Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Ranga S - W Poszukiwaniu

Mizuno Uchiha - 2010-01-18, 18:23
Temat postu: W Poszukiwaniu
Mizuno Uchiha wkroczył pewnym krokiem do zbrojowni wyciągając wszystko co będzie mu potrzebne. Założył zbroją na ubranie ANBU. Do swojego boku zawiesił broń nazwaną Ostrzem Zabójcy. Z drugiej strony zamontowałem dwa podręczne zwoje z zapieczętowanymi w środku broniami. Zarzuciłem czarny płaszcz na ramiona i nałożyłem czarną maskę ze znakiem księżyca. Na końcu przewiesiłem przez plecy kosę wyznawcy jashina i wyruszyłem w stronę ujścia rzeki Rou w poszukiwaniu owych shinobi....
Sjan Jin - 2010-01-18, 18:54

Nikogo na razie nie widziałeś, tylko jakiegoś chłopaka z Konohy... Tak, to był Sheng. Ale nigdzie nie widziałeś swoich wrogów. Gdzieś w lesie tylko słyszałeś jak ptaki zrywają się do lotu.
Mizuno Uchiha - 2010-01-18, 18:57

Kieruję się w tamto miejsce. Pod płaszczem prawą rękę kieruje na rękojeść miecza a lewą na kawałku łańcuchu który łączy go z kusurigamą i wpuszczam w niego chakrę aby zwiększyć jego efektywność. Podkradam się lasem w tamto miejsce . Biegnę w koronach drzew pozostając nie widoczny.


ps. Chce trudną:)

Sjan Jin - 2010-01-18, 19:02

Nie miałeś jak na razie włączonego Sharingana. Nigdzie nie widziałeś zagrożenia, ale usłyszałeś jakby uderzenie o drzewo i parę kilometrów dalej upadło parę drzew i rozległ się duży krzyk złości.
Mizuno Uchiha - 2010-01-18, 19:10

Włączam mojego legendarnego sharingana i niczym cień mknę w tamtą stronę. Oczywiście robię wszystko bardzo ostrożnie gdyż chce pozostać niezauważony...
Sjan Jin - 2010-01-18, 19:15

Dzięki Sharinganowi zauważyłeś że obok Ciebie biegnie jeden z ANBU nie atakując sądząc, że go nie widzisz. Gdy wyłączyłeś sharingana... znikł... Gdy go znowu włączyłeś pojawił się i dostrzegając Sharingana wykonał jutsu i w Twoją stronę poleciał strumień wody łamiąc parę drzew. Ty nawet bez Kawarimi no Jutsu unikałeś masy strumieni wody które próbowały Cię zaatakować. W końcu pojawił się na dobre. Czy był jakoś zamaskowany wcześniej? Stanął naprzeciw Ciebie i gdzieś z dwóch różnych stron usłyszałeś że ktoś nadchodzi będąc parę kilometrów od Ciebie.
Mizuno Uchiha - 2010-01-18, 19:18

Stanąłem patrząc się na niego.
- Czego ode mnie chcesz ? - zapytałem z pod maski czekając aż tamtych dwóch znajdzie się w zasięgu mojego wzroku. Zacisnąłem mocniej rękę na ostrzu i łańcuchu czekając. Stanąłem w pozycji bojowej przygotowując kawarimi no jutsu...

Sjan Jin - 2010-01-18, 19:22

On zaśmiał się zza maski ANBU.
-Chcemy... Ciebie! - krzyknął używając wielkiej powodzi, ty jednak użyłeś Kawarimi i widziałeś jak z dwóch różnych kierunków biegnie dwóch shinobi. Oboje zaczynali jakieś jutsu które potrzebuje czasu. U jednego ręce świeciły się złotą poświatą a u drugiego ogniową.

Mizuno Uchiha - 2010-01-18, 19:29

- No to tu będzie trudno - powiedziałem patrząc się na niego z uśmiechem z pod maską. Patrząc się na tych dwóch shinobi wiedziałem co mam zrobić. Przygotowałem jutsu teleportu w miejsce gdzie spokojnie będę mógł uniknąć ataku tych dwóch. Kątem oka je kopiowałem. Szybkim ruchem rozpiąłem płaszcz z pod którego wyleciał łańcuch z kusurigamą w stronę mojego wroga.
Sjan Jin - 2010-01-18, 19:36

Dziwnym trafem nie mogłeś ich skopiować. Jednak nie było to chyba Kekkei Genkai. Oboje zatrzymali się i jakby nie mogli zapanować nad swoimi jutsu. Ten z błyskawicą uderzył nią na oślep we wszystkie strony rozwalając parę drzew obok. Drugi zaś zniszczył masę terenu wokół siebie... Była to technika Doton. Teraz zaczęli Cię szukać. Ten z wodą zaś znalazł się gdzieś pod Tobą i zaatakował Cię szybką wodą. Nie wykonał nawet jutsu. Po prostu zrzucił Cię z tego drzewa.
Mizuno Uchiha - 2010-01-18, 19:46

Gdy ja tak lecę kątem oka obserwuje dwóch pozostałych. Owijam kusarigame za gałąź na którym on stoi i wpuszczając chakrę fuuton w ostrze przecinam gałąź na której stoi. Gdy spada ściągam łańcuch (Kusarigama w plecy) a sam używam Housenka no jutsu [Katon] w płomieniach umieszczam broń. Gdby atak mi się nie udał używam kawarimi no jutsu z upadającymi broniami i Chidori Nagashi Raiton].
Sjan Jin - 2010-01-18, 19:54

Upadł on na ziemię ale po chwili wstał. Na wzgórzu zauważyłeś jakiś fioletowy kształt. Chyba człowiek. Za nim stał jakiś kamienny ołtarz a on wykonywał dziwne ruchy rękoma jakby czymś kierował. Dwóch innych przybiegło do Ciebie. Owy shinobi od wody stracił maskę która się rozsypała a jego źrenic nie było widać. Miał białe, puste oczy.
Mizuno Uchiha - 2010-01-18, 20:06

" Coś jest nie tak " pomyślałem mój wzrok padł na gościa przy ołtarzu. Skoczyłem w górę wyciągając dwa kawałki drewna przywołując człowieka z Akatsuki Rona i dwóch jouninów którzy mają zająć się tymi ludźmi a ja sam biegnę w kierunku tego gościa stojącego nad ołtarzem.
' Szybko...muszę się śpieszyć " pomyślałem przeskakując z drzewa na drzewo..

Sjan Jin - 2010-01-18, 20:09

Ron zatrzymał swoim jutsu dwóch z wrogów na jakąś chwilę. Niestety ten od Raiton przebił się przez jego technikę i zaatakował Jouninów zawiązując z nimi walkę. Ron zmagał się swoimi jutsu z przeciwnikiem również natury Doton. Zaś przeciwko Tobie został gość z wodą goniący Cię. I jego musisz jakoś unieruchomić.
Mizuno Uchiha - 2010-01-18, 20:13

Zawiązałem kusurigamę nad gałęzią wysoko i podskoczyłem. W powietrzu obróciłem się w stronę goniącego mnie przeciwnika i użyłem Gouryuuka no Jutsu [Katon]
Sjan Jin - 2010-01-18, 20:16

Kula uderzyła go mocno parząc i odrzuciła go na parę metrów. Wstawał gdy ty już byłeś pod stromym klifem i zacząłeś po nim wbiegać. Za Tobą kątem oka dostrzegłeś wybuch. Jeden z Jouninów pozbawił gościa z Raiton na stałe jednej ręki ucinając mu ją i pieczętując w zwoju zanim wróci do właściciela. Owy shinobi chaotycznie teraz wysłał poranionych swoich shinobi na Ciebie, byli niedaleko ale Ron wzniósł się paręnaście metrów nad ziemię na fali piasku przygniatając owych shinobi.
Mizuno Uchiha - 2010-01-19, 18:30

Użyłem shunshin no jutsu wskakując na stromy klif. W prawą rękę złapałem łańcuch mojej kusurigamy i gdy byłem na odpowiedniej odległości rzuciłem mieczem w stronę gościa stojącego nad ołtarzem. Gdyby odbił go natychmiast ściągam łańcuchu tak aby miecz powrócił mi do reki a potem używam:
- [Katon] Housenka no jutsu -

Sjan Jin - 2010-01-19, 18:46

Shinobi wyjął spod płaszcza dwie kolejne ręce i miał ich cztery. Więcej nie miał ich na pewno na tułowiu... Przywołał jakąś płytę z żelaza tarasując Ci drogę a na płycie stanął jakiś shinobi, także przywołany. Wszelkie ataki odbił się od płyty.Teraz doganiała Cię tamta trójka. Lecz Twoi pomocnicy gonili ich ciągle i doganiali ich.
Mizuno Uchiha - 2010-01-19, 18:51

Przymknąłem prawe oko postanawiając obiec go z lewej strony.
" Potrzebuje szybkości " - powiedziałem w myślach do Hokou. W okół mnie pojawiła się demoniczna chakra. Pobiegłem w lewo a następnie wybiłem się z tam tond z pełną siłą starając się przelecieć nad owym shinobi i człowiekiem który nimi steruje. W locie wykonałem Chidori [Raiton] dzięki czemu mogłem błyskawicznie wyeliminować wroga który stanie mi na drodze...

Sjan Jin - 2010-01-19, 19:10

Przed Tobą stanął gość od Raiton zderzając z Twoim Chidori swoje... Oba się zniszczył lecz on został pozbawiony ręki. Teraz tamtych dwóch z tyłu złapali w swoje jutsu Twoi podwładni. Teraz Twoim prawdziwym przeciwnikiem był Hyuuga bo ten od Raiton spadł z klifu ginąc przy upadku.
Mizuno Uchiha - 2010-01-19, 21:02

Spojrzałem się na człowieka z klanu Hyuuga.
" A więc typowy użytkownik taijutsu" Powiedziałem patrząc mu się w oczy. Jeśli on połknie przynętę i odpowie mi spojrzeniem w oczu używam Tsukuyomi wyeliminowując go z rozgrywki jeśli zaś nie spojrzy mi się w oczy używam Amaterasu spalając go doszczętnie...

Sjan Jin - 2010-01-19, 21:21

Zacząłeś go palić ponieważ nie miał on własnej duszy...
Co by z niego byłby za pomocnik... Pomyślałeś, samemu spalając go doszczętnie... Spadł jako pył w dół a owy człowiek zaatakował Cię z kunaiem w ręku zeskakując z klifu równocześnie przywołując przed sobą jakiegoś grubasa.

Mizuno Uchiha - 2010-01-19, 21:32

Odbiłem kunai i spojrzałem się na niego ignorując grubasa. Poprawiłem opaskę na głowię łapiąc tego jednego w genjutsu. Moje ciało rozpadło się na kilkaset kruków które otoczyły go. Za jego plecami pojawiłem się ja (to tylko kruki w mojej formie) i złożyłem pieczęci. Każdy z nich zmienił się w broń wbijającą się w ciało wroga. Gdybym go jeszcze nie złamał jego ręka wymyka mu się z pod kontroli i zaczyna go dusić. Z ramienia wyrasta mu głowa jego najbliższego przyjaciela oskarżającego go o śmierć wszystkich ludzi. (Utakata)
Sjan Jin - 2010-01-20, 06:44

Nie mogłeś go zignorować ani widzieć tamtego. Grubas spadł na Ciebie i przygniatając upadłeś z nim aż na ziemię. Było to bardzo bolesne... Owy shinobi spadł teraz z klifu z kolejnym wojownikiem. Ten zaś wyglądał na kogoś lepszego.
Mizuno Uchiha - 2010-01-20, 19:09

Szybko używam kawarimi no jutsu wydostając się z pod cielska grubasa. Czekałem na atak. Gdyby zaatakował mnie z ninjutsu używam techniki kawarimi no jutsu podmieniając się z najbliższą gałęzią. Jeśli zaś człowiek zaatakuje mnie z taijutsu gdy tylko się zbliży używam Chidori Nagashi [Raiton]. W każdym z tych przypadków atakuje go kusurigamą gdy uda mi się uniknąć/użyć jutsu...
Sjan Jin - 2010-01-20, 19:22

Grubas po prostu zniknął bo nie mógł wstać i został odwołany. Teraz człowiek nowo przywołany zatrzymał na sekundę czas i znalazłeś się w szarej rzeczywistości gdzie w nicości były oznaki na szarym tle czarnych błyskawic. Wracając do normalności zauważyłeś że nadepnąłeś na jakieś dwie metalowe pudełka gdy użyłeś kawarimi. Użyłeś go znowu ale owe podstawki na buty nie pozwoliły Ci na to i oberwałeś potężnym jutsu Raiton. Nie udało Ci się go skopiować... Teraz zauważyłeś że było to coś podobnego do Raikiri. Oberwałeś mocno i razem z podstawkami które przyczepiły Ci się do buta odleciałeś parę metrów waląc w dopiero co powstałego tego samego grubasa który Cię trzymał za ręce. Ty przez swój gniew spaliłeś mu je lecz nie zdążyłeś nic zrobić. Oberwałeś w brzuch pięcioma palcami owego shinobiego. Upadłeś zamykając oczy. Gdy je otworzyłeś pokryły się przez chwilę mgłą. Leżałeś teraz w ogromnym trójkącie zrobionym z dziwnych świetlistych ścian. W środku stał owy shinobi zamknięty w kuli z owego światła. Odprawiał jakiś dziwny rytuał bardzo się trudząc...
-Jeżeli nie mogłem Cię pokonać... Zabiorę Cię do grobu razem ze sobą! - krzyknął.
Teraz jego sługusi znaleźli się przed nim i pierwsza trójka wyszła Ci naprzeciw. Twoi zaś sługusi rozpłynęli się w powietrzu. Teraz stała naprzeciw Ciebie owa trójka a za nimi stał owy grubas, ten z Hyuuga i ten lepszy. Był w żółtej zbroi jak ty i tamten wojownik, z którym walczyłeś niegdyś jako S.Jounin.

Mizuno Uchiha - 2010-01-20, 19:44

Stanąłem dumnie wyprostowany. W moich oczach czaiła się bestia. Demoniczna chakra zaczęła opływać moje ciało.
-Agrrrrr ! - krzyknąłem posyłając strasznie silny podmuch chakry coraz więcej demonicznej aury spowijało moje ciało. Wyrosły mi trzy ogony. Jeden płonący silnym płomieniem, drugi otoczony błyskawicami trzeci wyglądał jakby był czymś nie materialnym. Prawe oko przymknąłem przygotowując Amaterasu. W powietrze posłałem kulę ognia. Czekałem na ich ruch gdyby ktoś chciał by mnie zaatakować używam Ooinaru Anaakeki

PS. to jest jutsu jinchuuriki

Sjan Jin - 2010-01-20, 19:52

Niestety, nic się nie wydarzyło. Bijuu się nie odezwał a człowiek z klanu Hyuuga zaczął na Ciebie szarżować z owym grubasem który biegł powoli i wykonywał niezdarnie jakieś jutsu.
Mizuno Uchiha - 2010-01-20, 20:01

Rzuciłem w każdego z nich kunai z notką Boruto jeśli znajdą się w zasięgu aktywuje je. Zrobiłem to aby odwrócić ich uwagę samemu wyskoczyłem w górę podnosząc rękę do góry
- Kirin! - użyłem techniki. Z nieba spadała wielka bestia z piorunu wprost na kontrolującego tych ludzi człowieka...

Sjan Jin - 2010-01-20, 20:07

Wyskoczyłeś w górę i krzyknąłeś "Kirin!" jednak nic się nie stało i z dymu wyskoczył Hyuuga kopiąc Cię w brzuch a ty uderzyłeś o jakiś kamień. Teraz podbiegł do Ciebie grubas a ty oszołomiony dostałeś ogromną łapą i odleciałeś jeszcze dalej. Człowiek ich kontrolujący siedział w specjalnej kuli. Widziałeś że pod nogami ma jakiś materiał. A do niego przyszyte dziesięć drewnianych tabliczek... Sześć z nich było czarnych inne brązowe. On zaś medytował przy jakiś porcelanowych figurkach.
Mizuno Uchiha - 2010-01-21, 16:21

" Cholera co się dzieje ? " zapytałem sam siebie w myślach starając się zauważyć co kol wiek. - No dobra czas na to - powiedziałem otwierając prawe oko i aktywując technikę Amaterasu. Płomienie skierowałem na grubasa dodatkowo wytworzyłem w okół siebie ochronną barierę nie przepuszczającą żadnych ataków...
Sjan Jin - 2010-01-21, 16:23

Nic się nie stało a przed Tobą pojawiła się owa trójka i szybkimi ciosami zaczęła Cię jak najzwyczajniej okładać i uderzać aż Cię przewrócili. Jednak ty potężnym kopnięciem kopnąłeś ich wszystkich i jeden o drugiego potykając się wylądowali parę metrów dalej.
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 11:57

" Cholera... najwyraźniej można tu używać tylko taijutsu " pomyślałem i puściłem się biegiem w stronę grubasa który stał najbliżej mnie. Wykorzystując jego niezgrabne ruchy czekam na atak a gdy będzie chciał go wykonać podskakuje i opuszczam prawą nogę na jego głowę używając jutsu Tsuuten Kyaku (Taijutsu rangi A) Efekt powinien być bardzo drastyczny ale skuteczny. Następnie odskakuje będąc gotowy na ponowny atak...
Sjan Jin - 2010-01-23, 12:11

Grubas oberwał mocno i upadł na ziemię z hukiem wbijając się w nią. Odłamki skał poleciały na boki a do Ciebie doskoczyła owa trójka atakując w zwarciu, jednak zrzucałeś ich ciosy z toru poprzez zbijanie ich. Jednego z nich podciąłeś drugiego w tym samym czasie atakując łokciem i wyskoczyłeś na trzeciego z kolanem. Efektem było odsunięcie ich trzech i poturbowanie grubasa.
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 13:55

Tym razem patrząc na stan ich zdrowia postanowiłem dać sobie spokój z niszczeniem ich i zająć się moim głównym celem. Znów zamarkowałem atak na grubasa lecz wiedziałem że dwa razy to samo nie przejdzie. Tym razem gdy już był przygotowany na to że przeskoczę nad nim ślizgiem przebiegłem między jego nogami gdy byłem za nim przytrzymuje jedną nogą jego stopę a drugą uderzam tak aby złamać mu nogę w kolanie...
Sjan Jin - 2010-01-23, 14:02

Złamałeś mu nogę ale on uderzył Cię i odrzucił na paręnaście metrów samemu upadając i zwijając się z bólu. Owa trójka teraz podbiegła do Ciebie i oberwałeś parę razy ale udało Ci się znowu ich odepchnąć.
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 14:10

Czekałem na atak gdy ten nastąpi łapie jednego za nadgarstek wyginając mu rękę do tyłu tak aby zasłonić się nim przed kolejnym ciosem pozostałej dwójki. Prawą nogą oplatam jego nogę uniemożliwiając mu ruch. Lewą ręką łapię go za głowę skręcając mu kark. Następnie łapię go dwoma rękami za tą rękę którą mu wykręciłem i rzucam w wrogów ciałem jednego z nich...
Sjan Jin - 2010-01-23, 14:59

Jeden dostał a tamten padł nieżywy na ziemię. Drugi jednak wyskoczył i kopnął Cię z wyskoku w twarz.
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 15:13

Uskoczyłem do tyłu atakując go Kusurigamą a prawą ręką zdjąłem idealnie ułożoną kose z pleców.
- No dawaj - powiedziałem czekając aż zaatakuje. Przygotowałem Gairaishuu Benkaisen na wypadek ataku...

Sjan Jin - 2010-01-23, 15:22

Tamten chciał Cię podciąć ale podskoczyłeś i kopnąłeś go w twarz a on odleciał. Potem dostał potężnym cięciem i upadł na ziemie jednak Ciebie podcinając i wyrzucając paręnaście metrów dalej. Jednak już prawie nie oddychał. Nad Tobą pojawił się człowiek z Hyuuga i uderzył Cię w mostek a ty zacząłeś się lekko dusić.
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 19:48

Opanowałem oddech. Nie mogę się zaskoczyć. Czekam na atak tym razem nawet jak któregoś z nich trafię to nie spuszczam gardy i przygotowuje się na kolejny atak. Łapię kosę bardziej pewnie i czekam na atak. " Kurde kiepsko " pomyślałem czekając na atak. Jakby co to w ostateczności mam przygotowany cios kusurigamą lub drugim końcem mojej broni czyli mieczem.
Sjan Jin - 2010-01-23, 19:54

Człowiek z Hyuuga pojawił się przed Tobą i oberwałeś parę razy ale ty mu się odwdzięczyłeś i dźgnąłeś go w żebra. Jednak on odskoczył przed następnymi ciosami i został sam na Ciebie, oprócz tego kolesia w zbroi.
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 20:22

Odskoczyłem do tyłu znów czekając na atak. Przygotowałem technikę Gairaishuu Benkaisen. Stopą wyrysowałem znak Jashina i oblizałem ostrze mojej kosy używając techniki
Chishio Nomimono Suji. Stoję i czekam w kręgu mojego boga...

Sjan Jin - 2010-01-23, 20:24

Hyuuga wskoczył w znak paręnaście razy Cię uderzając zmieniając co chwilę miejsce. Był strasznie szybki jednak oberwał parę razy kosą i nic z niego nie zostało. Kiedy uderzał widziałeś że też odczuwał ból i gdy uderzył Cię znowu w mostek na chwilę stracił oddech i wtedy było krytyczne uderzenie...
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 20:33

Rozmasowałem moje obolałe ciało.
" A więc pozostał mi tylko jeden " pomyślałem nadal czekając w kręgu jashina na kolejnego przeciwnika. Przygotowałem Gairaishuu Benkaisen na wypadek ataku jak i złapałem pod płaszczem za łańcuch kusuirmagy gotowy na zadanie szybkiego jak atak żmij ciosu.

Sjan Jin - 2010-01-23, 20:37

Człowiek w żółtej zbroi wycelował w Ciebie dwa palce i uderzył piorunem niszcząc kawałek zbroi. Stał tam a w jego ręku pojawiła się błyskawica zamachnął się i poleciała w Ciebie kula elektryczności.
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 20:42

Wyczekałem odpowiedniego gdy będzie wystrzeliwał we mnie piorun i skaczę w bok. W oczach pojawia mi się obraz czegoś co podpięli mi do nóg.
" To może być rozwiązanie " pomyślałem zdejmując buty i wstając. Sprawdzam czy mogę aktywować moje Doujutsu jeśli tak to robię to i rozpoczynam kopiowanie każdego jutsu które mój przeciwnik wykona. Mam w pogotowiu kawarimi no jutsu.

Sjan Jin - 2010-01-23, 20:45

Sharingan nic nie dał a w Ciebie uderzył kolejny piorun. Odleciałeś na parę metrów do tyłu a po ciele przeszedł ból.
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 20:57

Taki jesteś cwaniak ! - krzyknąłem widząc że chmury na niebie nadal przybierały czarny kolor. Wstałem wykonując kilkanaście pieczęci tworząc trzy Raikiri Bunshin które rozbiegają się we wszystkie strony i ponoszą rękę w górę. Ja sam chowam się w cieniu (za jednym z klonów). Wszystkie klony mają zamiar użyć techniki Kirin lecz jeśli jeden z nich użyje to reszta już jej nie wykonuje. Składam pieczęci i odwołuje klona stojącego przede mną sam używając w stronę wroga Katon: Zukokku
Sjan Jin - 2010-01-23, 21:03

Wróg oberwał potężnym atakiem i zakrwawiony leżał w kałuży krwi przed owym, medytującym starcem.
Mizuno Uchiha - 2010-01-23, 21:10

Jeden z klonów podbiega w stronę leżącego wroga i składa go jak najszybciej w ofierze jashinowi. Ja sam razem z drugim klonem biegnę w stronę starca. Klon używa:
- Fuuton: Atsugai ! - a ja - Katon: Zukokku !
Obie techniki powinny stworzyć zabójcze połączenie. Atak elementem wiatru powinien wzmocnić kilkukrotnie i tak już zabójczą technikę Zukokku

Sjan Jin - 2010-01-23, 21:14

Starzec prawie że został nim dotknięty, bariera na chwilę przestała działać a w oku błysnął Ci sharingan. Jednak poczułeś jak dostałeś kunaiem w Twoje tabliczki a owy shinobi stoi za Tobą z shurikenem.
Mizuno Uchiha - 2010-01-24, 08:53

Czułem się już trochę zmęczony i wszystko mnie bolało.
- Cholera...- syknąłem pod nosem patrząc się na następnego przeciwnika. Skupiłem chakre złożyłem kilkanaście pieczęci i użyłem w stronę mojego wroga Kazekiri lecz ten atak wyprowadziłem aby wzmocnić mój kolejny. Złożyłem kilkanaście pieczęci i użyłem tuż za Kazekiri , Karyuu Endan [Katon] !

Sjan Jin - 2010-01-24, 08:57

Przeciwnik oberwał w bark i odrąbało mu rękę także paląc mu kawałek zbroi... Trafiłeś w jej łączenie. Gdzieś z góry spadł na Ciebie jakiś pocisk ale odskoczyłeś. Dziadek wyglądał słabo.
Mizuno Uchiha - 2010-01-24, 09:05

- Kage bushin no jutsu ! - użyłem jutsu cienistych klonów tworząc jednego mojego sobowtóra.
- Oodama Rasengan ! - krzyknąłem razem z klonem i wykonaliśmy to jutsu biegnąc na rannego wroga. Wszystko działo się bardzo szybko więc aż tak ciężko ranny przeciwnik nie powinien móc uniknąć mojego ataku. Jeśli jednak to się stanie wyrzucam szybko w jego kierunku kusurigamę...

Sjan Jin - 2010-01-24, 09:12

Oberwał i odleciał hen, hen daleko... A po nim została smuga krwi i kawałków zbroi. Teraz gdy ty wykonywałeś to jutsu ktoś zniszczył górną warstwę i jakaś smuga powietrza wyskoczyła z owego trójkąta... Dziadek wyszedł za barierę i pojawiło się wielkie światło... Nagle pojawiłeś się parę metrów za owym trójkątem a wszystko było popalone jak Twoja zbroja. Czołgał się do Ciebie owy staruszek, a ty usłyszałeś w dali...
-Kyu... - a nagle coś w drzewach kilometr dalej zamąciło liście i z zawrotną prędkością zmierzało w Twoją stronę. Nie mogłeś się ruszać a dziadek miał kunaia w ręku i już był przy Tobie... Nagle powietrze nabrzmiało głośnym, potężnym, chłopięcym krzykiem:
-YUKONGAN!!! - a obok Ciebie pojawił się Sjan a dziadek odleciał paręset metrów dalej.

Mizuno Uchiha - 2010-01-25, 18:01

Użyłem shunshin no jutsu pojawiając się nad dziadkiem i przebijając go na wylot mieczem. Złożyłem moich przeciwników w ofierze i wyruszyłem do wioski.
Ps. odpisz ile pkt dostałem

Sjan Jin - 2010-01-25, 18:50

Podbiegłeś do dziadka a ten zaś był już zmasakrowany po jutsu Sjana. Przebiłeś go a ten zamienił się w proch... Najwidoczniej także był lalką... Inne ciała także znikły a na polu walki był napisany jakiś symbol napisany krwią i nie był to Twój okrąg... Sjan zaś pomógł Ci wstać widząc że jesteś bardzo poraniony... Zamykały Ci się oczy...
-Cóż, ostatkiem sił go... dobiłeś? - powiedział z uśmiechem niosąc Cię na tygrysa...
-Dobra, Shikage, lecimy do Wioski... - powiedział wzbijając swojego pupila w powietrze.
+15 Szybkości
+10 Siła
+1 Raiton
+1 Fuuton
+1 Katon
+4 Chakra
+5% Walka wręcz (Chyba że masz już 100% :P )
+ 150 Punktów Wiara w Jashina.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group