Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Pola Ryżowe - Trening Graffes'a na polach ryżowych

Sochi Konpaku - 2010-01-01, 14:10
Temat postu: Trening Graffes'a na polach ryżowych
Graffes doszedł w końcu do krainy pól ryżowych, zastanawiał się chwilę gdzie się zakwaterować czy w mieście czy na granicy lasu z polami, słyszał pogłoski o wilkach i bandytach w tych terenach więc wolał nie ryzykować że w nocy coś do niego podejdzie podczas snu i zabije dlatego pierwszym co zrobił było odnalezienie karczmy z wolnymi pokojami.
Kiedy już takową znalazł zapytał się właścicielki
-Ile kosztuje nocleg w tym budynku?-spytał rozglądając się po pomieszczeniu-A i chciałbym jeszcze kupić trochę prowiantu żeby starczało na trening-dodał po tym jak przypomniał sobie że za mało wziął z domu by starczyło na choćby jeden dzień treningu.

Izumo Uchiha - 2010-01-02, 10:43

Graffes szwendał się po krainie i w końcu znalazł dużą karczmę:
-Dzień dobry. -Przywitała właścicielka.
-Masz szczęście bo są jeszcze dwa pokoje wolne. Ludzie boją się zostawać poza wioską, bo boją się bandytów, więc wszyscy niemiejscowi zostają tutaj. -Powiedziała z uśmiechem.
-Prowiant, przykro mi ale nie mamy. Prawie bym zapomniała pokój na ile chcesz wynająć? 1 dzień 30rou. -Powiedziała, a na jej twarzy promieniał wspaniały uśmiech.

Sochi Konpaku - 2010-01-02, 14:40

-wynajmę na jakieś 3 dni-powiedziałem odliczając 90 rou z sakiewki-proszę o to zapłata
"eh no nic prowiantu nie ma ale może uda mi się coś upolować podczas treningu" pomyślałem
wyszedłem poza wioskę na skraj pól i lasu, po drodze podziwiałem widoki i sprawdzałem czy nikt mnie nie śledzi. Gdy doszedłem na małą polankę prze lesie bambusowym zdjąłem z pleców owiniętego w bandaże Karasu "tutaj będzie dobrze potrenować, najpierw rozgrzewka" pomyślałem i dla rozgrzania rozpocząłem bieg przełajowy do jakiś czas wbiegając na drzewo i rzucając kunai dla poprawy celności

Izumo Uchiha - 2010-01-02, 14:44

Pobiegłeś za wioskę trenować i podczas treningu karasu dostał z kunaia:
-To już szósty z Konohy. Co te dzieciaki tu robią? Organizują zabawę w chowanego? -Powiedział shinobi wychodzący zza krzaków.

Sochi Konpaku - 2010-01-02, 15:03

"co to za jeden?" zapytałem się sam siebie w myślach, zatrzymuję się i przyciągam moją marionetkę do siebie i wyciągam z niej kunai
-kim jesteś? i jakim prawem mnie atakujesz?-dopytuję się mężczyzny z krzaków. Na wszelki wypadek trzymam ciągle kunai przeciwnika i szykuję się do kawarimi w krzaki

Izumo Uchiha - 2010-01-02, 15:09

-Bo mi się nudzi. -Powiedział i zabłysneło mu coś w oku. Nagle użył Suikoudan [Suiton] i leciała na ciebie duża fala wody. Kunai nic nie zrobił Karasu, ale i tak go wyciągnąłeś.
Sochi Konpaku - 2010-01-02, 15:17

"od razu tak na poważnie"powiedziałem do siebie w myślach i uśmiechnąłem się. wykonuje Kawarimi z gałęzią w krzakach i rzucam kunai w przeciwnika po czym ponownie wykonuję kawarimi w krzaki po przeciwległej stronie i Utsusemi no Jutsu udają dźwięki tak by wróg myślał że nadal jestem w tamtych krzakach po czym atakuje od tyłu Konoha Senpuu
Izumo Uchiha - 2010-01-02, 15:45

Strategia była fantastyczna. Graffes pojawił się na gałezi u góry, rzucił kunai, a shinobi odskoczył do tyłu. Potem nieznajomy użył Suikoudan no Jutsu [Suiton] w miejsce gdzie słyszał szelest. Wtedy Graffes przyłożył mu z Konoha Senpuu w tył głowy, a on uderzył plecami o drzewo:
-Skubaniec... Jesteś silniejszy niż tamte dzieciaki, ale i tak cię dorwę. Mam mocną głowę. -Powiedział i odrazu wstał, ale zobaczyłeś że miał z tym kłopoty, bo kręci mu się w głowie.

Sochi Konpaku - 2010-01-02, 15:58

"teraz go mam" rzuciło mi się szybko na myśl, używam na nim Kage Mane no Jutsu by go unieruchomić
-Kim jesteś?-ponawiam pytanie-Czego ode mnie chcesz? Dlaczego mnie atakujesz i o kogo ci chodziło kiedy mówiłeś "tamte dzieciaki"?-cały czas nasuwały mi się nowe pytania a ja myślę co zrobić kiedy kontrola cienia się skończy

Izumo Uchiha - 2010-01-02, 16:07

Widać było że to bardzo wrażliwy chłopiec, który nie chciał umrzeć:
-Shinobim z gangu Chishio. Chciałem cię zabrać do naszej kryjówki, a moi koledzy mieli z ciebie wyciągnąć informacje, jakie znasz o swojej wiosce. Tamte dzieciaki to jakieś dzieciaki z Konohy, które uwięziony żeby wyciągnąć z nich informacje. -Odpowiedział.
-Tylko proszę, nie chcę umierać. Chciałem tylko zarobić, bo rodzice są chorzy. Więc dlatego tu wstąpiłem. -Powiedział i klęknął przed tobą.

Sochi Konpaku - 2010-01-02, 16:12

-gdzie są te dzieciaki?-zapytałem Chishio "miała być trening a będzie misja ratunkowa, fajnie" mówiłem do siebie w myślach
kiedy mój uwięziony przeciwnik powie gdzie jest kryjówka gdzie trzymają tamtych z Konohy urzywam na nim Nemuri aby udał się w długi głęboki sen i daje mu 20 rou dla rodziców, może mało ale zawsze coś

Izumo Uchiha - 2010-01-02, 16:17

-Ten las. Widzisz go? To jest teren naszego gangu, a w środku lasu jest jaskinia. W jaskinie trzymamy więźniów. Ale jak chcesz znaleźć szefa, to go nie znajdziesz. Nikt nie wie gdzie on jest. Wiedzą tylko jego najwięksi podwładni. Ja jestem jego podwładnym z 4 spółki, czyli najsłabszymi, jesteśmy niewolnikami. Nie bij się w tej jaskini z nikim. Ponóć siedzą tam shinobi z 3 spółki, są oni na poziomie Chuunina. I jest tam też dowódca. Dowódca jest z jounin z 2 spółki. -Wszystko ci opowiedział dokładnie, a potem zasnął.
Sochi Konpaku - 2010-01-02, 16:23

-hmm-zacząłem się zastanawiać co zrobić -nie mam czasu wracać za długo by mi to zajęło muszę działać-głośno myślałem-już wiem!-prawie krzyknąłem przyjrzałem się dokładnie Chishowi a potem wykonałem Henge no Jutsu by się w niego zamienić. Potem udaję się dość szybko w kierunku wskazanym mi przez niedoszłego wroga ale mimo że szybko staram się być ostrożny i zastanawiam się co odpowiedzieć jeżeli ktoś z tej bandy zacznie mnie się o coś wypytywać a także co będzie jeżeli Henge padnie gdy będę w środku
Izumo Uchiha - 2010-01-02, 16:26

Zamieniłeś się w niedoszłego wroga i pobiegłeś przez las, a tam rojiło się od shinobi takich jak ten, który usnął. Nagle widzisz jaskinie, kilkaset metrów dalej od ciebie. Biegniesz tam dalej, aż jeden z shinobi powiedział:
-Eee ej. Co ty tu wyrabiasz? Masz pilnować terenu, a nie biegać koło jaskini. Już idź. -Powiedział i pobiegł w swoją stronę.

Sochi Konpaku - 2010-01-02, 16:31

-już idę idę-powiedziałem szybko, starałem się panować nad emocjami. Poszedłem w krzaki, upewniłem się że nikt mnie nie widzi i stworzyłem klona tak by wyglądał jak ja obecnie czyli ja Chishu, sam zaczekałem chwilę aż minie trochę czasu i będę mógł wyjść po czym idę w kierunku jaskini nadal bardzo uważając i chowając się kiedy ktoś będzie szedł w moją stronę
Izumo Uchiha - 2010-01-02, 16:34

Schowałeś się w krzaki, a shinobi było już tylko dwóch przed tobą. Nie widzieli cię, a ty wymknąłeś im się. Widzisz jaskinie, a jej wejście było zablokowane przez dużą skałę. Na skale była kartka pieczętująca.

P.S - Ten gościu nie nazywał się Chishiu, tylko gang :D Chisiu po japońsku Krew:D

Sochi Konpaku - 2010-01-02, 16:45

"no pięknie tamten gość nic mi nie mówił o tej skale, co teraz zrobić" zapytałęm się sam siebie w myślach. podchodzę do skały i oglądam kartkę żeby sprawdzić co jest na niej napisane, jeżeli mi się uda zrywam ją a skałę próbuję rozwalić Konoha Senpuu jeżeli nie uda mi się zerwać pieczęci czekam w krzakach aż ktoś otworzy kamienne wrota a sam szybko się wślizguje do środka
Izumo Uchiha - 2010-01-02, 16:49

Zerwałeś kartkę i wogule nic się nie stało. Chciałeś rozwalić skałę za pomocą Konoha Senpuu, ale skała była otoczona barierą:
-Tyy, zdradzasz nas? -Zapytał shinobi, który chodził naobkoło jaskini. Nie widziałeś go wcześniej.

Sochi Konpaku - 2010-01-02, 16:55

-yyy nie-powiedziałem zaskoczony nagłym pojawieniem się przeciwnika -po prostu zapomniałem jak wejść a mam ważną wiadomość dla przywódcy-skłamałem temu człowiekowi ale przyszykowałem na wszelki wypadek Kawarimi no Jutsu gdyby mi nie uwierzył jeżeli mi uwierzy i wpuści do środka kiedy nikt na mnie nie będzie patrzył tworzę klona i puszczam go za nim a sam szukam ludzi z Konohy
Izumo Uchiha - 2010-01-02, 17:07

-Zjeżdżaj i nawet tu się więcej nie pokazuj miernoto. -Powiedział i czekał aż się stąd wyniesiesz. Teraz dopiero dowiedziałeś się jak traktują członków gangu z 4 spółki. Widać że ten shinobi nie był z tej samej spółki co uśpiony przez ciebie dawny przeciwnik.
Sochi Konpaku - 2010-01-02, 18:13

-idę już-powiedziałem do tego gościa, idąc w kierunku lasu myślałem "eh co robić, co robić? jeśli jest z wyższej spółki to znaczy że jest na co najmniej na poziomie chuunina więc nie dam mu rady, a może spróbuje użyć na nim Kage Mane a potem tak samo jaw z tamtym użycz Nemuri? jeżeli go zaatakuje i wygram to co dalej nie wejdę i tak do jaskini, lepiej schowam się w krzaki i pomyślę co dalej zrobić" kiedy byłem już poza zasięgiem wzroku tamtego gościa schowałem się, obmyślam strategię i obserwuje otoczenie
Izumo Uchiha - 2010-01-02, 18:47

Widzisz go jak zatrzymał się koło skały i się rozglądał. Potem zaczął krążyć wokół jaskini, używając jakiegoś jutsu teleportacji? Niee... to było poprostu Shunshin no Jutsu. Po minucie widzisz go jak pojawia się przed skałą i znowu się rozgląda i znowu robi okrążenie wokół jaskini "jejku, ci to mają pracę" pomyślałeś.
Sochi Konpaku - 2010-01-02, 21:25

" jeżeli on ciągle będzie tak krążył nigdy nie dostanę się do środka"rzuciło mi się na myśl ale nic innego nie mogłem wymyślić niż czekać aż coś się wydarzy a skała się odsunie wtedy będę mógł wejść do środka. Kiedy skała się odsunie użyję Bunshin no Jutsu i wyślę 2 stworzone przeze mnie klony na skraju lasu tak by strażnik musiał je zobaczyć wtedy ja podbiegnę do jaskini i zamienię się w kogoś kto mógłby przypominać jednego z tych shinobi
Izumo Uchiha - 2010-01-02, 22:13

Nareszcie skała się odsunęła, a ty zrobiłeś klony, ale odrazu zostały odwołane z powodu tego, że ktoś rzucił w nie perfekcyjnie kunaiem:
-Myślisz że nabiorę się na coś takiego? -Powiedział jakiś gościu w czarnym płaszczu. Wyszedł on właśnie z jaskini i użył jakiegoś jutsu, że jaskinia zaczęła się zapadać. Nagle zaczął wiać duży wiatr i na chwilę ściągnął mu kaptur (ten wiatr). Zobaczyłeś tylko jego oczy. Jedno oko to był Byakugan, a drugie normalne oko:
-Jeśli życie ci miłe to uciekaj stąd. I tak ci niewolnicy cię dorwą. Jeśli przedrzesz się przez miliony słabych shinobi, to przeżyjesz i to dzięki temu że będziesz zasługiwał na dalsze życie. -Powiedział shinobi i przeciągnął kaptur na dół i zniknął. Zostało jeszcze dwóch shinobi, którzy stali i przyglądali się tobie:
-Masz szczęście że ten gościu jest taki sprawiedliwy. -Powiedział jeden z nich i odwrócili się do jaskini, jakby czegoś szukali.

Sochi Konpaku - 2010-01-03, 08:24

-o motko"pomyślałem zmieszany tym co się stało-nie mam szans trzeba uciekać" po tej myśli od razu odbiłem się od ziemi w kierunku z którego tu przybyłem. "i co dalej przecież trzeba im jakoś pomóc, ja nie dam rady a do Konohy jest kawałek drogi" cały czas myślałem nad tym co zrobić i uciekałem w kierunku mojego pola treningowego a z tam tond prosto do karczmy przespać się i poukładać sobie myśli
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 13:01

Biegniesz do swojego pola, a tamci co stali przed jaskinią to cię nie gonili. Nagle wyczerpało ci się Henge no Jutsu i szybko wskoczyłeś w krzaki, żeby nie zobaczyli cię niewolnicy tego dużego gangu. Siedzisz w krzakach i widzisz przed sobą czterech niewolników, a coraz dalej jest ich więcej.
Sochi Konpaku - 2010-01-03, 13:42

"matka ich więcej nie miała?"zapytałem się ironicznie w myślach "nie mam szans przebrnąć przez nich bez Henge, ale nie mogę tu zostać aż chakra mi się zregeneruje, może będę ich po kolei płoszył? tak to jest genialny plan" pochwaliłem sam siebie w myślach za ten pomysł. Teraz wykonuje Kawarimi w krzaki z przodu i wykonuję Utsusemi no Jutsu na jednym z tamtej czwórki, reszta powinna za nim pobiec. Dalej uciekam za pomocą Kawarimi "a właśnie dzisiaj miałem nauczyć się Shunshlin no Jutsu (chyba tak się pisze), teraz by mi się przydało" a jeśli ktoś znowu stanie mi na drodze wykonuje na nim Utsusemi
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 14:11

Shinobi się nabrali i przebiegłeś tak naprawdę sporą odległość. Potem niewolników było już kompletnie za dużo. Nie mogłeś przebiec, ani ich nabrać, bo by ktoś cię zauważył. Roiło się ich tam, a ty w krzakach skulony liczyłeś ich "Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć, jedenaście!" pomyślałeś, a tu nagle podsłuchujesz:
-Akizu mówił że ten teren już nie jest nam potrzebny i lepiej żebyśmy stąd uciekali, bo zaraz zaczną węszyć Konoszanie. Było tu pare dzieciaków, ale myśle że Akizu ich załatwił. -Mówi jeden.
-Co? Akizu? Przecież ten gościu jest zabierany tylko do misji niemożliwych do zrobienia. -Mówi drugi.
-Nie wiem czemu tu przyszedł. W końcu jest to maszyna do zabijania od naszego szefa. -Mówi trzeci.
-Nasz szef ponóć nie umi walczyć i wogule go nigdy nie widzieliśmy na oczy. -Mówi czwarty.
-No to co, ale ma tylu sługusów i tyle kasy, że nawet Akizu jest na jego łaski. -Mówi piąty.
-A ja słyszałem kiedyś pogłoski że Akizu był jednym z najlepszych łowców na świecie. Ale doszedł do tego gangu, bo mu tu więcej płacą niż za przynoszenie martwych ciał do kostnicy. -Opowiada szósty, a reszta kompletnie nic nie mówiła. Teraz zobaczyłeś że wszyscy nie orientują się w okolicy i masz szanse im uciec.

Sochi Konpaku - 2010-01-03, 14:42

"tak to jest dobry moment na ucieczkę" pomyślałem i użyłem na większości z obecnych Utsusemi aby odwrócili się kiedy ja będę biegł w stronę mojego pola treningowego. " Ten cały Akizu to musi być tez co ma jedno oko z Byakuganem innej możliwości nie ma, ale dlaczego w takim razie pozwolił mi odejść skoro mógł zabić jednym ciosem lub uwięzić?" te myśli nie dawały mi spokoju
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 14:46

Udało ci się zwrócić ich uwagę i uciec inną drogą dzięki czemu byłeś już na zewnątrz, a tam stało już tylko dwóch shinobi, którzy cię zauważyli:
-Tee. Jak uciekłeś z jaskini i jak przedarłeś się przez ten las nie walcząc? Nie widać żebyś był zmęczony, lub obdarty. -Mówi jeden z nich i przyjmuje postawe bojową.

Sochi Konpaku - 2010-01-03, 14:55

-istnieje na świecie coś takiego jak inteligencja i spryt- powiedziałem do nowego napastnika
-jak widzę tobie tego brakuje-dodałem-skąd wiesz że nie walczyłem, może jestem taki dobry że nikt mi nic nie zrobił?- wciskałem mu kit żeby trochę go zbić z tropu
"kurcze dwóch na raz, tego jeszcze nie było, zobaczymy jak mi pójdzie" pomyślałem
wyciągam kunai i staję w odpowiedniej do ataku pozycji -to co gadamy dalej czy walczymy?- zapytałem takim tonem żebym w ich oczach wydawał się pewny zwycięstwa

Izumo Uchiha - 2010-01-03, 15:14

-Nie bądź taki pewny pyszałku. Żaden dobry shinobi nie wystraszy naszego gangu. Jesteśmy najważniejsi w tym gangu, więc nawet nie próbuj z nami walczyć. Jeśli chcesz żyć to poddaj się. -Powiedzieli obaj pokazując jak ważni są w tym gangu.
Sochi Konpaku - 2010-01-03, 15:19

-to dlaczego patrolujecie las a nie siedzicie w tej jaskini?-zapytałem- z tego co wiem las przeczesują tylko wojownicy z niższych sfer a takich pokonuje bez problemu-jeszcze raz spróbowałem przestraszyć przeciwników "eh moim Kage Mane mogę zatrzymać jednego z nich a to nie wystarczy, myśl, myśl wiem już jak załatwię ich zobaczę czy dadzą się nabrać" pomyślałem ale nadal czekam na to by ich ruch był pierwszy
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 15:26

-Phi... tylko pilnujemy by ci shinobi dobrze patrolowali. W końcu zaniedługo będzie tu jakaś elita, a my mamy ich zatrzymać. Napewno zaraz zwołacie tu ekipe z Konohy, a my ją powstrzymamy. -Powiedzieli nie wiedząc nawet że ten teren kompletnie nie jest ważny dla tego gangu. Ty czekałeś na ich ruch i wreszcie się doczekałeś. Obaj użyli Suikoudan no Jutsu [Suiton].
Sochi Konpaku - 2010-01-03, 15:32

nareszcie zaatakowali" pomyślałem szybko i użyłem Kawarimi w krzaki obok w których robię jednego klona i wysyłam do "ataku" kiedy przeciwnicy skoncentrowali się na moim klonie ja zachodzę ich od tyłu i na jednym z nich wykonuję ostrożnie Mizuame Nabara [Suiton] tak by nie poczuł że moczę jego stopy a na drugim z nich używam Kage Mane no Jutsu by jego też unieruchomić, jeżeli zanim obydwu unieruchomię mój klon padnie używam na nich Utsusemi no Jutsu w taki sposób by myśleli że jestem w krzakach na przeciwko tak by mnie nie zauważyli
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 15:39

Obaj skoncentrowali się na twoim klonie i rzucili w niego shurikenami. Ty namoczyłeś stopy jednego i nie mógł się ruszyć i unieruchomiłeś drugiego cieniem:
-Ah cholera. Czy to genjutsu? Nie mogę się ruszać, a nie jestem w tej głupiej mazi. -Mówi ten unieruchomiony przez cień i użył Kai. Odgłos szelestu w krzakach ustąpił, a on dokańcza:
-Niemożliwe. Dalej nie moge się ruszyć.

Sochi Konpaku - 2010-01-03, 15:48

-to się nazywa Kage Mane no Jutsu-powiedziałem do tego człowieka-nie uda ci się poruszyć chyba że ja będę tego chciał-dodałem-a teraz opowiedzcie mi troszeczkę o niejakim Akizu a potem zobaczymy co z wami zrobię-poinformowałem napastników- jeżeli odpowiedź mi się nie spodoba to nie będzie miło-dodałem z ponurą twarzą tak by się przestraszyli co mogę im zrobić, kiedy już opowiedzą mi interesujące wiadomości usypiam ich za pomocą Nemuri i przeszukuje w celu wzięcia sobie ich ekwipunku i innych interesujących rzeczy
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 15:54

-Powiedzieć mu? Ma nas w garści. -Mówi jeden z shinobi.
-Idioto nie mów! -Mówi drugi z shinobi.
-A kto się dowie że mu powiedzieliśmy? W końcu ja chcę żyć. -Mówi znowu pierwszy -Otóż...
-Głombie! Nie mów. -Mówi drugi z wściekłą miną.
-Otóż nie wiemy o nim za dużo, ale ponóć kiedyś był w grupie czterech najwspanialszych łowców na świecie. Polowali na najbarbardziej znanych shinobi i sprzedawał ich martwe ciała w kostnicy. Ponóć ma zaimplantowanego Byakugana w prawym oku, zabrał go po walce z jednym z Hyuuga. Pónóć jest teraz najważniejszy w gangu i dostaje najwięcej kasy. Szef się go boi, ale i tak wysyła go na misje, na których nikt nigdy nie dał rady. -Opowiadał ten pierwszy, a drugi chciał go uderzyć w twarz.

Sochi Konpaku - 2010-01-03, 19:06

-dobrze- powiedziałem -wygląda na to że powiedzieliście wszystko co wiecie teraz czas na zabawę-dodałem i razem z tym którego mam w Kage Mane podeszliśmy do siebie (kiedy ktoś jest pod władaniem tego jutsu musi wykonywać to samo co jego wykonawca) i używam na nim Nemuri, potem robię to samo z drugim przeciwnikiem i podążam w dalszą drogę jak najdalej od jaskini gangu
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 19:10

Udało ci się zrobić na pierwszym Nemuri, ale gdy podchodziłeś do drugiego to okazało się że był to klon:
-Cholera, gdyby wiedział o tym że mam na ciebie plan, to by nie powiedział nic o naszym gangu. No dobra teraz zginiesz. -Słyszałeś czyjś głos za tobą. Nawet nie zdążyłeś obrócić głowy, bo shinobi złapał cię za ręce i nogą pchał ci w plecy.

Sochi Konpaku - 2010-01-03, 19:25

-jak, kiedy?- zapytałem -przecież cię złapałem a ty nigdzie nie uciekłeś-próbowałem się wyszarpać z chwytu. Jeżeli mi się uda wykonuje na nim dość brutalnie Konoha Senpuu jeżeli nie próbuję wykonać Kawarimi i zaczynam uciekać, jeżeli to też się nie uda nie mam wyboru i muszę pozostać w jego uchwycie "pięknie jestem w czarnej du*ie" jeszcze zdążyło mi się pomyśleć
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 20:02

-Hehehe. Od samego początku tamten shinobi był klonem. Wiedziałem że coś knujesz, w końcu opowiedział nam jeden z pokonanych przez ciebie naszych kolegów. Powiedział że jesteś sprytny i że nie łatwo cię pokonać. Czekałem na twój ruch i wtedy właśnie miałem cię zajść od tyłu. -Opowiadał shinobi, a ty nie mogłeś mu się wyrwać ani nie mogłeś nawet zrobić żadnego jutsu, bo miałeś trzymane przez niego ręce. Czułeś coraz większy ból w plecach, gdyż przeciwnik ci wpychał do nich kolano.
Sochi Konpaku - 2010-01-03, 20:07

-dobrze, co chcesz ze mną zrobić?- zapytałem "matko nic nie zrobię w takiej pozycji nawet nie da się myśleć, muszę robić na razie to co on chce" pomyślałem i prze stałem się wyrywać żeby ból pleców trochę minął "nie dam rady mu się wyrwać pozostaje tylko liczyć na czyjąś pomoc[/i]" starałem się dodać sobie trochę otuchy w myślach
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 20:11

-Zabiorę cię do naszej kryjówki. Tam wyciągniemy z ciebie informację na temat twojej wioski. -Powiedział shinobi, a następnie już kompletnie nic nie widziałeś.
Sochi Konpaku - 2010-01-03, 20:40

"gdzie ja jestem" odezwałem się w ciemności mojej głowy "czy umarłem, nie to chyba nie to on nie może mnie zabić jeżeli chce informacje, nadal jasno myślę, przynajmniej tyle dobrego, a może jednak to też nie dobrze, ciekawe jakie sposoby mają na zmuszenie do gadania w tej całej jaskini" zacząłem snuć domysły na ten temat "nie i tak im nic nie powiem nie ważne co będą mi robić nic nie powiem" zaparłem się w myślach i czekałem aż coś się stanie
Izumo Uchiha - 2010-01-03, 21:55

Nagle zaczęło robić się jasno, jakby ktoś odsunął skałę która blokowała wejście. Zrobiło się jasno i widziałeś jakiegoś gościa w czarnym płaszczu i miał całą twarz zasłoniętą kapturem:
-Nie uciekłeś. Jesteś miernotą. Nie nadajesz się na to bym dał ci żyć dalej. -Opowiadał ten ktoś i po głosie poznałeś odrazu że to ten który był aż taki ważny. To Akizu!

Sochi Konpaku - 2010-01-05, 14:23

"Wcześniej byłem w du.pie? teraz to dopiero mam przechlapane, napewno mnie zabije" na tą myśl zastanawiałem się jakie jeszcze wspaniałe i ile w ogóle rzeczy mogłem zrobić "co mnie w ogóle podkusiło na trening tutaj?" zapytałem sam siebie patrząc na zakapturzonego shinobi ze strachem w oczach
Izumo Uchiha - 2010-01-05, 14:26

-Teraz opowiesz mi wszystko co wiesz na temat twojej wioski. Jak nie będziesz śpiewał to strącę cię do lochów gdzie śpi pewien stwór. Stworek się ucieszy, lubi ludzi na obiad. - Powiedział i otworzył lochy, a z tamtąd wyszedł jakiś stwór, ale w ciemności go nie widziałeś, tylko słyszałeś jego sapanie i widziałeś tylko jego świecące oczy.
Sochi Konpaku - 2010-01-05, 14:30

-powiem tyle ile wiem-powiedziałem-czyli nic-dodałem po chwili
"cokolwiek się stanie nie powiem mu nic o wiosce"wspierałem się w duchu "a ten potwór hmm jakoś sobie poradzę, nie z takimi rzeczami sobie radziłem więc..." pomyślałem przełykając ślinę i patrząc w ciemność gdzie były lochy

Izumo Uchiha - 2010-01-05, 14:36

-Tak. Wiesz dużo o twojej wiosce, tak jak ja wiem o tym gangu. Skoro nie chcesz śpiewać to potwór cię zaraz pożre. Powiedz szybko to uratuje cię i siebie. No dalej. -Powiedział dalej nieugięty i tajemniczy przeciwnik, a ty słyszałeś sapanie coraz głośniej.
Sochi Konpaku - 2010-01-05, 14:45

-nie powiem, nic nie powiem nie jestem taki by zdradzić swoją wioskę- powiedziałem Akizu
"ale "fajnie" zaraz zginę i tyle mnie widzieli" pomyślałem sobie było mi już wszystko jedno czy mnie zabiją ale nie powiem im nic o Konosze tak się zaparłem że sam się siebie bałem ale i to było mi też obojętne

Izumo Uchiha - 2010-01-05, 14:48

-Jesteś tego pewien? Aż tak ci życie nie miłe? Dam ci jeszcze parę minut do przemyślenia, a ja idę się odświeżyć. -Powiedział dalej uparty Akizu i dodał po chwili do potwora:
-A ty stworku troszkę poczekasz. Nie martw się jak powie coś o wiosce to damy ci kogoś innego na jedzonko.

Sochi Konpaku - 2010-01-05, 15:17

obserwowałem odchodzącego Akizu, nie wyglądał na takiego co lubi brać kąpiel ale jak widać pozory mylą. Choć w sumie wszystko było mi obojętne wolałbym już zginąć w walce z człowiekiem niż w paszczy jakiegoś potwora ale tak zrządził los
-i tak ci nic nie powiem!-krzyknąłem jeszcze na pożegnanie domniemanemu czyściochowi

Izumo Uchiha - 2010-01-05, 15:23

Mineło parę minut, a Akizu ani śladu. Nagle słyszysz jakieś kroki:
-Więc znalazł cię Akizu. Jesteś ponóć z wioski Liścia. Jeśli powiesz mi coś o tej wiosce. To ja ci powiem kim naprawdę jestem. -Powiedział ktoś o zupełnie innym głosie niż Akizu. Wogule go nie widziałeś, gdyż gdy tylko przyszedł to się ściemniło.

Sochi Konpaku - 2010-01-05, 15:30

-co Akizu powiedział ci że to on mnie złapał, całą chwałę zagarnął sobie i nic nie powiedział pewnie o tym ninja który mnie naprawdę uwięził-powiedziałem to tego faceta, grałem na czas choć nie wiedziałem po co i tak zginę i tak ale jednak wolałem to odłożyć na jakiś czas
Izumo Uchiha - 2010-01-05, 15:36

-Nie obchodzi mnie ta miernota Akizu. -Powiedział nieznajomy.
-Miernota? Co byś be zemnie zrobił. Zabije cie i zagarnę całą twoją fortunę. -Powiedział Akizu, nagle pojawiając się i zaczął robić jakieś pieczęcie. Jaskinia zaczeła się zawalać i kompletnie cie przygniotły skały. Nagle otwierasz oczy i widzisz się w jakiejś gospodzie.

Sochi Konpaku - 2010-01-05, 15:46

-co jest gdzie jaskinia? gdzie ja jestem?!-prawie krzyknąłem ale opanowałem głos z powodu gości w gospodzie "to chyba ta gospoda gdzie zamawiałem nocleg" pomyślałem i podszedłem do lady zamówić coś do jedzenia byłem głodny po tym co mi się wydawało że się działo i chciałem zaspokoić moje pragnienie
Izumo Uchiha - 2010-01-05, 15:48

-Przynieśli cię jacyś panowie Sjan i Jabba i mówili że cię pozdrawiają i że potrzebujesz odpoczynku. -Powiedziała miła pani zza lady i podała ci szklankę gorącej herbaty, z powodu zimna na twoim ciele.
Sochi Konpaku - 2010-01-05, 15:59

-dziękuje-powiedziałem i poszedłem z herbatą do swojego pokoju
"a wiec jednak ktoś mi pomógł" pomyślałem z uśmiechem na twarzy "jednak mam trochę szczęścia" wypiłem spokojnie napój i poszedłem spać, cały czas byłem zmęczony.
Następnego dnia nie idę już na trening tylko prosto do biura Hokage do Konohy opowiedzieć to czego dowiedziałem się na "treningu

Izumo Uchiha - 2010-01-05, 16:11

Wypiłeś herbaty i po długim śnie czułeś się na siłach i szybko zacząłeś biec w stronę Konohy. Biegniesz parę minut i przebiegłeś już koło trzech lasów i dwóch małych wiosek, w tym jeden z lasów był siedzibą gangu Chishio.
Sochi Konpaku - 2010-01-05, 16:30

biegnę cały czas ostrożnie rozglądam się w wypadku pułapki
"zaczynam żałować że wziąłem Karasu" pomyślałem poprawiając owiniętą w bandaże marionetkę na plecach, ale to nie miało być tak ja miałem tylko trenować a nie walczyć z gangiem a teraz muszę spieszyć się do Konohy nie ma czasu na narzekanie

Izumo Uchiha - 2010-01-05, 16:41

Poprawiłeś bandaż w którym niosłeś Karasu i pobiegłeś dalej. Nagle widzisz jakiegoś gościa z Konohy, który biegł w przeciwną tobie stronę. Zetkneliście się i obaj w tym samym momencie popatrzyliście sobie w twarz.

P.S -Od tera odpisujesz w misji Tahariego po nim :D tylko czekaj aż ja mu odpisze i potem on i w końcu ty :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group