Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Klasy - Klasa nr. 8

Sjan Jin - 2009-12-19, 20:50
Temat postu: Klasa nr. 8
Sala w szkole chyba najmilsza. Okna i ściany wykonane są techniką origami i drewna. Są cienkie, przepuszczają zimne powietrze w lato. A w zimę izolują zimne powietrze między niektórymi warstwami i jest tu dość ciepło. Szczególnie że wtedy pali się tu kominek na końcu sali. Klasa jest to jedna z najbardziej wyposażonych w szkole. Jest dość długa około 20 metrów długości na 10 metrów szerokości. W klasie znajdują się cztery ławki skierowane nie w stronę stanowiska sensei lecz na pustą przestrzeń na środku klasy, naprzeciw siebie. Na samym końcu obok kominka znajduje się średniej wielkości mata. Nad nią na ścianach wisi pełno plakatów, parę ozdobnych symboli Konohy i po drugiej stronie przypięte parę shurikenów i kunai. Na samym początku sali swoje biurko ma sensei, Sjan Jin Senjuu, prościej Sjan Jin, Sjan Senjuu. W jednym z rogów przy drzwiach jest kosz z paroma mapami i zwiniętymi w rulon plakatami. W drugiej zaś tajemniczy, duży kufer.
Gdy wchodzisz do klasy Sjan który właśnie siedział jak to sensei za biurkiem ciepło powiedział:
-Witam w klasie 8. Jestem Sjan Jin Senjuu, Twój nowy sensei. Zapraszam - wskazując na wolne miejsce.

Itami Kuragari - 2009-12-19, 21:09

Jabba był zadowolony z ciepłego przywitania.
-Dzień dobry miło mi pana poznać.- odpowiedział z uśmiechem i usiadł w ławce czekając na resztę klasy

Sjan Jin - 2009-12-19, 21:21

-Hmmm... No dobrze, zaczniemy już w pojedynkę - wyjmując mały notesik...
-A więc, Jabba Uchiha. Widzę pretendent do użytkownika sharingana! Gdy zostaniesz geninem szybko go zdobędziesz - odpowiedział z uśmiechem.
-Zaczniemy od prostych rzeczy.
-Pieczęci - wskazując plakat na ścianie wykonując powoli wszystkie symbole.
-Podejdź i powtórz je z plakatu...

Itami Kuragari - 2009-12-19, 21:33

Jabba ucieszył się, że sensei w niego wierzył. Po podaniu polecenia powoli zbliżył się do plakatu i powoli próbował wykonać wszystkie pieczęci
Sjan Jin - 2009-12-19, 21:44

Jabba zrobił to dość dobrze...
-Heh, dobrze jest. Teraz przejdziemy do monotonnych paru pytań. Proszę, odpowiedz mi na parę pytań rozbudowanymi odpowiedziami... Zacznijmy od tego - siadając w jednej z ławek.
-Co to jest chakra, co to jest jutsu, co to jest Kekkei Genkai - I tutaj pamiętając nazwisko Uchiha.
-I opisz mi swoje Kekkei Genkai - z lekkim uśmiechem.
-Gdy nie będziesz czegoś wiedział to daj znać.

Natsuo Neko - 2009-12-19, 21:53

Do sali niepewnie zapukał Natsu. Po czym nie czekając na odpowiedź wszedł, był trochę spóźniony ale lepiej w ogóle niż wcale. Zrobił kilka kroków i gdy był dość blisko powiedział połykając ślinę... ale zaraz czemu aż tak się denerwował?! to zwykły trening, zwykłe spóźnienie. Nie warto być aż tak spięty.
- Witam!.Jetem Natsuo i... chyba się spóźniłem. Przepraszam.
"No cóż... mówi się trudno i płynie się dalej" teraz spokojnie czekał na reakcję. Miał nadzieję że nie nakrzyczy na niego jak zwykle robią sensei. Niby to by go zmobilizowało i to by się już nie powtórzyło ale zapadła by niemiła atmosfera, przy najmniej oczami Neko.

Sjan Jin - 2009-12-19, 21:57

Sjan spojrzał się przez chwilę ze zwykle nie za zabawną twarzą. Lecz pojawił się na niej uśmiech.
-Spokojnie! Siadaj. Nic się nie stało, jesteś w klasie Sjana Senjuu, nie musisz się stresować. Ale teraz przejdźmy do praktyki... Natsuo - zaglądając do notatnika - Kesshou.
-Podejdź do tamtego plakatu - wskazując kolejny plakat.





-Wykonaj wszystkie gesty na tej liście i poczekaj aż kolega Jabba skończy odpowiedź. Wtedy spytam Ciebie i będzie czas na praktykę... Proszę - zapraszając do plakatu.

Itami Kuragari - 2009-12-19, 22:05

A więc Jabba opisał wszystko o co zapytał go sensei. Nie zwracał nawet uwagi na chłopczyka który wszedł do sali (opiszę jak student akademii a nie kopiuj wklej)
-A więc jeśli chodzi o chakrę -zaczął chłopak- to wiem tylko tyle że składamy się z dwóch energii- umysłową i fizyczną. Po połączeniu tych dwóch energii powstaje chakra. Istnieją również anomalie chakry zwane biju ale o tym niewiele wiem. Jutsu jest to sposób spalania chakry przez koncentrowanie jej w coś co normalnie nie mogło by się wydarzyć. Kekkei genkai jest to zdolność dziedziczna otrzymywana z pokolenia na pokolenie. A jeśli chodzi o moje kekkei genkai to jest to sharingan- doujutsu który opiera się na niezwykłej możliwości kopiowania technik przeciwnika.- Wysapał to ostatnie z niezwykłą ekscytacją. Był o krok od drugiego z uczniów co bardzo go cieszyło

Sjan Jin - 2009-12-19, 22:10

-Bardzo dobrze Jabba - pochwalił go sensei. Czekając aż Natsuo skończy popijał swoją kawę siadając przy biurku. Położył nogi na blacie i zaczął czytać książkę byłego, wspaniałego Sannina Konohy - Żabiego Pustelnika. Wpatrując się z uśmiechem w strony zerkał na Natsuo. Gdy ten skończy zapyta go o to samo. Jabbie zaś karze usiąść na końcu sali na macie.
Itami Kuragari - 2009-12-19, 22:13

Jabba tak jak powiedział sensei usiadł na macie. Mało nie pękał z dumy. Z końca sali obserwował jak pójdzie trening drugiemu uczniowi
Natsuo Neko - 2009-12-19, 22:26

Podszedł do plakatu na którym były pieczęcie i zaczął powoli je wykonywać. Powoli dokładnie. Jak na razie chyba nie trzeba się spieszyć. Dobra! Pełne skupienie, nie można się rozproszyć. Patrzył się dokładnie na plakat i na pieczęcie na nim i zaczął je robić przy okazji mówiąc ich nazwy, może i cicho ale zawsze.
- Królik, małpa, wół.
I tak parę razy. Po tym zaczął kolejną linijkę. Co prawda miał zrobić tylko raz ale... ale to był pierwszy raz i chciał jak najlepiej zapamiętać nazwy jak i układ pieczęci. Po chwili namysłu przeszedł dalej.
- Pies, szczur, świnia.... Ptak, koń, tygrys.
Tym razem zrobił 2 linijki bo nie wydawały mu się za trudne. To było nawet łatwe i.. i to bardzo. Czuł, że przy najmniej tego się nauczy. Dobra dalej.
- Wąż, baran, smok.
KONIEC! Wreszcie. Spojrzał się na plakat jeszcze raz i powtórzył wszystko po jednym razie a gdy skończył odwrócił się i powiedział do sensei.
- Teraz mam odpowiedzieć na jakieś pytania?
Miał nadzieję, że powie tak ponieważ nie znał się na życiu ninja i... i miałby problemy. Jedyną mocną stroną mogło by być to że zapamiętuje słowa. Wszedł akurat gdy nieznajomy(który wepchnął się przed kolejkę -.-) odpowiadał. Może umiał by powtórzyć wszystko co chłopak wtedy mówił.

//coś z kompem nie tak więc zresetuje z/w (niestety nie widziałem także wiadomości na gg. :(

Sjan Jin - 2009-12-19, 22:32

Sensei spojrzał zamyślony na Natsuo i kątem oka na Jabbe.
-Natsuo - zaczynając. Teraz młody shinobi poczuł że krew w jego ciele lekko pulsuje i poczuł lekką energię w dłoniach po wykonaniu wszystkich gestów...
-Odpowiedz mi na parę pytań... Co to Kekkei Genkai - jeżeli już odpowie, będzie mówić dalej.
-Co to jutsu, chakra, oraz jeśli posiadasz Kekkei Genkai to jakie? - teraz wstał od biurka i powiedział cicho do Jabby.
-Porozciągaj się i poćwicz jeszcze gesty z któregoś z plakatu, wybierz sobie. Zaraz będziemy kontynuować.

Natsuo Neko - 2009-12-19, 22:56

Zaczął solidnie myśleć... zaraz co on mówił? Coś o Kek... co? Dobra tylko spokojnie. To było... Kekkei Genkai. Pomyślał i powiedział najlepiej jak umiał... a raczej powtórzył
-Kekkei Genkai to jest... dziedziczna cecha dziedziczona to znaczy przechodzi z pokolenia na pokolenie.
Odetchnął i czekał na kolejne pytanie. Gdy już się doczekał wziął oddech i... i nie pamiętał tego! Zaczął poważnie myśleć co on słyszał... coś o spalaniu chakry? Dobra jakoś będzie.
- Jest to... sposób spalania chakry?
Po tym niepewnym ruchu przełknął ślinę i zastanawiał się nad kolejną odpowiedzią. KG... Neko skup się to jest. To to dzięki czemu mogę robić to co rodzice a raczej matka... czyli. Skoro KG jest dziedziczne to to pewnie o to chodzi
- Ja mam kekkei genkai.. zwane.
Tu się zatrzymał. Czuł jakoś... niepewność Czy to to poprzednie nazwisko? Raz kozie śmierć. Zobaczymy czy to jest to.
- to KG jest powszechnie zwane Kesshiu. To znaczy Kesshou! Przepraszam. A to polega na używaniu elementu kryształu. Obecnie nie znam co prawda żadnej techniki... ale wiem na czym polegają i jakie są na moją miarę... mam nadzieję że im podołam.
Ostatnie słowa powiedział nieco ciszej i jakby do siebie. Teraz czekał na ocenę sensei i modlił się by nie zauważył że wszystko "ściągnął" od Jabby. Chociaż... trudno by się nie dowiedzieć. Wszystko prawie identycznie powiedział.

Itami Kuragari - 2009-12-20, 09:53

Jabba dobrze usłyszał polecenie senseia. Wstał więc z maty zrobił kilka przysiadów i pompek oraz kilkukrotnie poćwiczył pieczęci
Sjan Jin - 2009-12-20, 11:30

/Zmieniamy kolejność na Ja, Natsuo, Jabba, Ja/

Sjan przytaknął na obu.
-Dobrze Natsuo, całkiem nieźle - odkładając na chwilę książkę i wyjmując coś z kufra, chowając do kieszeni. Odwrócił się do obu i cicho powiedział:
-Usiądźcie na macie po obu jej stronach - wychodząc na parę minut, wracając w kimonie.
-Spróbujcie mnie uderzyć bez używania wszelkich broni - sam stając w rozkroku na środku maty. I rozciągając na boki ręce.

Natsuo Neko - 2009-12-20, 11:55

Natsu odetchnął z ulgą gdy usłyszał pozytywny komentarz. Po chwili usłyszał "rozkaz" i oczywiście jak na ucznia przystało wypełnił go a mianowicie usiadł na macie po jednej stronie i... i czekał na dalsze polecenia sensei a raczej aż wróci. Gdy wrócił Neko poczuł... strach. A gdy usłyszał co ma zrobić oczy zrobiły mu się jak pięć złoty i... i nie mógł uwierzyć. Tak szybko?! Ledwo co poznał pieczęcie, już nie mówiąc o zapamiętaniu ich, a już miał zaatakować. i to bez broni! Straszne! Podniósł rękę i niepewnie powiedział
- To nie jest żart?
Lecz mina sensei nie wskazywała na to. Spojrzał się na Jabbe jakby chciał mu powiedzieć, że nie da rady.
Wstał i przez chwilę się patrzył na boki. Wolał by Jabba wykonał pierwszy ruch a Natsuo by go... "dopracował", "ulepszył", "podtrzymał". Takk.... to było by najlepsze. Tak więc czekał aż "ten drugi" zaatakuje.

Itami Kuragari - 2009-12-20, 12:02

Jabba stanął po przeciwnej stronie maty niż kolega z klasy i po krótkim oczekiwaniu lekko go wbiło w ziemię. Miał zaatakować sensei. Postanowił więc zbadać sytuację. Sensei miał wysunię te na boki ręce więc atak w okolice twarzy nie miał większych szans na powodzenie. Zostało więc uderzenie w nogi i nadzieja iż garda opadnie. W walce z kimś dużo silniejszym od siebie możemy polegać tylko na taktyce. Gdy już miał uderzyć każdy jego mięsień mówił mu by tego nie robił jednak chciał pokazać wolę ognia klanu Uchiha. Ruszył więc z nadzieją, że jego plan się powiedzie
Sjan Jin - 2009-12-20, 12:09

Sensei jednym zdecydowanym ruchem podciął temu nogę łapiąc zanim upadnie na matę i lekko na niej go kładąc. Następnie nie czekając już na atak Natsuo cicho mówił.
-Jak już pewnie zauważyliście atak tai jutsu na kogoś silniejszego jest samobójczym wyrokiem na siebie samego. Dlatego jest ważne pojęcie w tej dziedzinie... Ninjutsu, nie zapominając o tai jutsu. Więc nauczę Was teraz pewnej techniki ninjutsu - pomagając Jabbie wstać uśmiechając się lekko. Wyszedł za matę i wyjął spod ławki swój indeks:
-Bushin no Jutsu - odzyskując pewność głosu - technika klona - wpatrując się na studentów i odkładając notesik.
-A więc, stwórzcie swojego klona. Bushin to właśnie technika tworzenia iluzji. Nie umieją one walczyć, ale za to można zmylić wroga. Więc pieczęć jest tylko jedna, a mianowicie O-hitsuji. Spróbujcie jak najlepiej stworzyć własnych siebie. Podstawowe jutsu, dacie sobie radę.

Itami Kuragari - 2009-12-20, 13:59

Jabba lekko się zarumienił. Był na siebie wściekły za swoją bezmyślność. Ale nie poddawał się. Zdawał sobie sprawę, że jako ninja nie raz przegra czy coś mu się nie uda. Potem dokładnie wysłuchał senseia. Przypomniał sobie teraz wszystko o chakrze i przywrócił wiadomości o pieczęciach. Złożył więc ręce w pieczęć barana i starał się skoncentrować swoją chakrę obok siebie tak by powstała jego własna kopia.
Natsuo Neko - 2009-12-21, 11:46

Natsuo dziękował za swój... rozsądek? Czyli, że nie zawsze warto atakować, a szczególnie takiego ninje jak sensei, który na pewno ma więcej doświadczenia od Natsu czy nawet Jabby. Dużo, dużo więcej...
Neko dokładnie słuchał co jego nauczyciel mówi po czym złożył wyznaczoną pieczęć. Hitsuji... to chyba pieczęć.. Barana! Tak? Jak ją się składało?
Chłopiec nie wiedział, nie pamiętał tej pieczęci i szybko praktycznie niezauważalnie spojrzał się na Jabbe.
-Ano
Powiedział nieco głośniej niż chciał. Sam jednak zignorował siebie. Miał nadzieję, że sensei też... Tak więc złożył pieczęć i, i... i co dalej? Na pewno coś z tą całą chakrą... kontrola...
-"Skoro mam zrobić klona a każde jutsu się opiera na chakrze to powinienem... powinienem skupić chakrę na sobie? Nie... to nie ma sensu w końcu to nie ma być klon wychodzący ze mnie... To może... może mam skupić chakrę w sobie jednocześnie skupiając ją obok... warto spróbować"
Powiedział sobie w myślach i tak zrobił. Miał nadzieję że dobrze myśli, chociaż jak każdy początkowy... musi jeszcze wiele się nauczyć a w tym przypadku wiele się dowiedzieć.

Sjan Jin - 2009-12-21, 15:51

Sjan spojrzał na Natsuo i na jego "Ano" i dziwnie się spojrzał.
-No dobrze... Zobaczmy co tam zrobiliście.

Jabba używając tej techniki wykonał klona tylko bez głowy i w samych gaciach.
55% Umiejętności (Dobrze sprecyzowane ale jakoś to lepiej opisz)

Natsuo z początku nie wiedział co zrobić, lecz chwilę pomyślał... Jego plan był dobry ale nie włożył do tego takiej staranności jak Jabba.
40% Umiejętności (Nie potępiam Twoich postów jedynie postaraj się przy jutsu trochę bardziej, z nauką jutsu tak jest :p )

Itami Kuragari - 2009-12-21, 16:07

"No dobra to już jest żenujące. Po co ubierałem kolorowe misie"- pomyślał Jabba i wrócił do treningu. Skupił się wyjątkowo. Robił wszystko dobrze tylko za mało się do tego przykładał. Więc powtórzył wszystko jeszcze raz. Złożył ręce w pieczęć barana i zmieszał trochę chakry. Połączył siłę fizyczną z duchową. Następnie energię tą wydalił z siebie w wyjątkowy sposób. Skoncentrował ją w swoją podobiznę. Jednak bardziej niż na czasie zależało mu na jakości. Więc powoli sobie wszystko dokładał: głowę ręce nogi i tak dalej.
Natsuo Neko - 2009-12-21, 16:37

Natsu rozproszył się gdy zobaczył klona kolegi. Natychmiast odwrócił się i zaczął bardziej nad tą techniką "główkować". Co jest nie tak? może składnia. Może coś nie idzie w parze? Mniejsza o to... trening czyni mistrza a człowiek uczy się na własnych błędach i warto próbować nawet jeżeli nie wychodzi.
- "Głowa, tułów, nogi, ręce..."
Zaczął sobie wszystko składać w całość i do wizji dodał chakrę jak poprzednio. Gdy był prawie pewny że o czymś zapomniał przestał to robić i zaczynał od początku. Wolał raz a porządnie a nawet jak nie wyjdzie perfekcyjnie to... to będzie próbował do skutku by była to perfekcja. Ostatecznie gdy już czuł się na siłach dokończył jak sądził technikę by chociaż coś wyszło a nie ulotniła się chakra. Miał nadzieję że tym razem coś wyjdzie i będzie miało dobry kształt, w końcu chyba nie na marne marnował czas myśląc właśnie o kształcie jaki ma być a dokładniej jaki ma mieć jego klon, jeżeli wyjdzie.

Sjan Jin - 2009-12-21, 16:48

Sjan wstał z biurka klaszcząc parę razy.
-Brawo! Pierwsza technika opanowana, 450 kolejnych mi znanych... dalej - z lekkim sarkazmem.
Otóż jego oczom ukazały się dwa dobre klony, które się nawet ruszały i uśmiechały jak ich twórcy. Klon Jabby na początku składał się jak lalka, jednak wkładając dużą ilość czakry udało mu się zespolić elementy klona.
Natomiast Natsuo poprawił się bardzo. Widać że się postarał i jego klon także wyszedł świetnie. Gdy tworzył klona to już całkowicie gotowego. Tak więc obaj uczniowie poznali nową technikę: Bushin no Jutsu
-Świetnie - pochwalił sensei.
-Nawet podobne do Was... Oboje nauczyliście się tego jutsu... Teraz Kawarimi no Jutsu. Jutsu podmiany. Przydatne gdy chcemy uniknąć ataku. Zamieńcie się miejscami z tymi krzesłami - łapiąc rękoma za oparcia ich dwóch krzeseł - Na co czeka jeden z drugim - krzycząc z uśmiechem - Dalej! Z życiem!

Itami Kuragari - 2009-12-21, 17:10

"To nie będzie takie łatwe"- pomyślał Jabba i najpierw zastanowił się na czym może polegać to jutsu. Nagle go olśniło. To jednak nie było tak łatwe jak bushin. O wiele bardziej skomplikowane, za to przydatne zawsze i wszędzie. Zmieszał więc trochę energii fizycznej i duchowej tworząc chakrę. Następnie starał się dosięgnąć chakrą krzesła i zamienić się za jej pomocą miejscami z meblem
Natsuo Neko - 2009-12-21, 18:03

Dobrze... rozumiał to co sensei powiedział i to doskonale rozumiał. tak na prawdę słyszał już gdzieś o tej technice. Już miał ją użyć lecz... coś stanęło na przeszkodzie i bez tego ni rusz. Spojrzał się na sensei i... i powiedział jakby... smutny?
- Sensei nie powiedział jakich pieczęci trzeba użyć
I czekał na odpowiedź. Może słyszał o tym jutsu ale nie pamiętał żadnej pieczęci do tego jutsu. W końcu skąd by ja wziął? z powietrza? Nie mógł za nic wiedzieć do czego są pieczęcie skoro to chodzi o chakrę. Ale najwidoczniej są potrzebne. Teraz po prostu zaczął myśleć co będzie jak będzie już znał kolejność wykonywanych pieczęci. W między czasie zaczął się skupiać no i oczywiście próbować "przetransportować" swoją chakrę. Oczywiście to nie mogła być dokładna technika choćby z tego względu że nie zna pieczęci. Wszystko się opierało na tych znaczkach które trzeba wykonywać rękoma. Jak się ich nie zna to nie ma jutsu... to jest straszne. Nie można z tym kombinować bo się przekombinuje i będzie się poważnie rannym.

Sjan Jin - 2009-12-23, 14:25

Sensei spojrzał znad książki na Jabbę...
-W miarę dobrze, postaraj się jeszcze raz - zachęcał nauczyciel.
60%
Na pytanie Natsuo nie odpowiedział. Wrócił do książki i zachwycał się kolejnymi wersami.
10%

Natsuo Neko - 2009-12-23, 15:25

Mniejsza o to.... Jabba robi postępy... Nie! nie może być słabszy, musi się wziąć w garść. Zrobił to ponownie z chakrą lecz więcej skupienia. I dodał do tego pieczęci. Coś jeszcze pamiętał z tego co widział. Złożył więc zapamiętane pieczęcie i spróbował użyć jutsu. Był skupiony jak nigdy. Chciał zapanować nad tą techniką równie wcześnie jak jego kolega. A może szybciej. Do jego oczu napłynęły... łzy. Był wściekły na samego siebie że nie zna się na tym tak doskonale. Teraz tylko zostało mu myślenie nad tym czy mu się uda. Chciał by wyszło jak najlepiej ale... nie panuje nad losem by sprawić by mu się udało. Miał tylko nadzieję że mu się uda. Nic innego mu nie pozostało jak tylko uczenie się do końca.
- Musi mi się udać
Dogrzał się na końcu mówiąc te słowa i po chwili otworzył oczy by sprawdzić czy mu się udało..

Itami Kuragari - 2009-12-23, 16:21

Jabba lekko zdziwił iż sensei nie odpowiedział na pytanie kolegi. Jednak robił postępy więc chyba mógł to opanować bez pieczęci. Nie.. jemu musiało to wyjść. Był bardzo zdeterminowany. Wiedział, że jeśli coś pomoże mu osiągnąć marzenie, to zrobi to za wszelką cenę. A więc zrobił to jeszcze raz: kombinacja energii i wysłanie jej w stronę krzesła. Następnie za pomocą już wysłanej chakry starał się zamienić miejscami z krzesłem
Sjan Jin - 2009-12-23, 23:00

Sensei wstał tylko po to by znowu usiąść i odkładając książkę wymamrotał coś pod nosem, po czym głośno:
-Brawo Jabba, udało Ci się! Teraz kontynuuj i poćwicz to jeszcze za nim nie skończy Twój kolega.
100%
-A ty Natsuo? Musisz się bardziej wczuć i musisz wiedzieć co robisz, jak to robisz. Musisz to wiedzieć w swoim umyśle! Postaraj się jeszcze trochę, a na pewno Ci się uda! - zachęcał ciepło sensei.
50%

Natsuo Neko - 2009-12-24, 09:10

Widząc szybki postęp kolegi już nie miał zamiaru trenować, widział jaki jest słaby i wiedział że nie ma większego sensu próbować tego jutsu.Chociaż ostatni raz... NIE! Czemu ostatni?! Z tego powodu że koledze si udało to nie znaczy że Natsuo ma zaniechać swoje próby. Od początku...
Skupił swoją chakrę na stołku i częściowo na sobie by po chwili znaleźć się na miejscu stołka. A stołek na miejscu w którym aktualnie stoi Natsuo. Jak Jabba opanował te technikę bez używania pieczęci to Natsu nie będzie gorszy i też spróbuje ją w ten sam sposób opanować. Nie składając pieczęci do wykonanej już "czynności" z chakrą dodał więcej tej energii. Tak dla pewności... sądził że za mało dołożył a co może zaszkodzić "eksperymentowanie" z takimi prostymi technikami jak podmiana? Chyba nie powinno nic się stać. Po chwili otworzył oczy by sprawdzić gdzie się znajduje... czy jest na miejscu krzesła?...

Sjan Jin - 2009-12-24, 09:17

Sensei teraz z wyraźnym uśmiechem spojrzał przez chwilę za okno pozostawiając Natsuo w lekkim napięciu. Za oknem spokojnie prószył śnieg... Gdzieś tam w oddali rysował się kontur góry Hokage. Wszędzie panowała beztroska cisza...
-Wspaniale Natsuo - nie odwracając spojrzenia od zimowego pejzażu.
-Nauczyłeś się tego jutsu, Jabba! Wstawaj! Teraz chłopaki, nauczymy się drugiego jutsu - uśmiechnął się Sensei - a mianowicie Shunshin no Jutsu! Jutsu teleportacji cwaniaki... Dobra do obrony jak i do ataku. Skumulujcie swoją chakrę... Swoją energię i przemieśćcie ją gdzieś indziej. Dalej! Próbujcie... - wracając do książki nadal nadzorował Sensei.

Natsuo Neko - 2009-12-24, 10:08

Był wręcz uradowany że tak szybko jak dla niego nauczył się tej techniki. Słowa wręcz nie mogły opisać jego radości... ale czas zejść na ziemię... kolejne zadanie a raczej jutsu do opanowania. Usłyszał nawę jutsu i było w czymś podobne... tak! polegało praktycznie na tym samym co zamiana. Ale teraz było trudniej bo trochę na czym innym polega i trzeba przenieść się w puste miejsce a nie jak to w zamianie, zamienić się miejscem z czymś. Tak więc skupił chakrę na jakiejś wolnej przestrzeni co nie będzie takie proste...
Po skupieniu się na pewnej... przestrzeni chciał "przenieść" się na/w nią. Miał nadzieję że z "teleportem" przynajmniej pójdzie mu lepiej niż z Kawrimi. Pomimo tego iż technika "przeniesienia" brzmi bardziej doświadczenie niż "zamiany"... a nawet nie brzmi. Jest dla "lepszych". A poza tym nie powinno się porównywać tych dwóch technik.. pomimo tego iż mają różne stopnie trudności to i tak służą do czego innego i mają inny cel.

Itami Kuragari - 2009-12-24, 12:21

To, że skończył pierwszy pomogło Jabbie. Mógł sobie troszkę odpocząć przed kolejnym jutsu. Po poleceniu sensei skoncentrował swoją chakrę w całym swoim ciele i skoncentrował się na jakimś pobliskim miejscu. Następnie starał się Przenieść tam siebie razem se swoją chakrą
Sjan Jin - 2009-12-24, 12:32

-Brawo dla Was obu! - udając zachwycenie krzyknął sensei - Obaj wykonaliście to jutsu od razu... Widzę że mam tu dwóch geniuszów shinobi! - zamykając książkę. Wstał i zaczął chodzić po klasie stając na środku. Spojrzał po kolei na obu, widząc że tamci się zdziwili i jakby myśleli że znowu będzie to jakieś tai jutsu. W tym akurat wykazał się Jabba wolą walki i przemyślanym atakiem.
-Szybko nam idzie. Teraz Henge no jutsu. Jutsu zamiany w coś lub kogoś. Przydatne do szpiegowania. Dalej, spróbujcie.

Itami Kuragari - 2009-12-24, 12:36

Jabba lekko się zdziwił, że shunshin poszło mu tak szybko. Wierzył w siebie jak nigdy. Po poleceniu wydanym przez senseia chwilę się zastanawiał jak może wykonać henge. Po chwili go olśniło. Skoncentrował chakrę wokół swojego ciała i starał się nadać jej kształt tak jak przy bushin jednak tym razem miała być to forma senseia
Natsuo Neko - 2009-12-25, 16:44

Natsuo w momencie udanego jutsu oczy miał jak pięć złoty. Był strasznie... wręcz podekscytowany tym jak szybko mu wyszło. Więc co dalej? Jest coraz trudniej ale.. ale wszystko da się zrobić... przy najmniej do granicy.
- henge no jutsu...
Powiedział jak najciszej, jakby sam do siebie. Gdzieś to już słyszał.. w końcu to dopiero początkowe jutsu które co prawda jest przydatne przez wieki ale... nic nie zmieni by podstawowe stało się zaawansowanym. Skoro to ma być "zamiana" w kogoś to najlepiej wybrać jakąś osobę która jest w pobliżu i łatwo ją "skopiować". Popatrzył się na Jabbę i zaczął sobie wyobrażać go w myślach. W tym celu zamknął oczy i zaczął skupiać chakrę w okół ciebie by go zamieniła właśnie w kolegę. Gdy czuł się niepewnie co do wykonywanego jutsu starał się stopniowo zwiększać ilość kumulowanej chakry. Tak dla pewności...

Sjan Jin - 2009-12-25, 17:53

Zamieniliście się w wybrane postacie od razu. Po pierwszych próbach. Sensei musiał wstać odkładając książkę by zamknąć okno otwarte przez wiatr. Przez chwilę przez skomplikowany system cienkich ścian poczuliście nieprzyjemne zimno. Lecz od razu po zamknięciu okna uczucie to ustało. Parę płatków śniegu wpadło tylko do sali po chwili roztapiając się powolnie. Natsuo zamienił się w Jabbe robiąc głupie miny a sam Jabba w nauczyciela robiąc jakieś pozy. Sensei pstryknął palcami...
-Tak! Teraz Kai! Technika do dezaktywowania genjutsu!
Znaleźliście się teraz na lodowcu pokrytym śniegiem. W dali widzieliście jak kolejne jego płaty osuwają się do wody. Macie niewiele czasu by zdjąć genjutsu.
-Nie traćcie czasu! - powiedział sensei unoszący się na małej chmurze śniegu rzucając w Was śnieżkami z dziecinnym uśmiechem.

Natsuo Neko - 2009-12-25, 18:36

Natsuo słyszał o Genjutsu ale... dezaktywować te rodzaju technikę? Czy to jest możliwe? Skoro sensei tak mówi to najwidoczniej...
Tak więc skupił swoją chakrę po całym ciele i zastanowił się... przestał jej używać i zaczął myśleć czy tu chodzi i ochronę ciała chakrą? Co to da? Nadal będzie chyba w gen. Młody chłopak zaczął myśleć intensywnie po czym zamknął oczy próbując zatrzymać chakrę w swoim ciele. Skoro Genjutsu atakuje umysł to musi być coś związane z chakrą... w większości. Więc jak się ją zatrzyma w swoim ciele może ucieknie się od tak owej techniki właśnie blokując przepływ chakry. Może...
- Niech to o to chodzi... proszę...
Powiedział do siebie w umyśle nie przestając "blokować" chakry. Ta "strategia" wydawała mu się najodpowiedniejsza co do takiego rodzaju technik. W pewnym momencie po próbowaniu blokowania po prostu z intuicji powiedział ciche
- Kai
I wręcz bał się otworzyć oczy. Miał przeczucie że nadal znajduje się w gen. Może to tylko przeczucie? A może już jest poza jutsem?

Itami Kuragari - 2009-12-25, 19:58

Jabba lekko się przestraszył gdy zobaczył wielki lodowiec. Nie przepadał za Genjutsu. Uważał to za "nieczystą grę". Nie miał czasu się zastanawiać nad tym co robi. Zrobił pierwsze co wpadło mu do głowy. Za pomocą chakry starał się zbudować w umyśle barierę przed iluzją a następnie wyobraził sobie iż znów znajduje się w sali. Następnie złożył ręce w pieczęć tygrysa i wyjąkał
-Ka.. Kai-nbał się otworzyć oczy żeby sprawdzić czy nadal znajduje się w genjutsu, jednak ciekawość zwyciężył i w końcu je otworzył

Sjan Jin - 2009-12-25, 20:06

Jabba znalazł się znowu w sali, lecz po chwili poczuł znowu chłód i znalazł się znowu na lodowcu. W okół niego wiał lekki wicher a gdzieś dalej widział scenę Natsuo...
Natsuo otworzył oczy... Nic się nie stało, zero postępów. Znowu był na lodowcu a tafle lodu zapadały się coraz szybciej. Gdy potem spróbował słowa Kai i próbował zablokować przepływ chakry upadł na ziemę. Dusił się i nie mógł oddychać. Sensei znalazł się tam i krzyknął:
-Koniec! - po czym przyłożył dwa palce do krtani Natsuo. Znaleźli się w sali, Sensei przerwał genjutsu. Teraz wykonując jakąś pieczęć przywrócił Natsuo oddech.
-Czyś ty do końca zwariował! Chciałeś się zabić! - wykrzyczał głośno sensei po chwili się uspakajając. Znaleźli się teraz w miłym lesie, nigdzie nie było widać niebezpieczeństwa.
-Jabba oby tak dalej. A ty Natsuo powoli i spokojnie... - stojąc cały czas obok niego.

Itami Kuragari - 2009-12-25, 20:19

Jabba lekko się przestraszył widząc duszącego się kolegę. Jednak gdy znaleźli się w cieplutkim lesie jego niepokój ustał. Wiedział co mu nie wychodziło. Gdy już się wydostał z genjutsu znów się w nim pojawił więc tym razem starał się o wiele bardziej wzmocnić barierę, ale również samą myśl o znajdowaniu się w pokoju
Sjan Jin - 2009-12-27, 19:48

100% Umiejętności.
Udało Ci się, znalazłeś się znowu w pokoju. Sensei podał Ci jakąś książeczkę z jutsu na stopień Studenta Akademii.
-A więc - odchrząkując i siadając przy biurku z poważną miną wyjął coś z szuflady jeszcze tego nie pokazując, kurczowo ściskając.
-Jeżeli chcesz się nauczyć czegoś jeszcze. To mów śmiało. Na razie zanim Twój kolega dołączy możesz już się czegoś nauczyć - uśmiechając szyderczo - albo iść na Egzamin. Twój wybór... Wybieraj!

Itami Kuragari - 2009-12-27, 21:44

Jabba bardzo długo się nad tym zastanawiał. Dokładnie przejrzał całą książkę. Po skończonej analizie Uchiha przełknął ślinę. Był bardzo niepewny swojej decyzji
- Chciałbym spróbować swoich sił w egzaminie- w końcu wykrztusił. W oczekiwaniu na odpowiedź spojrzał z zaciekawieniem na twarz senseia

Sjan Jin - 2009-12-27, 21:57

Sensei uśmiechnął się ciepło odkładając książkę. I wstając patrząc przez chwilę w okno rozmarzył się. Wracając do ucznia znowu przybierając ciepły wyraz twarzy:
-Jest jeszcze opcja, czy chcesz egzamin wykonać sam, czy wraz z Natsuo? Oczywiście ten wspólny będzie ciut trudniejszy...

Itami Kuragari - 2009-12-27, 22:18

Jabba przez chwilę się zastanawiał. Obmyślił wszystkie za i przeciw.
- Cóż- wykrztusił chłopak- wolał bym spróbować samemu. Wiem, że jako Genin będę musiał umieć odnajdywać się w zespole, jednak chcę znać swoje możliwości.- dokończył chłopak, a następnie znów spojrzał z zaciekawieniem na reakcje swojego nauczyciela

Sjan Jin - 2009-12-27, 22:34

-Spodziewałem się tego po Tobie... - teraz jego oczy stały się białe ale to nie jest Kekkei Genkai klanu Hyuga. Pojawił się tam jakiś wzór jak w sharinganie. Lecz tylko do niego na pozór podobny.
-Dodatkowo że jesteś Jabba... - tutaj dając lepszy akcent - Uchiha...
Teraz podał Ci rękę. Gdy za nią chwyciłeś znalazłeś się na dziwnym kwadracie pokrytym śniegiem. Było tam jakieś jezioro z wielką dziurą do chyba jakiś podziemnych lodowych jaskiń. Jakiś ośnieżony las i parę wzgórz. Na samym czubku jednego z nich rozległ się biały błysk i pojawił się tam wysoki chłopak w czarnym płaszczu i spodniach, z bandaną na czole trzymając w ręku jakiś zwój. Wziął go do obu rąk i połknął. Teraz ujrzałeś Sensei...
-Zadanie jest proste... Zdobądź zwój. Pamiętaj, możesz wszystkiego się spodziewać. I jest jeden mały szczegół. Gdy zabijesz go, zamieni się automatycznie w chmurę śniegu która zostawi na ziemi zwój. A więc dalej! Ruszaj! Póki trwa wichura! - podrywając się wysoko do góry. Całość, dość wielką otaczały cztery wielkie ściany z lodu. Sensei zaś zniknął wśród chmur.
Jaka wichura, przecież ledwo co prószy śniegiem . Teraz jak na zawołanie przez krótki okres czasu zaczęło wiać silnym wiatrem niosąc śnieżycę. Tuż obok zanim wichura na dobre się rozpoczęła zauważyłeś dużo, w średnich odstępach karłowatej roślinności - krzaków, zarośli, małych drzewek. Prowadzących w kierunku lasu i lodowego jeziora.
W drugą stronę widziałeś jeszcze owego chłopaka biegnącego nie aż tak szybko jak się spodziewałeś przez równinę, na której leżało parę sporych głazów.

Itami Kuragari - 2009-12-27, 22:49

Jabba poczuł dume gdy sensei wspomniało klanie Uchiha. Zawsze przepełniła go duma gdy ktoś o tym wspominał. Jednak po chwili znaleźli się w dziwnym zaśnieżonym miejscu chłopiec lekko się przeraził. Dobrze zrozumiał swoje zadanie. Po chwili wycofał się w stronę drzew a gdy upewnił się, że przeciwnik go nie widzi wykonał klona potrzebnego do jego planu. Miał on zmylić przeciwnika. Prawdziwy Jabba biegł na przeciwnika od frontu z kunaiem gdy klon lekko niestarannie obiegł na około. Jeśli przeciwnik nie jest totalnym tempakiem zauważy klona i ni zwróci uwagi na prawdziwego Jabbe. Jeśli to się powiedzie Jabba sięga po zwój jednocześnie próbując wbić kunai w nogę przeciwnika.
Potenżny EromeQ - 2009-12-30, 17:57

*Do sali wszedł chłopiec w wieku 9 lat z ciemnymi włosami pokłonił się po czym powiedział*
-Dzień dobry jestem Erom Kaguya i przybyłem do tej akademii wyszkolić się na shinobi.

Akimashi Shizuko - 2009-12-30, 17:59

Do sali weszła młoda dziewczyna. Uniosła z dumą głowę, starając się ukryć swą tremę.
-Witam! - powiedziała lekko zażenowana, że jej nauczycielem ma być mężczyzna. - Jestem tu nowa. Nazywam się Akimashi Shizuko. - powiedziała nieco grzeczniej. - Chciałabym się nauczyć kilku pożytecznych jutsu... mam nadzieję, że mi Sensei w tym pomoże. - mrugnęła.

Sjan Jin - 2009-12-30, 18:10

-Tak, tak... Dobrze... Teraz powiedzcie z jakich jesteście klanów? Oraz jakimi Kekkei Genkai owe klany się cechują. I jeżeli się da to... - zaglądając do swojej książki zaczynając czytać - także natury chakry... - nie odrywają oczy od lektury - a więc do dzieła!
Akimashi Shizuko - 2009-12-30, 18:15

- Ja pierwsza! - przerwała koledze. - Pochodzę z klanu Douhito. Ten klan specjalizuje się w Kibaku Nendo. Moją naturą chakry jest... Doton! - przerwała, by wreszcie odetchnąć.
Potenżny EromeQ - 2009-12-30, 18:23

*Patrząc na senseia przełknął ślinę po czym patrząc mu w twarz powiedział głośno*
-Ja należę do klanu Kaguya. Naszym klanowym Kekkei Genkai jest Shikotsumyaku. charakteryzuje się ono kontrola nad swoimi kośćmi oraz bardzo szybka regeneracja drobnych uszkodzeń ciała.*tu przerwał na chwilę analizując pytanie nauczyciela*
-A tak w świecie shinobi wyróżnia się 5 rodzajów chakry a mianowicie: woda, ogień, ziemia, piorun i wiatr. Ja posiadam chakre wiatru i mam zamiar używać jej do tworzenia nowych jutsu.

Sjan Jin - 2009-12-30, 18:28

-Pierwszego prosiłem niejakiego Eroma Kaguye... Nie wyrywaj się tak... - karząc lekko wzrokiem, teraz bardziej ciepłym głosem - Przestrzegaj zasad i ucz się. O to tutaj chodzi... - chwytając za książkę i spoglądając na drugiego ucznia, kątem oka na Natsuo który w kącie opracowywał techniki genjutsu.
-Dobrze... A więc... Widzę że znasz się co nieco na świecie shinobi. I masz ciekawe Kekkei Genkai... Wytłumaczyłeś na czym ono polega... Świetnie! A co do technik Suiton to na poziomie wiedzy genina będziesz się mógł ich nauczyć.

Akimashi Shizuko - 2009-12-30, 18:30

Shizuko, tym razem nie przerywając chłopcu z klanu Kaguya, dodała kilka słów.
- Nasz Kekei Genkai polega na manipulacji chakry! Nasycamy nią glinę, tworząc przy
tym wybuchowe stworzenia. - powiedziała prędko, pokazując Sensei'owi otwory gębowe na swoich dłoniach. - Mam jeszcze jeden otwór, ale go nie mogę pokazać, Mistrzu. - powiedziała
delikatnym głosem, zdając sobie sprawę z dwuznaczności tego zdania.

Sjan Jin - 2009-12-30, 18:33

/ Erom pisze pierwszy... czyli i tak mu przerwałaś /
Potenżny EromeQ - 2009-12-30, 18:34

"Wspaniale teraz dopiero rozpocznie się moja nauka w akademii"*pomyślał Erom*
-Dobrze sensei będę się pilnie uczył *powiedział głośno*

Akimashi Shizuko - 2009-12-30, 18:36

/ Pisałam tego posta w tym samym czasie, co Ty. Nie moja wina, że tak wyszło/
Sjan Jin - 2009-12-30, 18:40

-Dobrze... - przerywając - pamiętajcie jednak że trzeba zaczynać od podstaw... A więc moi adepci jutsu... Co to jest chakra? - patrząc po oczach obojga lustrując jak Natsuo wykonuje nadal techniki z Gen Jutsu.
/Pamiętajcie że minimum 4 linijki piszemy... /

Akimashi Shizuko - 2009-12-30, 18:49

-W moim klanie uczono mnie podstawowych wiadomości o chakrze. O ile pamiętam, chakra to wewnętrzna energia, niezbędna do wykonywania jakichkolwiek technik ninjutsu, taijutsu bądź genjutsu i tym podobnych. Chakra jest połączeniem dwóch energii. Mianowicie duchowej i fizycznej. - powiedziała niepewnie, po wcześniejszym podcięciu skrzydeł przez mistrza, niezauważając, że znowu przerywa Eromowi.
Potenżny EromeQ - 2009-12-30, 18:52

*Po chwili zastanowienia Erom odpowiada pewnym głosem*
-Chakra jet to połączenie energii naszego ciała z energią ducha. Jest ona podstawową rzeczą w życiu każdego człowieka. Każdy posiada pewne ilości tych energii, jednak nie każdy potrafi ją wykorzystywać. Ludzie którzy jej używają nazywa się shinobi. Wykorzystują oni ją do wielu technik zwanych ninjutsu i genjutsu. Każdy w chwili narodzin dostaje jej pewną ilość. Chakre można powiększać dzięki wielogodzinnym medytacją i ciężkim treningom.

Sjan Jin - 2009-12-30, 19:23

Dobrze, a teraz pieczęcie!








Nauczcie się ich. Jak skończycie to będziemy kontynuować.

Potenżny EromeQ - 2009-12-30, 19:59

*Patrząc na pieczęcie pokazane przez senseia, staram się ułożyć dłonie w ten sam sposób. Żeby było mi łatwiej układając pieczęcie głośno wymawiam ich nazwy
-Królik
-Małpa
-Wół
-Pies
-Szczur
-Świnia
-Ptak
-Koń
-Tygrys
-Wąż
-Baran
-Smok
Przy pieczęci barana i konia zatrzymałem się chwileczkę dłużej ponieważ jakoś trudniej mi się je wykonywało. Gdy wykonałem pierwszą taką serię pieczęci spróbowałem wykonać je jeszcze raz ale teraz szybciej.*

Akimashi Shizuko - 2009-12-30, 20:05

Shizuko stara się skupić. Po chwili próbuje wykonać pieczęcie, lecz nie wychodzi jej to zbyt dobrze.
...Królik
...Małpa
...Wół
...Pies
...Szczur
...Świnia
...Ptak
...Koń
...Tygrys
...Wąż
...Baran
...Smok
Przy każdej z pieczęci Akishimi ma problemy. Mylą się jej symbole, ręce drżą jej z nerwów. W końcu zwraca się do mistrza.
- Przepraszam... może mi mistrz nieco pomóc?

Sjan Jin - 2009-12-30, 20:07

Mistrza jakby olśniło.
-A tak przepraszam. Sam Wam nie pomogę bo głodnemu nie daje się ryby lecz wędkę i uczy go łowić... A więc... - wyjmując dwa zwoje z torby i przy pomocy jutsu rozkładając je w powietrzu przed uczniami wrócił do czytania.
-Teraz powinno Wam być lepiej.

Potenżny EromeQ - 2009-12-30, 20:14

*Korzystając ze zwojów które pokazał im sensei, Erom stara się skorygować błędy które robił wykonując pieczęcie. Zatarł ręce po czym zaczął starannie i powoli zaczął wykonywać każdą pieczęć po kolei. Tym razem nie miał już problemów z pieczęcią barana i konia ponieważ widział jak wykonuje je sensei w chwili wykonywania jutsu które rozwinęło zwoje.*
-Dobrze je wykonuje *zapytał senseia rozkojarzywszy się na chwile*

Akimashi Shizuko - 2009-12-30, 20:26

Shizuko, bardziej zmotywowana do pracy, wzięła się wykonywanie pieczęci.
-Królik!
-Małpa!
-Wół!
-Pies!
-Szczur!
-Świnia!
-Ptak!
-Koń!
-Tygrys!
-Wąż!
-Baran!
-Smok!
Dziewczyna od razu, po odczytaniu zwoju zrobiła postępy. W odpowiedzi na gest Sensei'a uśmiechnęła się do niego i powiedziała.
- Dzięki, Mistrzu!

Sjan Jin - 2009-12-30, 20:31

-Dobrze... - odpowiadając do obojga.
-A więc... Dobrze... Teraz przejdziemy do podstawowej techniki, Bushin no Jutsu - oznajmił Sensei spoglądając łagodnie na swoich uczniów.
-Po prostu spróbujcie wykonać to jutsu, najważniejsze jest przygotowanie i dobranie dobrego układu swoich czynów... Powodzenia - zajmując wygodniejsze miejsce na poduszce na której akurat przyszło mu siedzieć. Wrócił do ulubionej książki każdego Sensei. Spojrzał swoimi oczami które teraz przemawiały jako jego i jego Bijuu... Shichiyou.

Potenżny EromeQ - 2009-12-30, 20:36

"Też będę kiedyś miał swojego demona ale najpierw do roboty"*pomyślał*
-Ale sensei jak go zrobić *zapytał wyraźnie nie wiedząc od czego ma zacząć*

Akimashi Shizuko - 2009-12-30, 20:41

-Właśnie! Dobre pytanie, Erom. - powiedziała zmieszana Shizuko. Zastanowiła się czy przypadkiem gdy pobierała nauki w klanie nauczyła się tego jutsu , ale po głębszym namyśle stwierdziła, że choć to podstawowe jutsu, to nawet z pieczęciami miała problem.
Sjan Jin - 2009-12-31, 16:03

-Improwizujcie..
Potenżny EromeQ - 2009-12-31, 18:11

*Erom skupił się, stanął pewnie na nogach i starał się wyobrazić obok siebie swój duplikat. Gdy zobaczył co stożył przestraszył się ponieważ jego twór nie przypominał go w żadnym szczególe.* "Co ja źle robię" *Pomyślał po czym z nerwów uderzył ręką w swoją nogę* "Wiem muszę tylko sobie przypomnieć jak wykonywał je ojciec." *Od razu zabrał się do pracy. Wykonując pieczęcie skondensował swoją energie po czym wypuścił ją z ciała formując w kształt swojego ciała.*
Akimashi Shizuko - 2009-12-31, 19:57

Shizuko obejrzała się na przebywających w sali, oczekując jakby od nich pomocy. Szybko zrozumiała, że nadszedł jej oczekiwany moment, gdy wreszcie będzie zdana na siebie. Nie zachwyciła się jednak, a nawet więcej... była zawiedziona. Ostatecznie, po krótkim namyśle zaczęła tworzyć różne kombinacje pieczęci i wykrzykiwać za każdym razem ten sam zwrot.
- Bunshin no jutsu! - Wykrzyknęła swym donośnym głosem. Dziewczyna w końcu odnalazła właściwą kolejność wykonywania pieczęci. Robiła to bardzo powoli, lecz z niezwykłą dokładnością. Wreszcie obok Shizuko stanęła postać, o podobnym wzroście do pierwowzoru.

Sjan Jin - 2009-12-31, 20:02

Nie za bardzo Wam to wyszło. Nie wiecie dokładnie co robicie... Obok Was pojawiły się jedynie chmury dymu.
15%




Sjan:
Opiszcie co robicie.

Potenżny EromeQ - 2009-12-31, 20:21

*Widząc że udało mu się stworzyć obłoczek dymu pomyślał* "Uda mi się wykonać w końcu to jutsu przecież to dopiero początek mojej przygody shinobi nie poddam się na samym jej początku" *Zacisnął dłonie w pięści po chwili je rozluźniając zastanowił się co robił poprzednim razem i wywnioskował, że musiał niewystarczająco skupić chakre. Tym razem łącząc energie ducha i ciała wyobrażał sobie skule energii którą musi własnymi myślami uformować w ludzki kształt.*
Akimashi Shizuko - 2009-12-31, 22:10

Shizuko widząc nieprzyjemny wyraz twarzy mistrza, podjęła ponowną próbę. Zaczyna powoli dobierać chakrę i w odpowiedni sposób ją formować. Cały czas żyje w przekonaniu, że nie może być gorsza od chłopca z Kaguya. Wytęża maksymalnie swój umysł i ponownie szykuje jutsu.
Sjan Jin - 2009-12-31, 22:17

Coś Wam szło... Stworzyliście dwie dziwne pokraki. Erom jakiegoś dziwnego starca bez rąk i z jednym okiem a zamiast ust nos. A ust w ogóle nie posiadał. Nie mówiąc już o uszach.
Akimashi wykonała jakieś jutsu i wyszła jej głowa jakiegoś dziecka podobnego do niej z dzieciństwa...
Erom 30%
Akimashi 25%

Potenżny EromeQ - 2009-12-31, 22:38

*Gdy pierwszy raz spojrzał na to co stworzył pomyślał, że to nie jest do niego podobne w żadnym szczególe dlatego przy kolejnym podejściu najpierw spojrzał Akimashi w oczy żeby widzieć swoje odbicie. Gdy przyjrzał się sobie, ponownie złożył wszystkie pieczęcie i wykonał to jutsu tylko, że tym razem starał się zwrócić uwagę na właściwe rozmieszczenie wszystkich narządów zmysłów a w drugiej kolejności dokładność.*
Akimashi Shizuko - 2009-12-31, 23:32

Shizuko stara się zignorować dziwne spojrzenie Eroma, by móc się skupić i wraca do treningu. Ufa, że może wycisnąć z siebie jeszcze więcej niż dotychczas. Stara się wyobrazić sobie swoją postać, ale pamięta również o koncentracji swej chakry. Wykonuje ponownie pieczęci i stara się stworzyć idealnego klona.
Sjan Jin - 2009-12-31, 23:38

Sensei widząc Wasz trud błyskawicznie wykonał jakieś jutsu znad książki i przed Wami pojawiło się wielkie, błyszczące, lodowe lustro w którym siebie widzieliście. Przez okno które się otworzyło wpadł niemiły mróz i wiatr przyniósł dużo płatków śniegu. Jednak Sensei nie odczuwał zimna. Gestem ręki swoją chakrą zamknął okno.
50%

Potenżny EromeQ - 2009-12-31, 23:56

"O teraz mogę się zobaczyć w całej okazałości. Dzięki sensei'' *Ustawił się naprzeciwko lustra, zlustrował wzrokiem swoje odbicie a następnie przypomniawszy sobie że ma trening zebrał chakre po czym wypuścił ją z ciała poprzez układ Tenketsu. wypuszczając ją z ciała pomyślał, że łatwiej mu będzie osiągnąć zamierzony efekt jeśli stworzy klona przed sobą porównując go od razu z odbiciem lustrzanym.*
Akimashi Shizuko - 2010-01-01, 11:53

Shizuko nie ma już problemów z koncentracją chakry. Patrząc w swoje odbicie w lustrze może się skupić na jej formowaniu, na kształt swego ciała. Coraz lepiej wychodzi jej wykonywanie pieczęci, sylwetka klona jest również coraz dokładniejsza. Jedynie moment wypuszczenia chakry ze swego ciała, stanowi dla niej problem. Shizuko podjęła kolejną próbę. Wykonała pieczęci i wykrzyknęła nazwę jutsu.
Sjan Jin - 2010-01-01, 12:26

Nie poczyniliście żadnych postępów... Wasze strategie były niestety źle dobrane. Erom stworzył obok siebie chmurę z chakry która się po chwili rozpłynęła a Akimashi stworzyła swoje ubranie które leżało teraz na ziemi - dodatkowe ubranie - nie wiadomo o co chodziło z sylwetką klona... Chyba że ona jest... Składana?
Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 12:34

"Co robię źle może jednak będę próbował tak jak na początku" *Erom Rozluźnił się po czym zaczął kumulować chakre z przodu ciała. Gdy przyglądał się sobie w lustrze pomyślał że może od początku się za to źle zabierał wiec tym razem najpierw wyobraził sobie że obok niego stoi jego sylwetka. Wyobrażając sobie swoją postać znajdującą się obok zaczął zbierać chakre ale tym razem także starał się nad nią zapanować. Gdy poczuł że zgromadził dość chakry, złożył pieczęcie i powiedział*
-Bushin no Jutsu

Akimashi Shizuko - 2010-01-01, 13:27

Shi ma już dość porażek. Wie, że już więcej z siebie nie wyciśnie, więc wybiega z sali z płaczem. Zabiera ze sobą swój marny ekwipunek i ze spuszczoną głową siada obok drzwi w korytarzu akademii.
Sjan Jin - 2010-01-01, 13:52

Erom robi postępy:
80% Zrobiłeś klona tylko że w stroju różowego słonia...

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 13:59

*Widząc postępy przeanalizował swoje dotychczasowe osiągnięcia i spostrzegł ze nie skupiał się wcale na ubiorze postaci* "Ajj jak mogłem zapomnieć o tak istotnej rzeczy" *pomyślał po czym zaczął zbierać chakre. Gdy poczuł że już mu starczy na to jutsu zaczął na nowo kształtować postać ale tym razem skupił się też na ubiorze postaci.*
Sjan Jin - 2010-01-01, 14:03

Dobra... Można było uznać że technika została nauczona. Teraz nadszedł czas na Kawarimi no Jutsu. Jutsu zamienienia się z czymś miejscami.
-Dobra... Kawarimi no Jutsu. Zamień się miejscem z kredą leżącą na tej ławce - biorąc do ręki kredę i odkładając ją na miejsce. Sam zaś stworzył przy swojej książce odrobinę śniegu który przewrócił kartki na stronę na której skończył czytanie. Zaś sam Sensei wrócił do swojej pracy.
A ta druga uczennica... Podobno chciała zostać shinobi... Miała jakiś cel i marzenie w życiu... Ta akurat. Poddała się na pierwszej próbie. Co dopiero stanie się gdy rozpocznę Egzamin...

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 14:07

"Kawarimi to pójdzie lepiej widziałem ojca jak robił to jutsu" *Erom skupił w sobie chakre i po chwili wpatrując się w kredę podobnie jak przy poprzednim jutsu wyobraził sobie że kreda pojawia się na jego miejscu a on na miejscu kredy. Złożył pieczęcie po czym wypowiedział nazwę trenowanego jutsu*
-Kawarimi no Jutsu

Sjan Jin - 2010-01-01, 14:08

Był to dobry pomysł. Jednak potrzebujesz jeszcze chociaż dwu prób.
60%
Kreda zniknęła i zamieniliście się miejscami lecz po chwili wróciliście na swoje miejsce.

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 14:14

"hmmm niezłe idzie jeszcze chwila i w końcu mi się uda" *Tym razem podobnie jak poprzednim razem skupił właściwie chakre równomiernie rozprowadzając po ciele. Spojrzał na kredę i spróbował powtórnie wykonać jutsu.
-Teraz mi się uda mistrzu *powiedział z nutą pewności w głosie. *

Sjan Jin - 2010-01-01, 14:19

Jeszcze... Musisz się bardziej postarać.
85% Zamieniłeś się z kredą na dłuższą chwilę.

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 14:37

*Zmotywowany słowami senseia powtórnie skupił się na kumulowaniu chakry w pewnym momencie poczuł w czubkach palców u dłoni i u stóp przyjemne mrowienie pomyślał że jest to odpowiedni moment.* "No to jedziemy z koksem" *pomyślał po czym powoli ale starannie złożył wszystkie potrzebne pieczecie po czym wyobrażając sobie przemieszczenie swojej osoby na miejsce kredy krzyknął*
-Kawarimi no Jutsu

Sjan Jin - 2010-01-01, 14:39

100% Umiejętność nauczona.
-Teraz Shunshin no Jutsu... - wyjaśniając po chwili - Jutsu teleportacji... Jakby zaawansowane Kawarimi no Jutsu. Przydatne do szpiegowania i podczas bezpośredniej walki.
Sensei wrócił do książki odwołując lustro.
-Powodzenia... - dodał.

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 14:53

*widząc że dobrze mu idzie nauka nowych jutsu pomyślał najpierw jak to wygląda by po chwili zacząć już gromadzić chakre. Gromadził ja tak długo aż nie poczuł znajomego mrowienia w palcach swoich kończyn. Gdy uznał że jest gotowy szybko żeby nie utracić kontroli nad chakrą zaczął wykonywać wszystkie potrzebne pieczęcie. W trakcie robienia potrzebnych pieczęci wyobraził sobie podobnie jak w poprzednim jutsu ze pojawi się kawałek dalej. Uważał żeby nie pominąć żadnych szczegółów dotyczących ciała i ubrań. Na koniec wyraźnie powiedział*
-Shunshin no Jutsu

Sjan Jin - 2010-01-01, 15:13

Dobrze pomyślał ale jest też inna strategia o wiele lepsza do wykonania tej techniki.
25%

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 15:21

"O co może chodzić temu prykowi" *Zamyślił się Erom "już wiem kiedyś czytałem na jednym zwoju jak to się robi" *Erom przyjął postawę najlepszą do wykonywania jutsu zaczął kumulować chakre aż do momentu w którym zaczyna się czuć mrowienie w palcach. Następnie rozprowadził ją równomiernie po całym ciele i wyobraził sobie że jego energia przemieszcza się do przodu.*
-Shunshin no Jutsu *powiedział głośno i wyraźnie mając nadzieję że tym razem się powiedzie nowa technika.*

Sjan Jin - 2010-01-01, 15:25

Pojawiłeś się parę metrów do przodu. Udało Ci się opanować to jutsu. Teraz Sensei... Jak to ująłeś "pryk" prykiem nie był. W ręku stworzył odrobinę śniegu przemieszczając go na koniec klasy i ten uformowany w śnieżkę lewitował po czym uderzył Cię w tył głowy rozbijając się w perzynę. Samo uderzenie nie bolało ale zrobiło Ci się trochę zimno.
-Dobra... Teraz będzie jakieś inne jutsu... Może Henge no Jutsu? - zapytał się ucznia nie oczekując odpowiedzi.
-Jutsu zamiany... W coś lub kogoś. Co ty na to? Zamień się w co chcesz.

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 15:30

*Erom zastanawiał się przez krótką chwilę po czym pomyślał że najlepiej będzie się zamienić w ojca który się nim zaopiekował. Erom zaczął gromadzić chakre w ciele rozprowadzając ją po swoim ciele równocześnie cały czas myśląc o swoim ojcu. Gdy zakończył proces kumulacji chakry wykonał zestaw pieczęci po czym powiedział*
-Henge no Jutsu *następnie odwrócił się do lustra które stało niedaleko żeby zobaczyć wyniki swojej pracy*

Sjan Jin - 2010-01-01, 15:34

Wyszedł mu... Jakiś nieznany mu facet.
50%

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 15:46

*Widząc że stworzył kogoś zupełnie niepodobnego do swojego przybranego ojca stwierdził że musi się bardziej starać i uważać na szczegóły postaci jego ojca. Przed zaczęciem treningu usiadł na chwilę żeby odsapnąć. Gdy trochę odpoczął, zaczął zbierać chakre w swoim ciele. Gdy uznał że starczy ta ilość zaczął ja równomiernie rozprowadzać po ciele.
Gdy skończył ten etap wyobraził sobie ojca jego cechy charakterystyczne jego twarz jego obiór. Żeby nie pominąć żadnego ważnego szczegółu przymknął powieki i wyobraził sobie jego postać. Następnie otworzył oczy wykonał pieczęcie i powiedział pewnym głosem.
-Henge no Jutsu

Sjan Jin - 2010-01-01, 15:48

Stałeś jako swój ojciec tylko że z innymi oczami. Jednak po chwili zmieniły się na te oczekiwane.
100% Umiejętności
+1 Chakra (Za te wszystkie techniki).

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 15:53

-Sensei czy mogli byśmy przećwiczyć kai *zapytał*
Sjan Jin - 2010-01-01, 15:56

-Oczywiście... Otóż Kai jak zapewne wiesz służy do wychodzenia z genjutsu.
Teraz Sensei wykonał jakieś jutsu a Erom znalazł się na kolorowej polanie pełnej kwiatów, koni i z wielką tęczą na niebie. Tylko że gdzieś na horyzoncie z wulkanu wylewała się lawa zmierzająca w kierunku tego "pięknego" świata. Konie zaczęły uciekać przewracając Cię.

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 16:03

"Co to jest? A tak to musi być genjutsu senseia" *Pomyślał zaskoczony Po czym złączył ręce w pieczęć smoka i zaczął gromadzić chakre w swoim ciele. Gdy zebrał wystarczającą ilość przypomniał sobie jak wyglądała klasa i powiedział głośno*
-Kai

Sjan Jin - 2010-01-01, 16:09

Prawie Ci się udało. Obraz po chwili wrócił.
80%

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 16:12

"Już prawie jeszcze tylko troszkę czy ta lawa przypadkiem mi nic nie zrobi'' *Erom widząc że prawie udało mu się wydostać z genjutsu senseia jeszcze raz skupił w sobie swoją chakre równomiernie rozprowadzając energię po ciele. Gdy był gotowy przypomniał sobie całą sale w której tyle się męczył żeby zostać geninem. Włożył w to jutsu całą swoją determinacje po czym głośno powiedział
-kai

Sjan Jin - 2010-01-01, 16:15

Znalazłeś się z powrotem w klasie... Czas na Egzamin...
Sensei przeniósł Cię w genjutsu i znaleźliście się na polanie.
-Uderz mnie... - powiedział cicho i schował za siebie jedną rękę.
-Będę używał tylko jednej ręki do bloku.

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 16:20

"Będę musiał go pokonać to będzie ciężka walka"
*Najpierw żeby było mu łatwiej użył kai żeby znaleźć się na mniejszej przestrzeni jaką była klasa gdyby genjutsu okazało się za silne tworze 2 klony obok siebie rzucam shurikena w stopę senseia i biegnę na niego mieszając się pomiędzy klonami. Gdy dobiegają do niego wszystkie 3 postacie symulują uderzenie lewą ręką a naprawdę atakują prawą (oczywiście tylko ja zadam obrażenia)*

Sjan Jin - 2010-01-01, 16:23

Sensei podskoczył przed nadchodzącymi pociskami i podskakując kopnął wszystkich swoich uczniów z wyskoku za pomocą Konoha Senpuu. Jeden jednak uniknął ataku i Sensei dostałby prawie prawym sierpowym...
-Nieźle uczniu! - po czym zblokował kolejny cios. Zapomniał że miał sam nie atakować.

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 16:26

Nie czekając na dalszy ruch senseia robię następne klony (2 sztuki) i zasłaniam się nimi nie widzę ciebie ty nie widzisz mnie. nagle z nad klonów wylatuje shuriken którego rzuciłem bali stycznie czyli spadnie pionowo na twoją głowę. Jeśli ty wykonasz unik ja wykonam jutsu zamiany z shurikenem i staram się kopnąć Cie na wysokości pasa
Sjan Jin - 2010-01-01, 16:35

Sensei zblokował shurikena odbijając. Ty zamieniłeś się z nim miejscami i spróbowałeś kopnąć Senseia ale nie dosięgnąłeś. A sam Sensei zapomniał o klonach które na niego wpadły. Dodatkowo ty wyskoczyłeś z ziemi i w trójkę zaczęliście go okładać. Nie nadążał blokować i zniszczył dwa klony z powodu iż waliły z dużą siłą a on dużą siłą blokował. W końcu trafiłeś go w kolano... A on nie zdążył zrobić kolanem bloku... Zaśmiał się:
-Cóż... myślałem że dam radę jedną ręką! Dobrze... Zdałeś egzamin na Genina - podając opaskę Konohy, 5 kunai oraz ściskając rękę nowemu geninowi.
-Do widzenia!

Potenżny EromeQ - 2010-01-01, 16:42

-Dzięki sensei *powiedział po czym podał mu rękę*
Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 12:48

Sanjuro wchodzi po cichu do sali, siada i czeka...
Sjan Jin - 2010-01-02, 12:55

-Przedstaw się i powiedz mi co wiesz o chakrze... Oraz o Kekkei Genkai. Jeżeli masz jakieś to opowiedz o nim... Następnie możesz usiąść i będziemy kontynuować... - powiedział znudzony Sensei.

PS: Pisz dłuższe posty... ;]

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 13:34

Nazywam się Senjuro Okabe i nie lubię dużo mówić.O chakrze nie wiem za dużo, wiem tylko że jest to energia dzięki której możemy wykonywać Jutsu.Hmmm..... A o Kekkei Genkai nie wiem nic, oprócz tego że sam mam coś takiego, o ile dobrze pamiętam nazywa się to, hmmm..-na chwilę zamilkł i było po nim widać że intensywnie myśli.
-Shikotsumyaku-Wymamrotał.
Raz narobiło mi to strachu, bo z palca wyszła mi kość ale ojciec powiedział że to jest moje Kekkei Genkai.Wnioskując Kekkei Genkai jest to jakaś specjalna umiejętność przekazywana z pokolenia na pokolenie.

Sjan Jin - 2010-01-02, 13:38

Sensei podał kartkę z numerkiem 301.
-Idź tam i otwórz puste pomieszczenie. Jest tam duża, niebieska książka... Musisz się tego nauczyć.
Dodał sucho nauczyciel Akademii i dodał:
-Piętro niżej przy głównym wejściu do Akademii. Coś jeszcze potrzebujesz? Dobra... Powodzenia w szukaniu.

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 14:00

Pokiwał głową w lewo i prawo co miało oznaczać że niczego nie potrzebuję, wstał i wyszedł z sali "Eh... Książka nie fajnie, ale przysiągłem sobie..." Pomyślał. W drodze powtórzył w myślach "Piętro niżej przy głównym wejściu do Akademii". Pokierował się wskazówkami Sensei'a, otworzył drzwi i zaczął szukać dużej niebieskiej książki.


P.S. Znalazł ^^?
P.S."Dodał sucho nauczyciel Akademii i dodał: " to zdanie jest nie poprawnie napisane ^^

Sjan Jin - 2010-01-02, 14:08

/ Drobna pomyłka :p /

Znalazłeś niebieską książkę o wybranym temacie. Zamknąłeś drzwi i wróciłeś do klasy. Przeczytałeś co było zapisane w książce i byłeś gotowy do odpowiedzi...
-No... Co tam teraz wiesz?

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 15:04

Chakra, jest to połączenie energii fizycznej i energii duchowej. Chakra jest podstawą życia Ninja. Każdy posiada pewne pokłady chakry, lecz nie każdy potrafi to wykorzystać. Ludzi, którzy potrafią używać Chakre nazywamy Shinobi. Potrafią oni wykorzystywać Chakre w celu wykonywania technik Ninjutsu, Genjutsu ,czy też Taijutsu. Ilość chakry wojownik nabywa wraz z momentem narodzin. Niektórzy mają ogromne pokłady Chakry , a inni mniej . Dzięki treningom możliwe jest powiększenie zasobów Chakry, jak i precyzyjna jej kontrola. Po przez umiejętność precyzyjnej kontroli chakry Shinobi jest w stanie wykonywać bardziej zaawansowane techniki, jak i również zużywać mniej energii do technik podstawowych.

We wszystkich wioskach znajdują się klany posiadające zaawansowane linie genetyczne, w których z pokolenia na pokolenie przekazywane są szczególne, nadnaturalne umiejętności. Zwane Kekkei Genkai

Sjan Jin - 2010-01-02, 15:19

-Bardzo dobrze...
-Naucz się tych gestów...

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 16:16

Sanjuro wpatruje się w gesty, i w myślach powtarza "Więc tak Usagi, Saru, O-Ushi, Inu, Nezumi, Ousu-Buta, Tori, Uma, Tora, Hebi, O-Hitsuji, Ryu, Ok zapamiętałem teraz postaram się wykonać to najdokładniej jak moge" - Pomyślał po czym powtórzył gesty z jak największą dokładnością 10 razy. "Ok to na razie powinno wystarczyć, teraz poćwiczę szybkość". Wziął się do pracy i powtórzył 10 razy jak najszybciej. "Myślę że źle nie jest, teraz muszę to połączyć"-Pomyślał i zaczął pracować, powtórzył gesty dla pewności 20razy z jak największą szybkością i dokładnością. Spojrzał na sensei'a i czekał aż oceni jego prace...
Sjan Jin - 2010-01-02, 16:43

-No... W miarę dobrze... A teraz pierwsze jutsu. Z tym co poznałeś po prostu postaraj się wykonać Bushin no Jutsu. Żadnych pytań... Kombinuj... - uśmiechnął się Sjan stwarzając przed Tobą średniej wielkości lodowe lustro. Widziałeś tam siebie oraz Natsuo który na końcu sali przygotowywał jakąś truciznę i robił malutkie wybuchy przy połączeniach danych składników.
Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 16:57

Sanjuro z grymasem na twarzy pomyślał "Żadnych pytań... ehe to tak jakby mu kazać zrobić Ramen bez przepisu... Ok więc tak muszę się skupić, ale jednocześnie wyluzować, pamiętam jak pokazywał mi ojciec najpierw trzeba się wyluzować ok... Spróbuje równomiernie podzielić swoją czakrę i przenieść ją obok mnie jednocześnie zerkając w lustro aby dopracować mój wygląd na klonie. I zdaję sobie sprawę że ja muszę rozkazywać klonowi nie na odwrót."
Więc chłopiec zrobił to co powiedział jednocześnie wykrzykując
-Bunshin no Jutsu!
Zamknął oczy bo wokół niego zaczęło się coś dziać.
Otworzył oczy i miał nadzieje że obok siebie ujrzy swą idealną replikę.

Sjan Jin - 2010-01-02, 17:20

Zrobiłeś replikę... Lecz wyblakłego Ciebie za sześćdziesiąt lat. Z laską i w okularach, całkiem łysego. Stałeś tak patrząc się na siebie blady dosłownie także z ubraniem. Coś Ci nie wyszło.
40%

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 17:33

Spojrzał na Replikę z wielkim zdziwieniem i rozczarowaniem "Nie udało mi się eh... ale nie jest źle, najgorsze jest to że wiem jak będę wyglądał jako starzec i wcale mnie to nie pociesza, będę ŁYSY!!!. Ok skupmy się na czymś ważniejszym, jak zrobić by tym razem klon wyglądał jak ja hm... spróbuję jeszcze raz tym razem włożę w to więcej czakry i serca, postaram się lepiej skumulować i uformować czakrę. Mam nadzieje że będzie lepiej..."
Wiec Sanjuro wziął się do pracy, widać było że wizja jego przyszłości zmotywowała go do pracy.

Chłopiec powtórzył to co zrobił ostatnio i "ulepszył" według swych myśli.

Wydarł się.
-Bunshin no Jutsu!!!
Zamknął oczy i czekał na wypowiedź sensei'a.

Sjan Jin - 2010-01-02, 17:51

60%
Klon teraz był jako ty dorosły... Ale nie o to Ci chodziło.

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 17:58

"Eh... Chole*a hm... skoro, jak dodałem trochę czakry i z staruszka zrobił się dorosły to w tym wypadku powinno wyjść dobrze, ale dla pewności prócz dodania czakry skupie się na wysokości zreplikowanie wysokości by nie wyszedł na bobasa..."Pomyślał "Ale jak zbyt wielką uwagę skupie na wysokości to nos, nogi, uszy, łokcie itd. mogą inaczej wyjść niż powinny. Wiec zwrócę uwagę na to i na to z wielką dokładnością i na wszelki wypadek dam odrobinę więcej czakry żeby zniknął wtedy kiedy ja chce, ok to spróbujmy."-Dodał

Więc spróbował

Bunshin no Jutsu!!!

Spojrzał na klona i zobaczył...

Sjan Jin - 2010-01-02, 18:03

100%
Przed Tobą stała Twoja identyczna replika. Jutsu nauczone.
-Dobra... - uśmiechnął się Sensei odwołując lustro.
-Teraz nauczysz się Henge no Jutsu, Jutsy zamiany w coś lub kogoś. Dobra, spróbuj - dodał wracając do książki.

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 18:16

"Ok w co by tu się zamienić? Hm... w coś lub kogoś co wiem jak to wygląda... Hm... WIEM ZAMIENIĘ SIĘ W BECZKĘ, wiem jak wygląda, ale mniejsza o większość. Wiem jak zrobi klona i jak go uformować we mnie, więc postaram się uformować w beczkę ale zamiast robić klona skumuluje czakrę we mnie." Pomyślał
Zrobił co postanowił

Wykrzyczał
-Henge no Jutsu!! i czekał na werdykt...

Sjan Jin - 2010-01-02, 18:24

60%
Wyszło Ci dobrze zamieniłeś się jednak w kupę desek i materiałów.

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 18:31

"Co?! Ale jak?! Uspokój się teraz zrobię to co wcześniej ale skupię się na kształcie beczki i jej "specyficznym" wyglądem" Pomyślał

Chłopak wrócił do swojej prawdziwej formy na twarzy było widać lekki uśmiech, tak jak by go ta sytuacja rozśmieszyła, ale nie chciał pokazać.

-Henge no Jutsu!! Wykrzyknął i czekał.

P.S. Masz jakieś uwagi co do moich postów?! Źle napisane błędy? Chciałbym wiedzieć :)

Sjan Jin - 2010-01-02, 18:31

65%
Żadnej różnicy. Tylko teraz pojawił się młotek...

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 18:38

"Heh pojawił się młotek to trzeba zbudować tą beczkę. Nie ma się co oszukiwać stoję w miejscu co teraz? Hm... Wiem. W przydatku klona im więcej czakry tym lepiej. A po za tym właśnie za mało czakry mogło spowodować że beczka się, że tak powiem nie poskładała. Ale za dużo czakry też nie może być bo spartolę robotę. Dodam teraz więcej czakry ale nie przesadzę.

Sanjuro wykonał gest i wykrzyczał

-Henge no Jutsu!!

Z z stoickim spokojem czekał na werdykt.

Sjan Jin - 2010-01-02, 19:48

70%, dodałeś parę gwoździ.
Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 19:58

Sanjuro bardzo zdenerwowany Pomyślał "Ok ja już nie wiem co jest nie tak... Postaram się dodać więcej czakry i skupić sie na kształcie. Hm... Albo O! Już wiem skupie się na trójwymiarowym kształcie beczki od środka i zewnątrz. Oraz postaram sie ulepszyc wszystkie inne czynniki o których wcześniej pomyślałem.

Z wielką determinacją wzioł sie do roboty.

-Henge no Jutsu!!!
Krzyknął

Sjan Jin - 2010-01-02, 20:01

100%

-Teraz Kawarimi no Jutsu.. Jutsy zamiany z czymś... No, pokaż co potrafisz. Zamień się z kredą leżącą na moim biurku. Dla utrudnienia gdy będziesz wykonywał jutsu będę rzucał w Ciebie śnieżką tak abyś się bardziej wczuł... - Sensei wziął w garść śnieg i ugniótł go w postać twardej śnieżki.

Sanjuro Okabe - 2010-01-02, 20:38

"Ok będzie we mnie rzucał Hm... Ciekawe ale nie zabawne... Ok więc na początku skupie się na wybranym przedmiocie w tym przypadku jest to kreda. Skupie czakrę tak abym znalazł się na miejscu kredy a ona zaś na moim. Ok potem wykonam pieczęcie a mianowicie Baran, Świnia, Wół, Pies, Wąż.

Sanjuro wykonał swoje przemyślenia i...

Sjan Jin - 2010-01-03, 15:47

10%
Nic się nie stało.

Sanjuro Okabe - 2010-01-03, 16:05

"Eh... I co teraz?! Nie mam pojęcia... Skumuluje czakrę w sobie, sporo czakry i postaram znaleźć się na miejscu kredy jednocześnie zrobię to samo z kredą."

Chłopiec zaczął skupiać czakrę gdy nagle przestał, usiadł po turecku i zaczął myśleć

"Nie to nie wystarczy... Czegoś brakuje chwila... W tej technice chodzi o to by uciec przed atakiem, zmylić przeciwnika itd, więc Shinobi podczas walki oprócz znalezienia sobie celu musi wiedzieć co ma teraz zrobić. Więc nie tylko powinienem skupiać się na Kredzie i na mnie ale, również na moim celu, czyli po co to robię, w tym przypadku jest to ucieczka przed śmieszką. Ok spróbuje..."

Wstał, zrobił pieczęcie i wszystko to o czym myślał.

Sjan Jin - 2010-01-03, 17:19

15%
Dostałeś pigułą w twarz i upadłeś na ziemię.


/Opisz co robisz... /

Sanjuro Okabe - 2010-01-03, 17:28

Sajnuro wstał otrzepał się z śniegu, skupił się na moment."Tym razem zrobię podobnie ale wkładając więcej serca"-Pomyślał. Popatrzył zimnym wzrokiem na kredę, złożył odpowiednio ręce, rozstawił nogi, zaczął kumulować czakrę jednocześnie spoglądając na kolejną śnieżkę i kredę. Wymamrotał coś do siebie i zrobił pieczęcie. Miał nadzieje że tym razem mu wyszło bo zrobił (Przynajmniej tak mu się wydawało) lepiej niż poprzednio.
Sjan Jin - 2010-01-03, 17:33

20%
Znowu oberwałeś śnieżką otrzepując się ze śniegu.

Sanjuro Okabe - 2010-01-03, 18:05

Zniechęcony chłopiec znów otrzepał się z śniegu spojrzał na Sensei'a i lekko zarumieniony i zawstydzony po cichu powiedział do Mistrza

-Sensei Sjan co robię źle? Pogubiłem się. Nie mam pojęcia dlaczego ta technika nie wychodzi, a ponieważ Ty sensei się mi przyglądasz, więc pewnie wiesz co mi nie wychodzi, powiedz proszę.

Sanjuro po tej wypowiedzi spojrzał na chwile w czubki swoich palców, po czym znów spojrzał na mistrza.

Sjan Jin - 2010-01-03, 18:09

-A więc... Starasz się wykonać technikę. Ale nie wiesz do końca co robisz. Nie wiesz w jaki sposób zamierzasz osiągnąć cel. Musisz o tym wiedzieć... Wtedy jutsu uda się nawet po pierwszej próbie...
Sanjuro Okabe - 2010-01-03, 19:19

Sanjuro skupia czakrę w swym ciele, czuje że tym razem może coś z tego wyjść poniewasz po słowach Sensei zmienił taktykę. Teraz stara zmusić swoje ciało do tego by się przeniosła w miejsce kredy, i na odwrót ,ale w tym momencie, w którym to on zdecyduje.Starał się podmienić siebie z kredą Skumulował większą ilość czakry niż poprzednio, i krzyknął:

-Kawarimi no Jutsu!

Sjan Jin - 2010-01-03, 19:36

100%
Udało Ci się wykonać to jutsu.
-Dobra... Następne... Shunshin no Jutsu, jutsu teleportacji.
Sensei kolejnym gestem śnieżkę którą uformował w ręku zamienił w kulę wody, potem kulę wiatru i tak się nią bawił by zabić czas. Na chwilę podszedł do Natsuo który opracowywał tam jakąś truciznę.

Sanjuro Okabe - 2010-01-03, 19:51

Pokiwał głową w stronę Natsuo, popatrzył chwile na fascynującą kule po czym wziął się do pracy."To musi być coś na podstawie Kawarimi no Jutsu, tylko tym razem muszę się skupić nie na przedmiocie lecz na miejscu w którym chcę się znaleźć. Mam tylko nadzieje że podłogi nie przeniesie"Pomyślał i lekko się zaśmiał.

Zrobił pieczęcie skupił się i skumulował odpowiednią ilość czakry i powiedział:

-Shunshin no Jutsu

Sjan Jin - 2010-01-03, 19:51

15%
Pojawił się jedynie obłok dymu.

Sanjuro Okabe - 2010-01-03, 19:58

"Hm... chyba za mało czakry bo pokazał się obłok dymu a to że mnie nie przeniosło to własnie może być oznaka za małej ilości czakry. Postaram się bardziej"-Obiecał sobie.

Więc chłopiec skumulował odpowiednio sporą ilość czakry, skupił się na miejscu w którym chcę być i wyobraził sobie że tam jest.

Shunshin no Jutsu! Krzyknął.

Po tych słowach poczuł jakąś energie przenikającą przez jego ciało, zamknął oczy, otworzył i...

Sjan Jin - 2010-01-03, 20:00

50%
Na chwilę zniknąłeś i wróciłeś na miejsce.

Sanjuro Okabe - 2010-01-03, 20:19

Uradowany Sanjuro wiedział że już umie tylko musi zwiększyć ilość czakry dwukrotnie.
Chłopiec zaczął się uspokajać bo wiedział że wcale nie musi wszystko pójść po jego myśli.
-To zaczynam Powiedział bardzo cicho do siebie.
Więc powtórzył wszystko co ostatnim razem tylko włożył w to 2x więcej czakry.
Znów poczuł, tą samą energie i...

Akimashi Shizuko - 2010-01-03, 20:47

Po długich przemyśleniach, Shi wreszcie wraca do klasy. Jest bardzo zawstydzona, nie ma w sobie tyle energii, ile miała na początku jej pobytu w Akademii. W końcu zebrała w sobie odwagę i powiedziała:
- Witaj, Sensei. Mam nadzieję, że ciągle należę do Twojej klasy. Chciałabym wznowić naukę i... przeprosić. - wydusiła z siebie i spojrzała błagalnie na Sjan Jin'a, w oczekiwaniu na odpowiedź.

Sjan Jin - 2010-01-04, 18:55

Sjan nie odpowiedział ale tylko spojrzał ciepło i wskazał ławkę. Dodał tylko...
-Natsuo... Weź przykład z Akimashi i wznów naukę. A nie w Akademii siedzisz... Na Geninie będziesz miał większe zdolności alchemiczne...
Obok Ciebie pojawił się klon ale nie postarałeś się... Po prostu nie wysiliłeś i zrobiłeś identycznie jak wcześniej. Ale technika nauczona.
100%
-Akimashi, na czym stanęliśmy? Nie pamiętam ponieważ Twój kolega z klasy Erom już zdał... Długo coś na tym korytarzu siedziałaś. Chyba że byłaś w innej szkole.

Sanjuro Okabe - 2010-01-04, 19:15

Sanjuro widząc że mimo tego że się nauczył to sensei nie był zadowolony z jego postępów z łzą w oku usiadł na ławkę po czym podniósł rękę i czekał aż mistrz da mu głos.

Jeżeli da mu głos to chce się zapytać czego będziemy się teraz uczyć. "Teraz postaram się lepiej sensei i będziesz ze mnie dumny"- Pomyślał

Akimashi Shizuko - 2010-01-04, 19:41

Shizuko kiwnęła głową do Sensei'a, w ramach podziękowania. O dziwo nie była zła, że Erom ją wyprzedził i powiedziała:
-Gratuluję kolejnego wyszkolonego przez Ciebie Genina, Mistrzu. - zaraz potem dodała - Skończyliśmy na technice Bunshin no Jutsu. Po części się jej nauczyłam, ale wolałabym sobie przypomnieć podstawy. - powiedziała żwawym głosem. - Co mego ostatniego występu, to miałam już opuścić wioskę. Na szczęście coś mnie powstrzymało, a może to był raczej przymus... - powiedziała posępnym głosem.

Sjan Jin - 2010-01-04, 19:44

-No dobrze... To powtórz Bushin no Jutsu. Po prostu wiedz jak ono się wykonuje i co w tym wypadku dokładnie robisz. A na pewno się nauczysz... Sanjuro, a co do Ciebie - zadumał się Sensei.
-Ah, o tym zapomniałem chyba... Było Shunshin, Kawarimi i Bushin. Ale jak mi się dobrze zdaje nie było Henge no Jutsu? Jak tak to zaraz je wykonamy a jak nie to zajmiemy się techniką Kai.

Sanjuro Okabe - 2010-01-04, 19:50

Sanjuro wychrypiał
- sensei Sjan Henge no Jutsu było przerabiane. A co do Kai co to za technika o takiej nie słyszałem.- Zapytał chłopiec.
Spoglądając na Shizuko zawstydzony powiedział do niej:
-Cześć. Po czym od razu odwrócił głowę do mistrza.

Akimashi Shizuko - 2010-01-04, 20:17

Shizuko wybuchnęła śmiechem, po słowach Sanjuro.
- Witaj. Wybacz, że się śmieję, ale rozbawiła mnie Twoja mina - powiedziała ledwo się powstrzymując, aby się nie udławić. - Po za tym, czy jestem aż taka straszna? Nie musisz się mnie wstydzić. - zwróciła się grzecznie do chłopaka, czego nie miała w zwyczaju, ale cóż... kobieta zmienną jest. Po tych słowach wróciła do nauki. Skoncentrowała dokładnie chakrę, wyobraziła sobie swą postać i wyrzucając uformowaną chakrę, krzyknęła:
- Bunshin no Jutsu!

Sjan Jin - 2010-01-05, 15:28

-Otóż Kai... Jest to technika dezaktywująca Genjutsu. Gdy się w nim jest człowiek o Silnej Woli łatwo z niej wybrnie... Dobra... Zaczynamy... - Sjan wykonał pewne pieczęcie i wokół Sanjuro pojawiła się rajska wyspa, nawet miła. Był tam hamak... A Sensei siedział sobie na palmie.
-Nieźle, ale spróbuj jeszcze Akimashi.
90%
-Jedna próba i się nauczysz tej techniki.

Sanjuro Okabe - 2010-01-05, 17:58

Chłopiec trochę się zmęczył bo już trenuje zaczyna trenowac 5 technikę. Więc postanowił chwile odpocząc.

5 min później...

Chłopiec wstaje i mówi sobie"Ok trzeba się zabrać za tą technikę jak ona... e... A tak Kai. Jak się za nią zabrać?" "Otóż Kai... Jest to technika dezaktywująca Genjutsu. Gdy się w nim jest człowiek o Silnej Woli łatwo z niej wybrnie..."- Przypominał sobie słowa mistrza. "Więc tak muszę się wyrwać się spod działania, to tak jak z pod działania jakiegoś uzależnienia. Głównie muszę i chce się wyrwać z tej "fajnej" techniki."

Chłopiec ułożył odpowiednio ręce i krzyknął głośno
-Chce się uwolnić!!
Po czym krzyknął
-Kai!

Akimashi Shizuko - 2010-01-05, 20:13

Shizuko jest zadowolona ze swych dotychczasowych wyników. Nie ulega wątpliwości, że drugi raz nie odpuści tak łatwo. Zaparła się mocno na nogach, zmarszczyła lekko brwi i rozpoczęła koncentrację chakry. Teraz wykonała kilka pieczęci, potrzebnych do wykonania tej techniki i wykrzyknęła:
- Bunshin no Jutsu!

Sjan Jin - 2010-01-06, 06:11

Niech Wam będzie:
Sanjuro 50% - To tak jakby było coś takiego. Na stoliku leży pączek a przed nim stoi dwóch drechów. A ty odpisujesz - Podchodzę, biorę pączka.
Akimashi
100% - To że masz już blisko 100 to nie oznacza że masz sobie odpuszczać :p
-Akimashi, teraz Henge no Jutsu. Jutsu zamiany w coś lub kogoś. Zamień się w tą książkę... - pokazując.

Sanjuro Okabe - 2010-01-06, 16:34

Sanjuro już lekko zdenerwowany chce z tej wyspy wyjść bo nie ma tutaj ramen, a bez ramen to nie to samo. Wyobraził sobie że jest w klasie, skumulował czakrę, ułożył odpowiednio ręce i krzyknął
-Kai
Niestety bez skutku "Dlaczego mi nie wyszło o co chodzi?"-Zaczął się zastanawiać Chłopiec. "Przeciesz zrobiłem wszystko to co napisali w podręcznikach. Co jest?!."- Po dłuższych namysłach doszedł do wniosku że podręczniki to nie wszystko. Teraz zrobił to co poprzednio + włożył w to uczucie, a mianowicie chciał by jego pragnienie było prawdzie. Przypomniał sobie mamę, a to sprawiło że jego pragnienie powrotu do zmarłej mamy było tak wielkie że tym razem poczuł większą siłę. Oczywiście w trakcie tego, jak przypomniał sobie matkę to lekko się rozpłakał.



//Dobrze piszę "Przeciesz"? Nie mam pojęcia jak się te słowo piszę :p//

Akimashi Shizuko - 2010-01-06, 19:38

Shizuko zabrała znów się do pracy. Cieszyła się, że poznała swą pierwszą technikę, ze znużonej dziewczyny zmieniła się w rozpromienioną kobietkę. Ukłoniła się mistrzowi i podziękowała za dotychczasową pomoc. Znów zaczęła szukać odpowiedniej kombinacji pieczęci, ale tym razem to nie było takie łatwe. W końcu jednak znalazła tę prawidłową. Jednak przed jej wykonaniem zwróciła się do Mistrza.
-Sensei, czy zawsze będę musiała improwizować co do technik? - spytała.
Nie czekając na odpowiedź, wykonała technikę wkładając to niemało starań.

//Dobrze napisałeś, przynajmniej ja bym tak napisała :) Sjan chodziło mi o ten korytarz ;pp. Aha, no tak. Ja mam na imię Shizuko, tylko że napisałam "od tyłu", tak jak przedstawiają się w "Naruto" ^^. Nie doczytałam się w regulaminie jak ma być skonfigurowany nick, więc wymyśliłam tak, a uważam, że to bardziej klimatycznie. Dla przykładu zwróćcie proszę uwagę na to, że Sasuke mówi "Uchiha Sasuke", a nie "Sasuke Uchiha" :) I wybaczcie, że tak rzadko odpisuję, ale mam niezły zapierdziel ostatnio. Ale się rozpisałam :D //

Sjan Jin - 2010-01-06, 20:30

/Po 1. Sanjuro, ja decyduję czy Ci się udało czy nie. Przeciesz... Nie ma takiego słowa. Na naszym forum widocznie podkreśla się na czerwono. Pisze się przecież :/ Po 3. Shizuko*, Akimashi równie dobrze pasuję na imię więc wybacz skuchę.

-Niech Ci będzie... Powiedział z niechceniem do Sanjuro Sensei Sjan Jin.
Teraz udało Ci się wykonać tą technikę...
-Chcesz wykonać jeszcze jakąś technikę na poziomie Studenta Akademii? Czy chcesz już zdawać Egzamin na Genina? - zapytał dość poważnie, lecz w miarę ciepłym uśmiechem Sensei. Przez papierowe warstwy temperaturowe w ścianach i przez drewniane ramy okna wleciało trochę zimna do zawsze w miarę ciepłej, lecz nie gorącej klasy, wręcz letniej. Papierowe żyrandole zaczęły dyndać pod takt mroźnego wiatru. Nawet Natsuo trochę ucichł... Teraz dało się słyszeć pytanie ze strony drugiej uczennicy.
-Improwizacja to najlepszy pomysł na coś o czym nic nie wiemy. Mam Was tutaj nauczyć między innymi samodzielności, więc dalej. Improwizuj jak to na shinobi przystało...

Sanjuro Okabe - 2010-01-06, 20:40

//Sorry mój błąd chodziło mi o ten 1 raz ^^. A własnie ja mam zje**** przeglądarkę i nie widzę...//

Sanjuro widząc "niechcenie" w oczach mistrza zaczął szukać w głowie jakiejś techniki by zadowolić mistrza "Hm... Jaką technikę... O! Nawanuke no Jutsu to mi się na pewno przyda i mam nadzieje że zadowoli mistrza."
-Nawanuke no Jutsu -Powiedział dziwnym głosem i starał się nie pokazywał swoich uczuć bo bał się że spali się ze wstydu jak sensei się dowie że liczy się z jego zdaniem. Przecież nigdy wcześniej z nikim się nie liczył, było to dla niego obce.

Akimashi Shizuko - 2010-01-06, 23:24

//Ale wtopa... z tym "Przecież" :P Co do nicku to chyba muszę przyznać Ci rację :P //

Shi, jak to przystało na porządnego shinobi, wysłuchała porady mistrza i wznowiła naukę. "A więc przejdźmy do improwizacji" - pomyślała. Już nie po raz pierwszy zawiodła się na swojej samodzielności, lecz - jakby na to nie patrzeć - sama tego chciała. Po krótkim namyśle stwierdziła, że nie powinno być z tą techniką zbyt wielkich problemów. W końcu przy wykonywaniu "Bunshin no Jutsu", również musiała skupić się na wyglądzie. Tym razem nie swoim, ale książki, w która miała się przemienić.
- Zobaczymy, co z tego będzie - mruknęła pod nosem uformowała chakrę i zabrała się do wykonywania pieczęci. Gdy te były już gotowe, powiedziała nieco podniesionym głosem:
- Henge No Jutsu.

Sjan Jin - 2010-01-07, 20:39

-Sanjuro... Jeżeli uważasz tą technikę za przydatną to proszę.
Teraz Sensei związał mocno Sanjuro tak że ten nie mógł dotykać do siebie dłońmi.
-Rozwiąż się...

Teraz spojrzał na Shizuko...
-Nie za bardzo Ci idzie. Wiem na czym polega problem. Za bardzo rozmyślasz i się nie skupiasz. Poczuj bardziej co dzieje się w Tobie. Co robisz w swoim organizmie na temat wykonywania jutsu. To że próbujesz jakoś wykorzystać chakrę i robisz pieczęcie za dużo Ci nie da.

Sjan Jin - 2010-01-07, 20:39

-Sanjuro... Jeżeli uważasz tą technikę za przydatną to proszę.
Teraz Sensei związał mocno Sanjuro tak że ten nie mógł dotykać do siebie dłońmi.
-Rozwiąż się...

Teraz spojrzał na Shizuko...
-Nie za bardzo Ci idzie. Wiem na czym polega problem. Za bardzo rozmyślasz i się nie skupiasz. Poczuj bardziej co dzieje się w Tobie. Co robisz w swoim organizmie na temat wykonywania jutsu. To że próbujesz jakoś wykorzystać chakrę i robisz pieczęcie za dużo Ci nie da. Ale zawsze coś da...
15%
Po prostu pojawił się obłok dymu.

Sanjuro Okabe - 2010-01-11, 17:25

Sanjuro poczuł lekki dyskomfort i zaczął wierzgać po czym przypomniał sobie że jest w klanie Kaguya i mu ta technika jest nie potrzebna.
Z zniechęceniem na twarzy powiedział

-Sesnsei Sjan ja jednak chciałbym przystąpić do egzaminu. - Po czym zamilkł czekając na odpowiedź sensei'a.

Sjan Jin - 2010-01-13, 16:48

-No dobra. Oczywiście Sanjuro... - widząc wchodzącego Ryuu.
-Witaj nowy uczniu, jestem Sensei Sjan Jin - wracając do czytania książki - Uczęszczasz do mojej klasy - dodał zamykając gestem ręki zaśnieżone okno.
-Zaczniemy od prostego jutsu, a mianowicie Bushin no Jutsu. Tworzenie swojego klona, zatem... - przewracając kolejne strony.
-Zaczynaj i improwizuj.

Inuzuka Pei - 2010-01-30, 10:53

-W recepcji dostałem wiadomość że będę uczęszczał do klasy nr. 8 Sjan'a Jin'a-powiedziałem kiedy weszłem do klasy nr.8.-
Nazywam się Pei,Inuzuka Pei
-A więc od czego mam zacząć??-spytałem grzecznie sensei'a.
Po tych słowach Dogo usiadł mi na głowie i zaszczekał.
-Ach tak to jest mój pies Dogo-powiedziałem poczym wskazałem na dużego białego psa-Czy on ma zostać w klasie??

Sjan Jin - 2010-01-30, 12:54

-Może zostać, ale to trochę dziwnie wygląda jeżeli taki duży pies siedzi ci na głowie... - skomentował z uśmiechem Sensei po czym dodał wskazując na psa dwoma palcami:
-Pies może zostać w klasie, pod warunkiem że będzie siedział pod ławką... - Sjan wstał tworząc w ręku kulkę śniegu a potem zamieniając ją w wiatr i wodę które manewrowały wokół Senseia.
-Widzisz co to jest? To jest jutsu... Nauczymy Cię tutaj paru... - Sensei stanął przed nowym uczniem.
-Zaczniemy od Bushin no Jutsu... Czyli jutsu robienia klona. Podstawowe jutsu do oszukiwania i walki z przeciwnikiem... - powiedział po czym usiadł.
-Zaczynaj, spróbuj wytworzyć przed sobą swojego klona...

Inuzuka Pei - 2010-01-30, 15:51

A więc moje pierwsze jutsu.
Bushin no Jutsu!!
Nie udało mi się ani jednej iluzji stworzyć
Bushin no Jutsu!!
Jedna iluzja.
Bushin no Jutsu!!
Bushin no Jutsu!!
Bushin no Jutsu!!
Bushin no Jutsu!!
Bushin no Jutsu!!
Bushin no Jutsu!!
Bushin no Jutsu!!
Bushin no Jutsu!!
Bushin no Jutsu!!
-Jak mi idzie sensei?

Mikuza Senju - 2010-01-30, 18:16

Wchodzę do klasy i trochę zmieszany widokiem innych osób witam się z nauczycielem i innymi uczniami.
" Mam nadzieje że się czegoś tu nauczę i poznam jakiś ciekawych ludzi. Ciekawe jaki jest nasz nauczyciel i czego będzie ode mnie wymagał ?"-pomyślałem
Siadam sam w pierwszej lepszej ławce i czekam na polecenia wychowawcy.

Sjan Jin - 2010-01-30, 18:24

Sjan spojrzał na drugiego ucznia.
-Tak, Mikuza Senjuu... Dobrze, naucz się Bushin no Jutsu. Technika robienia klona.
Pei jednak nic nie zrobił stanął na środku klasy i krzyczał "Bushin no Jutsu". Nauczyciel spojrzał śmiejąc się lekko:
-Eee... Co ty właściwie robisz?

Mikuza: 0% Jutsu
Pei: 5%

Mikuza Senju - 2010-01-30, 18:40

Wstałem z ławki i i odszedłem w kąt żeby mi nikt nie przeszkadzał. Złożyłem ręce w pieczęć i zaczołem się skupiać, gdy już odpowiednio się skoncentrowałem krzyknołem:
Bushin no Jutsu.
Niestety pierwsze próby nieudane, ale się nie poddaję i ćwiczę dalej:
Bushin no Jutsu
"W końcu zaczyna wychodzić ?"
Parę razy mi wyszło więc idę moje postępy pokazać Sjan Jinowi.

Sjan Jin - 2010-01-30, 19:09

/To ja decyduję czy pierwsza próba się udała czy nie. I macie tak nie pisać "Atakuje wroga mieczem".
Mikuza Senju - 2010-01-30, 22:30

Staram się dopracować technikę więc stoję w kącie i zaczynam. Układam ręce w pieczęć O-hitsuji (barana) i koncentruję czakrę obok siebie i wypowiadam:
Bushin no Jutsu
I tak na okrągło aż do znudzenia, chcę dopracować technikę do perfekcji.
" Może teraz mistrz zauwarzy moje starania ?" - pomyślałem.
Bez zastanowienia kolejny raz podchodzę do mistrza i chcę pokazać się z jak najlepszej strony. A więc wykonuje pieczęć barana koncentruję czakrę obok siebie wypowiadam:
Bushin no Jutsu i oczekuję na reakcję Sjan Jin-samy.

Sjan Jin - 2010-01-31, 17:00

-Opisz co dokładnie robisz z chakrą. Co dzieje się z chakrą w Tobie i jak ją wykorzystujesz... - powiedział Sensei.
15% Jutsu.

Mikuza Senju - 2010-01-31, 20:03

Po krótkim zastanowieniu zaczynam odpowiadać:
- Skupiam czakrę w sobie i podczas wypowiadania Bushin no Justsu trzeba wyzwolić czakrę i uwolnić ją obok siebie, trzeba też pamiętać o tym żeby cały czas koncentrować się o miejscu w którym ma powstać klon- powiedział i z niepewnością popatrzył na nauczyciela.

Sjan Jin - 2010-01-31, 20:04

-No tak. To spróbuj wywołać to u siebie... Jutsu wtedy wyjdzie o wiele szybciej... - skomentował nauczyciel.
Mikuza Senju - 2010-01-31, 20:19

Słuchając rady nauczyciela próbuję tak robić.
"Skupić czakrę i ją uwolnić, tylko żeby tym razem wyszło ?"-pomyślałem.
A więc nie zastanawiając się lecz z opanowaniem skupiłem czakrę myśląc cały czas o klonie którego mam wykonać ułożyłem ręce w pieczęć i w chwili kiedy powiedziałem Bushin no Jutsu uwolniłem czakrę.
"Mam nadzieje że sensei zauważy postępy ?"

Sjan Jin - 2010-01-31, 20:33

50% Poszło Ci lepiej ale to nie jeszcze to.
Mikuza Senju - 2010-01-31, 20:45

"Teraz musi mi się udać ?"- z tą myślą zaczynam kolejną próbę.
- Ok teraz musi mi się udać, spróbuję w trochę inny sposób - powiedziałem.
A więc rozluźniam się i staję w wygodnej pozycji, składam ręce w pieczęć barana.
Koncentruję czakrę w takiej ilości jaka będzie mi potrzebna do wykonania techniki
i wypowiadam:
Bunshin no Jutsu
W tej samej chwili co wypowiadane słowa uwalniam czakrę.
Mam nadzieję że tym razem będzie dobrze.

Sjan Jin - 2010-02-01, 17:12

65% Uwolniłeś chakrę a ona rozpłynęła się w powietrzu.
Mikuza Senju - 2010-02-01, 17:23

"Jestem chyba na dobrej drodze, lecz muszę bardziej się skoncentrować nad tym żeby obok mnie pojawił się mój klon ?"-chwilkę pomyślałem.
A więc koncentruję czakrę w sobie i wykonuję pieczęć ale tym razem większy nacisk kładę na to żeby zmaterializowć czakrę i powstał kolon.
Bunshin no Jutsu

Sjan Jin - 2010-02-01, 18:30

75%
Mikuza Senju - 2010-02-01, 19:06

Próbuję dalej w końcu muszę opanować to Jutsu.Koncentracja czakry w sobie i koncentracja nad materializacją czakry która ma się zamienić w kolna.Pieczęć i:
Bunshin no Jutsu
I tak parę razy dla wprawy i idę pokazać postępy sensei Sjan Jinowi.

Sjan Jin - 2010-02-01, 19:25

90%
-Dasz radę, jeszcze jedna próba... - powiedział Sensei Sjan. Na jego czole nie widziałeś opaski Konohy. Co wydawało Ci się dziwne.

Mikuza Senju - 2010-02-01, 22:55

Trochę onieśmielony wiarą mistrza w to że się uda zaczyna kolejną próbę.
"Pełna koncentracja i skupienie, na pewno się uda.Przecież nie mogę zawieść mistrza?"-pomyślałem
Rozpocząłem wykonywanie technik z młodzieńczą wiarą w powodzenie.Gdy już zrobiłem pieczęć i skoncentrowałem czakrę wypowiedziałem:
Bunshin no Jutsu
Po tych słowach popatrzyłem co powie sensei i zadałem nurtujące mnie pytanie:
-Mistrzu Sjan Jin gdzie podziała się twoja opaska shinobi Konohy?-po tych słowach spuściłem głowę i czekałem z niecierpliwością na odpowieśdź.

Sjan Jin - 2010-02-02, 14:58

Technika się udała...
-Nieźle... - powiedział Sensei Sjan po czym po pytaniu swojego ucznia nie odpowiedział dokładnie:
-Cóż, nie skłamię jeżeli powiem, że ją posiadam. Jednakże wyjaśnię Ci to podczas Egzaminu na Genina... - skomentował z ciepłym uśmiechem.
-Teraz Kawarimi na Jutsu. Dzięki temu zamieniamy się z czymś miejscem.

Mikuza Senju - 2010-02-02, 17:37

Jest w końcu mi się udało-krzyknąłem z radości po dobrze wykonanej technice.
Lecz po chwili musiałem się uspokoić bo czekała mnie nauka kolejnej techniki, siedząc tak w ławce i patrząc w okno nie mogłem też zapomnieć o słowach mistrza w sprawie opaski.
Po chwili zamyślenia z letargu wyrwał mnie ptak lecący za oknem który ćwierkał.
-Dobra pora wzięć się za trening-powiedziałem radosnym głosem.
Wykonałem pieczęć i gdy już skoncentrował czakrę to starał się nią dosięgnąć stolika stojącego naprzeciw.I gdy już to zrobił starał się w ten stolik zamienić.
Teraz tylko pozostawało mu zaczekać na reakcje mistrza Sjan Jina

Sjan Jin - 2010-02-02, 19:11

5% Zamiast rąk wyrosły mu jakieś drewniane deski, takie jak podtrzymuje się ławkę. To nie było to jutsu...
-Nie masz się zamienić w biurko, ale z nim... - powiedział spokojnie Sensei.
-Opisz to, jak wykorzystujesz swoją chakrę. Podczas Bushin wytwarzałeś ją w ciele, przekazywałeś obok i formowałeś w klona... Tutaj masz zamienić się z tym, więc musisz równocześnie zadziałać chakrą na siebie i na ławkę. Dasz radę... - powiedział Sjan. Wiedział że jest wymagający, jednak wszyscy wychodzili najlepiej przygotowani z jego klasy.

Mikuza Senju - 2010-02-02, 19:43

A więc idąc za radą mistrza staram się wszystko jeszcze raz zanalizować i poprawić się. Koncentruję czakrę w sobie i wysyłam w stronę stoliku a potem za pomocą czakry już wysłanej staram się zamienić miejscami ze stolikiem.
"To może być to?"-pomyślałem.
-I jak mi poszło sensei.

Sjan Jin - 2010-02-02, 19:49

75%
-Bardzo dobrze... Jednak spróbuj jeszcze raz... - powiedział Sensei, po czym ty zamieniłeś się miejscami ale po chwili wróciłeś.

Mikuza Senju - 2010-02-02, 19:55

Tym razem muszę jeszcze bardziej się skoncentrować i wysłać trochę więcej czakry.
A więc wysyłam czakrę w kierunku stolika a gdy już dojdzie spróbuję ją wykorzystać do zamiany się z nią miejscami.
"Do dzieła, oby się udało?"-ta myśl chodzi mi pogłowie.
Mam nadzieję że tym razem mi się udało.

Sjan Jin - 2010-02-02, 19:57

100%
Udało Ci się.
-Dobra, dla mnie jeszcze jedno jutsu i możemy iść, dla Ciebie zrobię ulgowo szybką naukę, co ty na to? - zapytał Sensei dyktując już na tablicy następne jutsu.
-Henge no Jutsu, zamieniamy się w coś, spróbuj zamienić się w krzesło... - powiedział poważnie Sjan bawiąc się kulą lodowego płomienia.

Mikuza Senju - 2010-02-02, 20:08

"Jestem najlepszy, niema lepszych ode mnie to już drugie Jutsu?"
Po chwili się uspokoiłem i zastanowiłem się co to za technika i jak ją wykonać.
Trochę to zajęło ale w końcu wymyśliłem jak ją wykonać, a więc skupiłem czakrę w sobie i wykonałem pieczęć barana ale najważniejszą sprawą którą wykonywałem to skupiłem się najmocniej jak mogłem na wyglądzie senseia żeby mi jak najlepiej wyszło Jutsu.
I gdy już to zrobiłem to krzyknołem:
Henge
I w tej samej chwili uwolniłem skumulowaną czakrę.
I jak ci się podoba mistrzu.

Sjan Jin - 2010-02-02, 20:16

Nie zamieniłeś się w nic konkretnego. Miałeś zamienić się w krzesło a wyszedł Ci Ty sam z rękoma Senseia.
10%

Mikuza Senju - 2010-02-02, 20:43

Muszę się poprawić i bardziej z koncentrować.Skupiam czakrę i wykonuję pieczęć tym razem zamienię się w krzesło.
"Muszę się skoncentrować na każdym jego szczegulę nie mogę niczego przeoczyć bo mi nie wyjdzie?". Gdy już się skoncentrowałem wypowiedziałem
Henge i uwolniłem czakrę.

Sjan Jin - 2010-02-02, 20:54

35%
-Pamiętaj, żebyś wiedział co robisz.

Mikuza Senju - 2010-02-02, 21:21

-Będę powtarzał to aż do znudzenia puki mi się nie uda-powiedziałem po czym przystąpiłem do działania tylko musiałem jeszcze wszystko jeszcze raz przeanalizować i poprawić błędy.
Zbieram odpowiednią ilość czakry w sobie do wykonania techniki i wykonuję pieczęć barana, po tym stoję i się koncentruję na krześle i na jego szczegółach, nie myślę o niczym innym.Po krótkiej chwili koncentracji wypowiadam:
Henge
I uwalniam czakrę.
-Mam nadzieję że się poprawiłem-powiedziałem niepewnym głosem.

Sjan Jin - 2010-02-03, 08:37

-Ehh...
50%
-Spróbuj stać się podobnym jak krzesło, tu nie chodzi o pieczęcie i uwalnianie chakry. Tutaj chodzi w większej mierze jak to robisz... Przy kawarimi używałeś swojej chakry działając tak, aby przenieść ją do przodu, równocześnie przedmiot z którym się zamieniłeś do tyłu. A w przypadku zamieniania w coś musisz zebrać w sobie chakrę, aby rozeszła się po całym ciele. Następnie spróbować zadziałać ją na siebie, aby zmienić się całkowicie w krzesło. Póki co szło Ci nieźle.

Mikuza Senju - 2010-02-03, 09:35

W spokoju wysłuchałem tego co powiedział mistrz i spróbowałem to wykonać. Stałem w bezruchu gotowy do wykonania Jutsu i rozprowadziłem czakrę po całym ciele i próbowałem za jej pomocą zamienić się w krzesło i gdy już byłem odpowiednio skupiony i gotowy krzykłę:
Henge
-Było lepiej mistrzu-powiedziałem i czekałem na odpowiedź.

Sjan Jin - 2010-02-03, 09:44

90%
-No, można powiedzieć, że Ci się udało... - zamieniłeś się w krzesło ale miałeś nadal usta i oczy na krześle.
-Zadziałaj także na siebie...

Mikuza Senju - 2010-02-03, 11:49

Teraz mi się uda-powiedziałem i przystąpiłem do wykonywania Jutsu.
Zrobiłem wszystko tak jak zawsze z tą różnicą że zadziałałem też na siebie czakrą aby się zamienić w krzesło.
-I jak było.

Sjan Jin - 2010-02-03, 19:08

-Dobrze, technika udana.
100%
-Chcesz nauczyć się wszystkich jutsu na rangę E czy możemy przystąpić do Egzaminu?

Mikuza Senju - 2010-02-03, 19:25

Chciałbym przystąpić do egzaminu sensei- powiedziałem pewnym głosem,nie mogąc się jego doczekać.
W myślach przechodziła mi tylko jedna myśl:
"Oby nie zawieść mistrza".
Lecz po chwili zamyślenia się otrząsnąłem i myślałem o tym że dam rade bo muszę stać się najsilniejszym shinobi.I jeszcze jednego nie mogłem się doczekać a mianowicie odpowiedzi mistrza na temat jego opaski.

Sjan Jin - 2010-02-03, 19:31

-Dobrze, zapamiętaj jedno. Shinobi ma zawsze zostać wierny wiosce i bronić przyjaciół. Ten kto nie wypełnia misji z powodu pomocy komuś jest śmieciem, ale ten kto zostawia przyjaciół jest jeszcze gorszym śmieciem w świecie shinobi... - powiedział ciepło po czym dodał.
-Cóż, zapamiętaj słowa Księżycowego Tajfunu... - powiedział i przenieśliście się w jakiś zimowy krajobraz. Wszędzie było mnóstwo zasp i małych pagórków śnieżnych. Gdzieniegdzie karłowate krzaki bądź drzewka pokryte szronem i śniegiem. Przed Tobą pojawił się chłopiec z długimi, białymi włosami i z niebieskimi oczyma. Był podobny do Senseia:
-Cóż, to ja kiedy byłem jeszcze Geninem. Uderz moją młodszą postać a zdasz... - skomentował Sjan Jin.

Mikuza Senju - 2010-02-03, 19:42


Sjan Jin - 2010-02-03, 20:05

(Później).
Zrobiłeś cztery klony, na co chłopak zrobił dwa klony przed sobą które zbierały coś w rękach. Rzuciłeś kunaiami i klony zniknęły zamieniając się w kłęby dymu. Za Tob coś dało się słychać i zamiast chłopaka pojawił się ośnieżony kamień. Dwa z Twoich klonów zostały zniszczone i parę metrów za Tobą stał chłopak z białymi oczyma i dziwnymi, czarnymi symbolami zamiast źrenic. W ręku trzymał jakąś seledynową kulę.

Mikuza Senju - 2010-02-03, 20:12


Sjan Jin - 2010-02-03, 20:14

Zapomniałeś schować się w śniegu i dostałeś w brzuch z Konoha Senpuu, ponieważ przeciwnik myślał, że jesteś klonem. Zaś owe klony związały się w walkę z shinobim, a ten dostał, zamieniając się w dym i gdzieś zniknął...
Mikuza Senju - 2010-02-03, 20:55


Sjan Jin - 2010-02-04, 08:06

Klon został zniszczony przez bezpośrednie pojawienie się obok chłopaka po czym ten stanął i zaczął się rozglądać z kunaiem w ręce.
Mikuza Senju - 2010-02-04, 17:45

Wziął shirukeny i rzucił w każdą stronę żeby określić gdzie jest przeciwnik.
Sjan Jin - 2010-02-04, 19:06

Chłopak przecież stał niedaleko i odbił kunaia lecącego w jego stronę sam rzucając, ty zaś oberwałeś w nogę. W Twoją stronę zaczął biec najwyraźniej jego klon, bo było ich dwóch. Jeden z nich, który na Ciebie biegł miał w ręku jakąś rozchodzącą się na boki kulę...
Mikuza Senju - 2010-02-05, 14:36

Szybko zarobiłem 2 kolny do obrony przed atakiem. A sam biegłem za nimi żeby zadać kunami cios przeciwnikowi.
Sjan Jin - 2010-02-05, 15:12

Klony wzięły na siebie uderzenie z jutsu, a ty zadałeś cios klonowi kunaiem, ten Cię odkopnął. Po chwili zamienił się w kłęby dymu, a prawdziwy powiedział jakby przez bezuczuciowe lustro zakrywające jego twarz.
-Tutaj jestem... - po czym w Twoją stronę poleciał kunai z jakąś kartką przyczepioną do owej broni.

Mikuza Senju - 2010-02-05, 19:10


Sjan Jin - 2010-02-05, 19:12

Klon stał bezczynnie a Ty zaszarżowałeś wbiegając obok odbitego wcześniej kunaia. Broń wybucha a Ciebie odrzuciło na parę metrów. Zamroczyło Cię. Nad Tobą pojawił się shinobi a wokół niego powstawała seledynawa chakra.
Mikuza Senju - 2010-02-05, 19:20

Po tym ataku leżałem i czułem że nie mam już czakry więc resztkami sił powiedziałem:
-Mistrzu nie jestem jeszcze gotowy na zostanie geninem, nie mogłem nawet się zbliżyć do ciebie.Byłem zbyt pewny siebie.Proszę naucz mnie być silniejszym a cię nie zawiodę sensei,zawiodłem cię ale to już się nie zdarzy.-po tych słowach mogłem czekać tylko na reakcję mistrza.

Sjan Jin - 2010-02-05, 19:26

Chłopiec zamienił się w demona i wtedy przecięło go białe ostrze a chłopak zamienił się w obłoki niebieskiego dymu. Wśród owych niebieskich kolorach pojawił się Sensei podając Ci rękę.
-Dasz radę, używaj jutsu, których Cię nauczyłem... Pamiętaj o tym. A poza tym, jeżeli walczysz sam z kimś bez czyjegoś sędziowania to nie musisz wymyślać planu w ukryciu... Jeszcze raz... - przed Tobą pojawił się jeszcze młodszy chłopiec, najwidoczniej Student Akademii... Tak, to znowu Sensei. Ten jednak wyjął kunaia i zadziornie się przygotował. Nie wyglądał na wojownika, różnił się zdecydowanie od tamtego.
-Dasz radę, uwierz w siebie... - dodał po czym Sensei rozpłynął się w powietrzu a przed Tobą stał chłopiec. Twój klon stał nieopodal i przywiązał kawałek urwanej podczas odbijania przez Ciebie kartki wybuchowej i przywiązał ją do kunaia. Wybuch będzie słabszy, ale zawsze coś da.

Mikuza Senju - 2010-02-05, 19:38

Wstałem i przygotowałem się do walki słowa wypowiedziane przez mistrza dodały mi sił i czułem jak czakra we mnie się wzbiera.Wziąłem i i zrobiłem 3 klony i ruszyłem szarżą na przeciwnika 2 klony miały kunai i biegły z tyłu w pewnej chwili ja i klon odskoczyliśmy na boki na one rzuciły kunai.Potem podbiegliśmy do przeciwnika i jeden klon go próbował podciąć a reszta próbowała go w walce zepchnać w stronę kunai które leciało rzucone przez kona w jego stronę.Dwa klony gdyby udało go się podciąć i uderzyć miały go złapać i unieruchomić żeby nie miał szans uniku.
Sjan Jin - 2010-02-05, 20:44

Udało Ci się go unieruchomić ale ten zamroził kunai podczas lotu. Oczy zabłysnęły mu chwilowo na biało. Musisz działać szybko.
-Nie zapominaj o Kawarimi! - krzyknął Sensei gdy Ty i Twoje klony szarpaliście się z pochwyconym.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 21:50

Przeczytałam sentencję..
"O kurcze, mądry ten sensei.. no chyba, że to nie on wymyślił" - zaśmiałam się w myślach, jak to na mnie przystało i wzięłam dwa głębokie wdechy. Zarzuciłam cieniutki bawełniany szal na ramię i zapukałam do klasy. Uchyliłam drzwi delikatnie, biorąc pod uwagę ostrzeżenie woźnego i wślizgnęłam się delikatnie za próg, szukając wzrokiem senseia.

Sjan Jin - 2010-02-05, 21:54

Drzwi same się za sobą zamknęły a przed Tobą rozlegał się widnokrąg zimy i trwała jakaś walka. Przy drzwiach stał wysoki chłopak, jakieś 17 lat. Miał białe włosy i katanę przy sobie, dodatkowo ciekawy, biały płaszcz rzucił na Ciebie wzrokiem pstrykając palcami i przed Tobą na śniegu pojawiła się ławka i tablica wraz z biurkiem nauczyciela.
-Ahh, tak. Dostałem już o Tobie informację, Konoha Gakure, Akane, klan Nara. No cóż... Usiądź proszę. Zaraz sala wróci do normalności, jedynie przeprowadzam Egzamin... - teraz faktycznie było widać, że trwa walka między jakimś chłopcem i drugim, zadziwiająco podobnym do Senseia, tylko, że młodszym.
-Powiedz mi proszę coś o swoim klanie... I Kekkei Genkai... - dodał siadając na krześle za biurkiem i zajadając jabłko. Nie odczuwało się tu zimna, chyba był to rodzaj jakiegoś genjutsu.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 22:05

- Kawai... - szepnęłam widząc uroki "zimy" stworzone w tej sali. O dziwo nie odczułam chłodu, co bardzo się mi spodobało. Od zawsze lubiłam zimę, jednak temperatury mniejsze niż 0 stopni to nie był mój klimat!
- Ohayo sensei. Wszystkie dane się zgadzają - uśmiechnęłam się życzliwie. Sensei mimo obecnej zawieruchy wydawał się dziwnie... obojętny? wobec piękna aury. Chyba, że to ja byłam tylko taka przewrażliwiona...
- Mój klan wywodzi się rodowo oczywiście z Konohy. Naszym kekke-genkai jest kontrola cienia. Jak mawiał mój ojciec, można nim osiągnąć wielkie rzeczy, lecz sama efektów jutsu cienia nie widziałam, lub ich po prostu nie pamiętam - dodałam i wzięłam głęboki wdech. - Dokładniej słyszałam tylko opowieści. Cień, kontrolowany naszą wolą może stać się pułapką, ochroną, a także śmiertelnie niebezpieczną bronią. Więcej nic niestety nie wiem... - zwiesiłam niepocieszona głowę.

Sjan Jin - 2010-02-05, 22:12

-Cóż, to bardzo dobrze. Tutaj masz spis pieczęci... - przed Tobą pojawiła się kremowa płachta, na której coś się zaczęło dziać.

-Naucz się ich i przystąpimy do szybkiej, albo zaawansowanej nauki na Studenta Akademii... - powiedział ciepło a w jego głosie pojawiło się lekkie zachwianie głosu przy końcu zdania.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 22:17

Przytaknęłam posłusznie głową i zerknęłam na ową płachtę.
- Sensei.. czemu sensei tak zareagował na powiedzenie o Studencie? - zapytałam jak zawsze z wrodzoną ciekawością. Od dziecka byłam ciekawska, nigdy nie wstydziłam się pytać nawet o najbardziej osobiste sprawy. Dostawałam reprymendę - trudno, bynajmniej zaspokoiłam sumienie, że zapytałam. Przez cały czas milczenia zawieszonego w powietrzu nie oderwałam wzroku od płachty, a pod stołem dłonie uczyły się jakby same składać pieczęcie.
"Studentka Akademii... Nareszcie!" - zaśmiałam się w duchu do siebie i od razu się skarciłam. Nie mam co się cieszyć - zaczął się okres ciężkiej i mozolnej nieraz pracy!

Sjan Jin - 2010-02-05, 22:20

-Znaczy się na Genina... I nie zmartwiło mnie to słowo, tylko to, że widzę moim okiem w Tobie potencjał... - teraz można było dokładnie zauważyć, że Sensei miał dwoje białych oczu, ale nie był to Byuakugan. Zamiast źrenic był tam czarny wiatrak.
-A zapewne będziesz kimś wielkim, przynajmniej Jouninem. Możesz w przyszłości zostać sławna w Konoha, ja natomiast jestem Chuuninem w Tsuki-Gakure... - dodał z lekkim uśmiechem.
-Dobrze, zabieraj się za naukę, czym szybciej zaczniemy, tym więcej się nauczymy... - powiedział ponaglająco i nadal ciepłym głosem patrząc jak radzi sobie drugi uczeń.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 22:25

Na jego słowa uśmiechałam się coraz szerzej, jednak uznałam to za mało dystyngowane.
- Dziękuję - dodałam tym razem już z leciutkim tylko uśmiechem i wyciągnęłam dłonie spod stołu. Otulone grubymi, lecz miękkimi w dotyku, rękawicami dłonie niezgrabnie kształtowały w powietrzu pieczęci. Po chwili jednak pozbywszy się rękawic drobne, zadbane dłonie same składały pieczęci, a ja skupiałam się na tym z całych sił.
"Muszę dobrze wypaść. Dam radę..." - dopingowałam się w myślach, mając nadzieję, że to mi coś pomoże.

Sjan Jin - 2010-02-05, 22:34

Dobrze Ci szło. W końcu Sensei wstał a plandeka zamieniła się w śnieżkę.
-Cóż, teraz robimy pierwsze jutsu... Będzie to Bushin no Jutsu, technika robienia swojego klona... Zaczynaj... - skomentował z uśmiechem Sjan.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 22:37

- Uff.. nie ma tak źle jak myślałam. Ciekawe tylko, czy teraz sobie poradzę - mówiłam pod nosem, jakby do siebie. Pierwsze jutsu - moje marzenia się spełniają!
"Zaczynaj, łatwo powiedzieć..." - zironizowałam nieco myśl, po czym chyba lekko nieudolnie zaczęłam koncentrować wszystkie zmysły na jak najlepszym efekcie nauki.

Sjan Jin - 2010-02-05, 22:40

Zaczęłaś się dobrze przygotowywać...
-Pamiętaj, abyś poczuła i wiedziała, jak wykorzystujesz chakrę ze swojego ciała.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 22:44

- Mhm... - mruknęłam i zamknęłam oczy. Skupić się to podstawa. Tylko, czy się mi uda..?
Koncentracja chakry... oddaliłam wszystkie myśli, które miałam w głowie. Teraz skupić się musiałam na powierzonym zadaniu.
"Nie mogę w pierwszy dzień zawieść mojego sensei" - zmotywowałam się i poczułam nagły przypływ energii i chęci walki.

Mikuza Senju - 2010-02-05, 22:50

Gdy moje klony szarpały się z przeciwnikiem stworzyłem jeszcze 2 klony a sam zamieniłem się w muchę za pomocą Kawarimi no Jutsu. Moje dwa klony dołączyły się do trzymania Sjan Jina a ja niezauważenie wleciałem nad niego i dezaktywowałem technikę żeby zadać cios od góry. Gdyby cios się nie udał mój klon wyłania się z pod śniegu podcina przeciwnika a ja gdy ten jest w powietrzu rzucam shirukenami.
Sjan Jin - 2010-02-05, 22:50

Dobrze zaczynałaś 5%
Spróbuj opisać co robisz w tym kierunku z chakrą :P

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 23:01

Nie, nie nie.. Nie wychodzi, nie wychodzi. Koncentruję się jeszcze mocniej. Jedna pieczęć - baran.
"Chakra, chakra, chakra..." - mówiłam w myśli i próbowałam skoncentrować chakrę wokół siebie. Z tego musiał w efekcie końcowym wyjść klon. O ile do tego końca dotrę...

Sjan Jin - 2010-02-05, 23:06

Skoncentrowałaś się i zebrałaś w sobie chakrę... Sensei widząc Twój niepotrzebny trud dodał ciepłym głosem.
-Aby wytworzyć klona musisz zebrać w sobie chakrę którą wypuszczasz tuż obok aby ta przybrała dokładnie Twoją postać... Spróbuj jeszcze raz. - skomentował cierpliwy Sensei.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 23:09

- Próbuję, ale nie wychodzi... - dodałam lekko zrezygnowana. Przymknęłam oczy, wzięłam głęboki wdech...
"Pieczęć" - ręce ułożone w pieczęć barana.
"Chakra" - chakra, koncentruję ją w sobie, a następnie uwalniam ją obok, by ta dała, być może, klona.
"Obym tym razem nie dała tak wielkiej plamy..."

Sjan Jin - 2010-02-05, 23:11

25%. Wyszło już trochę lepiej.
-Dobrze Ci idzie, jednak nauczenie się techniki wymaga czasu. Wierzę w Ciebie... - dodał ciepło.
-Zrób co powiem... Skoncentruj w ciele chakrę, przy uwolnieniu jej po wykonaniu jutsu wypuść ją obok i ukształtuj za pomocą owej chakry z niej klona... Powodzenia... - dodał Sensei.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 23:17

Ciepłe słowa pocieszenia dały dużo. Uśmiechnęłam się i kontynuowałam trening.
Wierzę w ciebie - od nikogo jeszcze tego nie słyszałam. Koncentracja chakry wydawała się teraz na najwyższym poziomie moich możliwości.
"Teraz uwolnienie..." - chakra wypuszczona obok próbowała kształtować się na mój wzór. W tą próbę starałam się włożyć 100% moich możliwości. Wiem, że nie liczył się czas - czułam w głosie senseia cierpliwość. Ważne są rezultaty. Zmieszana chakra koncentrowała się wokół mnie na coraz wyraźniejsze kształty mojej podobizny.

Sjan Jin - 2010-02-05, 23:19

75% Szło nieźle.
-Oby tak dalej... - pochwalił Sensei.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 23:23

Skinęłam głową. Kolejna próba.
Dłonie złożyłam na kształt pieczęci barana, która wyszła mi wyjątkowo porządnie. Zmieszawszy w ciele energię fizyczną i duchową po raz kolejny wysłałam ją obok siebie i zaczęłam kształtować kolejno: tułów, nogi, ręce, dłonie, głowa...
"Jestem blisko, czuję to... tylko teraz trzeba się naprawdę postarać!" - dodałam zachęcająco w duchu i mocniej skupiłam się na "produkcji" klona.

Mikuza Senju - 2010-02-05, 23:27

:)
Sjan Jin - 2010-02-05, 23:40

100%
Mikuza:
Nie wiem co ty człowieku wyprawiasz więc się nie odzywam na ten temat.

Akane Hyobanashi - 2010-02-05, 23:44

W końcu przede mną widniał w pełni ukształtowany klon.
- Udało się! - powiedziałam radośnie i skoczyłam lekko w powietrzu. Tyle opowieści o tym, jakie jutsu można się nauczyć, a teraz? Sama jedno wykonałam!
- Dziękuję Sensei za wskazówki. Były bardzo pomocne - powiedziałam z triumfalnym uśmiechem.

Mikuza Senju - 2010-02-05, 23:54

Sjan Jin,:
Napisałem jaki jest mój kolejny ruch ale nie otrzymałem odpowiedzi z twojej strony czy mi poszło czy nie.

Sjan Jin - 2010-02-06, 07:47

-Dobrze Akane, teraz zajmiemy się Kawarimi no Jutsu, drugim, podstawowym jutsu. Jest to jutsu zamiany z kimś lub z czymś... Powodzenia - dodał znowu ciepło siedząc przy biurku.
Akane Hyobanashi - 2010-02-06, 10:41

"Tak mało wiem, co robić... ale trzeba się postarać" - pomyślałam i skinęłam głową.
- To może być nawet zabawne - zaśmiałam się ciepło. Zamiana z kimś lub czymś miejscami... Co by tu..? Skoncentrowałam się, złożyłam odpowiednie pieczęci i zmieszałam energie tworząc chakrę. Połowa drogi za mną... Teraz koncentrowałam się na tym, żeby zamienić się miejscami z krzesłem, stojącym nieopodal biurka.

Sjan Jin - 2010-02-06, 11:00

15%
-Wiedz, jak dysponujesz chakrą. Co z nią robisz aby zamienić się z krzesłem... Przy Bushin, trzeba było wytworzyć chakrę obok i ukształtować ją na swoje podobieństwo. Tutaj musisz zadziałać chakrą także na krzesło... - powiedział Sensei.

Akane Hyobanashi - 2010-02-06, 11:06

"Skoro przedtem z chakry kształtowałam swoją postać... to teraz, żeby się z czymś zamienić, w tym wypadku z krzesłem muszę chakrą zmanipulować nasze oba "ciała" " - rozwodziłam się nad słowami senseia i spróbowałam znów. Dłonie ułożone w pieczęci, chakra skupiona we mnie. Teraz usilnie starałam się kierować chakrę w stronę krzesła tak, abym ja zajęła jego miejsce, a on moje.
Sjan Jin - 2010-02-06, 11:54

50%
Akane Hyobanashi - 2010-02-06, 12:00

Czułam w sobie, że idzie mi coraz lepiej.
- Aż się boję pomyśleć, co będzie przy kolejnych jutsu... - mruknęłam lekko zmęczona już ciągłymi próbami, jednak się nie poddawałam. Pieczęć, chakra skumulowana, wysłana w stronę krzesła, silna chęć zamiany z nim miejscami. Chakra miała za zadanie objąć nas oboje i dokonać zwoistej wymiany. Oby były postępy...

Sjan Jin - 2010-02-06, 12:02

75%
Akane Hyobanashi - 2010-02-06, 12:05

Kolejna próba. Chwilę przed tym zamknęłam oczy i oddaliłam od siebie myśli o zmęczeniu. Nie mogłam teraz pokazać, że jestem zmęczona.
Dłonie ukształtowały pieczęci, energia ciała i duszy zmieszana wytworzyła we mnie czystą chakrę. Krzesło i ja... Koncentracja na wymianie, chakra zmobilizowana do granic możliwości. Ja gotowa w końcu doprowadzić to do końca.

Sjan Jin - 2010-02-06, 12:05

90%
Akane Hyobanashi - 2010-02-06, 12:11

- Porażkaaaa... - mruknęłam i odetchnęłam głośno.
"Kiedy się mi to w końcu uda" - pomyślałam i podjęłam kolejną próbę. Wiedziałam, że styl mam dobry. Tylko chyba coś wadziło w samym połączeniu chakrą z krzesłem. Wytężyłam umysł najmocniej jak mogłam - koncentracja sięgała granic możliwości.
"Ja na miejsce krzesła, krzesło na moje miejsce" - myślałam.

Sjan Jin - 2010-02-06, 13:29

100%
-Dobrze, jeżeli chcesz przystąpić do szybkiej nauki, to uczymy się jeszcze jednego, obowiązkowego jutsu, a mianowicie Henge no Jutsu... Jeżeli chcesz być zaawansowanym Studentem nauczę Cię każdego jutsu na tą rangę a Egzamin zostanie wynagrodzony... - dodał ciepło.
-Dobra, Henge no Jutsu, musisz zamienić się w coś... Zamień się we mnie - powiedział Sensei wstając i pod tablicą przegryzając jabłko.

Akane Hyobanashi - 2010-02-06, 13:36

- Nie boi się sensei, że mogę niego zniekształcić jego wizerunek przy nieudanych próbach? - zapytałam zaczepnie i odetchnęłam.
- Szybkie tempo mi sensei narzucił. Ale bierzmy się do pracy. - rzekłam uradowana kolejnym postępem i rozpoczęłam naukę.
Dłonie złożone w pieczęć i... Co mam robić?
- Eee... - zająknęłam się. Chwila wahania.
"Muszę wykorzystać doświadczenie. Ostatnie jutsu mi się nie zda na nic, ale Bunshin... kształtowanie chakry. To jest to!" - pomyślałam triumfalnie i z chytrym uśmieszkiem spojrzałam na sensei. Uważnie się mu przyjrzałam. I od nowa. Koncentracja chakry w ciele wzrosła, złożyłam pieczęci, a chakrę uwalniałam dookoła siebie, by stworzyła otoczkę, która formując się miała przybierać powoli kształty odpowiadające kształtom senseia.

Sjan Jin - 2010-02-06, 15:40

100%
-Wspaniale, za pierwszym razem... Więc co, Egzamin czy zaawansowana nauka? - zapytał ciepło Sensei.

Akane Hyobanashi - 2010-02-06, 15:45

- Za pierwszym razem! - uradowałam się sukcesem i uśmiechnęłam ciepło do senseia.
"Sukces, teraz tylko dobrze wybrać..." - pomyślałam i zaczęłam się zastanawiać.
- Jeżeli podjęłabym teraz ryzyko egzaminu, boję się, że miałabym nikłe szanse zdać... - zawahałam się i usiadłam na najbliższym krześle.
- Co by mi sensei doradził? Bo ja chyba chciałabym się douczyć jeszcze, żeby być pewna, czy mam jakieś szanse. - dodałam z lekkim uśmiechem niepewności.

Sjan Jin - 2010-02-06, 15:48

-Cóż... - pomyślał Sensei siadając na krześle obok.
-Egzamin, tutaj wykażesz się techniką... Będziesz musiała zapewne pokonać moją młodszą formę jak wszyscy... - dodał z uśmiechem.
-Szczerze wierzę, że zdasz... Jeżeli Ci się nie uda to pouczymy się dalej i znowu przystąpimy do Egzaminu... - patrząc cały czas w blat ławki, na który cały czas spadały płatki śniegu.
-Więc jak?

Akane Hyobanashi - 2010-02-06, 15:52

- Jeżeli sensei we mnie wierzy... to chyba mam jakieś szasne - zaśmiałam się lekko pocieszona jego słowami. Gotowa byłam się zdecydować, jednak ciągle się wahałam.
"A co jeśli wyjdzie, jaka jestem słaba?" - myślałam rozdarta.
- Egzamin. Raz się żyje - dodałam z udawaną radością, a tak naprawdę stresowałam się tym, co dla mnie przygotuje sensei, a teraz - egzaminator.

Sjan Jin - 2010-02-06, 16:09

-No dobra... Przenieśmy się z tego miejsca poza klasę, nie chcę wywołać dużych zniszczeń... - Powiedział Sensei z uśmiechem i przenieśliście się na jakieś śniegowe stepy.


Pisz w Egzamin Akane w misjach - zaraz zrobię

Sjan Jin - 2010-02-06, 18:03

Mikuza, Egzamin Zdany. Otrzymałeś opaskę i 100Rou oraz 5 Shurikenów. Senseia nie było.
Akane Hyobanashi - 2010-02-06, 18:18

- Yatta! - krzyknęłam z radością i założyłam opaskę na czoło. Byłam z siebie bardzo, ale to bardzo dumna!
Pomimo słów senseia, że jesteśmy wrogami... wierzyłam, że kiedyś jeszcze go spotkam i dostanę od niego kolejne nauki.
- Współpraca z Tobą sensei była bardzo pouczająca. - powiedziałam ciszej wychodząc z sali, a wcześniej jeszcze pomachałam drugiemu świeżo upieczonemu geninowi.

Kisuke - 2010-04-18, 17:30

Po tym jak pewien mężczyzna powiedział mu, że został zapisany do klasy 8 odrazu wyruszył w poszukiwaniu tej klasy. Po kilku minutach ciągłego szukania, w końcu znalazł klasę z numerem 8. "Dobra więc tutaj w tej sali rozpocznę moją drogę ninja. Poznam teorie jak i nowe techniki, dzięki którym zrozumiem świat shinobi". Wszedł do sali i przywitał się z sensei: - Dzień Dobry, nazywam się Kisuke Maji, chce zostać dobrym i szanowanym shinobi- powiedział.
Sjan Jin - 2010-04-18, 17:37

-Dzień dobry... Siadaj... - powiedział, w sali była tylko jedna ławka z krzesłem. Lecz większość miejsca zajmowała duża, bordowa mapa z tyłu i parę szafek z szklanymi szybami, w których były bronie, dyplomy i odznaczenia dla klasy jak i samego Sensei.
-Jestem Sjan Jin, Twój Sensei... Powiedz mi, z jakiego klanu się wywodzisz i opowiedz mi o swoim Kekkei Genkai... - powiedział spokojnie stojąc oparty tyłem o biurko. Był to wysoki, 20-letni chłopak z postrzępionymi, długimi włosami, zwisającymi po bokach, z tyłu zamieniających się w długą kitę.

Kisuke - 2010-04-18, 17:42

Usiadł na ławeczkę, poczym zaczął dokładnie wszystko mówić. - Pochodzę z klanu Maji a moim Kekkei Genkai jest Satetsu. Inaczej mówiąc kontrola żelaznego piasku... Owe Kekkei Genkai posiadał 3 Kazekage z Wioski Piasku.. Gdy się naucze kontrolować moje KG będe mógł kontrolować różne bronie... Po tej wymowie złapał oddech i czekał na odpowiedz sensei...
Sjan Jin - 2010-04-18, 18:12

-No, w miarę dobrze... Naucz się wszystkich pieczęci... - Sensei wskazał plakat wiszący na ścianie:

Kisuke - 2010-04-18, 18:59

Gdy młody Kisuke wysłuchał dialogu nauczyciela i odrazu zaczął uczyć się nowych pieczęci... "Więc w świecie shinobi wykonujemy techniki z dwunastu możliwych pieczęci... No dobrze więc są takie pieczęcie jak : Usagi, Saru, O-Ushi, Inu, Nezumi, Ousu-buta, Tori, Uma, Tora, Hebi, O-Hitsuji, Ryu". Wszystkie pieczęci powtórzył i wykonał. -Co dalej sensei ?
Sjan Jin - 2010-04-19, 21:26

-Pierwsze jutsu... Bushin no Jutsu. Technika tworzenia swojej repliki... - powiedział.
Kisuke - 2010-04-20, 08:17

" Więc moim pierwszym jutsu będzie Bushin no Jutsu ? No jasne ! Technika polega na stworzeniu swojej repliki (iluzji). Dobra, dobra spokojnie, uda mi się." Chłopiec składa pieczęć, poczym pojawia się kista dymu ale po dymie nic już więcej. "Coś mi żle poszło... Dobra teraz spróbuje i mi się uda" Kolejna próba chłopca ale nieudana. "Dobra teraz mi wyjdzie !" Kisuke mocno się skupia, składa pieczęć poczym wychodzi idealna replika... Sensei udało mi się ! Co teraz ?
Sjan Jin - 2010-04-20, 19:15

Nie ma takiego czegoś. Co Ty sobie myślisz chłopcze?! To ja decyduje, czy wyszedł Ci dym, czy wyszedł Ci klon.
0% Jutsu oraz -10 do Reputacji u MG i Supportu.

Kisuke - 2010-04-20, 19:25

[Sorka nie wiedziałęm jak to ma być ]

Gdy chłopiec usłyszał słowa nauczyciela, podrapał się po głowie. "Co ja mam zrobić ? Stworzyć replike ? Przecież nawet niewiem jak to się robi ! Dobra spróbuje jakoś !" Po tej myśli młody Kisuke zaczął składać każdą pieczęć którą poznał i wypowiadał przy każdej Bushin no Jutsu ...

Sjan Jin - 2010-04-20, 19:29

10% Jutsu...
-Panuj nad chakrą i zrób z nią coś! Same słowa i pieczęcie nic nie dadzą! - powiedział poirytowany.

Kisuke - 2010-04-20, 19:31

"Panuj nad chakrą i zrób z nią coś! Same słowa i pieczęcie nic nie dadzą! No dobrze więc trzeba skupić oraz skoncentrować chakre i opanować to perfekcyjnie." Skłądam palce i próbuje skoncentrować troche chakry w palcach, poczym składam obie ręce i powtarzam daną czynność. "Dobra dobra oby tak dalej" Następnie próbuje połączyć koncentracje chakry wraz z połączeniem słowa Bushin no Jutsu oraz prawidłowego znaku...
Sjan Jin - 2010-04-20, 19:39

25%
-Eh... Powiedzmy tak. Co robisz z chakrą, jeżeli chcesz stworzyć obok siebie swoją replikę. Musisz stworzyć go z chakry... - powiedział Sensei, tworząc w rękach śnieżkę i rozgniatając ją w rękach w drobne śnieżynki.

Kisuke - 2010-04-20, 19:42

"Stworzyć replike z chakry ? Stworzyć replike z chakry ? No właśnie, jeszcze ta śnieżka ! Więc musze stworzyć replike z chakrzy dzięki której potem nadam jej kształt itp i wyjdzie idealna moja replika. Czas sie wziąść a nie obijać w bawełne. Dobra na początek jescze raz powtóze koncentracje chakry" Następnie zamyka się w sobie i myśli sobie o idealnej replice samego siebie. Następnie próbuje stworzyć swoją replike z chakry ...
Sjan Jin - 2010-04-20, 19:51

35% *Co robisz z chakrą napisz... Musi wyjść poza Ciebie, formuj ją, nadaj kształt, zdolność ruchu...*
Kisuke - 2010-04-20, 19:55

"Uformować chakre ? Ciekawe, no dobra spróbujmy uformować chakre, nadać kształt oraz zdolnośćruchu !" Młody Kisuke spróbowałskoncentrować chakre, poczym próbuje storzyć swoją kopię. Próbuje on nadać jej kształt prawdziwego człowieka z dwoma kończynami dolnymi oraz z dwoma kończynami górnymi (nogi i ręce) tułowiem, szyją, oraz głową. Poczym próbuje wprawić to coś w ruch !
Sjan Jin - 2010-04-21, 11:30

70% * Już Lepiej *
+2 Chakra

Kisuke - 2010-04-21, 18:40

"Dobra jeżeli potrafie już dobrze koncentrować chakre, wypowiadać słowa, skłądać pieczęcie. Czas stworzyć w końcu idealną replike ! Zaczynamy !" Po udanej myśli chłopak skupia się, koncentruje chakre i próbuje stworzyć kopie siebie z dwoma rękoma, dwoma nogami, wszystko po pięć palców, idealny brzuch, plecy, szyje oraz głowe.
Sjan Jin - 2010-04-22, 20:36

100% Niech Ci będzie...
-Dobra, teraz Kawarimi no Jutsu... Zamiana miejscem z danym przedmiotem, o podobnej masie i wielkości, np. krzesło, albo doniczka, liść lub kamyk jest już za mały... - powiedział Sensie, wpatrując się w papierowe okno czarnej, samurajskiej sali nr. 8.

Kisuke - 2010-04-22, 20:40

"Wresczsie opanowałęm już moją pierwszą technike ! Czas na kolejną, który nazywa się Kawarimi no Jutsu. Polega ona na zamiane się miejscem z innym przedmiotem o podobnej masie... Dobra zaczynamy !" Po namyśle chłopak, podrapał się po głowie i zaczął nauke. Gdy wiedział już aby stworzyć replike musi stworzyć coś z chakry, teraz jest zupełnie inaczej. Spróbował zkoncentrować swoją chakre, poczym pomyślało danej rzeczy i danym miejsu i wypowiedział słowa....
Sjan Jin - 2010-04-22, 20:45

10%
-Pomyśl... W Bushin no Jutsu idealnym sposobem wykonania jest dany spis czynności... Koncentruję chakrę w swoim ciele, po czym przez składane pieczęcie wykonuję technikę, wypuszczając chakrę obok mnie, formując ją za pomocą chakry, z której jest formowany klon w moją podobiznę. Nadaje mu zdolność ruchu i upodabniam do mnie, skupiając się na połączeniu chakry klona i mojej... Tutaj... Mamy zamianę... Zrób tak, aby Twoja chakra życiowa, zamieniła się miejscami z doniczką, przenieś doniczkę i siebie... Spróbuj... - powiedział po krótkim wykładzie Sensei.

Kisuke - 2010-04-22, 20:48

- Dzięki sensei, napewno z tą radą będzie lepiej ! "Przenieść chakre ? dobra spróbuje przenieść moją chakre !" Chłopak kolejny raz skupił całą chakre w swoim ciele, poczym pomyśłał o danym przedmiocie i danym miejscu i za pomocą chakry próbuje przenieść siebie i ową rzecz w tym samym czasie ...
Sjan Jin - 2010-04-22, 20:50

50%
-Wspaniała poprawa... - powiedział nauczyciel, gdy pojawił się dymek, ale nie zamieniłeś się miejscem z doniczką, którą nieświadomie uznałeś za swój cel.

Kisuke - 2010-04-22, 21:01

"Już prawie dobrze ! Teraz powinno się udać z przeniesieniem mnie w inne miejsce i równocześnie z podmianą !" Młody chłopak kolejny raz skoncentrował chakre, skupił się na danym przedmiocie i za pomocą gestów i chakry próbuje się zamienić z tą rzeczą!
Sjan Jin - 2010-04-22, 21:03

65% *Rozpisz się więcej, opisuj bardziej, co robisz z chakrą, a nie lachę kładziesz ;)*
Kisuke - 2010-04-22, 21:05

"Oby tak dalej a mi się uda ! Spróbuje kolejny raz podmienić się z danym przedmiotem" Skupiam się na danym przedmiocie, wszystko po kolei układam sobie w głowie. Gdy już wiem z czym chce się zamienić mocno się skupiam, poczym składam pieczęć. Za pomocą chakry i odpowiedniego gestu i wymowy staram się zamienić z ową rzeczą. Do tego cały czas jestem skupiony na tej samej rzeczy i próbuje do upadłego..
Sjan Jin - 2010-04-22, 21:09

85%
Kisuke - 2010-04-22, 21:13

"Dobra musze kolejny raz to zrobić! Muszę zacząć robić coś z chakrą, sterować nią, poruszać nią, wprawiać w ruch !" Najpierw powoli koncentruje się na danym przedmiocie. Potem spokojnie próbuje zregulować chakre tak by móc nią zacząć sterować. Następnie gimnastykuje palce i ćwiczę nad wymową, dokładną i wyrażną. Następnie myślę o danym przedmiocie i za pomocą chakry próbuje powoli ale dobrze podnieść go i wstawić go tam gdzie stoje. Następie cały czas mając skoncentrowaną chakre próbuje przenieść samego siebie tam gdzie wcześniej spoczywała dana rzecz. Próbuje wykonać to bardzo szybko...
Sjan Jin - 2010-04-22, 21:27

100%
+2 Chakra
-Bardzo dobrze! Ostatnia technika, która jest obowiązkowa do Egzaminu... A mianowicie Henge no Jutsu... - powiedział uśmiechnięty Sensei na myśl o Egzaminie.
-Zamień się we mnie... To łatwe. Tak jak przy robieniu klona, ale masz mu nadać wygląd mnie... - powiedział spokojnie Kapitan Fukyuu, chodząc po klasie.

Kisuke - 2010-04-23, 07:15

"Jupi niedługo egzamin... Dobra czas na kolejną technike, nazywa się Henge No Jutsu. Polega ona na zamienieniu się w daną osobę dzięki swojej chakrze. No dobrze dosyć teori... Zaczynamy !" Kisuke chcąc kolejny raz nauczyć się nowej techniki, na początek wygimnastykował palce i poćwiczył skupianie się na danym celu. Następnie próbuje złożyć idealny znak i wypowiedzieć potrzebne słowa. Następnie za pomocą chakry próbuje nadać sobie kilka cech: być wyższym, posiadać więcej włosów, inne oczy, inna twarz... Próbuje następnie 'odziedziczyć' te cechy i za pomocą chakry próbuje zamienić moje ciało z twoim tak bym przyjąłtwoje cechy...
Sjan Jin - 2010-04-23, 09:10

75% *Doskonała poprawa, więc nagrodziłem Cię dodatkowymi 25%. Po tej technice albo uczysz się technik na Studenta, które chcesz, albo Egzamin*.
Kisuke - 2010-04-23, 14:14

- Sensei po tej technice nie chce się już uczyć żadnych innych. Chciałbym zdać egzamin na Genina z podstawowymi technikami by udowodnić że jestem lub będe dobrym shinobi. "Dobra musimy skończyć tą technike." Młody Kisuke chcąc ukończyć nauke swojego ostatniego jutsu, skupił się na nauczycielu. Za pomocą chakry próbował się zmienić w niego. Próbował przybrać ten sam wzrost, tą samą wage, te same oczy, ten sam nos itp... Następnie wypowiedział słowa i próbował wykonać to co zrobił wcześniej...
Sjan Jin - 2010-04-24, 01:59

100%
+2 Chakra
W klasie zrobiło się zimno...
-Zaczynajmy! - powiedział Sensei, i znaleźliście się w dużym pomieszczeniu z chmur, o wymiarach klasy.
-Uderz mnie trzy razy... - powiedział Sensei wykonując klona... Który... Był nim, z czasów Studenta Akademii.
-Mnie nie uderzysz ani razu, nawet gdybym nie używał niczego innego niż nadgarstków i palców. Ale mnie jako Studenta... Kto wie... Zaczynaj!

Kisuke - 2010-04-24, 08:56

"Mam go uderzyć ? Aha nie prawdziwego nauczyciela, tylko jego klona za czasów Studenta Akademi.... Więc zaczynajmy !" Szybko Kisuke skupił się na celu, przygotował pozycje do ataku i ruszył na przeciwnika. Gdy jest przed nim próbuje wycelować pierwszy cios w brzuch a ostatnie dwa w twarz...
Sjan Jin - 2010-04-24, 11:17

*Ale czym te ciosy?*
Chłopak odskoczył po prostu w bok. Kopiąc przeciwnika w bark. Kisuke upadł na ziemię nie trafiając ani razu. Młody chłopak jako Sensei był bardzo dziwny. Miał oczy rządne kwi. Był bardzo cichy. Jakby... Omamiony?

Kisuke - 2010-04-24, 21:03

Gdy chłopak wstał, otrzepał się poczym pomyślał... "Co mu jest ? co mu się stało gdy był młody ? Może szuka zemsty ? Cóż najważniejsze że ja nie mam nic z tym wpsólnego. Muszę się skupić na zadaniu. !" Odrazu rozpoczął atak, wyjął kunai i rzuciłnim w klona, poczym za pomocą Kawarimi podmienił się gdy ten był już jakiś metr przed sensei.. Gdy jest przed nim próbuje podciąć go nogą poczym wskoczyć na niego i zacząć go tłuc pięścioma...
Sjan Jin - 2010-04-24, 21:54

Rzuciłeś kunaiem i podciąłeś chłopaka, ale ten upadając przeturlał się pod ławką... Zza niej wyszedł duży, dwumetrowy niedźwiedź.
Kisuke - 2010-04-25, 07:43

"Co to za niedżwiedż ? Kurcze jak go pokonać ? Musi mieć na pewno słaby punkt ! Dobra, dobra trzeba go pokonać ale jak ? Ooo mam plan !" Widząc niedzwiedzia stworzyłem dwa Bushiny, poczym pomieszaliśmy się. Wszyscy biegną na niego składając prowizoryczne pieczęcie.
Sjan Jin - 2010-04-25, 08:08

Gdy zaczęliście na niego biec, on zamachnął się, bo stał tuż obok. Jeden klon został od razu zniszczony, Ty rzucony na inną ławkę, a drugi klon uniknął ataku, będąc teraz w stanie skoku nad niedźwiedziem.
Kisuke - 2010-04-25, 09:16

Gdy klon leci na niedzwiedzia nagle samoistnie go rozwalam powodując kiste dymu. W niej szybko rzucam w niedzwiedzia kunai który rzuciłem na początku i próbuje trafić nim w głowe niedzwiedzia, poczym szybko wyciągam kunai i biegne na chłopca.
Sjan Jin - 2010-04-25, 12:04

Niedźwiedź dostał kunaiem w łapę, upadając parę ławek dalej. Gdy wpadłeś pod ławkę, nikogo tam nie było. Natomiast niedźwiedź zniknął. Ale co to? Przed Tobą stała czarna pantera.
Kisuke - 2010-04-25, 19:44


Sjan Jin - 2010-04-25, 20:39

i... I nagle pantera uderzyła Was obu swoimi łapami. odpychając do przodu. Głupio zrobiliście biegnąc na nią wprost bez żadnej czynności.
Kisuke - 2010-04-26, 08:25


Sjan Jin - 2010-04-26, 21:42

i... Biegacie w prawo i lewo nie robiąc nic innego, żadnego jutsu ani podstępu. Pantera zniszczyła klona Ciebie uderzając ogonem w twarz. Czekała na Twój ruch.
Kisuke - 2010-04-27, 07:21

"Dobra znów mnie pokonała trzeba coś zrobić ! Hmmm.... ? No dobra może trzeba ją gdzieś zwabić ? Dobra kit, zaczynajmy bo niedługo obleje !" Kisuke zbiera cały ekwipunek który wcześniej wyrzucił, poczym... Zaczyna biec w strone pantery, wyciąga shurikena i natychmiastowo rzuca go w brzuch pantery, potem wykonuje szybko Kawarimi z krzesełkiem sprawej strony i znów rzuca kolejny shuriken w pantere, następnie kolejne Kawarimi z lampą nad panterą i próbuje ją dobić kopniakiem w głowe...
Sjan Jin - 2010-04-27, 14:08

Ani jeden z shurikenów nie trafił, ale pantera oberwała solidnym kopniakiem w głowę i zamieniła się w chłopaka, z którym na początku walczyłeś:
-Nieźle... - powiedział robiąc klona, który pobiegł na Ciebie, zrobiło się zimno...

Kisuke - 2010-04-27, 14:56

Gdy klon zaczął biec na mnie klon, poczułem zimno na moim ciele... "Co jest ? Czemu tak zimno ? No niewiem ale trzeba go szybko zniszczyć ! Jako że to iluzja młodego chłopaka nie może być zbyt silna ! Więc postaram się go zniszczyć i już" Składam znaki i krzycze Bushin no Jutsu, stwarzając dwie wersje mnie, poczym mieszamy się tak by klon ani prawdziwy nie wiedział kto jest prwdziwym, szybko każdy składa pieczęcie i jeden z nich (prawdziwy) wykonuje z shurikenem Kawarimi, i szybko próbuje pięścią trafić klona.
Sjan Jin - 2010-04-27, 15:37

Klon okazał się silny i dostał cios w twarz, mimo to, dalej funkcjonował. Wokół pojawiła się mgła, oryginalny przeciwnik zniknął stając za Tobą i uderzając Twojego klona w plecy, był przed Tobą odsłonięty.
Kisuke - 2010-04-27, 17:55

Widząc jak prawdziwy mały nauczyciel, trafia mojego klona, widze że mam szanse poprzez to że jest on w tej chwili odsłonięty trafić go ! Szybko odwracam się atakując młodego chłopaka 3 ciosami z pięści i próbyje trafić go w twarz !
Sjan Jin - 2010-04-27, 18:05

Dostał raz w twarz, unikając dwóch następnych ciosów. Ale został Ci przecież jeszcze jeden klon! Ten zaś wyskakując zza Ciebie chciał zadać cios, niefortunnie obrywając od razu kolanem, które miało trafić w Ciebie. Z dymu wysunęła się Twoja pięść, trafiając go w ramię.
-No, zdałeś... - powiedział Sensei, zamieniając swojego małego klona w dym.
-Oto Twoja opaska... - powiedział dając Ci opaskę oraz 150 Rou na start przygody Shinobi.

Kisuke - 2010-04-27, 19:08

- Zdałęm ? O Yea ! Dziękuje Sensei !... Szybko wziął opaske i założył na czoło poczym.... -Sensei nasza nauka była wspaniała, dziękuje ci za stracony czas na mnie, dziękuje za nauczenie mnie pierwszych moich technik shinobi, dziękuje za nauczenie mnie teori co nie co, dziękuje również za naszą przyjażć... Może kiedyś się spotkamy ! Dowidzenia sensei !
Sjan Jin - 2010-04-27, 21:25

-Do widzenia... Ale wątpię... Ja jestem tylko Sensei. Czasem pojawiam się w Konoha, ale moja aktualna Wioska, to Tsuki-Gakure... - powiedział zamyślony Nauczyciel.
Inuzuka Kyou - 2010-06-11, 20:33

Pojawiłem się w zimnej sali. Przede mną stał jakiś młody chłopak, wyglądał na jakieś 17, może 18 lat.
-Gdzie jestem? I dla czego tak zimno? - powiedziałem, ale po chwili rozglądania się, skapnąłem się, że to sala lekcyjna. - Czy pan mnie porwał?! A nawet jeśli, to umiem już Bunshin no jutsu, Shunshin no jutsu, Henge no jutsu, Taren Ken. Chciałbym się jeszcze nauczyć Kawarimi, i Kai, które prawie umiem. Uczyłem się, kiedy pan wpadł i mnie porwał.

//Nauczysz mnie pisać ładne posty, prawda? :] //

Sjan Jin - 2010-06-11, 22:25

Chłopak stał opierając się tyłem o biurko. W sali momentalnie trochę się ociepliło dając idealne średnie, letnie warunki pracy i nauki, współdziałające z wytworem chakry i używania jutsu. Sensei jedynie westchnął otwierając usta i wydając z siebie parę zdecydowanych, lecz spokojnych słów:
-Porwał, porwał... Od razu porwał. Spokojnie, jestem Sensei Sjan Jin, jak na razie chyba najlepszy w tej Akademii... - powiedział Ci wskazując ławkę zdziwiony Twoim entuzjazmem względem nauki i porwania:
-Cóż.. Miałem dość tego idiotyzmu z Sensei Deikim... Mój kruczek przypadkowo przeglądał klasy zza okna. Zauważywszy Ciebie postanowiłem nauczyć Cię tego jutsu... W związku, że trochę inaczej uczyłeś się jutsu, niż to jest zalecane wyjaśnię Ci to, lecz sam do tego dojdziesz... - powiedział spokojnie wiedząc, że masz 0% umiejętności w Jutsu Kai... Spokojnie westchnął i wysłał Cię razem z nim na lodowiec, w którym szalała burza śnieżna, jednakże, po chwili zmienił lokację na środek złotego pola pszenicy wśród dolin...
-No, skup się... Jutsu Kai polega na wyzwoleniu się z jutsu mój drogi Kaito... - powiedział Sensei znając imię Studenta, samemu trochę wzdychając wiedząc, że dawno nikogo nie uczył i nie zdawał:
-No... To zobacz... Elementem Gen Jutsu nie jest otoczenie, jak wcześniej to robiłeś, że Twoja chakra wędrowała do piasku... Po co? Gen Jutsu jest nakładane na Ciebie! Więc to na siebie połóż nacisk i spróbuj się wyrwać z Gen Jutsu za pomocą chakry w tym, na co jest stosowane w Twoim ciele Gen Jutsu... Masz to w głowie... A jeżeli nie wiesz co, to tego nie masz... - zażartował spokojnie Sjan.

Inuzuka Kyou - 2010-06-12, 10:36

Wiedziałem, że robię to źle! A Deki nawet mi tego nie wytłumaczył, dziad jeden.
Słysząc wskazówki Sjana-sensei, stanąłem w luźnej pozie, jednocześnie zawiązując pieczęć.
Teraz nie próbowałem zaciskać Tenketsu.Teraz rozprowadziłem czakrę po całym ciele i wysłałem ją także do mózgu.
Może chodzi o moją świadomość? Nałożone Genjutsu manipuluje moim mózgiem i widzę co innego...
Rozprowadziłem czakrę po mózgu i ogólnie po całym ciele.Próbowałem stworzyć 'drugą skórę' z czakry, aby ta zniszczyła genjutsu. Uwolniłem czakrę, krzycząc:
-Kai!

Sjan Jin - 2010-06-12, 10:52

25%
-Kaito... Uderz bezpośrednio w mózg... Wyrwij się w mózgu... To jest Twoim celem... - nakierowywał dalej Sjan.

Inuzuka Kyou - 2010-06-12, 11:06

W mózg...! Muszę uwolnić świadomość!
Uśmiechnąłem się, bo ktoś w końcu powiedział mi, co mam zrobić. Złożyłem ręce w pieczęć, kilkakrotnie poprawiając układ palców, aby było mi wygodnie. Po chwili, zacząłem przejmować kontrolę na czakrą. To moja czakra i to ja nad nią panuję. Zmarszczyłem czoło. Wysłałem całą czakrę do mózgu i zacząłem sobie wyobrażać ówczesny wygląd klasy. Powoli przypominałem sobie każdy szczegół. Rozprowadzałem czakrę po mózgu, tak aby było wszędzie równo. Przed moimi oczami nadal utrzymywałem wizję sali. Widząc taki, a nie inny obraz, powoli uwolniłem czakrę, dociskając pieczęć i krzycząc:
-Kai!

Sjan Jin - 2010-06-12, 11:51

-No, już lepiej... 75%
Inuzuka Kyou - 2010-06-12, 13:42

Było prawie całe...Jeszcze raz i powinno się udać...Sjan Jin-sensei jest super!
Zawiązałem pieczęć, tym samym rozpoczynając skupianie i wysyłanie czakry. Starałem się przypomnieć sobie każdy szczegół klasy, którą ujrzałem.Zamknąłem oczy i zmarszczyłem brwi. Powoli odtworzyłem obraz. Następnie wysłałem całą czakrę do mózgu, gdzie ją rozprowadziłem, tak aby było jej po równo w każdej części. Starałem się 'włożyć' czakrę do świadomości. Otworzyłem oczy, nadal widziałem Genjutsu. Mocniej zacisnąłem ręce i uwolniłem czakrę w mózgu:
-Kai!

Sjan Jin - 2010-06-12, 17:55

100%
+2 Chakra

Sjan nagle pojawił się znowu w innej rzeczywistości, którą była klasa. Opierając się o biurko klaskał parę razy z zadowoleniem i podniesionymi brwiami:
-No, całkiem nieźle Kaito... Teraz jak dobrze pamiętam to Kawarimi no Jutsu... A tutaj znowu mam coś do wtrącenia... - powiedział chłopak wykonując błyskawicznie pieczęcie. Jego płaszcz rozstąpił się na boki falując niczym na wietrze, a nagle Sensei zniknął w obłokach dymu, w którym ukazało się krzesło, a na jednej z ławek na samym tyle siedział spokojny mając już dla Ciebie przygotowaną trochę nudzącą, lecz pomocną formułkę co do jutsu, które wykonywałeś... Zmarszczył nieco brwi i z lekkim westchnięciem dodał po chwili ciepłym i dojrzałym tonem, jak na dwudziestolatka przystało:
-A więc, mój młody Kaito... Kawarimi no Jutsu w podręcznikach opisane jest następującą formułą:
Techinka stosowana przez większość ninja. Jutsu te pozwala na szybką zamianę swojego ciała z dowolnym przedmiotem, rośliną, a nawet zwierzęciem. Dzięki temu można zmylić wielu przeciwników. Każdy kto da się na to nabrać przez pewien czas czuje się zdezorientowany, przy czym atakujący może spokojnie zaatakować z innego miejsca... Ta...
- powiedział trochę zirytowany nauczyciel czytając po cichu jeszcze raz ową formułkę i dodając od siebie coś jak zawsze:
-No... Coś jest w tym prawdy... Możesz zamienić się z danym przedmiotem, bądź nawet żywym organizmem jak zwierzę miejscami, o ile ma podobny rozmiar i masę jak Ty... Nie da rady podmienić się np. z szyszką, albo z wielkim budynkiem... Ale co się tyczy organizmu jak zwierzę, to chyba i człowieka... Pamiętaj, że Twoja chakra oddziałuje na Ciebie jak i na krzesło... - powiedział wskazując krzesło w pierwszej ławce.

Inuzuka Kyou - 2010-06-12, 19:27

-Tak jest Sjan-sensei! - powiedziałem i zasalutowałem. - A tak ogółem, to jaką specjalizację sensei ma? ja marzę, aby zostać Medykiem!
Skupiłem wzrok na krześle, które wskazał Sjan.
Hm...Wysłać czakrę powietrzem czy po podłodze? Może jednak po podłodze...
Zawiązałem pieczęć i wlepiłem wzrok w krzesło. Wysłałem całą czakrę do nóg, a stamtąd - na podłogę. Gapiłem się tam, gdzie wydawało mi się, że widzę lekką niebieską poświatę. W końcu doszedłem czakrową nitką do krzesła, więc posadziłem ją na krześle i odetchnąłem. Mocniej zacisnąłem pieczęć i resztę czakry rozprowadziłem do mózgu i rąk. Przez chwilę jeszcze tam stałem i nic nie robiłem. Po chwili chciałem się upewnić, że czakra nadal jest na krześle, więc delikatnie uwolniłem czakrę i była tam, byłem pewien. Wyobraziłem sobie, że robię Shunshin w miejsce krzesła i że krzesło robi Henge we mnie. Więc, zrobiłem jednocześnie Shunshin za ławkę i Henge krzesła:
-Kawarimi!

Sjan Jin - 2010-06-13, 08:35

Zrobiłeś Shunshin za ławkę wpadając w krzesło, które zamieniło się w Ciebie. Oboje wraz z klonem poturbowani wpadliście pod ławkę. 0%
-Chłopie, spokojnie... W Shunshin, aby wykonać to jutsu należy zgromadzić w ciele całą swoją chakrę i przenieść ją parę metrów w tył. Przedmioty też mają swoją chakrę... Przenieś swoją chakrę w miejsce krzesła, a krzesło przenieś za pomocą chakry Twojej i krzesła w miejsce, skąd robiłeś jutsu. Za każdym razem, jak Ci się nie uda, dostaniesz śnieżką w łeb... - powiedział udając powagę Sensei, jednakże jego słowa miały za zadanie jedynie pomóc się skupić i dać z siebie więcej. Po chwili lekko zakłopotany Twoim pytaniem rzucił szybko:
-Specjalizacja? Chyba walka mieczem... - odrzekł spokojnie a w jego dłoni zaczęła rosnąć kulka ze śniegu, wyglądająca już jak śnieżka.

Inuzuka Kyou - 2010-06-13, 12:16

-Ajajaj! - powiedziałem, kiedy wpadłem pod ławkę.
Czyli połączyć moją czakrę z czakrą krzesła...? - pomyślałem i wróciłem na swoje miejsce, marszcząc brwi.Zawiązałem pieczęć i zacząłem koncentrować całą czakrę, w całym ciele. Następnie, próbowałem ją 'wyjąć' z siebie i wysłać na podłogę pod krzesłem. Zamknąłem oczy i zmarszczyłem nos, aby bardziej się skupić. Po chwili wysłałem jeszcze trochę czakry na krzesło i próbowałem zapanować nad energią krzesła.
Czyli teraz jednocześnie muszę prze teleportować się pod krzesło i 'w locie' pociągnąć krzesło na moje miejsce. Dwie rzeczy na raz...To wcale nie jest łatwe!...
Więc, postanowiłem zrobić tak, jak myślałem. Upewniłem się, gdzie jest moja czakra. Teraz było najtrudniej. Starałem się prze teleportować się czakrą na miejsce krzesła i jednocześnie pociągnąć je na moje miejsce. I jeszcze zamienić je w siebie.
-Kawarimi!

Sjan Jin - 2010-06-13, 13:33

Nie da się zamienić krzesła w siebie... Nie tak robi się tą technikę. PODMIENIASZ SIĘ Z RZECZĄ. A nie rzecz zamienia w Ciebie a Ty na miejsce rzeczy. Dlatego 0%
Inuzuka Kyou - 2010-06-13, 14:25

/To jak kurde? Krzesło samo się we mnie zamieni? Nie rozumiem./


-Najgłupsza technika, jakiej się uczę... - powiedziałem.
Wróciłem na swoje miejsce, marszcząc brwi.Zawiązałem pieczęć i zacząłem koncentrować całą czakrę, w całym ciele. Następnie próbowałem wysłać na podłogę pod krzesłem. Zamknąłem oczy, zacząłem się skupiać.
Czyli teraz jednocześnie muszę prze teleportować się pod krzesło i 'w locie' pociągnąć krzesło na moje miejsce. Dwie rzeczy na raz...To wcale nie jest łatwe!...
Zastanawiałem się, jakim cudem krzesło będzie wyglądać jak ja.
Teraz było mi głupio, że próbowałem już dwa razy i nic. Starałem się użyć Shunshin no jutsu miejsce krzesła i jednocześnie pociągnąć je na moje miejsce.
-Kawarimi!

Sjan Jin - 2010-06-13, 18:22

-Nie używaj jutsu innych do wykonania danego jutsu... - powiedział trochę bez sensu... A może z sensem... Sensei Sjan.
50% Dobrze. I skąd pomysł, że krzesło zamienia się w Ciebie. W Kawarimi zamieniamy się z przedmiotem podczas ataku i ono nie przybiera naszego wyglądu :P

Inuzuka Kyou - 2010-06-14, 17:44

Wróciłem na swoje miejsce.Stanąłem w luźnej pozie, po czym zawiązałem pieczęcie, aby zacząć skupiać czakrę. Usłyszałem charakterystyczny dźwięk wykonywania technik i poczułem przypływ energii.Zacząłem koncentrować czakrę w całym ciele, aby potem ją 'wyjąć' z siebie i wysłać pod krzesło. Kiedy poczułem, że jestem gotów, zacząłem wysyłać czakrę pod krzesło.Najpierw wysłałem ją do nóg, a później - po podłodze pod mebel. Starałem się po nogach stołka wspiąć czakrę na krzesło. Kiedy wydawało mi się, że wszystko jest gotowe. Zamknąłem oczy.
Teleport na miejsce krzesła i jeszcze wysłać to krzesło na moje miejsce....
Uwolniłem czakrę, próbując się prze teleportować i jednocześnie wysłać krzesło na moje miejsce w tym samym momencie.
-Kawarimi!

Sjan Jin - 2010-06-14, 18:35

60%
-Prosto to zrób... Przenieś swoją chakre w miejsce krzesła a swoją chakrą spróbuj zareagować na chakre krzesła i przemieścić je na swoje miejsce bez użycia podłogi... - powiedział trochę zdziwiony, aczkolwiek nadal spokojny Sjan, to jego praca.

Inuzuka Kyou - 2010-06-14, 19:05

AAA! SZLAAG!!
Zawiązałem pieczęcie i zacząłem skupiać czakrę.Byłem zły, bo nie rozumiałem, jak można nie po podłodze wysyłać czakrę. Skoncentrowałem czakrę w całym ciele, po czym zacząłem powoli ją 'wysysać z siebie' i wysyłać na krzesło. Starałem się unieść ją w powietrzy, ale robiłem to ostrożnie i powoli. Po chwili zacząłem robić to szybciej.Kiedy moja czakra znalazła się trochę na krześle, a resztę wysłałem na podłogę. Starałem się wymieszać czakrę krzesła z moją.
Dobra...teraz ja tam, a krzesło tu. TERAZ!!
-Kawarimi!~- krzyknąłem uwalniając czakrę. Starałem się przenieść krzesło i siebie jednocześnie.

Sjan Jin - 2010-06-15, 17:35

75%
-Chcę doprowadzić Twoje wypowiedzi i wykonywanie jutsu do perfekcji bo masz talent i predyspozycje... Dlatego pamiętaj... Kiedy przyswajam Ci nową myśl dotyczącą jutsu nie zapominaj o głównej myśli. Zaledwie jedna linijka Twoich mysli poświęcona jest głównej sprawie jutsu. Kiedy przesyłasz chakre musisz dokładnie wiedzieć jak przenosisz się w tamto miejsce i krzesło na swoje...

Inuzuka Kyou - 2010-06-15, 17:47

// xDDDD//

Wróciłem na swoje miejsce, myśląc o tym, co powiedział Sjan.
Dokładnie wiedzieć...!!
Zawiązałem pieczęć, by rozpocząć koncentrację czakry. Usłyszałem specyficzny dźwięk wykonywania jutsu.Zacząłem koncentrować czakrę w dłoniach i stopniowo wysyłałem ją pod krzesło. Trochę wysłałem także na krzesło, aby łatwiej mi było pociągnąć krzesło.
Może gdybym utworzył linię z czakry między krzesłem a mną, było by mi łatwiej zamienić się miejscem? Spróbujmy!
Tak jak pomyślałem, między mną a krzesłem utworzyłem dwie linie - jedną między moimi rękami, a krzesłem, a drugą, między czakrą pod krzesłem, a rękami.
Dobra...teraz czakrą w rękach ciągnę tu krzesło, po linii, a czakrą na podłodze ciągnę siebie. także po linii.
Zacząłem uwalniać czakrę, aby przenieść się na miejsce krzesła. Zacząłem działać na czakrę na podłodze, aby 'pociągnęła' mnie do siebie i jednocześnie uwalniałem czakrę w rękach, by 'pociągnąć' krzesło.
-Kawarimi, podmiana ciał!

Sjan Jin - 2010-06-15, 17:57

100% +4 Chakra
-No Kaito, mój drogi uczniu.. Dzisiaj pokarzesz swoją prawdziwą Wolę Ognia, jak na to w Konoha mawiacie... - powiedział uśmiechnięty szeroko Sjan i z szuflady w biurku wyjął srebrny, mały kluczyk, którym otworzył drzwi na końcu sali. Teraz zwróciłeś większą uwagę na wygląd sali... Z przodu były cztery ławki z dwoma krzesełkami w nich. Okna były wykonane z papieru i drewna, w tradycyjnym stylu. Dostrzegając koniec pomieszczenia mogłeś wyodrębnić dwie duże, szklane gablotki zawieszone na ścianie i dwie, duże maty na końcu oraz parę stojaków z ekwipunkiem...
-Chcesz nauczyć się jakiegoś Tai Jutsu? - zapytał spokojnie.

Do wyboru Egzamin albo Taj Jutsu i Egzamin

Egzamin przebiega w klasie (tzn. w podziemiach sekretnej klasy).

Inuzuka Kyou - 2010-06-16, 14:00

-Zdecydowanie Taijutsu to nie moja bajka...Chcę przejść do egzaminu! - powiedziałem stanowczym tonem, robiąc Shunshin no jutsu koło Sjan'a. - Na czym będzie polegało moje zadanie? - spytałem, gotując się ataku.
Sjan Jin - 2010-06-16, 15:22

-Standardowe Egzaminowanie, czyli walka... - powiedział uradowany Sensei otwierając kluczykiem drzwi, za którymi kryły się niskie, kamienne schody, po których bokach widniały pochodnie. Na dole było widać podwójne, duże, rozłożyste, kamienne drzwi z wzorami i kołatkami. Otwierając je weszliście do sali w której było paręnaście pochodni. Wszędzie był kamień i surowy wygląd pomieszczenia. Sensei wykonał jakieś jutsu mówiąc cicho:
-Yuki Bushin no Jutsu... - powiedział spokojnie a przed Tobą stanął mały chłopiec trochę niższy od Ciebie z zadziornym wyrazem twarzy, w białych, podartych i brudnych ubraniach. Wyglądał trochę jak ulicznik. Jego oczy i twarz były bardzo podobne do Senseia, tylko oczy chłopca nie miały wzoru tylko jedno, pojedyncze, czarne koło jak prawdziwe źrenice.
-Sprawdzimy, jak umiesz wykorzystywać jutsu podczas walki.. Będziesz walczył ze mną jako Studentem... A właściwie tuż po tym, jak zostałem Geninem... - powiedział przypominając sobie, że chłopiec ma na czole opaskę Konohy.
-Zaczynajcie... - powiedział spokojnie Sensei a Twój przeciwnik spokojnie stał.

Inuzuka Kyou - 2010-06-16, 19:31

Rozumiem...Ten klon to on w młodości, ale to tylko zmyłka. Na pewno ma umiejętności normalnego Sjana, bo to on go kontroluje...Już wcześniej obmyśliłem ewentualną taktykę. Stoi spokojnie, więc oznacza to, że chce mnie zmylić. Myśli, że ja pomyślę, że on się nie ruszy, a na pewno będzie trudnym przeciwnikiem.Spróbujemy chwytu z klonami.
Rozglądnąłem się. Nie było nic przydatnego. Zawiązałem pieczęć i wykonałem Bunshin no jutsu, w wyniku czego powstały 3 klony.
Chłopaki...Może pobiegamy? - spytałem w myślach, rozkazując klonom, aby zaczęły biegać dookoła Sjana-juniora. Wkrótce włączyłem się sam. Nagle, wszystkie klony, i ja wystawiliśmy prawe ręce do środka koła.Miałem zamiar uderzyć Sjana wyciągniętą ręką w plecy, kiedy najmniej by się tego spodziewał.
Trzy...Dwa...Jeden! - krzyknąłem w myślach, nadal biegnąc,po czym wszystkie klony i ja rzuciliśmy się na Sjana, a ja podjąłem próbę uderzenia go w plecy pięścią.
-A masz!

Sjan Jin - 2010-06-16, 19:49

Młody Sensei jedynie przeskoczył nad kręgiem wyjmując kunai z pokrowca i zręcznie rzucając nim w stronę iluzji, która po chwili zniknęła po oberwaniu bronią. Gdy podjąłeś próbę dalszego obiegania i uderzenia nauczyciela w plecy on jedynie obrócił się podnosząc nogę do góry i kopiąc Cię w tors, co spowodowało odrzucenie Cię na mniejszy dystans...
Inuzuka Kyou - 2010-06-17, 12:59

//Już/'/
Inuzuka Kyou - 2010-06-19, 15:00

//Sorry//

Kiedy poczułem, że uderzam na podłogę, szybko obróciłem się i wstałem na równe nogi.
Szlag...Klon ma przewagę, bo kontroluje go Sjan, który wszystko widzi...!! Myśl, myśl, myśl...Muszę użyć jakiejś techniki...Henge nic nie da, Shunshin - tylko jeśli będę atakował...Kawarimi też nie...Bunshin jedynie i Taren Ken...A gdyby tak, wykonać Bunshin no jutsu, później Shunshin no jutsu i zaatakować Taren Ken? To może być dobre...
Bacznie obserwowałem przeciwnika. Czekałem na właściwy moment, kiedy nie będzie patrzył, albo się zamyśli, czy coś. Przyjąłem postawę i zawiązałem pieczęć, będąc w gotowość. Śledziłem wzrokiem każdy najmniejszy ruch Sjana, marszcząc oczy. Kiedy byłem na tyle gotowy, aby móc skutecznie zaatakować, ruszyłem biegiem na niego. Biegnąc stworzyłem dwa Bunshin'y, które teraz biegły obok mnie. Kilkadziesiąt centymetrów przed nim, zrobiłem Shunshin no jutsu za niego, jednocześnie się obracając i usiłując zaatakować jego głowę atakiem Taijutsu Taren Ken.
-Taren Ken! - krzyknąłem, wykonując atak wycelowany w jego głowę.

Sjan Jin - 2010-06-19, 15:12

Sjan nie kontrolował klona bo nie mógł. Zrobił ze specjalnej techniki klona który żyje własnym życiem jak wszystkie klony ale nie iluzje w całym Świecie Shinobi. Nie wiedziałeś i nikt nie wiedział co to jest Bunshin no Jutsu, bo nie ma takiej techniki. Gdy zniknąłeś mały Sjan wiedział, że pojawisz się za nim albo nad nim z doświadczenia w walkach w salach Sensei Nizariego dawno temu. Gdy pojawiłeś się za nim odwróciliście się w tym samym momencie lecz on nie zdążył do końca sparować ciosu i Twoja ręka ześlizgując się po jego gardzie trafiła w żebra trochę zapowietrzając Twojego przeciwnika.
Inuzuka Kyou - 2010-06-19, 15:29

//"Nie wiedziałeś i nikt nie wiedział co to jest Bunshin no Jutsu, bo nie ma takiej techniki"
Nie rozumiem...//

Gdy ujrzałem, że Sjan zaczął się trochę przyduszać, odskoczyłem do tyłu, wyjmując kunai.Zmrużyłem oczy.Złapałem nóż obiema rękami i ruszyłem na Sjana. Kilka centymetrów przed nim, odskoczyłem do góry, rozkraczyłęm nogi i cisnąłem nożem w głowę przeciwnika między nimi. Nadal będąc w powietrzu zrobiłem Shunshin no jutsu za niego, na podłogę, trochę się cofając, aby nie mógł mnie zaatakować jakimś taijutsu. Wyjąłem dwa shurikeny i rzuciłem nimi w przeciwnika, jednocześnie biegnąc do przodu. Ruszyłem truchtem na Sjana-juniora, atakując go Taren Ken. W razie czego jestem przygotowany na Kawarimi z pochodnią wiszącą na ścianie.

Sjan Jin - 2010-06-20, 10:44

Chłopak wysunął jedynie nogę uderzając Cię w tors i powalając na ziemię, nie zdążyłeś zbliżyć się na kilka centymetrów.
Inuzuka Kyou - 2010-06-20, 10:59

Szlag...Co on ma z tą nogą...?!!?
Wstałem z ziemi, trochę się cofając. Miałem problem, bo nie mogłem nawet podejść do klona! Złożyłem ręce w pieczęć szczura, bo przy niej najlepiej mi się myślało.
Hm...Żadna broń miotana go nie trafia, ataki Taijutsu bez problemu sparuje, a Ninjutsu...No właśnie, nie znam żadnych ataków Ninjutsu!! Jedynie Bushin no jytsu może coś działać...I ewentualnie Henge. No właśnie!
Zmieniłem pieczęć na znak barana i wykonałem Henge no jutsu.
-Henge!- powiedziałem pod nosem, używając techniki, aby przemienić się w chłopaka, z którym walczę. Uśmiechnąłem się. Teraz wykonałem Bushin no jutsu i stworzyłem dwa klony. Było nas trzech, a właściwie czterech, wliczając Sjan'a-juniora. Klony rozproszyły się i jako tako otoczyłem chłopaka.
Znając życie, on wie, który to ja, więc wypadało by się przemieścić...
Kazałem klonom chodzić dookoła niego, kiedy sam robiłem Shunshin no jutsu dookoła niego, aby go jako tako zdezorientować. Kiedy czułem, że nie wiem, który to prawdziwy ja, uprzytomniłem sobie, że iluzje nie mogą walczyć.
Liczę tylko na siebie, chłopaki. - powiedziałem do klonów w myślach, po czym kazałem im chodzić dookoła Sjana. Bacznie mu się przypatrywaliśmy. Nagle rzuciłem się na niego, atakując go w twarz atakiem Taren Ken.

Sjan Jin - 2010-06-20, 16:18

Cytat Kaito:Kiedy czułem, że nie wiem, który to prawdziwy ja, uprzytomniłem sobie, że iluzje nie mogą walczyć.

Sjan gdy Ty wykonałeś Henge i zrobiłeś klony podbiegł do Ciebie i uderzył z łokcia w twarz a następnie kombinacją w tors znów kopiąc w splot i odpychając Cię. Nie miałeś powietrza.

Inuzuka Kyou - 2010-06-20, 20:10

Znów upadłem na ziemię. Poczułem, że się duszę. Złapałem się kurczowo za szyję i zacząłem się kręcić w tą i w tamtą.
Szlag...!! Nie mogę tu po prostu umrzeć, nie tutaj i nie teraz!!! Co robić, co robić?!!! Myśl!! Na pewno nie mi pisana jest śmierć na egzaminie! Nie jestem tak słaby...! - krzyczałem w myślach. Zupełnie nie wiedziałem, co się robi w takich sytuacjach. W końcu puściłem szyję i zacząłem pięściami walić w płuca, być może to pomoże. Z całych sił starałem się nabrać powietrza w płuca.
Próbowałem tylko wykrztusić słowa:
-Ra...tuj...Sjan-sen-sei...
Szkoda, że już obmyśliłem taktykę ataku, no cóż...DLACZEGO?!!!?!?


// :( //[/i]

Sjan Jin - 2010-06-20, 21:57

-Przecież nic Ci nie jest... - powiedział zdziwiony Sensei i równie zdziwiony mały chłopak.
Inuzuka Kyou - 2010-06-21, 14:31

Powoli przestawałem walić sobie w tors. Normalnie oddychałem.
-Ych...Sorka. Ta panika... - powiedziałem, machając ręką i powoli stawiając na nogi. Szybko pozbierałem powyrzucane bronie i wróciłem na miejsce, na którym leżałem. Wziąłem dwa shurikeny i kunai'a, a resztę schowałem do kabury. Kunai włożyłem sobie między zęby i przyjąłem bojową postawę, trzymając po shurikenie w rękach. Miałem je pomiędzy palcami, a ręce złożyłem w pięści.
Dobra....Zebrałem wszelkie potrzebne mi informacje, czyli : Nie mogę podejść bliżej niż 1 metr, bo oberwę; Ataki Taijutsu także odpadają, a klon żyje sam, więc Sjan go nie kontroluje...Czyli zostało mi Shunshin... Lub blok nóg!
Zacząłem biec na Sjana. Plan miałem taki, aby 2,5 metra przed nim rzucić bronią,wyjąć kunai, następnie zrobić Shunshin no jutsu w powietrze, aż pod sufit, rzucić kunai, potem znowu Shunshin przed niego, za niego i Taren Ken.
-Jak to się nie uda, to ja jestem zakonnicą! - krzyknąłem, zaczynając bieg. Mniej więcej 2,5 metra, według planu , rzuciłem shurikenami, i kilka nanosekund później miałem już w ręce kunai.Zrobiłem więc Shunshin praktycznie na sufit, skąd rzuciłem kunai'em prosto w czubek głowy Sjana. Po wyrzuceniu broni, wykonałem Shunshin no jutsu na podłogę 1,5 metra przed nim, a po chwili na niego. Rzuciłem się na niego z pięściami, atakując Taren Ken w tors.

Sjan Jin - 2010-06-21, 16:32

Klon gdy Ty na niego skoczyłeś po prostu odskoczył w bok więc ponowiłeś swój manewr i trafiłeś go w tors jednym shurikenem a drugim w nogi. Klon zamienił się w obłoki dymu...
-Poszłoby Ci szybciej, gdybyś wymyślił kolejny plan. Byłem bardzo słaby w Tai Jutsu, więc nie wiem dlaczego wcześniej na mnie wbiegałeś próbując podejść jak najbliżej, gdy byłeś już jakieś pół metra ode mnie... - zapytał zdziwiony Sensei. Replika była bardzo słaba w wykonywaniu Tai Jutsu, a Ty ani razu nie spróbowałeś ataku z bliska z przemyślanym skutkiem. Tylko raz próbowałeś go uderzyć w plecy biegając wokół z prędkością nano ślimaka śledzony przez oczy małego Sensei. Drugim razem próbowałeś w niego wbiec podejść centymetry od niego, co było idiotyzmem. Nie trzymając gardy, bloku ani nie mając planu...
-Tak czy inaczej, trzymaj... Obyśmy nie spotkali się w przyszłości na polu bitwy... - rzucił Sensei znikając w obłokach dymu wraz z Tobą. W rękach trzymałeś opaskę czując światło bijące ze wszystkich stron. Zorientowałeś się, że jesteś przed Akademią... Jesteś Geninem...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group