Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Wyprawy - Taharii - Reinkarnacja!

Taharii Yakimo - 2013-02-15, 23:54
Temat postu: Taharii - Reinkarnacja!
Po pewnym czasie postanowiłem wrócić do wypraw, okazało się że znacznie straciłem na formie, przyszedł czas wziąć się za siebie. Zebrałem ekwipunek z Tsuki, wziąłem wszystko co najpotrzebniejsze - broń, ubranie, no cóż, to co jest potrzebne by dać sobie radę na wyprawie. Ruszyłem, plan był prosty... Albo nie, nie był prosty. Chciałem po prostu znaleźć sens istnienia, nowe siły do treningów, może kogoś uratować ? Kogoś zabić ? Miało to niewielkie znaczenie, chciałem po prostu coś osiągnąć...
" Do dzieła..." Pomyślałem z uśmiechem opuszczając ukochaną Tsuki-Gakure.
Kto by pomyślał że kiedyś mieszkałem w Konosze ? Pewnie nikt, zresztą, cholera, jakie to miało znaczenie ?! Udałem się w niezna... No dobra, jednak nie całkiem w nieznane. Trzeba było kogoś zabić.

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2013-02-16, 00:02

Yyy... No to co? Wziąłeś wszystko, co najpotrzebniejsze shinobi'emu podczas wyprawy i żwawym krokiem opuściłeś rodzimą wioskę, przy bramie składając szybki raport strażnikom. Ruszyłeś przed siebie, z planem, czy bez, kierowałeś się na północny-wschód. Była godzina 17:00, środek wiosny. Wciąż było jasno, lecz już niedługo powinno się ściemniać. Parę kilometrów przed sobą spotkasz olbrzymi las.
Dosinka :* - 2013-02-16, 00:02

Jak to zwykle pałętałam się tu i ówdzie, licząc na to, że w końcu poznam swoje przeznaczenie. Nigdy nie przykuwałam zbytniej uwagi do mojej przeszłości, a tym bardziej nie miałam zamiaru zaprzątać sobie głowy przyszłością. Liczy się tu i teraz! Jak to mówią... jacyś tam debile i motłochy bez perspektyw oraz pomysłu na życie - Tylko gdzie ja mam iść? - mruknęłam pod nosem, patrząc spod swych długaśnych, aksamitnych włosów, które niezdarnie kosiły grzywkę na lewą stronę twarzy. Wystarczył jeden ruch głowy, a byłoby to wszystko rozwiane. Taki sobie artystyczny nieład - Jest tu ktooo?! - złożyłam obydwie dłonie w trąbkę i krzyknęłam po trzykroć w różne strony, aby może jakiś trafem przywołać do siebie kogokolwiek. Zwierzę, człowieka, może jakiegoś ducha. Kto wie. Wszystko w tym dziwnym, zakichanym świecie wolnym od praw mogło się zdarzyć.
Taharii Yakimo - 2013-02-16, 00:07

/UWAGA BĘDZIE INFO OD BOGA/

Las. Duży, las. Co tu dodać, miałem się bać lasu ? Już miałem wkroczyć do środka kiedy... Usłyszałem to. Krzyk. Wołanie jakiejś dziewczyny, głosu nie poznawałem, jednak od razu zwróciłem głowę w tamtą stronę.
" Cholera, i kto to może być..." Pomyślałem od razu kierując kroki w stronę z której przed chwilą dało się usłyszeć wyraźne wołania.
Co zobaczyłem ? No cóż, chyba nikt się nie zdziwi - dziewczynę. W sumie całkiem ładna, coby nie mówić, podszedłem żwawo z delikatnym uśmiechem na twarzy.
- Witaj nieznajoma. Jestem... Taharii Yakimo. Co Cię sprowadza w te strony?- Przedstawiłem się z delikatnym ukłonem, chwilę później zadając pytanie. Cóż, może trochę staroświecki zwyczaj, ale gentelmanem trzeba się urodzić, no nie ? Zaraz po oficjalnym

Taharii Yakimo - 2013-02-16, 00:08

/UWAGA BĘDZIE INFO OD BOGA/

Las. Duży, las. Co tu dodać, miałem się bać lasu ? Już miałem wkroczyć do środka kiedy... Usłyszałem to. Krzyk. Wołanie jakiejś dziewczyny, głosu nie poznawałem, jednak od razu zwróciłem głowę w tamtą stronę.
" Cholera, i kto to może być..." Pomyślałem od razu kierując kroki w stronę z której przed chwilą dało się usłyszeć wyraźne wołania.
Co zobaczyłem ? No cóż, chyba nikt się nie zdziwi - dziewczynę. W sumie całkiem ładna, coby nie mówić, podszedłem żwawo z delikatnym uśmiechem na twarzy.
- Witaj nieznajoma. Jestem... Taharii Yakimo. Co Cię sprowadza w te strony?- Przedstawiłem się z delikatnym ukłonem, chwilę później zadając pytanie. Cóż, może trochę staroświecki zwyczaj, ale gentelmanem trzeba się urodzić, no nie ? Zaraz po oficjalnym


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group