Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Sesje RPG - Sesja zaporzyczona od Jamariko :P

Ireshige Seija - 2010-08-13, 15:04
Temat postu: Sesja zaporzyczona od Jamariko :P
1. Imię: Craven
2. Rasa: Lykanin (Może się przemienić w wilkołaka kiedy chce)
3. Status: Mistrz Wojenny
4. Bronie: Duży miecz dwuręczny wykonany z kryształu który po zranienu wprowadza do ciała truciznę, jest duży i zielony
5: Ekwipunek: Lekki płaszcz otoczony potężnymi czarami ochronnymi, pod nim łatwa w ściąganiu koszula i czarne spodnie,Mała kusza strzelająca strzałami żywiołów i pełny kołczan bełtów około 100, mikstury lecznicze, 200 dukatów.
6. Profesja: Łowca
7. Magia: Specjalizuje się w czarnej magii
8. Przydomek: Ostrze Ciemności
9. Wygląd:Z prawej jak wygląda jako człowiek z lewej jak wygląda po przemianie


Czary Znane do tej pory:
-Lumus Solem - Z ręki wystrzeliwujemy czarną kulę która po zetknięciu z celem wybucha podobna do kuli ognia jednak dużo silniejsza
-Vipera Ivanesca - przywołanie czarnego demonicznego węża który jest na nasze usługi
-Tenshin Kyushuu- Mroczny Rytuał możemy się uzdrowić poświęcając czyjeś życie
-Ookami Mayo - technika niezwykle przydatna przeciwko dużej liczbie przeciwników, użytkownika tej techniki zaczyna spowijać czarny dym który zmienia się w kulę i robi coś w rodzaju wybuchu który niszczy wszystko na swojej drodze wybuch ma średnicę 20m jednak nie rani ona użytkownika
-Arabeska Tsu - jest to zaklęcie penetracji mózgu cięgi niemu możemy wygrzebać z pamięci przeciwnika co tylko chcemy warunkiem jest to że musimy go trzymać za głowę
-Impal Tyrande - tajemnicza i jak do tej pory najpotężniejsza moc naszego bohatera, spowija go czarny dym i przemienia w demona jest nim jakieś 30min gdy wraca do własnej postaci traci przytomność do tej pory tylko 2 razy użył tej mocy jego moc wtedy jest nieograniczona i jest nieśmiertelny
-Akuma Sura - Craven wystawia rękę do przodu, następnie jego rękę zaczyna otaczać czarna powłoka która wystrzeliwuje i w locie błyskawicznie zmienia się w czarnego smoka którym sterujemy jakbyśmy to nim byli

Po każdej walce z użyciem czarów konieczny jest odpoczynek jeśli się przecholuje można wylądować w szpitalu

Krótkie wprowadzenie. Gra toczy się w 2500 roku. wszystkie cywilizację zostały zniszczone, a wiedza zapomniana. Teraz ludzie odbudowują co się da. Ale nie są już sami. Powstało wiele mutantów, ale najpotężniejszymi zostali wampiry. Są o wiele sprawniejsi pod każdym względem od ludzi. Także są bardziej sprawni umysłowo. Najszybciej dotarli do okresu średniowiecza, zniewolili niektórych ludzi i stworzyli z połączenia komórek luidzkich i wilkołaków nową rasę, Lykan ludzi którzy mogli się przemieniać kiedy chcieli w wilkołaki i wykorzystali ich do bronienia swoich twierdz dniem, jednak niedługo po tym Lykanie wydostali się spod jarzma wampirów i zaczęli się rozwijać, szybko dogonili w rozwoju wampiry między nimi toczy się stałą wojna.
Craven jest elitą wśród Lykan jest najbardziej zaufanym człowiekiem Victora władcy wszystkich Lykan i najpotężniejszego z nich wszystkich.
Teraz próbuje pogodzić obie rasy, by żyły w pokoju, ale nie zapomina także o tym co wampiry im zrobiły także gdy zachodzi potrzeba ściga je i zabija Lykanie się nie starzeją więc trudno określić ich wiek.
To tyle, resztę pozostawiam twórczości prowadzącego.:)

Nizari Asneri - 2010-08-13, 15:33

Obudziłeś się w swojej komnacie w zamku. Był świt.
Ireshige Seija - 2010-08-13, 15:49

Otworzyłem oczy i z leżącej przeszedłem do pozycji siedzącej odrzuciłem moje długie włosy na plecy i wstałem z łóżka jeszcze bolała mnie rękę po starciu z wampirami na granicy starych włoch a jakby tego było mało watykan wciąż rozsyła swoich egzorcystów poszedłem do łazienki i wziąłem prysznic po tym wytarłem się i wróciłem do sypialni, następnie ubrałem się w mój standardowy strój włosy zebrałem do kupy i związałem gumką do włosów następnie wziąłem mój miecz, kuszę i moją ulubioną lekturę Książkę Opisania Mroków, po tym zszedłem do wspólnej sali na śniadanie o tej porze powinna być pełna
Nizari Asneri - 2010-08-13, 16:18

Tak jak podejrzewałeś cała jadalnia była pełna. Po chwili usłyszeliście alarm.
-Kumojin atakuje! Szybko do broni!
Ktoś wbiegł do jadalni i krzyczał.


Kumojin - Pająkoludzie ;d

Ireshige Seija - 2010-08-13, 16:21

-No nie a już miałem nadzieję że coś zjem cholera muszę zwołać oddział znają procedurę tak więc pod komnatę pana Victora - powiedziałem sam do siebie i co sił w noga pobiegłem pod komnatę naszego pana tak jak to było w procedurze w czasie ataku gdy tam dobiegłem czekałem na resztę a następnie na rozkazy dowódcy
Nizari Asneri - 2010-08-13, 16:34

Po chwili zjawił się twój oddział i Victor.
-Biegnijcie do bram i brońcie zamku. Wojownicy na przód, magowie rzucajcie zaklęcia zza pleców wojowników.
Powiedział po czym wziął swój niebiański łuk i zaczął biec na wierze obserwacyjną skąd miał zamiar strzelać do wrogów.


Niebiański łuk - Strzały wystrzelone z tego łuku są w stanie przebić wszystko. Jest w stanie przebić 5osób stojących w rzędzie na wylot. Jest koloru błękitnego i jest bogato ozdabiany szafirami.

Ireshige Seija - 2010-08-13, 16:56

-Tak jest - powiedziałem i ruszyłem z moim oddziałem do bram kiedy już tam byliśmy powiedziałem do mojego 5 osobowego oddziału -Arashi, Hector wy dwaj za mną, Beck wesprzesz swoją magią żywiołów prawą flankę, Tanja ty idź na lewą i staraj się by zginęło jak najmniej naszych liczę na was - po tych słowach pobiegłem ku bramie a moi dwaj towarzysze za mną jeden z nich był mistrzem we władaniu sztyletami a drugi walczył magicznym mieczem i tarczą, Beck miała berło żywiołów a Tanja łuk kiedy dobiegliśmy do bram bitwa już zapewne trwała tak więc dobyłem mojego miecza i na początek posłałem na tyły wroga 2 czarne kule które pełniły rolę kuli ognia tylko że ich moc jest znacznie większa kiedy doszedłem do pierwszej linii krzyknąłem -Vipera Ivanesca ! - był to czar który miał stworzyć ogromnego węża czarnej magii i odgrodzić naszych o tamtych potworów i również ich atakować sam również począłem atakować ich mieczem moi dwaj towarzysze cały czas byli przy mnie
Nizari Asneri - 2010-08-13, 17:31

Walka była ostra... Widziałeś jak kolejni mutanci padali ze strzał wystrzeliwanych przez Victora. Wąż rozwalał armię przeciwnika machając ogonem. Walka była ciężka między innymi z powodu, że przeciwnicy mieli po 6mieczów. Trwało to kilkadziesiąt minut, aż wreszcie wam się udało... Przeciwnicy zostali zwalczeni.
Ireshige Seija - 2010-08-13, 17:45

-Phew nareszcie - powiedziałem do moich dwóch kompanów a część włosów opadła mi na twarz odesłałem węża i poczułem się jakoś dziwnie poczułem ból w ramieniu w które oberwałem tydzień wcześniej w czasie walki z wampirami i nim się zorientowałem straciłem przytomność i padłem na ziemię
Nizari Asneri - 2010-08-13, 17:55

Ocknąłeś się w szpitalu. Nad tobą stał twój oddział i Victor.
Ireshige Seija - 2010-08-13, 17:57

Otworzyłem oczy i pierwsze co zrobiłem to zerknąłem na moje ramię następnie na tych co byli przy mnie więc przeszedłem do pozycji siedzącej i powiedziałem
-Co się stało - czułem kłujący ból w ramieniu kto by pomyślał że jedna rana da mu się tak we znaki

Nizari Asneri - 2010-08-13, 18:15

-Pokonaliśmy ich... jakiś tydzień temu.
Powiedział Victor jak by obojętnie. Stał oparty o ścianę.

Ireshige Seija - 2010-08-13, 18:18

-Tydzień byłem nieprzytomny - wręcz wykrzyczał -Muszę się pozbierać pewnie są nowe misje i ta papierkowa robota - i gdy już chciał wstać znów poczuł ten uciążliwy ból w ramieniu -Co mi jest - powiedział i lekko się skrzywił
Nizari Asneri - 2010-08-13, 19:28

-Spokojnie... Poleżysz tu jeszcze kolejny tydzień... Naradzie oddział przejmie Arashi. Jeszcze nie wiemy do końca co ci jest, ale pracujemy nad tym...
Ireshige Seija - 2010-08-13, 20:47

-Nie mogę tu tak leżeć pewnie są ranni po tym ataku muszę pomóc a panie chciałbym potem o czymś z tobą porozmawiać - powiedziałem usilnie starając się wstać jednak w końcu się poddałem i położyłem po czym powiedziałem do Arashiego -Liczę na ciebie nie zawiedź - następnie czekałem czy jeszcze ktoś coś ode mnie chce
Nizari Asneri - 2010-08-13, 21:30

Po chwili wszyscy wyszli. Został tylko Victor.
Ireshige Seija - 2010-08-13, 21:33

-Chodzi o te ataki to już czwarty w tym miesiącu nigdy nie było ich tyle nie wierzę że to przypadki a jak ty uważasz Victorze - powiedziałem leżąc i starając się odprężyć i szukałem wzrokiem moich rzeczy
Nizari Asneri - 2010-08-13, 22:10

Twoje wyposażenie leżało obok ciebie na stole.
-Hmm... Zastanawiałem się już nad tym. Ale wątpię, że tamte ataki mają coś wspólnego z tym... Zauważ, że oddziały które wcześniej atakowały miały zbroje na których był jakiś symbol... A ci mieli jakieś byle koszule czy tam skórzane zbroje...

Ireshige Seija - 2010-08-13, 22:14

-Może wampiry w jakiś sposób je kontrolują wyślij mnie na misję wyruszę zaraz i zbadam sytuację
Nizari Asneri - 2010-08-13, 22:15

-Jak na razie ty się nigdzie nie ruszysz... Wpierw musimy się dowiedzieć co ci jest...
Ireshige Seija - 2010-08-13, 22:22

-Rany ależ to uciążliwe i pewnie dziennie będę miał tutaj setki dziewczyn w odwiedziny ty sobie nie wyobrażasz do czego one są zdolne ostatnio jedna przesiedziała 3 dni w mojej łazience czekając aż pójdę pod prysznic - powiedział jakby starając się zmienić temat
Nizari Asneri - 2010-08-13, 22:27

-Cóż... takie życie. A z dziewczynami da się żyć...
Powiedział z uśmiechem.
-Chcesz o czymś jeszcze pogadać?

Ireshige Seija - 2010-08-13, 22:31

-Tak to prawda co byśmy bez nich zrobili chociaż ty pewnie masz to samo - powiedziałem z tym tajemniczym uśmiechem który był jednym z moich atutów
-Jestem głodny ale tym będę już zamartwiał pielęgniarkę - powiedziałem i wróciłem z pozycji siedzącej do leżącej

Nizari Asneri - 2010-08-13, 22:57

-No to wracaj do zdrowia...
Powiedział wychodząc. Po chwili wbiegła pielęgniarka.
-Coś podać? Przynieść? Czegoś potrzeba?

Ireshige Seija - 2010-08-13, 23:00

-Niech się tak pani nie denerwuje jeśli można poprosiłbym coś do jedzenia a także jakiś napój chłodzący - powiedziałem uśmiechając się tajemniczo do kobiety to ten uśmiech który sprawił że nie jedna miała już kisiel w majtkach po tym dokładnie zmierzyłem ją wzrokiem
Nizari Asneri - 2010-08-14, 13:35

-Już niosę.
Powiedziała wychodząc. Była ona nie wysoka i szczupła. Miała duże piersi i długie blond włosy.

Ireshige Seija - 2010-08-14, 13:37

-Bardzo pani dziękuję - powiedziałem uśmiechając się do niej, usiadłem ale znów dokuczył mi ból ramienia co to mogło być
Nizari Asneri - 2010-08-15, 21:14

Po chwili pielęgniarka przyniosła ci kanapkę i jakieś zimny napój
Ireshige Seija - 2010-08-15, 22:22

Uśmiechnąłem się w końcu od tygodnia nic nie jadłem a kroplówka to nie to samo zrobiłem kęs kanapki i odezwałem się do pielęgniarki
-Przepraszam ale czy mogła by mi pani powiedzieć czy doktor ustalił już może co mi jest - powiedziałem po tym zrobiłem kolejny kęs

Nizari Asneri - 2010-08-15, 22:56

-Jeszcze nie... Ale za 3godz. będą kolejne badania.
Ireshige Seija - 2010-08-15, 23:56

-Rozumiem bardzo pani dziękuję - po tych słowach dokończyłem kanapkę wziąłem pielęgniarkę za rękę i ucałowałem ją w dłoń po tym wypiłem sok i położyłem się chcąc jak najszybciej przeboleć te badania
Nizari Asneri - 2010-08-16, 09:36

Leżałeś tak i zasnąłeś. Obudziłeś się po kilku godz. za drzwiami rozmawiał Victor i Doktor.
Ireshige Seija - 2010-08-16, 11:51

Nastawiłem uszu i słuchałem o czym mogą rozmawiać co takiego mi się mogło stać chciałem wychwycić choćby jakiś najmniejszy szczegół
Nizari Asneri - 2010-08-16, 12:40

-Nie wiem czy mu o tym powiedzieć...?
Usłyszałeś głos lekarza.
-Niewiedza w tym wypadku jest niebezpieczna dla niego... chociaż jak by się dowiedział to znając go chciałby zgłębić wiedzę o tym i zapanować nad tym...
Powiedział Victor...
-Przemyśl to jeszcze.
Powiedział lekarz po czym wszedł.
-Jak się czujesz?

Ireshige Seija - 2010-08-16, 14:00

-Prosze mi natychmiast powiedzieć co mi jest - powiedziałem nie byłem typem udawacza niech wiedzą co słyszałem, spojrzałem na niego przenikliwym spojrzeniem
Nizari Asneri - 2010-08-16, 14:28

-Nie mogę powiedzieć... muszę czekać na zdanie Victora...
Ireshige Seija - 2010-08-16, 14:30

Złapałem go za kołnierz i przyciągnąłem do siebie po czy powiedziałem
-Albo natychmiast powiesz mi co mi dolega albo wyrwę ci rękę i każę ci ją zjeść - powiedziałem przerażającym głosem byłem zdenerwowany i to bardzo nie mogłem się ruszyć z łóżka i teraz jeszcze nie chcieli mi powiedzieć czemu

Nizari Asneri - 2010-08-16, 15:51

Po chwili poczułeś zimną lufę przy głowie.
-Puść go.
Gdy zobaczyłeś kto to była to bardzo zgrabna dziewczyna. Na plecach miała katanę. Miała długie kruczoczarne włosy jak i oczy.

Ireshige Seija - 2010-08-16, 16:44

-Dalej naciśnij spust a zejdziesz z tego świata szybciej niż ja - powiedziałem i przerzuciłem moje zimne spojrzenie z doktora na nią nie mniej jednak puściłem go i zawiesiłem wzrok na dziewczynie zacząłem się mierzyć z nią wzrokiem aż spęka
Nizari Asneri - 2010-08-16, 16:46

Ona wzięła broń i schowała ją.
-Nie mam zamiaru cię zabijać... Chciałam tylko, żebyś go puściła... on się tobą zajmuje, ratuje to twoje nic nie warte dupsko, a ty tak mu się odwdzięczasz?

Ireshige Seija - 2010-08-16, 16:49

-Od zdrajców bardziej nie znoszę tylko kłamców i naciągaczy - powiedziałem nie spuszczając z niej wzroku wydała mi się jakaś podejrzana po czym dodałem
-A tak w ogóle kim jesteś i czego tu chcesz

Nizari Asneri - 2010-08-16, 16:54

-Hmm... widzisz tu kogoś z tych?
Powiedziała rozglądając się dookoła.
-Jestem Ami. Reszta jest nie ważna...

Ireshige Seija - 2010-08-16, 16:57

W końcu spuściłem z niej wzrok i spojrzałem znów na doktora
-Tak więc proszę zaprowadź mnie do Victora a ja zdobędę od niego pozwolenie na to byś mi powiedział co mi dolega, bo dowiem się prędzej czy później w taki czy inny sposób

Nizari Asneri - 2010-08-16, 17:03

Doktor wyszedł.
-Hmm... Nie miły jesteś... I nie kulturalny... Ja się przedstawiłam...
Powiedziała patrząc na ciebie obojętnie.

Ireshige Seija - 2010-08-16, 17:08

-To że poznasz moje imię nie sprawi żadnej różnicy ale skoro musisz je znać to mam na imię Craven - powiedziałem i gdy doktor wyszedł znów spojrzałem na nią nie wiedziałem co o niej myśleć kim była intrygowało mnie to
Nizari Asneri - 2010-08-16, 17:10

Po chwili wszedł Victor.
-Co jest?
Zapytał ciebie nie zwracając uwagi na dziewczynę.

Ireshige Seija - 2010-08-16, 17:20

-Chcę się dowiedzieć co mi jest a doktor powiedział że nie powie mi jeśli ty się nie zgodzisz, znasz mnie więc wiesz że się dowiem w taki czy inny sposób - powiedziałem do niego kątem oka zerkając na dziewczynę
Nizari Asneri - 2010-08-16, 17:25

-Wiem... Ale żeby tego się dowiedzieć byś musiał iść do wampirów, a tam długo nie przeżyjesz... A ja ci powiedzieć nie mogę bo to by było niebezpieczne.
Powiedział patrząc tobie w oczy.

Ireshige Seija - 2010-08-16, 17:30

-Victorze.... przypomnij ile już lat jestem dowódcą twojej straży ponad 120 lat i ty nadal mi nie ufasz - powiedział patrząc na niego

/Przypominam że Lykanie się nie starzeją :D :D:D/

Nizari Asneri - 2010-08-16, 17:36

-Właśnie... 120lat. Przez ten czas cię wystarczająco poznałem, aby wiedzieć co mam ci mówić, a co nie...
Powiedział patrząc na ciebie.
-Skończcie tą gadkę...
Powiedziała dziewczyna podchodząc do was.
-Victorze. Po co mnie tutaj ściągałeś?
Zapytała patrząc na Victora.
-Ty pewnie jesteś Ami... witam cię. Poznałaś już Craven'a?
Zapytał z uśmiechem patrząc na dziewczynę.
-Ta... My już się poznaliśmy.
Powiedziała udając serdeczny uśmiech posłany w twoją stronę.

Ireshige Seija - 2010-08-16, 17:38

-Tak bardzo miła dziewczyna - powiedziałem uśmiechając się w ten sam denerwujący sposób w jaki się uśmiecha Sai
Nizari Asneri - 2010-08-16, 17:41

-To dobrze, że się lubicie bo razem idziecie na misję.
Powiedział Victor z uśmiechem.

Ireshige Seija - 2010-08-16, 17:46

-Tak na reszcie misja - powiedziałem uśmiechając się po tym powiedziałem Victorowi -A jak sobie radzi Arashi na stanowisku kapitana oddziału - spytałem po tym i usiadłem na skraju łóżka jednak wciąż czułem ból w ramieniu
Nizari Asneri - 2010-08-16, 17:49

-Dobrze... teraz trenuje z oddziałem.
Ireshige Seija - 2010-08-16, 20:17

-Tak zapewne będzie dobrym dowódcom a wracając do misji do będzie naszym celem - powiedziałem wstając z łóżka i ubierając moje rzeczy
Sjan Jin - 2010-08-16, 20:19

Wtrącę się... Nizari Asneri, poskrom swoją naturę i ogarnij pisownię bo piszesz jak jakiś amator PBF i postowania, a nie Support naszego forum. "Po czym poszedł na wierze", "Bo mieli pszecież po 6mieczów!"
Nizari Asneri - 2010-08-16, 21:11

-Misja nie jest aż taka trudna... teoretycznie... praktycznie to wygląda inaczej. Masz... Macie się dowiedzieć czemu ostatnio nadeszło tyle ataków na nas. Macie też znaleźć osoby do twojego nowego oddziału... Pierwszą osobą jest już Ami.
Powiedział Victor patrząc raz na Ami, a raz na ciebie.
-Jestem gotowa.
Powiedziała dziewczyna idąc w stronę drzwi.
-Czekam przy bramie...
Dodała wychodząc.

Ireshige Seija - 2010-08-16, 22:33

Lekko mnie zaskoczyło to co powiedział Victor jak to nowy oddział musiałem go o to wypytać
-Victorze powiedz mi jak to nowy oddział przecież Arashi miał mnie tylko zastępować przez czas gdy będę niedysponowany - powiedziałem kończąc się ubierać, następnie założyłem na plecach mój miecz i kuszę czekając na odpowiedz

Nizari Asneri - 2010-08-17, 14:25

-Sytuacja się zmieniła... Teraz to on dowodzi tamtym oddziałem. Ty z Ami macie założyć nowy oddział. Mam przeczucia, że szykuje się coś wielkiego... potrzebujemy dużej siły...
Powiedział odwracając się i wychodząc. W pokoju zostałeś sam. Ami na ciebie czekała.

Ireshige Seija - 2010-08-18, 00:05

Tylko kiwnąłem Victorowi głową po tym postanowiłem wyjść w bardziej efektowny sposób nigdy nie lubiłem schodów a Ami miała czekać przy bramie tak więc ja podszedłem do okna stanąłem na nim i zrobiłem duży skok wprost na mury biegłem po nich aż do bramy przy której zeskoczyłem lądując obok Ami po czym powiedziałem
-Możemy ruszać

/Dalekie skoki daje mi moc Lykan :P /

Nizari Asneri - 2010-08-18, 12:29

Ami zaczęła klaskać bez entuzjazmu.
-Popisałeś się to teraz idziemy.
Powiedziała ruszając przed siebie.
-Wiesz gdzie mamy iść? Tzn. W którym kierunku?

Ireshige Seija - 2010-08-18, 12:35

-Nie mam pojęcia ale najpierw zajdziemy do mojego przyjaciela mieszka w Balmorze wie to i owo no i kiedyś walczył w szeregach wampirów - powiedziałem ruszając przez bramę i zmierzając przez las w stronę Balmory
Nizari Asneri - 2010-08-18, 13:13

-Wampir? Przyjaźnisz się z wampirem? To jest zdrada...
Powiedziała idąc obok ciebie. Mówiła to jakby obojętnie.

Ireshige Seija - 2010-08-19, 19:02

-No cóż jest nie do końca wampirem nalepiej można by go nazwać pół wampirem bo jego ojcem jest wampir a matką człowiek promienie słoneczne na niego nie działają i to daje mu przewagę nad innymi z jego gatunku - powiedziałem po czym wyciągnąłem z sakwy kawałek pergaminu nakreśliłem na nim jakieś nieznane znaki i po chwili na pergaminie ukazała się mapa wskazująca wszystkie miasta w odległości 3 dni drogi, wskazywała również naszą pozycję obecny cel naszej podróży to jest miasto Balmora która jest niespełno pół dnia drogi od nas[
Nizari Asneri - 2010-08-24, 13:12

Szliście i szliście. Nic się nie działo. Droga była długa i prowadziła przez pustynię. Po chwili zauważyliście grupę ludzi. Przynajmniej wyglądali jak ludzie. Po chwili dostrzegłeś, że mają na sobie skórę jak u węża. Ich oczy również przypominały wężowe.
Ireshige Seija - 2010-08-24, 13:30

-Padnij - powiedziałem do swojej towarzyszki i położyłem się dokładnie ich obserwując miałem wrażenie że już gdzieś widziałem tę rasę ale wolałem tego nie sprawdzać w razie czego wyciągnąłem miecz i przygotowałem się do rzucenia w potrzebie jakiegoś czaru dokładnie ich obserwowałem i grzebałem w pamięci w poszukiwaniu informacji o nich
Nizari Asneri - 2010-08-24, 19:34

Oni o czymś gadali. Przypomniałeś sobie o nich, że jest to rasa zwana Hebai. Ich głównymi atrybutami jest szybkość i zręczność. Mają kły pełne zabójczego jadu.
Ireshige Seija - 2010-08-25, 23:09

-Cholera to ci przeklęci pomyleńcy bezpieczniej będzie ich ominąć jednak jeśli wywiąże się walka nie daj się ugryźć w 2h będzie po tobie - powiedziałem schodząc trochę niżej po wydmie i starając się ich ominąć
Nizari Asneri - 2010-08-25, 23:26

Szliście i jeden z nich was zauważył. Po chwili podbiegli do was. Jeden z nich złapał cię za szyję i podniósł w górę.
-Kim jesssteście.
Zapytał sycząc.

Ireshige Seija - 2010-08-25, 23:36

-Gdy chce się poznać czyjeś imię wypada się najpierw przedstawić - powiedziałem z zimną krwią chociaż w środku cały gotowałem się ze złości jak mogłem dać się tak podejść jak małe dziecko gdyby to Victor zobaczył
Nizari Asneri - 2010-08-26, 17:27

-Nie denerwuj mnie... To ci się nie opłaci.
Powiedział patrząc na ciebie swoimi gadzimi oczami. Po chwili zauważyłeś jak do głowy tego co cię trzymał przystawiona jest spluwa Ami. Jednak nadzieja zanikła gdy została złapana przez dwóch kompanów tego który ciebie trzymał.

Ireshige Seija - 2010-08-26, 17:34

-Spokojnie zostawcie ją ona nic nie znaczy walczcie ze mną - powiedziałem uśmiechając się po czym temu co mnie trzymał przyłożyłem rękę do brzucha i strzeliłem moją czarną kulą z takiej odległości powinna go rozsadzić następnie wyciągnąłem swój miecz i ruszyłem na tamtych jedego kopiąc w twarz a drugiego atakując mieczem tak aby Ami mogła się uwolnić
Nizari Asneri - 2010-08-26, 18:14

Koleś który cię trzymał został rozsadzony. Koleś który oberwał w twarz odleciał do tyłu, a drugi został przecięty na dwie połówki. Po chwili z obu połówek zaczęły wyrastać setki węży które się złączyły i jakby zszyły przeciwnika. Tamten który oberwał z buta wstał i zaczął na ciebie biec. Ami szybko wyciągnęła spluwę i strzeliła prosto w głowę biegnącego przeciwnika. Po chwili schyliła się i wyciąga pięść, a w niej między każdymi palcami po jednym senbon którymi po chwilę rzuciła w stojącego Hebai. Dwa trafiły w oba kolana. Pozostałe dwa trafiły w ramiona. Po chwili przeciwnik padł na twarz jakby sparaliżowany.
-Trafiłam w pkt. witalne. Teraz ma zdrętwiałe ręce i nogi od kolan w dół.
Powiedziała jakby obojętnie.

Ireshige Seija - 2010-08-26, 21:07

-Nie czas o tym gadać oni są niemal nieśmiertelni jest tylko jedna rzecz która może ich zabić i ja jej tu nie mam a wątpię by dali się podejść by z 1cm mógł im strzelić w brzuch moją kulą - powiedziałem i złapałem ją za rękę i szybko rzuciłem się do ucieczki
Nizari Asneri - 2010-08-26, 21:19

Ona ci się wyrwała.
-Spokojnie... Z 1000 kawałków się nie pozbiera... tak samo tamten który oberwał w głowę, a trzeciego nie zabiłam, aby się dowiedzieć co tu robią... Oni żyją bardziej w lasach niż na pustyni...
Wyjaśniła ci zatrzymując się.

Ireshige Seija - 2010-08-26, 21:27

-Walczyłaś już wcześniej z takimi jak oni ze wszystkich istot świata ich nienawidzę najbardziej tym bardziej że........ nie z resztą nieważne rób co masz robić i ruszajmy w dalszą drogę - powiedziałem wkładając ręce do kieszeni i odwracając się do nich plecami
Nizari Asneri - 2010-08-26, 21:42

-Cóż... Moją poprzednią robotą było zdobywanie informacji o jakiejś szczególnej osobie i zabiciu jej. W między czasie dowiedziałam się też dużo o wielu rasach...
Powiedziała i odwróciła na plecy jedynego żywego Hebai.
-Co tu robicie?
-Nie twoja sssssprawa...
Po tych słowach przeciwnika dziewczyna wstała i kopnęła gada w głowę.
-A teraz powiesz?
Zapytała już nie kucając.
-Akess nisser akunariss...
Powiedział, a chwile później Ami strzeliła mu w głowę.
-Dobra... znasz język Hebai?

Ireshige Seija - 2010-08-26, 21:57

-Nie znam mało kto zna - powiedziałem patrząc na nich najwyraźniej to wszystko zaczęło go już męczyć
Nizari Asneri - 2010-08-26, 22:04

Nic nie powiedziała.
-To prowadź do tego swojego wampira.

Ireshige Seija - 2010-08-26, 22:22

Kiwnął tylko jej głową i spojrzał na swoją mapę po czym ruszył w stronę Balmory chciał jak najszybciej zejść z tej przeklętej pustyni nie przepadał za takim gorącem
Nizari Asneri - 2010-08-26, 22:56

po długiej drodze już zeszliście z pustyni. Teraz szliście przez las. Za nim czekał na was twój znajomy...
Ireshige Seija - 2010-08-26, 23:07

Kiedy wyszliśmy z lasu podszedłem do mojego przyjaciela i uścisnąłem mu dłoń był jedynym znajomym mu wampirem ale nie miał bardziej oddanego towarzysza nigdy wcześniej tak więc gdy się spotkali by niezwykle szczęśliwy jednak to nie trwało długo bo musiał się śpieszyć więc powiedział
-Nie mamy zbyt wiele czasu muszę wiedzieć coś o atakach na twierdzę Lykan w której mieszkam wiesz coś może na ten temat

Nizari Asneri - 2010-08-27, 00:05

-Hmm... Było wiele ataków ostatnio... O któryś szczególnie ci chodzi?
Ireshige Seija - 2010-08-27, 01:34

-Czekaj może to ci coś powie po ostatniej walce gdy ugryzł mnie jakiś wampir zrobiło mi się na ramieniu coś takiego - powiedziałem po czym pokazałem przyjacielowi to coś, lekarze nie chcieli mi powiedzieć co to było ale może to pomoże jemu
Nizari Asneri - 2010-08-27, 12:31

-Hmm... Gdzieś to już widziałem...
Powiedział po czym wbiegł do domu.
-Wejdźcie, wejdźcie.
Zapraszał was, a sam grzebał gdzieś na półce z księgami. Po chwili wyciągnął sporawą księgę którą położył na stoliku.
-To jest Vamperonis. Księga w której znajduje się wszystko na temat odmian wampirów, ich zalet, wad, największych wrogów, co ich zabija itp. Jest tu jeszcze historia powstania wampirów. Czyli tu jest wszystko o wampirach. Tylko powiedz mi czy ugryzł cię wampir czystej krwi czy nieczystej... Czysta krew to są wampiry które rodzą się wampirami, a nieczystej to są te zamienione przez ugryzienie. A powiedz mi jeszcze kiedy cię ten wampir dziabnął?

Ireshige Seija - 2010-08-27, 16:53

-To było jakieś dwa tygodnie temu wydaje mi się że to był wampir czystej krwi bo miał na policzku wypalony znak "JEGO" - powiedziałem do mojego przyjaciela zapewne wiedział o kogo chodzi ponieważ też mu kiedyś służył był to znak Marcusa władcy wszystkich wampirów którego bała się każda istota na świecie
Nizari Asneri - 2010-08-27, 18:20

-Hmm... No on w swoim oddziale ma tylko wampiry czystej krwi...
Powiedział przekładając karty. Na jednej karcie gdzieś w połowie był złocony napis "Wampiry Czystej Krwi". Wampir nie patrzył się na napis za długo i dalej przewracał strony. Wreszcie zatrzymał na stronie zatytułowanej "Znamię Wampirów"
-Jest to znamię zostawiane przez wampirów na ciele ich przyszłego celu. Takowe znamię wykryje każdy wampir w okolicy 500m. Znamię daje też niezwykłą moc ukąszonemu. Jest ona aktywowana poprzez wypicie krwi. Jednak czym więcej krwi wypije nosiciel znamienia tym bardziej jego łaknienie będzie niepowstrzymane. Może to nawet doprowadzić do samookaleczenia i wypijania swojej krwi aby zaspokoić łaknienie.
Czytał twój przyjaciel po czym spojrzał na ciebie.
-Czyli masz pewne problemy... Wszystkie wampiry się na ciebie szykują...

Ireshige Seija - 2010-08-27, 19:54

-Ale cholera to niemożliwe można się tego jakoś pozbyć wampir który mi to zrobił nie żyje ale to chyba nie działa w ten sposób - powiedziałem opierając się o ścianę i czując w kończynach paraliż
Nizari Asneri - 2010-08-27, 20:00

-Hmm... Usunąć się chyba tego nie da... Ale da się ciebie zabić i po kłopocie...
Powiedział wampir jakby niepewnie czy żarty były na miejscu w takiej sytuacji.

Ireshige Seija - 2010-08-27, 20:06

-Musi być jakiś sposób na prawdę musisz mi pomóc ale czekaj to znaczy że ty też mnie wyczułeś kiedy dochodziłem do wioski - zacząłem się dopytywać
Nizari Asneri - 2010-08-27, 20:22

-Cóż... nie... Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale ja ciebie nie wyczułem. Może działa to tylko na sługusów Tamtego?
Ireshige Seija - 2010-08-27, 20:35

-Być może ale w takim wypadki Ami nie możesz dłużej ze mną pozostać ściągnę na ciebie śmierć wróć do twierdzy i zdaj raport ja mam parę spraw do załatwienia - powiedziałem ogarniając się i stawajć w lekkim rozkroku
Nizari Asneri - 2010-08-27, 20:39

-Ty myślisz, że się boję wampirów? Zabiłam tego więcej niż umiesz doliczyć... A poza tym dostałam zadanie i nie zamierzam go nie wykonać...
Ireshige Seija - 2010-08-27, 23:55

-Ja tu dowodzę i teraz wydaję ci rozkaz zdania raportu Victorowi i jeśli nie pójdziesz mój przyjaciel rzuci zaklęcie a wtedy poprosimy kogoś by cię tam zaniósł - powiedziałem jej starałem się ją jakoś przestraszyć lub coś by jednak się w to nie plątała
Nizari Asneri - 2010-08-28, 21:32

-Już pędzę... Ale ponoć oddział trzyma się razem... Jeśli coś mi się stanie będziesz miał mnie na sumieniu i jako duch będę cię straszyła gdy tylko będę mogła i mieliśmy się dowiedzieć czym są spowodowane ataki... Powtarzam. Mieliśmy... Liczba mnoga... jak byś nie wiedział nieuku.
Ireshige Seija - 2010-08-29, 10:09

Po prostu zdaj ten raport mój przyjaciel przeniesie cię do twierdzy za pomocą JEDNOSTRONNEGO portalu- powiedziałem i nim zdążyła cokolwiek powiedzieć mój znajomy otworzył za nią portal a ja ją pchnąłem do niego a następnie od razu go zamknął tak więc stałem chwilę w miejscu po czym odwróciłem się do mojego przyjaciela wyciągając w jego stronę dłoń na pożegnanie
-Cóż żegnaj obym się mylił ale jest możliwość że to nasze ostatnie spotkanie - powiedziałem z wyciągniętą do niego ręką
-A no i tak właśnie bo zapomniałbym o głównym celu misji co wiesz o atakach z przeciągu ostatniego miesiąca - powiedziałem waląc się otwartą dłonią w czoło

Nizari Asneri - 2010-08-29, 11:17

-Hmm... ponoć krój pajęczaków sprzymierzył się z władcą wampirów, żeby zniszczyć wszystkie małe rasy. Takie jak wasza. No bo przyznaj... nie jest was za dużo. Tak samo jak Hebai.
Ireshige Seija - 2010-08-29, 17:52

-Tak ale to właśnie przez nich staramy się ciągle zwiększać naszą liczbę ale to nie takie proste sam rozumiesz tak więc co radzisz mi zrobić
Nizari Asneri - 2010-08-29, 23:25

[b]-Podpisać rozejm z resztą małych nacji. Mogę ci jedynie podać małe rasy, imiona przywódców i miejsca gdzie mogą aktualnie przebywać. Więcej dla ciebie chyba nie zrobię.
Ireshige Seija - 2010-08-29, 23:34

-Twoja pomoc byłaby dla mnie nieoceniona tak więc powiedz mi wszystko co wiesz a natychmiast wyruszę
Nizari Asneri - 2010-08-29, 23:53

Po chwili wyciągnął mapę i zaczął zaznaczać na niej ołówkiem po kolei miejsca w których znajdują się dani władcy.
-Pierwszą rasą jest Hebai. Ich przywódca zwie się Anaburis. Głównie przesiaduje tutaj... Kolejną rasą jest Darkins. Ich przywódca nazywa się Fardir. Jego królestwo jest tutaj... głównie się z tego miejsca nie rusza. Kolejna to Nerins. Oni głównie lecą na kasę tak więc miej pełną sakwę idąc do nich... Ich przywódca to Kakeri. On znajduje się tutaj. Jest jeszcze Shukinai. Są oni świetnymi strategami i mają rozdwojenie jaźni... Mają też dwukolorową skórę. Trudno ich nie poznać. Ich przywódca to Zetkin. Znajdują się tutaj. Zostaje jeszcze Hoshisu. Ich przywódca Kisune. Swój pałac ma tutaj. Ich miasto w którym jest pałac to ponoć legendarna Atlantyda. Wynurza się tylko w pełni.

Ireshige Seija - 2010-08-30, 00:01

-Najpierw Hebai otwórz portal w dwie strony wprost do komnaty tronowej tego ich przywódcy - powiedziałem stając w lekkim rozkroku
Nizari Asneri - 2010-08-30, 00:09

-Chciałbyś, żeby to było takie łatwe... Mogę otwierać portal tylko do miejsc w których już byłem.
Ireshige Seija - 2010-08-30, 00:14

-To komplikuje sprawę w takim razie potrzebuję innej mapy ta moja jest za mała masz jakąś taką lepszą i mógłbyś przy okazji zaznaczyć mi na niej położenie tych wszystkich miejsc
Nizari Asneri - 2010-08-30, 00:20

-Weź tą...
Powiedział dając ci mapę na której zaznaczał przed chwilą miejsca z przywódcami. Miejsca były też podpisane kto jest gdzie...

Ireshige Seija - 2010-08-30, 00:24

-Wielkie dzięki jestem twoim dłużnikiem - powiedziałem wybiegając z jego namiotu i kierując się do najbliższego miejsca którym był......
Nizari Asneri - 2010-08-30, 00:33

Nie był... Była puszcza Hebai. Była ona tuż za kanionem Scorpius'ów.

/Ostatnio to był dom.... Tak szybko się przebudował? ;d/

Ireshige Seija - 2010-08-30, 00:40

/zmienili miejscówke wbili mu na magazyn :D /

Ruszyłem szybkim krokiem w stronę puszczy należącej do Hebai nigdy ich nie lubiłem ale byli potężni a to się mogło przydać wszystkim mniejszym nacjom w ręku cały czas miałem mój miecz w razie gdyby ktoś zaatakował

Nizari Asneri - 2010-08-30, 00:57

Szedłeś i szedłeś... Na kocu kanionu zauważyłeś 4Skorpiusów. Dwóch miało miecze, a dwóch pozostałych łuki. Nie dało się przejść bez walki.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group