Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Klasy - Klasa nr 20

Simeon Kaguya - 2010-07-23, 19:03
Temat postu: Klasa nr 20
Jest to nieduża klasa, w której znajduje się tylko 6 ławek dla nowych uczniów, oraz jedna dla senseia. Są tam także 2 tablice, oraz niewielki regał na książki, coś w rodzaju małej biblioteczki. Z tyłu pomieszczenia jest odrobina wolnej przestrzeni, gdzie uczniowie uczą się zazwyczaj jutsu. Całkiem w rogu sali jest szafka ze sprzętem shinobi, oraz niewielkich rozmiarów kukła do ćwiczeń.
Ookami Shiroi - 2010-07-23, 19:24

Otwierając drzwi Ookami od razu dostrzegł, że sala jest niewielka, i bez problemu zobaczył jakąś młodą osobę okupującą pomieszczenie. Był niewiele starszy od niego!
"To chyba nie jest inny uczeń, ma już hitai-ate, a uczniowie dostają je dopiero po awansie..." - myśli tłoczyły mu się w głowie.
"Lepiej nie będę ryzykował, jeśli to rzeczywiście jest mój sensei może nie być dobrym pomysłem obrażenie go..." - wydedukował brunet.
- Gemenasai, ano czy ty jesteś Simeon-sensei? Jestem Ookami Shiroi i zostałem przypisany do tej klasy. Yoroshiku onegai shimasu (Oby dobrze się nam pracowało), sensei! - ukłonił się głęboko na znak szacunku, mając cichą nadzieję, że zrobił dobre wrażenie.

Simeon Kaguya - 2010-07-23, 19:37

Widząc młodego chłopaka Simeonowi zrobiło się dość głupio. Odkąd dowiedział się, że może zostać nauczycielem, nie zdawał sobie sprawy z tego, że ci uczniowie nie są znacznie młodsi, wręcz przeciwnie. Przy odrobinie szczęścia mogliby wystartować w tym samym egzaminie na chuunina. "Kurde następnym razem muszę wykonać Henge" Słysząc pytanie sensei xD szybko odpowiedział : Tak, to ja. Nie oceniaj mnie pochopnie, bo mimo dość młodego wieku myślę, że zdołam Cię nauczyć zasad shinobi. No może nawet jakieś jutsu się trafią... W tym momencie Simeon wstał podszedł do swojego pierwszego ucznia i wyciągając rękę na znak przywitania rzekł: Proszę Cię, nie mów do mnie sensei. To mnie postarza... To może powiedz coś o sobie...

// Mam prośbę. Tłumacz te japońskie zwroty^.^//

Ookami Shiroi - 2010-07-23, 20:02

//Od teraz będę jak się trafią :D //

Biorąc wyciągniętą rękę w swoją przywitał się zgodnie z gestem.
- Jeśli nie sensei to może Simeon-senpai? A mówiąc szczerze trochę się bałem, że trafię na jakiegoś bardzo surowego nauczyciela - powiedział Ookami i szeroko się uśmiechnął.
- Nie mam zbyt wiele do opowiedzenia o sobie. Moi rodzice zginęli kiedy miałem 3 lata, byli na misji i złapała ich ciężka śnieżyca. Uciekłem z sierocińca, gdy skończyłem 8 lat i od tamtej pory jakoś sobie radzę. Mieszkam w domu po rodzicach. Znalazłem parę dokumentów, z których wynika, że mój ojciec posiadał Kekkei Genkai, Yukon i ja również mam szansę go aktywować. Lubię wilki, trening i naukę nowych jutsu. Moje hobby to patrzenie w gwiazdy, przesiadywanie w bibliotece czytając ciekawe książki oraz ćwiczenie figur kenjutsu, które nauczyła mnie kiedyś matka. Poza tym nie znoszę zdrajców, brokuł, a moim marzeniem jest odkrycie tajemnic Lodowej Fortecy Fukyuu.
Wszystko to powiedział spokojnie, nie spiesząc się i bez zbędnych emocji. Nawet gdy wspomniał rodziców i swoją przeszłość nie zająknął się ani razu. W końcu miał czas, żeby się z tym oswoić, a także marzenie, którego może się trzymać.

//Senpai - starszy kolega, zwykle o rocznik lub więcej wyżej, stosowane w szkołach i na treningach sztuk walki np. karate, wiem bo sam kiedyś trenowałem kilka miesięcy. Takie tłumaczenie może być? <lol> Jak zrobiłeś, że cały link do twojego KP to tylko kilka słów zamiast całego linku jak u mnie?//

Simeon Kaguya - 2010-07-23, 20:37

No dobrze... Możesz mówić do mnie "Simeon-senpai", jak wolisz, jednak wiedz, że praktycznie każdy mówi do mnie Sim. po prostu Sim" - odrzekł Simeon lekko zdziwiony zachowaniem swojego ucznia. Nie spodziewał się, że ktoś będzie chciał do niego w tak formalny sposób. Wysłuchując historii Ookamiego, Sim zamyślił się na chwilkę. Cóż, to było do przewidzenia, że w dzisiejszym brutalnym świecie, do akademii trafi dziecko - sierota, jednak w tym chłopaku było coś dziwnego. Ta jego postawa, pewność siebie, pozwoliła już na samym wstępie przyznać, że jego uczeń będzie kiedyś dobrym shinobi. [b]Hmmm... A więc Yukon jest Twoim KG? To dobrze. - odrzekł Simeon. Jego zachowanie mogłoby wydawać się tajemnicze, jednak tak na prawdę młody sensei nigdy nie miał okazji poznać żadnego członka tego klanu. Dobra, to może już zaczniemy? - powiedział Kaguya i nie czekając na odpowiedź chłopaka, szybkim krokiem ruszył w stronę biblioteczki skąd wyciągnął książkę. Następnie otwierając na jakiejś stronie powiedział chłopakowi: Tak właśnie wyglądają pieczęcie i właśnie od nich zaczniemy nasz trening.



Następnie pokazał sam jak się je wykonuje i dodał: Powtarzaj za mną.


// Spokojnie starczy taki opis xD Powinieneś zmienić pseudonim, bo "biały wilk" należy do Mizuna, naszego Admina.

Co do tego podpisu nie chce mi się teraz tłumaczyć. Po "=" wklej link to twojej KP.

[URL=]KARTA POSTACI[/URL]

Ookami Shiroi - 2010-07-23, 20:59

- Usagi, Saru, O-Ushi... - powtarzał nazwy wszystkich pieczęci jak mantrę. Kilka razy pomyliły mu się znaki i poplątały palce, ale nie poddawał się. Z każdą powtórką wiedział, że idzie mu coraz lepiej. Pierwsza seria pieczęci zajęła mu około kwadransa, następna już kilka minut mniej i tak dochodził do wprawy.
- Senpai, myślę że zaczynam łapać, o co w tym chodzi... - powiedział po chwili. Wytrwale powtarzał sekwencje póki nie osiągnie perfekcji lub jego senpai nie będzie zadowolony z jego wyniku.

//Biały Wilk to nie pseudonim mojej postaci. Tak się złożyło, że jego rodzina ma na nazwisko Shiroi, czyli Biały, a Wilk, Ookami, to już mam opisane w karcie więc nie będę się rozpisywał.//

Simeon Kaguya - 2010-07-23, 21:07

20% No już całkiem dobrze Ci idzie - rzekł Simeon przyglądając się postępom chłopaka. Powinieneś jednak bardziej się skupić i przyłożyć, aby znaki utkwiły w Twojej głowie na zawsze. Pieczęcie to podstawa każdego shinobi, bez nich życie wygląda znacznie gorzej... - mruknął Kaguya. Czasem naprawdę kilka słów wystarczy, aby zmotywować. Czy tak będzie i tym razem?
Ookami Shiroi - 2010-07-23, 21:59

Biorąc słowa nauczyciela do serca, Ookami podwoił wysiłki w nauce. Znalazł nowy sposób na utrwalenie każdego znaku w głowie. W trakcie ćwiczenia wyobrażał sobie każde ze zwierząt, które reprezentowały. Dwanaście mitycznych zwierząt zodiaku. Przypomniał sobie, co raz ojciec opowiadał mu o każdym ze znaków.
Usagi - Królik o szybkich łapach i wyostrzonym słuchu. Zwinny wśród traw, uciekający przed drapieżnikami korzystając nie tylko z siły własnych mięśni, ale również sprytu oraz doświadczenia. Taki powinien być shinobi, silny i szybki, a zarazem sprytny i doświadczony.
Saru - Małpa o chwytnych rękach. Wiecznie psotliwa, wiecznie zabawna, ale gdy ją nie docenić może stać się groźnym przeciwnikiem. Cecha shinobi, nie dać po sobie poznać twojej prawdziwej siły, korzystaj z nieuwagi przeciwnika.
O-Ushi - Wół o ogromnej sile fizycznej. Każdy shinobi powinien dbać o swoją tężyznę fizyczną. Może mu to uratować życie.
Inu - Pies zawsze wierny swojemu panu. Shinobi powinien być posłuszny swojemu Kage i służyć Wiosce.
Nezumi - Szczur to mistrz przetrwania. Potrafi się skryć przed najgroźniejszymi drapieżnikami, a gdy ma towarzyszy jest w stanie pokonać większego od siebie wroga. Zawsze wspieraj kamratów, bo shinobi nigdy nie wie kiedy przyjaciele będą mogli mu pomóc w kłopotach.
Ousu-Buta - Świnia, dostarcza pożywienia, jest pożyteczna. Zawsze pamiętaj o przygotowaniu się do misji, bo inaczej to może się źle skończyć.
Tori - Ptak przemierzający przestworza, wolny od zmartwień na ziemi. Nigdy nie zapominaj o swoim człowieczeństwie. Jeśli zatracisz się w życiu ninja, nigdy już nie zaznasz szczęścia.
Uma - Koń, szlachetny wierzchowiec, biegający po bezkresnych równinach. Znaj swoje miejsce w życiu, kieruj się honorem i odwagą.
Tora - Tygrys, dumny łowca. Nie dawaj się ponieść emocjom takim jak duma, czy gniew. One zgubiły już nie jednego wielkiego wojownika.
Hebi - Wąż, który chytrze uderza z ukrycia. Rodzą się w cieniu, atakują w mroku i w ciemności oddają życie, taki jest żywot ninja.
O-Hitsuji - Baran, przywódca stada. Gdy jesteś dowódcą, broń podwładnych nawet za cenę misji lub życia. Władca nie jest więcej wart niż ci, którzy na nim polegają, i za których jest odpowiedzialny.
Ryu - Smok, majestatyczny król bestii. Mistyczna siła płynąca z tej istoty, chociaż istniejąca już tylko w legendach, wspiera tych którzy w nią wierzą. Wiara jest tym, co może cię uratować w najczarniejszej chwili twojego życia. Wiara w Kage, który wysyła cię na misję. W kamratów, którzy przyjdą ci z pomocą. We własne siły, gdy wszystko inne zawiedzie.
Te słowa odbijały się echem w umyśle chłopaka, a postacie dwunastu zwierząt były tak wyraźne jakby stały tuż przed nim. Nieświadomie zaczął również gromadzić chakrę w dłoniach, a każdy kolejny znak przychodził mu z większą łatwością. Czuł, że tak jest. Wiedział, że tak jest!

Simeon Kaguya - 2010-07-24, 09:02

100% wszystkie Twoje ruchy wyglądały dobrze. Z prędkością jeszcze nie było za dobrze, ale to tylko kwestia wprawy. Pod względem samego zawiązywania pieczęci poszło Ci perfekcyjnie.


Brawo! Oto właśnie mi chodziło! Z czasem uda ci się szybciej zawiązywać pieczęcie. No dobra, ale dość tego chwalenia, bo jeszcze popadniesz w samozachwyt i pomyślisz, że nie ma się czego już uczyć, a tu proszę! Niespodzianka! Henge no jutsu. Podstawa. Jest to technika, przy której pomocy zmieniasz swój wygląd na kogo innego. Tym razem spróbuj upodobnić się do mnie. Każda krosta, każda blizna, każdy ślad. Wszystko musi być idealnie odwzorowane, inaczej nie zaliczę ci tej techniki - rzekł Simeon, po czym uśmiechnął się do Ookamiego. Po jego tonie dało się wywnioskować zachwyt nad postępami ucznia.

Ookami Shiroi - 2010-07-24, 11:43

- Hai, Senpai! - odparł entuzjastycznie Ookami, zachwycony że zdołał załapać to ćwiczenie. Teraz przyszła kolej na konkretne jutsu. Henge no Jutsu!
Przyglądał uważnie swojemu senpai, starając się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Co chwila zamykał oczy i wyobrażał sobie jego postać. Następnie otwierał je, utrwalając obraz w swojej głowie. Trwało to kilkanaście minut. Nie chcąc już za bardzo przedłużać i działać swojemu senpai na nerwy, przyzwał wcześniej zapamiętany obraz Simeona w wyobraźni i skupił chakrę. Wiedział, że musi ją rozłożyć po całym ciele, aby transformacja się udała. Ręce, nogi, korpus, głowa... dłonie, stopy, łokcie, kolana, twarz... palce, kostki, oczy, uszy, nos i włosy... ubranie: buty, spodnie, kurtka, koszula. Skupiał się na szczegółach. Na samym końcu przywołał obraz blizny, która przechodzi przez oko oraz kostnych wypustków na ramionach. Przywołał ten obraz, zobaczył siebie zmieniającego się pod wpływem chakry oczami wyobraźni. Pozostały już tylko dwie rzeczy do zrobienia. Wykonując potrzebne kilka pieczęci, jednocześnie panował nad tym, aby nie utracić wcześniej przywołanego obrazu oraz zebranej chakry.
- Henge no Jutsu! - krzyknął głośno, ale modląc się w duchu żeby wszystko się udało.

Simeon Kaguya - 2010-07-24, 13:35

40% skopiowałeś Simeona, który ma długie uszy, długi nos, jest niski, bardziej przypomina skrzata, aniżeli człowieka ;) Blizna i wypustki jednak były.

Heh, gdybym tak wyglądał, to zawojowałbym leśne krainy bez najmniejszego problemu. - odrzekł Sim chichocząc. Nie trudno było dostrzec, że podobała mu się jego karykatura, i chętnie by ją utrwalił, jednak szkoda czasu na takie poczynania.

Ookami Shiroi - 2010-07-24, 15:49

Biorąc kilka głębokich wdechów Ookami raz jeszcze obejrzał swojego senpai. Biorąc pod uwagę poprzednie błędy postarał się wyobrazić sobie ich korektę w swoim umyśle. Krótkie jasne włosy, normalny nos, wysoka i umięśniona sylwetka, ale bez większej masy, duże oczy koloru piwnego. Wyraz twarzy, teraz rozbawiony, zwykle lekko znudzony, ale spojrzenie zawsze jest pełne pewności siebie.
Raz jeszcze ułożył sobie ten obraz w głowie. Starał się utrzymać go za wszelką cenę. Nie pozwalał swoim myślom błądzić, tak jak to zdarzyło się przed chwilą.
"Teraz mi się uda! Jestem tego pewien!" - pomyślał zdeterminowany.
Po raz ostatni powtórzył sobie cały obraz: krótkie jasne włosy, blizna na oku, wypustki na ramionach, wysoka budowa, umięśniona sylwetka. Nie zapomniał również o ubiorze swojego senpai. Ponownie zebrał chakrę w całym ciele, rozdzielając ją tak, aby dokonać pełnej transformacji. Kończąc sekwencję ostatnich pieczęci wykrzyknął:
- Henge no Jutsu! - otoczony kłębem dymu miał nadzieję, że tym razem poszło mu lepiej.

//W wyglądzie nie napisałeś nic o ubiorze, a mnie kończą się pomysły na długie posty...//

Simeon Kaguya - 2010-07-24, 16:02

//Heh, w sumie to zapomniałem o tym ^^ Zaraz skoryguję błąd. Ale bardzo fajnie, że przeglądasz kartę postaci podczas nauki Henge//

90% Udało ci się odwzorować Simeona, jednak twój twarzy pozostawiał wiele do życzenia. Uśmiech wyglądał sztucznie.


Bardzo dobrze! No to jeszcze popracuj tylko nad mimiką i będzie idealnie. Mówiłem już, że jesteś świetny? - rzucił Sim uśmiechając się przy okazji

Ookami Shiroi - 2010-07-24, 16:47

//Cóż to nie tak, że miałem wielki wybór. W końcu mam zmienić się w ciebie, to gdzie znajdę lepszą podpowiedź niż w twojej karcie?//

- Dzięki, senpai! - uśmiechnął się Ookami, z lekkim rumieńcem na policzkach od pochwały. Praktycznie już opanował Henge, ale ta drobina, która dzieli go od perfekcji nieco go irytowała. Ale nie dał się ponieść frustracji.
"Do trzech razy sztuka!" - pomyślał zdeterminowany. Ponownie powtórzył całą procedurę, wygląd Simeona, szczególne uwzględnienie twarzy, ubiór oraz modelacja chakry, aby rozeszła się na całym ciele.
- Henge! - krzyknął na cały głos i po raz trzeci otoczyła go biała chmura dymu.

Simeon Kaguya - 2010-07-24, 17:39

100% stworzyłeś Simeonika jak w mordę strzelił ;)

No cóż... Widzę, że uczysz się strasznie szybko... To dobrze. Nawet bardzo. Perfekcyjny ja. No może nie taki perfekcyjny, bo jakimś macho to ja nie jestem, ale wyglądasz jak ja. No to teraz może pora nauczyć się techniki, która polega praktycznie na tym samym, tylko, że musisz wydalić ze swojego ciała chakrę i o twoim kształcie. Bunshin no jutsu. Spróbuj. Powodzenia! - powiedział Simeon, po czym pokazał jak wykonać tą technikę.

Inuzuka Kyou - 2010-07-26, 21:22

Na polecenie recepcjonistki, pobiegłam z psem do Sali nr. 20. Rozsunęłam drzwi i weszłam do pomieszczenia.Nie czułam nic szczególnego, byłam niebywale spokojna. Od początku dnia miałam już swoją Kamienną Twarz, która świetne ukrywała by moje uczucia, ale takowych niestety nie było. Kuro plątał mi się pod nogami, kopnęłam go lekko. Poleciał do przodu, przetoczył się i biegł dalej. Ten to ma zapał... - pomyślałam. W klasie stał wysoki chłopak, pewnie był sensei'em. Obok niego stał niższy młodzieniec, ćwiczył jakąś technikę. W koło latały kępy dymu, jako pozostałości po technikach. Podeszłam do wyższego.
-Ohayo - powiedziałam ponurym tonem - Inuzuka Kyou. A to jest Kuro. Przydzielono mnie do tej klasy... - wskazałm na psiaka i zamyśliłam się, a Kuro skoczył do kolan chłopaka. - Mam jedną prośbę, proszę nie zmuszać mnie do rozmowy, nie lubię tego. - rzekłam i wzięłam psa na ręce, aby nie atakował już mojego nowego sensei'a. Chciał się wyrwać, ale ścisnęłam go mocniej, to się uspokoił. Był naprawdę żywiołowym psem, nie ma co. Za wszelką cenę chciałby wszystkich pogryźć. Zmierzyłam przeszywającym spojrzeniem mojego sensei'a, w miarę cierpliwie czekając na odpowiedź.

Simeon Kaguya - 2010-07-26, 21:32

Taa, cześć Kyou. Oczywiście, jeśli nie chcesz nic mówić nie musisz. Twoja sprawa. - Tu Sim spojrzał na dziewczynkę i po chwili zastanowienia pacnął się w czoło: No tak... Nazywam się Simeon Kaguya i będę Twoim Sensei, lecz jeśli chcesz to mów do mnie Sim, po prostu Sim... W tym momencie młody sensei/senpai otworzył książkę i zwrócił się w stronę Kyou: Podejdź tu... To są pieczęcie, które musisz opanować , następnie chłopak sam pokazał jak się je wykonuje...


Inuzuka Kyou - 2010-07-27, 09:16

Przypatrzyłam się bacznie wszystkim zdjęciom i przeszłam do pracy. Miałam w zamiarze robić je po kolei, a na końcu powtórzyć je szybko,więc zaczęłam do znaku Królika. Lewą rękę uformowałam w 'pistolet', a w prawej zgięłam środkowy i serdeczny palec oraz kciuk. Tak przygotowane dłonie złączyłam. Małym palcem zahaczyłam o ów 'pistolet' i zrobiłam nimi kąt prosty. Usagi gotowe.Po złożeniu znaku poczułam nagły przypływ energii. Następną pieczęcią była Małpa i nie była aż tak trudna. Wyprostowałam obie dłonie i złączyłam je, wsuwając małe palce między kciuk i palec wskazujący przeciwnej ręki. Powtórzyłam do kilka razy, bo trudno było mi trafić w te szczeliny. Następna na zdjęciu była pieczęć Woła. Prawą rękę wyprostowałam i ustawiłam równolegle do ziemi. Lewą rękę zaplotłam w prawą i zgięłam palce środkowy i serdeczny. Tą sekwencje powtórzyłam kilka razy, bo nie mogłam tak szybko trafić i zgiąć palców. Potem wzięłam się za Psa - Inu. To była dotychczas najłatwiejsza pieczęć. Prawą rękę zwinęłam w pieść, a lewą wyprostowałam i przyłożyłam do pięści. Nie musiałam tego powtarzać. Potem był Szczur. W lewej ręce zgięłam wszystkie palce wpół i 'rozdzieliłam' je między środkowym, a serdecznym. Prawą ręką, uformowaną w łódkę, nakryłam wskazujący i środkowy palec. Powtórzyłam to kilka razy znacznie szybciej.
teraz przyszłam kolej na Świnię. Następna łatwa pieczęć... - pomyślałam i zaczęłam działać. W obu rękach zgięłam palce, kciuki przyległy do dłoni i złączyłam je tak do góry nogami. Zabolał mnie nadgarstek, więc na razie nie powtarzał tego znaku.Następny był Ptak - wystarczyło złączyć razem wszystkie palce, więc tak też zrobiłam. Ale szybciej nie było to takie łatwe, więc powtórzyłam. Teraz Koń. Zgięłam wszystkie palce, oprócz wskazujących i złączyłam dłonie kostkami w placach. Palce wskazujące złączyłam na końcach i pieczęć byłą wykonana. Następny był Tygrys. Zaplotłam obie dłonie, a następnie uniosłam palce wskazujące, łącząc je na całej długości. Dalej... Wężowa pieczęć była jeszcze prostsza. Po prostu zaplotłam obie dłonie i już. Poćwiczyłam ją z większą prędkością. Przedostatnią pieczęcią był Baran. W lewej ręce zgięłam dwa ostatnie palce, a środkowy i wskazujący wyprostowałam. W drugiej ręce zrobiłam to samo. Przyłożyłam ręce do siebie i zgiętymi dwoma ostatnimi palcami w lewej ręce złapałam wskazujący i środkowy drugiej ręki. Trochę koślawo, ale OK. Powtórzyłam kilka razy i przeszłam do ostatniej, dwunastej pieczęci. Był to Smok. Splotłam dłonie, małe palce wyjęłam z tego splotu i złączyłam na całej długości. Kciuki także złączyłam i przechyliłam ręce tak, aby małe palce były skierowane do dołu.
Zaliczyłam wszystkie pieczęcie! - pomyślałam i powtórzyłam je wszystkie dość szybko.
Podeszłam do Sim-senpai'a.
-Skończone - powiedziałam prawie szeptem, i tym czasem zauważyłam, że Kuro siedzi w ławce i patrzy, co ja robię.

Simeon Kaguya - 2010-07-27, 14:28

//100% - z takimi postami nie zabawisz długo w akademii ;) Tzn nie powinienem chyba dawać od razu 100, ale to chyba by było nieuczciwe wobec ciebie.//

No dobra... Szybko się uczysz... Naprawdę szybko... Może już egzamin? Heh, żartuję. No dobrze, to w takim razie spróbuj opanować jedną z trzech podstawowych technik. Kawarimi no jutsu. Musisz zamienić swoje ciało z przeszkodą. Trzymaj! To jest mój plecak, w razie, jakbyś nie miała z czym się podmieniać. Powodzenia. - powiedział Simeon, po czym usiadł na przeciwko nowej uczennicy, obserwując postępy.

Ookami Shiroi - 2010-07-27, 16:22

- Sim-senpai, jestem gotów spróbować moich sił w Bunshin no Jutsu! - oznajmił entuzjastycznie Ookami. Już nie mógł się doczekać!
Pierwsze, co zrobił chłopak to rozluźnił się. Kiedyś znalazł stary zwój o nauce Jutsu, gdzie było napisane: "Żadne Jutsu nie wyjdzie jeżeli ciało jest spięte. Mięśnie będą wtedy blokować i zakłócać przepływ chakry. Należy rozluźnić się i trenować w nie stresującym środowisku..." I koniec. Zwój był naprawdę stary i w wielu miejscach wyblakły, ale ten kawałek Ookami wziął sobie do serca.
Teraz chakra. Musiał wymierzyć dobrą ilość energii na sukcesywne wykonanie techniki. Słyszał jak kilku Geninów narzekało, że trzy podstawowe akademickie Jutsu są największym bólem w tyłku do opanowania. Według nich wszystkie wymagały dużo koncentracji i kontroli nad chakrą, a drobny błąd mógł wszystko posłać w diabły. Ale nie ma co teraz się wycofywać. Trzeba opanować to Jutsu!
Kiedy Ookami poczuł się rozluźniony, zamknął oczy, odetchnął głęboko. Skoncentrował się na energii własnego ciała. Czuł jak chakra krąży w jego żyłach, ogarnia całą jego osobę od stóp do głów. Teraz wyobraził sobie jak ona opuszcza jego ciało, dzieli się na trzy części, które zaczynają przybierać jego kształty.
"Dam radę! Wiem, że mogę to zrobić, skup się szczeniaku!" Determinacja buzowała w jego umyśle. Chciał opanować tę technikę najlepiej jak tylko potrafił. A jak już raz coś postanowi, to bardzo trudno go od tego odwieźć.
Teraz przyszła kolej na pieczęcie. Ponieważ jest to jego pierwsza próba z tym Jutsu Ookami postanowił zrobić to dłuższą metodą, polegającą na użyciu czterech pieczęci: Tora (Tygrys), Ousu-Buta (Świnia), O-Ushi (Wół) oraz Inu (Pies).
Przy każdej z tych pieczęci chłopak utrwalał wcześniejsze uczucie podziału chakry na więcej części poza jego własnym ciałem. Wyobrażał sobie jak wokół niego stoją dwa cienie, które wyglądają tak samo jak on, ale nie są w pełni fizyczne. Wszystko to działo się w przeciągu paru minut. Kiedy złożył ostatnią pieczęć krzyknął głośno:
- Bunshin no Jutsu!

//Mówiłem, że odezwę się koło wtorku xD //

Simeon Kaguya - 2010-07-27, 16:47

Ookami - 65% - udał się klon, jednak po chwili się rozprysł, na dodatek różnił się kilkoma niewielkimi szczegółami. (mógłbym dać 100%, ale nie dam, bo za szybko też się uczyć nie możesz xD )

No pięknie... Nie wiem czy się cieszyć, czy płakać, że mam tak dobrych uczniów. Za chwilę już będę od was słabszy.
- rzekł Simeon do obu uczniów

Inuzuka Kyou - 2010-07-27, 18:50

Usłyszałam pochwałę. W głębi duszy, ucieszyłam się, ale moja twarz nie zdradziła moich uczuć. Sim-senpai powiedział, aby nauczyła się techniki Kawarimi no jutsu. Polegała ona na podmienieniu się z jakimś przedmiotem. Sensei rzucił mi swój plecak, aby to z nim się podmieniała. Położyłam go jakieś dwa metry przede mną i wróciłam na miejsce. Kuro tymczasem znalazł sobie zabawę - skakał z ławki na ławkę, aż w końcu spadł. Takie są skutki głupich zabaw. Skupiłam się na technice, a bardziej na jej wykonaniu. Musiałam wymyślić, jak ją wykonać, wiedząc tylko, że polega na podmianie. Skoro mam się podmienić z jakimś przedmiotem,to jakimś cudem ja mam się prze teleportować na jego miejsce, a ów rzecz ma się znaleźć na moim. I widocznie muszę wykorzystać do tego moją czakrę, ponieważ jej to Ninjutsu, czyli techniki Ninja, do których wykorzystywana jest czakra. - zamyśliłam się. Teraz, mając już jako tako teorię, musiałam wymyślić tylko sposób wykonania.Hm...jak wykorzystać czakrę do podmiany? Może spróbuję połączyć czakrą moje ciało z plecakiem? Taką linkę stworzyć...? I wtedy mocno zareagować, aby czakra zmieniła pozycję na odwrotną...Myślę, że na razie to dobra taktyka. Ale koniec gadania, czas działać... - spojrzałam na psa. Nauczył się, że nie wolno skakać po ławkach, ale teraz uganiał się za muchą. Jeszcze chwila i znów leżał by na podłodze. -Kuro-ko, uspokój się. - powiedziałam spokojnym tonem, a pies obrócił i usiadł. Szczeknął, mówiąc 'Hai'. Teraz mogłam być spokojna i przeszłam do wykonania techniki. Zawiązałam odpowiednie pieczęcie: Baran, Świnia, Wół, Pies i Wąż - których wcześniej się nauczyłam. Poczułam nagły przepływ energii, uderzenie czakry w moje dłonie. Po złożeniu znaków, czułam, że jednak ta czakra płynie w tych żyłach. Zawsze zastanawiałam się, czy ona serio tam jest. Energia płynęła kanalikami do moich rąk, więc zamknęłam oczy i zaczęłam skupiać czakrę w dłoniach. Ręce aż mi drżały, na myśl o tak potężnej ilości czakry w moich małych dłoniach. Teraz, powoli zaczęłam transportować czakrę kanalikami do punktów Tenketsu, aby czakra mogła wydostać się poza moje ciało. Kiedy przy Tenketsu znajdowało się zbyt dużo błękitnej energii, Tenketsu pozwalało ujść czakrze. Zdawało mi się, że widzę jasno niebieską smugę w powietrzu, ale był to pewnie wytwór mojej wyobraźni. Energia powoli wypływała sobie w powietrze, a ja zaczęłam się skupiać mocniej, aby mów ją dobrze kontrolować. Moja czakra, to JA ją kontroluję! Hehe...Ciekawe czy Kuro jest na tyle mądry, aby nauczyć się tej techniki? - pomyślałam i starałam się przejąć kontrolę nad czakrą, tak jak robi to mózg z ręką, nogą, czy każdą inną częścią ciała. Zaczęłam kontrolować czakrę i poprowadziłam ją do plecaka mojego Senpai'a. Zaczęłam kumulować ją pod plecakiem. Kiedy było jej na tyle dużo, że zdawało się, że można ją ujrzeć, zaczęłam kumulować czakrę w stopach. Stamtąd wydostałam ją na zewnątrz i skumulowałam na podłodze. Wyglądało to mniej więcej tak: pode mną znajdowało się skupisko czakry, z którego poprowadzona była linka z czakry, prowadząca do drugiej kupki. Teraz wystarczy, że zamienię się miejscem. A zrobię to w następujący sposób: Po prostu, spróbuję 'przykleić ' się do czakry i czakrę do plecaka i obrócić ją niczym wskazówka zegara o 180°, co spowoduje, że w błyskawiczny sposób znajdę się na miejscu plecaka, a on - na moim. Skupiłam więc się i zawiązałam ponownie pieczęcie. Miałam tylko kilka sekund na działania, zanim czakra ponownie ujdzie nie wiadomo gdzie. Powtórzyłam znaki jeszcze raz. Teraz! Skupiłam się mocno, zaczęłam wysyłać impuls z mózgu do czakry. Zaczęłam ją kontrolować, czułam to. W ciągu kilku milisekund przykleiłam ją do moich stóp i do plecaka. Pociągnęłam ją z całej siły w moje lewo, czułam, że się kręcę. Zamknęłam oczy. Było mi trochę niedobrze, otworzyłam ślepia i stałam koło ławek, tam gdzie kilka sekund wcześniej leżał plecak senpai'a. Kuro stanął na dwóch łapkach i zaczął mi koślawo klaskać. Udało się... - pomyślałam i spojrzałam na senpai'a, czekając na jego reakcję.
Simeon Kaguya - 2010-07-27, 21:01

100% - wyszło perfekcyjnie, bezproblemowo

Heh, w takim tempie to zaraz skończysz... No więc dłużej nie przeciągając, bo sama mówiłaś, żeby za dużo nie gadać, to teraz Henge no jutsu. Polega to na zamianie w określoną osobę. Tzn tylko pod względem wyglądu. No więc zaczynamy ^^ - powiedział Sim, po czym uśmiechnął się.

Inuzuka Kyou - 2010-07-28, 10:33

Henge...? Technika zamiany wyglądu ciała. Jest to kolejna technika Ninjutsu, czyli do zmiany wyglądu muszę użyć czakry. Tak jak już wiem, czakra jest w stanie oddziaływać na moje ciało, jak i przedmioty. Czyli wystarczy, że równo rozmieszczę całe moje pokłady po ciele i wymuszę działanie na ciało, co spowoduje, że zmienię wygląd. - pomyślałam. Zaczęłam bacznie oglądać Sim-senpai'a. Był nieco trochę wyższy ode mnie, miał krótsze włosy, były białe. I był umięśniony. Może być trudniej, niż myślałam. Zawiązałam znak Barana i zaczęłam koncentrować czakrę. Kiedy nie wykonuję technik, czakra płynie tylko głównymi kanalikami, ale jeśli przed chwilą wykonałam Kawarimi no jutsu, to czakra znajduje się także w tych pośrednich i mniejszych żyłkach, blisko Tenketsu. Czyli wystarczy ją rozprowadzić. Kiedy czakra będzie równomiernie rozprowadzona, spróbuję zmienić wygląd ciała, wypuszczając ją poszczególnymi Tenketsu. Zaczęłam rozprowadzać czakrę. Prowadziłam ją żyłami, a tam gdzie była potrzeba, zostawiałam trochę. Wprowadzałam takie 'resztki' do żyłek, bardzo blisko Tenketsu, ale nie próbowałam jeszcze jej wypościć. Po chwili takiej koncentracji, przy której - tak myślę - ćwiczyłam kontrolę mojej czakry, czakra była równo rozprowadzona po moim ciele, zerknęłam jeszcze raz na mojego sensei'a. Białe, krótkie włosy, mięśnie, wysoki. Trzy kluczowe cechy. Zaczęłam sobie wyobrażać mnie, która zmienia się w Simeon'a. Czakra zaczęła szybciej krążyć po moim ciele, zaczęłam powoli upuszczać ją przez Tenketsu, aby wyszła na zewnątrz i pozwoliła mi zmienić swój wygląd. Kiedy czułam, że chociaż połowa czakry ze mnie wyszła, zaczęłam działać na skórę, na włosy i na mięśnie. Chciałam, aby czakra zmieniła ich wygląd! Czakrę uwolnioną na głowie, posłałam do włosów. Tą uwolnioną ze skóry - rozprowadziłam po ciele na zewnątrz. A tą, zgromadzoną w środku, wysłałam do mięśni. teraz był kluczowy moment - uwolnienie tej czakry i zmienienie wyglądu. Zawiązałam pieczęć i zaczęłam uwalniać czakrę, próbując działać nią na moje ciało. Przed oczami cały czas miałam obraz Simeon'a. Wysłałam potężny impuls.
-Heengee! - krzyknęłam, cała zdziwiona, że umiem krzyczeć. Może to pomoże?

Ookami Shiroi - 2010-07-28, 10:36

- Kuso! Już myślałem, że to mam! - jęknął rozczarowany Ookami. Myślał nad tym, co mogło pójść nie tak. Był skoncentrowany, determinacji mu nie brakowało, rozluźnił mięśnie, pieczęcie też były dobre, chakra z łatwością...
"Zaraz... To jest to! Za mało chakry! Powstał tylko jeden klon, który nie tylko różnił się od oryginału, zniknął niemal zaraz po pojawieniu się! Ergo: użyłem za mało chakry, żeby to Jutsu się udało i niedokładnie zapamiętałem mój wygląd, o ironio..." - zadowolony z własnej dedukcji i kompletnie zdruzgotany, że nie zdołał zapamiętać wyglądu samego siebie. Na szczęście w toalecie na korytarzu było lustro więc szybko tam poszedł. Spędził następne 20 minut na gapieniu się we własne odbicie z różnych stron. Następnie wrócił do sali i usiadł w pozycji medytacyjnej, zamykając oczy. Szukał w sobie pokładów chakry, o których mógł nawet nie wiedzieć. Czuł jak ciepło rozchodzi się po całym jego ciele, jak ogarnia go niewidoczna aura. Otworzył oczy. Znalazł to, czego szukał.
- Jeszcze raz! - Ookami przywołał swój wygląd w wyobraźni, skupił się na utrzymaniu go. Gdy był już pewny, że ten obraz mu nie ucieknie, następna przyszła chakra. Pamiętał jaką ilość energii użył poprzednio, ale teraz postanowił nawet potroić wysiłek. W jego głowie wiedział siebie, teraz otoczonego wielką aurą niebieskich płomieni, która podzieliła się na cztery części: jedna ćwiartka tej energii została przy oryginale, pozostałe utworzyły trzy podobne do niego cienie. Cały ten czas Ookami czuł jak jego chakra robi właśnie to, co przed chwilą zobaczył w swojej głowie.
Szybko składając ręce w pieczęć O-Hitsuji (Baran) wykrzyknął głośno:
- Bunshin no Jutsu!
Następne co ujrzał to białe kłęby dymu.

Simeon Kaguya - 2010-07-28, 17:15

Ookami 100% - idealny klonik ^^

Kyou 75% - miałem czarne włosy, zmarszczki na czole i wgl jakiś brzydki byłem xD


Ookami świetnie opanowałeś tą technikę. No więc na przymusie musisz jeszcze nauczyć się jednej, by wydostać się z akademii. Mianowicie Kawarimi no jutsu. A co do ciebie, Kyou. Ja tak nie wyglądam xD Ale blisko jest. Ćwicz dalej, a na pewno się uda. Jeśli mogę coś powiedzieć... Powymieniajcie się poradami na temat technik, gdyż celowo uczyłem was w innej kolejności. Teraz będzie łatwiej. Przynajmniej tak mi się wydaje, to tylko moja sugestia. Powodzenia życzę. Heh :) - powiedział Simeon, po czym spojrzał do góry, potem na dół. Zrobił to bezwiednie. Po prostu. xD

Inuzuka Kyou - 2010-07-28, 17:52

A, mam czarne włosy! Mają być białe! - krzyknęłam w myślach. Zawiązałam pieczęć, aby powtórnie wykonać technikę tym razem lepiej. Zamknęłam oczy i zaczęłam kumulować pozostałą po technice czakrę, aby potem móc ją równomiernie rozprowadzić. Kiedy skumulowałam resztki energii, zaczęłam rozprowadzać ją po ciele. Po prostu pozwalałam jej płynąc, a w niektórych miejscach zatrzymywałam ją i zostawiałam troszkę, wprowadzając ją do mniejszych kanalików. Stałam tak dłuższą chwilę. Kiedy czułam, że w każdej części ciała, czy komórce jest mniej więcej tyle samo czakry, otworzyłam oczy, skupiając się na wyglądzie Simeona. Włosy miały być białe, miało nie być zmarszczek, tak jak to było poprzednim razem. Zaczęłam uwalniać czakrę przez Tenketsu, zwłaszcza w miejscach, gdzie znalazły się błędy. Czyli na głowie, bo włosy miały zły kolor. Ale w inny miejscach też uwolniłam.Rozprowadziłam czakrę na głowie, po skórze, a następnie po włosach. Starałam się wyciszyć i skupić maksymalnie, aby efekt był taki, jaki miał być. Zaczęłam powoli działać na czakrę, aby ta działała na skórę i włosy. Po chwili, uwolniłam czakrę z każdego Tenketsu, próbując zmienić swój wygląd. Przed oczami miałam wygląd Simeon'a.



//Coś nie mam weny xD Ile jeszcze technik? XD//

Simeon Kaguya - 2010-07-28, 22:11

100% - umiesz już Henge i Kawarimi

Pozostała ci tylko ostatnia technika. Bunshin no jutsu. Otóż obok siebie musisz postawić drugą siebie. Czyli wykonać klona. No spróbuj. - rzekł dłużej nie przeciągając Simeon.

Ookami Shiroi - 2010-07-29, 20:08

- Kawarimi? Sztuka podmiany ciała? Chyba już o tym czytałem... - rozmyślał na głos chłopak, próbując sobie przypomnieć, co wie na temat tej techniki.
"Co mówił tamten zwój?" - zastanawiał się w myślach. - "Kawarimi no Jutsu pozwala szybką zamianę swojego ciała z dowolnym przedmiotem, rośliną, czy nawet zwierzęciem. Dzięki temu można zmylić wielu przeciwników. Każdy kto da się na to nabrać przez pewien czas czuje się zdezorientowany, przy czym atakujący może spokojnie przygotować natarcie lub sformułować plan z innego bezpieczniejszego miejsca" - powtórzył sobie definicję techniki, którą miał teraz wykonać. Zauważył, że senpai zostawił swój plecak na biurku. Postanowił wykorzystać w treningu nowego Jutsu.
- No dobra... Spróbujemy... - po tych słowach Ookami zamknął oczy w skupieniu. Jeśli miał podmienić się z jakimś przedmiotem to będzie wymagało raczej sporo chakry.
"Logicznie myśląc to muszę jakoś połączyć moją chakrę z plecakiem Sima-senpai... Wtedy będę mógł manipulować nią i wstawić plecak na moje miejsce! Nie będzie to łatwe..." - pomyślał nieco zniechęcony, ale szybko przegnał te myśli. - No to jazda!
Po tej małej debacie z samym sobą Ookami wziął się do pracy. Najpierw dokładnie wymierzył ile metrów dzieli go od plecaka, gdzie leży, oraz jak jest ułożony na biurku. Liczył się każdy szczegół jeśli podmiana miała się udać. Gdy miał już te wszystkie dane utrwalił je sobie w głowie. Następnie zaczął koncentrować swoją chakrę.
Sięgnął do najgłębszych pokładów swojej energii. Chciał wydobyć jej jak najwięcej, żeby technika została wykonana poprawnie. Czuł jak rośnie w nim, kumuluje się, by następnie pochłonąć całe jego ciało w błękitnej aurze. Kiedy osiągnął zadowalający efekt zaczął wyobrażać sobie jak ta chakra zaczyna płynąć w stronę plecaka i ogarniać go. Młody uczeń kontynuował ten proces jeszcze przez jakiś czas póki nie osiągnął zadowalającego rezultatu. Wykonał pięć potrzebnych pieczęci i głośno krzyknął:
- Kawarimi no Jutsu!

//Senpai, co to za seksizm? Ja się muszę nieźle namęczyć z technikami, a ona dwa razy dostała 100%? Dobra, nie mam tego za złe, że jej posty są nieco dłuższe i bardziej opisowe, ale daj spokój... Czasami jesteś za surowy... Ale cóż może to i lepiej, przynajmniej posty nauczę się pisać (chociaż czasami nie mam na to weny)//

Simeon Kaguya - 2010-07-29, 20:45

100% Już za pierwszym podejściem przeniosłeś się w inne miejsce zostawiając za sobą plecak. Dobrze Ookami masz wybór - rzekł łagodnie Simeon, po czym spojrzał w Twoim kierunku. Możesz przystąpić do egzaminu na Genina, lub nauczyć się jeszcze któregoś z jutsu rangi E. Co wybierasz? Pamiętaj jeszcze, że nie znasz żadnego ninjutsu, ani genjutsu, co zmniejsza Twoje szanse w trakcie tego egzaminu. - Odrzekł Senpai, czekając na Twoją rekcję...
//Przekonałeś mnie XD, może jestem trochę zbyt surowy, ale to przez wasze posty. Są zbyt dobre jak na studenta akademii. //

Ookami Shiroi - 2010-07-29, 21:11

Ookami myślał jakiś czas, rozważając swoje opcje. Z jednej strony może wziąć egzamin na żywioł i liczyć na szczęście. To nie jest postępowanie godne prawdziwego shinobi. Jednak z drugiej strony może spędzić trochę więcej czasu w Akademii i nauczyć się więcej technik, być lepiej przygotowanym. Ale to znaczyło, że tym dłużej będzie od awansowania na Genina...
W końcu spojrzał Simeonowi prosto w twarz, jego oczy pełne determinacji.
- Chcę nauczyć się, czego tylko mogę! Chcę być najlepszy jak tylko mogę i proszę cię o pomoc Sim-senpai! Onegaishimasu! - chłopak skłonił głowę w geście posłuszeństwa odsłaniając kark. Czekał na odpowiedź.

//Onegaishimasu - Bardzo proszę//

Simeon Kaguya - 2010-07-29, 22:19

No dobra! Szczerze mówiąc liczyłem na to, że jeszcze nie podejdziesz do egzaminu, bo fajnie mi się z Tobą pracuje - odrzekł szczerze Simeon, następnie, po krótkim zastanowieniu odparł: No dobra. To teraz może Shunhin no Jutsu. Bardzo, ale to bardzo przydatna technika, dzięki której możesz szybciej się poruszać. Wykonuję się ją o tak. * Simeon wykonuje shunshina i pojawia się kilka metrów dalej* Jeżeli będziesz oczekiwał jakiejś porady zwróć się do mnie z chęcią Ci wyjaśnię jakiekolwiek rosterki co do tej techniki. - odparł Kaguya, po czym usiał na swoim miejscu obserwując poczynania geninów.
Ookami Shiroi - 2010-07-30, 12:34

- Sugoi! Muszę się tego nauczyć! - oznajmił podekscytowany Ookami, będąc pod wrażeniem nowej techniki jaką zademonstrował mu senpai. Jednak zdołał znaleźć w sobie dość siły woli, żeby opanować swoje emocje i zaczął powoli analizować zarówno to, co zobaczył, jak i usłyszał. Podszedł do półki z książkami i szybko znalazł to czego szukał.
"Shunshin no Jutsu, dzięki tej technice ninja może szybko zmienić swoje położenie, podobnie jak Kawarimi, tylko bez podmiany ciała z innym przedmiotem. Dodatkowym elementem tego Jutsu jest mgła, liście, dym, piasek itp. które pojawiają się, gdy poprawnie wykonać tę technikę. Efekt ten zapewnia osłonę, która ukrywa kierunek ucieczki użytkownika przed przeciwnikiem" - przeczytał ze zwoju. Raz jeszcze przejrzał dokładnie, co ten zwój mówił o pieczęciach potrzebnych do tego Jutsu, jak rozmieścić chakrę oraz inne przydatne wskazówki. Cenił sobie, że Sim-senpai zaoferował mu pomoc przy tej technice, ale Ookami wolał najpierw sam poszukać informacji i spróbować swoich sił zanim zwróci się o pomoc. W końcu nie zawsze może polegać na pomocy innych ponieważ shinobi musi też być samowystarczalny, bo nie zawsze może liczyć na wsparcie. Ale jeśli napotka jakiś kłopot, wtedy zwróci się o rade do senpaia.
Logicznie rzecz ujmując to należało zgromadzić naprawdę dużą ilość chakry i przekierować ją do wszystkich członków ciała, szczególnie nóg. Dzięki temu będzie mógł zwiększyć siłę mięśni, a tym samym stać się szybki na tyle, by technika się udała. Część tej chakry również musi pójść na sztuczkę z jakąś częścią środowiska, która posłuży do zamaskowania jego ruchów. I tak właśnie postanowił zrobić!
Zamykając oczy Ookami zagłębił się w sobie, jak to czynił już tyle razy przy innych poprzednich Jutsu. Tym razem jednak zamiast wysyłać chakrę na zewnątrz, przekierował energię do wewnątrz. Czuł jak ona wypełnia jego ręce i nogi, po same koniuszki palców. Mrowienie rozeszło się po skórze młodego ninja, ale zgasił ten dyskomfort przez silne skupienie. Zanim wykonał pieczęcie, Ookami postanowił zebrać jeszcze trochę chakry i dokładnie wybrał miejsce do, którego chciał się przenieść: dokładnie z jednego końca sali do drugiej, tuż obok senpai'a. Złożył potrzebne pieczęcie i szepnął nazwę Jutsu:
- Shunshin no Jutsu...

Simeon Kaguya - 2010-07-30, 13:13

90% Praktycznie wszystko wyszło ok, tylko zbyt długo przygotowywałeś się do wykonania tej techniki.

No dobra, teraz powtórz szybciej wszystkie potrzebne do tej techniki czynności. To powinno pomóc. - Odparł z nieukrywanym zadowoleniem Simeon, na widok podejścia swojego ucznia.

Ookami Shiroi - 2010-07-30, 13:57

Teraz, gdy już wiedział jak to zrobić, Ookami powtórzył wszystkie czynności, tym razme uważając, żeby zrobić to szybciej. Przyszło mu to niemal instynktownie, po kilku sekundach był gotowy na powtórzenie Jutsu.
- Shunshin...

Simeon Kaguya - 2010-07-30, 15:00

100% - pojawiłeś się tuż za Simeonem.

No ok. Perfekcyjnie. Pamiętaj, aby rozsądnie używać tej techniki. Chcesz jeszcze czegoś się nauczyć? Może Tokken? Jest to wbiegnięcie w przeciwnika bądź przeszkodę z impetem, przy użyciu swoich barków, lub przy mocniejszym pochyleniu pleców. - powiedział Simeon.

Ookami Shiroi - 2010-07-30, 17:33

- Senpai, jeśli mogę, to wolę najpierw nauczyć się sposobu na ucieczkę z GenJutsu - oznajmił Ookami, mając nadzieję, że Sim się zgodzi.
Simeon Kaguya - 2010-07-30, 18:50

Heh, spokojnie. Rób, jak tylko uważasz. Zamknę cię więc w najprostsze genjutsu. Patrz. Te drzwi znikną, użyję do tego kokohi no jutsu. Spróbuj teraz krzyknąć Kai i rozproszyć moje jutsu za pomocą swojej własnej chakry. Wbrew pozorom, chakra nawet tak młodej osoby jak ty, czy ja, niesie za sobą ogromne możliwości. No więc, do dzieła! - powiedział Simeon, po czym złożył pieczęć, a drzwi zniknęły z twoich oczu. Na ich miejscu pojawiła się ściana.
Ookami Shiroi - 2010-07-30, 21:17

Ookami nie tracił dużo czasu na rozmyślania i przystąpił do pracy. Zebrał w sobie tyle chakry ile tylko mógł w dość krótkim czasie, a nie była to mała garstka. Nie, po tych wszystkich Jutsu jakich się nauczył, przyzywanie większej wartości energii swojego ciała nie stanowiło już takiego problemu. Zawierając się w sobie, składając ręce w pieczęć Tora (Tygrys), skupiając wszystkie siły, Ookami wypuścił całą tą zebraną chakrę w jednym silnym impulsie, krzycząc:
- Kai!

Simeon Kaguya - 2010-07-31, 20:57

21% Genjutsu nie ustępowało, lecz wydawało Ci się, że zaczyna powoli robić się mniej wyraźne.
Ookami Shiroi - 2010-08-01, 00:15

- Kuso! Ciężko z tym Genjutsu! Ale nie poddam się! - Ookami wziął się w garść i postanowił podejść do tego problemu z innej strony. Najpierw przypomniał sobie, co wie na temat Genjustu. Na szczęście miał przy sobie zwój, który mówił co nieco o Genjutsu. Chłopak zawsze był zainteresowany w tym dziale nauk shinobi, ale raczej preferuje Ninjutsu, jednak wciąż musi wiedzieć jak się bronić przed atakami na swój umysł.
"Genjutsu, Sztuka Iluzji. Techniki Genjutsu wywołują złudzenia wybrane przez wykonującego technikę iluzji, która wywiera różne wpływy na ofiarę. Są trzy rodzaje Genjutsu: wywierające wpływ na otoczenie, wpływające na umysł oraz wpływające na percepcję. Pierwszy typ zmienia jakąś część środowiska, np. ukryte przejście lub inną skrytkę. Drugi typ sprawia, że przeciwnik jest zamknięty w iluzji, której nie widać na zewnątrz. Iluzja ta może być zarówno przyjemna jak i koszmarna. Trzeci i ostatni typ jest najtrudniejszym od pozostałych. Techniki tego działu sprawiają, że ofiara naprawdę jest przekonana, że to co się dzieje w iluzji dzieje się naprawdę. Techniki te wymagają ogromną ilość chakry oraz koncentracji..." - tutaj Ookami przerwał czytanie. Uzyskał kilka cennych informacji, które mogą mu się zarówno teraz jak i później.
"Jak to Jutsu się nazywało, które użył senpai? Chyba Kokun... nie... Kohen... też nie tak... zaraz, to było Kokohi no Jutsu! I sprawił, że drzwi zniknęły, a to znaczy, że jest to pierwszy typ Genjutsu!" - wydedukował młody Student. - "Najprostszym sposobem uwolnienia się z tego typu iluzji jest właśnie wypuszczenie dużej ilości własnej chakry w jednym, stałym impulsie. Tak właśnie zrobiłem...!" - nagłe olśnienie uderzyło chłopaka, tak że niemal poczuł się jak idiota. - "Nie wypuściłem mojej chakry w jednym silnym impulsie. W pewnym momencie poczułem jak energia uderza najpierw we mnie i to mnie trochę zdekoncentrowało. Teraz będzie inaczej!" - pomyślał zdeterminowany.
Tak jak za pierwszym razem Ookami głęboko się skoncentrował, aż w końcu zebrał mniej więcej 3/4 swojej chakry, gotowej do użycia. Starając się zachować spokój oraz kontrolę brunet wziął kilka głębokich wdechów i raz jeszcze złożył dłonie w pieczęć Tygrysa krzycząc głośno:
- KAI! - i uwalniając przy tym nagromadzoną chakrę.

Simeon Kaguya - 2010-08-01, 10:55

100% - iluzja odparowana

A więc czego chciałbyś teraz się nauczyć, hm? Nie będę nic proponował. Masz spis jutsu, co cię interesuje, tego cię nauczymy. Nie musisz nawet mnie pytać o zdanie. Po prostu powiedz czego się uczysz i zacznij już trenować, a ja będę ci pomagał w miarę możliwości.
- powiedział spokojnie Sim, po czym rozciągnął się trochę.

Ookami Shiroi - 2010-08-01, 12:22

- Hai senpai! - Ookami przejrzał spis Jutsu, których mógł się jeszcze nauczyć. Jedna pozycja w spisie przykuła jego uwagę. - Nawanuke no Jutsu? To może mi się przydać!
Poprosił swojego senpai, aby ten przywiązał go do krzesła. Teraz mocno skrępowany linami Ookami nie mógł drgnąć. Wiedział też, że nie rozerwie tych więzów, ani nie jest w stanie niepostrzeżenie rozwiązać węzła. Tu musiała istnieć jakaś inna sztuczka.
Najpierw parę razy wierzgnąć sprawdzając siłę lin. Były mocne, nawet bardzo. Po chwili przestał się ruszać i zamknął oczy w skupieniu. Jeżeli siła mięśni nie jest w stanie rozluźnić jego więzów, to może mała sztuczka z chakrą da radę?
Poszukał jej w sobie, tak jak to robił wiele razy wcześniej, zaczął gromadzić energię w całym ciele. Poczuł jak lina napina się, ale nie czuł dyskomfortu z tego powodu. Dzięki temu, że chakra teraz krążyła w wielu komórkach jego ciała, jego skóra i mięśnie wzmocniły się. Lina wciąż się napinała w miarę jak pęczniało jego ciało od wciąż zbierającej się energii. Nadal wiedział, że nie zdoła rozerwać tych więzów samą siłą, nawet wzmocnioną przez chakrę, ale wpadł na inny pomysł. Jeśli zdoła rozszerzyć objętość swego ciała, wtedy nagłe zmniejszenie tejże objętości sprawi, że więzy stanął się luźniejsze, a on będzie mógł się uwolnić bez większych trudności.
Cała sztuka polegała na tym, że kiedy chakra gromadziła się w jego ciele, wtedy nie tylko jego ciało puchło, ale również nerwy wzmacniały się i dzięki temu nie odczuwał bólu od wrzynających się w skórę lin. Miał tylko nadzieję, że zebrana ilość chakry wystarczy na wykonanie tego triku. Jeżeli tak to będzie wolny, jeśli nie... cóż, miał trochę czasu na rozwikłanie tej zagadki.
Gdy Ookami w końcu osiągnął limit w jakim mógł naprężyć się przy pomocy wewnętrznej energii, jednym gestem woli wypuścił całą tą chakrę, aby rozproszyła się w jego ciele. Poczuł jak liny robią się luźniejsze, ale pytanie brzmiało, czy wystarczająco?

//He he, jeszcze tylko ze 2 techniki i myślę, że mogę brać udział w Egzaminie na Genina! xD //

Simeon Kaguya - 2010-08-01, 12:38

80% - poluźniłeś liny, lecz nadal nie potrafiłeś się uwolnić

Brawo! Jeszcze trochę! Dasz radę! Musisz troszkę mniej się ruszać, bo wtedy liny się stają bardziej ciasne... - powiedział Sim

//Myślę, że z twoimi postami, to problemów na egzaminie na genina mieć nie będziesz ^^//

Ookami Shiroi - 2010-08-01, 13:08

W milczeniu Ookami przyjął radę od swojego senpai. Tak jak powiedział Sim, chłopak przestał się już wiercić i zaczął myśleć nad inną strategią. Skoro ruszanie się całym ciałem sprawia, że liny robią się ciaśniejsze, to może powinien poruszać tylko jedną częścią ciała, żeby się uwolnić?
Raz jeszcze powtórzył całą poprzednią procedurę, ale tym razem, gdy poczuł, że liny się rozluźniły, zamiast wiercić się nieumiejętnie, najpierw poruszał nieco rękami i spróbował je uwolnić. Kiedy spróbował uwolnić ręce, jednocześnie przygotował się na uwolnienie nóg. Jeżeli ręce będą już wolne, wtedy uwolnienie pozostałych członków będzie już proste. Ostrożnie próbował różne kombinacje ruchów, zawsze uważając, żeby nie zacieśnić już poluzowanej liny.
Miał nadzieję, że tym razem zdoła się uwolnić.

//Jeśli dobrze kojarzę to do Egzaminu na Genina potrzebny jest chyba Admin, czy może ty mógłbyś go przeprowadzić jako MG?//

Simeon Kaguya - 2010-08-01, 15:36

100% - wydostałeś się bezproblemowo. Po powtórzeniu zawiązania, sznur także nie trzymał zbyt długo.

Doskonale. To już opanowałeś. Czy jeszcze coś? - spytał Simeon.


//Niee, admin jest tylko potrzebny do zmiany stopnia. Wystarczy, że zdasz u mnie egzamin, wtedy tylko napisać w temacie "zmiana rangi" musisz//

Ookami Shiroi - 2010-08-01, 16:21

- Myślę, że jestem już gotów na Egzamin Sim-senpai - oznajmił chłopak próbując opanować podniecenie. Niedługo możliwe, że zostanie prawdziwym ninja. Potem już niewiele będzie go dzielić od obranego celu: Lodowej Fortecy na Lodowcu Fukyuu!
Simeon Kaguya - 2010-08-01, 16:27

Czyli twierdzisz, że jesteś gotowy? Ok, jasne. Spotkajmy się na polanie, tuz za akademią. - Powiedział spokojnie Simeon, po czym wstał z krzesła i czekał, aż jego uczeń wyjdzie z klasy.

// Załóż temat//

Ookami Shiroi - 2010-08-01, 17:13

Niemal podskakując z podniecenia Ookami szybko wyszedł z klasy za swoim senpai.

//Tutaj jest Temat: http://konohagakure.feen....p=67012#67012//

Keito Inuzuka - 2010-08-14, 21:46

Zapisuje się do klasy simeona kaguy
Nara Takasaki - 2010-08-17, 11:44

Przybył w szybkim tempie pod wskazaną salę, miał właśnie zapukać, jednak się rozmyślił i po prostu wszedł krzycząc
-Nara Takasaki, gotowy do lekcji!
Na sali jednak nikogo nie było, usiadł więc przy jednej z ławek i czekał.

Simeon Kaguya - 2010-08-17, 15:06

Spod biurka wyszedł Simeon. Wyglądało na to, że się zdrzemnął. - Na biurku leży spis pieczęci... Naucz się go, proszę, wtedy przystąpimy dalej... Na razie to wszystko, bo co więcej mogę powiedzieć? Aa... no tak, zapomniałem się przedstawić. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się: Kto jest najsilniejszym geninem pod słońcem, to odpowiedź stoi tuż przed tobą. Oto ja! Simeon Kaguya! A jeśli zastanawia cię, czemu nie jest chuuninem, to pamiętaj, że on nad tym pracuje! No dobra. Do roboty, na biurko po pieczęci i nauka czeka. Aha jeszcze jedno. Mów mi po imieniu, nie chcę żadnych oficjalnych zwrotów, ok? Teraz ty coś więcej o sobie powiedz.


Tashuno Douhito - 2010-08-18, 14:42

Tashuno stanął przed drzwiami klasy 20. Wziął duży oddech i otworzył drzwi. Chłopak ostrożnie wszedł do klasy, dokładnie przechodząc przez próg
"O nie teraz sie nie uderze tak jak ostatnio!" - pomyślał, a kiedy już był w klasie zamknął drzwi
- Dzień dobry - powiewdział i podzszedł do senseia - Od czego zaczniemy? - zapytał pełny entuzjazmu.

Simeon Kaguya - 2010-08-18, 15:42

-Zaczniemy od tego, że jestem Simeon Kaguya,ale mów mi Sim. Nie lubię oficjalnych zwrotów. Powiedz może najpierw coś więcej o sobie. - powiedział do ciebie młody Kaguya, po czym wręczył ci kartkę: To są pieczęci, których powinieneś się nauczyć. Najlepiej zacznij zaraz po tym, jak się przedstawisz. - rzekł, a następnie się uśmiechnął i walnął pięścią w stół krzycząc: Yeah, Sim znowu w akcji!



//Na tym forum wymagamy przynajmniej 4-linijkowych postów (pełne linijki) - nie chodzi o teraz, ale na przyszłość jak się np. technik albo czegoś będziesz uczył//

Tashuno Douhito - 2010-08-18, 16:00

/ Wiem czytałem o tych linijkach wcześniej i będę się starał pisać zawsze co najmniej 4 pełne linijki/

- No to dzień dobry, znaczy się cześć Sim. Ja jestem Tashuno Nishi, ale lubie jak mówi się do mnie Tash. Mam silne nerwy i denerwuje się tylko kiedy nie wychodzi mi coś po raz dziesiąty. - powiedział chłopak sięgając ręką po kartkę z listą pieczęci.
- Więc tak składa się ręce do królika, tak do małpy, a tak do świni... - Tashuno zrobił tak z każdą pieczęcią i potem jeszcze kilka razy złożył ręce do każdej z nich.
- Chyba już je pamiętam, ale nie jestem pewien. Łatwo się mówi, że się coś pamięta kiedy cały czas można zerknąć na kartkę. - stwierdził po pewnym czasie nowy uczeń.
- Kiedy nauczę sie jakiegoś jutsu, podstaw walki lub czegoś innego - zapytał się senseia Tash.

Simeon Kaguya - 2010-08-18, 21:48

Twoje próby złożenia pieczęci jakoś tam wyglądały, jednak ciężko było je nazwać udanymi. Składałeś zbyt wolno, aby mogło ty Ci się przydać w walce.

A więc Tash. Pierw spróbuj opanować te pieczęcie. Od nich zaczniemy naukę tu, w akademii. Bez nich nie ruszymy z miejsca, więc mam nadzieję, że dasz z siebie wszystko.
- Odparł cicho Sim obserwując Twoje poczynania.

Tashuno Douhito - 2010-08-18, 22:08

- Pieczęcie ważna rzecz - powiedział uśmiechając się Tash
- Będę się ich uczył do oporu! Pies, małpa, ptak, świnia, wół, smok... - Tash wymieniał wszystkie nazwy pieczęci i układał dłonie tak jak było to pokazane na kartce. Powtórzł tę czynność kilka razy, a potem odwrócił kartkę i starał się formować pieczęcie z pamięci
-"Może jak wyobraże sobie każde ze zwierząt podczas robienia pieczęci to wyjdzie mi to lepiej"
-Pies! - "Kuzyn Juuhiny miał psa, zaraz jak on go nazwał Ciapek, no tak on nigdy nie był orginalny" - Królik! - "Kiedyś tata rozdeptał królika, fuj dalej pamiętam ten widok. Narządy 'wyskoczyły' z biednego królika i były całe pozgniatane" - Świnia! - "Kto je hodował? No kto?! Już wiem wujek Nuishii" - Tashuno wyobrazl sobie każde ze zwierząt podczas formowania i wymawiania nazw pieczęci. Kiedy doszłó do smoka wyobraził sobie błękitnego, skrzydlatego stwora.
- No i jak Sim? Udało się teraz?

Simeon Kaguya - 2010-08-19, 19:00

Nie jest idealnie, ale myślę, że wystarczy, aby wykonać podstawowe, zresztą niedługo nabierzesz wprawy, więc nie ma się czego bać. - odrzekł Simeon tonem dość łagodnym i entuzjastycznym, jak to miał w zwyczaju podczas nauki w akademii. Dobra, teraz przejdźmy do konkretów... Najpierw... Hmmm, o wiem może Henge no Jutsu. Polega ono na zmianie swojego wyglądu w ten sposób, iż przypomina się kogoś innego. Twoim zadaniem będzie upodobnić się do mnie. No dalej, spróbuj. - odparł chłopak i usiadł na biurku nauczyciela, czekając na Tasha.
Tashuno Douhito - 2010-08-19, 20:22

- Moje pierwsze jutsu. Henge no jutsu - powiedzał zadowolony chłopak. Tash zaczął wyobrażać sobie jak jego ciało zamienia się w jego senseia.
- "Ale tak dokładnie to jak on wygląda? - pomyślał Tash
Simeon Kaguya napisał/a:

Wysoki, dosyć umięśniony, ale niezbyt masywny. Ma jasne, krótkie włosy(około 2cm), bliznę na twarzy przechodzącą przez oko. Jego oczy są dość duże, koloru piwnego. Zazwyczaj patrzy beznamiętnym, aczkolwiek pewnym siebie wzrokiem, który jest niezmienny, nawet, gdy Simeon jest wręcz nabuzowany emocjami. Z ramion wystają mu małe fragmenty kości. Posiada także 4 ślady na plecach, po przegranej walce w egzaminie na chuunina.

- No dobra, spróbujemy zobaczymy - wykrzyknął Tashuno i zaczął kumulować chakrę cały czas myśląc o wyglądzie swojego senseia
- Henge no jutsu!
Tash zobaczył smugi dymu, które szybko zniknęły
-I jak? - zapytał Tashuno - Wyglądam jak ty Sim?

_____
Pozwoliłem sobie skopiować twój wygląd z twojej karty postaci.

Tashuno Douhito - 2010-08-19, 22:29

- Jeszcze raz dziękuje za zgode. Dowidzenia! - powiedział Tashuno i wyszedł z klasy
Nurishu Sino - 2010-08-23, 21:22

Nurishu idąc korytarzem wodził wzrokiem po numerach sal.
-17, 18, 19, no i jest klasa numer 20 - powiedział uradowany - Dzień dobry! - powiedział młody chłopak i wtedy zauważył, że jego nowy sensei nie jest o wiele starszy od niego - Czy to jest Henge? - zapytał Nurishu po czym podszedł do swojego nowego nauczyciela.

/ Wiem, że muszę pisać po 4 linijki, ale nic nie potrafiłem więcej wymyślić na początek :P /

Simeon Kaguya - 2010-08-24, 08:31

-O witam! - rzekł Sim rozciągając się. Najwidoczniej w oczekiwaniu na kolejnego studenta uciął sobie krótką drzemkę. Henge? Nie, po prostu uczę tu z aktualnego braku sensei'ów. Nie martw się, jutsu, które musisz opanować nie sprawiają mi problemów, więc postaram się przelać moją wiedzę na Ciebie - odpowiedział młody sensei, lecz po chwili pacnął się w czoło i dodał: Oj sorry, gdzie moje maniery. Jestem Simeon Kaguya, ale wolę, byś zwracał się do mnie Sim, tak będzie wygodniej dla nas obu. Teraz Ty może powiedz coś o sobie.
Nurishu Sino - 2010-08-24, 08:47

-Ja jsetem Nurishu Sino, ale możesz mówić do mnie Nuri. Jestem z klanu Sino i grając na specjalnym flecie moge wykonywać jutsu. Nie przeszkadza mi to, że jesteś dosyć młodym nauczycielem, przynajmniej nie będziesz mi wypominał wszystkich błędów - powiedział chłopak po czym dodał - Jesteś z klanu Kagyuya? To znaczy władasz kośćmi? Mógłbyś mi pokazać jakieś jutsu? Zawsze ciekawił mnie ten klan. Oczywiście jeżeli nie zechcesz nie będe cię to tego zmuszał.
Simeon Kaguya - 2010-08-24, 09:01

Simeon nie odpowiedział ani słowa, tylko spojrzał swoim lekko znudzonym, niewyspanym spojrzeniem w stronę Nurishu. Z obu nadgarstków nauczyciela wysunęły się dość długie, kościane ostrza. No dobra, teraz pora przejść do konkretów - westchnął Sim i chowając Yamagi no Mai, wydobył ze swojego biurka książkę, którą otworzył na jednej z pierwszych stron. Pokazał palcem na obrazek dodając: To są pieczęcie, podstawy do wykonania niemal każdego jutsu.



Simeon złożył swoje ręce i ukazał jak wykonać każdą z przedstawionych na obrazku pieczęci. Dobra, teraz Twoja kolej...

Nurishu Sino - 2010-08-24, 09:54

-O pieczęcie, widziałem jak mój tata je kiedyś wykonuje - Nurishu zaczął wpatrywać się w zdjęcia pieczęci po czym zaczął układanie swoich rąk tak jak jest to na zdjęciu, najpierw układał te które wydawały mu się najprostrze. "Inu" Chłopk scisnął prawą rękę, a lewą płasko położył na niej. "Hebi" złapał się jedną dłonią za drugą. "Tori" Nurishu dotknął każdym czybkiem palca swojego odpowiednika. "O-Hitsuji" najpierw w zaciśniętej prawej dłoni wyciągnął dwa palce środkowy i wskazujący, a w lewej dłoni zrobił to samo tylko że oparł ją o kciuk, palec serdeczny i mały prawej dłoni. "Tora" chłopak zacisnął swoje dłonie po czym wyciągnął palce wskazujący i środkowy w obu dłoniach. "Usagi" uformował 'pistolet' w lewej dłoni, a w prawej wyciągnął mały palec, lącząc go z 'pistoletem'. "Nezumi" ścisnął lewą dłoń a prawą polożył na niej lekko zginając wskazujący palec. "Ryu" chłopak scisnął palce w dłoniach, kciuk złączył z drugim kciukiem, a małe palce złączył w pionie. "Saru" Nurishi złączył obie dłonie a małe palce włożył nad kciuki. "Osu-Buta" chłopak złączył nadgarstki w zaciśnietych dłoniach opartych o siebie. "O-Ushi" wyprostował obie dłonie, po czym włożył prwą dłoń między palce lewej dłoni. Wlewej dłoni zgiął palec serdeczny, środkowy i (chyba nie widze dokładnie) kciuk, to samo zrobił w prawej. "Uma" chłopak zgiął palce i złączył je ze zgiętymi palcami w drugiej dłoni, wtedy wyprostował palce wskazujące i połączył je czubkami. Nurishu jeszcze kilka razy powtórzył uformowanie pieczęci po czym zapytał się Sima
- Udało mi się je dobrze wykonać?

Simeon Kaguya - 2010-08-24, 10:08

Ta, całkiem nieźle, tylko teraz spróbuj wykonać je z pamięci, bez podpatrywania z książki - odrzekł pośpiesznie Sim, widząc, że jego uczeń ma niebywałe predyspozycje do osiągnięcia czegoś na swojej drodze shinobi. Tylko, czy starczy mu zapału do pracy?
Nurishu Sino - 2010-08-24, 10:15

Chłopak odwrócił kartkę i starał się dokładnie przypomnieć wszystkie pieczęcie. Troche nie wychodziło mu to, ale potem wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie jak gra na flecie, wszystkie dzwięki, nuty, chwyty. Na chwile odwrócił kartkę, wzrokiem powodził po pieczęciach i oddał katkę senseiowi.
-"Rob tak jakbyś grał na flecie i przypominał siebie chwyty"
Chłopak zaczął formować pieczęice w rekach, wykonując wszystkie czynności co poprzednio.
~~~Chwilę później~~~
-I jak teraz sensei?

Simeon Kaguya - 2010-08-24, 10:33

No nie powiem całkiem nieźle, myślę, że z czasem nabierzesz większej wprawy i wtedy już pieczęci zaczną Ci wychodzić perfekcyjnie. Teraz przejdźmy dalej... - Powiedział Sim, po czym wstając ze swojego miejsca podrapał się po głowie głośno myśląc: Hmmmm, od czego by tu zacząć. No dobra, skoro na powitanie zarzuciłeś tym Henge, to będzie to Twoja pierwsza poznana techniką. Polega ona na zmianie swojego wyglądu i odwzorowanie kogoś innego. Ty musisz zamienić się we mnie. - rzucił Simeon uśmiechając się lekko.
Nurishu Sino - 2010-08-24, 11:09

-Henge no Jutsu, to znaczy zamiana. No dobrze postaram się użyć henge. - powiedział Nurishu i zaczął dokładnie oglądać swojego nauczyciela.


Cytat:
Wygląd: Wysoki, dosyć umięśniony, ale niezbyt masywny. Ma jasne, krótkie włosy(około 2cm), bliznę na twarzy przechodzącą przez oko. Jego oczy są dość duże, koloru piwnego. Zazwyczaj patrzy beznamiętnym, aczkolwiek pewnym siebie wzrokiem, który jest niezmienny, nawet, gdy Simeon jest wręcz nabuzowany emocjami. Z ramion wystają mu małe fragmenty kości. Posiada także 4 ślady na plecach, po przegranej walce w egzaminie na chuunina.

Strój: Długie, podarte spodnie; biały, długi pas zawiązany na supeł; cienka kamizelka; drewniane sandały.


-"Chyba najtrudniej będzie skopiować tę bliznę na twarzy i wystające kości z ramienia" - pomyślał chłopak. - "Teraz muszę zgromadzić chakrę i skupić się na wyglądzie, ale nie zabardzo muszę pozostać rozluźniony"
Nurishu zaczął gromadzić chakrę formując pieczęć tygrysa. Cały czas patrzył na Sima skupiając się na jego wyglądzie
-Henge no Jutsu! - wykrzyknął w pewnym momencie chłopak. Jeżeli mu się nie udało mówił do Sima "Zobacz jak dobrze zamieniłem się w samego siebie"

Simeon Kaguya - 2010-08-24, 14:14

20% - Chłopak, którego stworzyłeś był niski, miał wytrzeszcz, lekkiego garba, oraz duże odstające uszy. Jednak po głębszym przyjrzeniu się miał coś z sensei'a. Popracuj trochę nad kontrolą chakry, oraz staraj się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Od tego zależy przydatność techniki. - rzekł cicho Simeon, widać, że z trudem opanowywał śmiech.
Nurishu Sino - 2010-08-24, 14:33

Nurishu widząc, że jego nauczyciel już prawie nie wytrzumuje wstrzymania śmiechu uznał, że wiele rzeczy musi być źle.
-Możesz się zaśmiać - powiedziałem do Sima
Chłopak zaczął kumulować chakrę i wysyłać ją do wszsystkich części ciała,
-"Muszę się jednak bardziej skupić na technice nie na wyluzowaniu"
Nurishu zamknął oczy i od czasu do czasu otwierał je i spoglądał na swojego senseia.
-"Jasne włosy, kości na ramieniu" - powitarzał sobie w myślach Nurishu. Kiedy wysłał już odpowiednie ilości do swoich kończyn wykrzyknął
-Henge no Jutsu!

Simeon Kaguya - 2010-08-24, 14:43

38% - Jeszcze to nie był Simeon, lecz urosłeś i przybrałeś bardziej męski kształt. Jesteś na dobrej drodze.
Nurishu Sino - 2010-08-24, 15:08

/ Eh szybko to u ciebie akademi nie skończe :P /

-No nie znowu się nie udało! - wykrzyknął Nurishu z lekka chęcia dodania słowa które nie powinno zabrzmieć w ustach studenta akademii
- "Muszę jeszcze bardziej skupić się na wyglądzie senseia i chyba muszę wysłać jeszcze więcej chakry do kończyn"
Nurishu pomyślał o swoim przyjacielu z Konohy, którego już tak dawno nie widział.
-Przyrzekłem sobie, że zdam akademie, zostane geninem i spotkam się z nim. Musi mi się udać, to jest podstawowa technika - powiedział Nurishu, nie kierując słów do swojego nauczyciela, mówil poprostu do siebie. Nurishu zaczął gromadzić i wysyłać swoją chakrę do kończyn, skupiał się przy tym na wyglądzie swojego nauczyciela, na tym jak jego ciało zmienia się w ciało Sima, najpierw nogi, potem ręce, tułów i wkońcu głowa z jasnymi krótkimi włosami.
-Henge no jutsu! - wykrzyknął w pewnym momencie - I jak wyglądam jak ty czy znowu jak garbaty stwór?

Simeon Kaguya - 2010-08-24, 15:16

67%- Nie jestem taki lalusiowaty! - odrzekł wyraźnie oburzony Sim. Nie byłeś już garbaty, można powiedzieć, że nawet przedobrzyłeś po teraz to wyglądałeś jak panienka, jednak z widocznymi szczegółami z wyglądu Sima, takimi jak blizna na twarzy, czy czerwone kropy na czole.

// Jak będziesz pisał ładne posty, to nawet bardzo szybko ^^//

Nurishu Sino - 2010-08-24, 18:24

-No nie! Znowu się nie zmieniłem w Sim-senpai.
-"Wyglądam jak Sim w wersji kobiecej, chociaż może mu się to podoba, znalazł dla siebie wybrankę" - zażartowałem sobie w głowie - "No dobra koniec z nie udanymi próbami, teraz się musi udać. Ciekawe co by pomyślał o mnie Karuni jakby zobaczył ile razy nie udało mi się wykonać tej techniki. Co zawsze robiliśmy kiedy nam coś nie wychodziło? Już wiem, kiedy budowaliśmy domek na drzewie i nagle cały się zapadł ja grałem na flecie, a Karuni wbijał kunai w drzewo i krzyczał, o tak pamiętam te dni kidey nasz domek zawalał się kilka razy, a utrzymał się dopiero kiedy już musieliśmy się rozstać."
Nurishi wyciągnął wtedy z kieszeni flat i zagrał spokojną melodię, jego palce zwinnie przechodziły z dziury, na dziurę. Po chwili chłopak schował flet do kieszeni, dzięki tej melodi całkowicie się uspokoił i zyskał chęć do kolejnych prób.
-Sim-senpai podobała ci się ta melodia? Nauczył mnie jej mój tata, powiedział, że jest to jego ulubiona melodia i jak tylko trochę się ją zmieni można wykonać jutsu. No dobra teraz muszę wźiąść się do roboty.
Nurishi uformował pieczęć tygrysa i zaczął gromadzenie chakry i wysyłanie jej do wszystkich części ciała. Skupił się na tym jak jego ciało się zmienia w ciało Sima. Jak zmienia się jego wysokość, jego ręce nabierają na masie. Na jego czystej twarzy pojawia się dosyć duża blizna przechodząca przez duże, piwne oko. Skupił się też bardzo na śladach na plecach i wystających kawałkach kości na ramieniu.
-Henge no Jutsu! - wykrzyknał - I jak teraz, wygląam wkońcu jak ty Sim-senpai?


______

Senpai - chyba ktoś starszy o kilka stopni, Tobi się zwracał tak do Deidary :P
______

Takie mam pytanie czy można dostawać + do atrybutów podczas lekcji w akademi

Simeon Kaguya - 2010-08-24, 18:45

100% - Sim, jak w mordę strzelił
+1 KG

Wow, brawo, to teraz Bunshin no Jutsu. Technika polega na stworzeniu iluzji przypominającej Ciebie. Może ona się ruszać, ale pamiętaj to tylko iluzja, jej ciało jest wyimaginowane. - rzekł Sim, tworząc jednego bunshina, którego po chwili zniszczył robiąc kupę dymu.

Nurishu Sino - 2010-08-24, 19:55

-Yeah udało się zamienić w ciebie Sim-senpai! - wykrzyknął chłopak cały uradowany - No dobra teraz czas powrócić do normalnego wyglądu. Teraz muszę zrobić klona. Tylko jak, jeszcze nigdy nie robiłem klonów. - powiedział chłopak myślać nad planem - Może się uda jak... - Nurishu nie dokończył zdania tylko odrazu zaczął kumulować chakrę
-"Muszę wysłać ją na podłogę obok mnię, wtedy uformuję z chakry swojego klona i gotowe, tylko... to napewno nie jest takie proste, do henge podchodziłem kilka razy, a klon to już trochę cięższe jutsu. No i nie mogę całkowicię się na nim skupić, kiedy nie jest się rozluźnionym żadne jutsu nie wychodzi, mięsnie odcinają przepływ chakry czy coś. Przestań myśleć i weź się do roboty! No dobra, dobra" - Nurishu prowadził w rozmowę miedzy samym sobą i w końcu uformował trzy pieczęcie kumulując chakrę. Były to pieczęcie barana, węża i tygrysa. Chłopak wysyłał zgromadzoną cahkrę na podłogę skupiając się na tym jak jego niebieska chakra powoli formuję się na kształt jego ciała. Skupiał się także na swoim wyglądzie i ubiorze. Formując chakrę przypominał sobie co pisał składając podanie do akademii

Cytat:
Nurishu ma 13lat, nie jest ani niski, ani wysoki. Nurisho nie jest bardzo dobrze zbudowany. Ma średnio długie, blond włosy. Na swoim nosie ma prostąkątne okulary poprawiające wzrok jego niebieskich oczu. Nosi ciemną, luźną koszulkę, i czarne, długie spodnie z dwoma kieszeniami. W jednej z kieszeni nosi specjalny flet, dzięki któremu może wykonywać specjalne jutsu klanu Sino.


-"No dobra chyba jestem gotowy, mam wystarczająco dużo chakry wysłanej na ziemię, teraz jeszcze raz skup się na chakrze dormującej się w klona i..."

-Bunshin no Jutsu! - wykrzyknął, a potem szybko skierował wzrok na miejsce gdzie wysyłał swoją chakrę
______
Można by tak potem zamiast Taren-Ken nauczyć się tego genjutsu rangi E? Tego co emituje jakieśtam dźwięki :>

Simeon Kaguya - 2010-08-24, 21:18

35% - wyszło coś obok Ciebie, ale to nawet człekokształtne nie było.
Nurishu Sino - 2010-08-25, 09:20

-"No nie! Co robie źle? Może wysłałem za mało chakry, albo skupiałem się na czym innym.No dobra nie ma co myśleć tylko muszę się wźiąść w garść. Jednak wszystko może sie nie udać jak tylko zrobię mały błąd, tak jak podczas gry na flecie, jeden palec tam gdzie nie trzeba i melodię diabli biorą"
Nurishu zaczął kumulować chakrę, ale tym razem nie wysyłał jej na podłogę tylko zbierał ją w swoim ciele.
-"Muszę uważać, żeby nie zebrać jej za dużo, żeby klon nie był jakimś ogromnym stworem"
Chwilę później Nurishu skupił się na swoim wyglądzie, na swoich krótkich, blond włosach, na ubraniach czarnych spodniach, koszuli i nie małej torby przyczepionej do paska. Chłopaka przeszedł strach, nie potrafi wykonać bunshin no jutsu, a zostało mu ich jeszcze kilka trudniejszych, technika wyjścia z genjutsu, technika podmiany, teleportacji i jeszcze chciałby się nauczyć genjutsu emitującego dźwięki wokół wroga. Martwił się, że nie uda mu się ukończyć akademi.
-"Nie! Muszę się skupić! Na pewno zdam akademię, jak nie teraz to później!"
Chłopak skumulował myśli i w głowie miał teraz tylko obraz swojego odbicia. Po chwili chłopak uwolnił chakrę krzycząc
- Bunshin no Jutsu!

Simeon Kaguya - 2010-08-25, 09:29

// Co do Utsusemi, to po nauczeniu się 4 jutsu zdecydujesz czy chcesz się uczyć dalej kolejnych technik, czy przystępujesz do egzaminu na genina.//

80% No jest już coraz bliżej - skwitował Sim, widząc, że nieopodal wyszła Twoja podobizna. Miał ona jeden szkopuł, mianowicie rozmazywała się.

Nurishu Sino - 2010-08-25, 10:08

/Acha/
Nurishu widząc, że jego klon się rozmazuje miał mieszane uczucia. Niby się cieszył, że nie jest to jakieś małe gówienko, a z drugiej strony był lekko zawiedziony, że znowu nie udało mu się wykonać porządnego klona. Chłopak znowu zaczął zbierać chakrę w swoim ciele i skupił się na swoim wyglądzie i przyszłym wyglądzie klona. Po chwili złożył pieczęcie barana, węża i tygrysa po czym krzyknął
-Bunshin no Jutsu!

Simeon Kaguya - 2010-08-25, 17:19

//Teraz Ci zaliczę, ale jest reguła, że musi być powyżej 4 pełnych linijek. Następnym razem nie będzie żadnego postępu. To jest podstawa ^^//

100% - idealny klon.

No to teraz kolej na Kawarimi. Podstawowe jutsu, przy którym wykonujesz skuteczny unik podmieniając swe ciało z jakimś przedmiotem. Najlepiej podmień się z tym krzesłem
- powiedział Sim, po czym usiadł, pokazał Nurishu konkretne krzesełko i czekał, aż jego uczeń rozpocznie swój trening.

Nurishu Sino - 2010-08-25, 17:49

/Nie chciałem się powtarzać, bo w ten post byłby za bardzo podobny do poprzedniego, ale teraz będe pamietał :P /

-Kwarimi no Jutsu? Podmiana z przedmiotem. Powinno się udać.... kiedyś, bo na pewno nie za pierwszym razem. No dobra Sim, spróbuję. - powiedział chłopak i zamknął oczy
-"Muszę się skupić na zamianie z krzesłem, na tym jak krzesło pojawia się na moim miejscu, a ja na miejscu krzesła. Wiem! Wyślę chakre do krzesła i potem zamienię się z nim miejscami.
Nurishu tak jak chciał, zaczął zbieranie i wysyłanie chakry na miejce krzesła. Skupiał się na tym jak pojawia się tam gdzie wysyłał swoją chakrę. Po chwili Nurishu uznał, że jest gotowy. Jeszcze raz pomyślał o tym jak pojawia się na miejscu wyznaczonym przez Sima i złożył pieczęcie.
-Tygrys, świnia, wół, ptak, wąż - powiedział formując pieczęcie i wykrzyknął - Kwarimi no Jutsu! - Nurishu ujrzał smugi dymu i poprawił okulary szybko rozejrzał się i już wiedział że...

---
Że mu się udało albo nie :P

Simeon Kaguya - 2010-08-25, 17:56

37% ...wiedział, że nie. Niestety tylko naprawdę utalentowanej, wręcz genialnej grupie ludzi mogłaby wyjść ta technika już za pierwszym razem. Tobie jednak nie poszło całkiem najgorzej, więc nie masz się czym przejmować.

No cóż. Próbuj dalej, ja tymczasem trochę ci poopowiadam. Szedłem sobie dróżką, a tu nagle... albo nie, nic, widzę, że cię to niezbyt interesuje. Podpowiem tylko, że nie doceniasz tej techniki. Musisz w nią włożyć więcej chakry - rzekł Sim, po czym usiadł, gdyż wcześniej wstał z podniecenia na opowieść o jego "świetnej" przygodzie.

Nurishu Sino - 2010-08-25, 18:12

-"Większość historii zaczynających się od 'Pewnego razu szedłem sobie dróżką a tu nagle...." jest nudnych, chyba że potem zza krzaków wyskakuje połowa innej wioski, a ty ją całą pokonujesz i zostajesz mianowany najsilniejszym człowikiem na świecie, a to raczej nie możliwe. No dobra koniec myśli o hitorii Sima czas brać się do roboty.
Nurishu biorąc wskazówkę Sima do serca, zaczął zbierać chakrę i wysyłać ją na miejscę krzesła, tym razej tej chakry było znacznie więcej. Chłopak zwiększył szybkość przebiegu chakry, przez co jutsu mógł wykonać w tym samym tempie. W głowie Nurishiego widniał tylko jeden obraz, mianowicie krzesło z którym chłopak się zamienia.
-Kwarimi no Jutsu! - wykrzyknał po chwili i tak jak wcześniej sprawdził gdzie stoi. Czy na miejscu które wskazał Sim, czy w miejscu gdzie stał wcześniej.

Simeon Kaguya - 2010-08-25, 19:06

65% Technika co to dużo mówić - nie udała się.

Sim nie odezwał się nawet słowem, tylko obserwował poczynania ucznia.

Nurishu Sino - 2010-08-25, 19:34

-Ehhh... Nie udało się, no ale w końcu kiedyś musi się udać. Prawda Sim? - powiedział z lekkim uśmiechem chłopak. Jednak widać było, że Nurishu był zdenerwowany. Sam o tym wiedział dlatego znowu wyciągnął flet i tym razem zagrał inną melodię. Teraz była ona nieco wolniejsza i weselsza. Palce chłopaka z łatwością "skakały" po flecie. Kiedy Nurishu przestał grać powiedział swojemu senseiowi, że ta melodia go uspokaja.
-"No dobra koniec grania, teraz muszę skupić się na technice, no ale nie aż tak bardzo jak poprzednio. Wtedy za mocno się skupiłem i kwarimi diabli wzięli."
Nurishu zaczął zbierać i wysyłać chakrę na miejscę krzesła, teraz nie wysyłał jej szybko, ale było jej więcej niż za pierwszym razem. Skupił się na tym jak zamienia się miejscem z krzesłem. Tym razem był bardziej wyluzowany. Chłopak złożył pieczęcie, były to tygrys, świnia, wół, ptak i wąż.
-Kwarimi no Jutsu - wykrzyczał kiedy już złożył wszystkie pieczęcie. Nurishu miał zamknięte oczy, bał się że znowu mi się nie udało. Mając zamknięte oczy poprawił okulary - Sim udało mi się, czy nie? - zapytał się swojego nauczyciela niepewnie - Mogę otworzyć oczy i się cieszyć, czy lepiej będzie jak zostawie je zamknięte i sobie poprzeklinam w myślach? Sim?

Simeon Kaguya - 2010-08-25, 19:40

100% - Kolejna technika opanowana, udało Ci się podmienić z krzesłem.

Brawo! To teraz już ostania przymusowa technika... A będzie nią Kai. Dobre jutsu, dzięki któremu wyjdziesz cało z genjutsu. No dobra... Spróbujmy
- mruknął zadowolony z postępów ucznia, a następnie złapał go w proste genjutsu, przez które z każdej strony otaczały chłopaka dźwięki.

Nurishu Sino - 2010-08-25, 20:30

-Dobrze Sim. Postaram się. - powiedział Nurishu
-"No dobra tylko jak wykonać kai? Przyponij sobie jak rodzice wydostali się z genjutsu i potem opowiadali to wszystkim mieszkańcom Tsuki, nie było osoby która by o tym nie wiedziała.

"No wiecie to genjutsu było dosyć silne, ale nam się udało. Odcieliśmy przepływ chakry do mózgu i proszę bardzo genjutsu już nie ma. Potem przez chwilę udawaliśmy, że dalej się w nim znajdujemy i wbiliśmy kunaie do przeciwnika"

-"Racja odcieli przepływ chakry. Też muszę tak zrobić i powinno się udać. Tylko jakiej pieczęci użyć. Użyję tygrysa, rodzice często go używali."
Nurishu skupił się, ale tak jak ostatnio. Myślał o tym jak wydostaje się z genjutsu i starał się żeby nie zapełniło to wszystkich myśli. Kiedy uznał, że odpowiednio skoncentrował się na technice odciął dopływ chakry do mózgu i wykrzyknął
-Kai! - w tym samym momencie pozwolił chakrze płynąć po swoim ciele.

Simeon Kaguya - 2010-08-25, 20:32

20%- Genjutsu na chwilę się nasiliło, lecz po chwili znów wróciło, można powiedzieć, że ze wzmożoną siłą.
Nurishu Sino - 2010-08-25, 20:47

-"Te dźwięki mnie dekoncentrują, teraz jeszcze bardziej. Dobrze że sensei nie jest moim wrogiem, bo teraz łatwo wsadziłby mi do głowy te jego kościane kolce. Brrrrr" - chłopaka ogarnęła myśl o śmierci - "No ale sensei nie jest moim wrogiem i mi ich nie wbije. Teraz czas na kai, tylko czy próbować starym sposobem, czy wymyślić nowy. - zastanawiał się przez chwile i zdecydował, że pozostanie przy starym sposobie. Nurishu znów skupił się na tym jak dźwięki powoli ustają, najpierw troszeczke cichną, potem są już prawie nie do usłyszenia i jeszcze później całkowicie ustają. Teraz skupił się troszeczkę mocjniej, jednak dalej pozostał rozluźniony. Po chwili skupiwnia uformował pieczęć tygrysa i wykrzyczał
-Kai! - Nurishu czekał na opinię senseia Sima

Simeon Kaguya - 2010-08-25, 20:55

53% Poczułeś lekki bul głowy, ale także głosy lekko ucichły. było je jednak wyraźnie słychać.
Nurishu Sino - 2010-08-25, 21:07

-"Ból głowy, tylko przez genjutsu, czy przez tą nauke, dzisiaj to już moje 4 jutsu. Myśli mi się plątają, ten ból głowy, wkurzające dźwięki, skupianie się na technice, ale tak żeby nie opanowała całego umysłu. AAAAAAAHHHHHHH! Koniec z tym, czas poukładać myśli! - Nurishu klasnął w dłonie formując pieczęć tygrysa. Chłopak rozpoczął "porządkowanie" swojego umysłu, kiedy skończył myślał już tylko o technice rozproszenia genjutsu - kai i o swoim przyjacielu, był na raz wyluzowany i skoncentrowany na uwalnianu się z genjutsu. Zwiększył szybkość chakry, czuł nawet jak krąży w jego zyłach. W pewnym momencie odciął przebieg chakry "biegającej" po jego ciele.
-Kai!

Simeon Kaguya - 2010-08-25, 21:11

70% Genjutsu jeszcze bardziej ucichło.

Teraz z całej pary! - dopingował Cię sensei.

Nurishu Sino - 2010-08-25, 21:24

-Dobrze Sim! Teraz się wydostane! - powiedział do senseia uczeń.
-"Sensei we mnie wierzy. Nie moze mi się nie udać. Teraz pomyślę o jakimś szczęsiwym momencie kiedy będe odcinał chakrę."
Nurishu powtarzał wszystkie czynności, które robił do teraz. Zwiększył szybkość chakry. I starał się nie myśleć o otaczających go dźwiękach. Skupił się na tym jak one powoli zanikają. Kiedy uznał, że jest gotowy wykrzyczał
-Teraz z całej pary! Kai! - chłopak krzycąc te słowa przypominał sobie moment w którym wchodzi do sali 20 i wita się ze swoim nowym nauczycielem. Rozpoczął wtedy nowy rodział w jego życiu, postanowił zostać shinobim
---
Jeżeli mu się udało:
-Jeah! Wiesz Sim teraz chciałbym nauczyć się tego genjutsu, którego użyłeś na mnie. Jak ono się nazywało Utu... Uku.... A tak to było Utsusemi. Więc jak nauczysz mnie tego jutsu?
---
Jeżeli mu się nie udało:
/Napisze kolejny post jak bardzo się wysila nad technika Kai ^^ /

Simeon Kaguya - 2010-08-25, 21:55

100%

Czyli teraz chcesz Utsusemi? Ok, jasne. Chyba przed chwilą zademonstrowałem Ci na czym ono polega. - powiedział już lekko znudzony sensei, gdyż on osobiście specjalizował się w walce w zwarciu i taka sztywna nauka go po prostu męczyła.

Nurishu Sino - 2010-08-25, 22:40

-Dokładnie chcę nauczyć się Utsusemi, a później jeszcze shunshin i wtedy chyba będę już gotowy na egzamin. No i pozostając przy temacie na czym polega egzamin na genina? Będę musiał kogoś lub coś pokonać? - zapytał się senseia zaciekawiony Nurishu
-"Teraz lepiej przejdę do techniki. Tylko...
Chłopak znowu miał problem z tym jak rozpocząć.
-"Ehhh. Zagrałbym na flecie, ale nei chce zanudzać senseia, wsumie grałem mu już dwa razy i nie wyglądał na szczęśliwego słuchając mnie. Już wiem! Czemu zawsze nachodzi mnie dobra myśl kiedy mowie o flecie, chyba jestem uzależniony. No dobra, dobra. Może i jestem, ale przynajmniej dzięki temu będę znał silne jutsu.
Nurishu uformował pieczęć tygrysa. Zaczął gromadzić chakrę, żeby potem ją uwolnić i wykonać genjutsu. Skupił się na tym jakie dźwięki będzie emitowało to jutsu, były to różnie krzyki, piski, szlochanie, dzwięk uderzanie kunaiem o kunai.
-Utsusemi! - wykrzyknął po chwili Nurishu uwalniając swoją chakre

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 08:19

10% - nie zauważyłeś żadnej zmiany w odgłosach otaczającej Cię powierzchni.

Wiem, że jesteś zmęczony, ale spróbuj jeszcze trochę popracować. - odparł lekko już śpiący Simeon.

Nurishu Sino - 2010-08-26, 09:03

-Nie odpowiedziałeś na moje pytanie Sim. - powiedział do senseia Nurishu, widać było że ma już mało siły, ale satał się nie myśleć o tym. Chłopak wziął kilka głębokich oddechów. "Co robiłem źle" myślal, ale nie doszedł do wniosku czemu mu się nie udało. Postanowił teraz skupić się nie na samych dzwiękach, a na tym jak te dzwięki powoli pojawiają się w sali numer 20. Najpierw miały pojawić się krzyki i piski, potem chłopak chciał żeby w sali zabrzmiały uderzenia kunaia, a na samym końcu oczekiwał nasilającego się płaczu. Nurishu skupiając się gromadził chakrę, którą potem uwalniał wykonując genjutsu - utusemi. Po chwili uznał, że jest już gotowy.
-Utusemi! - wykrzyknął uwalniając swoją chakrę

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 09:13

37% Dźwięgi w końcu zaczęły się pojawiać, lecz były to tylko ciche świsty, na pewno nie zależało CI na takim czymś.

Ano nie odpowiedziałem. Postaram się wymyślić coś, co Cię zaskoczy. Nie mam żadnej regułki na ten test. - rzekł sensei.

Nurishu Sino - 2010-08-26, 09:44

-Mam nadzieję, że nie przyprowadzisz mi jakiegoś smoka i każesz mi go pokonać - powiedział żartobliwie chłopak do senseia
-"Idę w dobrym kierunku, pojawiły się już dźwięki, ale są za słabe. Może muszę uwolnić więcej chakry? Co mi tam spróbuję." - pomyślał chłopak po czym przeszedł do działania. Zaczął kumulować chakrę, mając uformowaną pieczęć tygrysa. Nurishu skupił się na dzwiękach. Dokładnie tak jak ostatnio, skupiał się na tym jak powoli pojawiają się one w klasie 20, krzyki i piski, uderzenia kunaiów oraz płacz.
-"Ale, ale jak mi się nie uda? Jak znowu dzwieki się nie pojawią, albo będą ciche? ... Co wtedy? Ja już nie mam za dużo pomysłów, a chakra też powoli mi się kończy. Jak szybko nie załatwie tego jutsu i shunshin to nie starczy mi chakry na egzaminie ... Bierz się w garść! Starczy ci chakry! Każde jutsu uda ci się wykonać, może nie odrazu, ale kiedyś na pewno! - Nurishu dyskutował w swojej głowie. Czasami martwił się o to czy nie utknie w akademi na zawsze, a czasami dopingował sam siebie. Po chwili chłopak uznał, że takie "debaty" w głowie w niczym mu nie pomogą, wręcz przeciwnie, będą go tylko dekoncentrować. Chłópak już prawie zapomniał o technice. Uformowałpieczęć tygrysa, zebrał chakrę i znowu skupił się na powoli pojawiających się i nasilających się dzwiękach.
-Utusemi! - wykrzyknąl i sprawdził czy mu się udało.

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 09:51

67% Dźwięki zaczęły otaczać sensei'a. W prawdzie nie były one takie jak chcaił Nurishu, ale głośność była poprawna.

Ok, teraz popracuj nad odpowiednim uformowaniem swej chakry. - rzucił sensei wychodząc z klasy. Na odchodne dodał: Jak wrócę technika ma być opanowana... Jego ton był jak zwykle spokojny i dość miły, więc Nurishu mógł to uznać za dowcip.

Nurishu Sino - 2010-08-26, 10:08

-Dobrze sensei, jak wrócisz to Utusemi będę miał w małym palcu. - powiedział Nurishu do senseia, a kiedy zamknęły się drzwi dodał "chyba" - Zrobie tak jak Sim mi kazał, tylko po co formować chakrę do genjutsu? No chyba, że uformuję ja w kaształt obszaru gdzie chcę, żeby gejutsu się pojawiło. Spróbuję!
Nurishu znowu uciszył rozmowę w jego głowie. Chłopak powtarzał wszystkie czynności. Gromadził chakrę, którą potem odpowiednio formował. Jego palce złożyly się w pieczęć tygrysa. Skupił się na formowaniu chakry i pojawiających się, powoli nasilających dzwiękach. Przypomniał sobie o egzaminie, Sim powiedział, że go zaskoczy. Myśl o tym jak zostanie zaskoczony złapała go jak jakieś genjutsu i przez chwilę nie chicała wjść z jego głowy. Chłopak się uspokoił, ta myśl trochę go dopingowała. W końcu przekona się jak będzie wyglądał egzamin, dopiero jak nauczy się tej techniki i techniki teleportacji. Nurishu ucieszył się, że myśl która mogłaby go dekoncentrować dodaje mu sił. Chłopak uwolnił zebraną chakrę, skupiając się na odpowiednim uformowaniu i dzwiękach oraz krzycząc
-Utusemi!

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 10:45

100% - technika opanowana,a Sima dalej nie ma. Możesz zająć czas po swojemu, bądź zacząć uczyć się Shunshina samodzielnie (na biurku Simeona była książka z otwartą stroną właśnie na tej technice)
Nurishu Sino - 2010-08-26, 11:29

-Kai! - wykrzyknął chłopak, żeby zakończyć genjutsu - Zrobie Simowi niespodziankę i nauczę się shunshin no jutsu - powiedział Nurishu idąc w stronę biurka z otwartą książką. Powoli zaczął czytać jak wykonać technikę Shunshin no jutsu - teleportacji.

Nazwa:Shunshin no Jutsu
Używa:Każdy ninja
Rodzaj:Ninjutsu
Podstawowa technika każdego Shinobi. Dzięki niej z łatwością można unikać wielu ataków podczas walki z wrogiem. Ninja potrafi szybko pojawiać się i znikać, a potem szybko przystąpić do ataku. Dodatkowymi elementami tej techniki jest mgła, piasek albo inne elementy przyrody, które mogą zapewnić pewien kamuflaż.
-No dobra czas na shunshin!


Teraz Nurishu nie miał dylematu, przeczytał w książce na czym polega technika. Chłopak stwierdził, że była ona bardzo podobna do kwarimi, tylko nie trzeba zamieniać się z jakimś przedmiotem. Nurishu zaczął działać. Jak ostatnio złozył ręce w znak tygrysa. Teraz jednak nie miał zamiaru uwalniać chakry, jak w przypadku utusemi, tylko wysyłał ją w miejsce gdzie chciał się teleportować. W jego głowie widniał obraz, jak pojawia się na miejscu, w które wysyłał nie małe pokłady chakry.
-Shunshin no Jutsu - wykrzyknął Nurishu. Po chwili sprawdził gdzie się znajduję.

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 13:42

20% Nic się jednak nie stało.
Nurishu Sino - 2010-08-26, 14:28

-Ciekawe co zrobiłem źle? Muszę się zastanowić, bo jest wiele możliwości. Mogłem źle prowadzić chakrę, źle ją uformować, za mało się skupić lub za mocno.
Nurishu przypomniał sobie informacje zawarte na jednej ze stron książki senseia Sima. Chłopak zaczął wysyłać, wcześniej gromadzoną chakrę. Zamknął oczy i skupił się na tym jak jego ciało przenosi się do miejsca gzie przesyła chakrę. Pomyślał, że jeżeli wyobrazi sobie jak wykonywał kwarimi technika wykdzę mu lepiej. W końcu była ona bardzo do niej podobna. Nurishu powoli formował chakrę na wygląd człowieka, tak jak to robił podczas bunshin no jutsu. Miał nadzieję, że wtedy łatwiej będzie mu się teleportować.
-Shunshin no Jutsu - powiedział po chwili rozglądając się gdzie stoi, czy tam gdzie wcześniej, czy w miejsce do którego chciał się teleportować.

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 15:41

43% - przeniosłeś się, lecz nie dokładnie tam gdzie chciałeś, lecz znacznie bliżej. Usłyszałeś kroki, najpewniej Sim już wracał.

//Shunshin to nie teleportacja, tylko szybkie przemieszczanie się. Staraj się nie gubić literek :D //

Nurishu Sino - 2010-08-26, 16:28

/Myślałem że teleportacja sorry. Klawiatura mi nawala, dlatego czasami mam luki w zdaniach :/ /

-Sensei już wraca. Chciałem już opanować shunshin do jego powrotu. No, ale może zobaczy, że zrobiłem już jakieś postępy bez jego pomocy ... Dobra koniec gadania, czas wziąść się do roboty.
Nurishu powtarzał wszystkie czynności tak jak wcześniej. Zbierał chakrę, ale teraz przenosił ją po podłodzę i wysyłałdo nóg. Tym razem skupiał się na tym jak w bardzo szybkim tempie przechodzi do wybranego wcześniej miejsca. Chłopak bardzo chciał, żeby po przyjściu senseia udało wykonać mu się tą technikę, ale jeszcze bardziej pragnąl, żeby udało mu się przed wejściem senseia do sali, chociaż wiedział, że to jset prawie nierealne w jego wykonaniu. Bardzo się stresował, ale po złożeniu pieczęci tygrysa zbędne myśli opuściły głowę chłopca. Nurishu pozostał wyluzowany, a kiedy uznał, że wysłał już wystarczajaco duże pokłady chakry do miejsca gdzie chciał szybko przejść wykrzyczał
-Shunshin no Jutsu!

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 17:21

67% Znów przeniosłeś się kawałek dalej, jednak nie do swojego miejsca docelowego.

Kroki były coraz bardziej donośniejsze. Po chwili usłyszałeś pukanie do drzwi.

Nurishu Sino - 2010-08-26, 18:00

Nurishu podszedł do drzwi i otworzył je.

Jeżeli to był Sim:

-Zobacz uczyłem się shunshin no jutsu i już trochę mi to wychodzi. - powiedział do senseia po czym przeszedł do rzeczy. Postanowił zrobić to teraz troszeczkę inaczej. Całą chakrę którą teraz zbierał, a było jej znacznie więcej, przesyłał do wszystkich mięśni. Podobało mu się mrowienie, które zawsze przechodzi człowieka kiedy zbiera w swoim ciele duże ilości chakry. Dzięki takiemu przesyłaniu chakry zwiększył swoją szybkość. Następnie przesłał jeszczę chakrę po podłogę do miejsca w które chciał się przenieść. Tym miejscem zawsze był drugi koniec sali. Potem nie duża ilość chakry postanowił wykorzystać do zamaskowania jego ruchów. Nurishu skupił się na tym co wcześniej, a mianowicie na tym jak z ogromną szybkością przechodzi do wybranego wcześniej miejsca.
-Shunshin no jutsu - powiedział w momencie kiedy uznał, że wszystko już gotowe - I jak sensei? Udało mi się?

Jeżeli to nie był Sim

-Dzień dobry kim pan/pani jest? Sim nie mówił, że ktoś ma przyjść do sali pod jego nieobecność.

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 18:15

90% Jutsu wychodziło już dobrze, jednak nie na tyle, aby uznać, że masz je opanowane.

Otworzyłeś drzwi, lecz nikogo za nimi nie było, całkowita pustka.

Nurishu Sino - 2010-08-26, 19:12

-Huh? Dziwne, nikogo nie ma. Chyba że sim zaminił się w kurz i zaraz zrobi mi żart w stylu "Mam Cie!".
Nurishu lekko się przestraszył tym, że nikogo nie było za drzwiami i tylko dla otuchy próbował się okłamać z tym kurzem. Zdenerwował się też, że ta technika, szybkiego poroszunia - shunshin, mu nie wychodzi. Postanowił spróbować jeszcze raz. Nurishu znów powtarzał wszystkie czynności. Zebrał chakrę i wysłał ja do wszystkich mięśni. Trochę chakry wysłał do miejsca gdzie chciał się przenieść, tak jak poprzednio był to drugi kąt sali. Użył jeszcze nie wielkiej ilości do zamaskowania swoich ruchów. Skupił się na tym jak przebiega w wyznaczone miejsce.
-Shunshin no Jutsu - powiedział spokojnie chłopak po chwili sprawdzając gdize jest

Jeżeli mu się udało:
Nurishu czekając na swojego senseia-Sima postanowił zagrać kilka melodi na swoim flecie. Od czasu do czasu bawiąc się kunaiem

Jeżeli nie:
/Napisze potem posta/

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 19:34

100% Tym razem, w końcu udało się wszystko idealnie.

No nareszcie skończyłeś. - rzucił Sim zza okna. Tak to było właśnie Utsusemi no Jutsu, te wszystkie pukania i kroki... No to co gotowy do egzaminu? - zapytał retorycznie sensei, gdyż chłopak już prędzej mówił, że przystąpi po nauczeniu tych technik. Wolał się jednak upewnić, więc czekał na odpowiedź Nuriego.

Nurishu Sino - 2010-08-26, 19:36

-Oczywiście Sim! Gotowy jak nigdy dotąd! - wykrzyknął chłopak do senseia, czując, że powracają mu siły

/ Mam załozyć teamt, czy ty go założysz? /

Simeon Kaguya - 2010-08-26, 19:39

No to migiem na plac. Tam właśnie odbędzie się Twój egzamin. - powiedział sensei, który wskazał Ci ręką, dokładniej palcem drogę.

// Załóż temat. Jak by co misje, egzaminy...// :P

Uhasi Uchiha - 2010-08-26, 21:54

Luki wszedł do akademii i zaczął szukać sali numer 20. - Ehh ten nieład został dalej- Pomyślał Uhashi jednak od razu trafił do sali, w której miały odbywać się jego nauki.
Podszedł do drzwi nie różniły się one niczym od reszty w tym korytarzu, zapukał delikatnie i wszedł, zobaczył krótko obciętego mężczyznę z dość dużych rozmiarów rozmiarów blizną ciągnącą się na przez oko. Spojrzał mu prosto w oczy i powiedział.
- Witam jestem Uhashi, kiedyś uczyłem się w tej Akademii, uczyła mnie Katrina jednak zaprzestałem treningów i nie zakończyłem akademii, jednak co nieco już umiem.

//Proszę o sprawdzenie mojej kp żeby Sensei wiedział czego jeszcze nie potrafię//

Simeon Kaguya - 2010-08-27, 08:50

Witam.Czyli Twoim poprzednim nauczycielem była Katrin. Zapewne wiele Cię nauczyła. No dobra. Jestem Simeon Kaguya i to ja dokończę Twoją edukacje. Teraz pokaż mi jakie techniki już umiesz - rzekł spokojnie Sim, siadając na swoim biurku. Jego twarz nie przypominała zawsze wesołego sensei'a, którego znali jego poprzedni uczniowie. Teraz był bardziej ponury, zły, zdenerwowany.
Uhasi Uchiha - 2010-08-27, 14:57

Uhasi stanął w pozycji "bojowej" i patrząc na sensei'a stwierdził że jet coś nie tak.
- Czyżby nie "trawił" Katriny? Może ja mu się nie podobam- Pomyślał, jednak stwierdził że zbyt go to nie interesuje i zaczął pokazywać sensei'owi swoje nauczone wcześniej techniki.
Na pierwszy ogień poszedł Bunshin no Jutsu, Uhasi zaczął szybko wykonywać pieczęcie i na koniec mówiąc - Bunshin no Jutsu- Stworzył dorodnego klona, za raz potem złożył pieczęcie i mówiąc - Henge no Jutsu- Zmienił się w Simeon'a, następnie podmienił się z którymś z manekinów by pokazać że potrafi także Kawarimi no Jutsu, podbiegł za raz do manekina i zaczął wymachiwać ręką jak szalony, by na końcu powiedzieć - Taren Ken- i uderzyć manekina znienacka, następnie sensei'owi zaczeły wibrować dziwne dźwięki w uszach i nawet nie usłyszał jak Uhasi mówił - Utsusemi no Jutsu - po czym podszedł do sensei'a i wyciągnął go z genjutsu za pomocą Kai.
- To by było na tyle mistrzu, czego jeszcze powinienem się nauczyć?

Simeon Kaguya - 2010-08-27, 15:19

// Twoja była sensei, to Katrin, nie Katrina! Jeśli chcesz się jeszcze jakiegoś jutsu nauczyć napisz.//

Niczego, czas na egzamin.
Odparł krótko sensei, zaprowadzając chłopaka na pole treningowe. ( Załóż temat.)

Uhasi Uchiha - 2010-08-27, 16:03

-Nie sensei nie potrzebuje więcej niczego jak na razie, dziękuje za wszystko- powiedział i ruszył na egzamin.




Tu link do egzaminu

Sochi Konpaku - 2010-08-29, 15:36

Sochi szedł powoli korytarzem, co i raz patrząc się na różne drzwi.
"Klasa numer 14, ta 15 już niedaleko" pomyślał. Parł na przód, przyglądał się ścianą, obrazom i innym rzeczą wiszącym na nich. W jego niewielkiej wiosce takich przejawów artyzmu nie było.
W końcu stanął przed drzwiami numer 20.
"To chyba tu." powiedział w głowie głosem Unki
"Łał nie gadaj, chyba nie może być dwóch takich samych klas" zgasił go krótko Zai.
Chłopiec zapukał i po chwili otworzył barierę zagradzającą go od klasy, po prosu wszedł do klasy.
-Witam- powiedział do osoby która wyglądała na nauczyciela. -Jestem Sochi, zapisano mnie tu-

Simeon Kaguya - 2010-08-29, 15:45

Witam. Jestem Simeon Kaguya, ale szczerze mówiąc wolę, abyś mówił do mnie Sim. Tak będzie wygodniej dla nas obu. Może, zanim zaczniemy naukę, powiesz coś o sobie? - zapytał sensei. Sprawiał on wrażenie zbyt młodej osoby jak na nauczyciela akademii.
Sochi Konpaku - 2010-08-29, 15:55

"On ma nas uczyć. Haha. Dobre... ledwo co skończył akademie a już się w niej rządzi" ironicznie stwierdził Zai.
"Zamknij się... on jest na poziomie chunnina. Musi być utalentowany skoro tak młodo awansował na taki poziom." próbował wytłumaczyć Unki.
"A mów se co chcesz... ja tam w to nie wierze" dodał na obrone Zai.
-Jestem tak jak mówiłem Sochi. Znaczy w pełnej formie to nazywam się Sochi Seikei Konpaku-Gogyou z klanu Maji, ale proszę mówić na mnie Sochi, tak będzie dla nas wygodniej. Pochodzę z niewielkiej wioski Sokomame, niedaleko Konohy. Jak mogłeś wywnioskować jestem z klanu Maji, ale nie bezpośrednio tylko z bocznej linii. Nie wiem czego jeszcze możesz wymagać żebym ci powiedział.- dodał na koniec

Simeon Kaguya - 2010-08-29, 16:08

-Spoko, te informację w zupełności mi wystarczą - rzekł entuzjastycznie Simeon, po czym otworzył jedną ze swoich książek i pokazał ją chłopakowi.
-To są podstawowe pieczęcie, które musisz opanować, aby przystąpić do kolejnego etapu nauki.



-Pamiętaj, zawsze możesz się spytać o radę. Tak naprawdę od tego tu jestem. - dopowiedział Sim, siadając na swoim krześle.

Sochi Konpaku - 2010-08-29, 16:56

"No fajny początek, gimnastyka palców" kolejny ironiczny komentarz Zai'a.
"Wiesz żeby być silnym trzeba zaczynać pomału, niewielkie kroki to sposób na sukces" odciął się, chociaż nie za dobrze, Unki. "Teraz postaraj się mi nie przeszkadzać Zai. Królik, Małpa, Wół" pomyślał Sochi próbując powtarzać pozycje palców zawarte w książce.
"Pies, Szczur, Świnia, aj bolą mnie palce" poskarżył się w myśli wykonując coraz to dziwniejsze ułożenia.
"No teraz Ptak, Koń i Tygrys. A wiesz co jest w tym najlepsze?" zapytał go Zai. "To że póki ty masz kontrole nad ciałem to ja tego nie czuje" powiedział szyderczo w głowie.
"I co myślisz że jesteś dzięki temu fajniejszy?" zapytał Unki, tak że to pytanie aż ociekało ironią. Przy okazji wykonał ostatnie trzy pieczęcie. Powtórzył tę sekwencje kilka razy dla pewności, jednak Zai nie dawał za wygraną i w głowie Sochiego wciąż toczyła się kłutnia.

Simeon Kaguya - 2010-08-29, 17:40

20% Poszło Ci nawet dobrze, lecz gdybyś bardziej skupił się na technice i nie byłbyś co chwilę rozpraszany, zapewne byłoby jeszcze lepiej.
Sochi Konpaku - 2010-08-29, 18:02

Sochi zrobił krótką przerwę, miał z kimś do pogadania.
"Zai, nie możesz się na chwilę uspokoić? Wiesz że ten trening jest dla nas bardzo ważny" krzyknął podświadomi Unki.
"Nie musisz się tak wydzierać, jakbyś jeszcze nie zauważył jesteśmy w jednej głowie więc wszystko doskonale słyszę" starał się jeszcze bardziej zagotować sytuację, takie kłótnie z bratem właśnie lubił.
"Nie zwrócił byś na mnie uwagi. A tak to proszę. Słuchaj ja nie lubię ciebie, ty mnie. To wiemy, ale pozwól mi się skupić na nauce to potem pozwolę ci na kontrolę... może" Unki spróbował przekupstwa.
"No jeśli tak stawiasz sprawę to ćwicz sobię, ja muszę pomyśleć" rzucił krótko Zai, a w głowie Sochiego zrobiło się aż przyjemnie cicho.

"Na czym to stanąłem... a tak kolejna seria ułożeń pieczęci" przypomniał sobie Sochi i ponownie zaczął powtarzać wszystkie znaki, każdy po kilka razy.

Simeon Kaguya - 2010-08-29, 18:40

33% Niestety bardziej skupiłeś się na uspokajaniu swej "2 połówki", aniżeli na składaniu pieczęci. Widać tylko mały progres.
Sochi Konpaku - 2010-08-29, 18:49

"Haha haha coś ci nie idzie" śmiał się Zai, jednak Unki nie przejmował się tym, postanowił urządzić bratu tak zwane "ciche dni".
Palce bolą już od ciągłego powtarzania serii pieczęci, Sochi nie sądził że początki mogą być tak ciężkie pomimo tego że to tylko kilka pieczęci. No nic spiął pośladki, napiął inne mięśnie i w pełnym skupieniu powtarzał znaki Królik... Pies... Smok... coś czół że nie tak się do tego zabiera.
-Sensei co ja źle robię? palce mi drętwieją a to wciąż nie wychodzi- delikatnie się poskarżył.

Simeon Kaguya - 2010-08-29, 19:11

50% Skup się na każdej kolejno. Zrób je po kilka, nawet kilkanaście razy z rzędu, aż Twój mózg przyswoi sobie ich wygląd. Ja tak robiłem i teraz nie mam z nimi najmniejszego problemu. A palcami się nie przejmuj, z czasem ból minie. - Pocieszył chłopka Sensei, widząc, że nie jest przyzwyczajony do wykonywania pieczęci.
Sochi Konpaku - 2010-08-29, 19:33

"O proszę, a jednak potrafi powiedzieć coś mądrego" skomentował Zai co stało się już jego nawykiem, jednak Unki nie przejął się tym i nadal ignorował brata.
"Po kilka razy jedną pieczęć, tak?" pomyślał tylko Sochi i zabrał się do roboty.
Złączył palce i "wypstrykał" wszystkimi kośćmi co trochę je rozluźniło.
"Królik - heh śmieszna nazwa, palec wskazujący i kciuk jednej ręki styka się z małym palcem drugiej[/i]" jak pomyślał tak zrobił, przyjrzał się znakowi i powtórzył go około dziesięciu razy rozłączając i złączając ręce.
"Małpa, to już łatwiejsze po prosu splatam dłonie" i wykonał swoją myśl znowu kilka razy ją powtarzając. Z resztą pieczęci zrobił to samo.

Simeon Kaguya - 2010-08-29, 19:41

80% Opanowywanie pieczęci zaczęło nabierać tempa.

Teraz spróbuj powtórzyć je z pamięci, bez zaglądania w książkę - skomentował Twoje próby Sim, który widział, że jesteś na dobrej drodze.

Sochi Konpaku - 2010-08-29, 19:55

Zai tym razem się nie odezwał, co bardzo zdziwiło Unki'ego, ale ten fakt wyszedł na korzyść ponieważ mógł się w pełni skupić na ćwiczeniu.
"Teraz z pamięci, powinienem dać radę ale chwila przerwy dobrze zrobi palcom a i ja wszystko sobie poukładam" pomyślał Sochi -Za chwilę je wykonam, dam tylko trochę czasu palcom coby od drętwiały- powiedział do Sim'a
Usiadł pod ścianą i zaczął w pamięci wyliczać sobie każdą pieczęć. Gdy był gotowy wstał, ostatni raz strzelił palcami i powoli i dokładnie starał się wykonać każdy znak przypominając sobie jak wyglądał w książce.

Simeon Kaguya - 2010-08-29, 20:46

100%

Sim spojrzał na Ciebie dość dziwnym wzrokiem. -Chyba Ci się udało je opanować - rzekł, po czym dodał: -No to teraz czas na pierwszą Twoją technikę, może... Bunshin no Jutsu. Technika polega na wykonaniu niematerialnego klona, który potrafi się poruszać, jednak jest nieużyteczny do walki. - zakończył swój krótki monolog, po czym oparł tułów o oparcie krzesła i splótł ręce za głową.

Sochi Konpaku - 2010-08-29, 21:14

"Hmm ciekawe... klony, to tak jak bliźniaki... czyli my" zaczął mówić Zai, najprawdopodobniej snując jakieś plany, w jego wykonaniu na pewno niecne.
"Koniec, ty masz nic nie mówić. Ja chcę się uczyć." szybko zgasił go Unki i rozpoczął przygotowanie do jutsu. Nie bardzo wiedział jak zacząć więc zerknął do książki w której były pieczęci z nadzieją że coś uda mu się znaleźć. "Bingo, jest tutaj." pomyślał wertując kartki. Zanim zaczął czytać usiadł wygodnie i rozluźnił mięśnie żeby spokojnie odpoczywały. "Aha czyli mam skupić chakre i po wykonaniu pieczęci powiedzieć Bunshin no Jutsu wypuszczając jednocześnie skumulowaną energię." wywnioskował po przeczytaniu rozdziału poświęconemu tej technice.
-Yare... czas zacząć- powiedział wstając. Złożył pieczęć tygrysa by łatwiej się było skupić... skumulował trochę chakry i wykonał wszystko tak jak wyczytał w książce. -Bunshin no Jutsu- powiedział ni to głośno ni to cicho.

Simeon Kaguya - 2010-08-30, 08:28

22% Niestety nic, oprócz dymu się nie pojawiło.

Sim spojrzał na ucznia dość przenikliwym wzrokiem.
-Na pewno wszystko ok? - zapytał po chwili.

Sochi Konpaku - 2010-08-30, 10:16

-Yyy oprócz tego że mi jutsu nie wyszło to tak- odpowiedział Sochi, nikomu jeszcze nie mówił o swoim bracie. Wolał, przynajmniej na razie, tuszować swoją historię.
"Ale jesteś, jestem ciekawy jakby ktoś zareagował na to że w jednym ciele jest nas dwóch" powiedział trochę zawiedziony Zai
"Spokojnie, jeszcze świat o tobie usłyszy, teraz nie masz nic do powiedzenia w tym temacie" odpowiedział Unki.
-Staram się wykonywać wszystko tak jak jest opisane, ale coś mi chyba nie wychodzi- próbował tłumaczyć sensei'owi, ale nie poddał się. Ponownie stanął w wygodnej pozycji skupił chakre i wypuszczając ją powiedział -Bunshin no Jutsu-

Simeon Kaguya - 2010-08-30, 13:32

- Ta technika Ci nie wychodzi, bo jesteś zbyt rozproszony. Tak samo było podczas nauki tworzenia pieczęci. Nie jesteś prawie wcale skoncentrowany.

42% Pojawiło się coś przy Tobie, jednak nie przypominało to nawet istoty człekokształtnej.

// Spróbuj bardziej wyczerpać temat. Napisz gdzie przenosisz chakrę, co z nią robisz itd. Wtedy na pewno wpadnie Ci więcej % ^^//

Sochi Konpaku - 2010-08-30, 13:48

"Twoja wina, nic do mnie nie rozmawiaj, to będzie dobrze" szybko powiedział Unki coby Zai nie mógł go rozproszyć.
-Przepraszam, coś mi przeszkadza- spróbował wymijająco wytłumaczyć Sochi. -Już się skupiam- obiecał dodatkowo. "To tak, mam skupić swoją chakre" pomyślał młody Konpaku i skoncentrował się na tym zadaniu, energię skupiając w okolicach klatki piersiowej. "Oho to chyba ten moment" wywnioskował po chwili. Zaczął szybko wysyłać chakrę poza ciało starając ukształtować ją w humanoida, wykonał także pieczęci i wypowiedział inkantację -Bunshin no Jutsu-

Simeon Kaguya - 2010-08-30, 14:38

70% Coś pojawiło się przed Tobą, lekko przypominało człowieka, lecz nie Ciebie, tylko czegoś o prostszej budowie. xD

Sim zainteresował się słowami chłopaka. Jak sam powiedział coś mu przeszkadzało. "Może jest tu po prostu duszno" - pomyślał Sim- sensei, po czym podszedł do okna otwierając je. Nie przyniosło to jednak zbyt wielkiego ukojenia, gdyż pogoda była prawie bezwietrzna. -Teraz lepiej? - spytał chłopaka Simeon. Naprawdę zależało mu, aby chłopak miał pełen komfort.

Sochi Konpaku - 2010-08-30, 15:52

"Oho coś już wyszło. Szkoda że to nas nie przypomina" starał się zezłościć Unkiego Zai.
"Oto się nie martw, idzie MI coraz lepiej." odpowiedział Unki starając się zamknąć jeszcze na trochę brata.
"No, może na chwilę się uciszy" stwierdził po chwili nieodzywania się Zai'a.
-Wątpię czy to coś pomoże, ale dziękuje- powiedział Sochi po tym jak sensei otworzył okno. -Jeszcze chwila i dojdę jak to zrobić- dodał po chwili.
Po raz kolejny już zebrał chakre w sobie, trochę mniej niż ostatnio bardziej skupił się na kształcie jaki powstawał po wykonaniu jutsu. Wypuszczając energię wyobraził sobie siebie, swój obszarpany strój, włosy, twarz. Przyszedł czas na pieczęci i magiczne słowa -Bunshin no Jutsu-

Simeon Kaguya - 2010-08-30, 17:54

100% Wyszedł idealny Bunshin

-Dobra, no to teraz czas na Henge no Jutsu. Technika polega na zmianie swojego wyglądu, by przypominać kogoś innego. Twoim zadaniem jest upodobnić się do mnie. - powiedział sensei wstając, aby uczeń mógł go całkowicie objąć wzrokiem.

Sochi Konpaku - 2010-08-30, 18:54

"Fuj, zamienić się w niego... odrażające. Zobacz jaką ma gębę" komentował wszystko Zai.
"Nie przesadzaj... Może nie najpiękniejsza ale zadanie to zadanie" odpowiedział Unki dokładnie obserwując sensei'a żeby zapamiętać szczegóły wyglądu. Sensei ponownie usiadł, a Sochi po raz kolejny zajrzał do księgi z opisem wykonania jutsu. Pod literą H znalazł to czego szukał "Henge no Jutsu - technika przemiany, podstawowe aczkolwiek bardzo przydatne, np. przy misjach szpiegowskich, jutsu."
"Aha... aha. Tak to się robi." stwierdził po przeczytaniu i zaczął kumulować chakre mniej więcej po środku całego organizmu. Przywrócił sobie w umyśle sylwetkę Simeona i po wykonaniu kilku pieczęci wypuścił chakre do swoich członków wymawiając cicho ale stanowczo trzy słowa -Henge no Jutsu-

Simeon Kaguya - 2010-08-30, 19:37

23% Tylko lekko zmieniłeś swój wygląd, praktycznie nie upodobniając się do Sima.
Sochi Konpaku - 2010-08-30, 20:29

"Chociaż jak sobie tak pomyśleć to on miał za sobą ciężkie życie. Z taką twarzą to lekkiego żywota wieść nie można" Zai nie przestawał komentować.
"Jakbyś żył to byś chciał mieć takie ciało jak on..." próbował obrazić go Unki
"Nie zapominaj że wyglądałbym tak samo jak ty, więc pojechałeś po sobie nie po mnie" szybko kontratakował Zai.
"Głupi jesteś..." strzelił focha ten dobry i wrócił do treningu nie zważając na śmiech brata.

Sochi by trochę odpocząć od zużywania chakry podszedł do okna. Jeden z nielicznych powiewów przyniósł ze sobą najróżniejsze zapachy, od kwiatów rosnących kolorowo pod oknem po ramen gotowane za rogiem. Przez chwilę stał oparty o parapet zastanawiając się co ma poprawić żeby to jutsu wyszło. Przeszedł kawałek w bok i oparł się o ścianę. Powoli skupiał chakre starając się kontrolować jej przepływ w ciele, głównie koncentrował ją w klatce piersiowej ale nie zapominał także o tej która jest w głowie, nogach czy rękach. Złożył pieczęci i wypowiedział inkantacje. Chakra wysłał pod i nad skórę, część wysłał też w swoje ubrania przesycając je nią. Próbował tak wymodelować całą tą energie żeby przypominać sensei'a.

Simeon Kaguya - 2010-08-30, 21:08

50% Osoba, do której tym razem się upodobałeś była skuteczną fuzją Sochiego i Sima. Można by rzec 50:50.
Sochi Konpaku - 2010-08-30, 21:53

"Ojo, zobacz ma twoje oczy. Ale włosy to na pewno po Simie" śmiał się Zai.
Tym razem Unki się nie odezwał trochę obrażony za tę trafną i ciętą ripostę wcześniej.
"Jeśli tak to wyszło to chyba trzeba iść w tym kierunku" stwierdził w myśli i ponownie przyjrzał się sensei'owi. -Ale połączenie to mi całkiem fajne wyszło- powiedział do Simeona rozluźniając się trochę. "Koniec tego pobłażania" pomyślał i chwilę po tym zaczął koncentrować trochę więcej chakry niż było wcześniej, niedobór jej mógł być powodem niekompletnej przemiany, ponownie skierował ją na skórę i wypowiedział -Henge no Jutsu-

Simeon Kaguya - 2010-08-31, 08:06

78% Sim, którego stworzyłeś był Twojego wzrostu, oraz nie miał blizny przechodzącej przez oko.

Teraz jest już naprawdę blisko. - mruknął sensei, starając się dodać Tobie otuchy.

Sochi Konpaku - 2010-08-31, 10:39

"Teraz jeszcze wystarczy że spaskudzimy mu gębę tą blizną i poprawimy kilka detali" stwierdził Zai, o dziwo Unki usłyszał w tym trochę braterskiej dumy.
"Wiesz że to było pierwsze, jako tako dobre słowo, które od ciebie usłyszałem?" zapytał Unki.
"Widzisz bo teraz wyszedł nam za ładny, musimy go trochę dopracować" tłumaczył się Zai.
"Coś ci się pomyliło, nie "nam" tylko "mi", nie "musimy" tylko "muszę". Nie zapominaj że to ja kontroluje to co się dzieje z naszym ciałem" zganił go brat.

"Trza się wziąć i dopracować to jutsu. Widzę że ogół już dobry mi wyszedł, teraz trzeba się skupić na detalach" stwierdził po obejrzeniu się w szybie okna. Ponownie zwrócił uwagę na sensei'a ale tym razem nie patrząc na całego tylko na szczegóły, bliznę, kształt nosa czy uszu. Skupił swoją chakre i wypuszczając ją w taki sposób jak wcześniej, ostatni raz zerkną na Sim'a. -Henge no Jutsu-

Simeon Kaguya - 2010-08-31, 12:41

100% - Idealny Sim - opanowałeś Henge ^^

No to teraz może trzecia z podstaw - Kawarimi - musisz się podmienić z jakimś przedmiotem. Proponuję to krzesełko - powiedział Sim, po czym na nim usiadł. Co tak patrzysz? Proponowałem je sobie do siedzenia xD Ty się podmień z tamtym. - uśmiechnął się, po czym pokazał Ci krzesło obok. Było ono stare, lecz solidne, drewniane z elementami metalowych zdobień.

Sochi Konpaku - 2010-08-31, 19:33

...
"Dobra, tak jak poprzednio nie wiem jak to zrobić, trza zajrzeć do spisu jutsu." krótko ale rzeczowo stwierdził Sochi. Jednak problemem było to że pod literą K nie było tej techniki, a jedna kartka była wyrwana. -Yyy sensei wiesz może gdzie znajdę tą stronę?- zapytał Simeona. Usłyszał odpowiedź jeszcze bardziej rzeczową i krótszą niż własne stwierdzenie "Pewnie któraś noga w stole jest nią podparta." "No przynajmniej wiem gdzie jest. Oho ale mi pomógł" pomyślał Sochi patrząc pod stoły, w klasie każda ławka była podparta przynajmniej jedną kartką. Jednak młody Konpaku nie zrezygnował i za piątym razem znalazł odpowiednią kartkę. Po przeczytaniu skupił swoją uwagę na krześle, stary ale (pewnie jary) solidny mebel. "Pełna koncentracja" pomyślał zbierając chakre. Po kilku chwilach wysłał ją w kierunku krzesła powiedział -Kawarimi no Jutsu- i wyobraził sobie jak on i siedzisko zamieniają się pozycjami.

Simeon Kaguya - 2010-09-01, 10:28

18% Nic się nie stało.
Sochi Konpaku - 2010-09-01, 15:26

"Oj nie wyszło ci. Daj mi ja spróbuje" zaproponował Zai.
"Kiedyś wyjdzie, a nie dam ci bo wiem że to by się źle skończyło" odpowiedział Unki.
Po tej dość krótkiej konwersacji Sochi zaczął ponownie przygotowywać się do wykonania jutsu. Po raz drugi przeczytał kartkę z wyjaśnieniem techniki i zauważył jeden błąd który popełnił. Jeszcze raz skupił swoją chakre nie określając gdzie ma się najbardziej koncentrować, po chwili konsternacji wysłał ją w kierunku krzesła, po czym wykonując pieczęci wypowiedział -Kawarimi no Jutsu-

Simeon Kaguya - 2010-09-01, 17:02

32%

// Sorry nie mam głowy, aby cokolwiek opisać...//

Sochi Konpaku - 2010-09-01, 18:22

"Kurcze..." pomyślał zmęczony ćwiczeniem Sochi. "Jeśli chwilę odsapnę chyba nic się nie stanie" stwierdził podchodząc do okna, zaczęły się właśnie tak zwane godziny szczytu, ludzie tłoczyli się na uliczkach wioski wracając z pracy, jedynie niektórzy sklepikarze nie zamykali interesu. Mały ptak przeleciał niedaleko Sochiego lądując kolo pokaźnej wielkości gąsienicy. Na polanie niedaleko budynku akademii ktoś urządził walkę treningową. Ogólnie działo się dużo różnych rzeczy, a przedstawiciel klanu Maji musiał ślęczeć w klasie i uczyć się tej na pozór nietrudnej ale przydatnej techniki. -Dobra, im wcześniej znowu spróbuje tym szybciej się nauczę- powiedział. "Dobrze że ja nie muszę" dodał Zai na zakończenie.
Sochi ponownie stanął w odległości nie większej niż 3 metry od krzesła. Zrobił niewielki rozkrok i dla łatwiejszego skupiania chakry złożył dłonie w znak Barana. Przez chwilę myślał jak to wykonać to jutsu, zaczął powoli i dokładnie koncentrować się na swojej chakrze, starał się wyczuć jej przepływ w ciele. Wykonał wszystkie pieczęci i wysłał energię w kierunku krzesła. Wypowiadając "Kawarimi no Jutsu" wyobraził sobie jak zamienia się pozycjami z meblem.

Simeon Kaguya - 2010-09-02, 16:44

61% W miejscu krzesła pojawił się dym, jednak dalej nie podmieniłeś się.
Sochi Konpaku - 2010-09-03, 17:10

"Jednym słowem tylko prutło" powiedział cieszący się ze swojego żartu Zai.
"Dobrze jest. Przynajmniej coś się stało" odpowiedział Unki.

-Ajaj. Jakoś to się wdawało trochę łatwiejsze, heh czyli pozory mylą- pomyślał na głos Sochi, ponieważ w głowie wciąż rozbrzmiewał śmiech Zai'a ze swojego tekstu.
-Jeszcze raz. Tym razem musi się udać- stwierdził gdy głos brata ucichł. Po raz kolejny już dzisiaj ustawił się w jak najdogodniejszej pozycji do kumulowania chakry, przez chwilę przemyślał co i jak z tym jutsu idzie mu źle, koncentrował dość sporo energii, część ciągle wypuszczając w stronę krzesła. Wykonał pieczęci, wypowiedział ostatnie słowa -Kawarimi no Jutsu- i wypuścił resztę skupionej chakry myśląc o tym jak on staje na miejscu krzesła i na odwrót.

Simeon Kaguya - 2010-09-03, 17:51

85%
Sochi Konpaku - 2010-09-03, 20:09

"Wiesz co nudzi mi się." stwierdził po chwili konsternacji Zai.
"To sobie pośpiewaj... ja trenuje" odpowiedział na odczepne Unki.
"OK. Uuu lala koko dżambo ja ja jeee..." zaczął ten "zły"

"Sam tego chciałem..." podsumował Sochi słuchając piosenki Zai'a. "No cóż nie wiele mi brakuje. Może uda się mimo tego." pomyślał z nadzieją i już zaczął się ponownie przygotowywać do jutsu. "Pamiętaj lekki rozkrok, znak Barana, skupienie i wykonanie" szubko podsumował wykonując te czynności. Koncentrował swoją chakre i od razu wysyłał w niewielkich ilościach "w" krzesło, wykonał parę pieczęci i tym razem już prawie krzyknął -Kawarimi no Jutsu!-

//Sry że cały czas prawie to samo, ale szkoła dobiła moją wenę :( //

Simeon Kaguya - 2010-09-04, 07:37

100% Podmieniłeś się z krzesłem.

Brawo, opanowałeś już 3 podstawowe techniki, jeszcze 1 i będziesz mógł przystąpić do egzaminu na genina. Tym razem nauczysz się Kai. Bardzo przydatne jutsu, jeśli masz problem, bo jesteś w genjutsu.
- Wyjaśnił krótko sensei, wstając i się rozciągając. Widocznie miał dosyć bezczynnego siedzenia.

Sochi Konpaku - 2010-09-04, 09:00

"Ciekawe co wymyśli teraz" powiedział Zai zastanawiając się nad sposobem uczenia Kai.

Sochi usiadł na krześle, które jeszcze przed chwilą było obiektem jego ćwiczeń. Wziął swą pomocną książkę i wyszukał opisu tej techniki. -Sensei, czy żeby nauczyć się tej techniki nie powinienem być w GenJutsu?- zapytał Sima, odkładając spis jutsu na ławkę. -Jeśli chcesz mogę spróbować na sucho- dodał, po chwili wstał skupił się na całym przepływie chakry w organizmie, w odpowiednim dla niego momencie spróbował zatrzymać swój przepływ chakry.

Simeon Kaguya - 2010-09-04, 09:56

// Kurde, wiedziałem, że o czymś zapomniałem xD //

No tak... Właśnie genjutsu... - rzekł troszkę zamyślony Sim, który po chwili spojrzał w twoją stronę, a drzwi wyjściowe zniknęły. Dobra. Zaczynaj!

Sochi Konpaku - 2010-09-04, 10:41

"O proszę, teraz dosłownie nie masz wyjścia, musisz się tego nauczyć" stwierdził Zai.

"No teraz lepiej, mogę przynajmniej zobaczyć w jaki sposób działa GenJutsu. Chociaż fakt że teraz klasa to pokój bez drzwi mnie trochę niepokoi" podsumował Sochi obserwując miejsce na ścianie gdzie jeszcze chwilę temu było wyjście na korytarz. -Dobra to jak to szło... A, miałem zatrzymać chwilowo przepływ chakry- powiedział już na głos. Tym razem nie kumulował chakry w sobie, tylko starał się zapanować nad przebiegiem energii w organizmie, a po szybkim wypowiedzeniu -Kai- spróbował chwilowo zatrzymać lub chociaż zakłócić płynne przemieszczanie swojej energii w ciele.

Simeon Kaguya - 2010-09-04, 21:53

36% Ściana zaczęła lekko znikać.
Sochi Konpaku - 2010-09-05, 12:54

"Ty całkiem fajne jest to GenJutsu. Bo nikt nie widzi tego co ty, a ty robisz z siebie idiotę" stwierdził Zai.
'Nie martw się, jak dowiedzą się kiedyś o tobie, ty też wyjdziesz na idiotę podczas GenJutsu" odpowiedział Unki.

-Aha, czyli tak to działa. Chwila zakłóceń w przebiegu chakry i już GenJutsu przestaje poprawnie funkcjonować- podsumował Sochi skupiając się nad własnym przebiegiem chakry. Uznał że najłatwiej będzie zapanować nad nim w pozycji do medytacji, usiadł więc w pozycji Kwiat Lotosu i koncentrował się nad przepływem energii w organizmie. Kiedy uznał że wystarczająco wyczuwa jak biegnie chakra spróbował zatrzymać ją na chwilę tak by jutsu Simeona przestało działać, przy czym dość stanowczo powiedział -Kai-

Simeon Kaguya - 2010-09-05, 13:53

64% Coraz lepiej Ci szło. Było nawet widać klamkę.
Sochi Konpaku - 2010-09-05, 17:06

"Ej dobra skończ z tym bo zaraz się nauczysz i nie będzie zabawy" skrzywił się Zai.
"Chyba o to mi chodzi żeby się nauczyć..." próbował ripostować Unki.

-No chwila, już przecież była klamka, nie mogło tak zostać?- zapytał Sochi. -Ale skoro tak blisko już jest pojawienia się całych drzwi to znaczy że za chwile się uda- stwierdził po chwili zastanowienia. Chwilowo rozprostował nogi i oparł się o ścianę. "Sensei powiedział że jak nauczę się tego jutsu będę mógł zdawać egzamin, ciekawe co będzie mi kazał zrobić." myślał odpoczywając. Po kilku minutach stwierdził że nie dowie się tego jeśli będzie siedział pod ścianą i się zastanawiał. Ponownie więc ustawił się w pozycji medytacyjnej i starał się zrozumieć przepływ chakry w sobie, chciał wyłapać każde płynne uderzenie pompujące energię, każdą anomalię która mogła się zdarzyć. W pewnej chwili spróbował zakłócić a najlepiej chwilowo zatrzymać te krążenie w organizmie, krzycząc przy tym niezbyt głośno -Kai!-

Simeon Kaguya - 2010-09-05, 19:01

90%
Sochi Konpaku - 2010-09-05, 20:09

"Co jest?! Przecież już widziałem drzwi" krzyczał w myśli Sochi, patrząc jak ponownie ściana robi się jednolita bez żadnych otworów choć trochę przypominających drzwi. -Rozumiem... więc jeszcze raz muszę to robić, tak?- zadał pytanie nie kierując go w żadną konkretną stronę. Po raz kolejny już przyszykował się do wykonania jutsu, skupił się na swojej chakrze i wymawiając głośno i bardzo stanowczo -Kai- próbował zatrzymać przepływ energii w organizmie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group