Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Wyprawy - W poszukiwaniu Akatsuki

Sjan Jin - 2010-07-02, 11:54
Temat postu: W poszukiwaniu Akatsuki
Blade, zamieniające się w złociste, rozpromienione słoneczne promienie przechodziły przez smugi mgły poranka, gdy wśród białej, gęstej egzystencji podobnej do pary pojawił się duży, rozłożysty na boki, heroiczny kształt przypominający ogromnego kota, a równocześnie potężnego, majestatycznego ptaka, który wzbił się w powietrze pełen nienawiści, wściekłości, gniewu i... Chęci maksymalnej zemsty i zniszczenia. Czarna postać pozbawiona już żadnych białych, czarnych niczym krucze pióra bądź jak gęsta egzystencja smoły w czarcich kotłach pełnych ognia, jakim teraz paliła się dusza Sjana pełna nienawiści i chęci zemsty oraz palącego za sobą zniszczenia i niosącej zgubę dla serc pełnych nadziei zagładę. Blada, przepełniona już tą całą nienawiścią twarz tkwiła w bezruchu sapiąc co chwila zbierając w płucach ogromne pokłady powietrza, aby nadać swej nagłośni rozgłosu... Z płuc i z gardła wyrwał się dziki, nieprzenikniony, morderczy ryk pełny goryczy i smutku, który kierował się duszą a nie umysłem Tajfuna, który stawał się teraz nie tytułowanym, Czwartym Kapitanem Sjanem Yuki Jinem Senjuu, lecz po prostu, Tajfunem... Dziki, człowieczy krzyk przerodził się w złowieszczy, słyszalny na całą Ukrytą Wioskę Księżyca, tygrysi, przeciągły ryk. Białe, nienaturalnie wytrzeszczone oczy i zęby które szczerzyły się na wspomnienie o walce zaczęły się zmieniać w zwężone, obdarzone Yukonganem ślepia a zęby w tygrysie, bielutkie niczym śnieg, grube kły. Na ciele zaczęły pojawiać się seledynowe, świecące neonowym światłem spod zbroi znaki, a włosy Tajfuna wydłużyły się aż do pasa, co znaczyło tylko jedno, lecz jest tu zbyt mało miejsca na stronnicy książki losu Sjana, aby teraz rozważać stan umysłu i duszy Kapitana. Cóż, stan umysłu wyrażał jedynie jedno słowo... Gniew... A dusza? Dusza była nazbyt skomplikowana. Równocześnie w jego sercu brzmiały setki tygrysich rogów Yuki z Lodowca za czasów jego dzieciństwa które wołały o pomstę i zabicie Nizariego, a równocześnie zniszczenie kogoś takiego jak Akatsuki, aby udowodnić, że przecież jest lepszy od Siódmego Kapitana, bo jak by było inaczej, przegrałby przez nokaut, a nie przez złamanie jakichś pierdolonych zasad! Rozsadzała go od środka adrenalina i energia, ledwo co powstrzymywał się od szaleńczego wybuchu i powrotu do wioski w geście ataku i zagłady. Nie, jego celem było teraz odszukanie Akatsuki pośród wszystkich krain i krajów Świata Shinobi. Ze swojej torby wyjął parę raportów, które ostatnio otrzymała Siedziba Fukyuu o Akatsuki, które ukrywało się podobno gdzieś... Właśnie, musi najpierw wyczytać gdzie. Ma mapy, raporty, zadania dla innych Kapitanów na ten temat, powinno mu się udać, a jeśli nie znajdzie ich, poszuka w Kiri-Gakure.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group