Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Ranga C - Poszukiwania złodzieja napadającego na kawiarnie i sklepy

Simeon Kaguya - 2010-05-21, 16:08
Temat postu: Poszukiwania złodzieja napadającego na kawiarnie i sklepy
Słysząc treść misji przyglądam się aktom sprawy, w celu uzyskania jak największej ilości informacji. Dowiaduje się także, gdzie znajduję się kawiarnia "dango" i udaję się do niej. Następnie siadam przy barze i prosząc sake siadam, uważnie się rozglądając.
Katrin Uchiha - 2010-05-21, 16:33

Kelner spojrzał na ciebie uważnie.
-A ile ty masz lat?- Zapytał. W kawiarni było dużo ludzi. Nikt nie wyglądał specjalnie podejrzanie.

Simeon Kaguya - 2010-05-21, 19:10

Heh, spoko, tylko sprawdzałem obsługę, jako że jestem ninja, muszę dbać o to, aby nikt nie rozprowadzał alkoholowych trunków nieletnim. - powiedziałem, po czym zrobiłem się poważny i zapytałem kelnera: Mogę widzieć się z szefem? Zostałem przydzielony do śledztwa w sprawie rabunku...
Katrin Uchiha - 2010-05-21, 20:42

Jego twarz złagodniała.
-Tak, chodź za mną.- Prowadził cię do biura, znajdującego się za budynkiem. Zapukał w drzwi, zza których usłyszeliście głośne i stanowcze "wejść".

Simeon Kaguya - 2010-05-21, 21:05

-Dzień dobry panu! Chciałbym pana poprosić, aby pan mi szczegółowo opisał jak wyglądało włamanie, na czym były pozostawione jakieś ślady, może jakieś poszlaki? I jeszcze chciałbym pana poprosić o pozwolenie na szczegółowe przeszukanie lokalu. - powiedziałem, po czym spojrzałem właścicielowi prosto w oczy, aby zobaczyć czy nic nie tuszuje, oczy to najlepsze źródło, aby to zobaczyć.
Katrin Uchiha - 2010-05-21, 21:09

-Hm...włamanie miało miejsce wczoraj w nocy. Sprzątnęliśmy wszystko, by móc otworzyć jeszcze dzisiaj kawiarenkę. Nie wiem więcej, nie jestem shinobi.- Powiedział szczerze.
Simeon Kaguya - 2010-05-21, 21:20

Jako, że nie dowiedziałem się zbyt wiele, to zacząłem sam przeszukiwać lokal i wypuściłem węże, aby także obszukały pomieszczenie i dotarły tam, gdzie ja dotrzeć nie mogę. Przejrzałem wszystko, po czym zobaczyłem, czy coś znalazłem.
Katrin Uchiha - 2010-05-22, 14:17

Ty zauważyłeś wgniecenie obok kasy. Węże znalazły skrawek ubrania. Wtem wszedł szef.
-Hm, nie zauważyliśmy tego wcześniej. Może trzeba się skontaktować z wyższymi władzami?Do kogo to mogło należeć?- Zamyślił się.
-Wiem! Był tu gościu, w takim dziwnym przebraniu! Miał na nosie okulary! Płaszcz zasłaniał mu połowę twarzy.

Simeon Kaguya - 2010-05-22, 19:16

OK, spróbuje mi pan go jeszcze dokładniej opisać? Każdy szczegół może się przydać. A co do wyższych władz, to zapewniam pana, że jestem odpowiednio przeszkolony, jedyny w swoim rodzaju. - powiedziałem, po czym się uśmiechnąłem.
Katrin Uchiha - 2010-05-22, 22:01

Odwzajemnił niepewnie uśmiech.
-Średni wzrost, dość szczupły, chociaż nie wiem. Jego sylwetka skrywana była pod płaszczem. Normalny klient. Wyróżniał się tylko ubiorem. A nie! Jeszcze coś! Po jego ręku chodził jakiś robal.

Simeon Kaguya - 2010-05-22, 22:48

Hmmm... Ciekawe... Ok, do zobaczenia - powiedziałem, po czym udałem się do siedziby... klanu Aburame. Pomyślałem, że tam powinienem zacząć poszukiwania. Chciałem się wypytać kogo ostatnio nie było, czy ktoś się nie zachowywał dziwnie, czy może nie ma nic podejrzanego. Sam także uważnie się rozglądałem. Nie mówiłem o jaką sprawę chodzi. Powiedziałem tylko, że prowadzę śledztwo. Wolałem nie zwracać zbytniej uwagi na siebie. Prędzej wysłałem także węże do sklepu, na który podobno miał być przeprowadzony kolejny rabunek.
Katrin Uchiha - 2010-05-23, 16:37

W sklepie nic się nie działo. Ludzie z klanu Aburame patrzyli na ciebie krzywym okiem. W końcu podszedł do ciebie pewien mężczyzna.
-Czego tu szuka młody ninja Konohy? Wybacz, ale nie wyglądasz na jednego z nas.- Powiedział zimnym, ale w pewnym sensie uprzejmym tonem.

Simeon Kaguya - 2010-05-23, 16:55

Otrzymując pytanie od tego mężczyzny totalnie zgłupiałem. Wiedziałem, że mnie spyta dlaczego tu przyszedłem, ale napięcie zawładnęło mną do tego stopnia, że zapomniałem jaką chciałem dać odpowiedź. Postanowiłem improwizować. Przybywam tu na rozkaz samego Hokage. Niestety nie mogę wyjawić celu mojej wizyty, ponieważ powierzona mi misja jest ściśle tajna. Wyjawię tylko, że członkowie klanu Aburame są z nią powiązani... odrzekłem do rozmówcy z pełnym spokojem. Cały czas staram się patrzeć w oczy mężczyźnie, z którym rozmawiam.
Katrin Uchiha - 2010-05-23, 17:01

-Hm...a to ciekawe, bo Hokage nigdy nie ingeruje w życie członków klanu. A nawet jeśli, zawsze wcześniej ich powiadamia. Przynajmniej przywódcę klanu, którym mam zaszczyt być.- Powiedział mrużąc podejrzliwie oczy, zza ciemnych okularów.
Simeon Kaguya - 2010-05-23, 17:15

Dopiero podczas śledztwa wynikło, że w misję jest zamieszany któryś z członków waszego klanu stwierdziłem, po czym spojrzałem wymownie na przywódcę. Wśród szeregów waszego klanu może być bandyta, więc proszę dać mi trochę czasu, bym mógł go znaleźć. szepnąłem mojemu rozmówcy, tak, by nikt poza nim tego nie usłyszał. Byłem lekko zdenerwowany, lecz starałem się tego nie ukazać.
Katrin Uchiha - 2010-05-23, 17:17

-Myślisz, że tylko tu mieszkają członkowie klanu Aburame? Niektórzy postanowili wyrzec się tradycji i opuścić tą dzielnicę. - Powiedział z żalem.
-Prawdziwy Aburame nie zniżyłby się do łamania praw!

Simeon Kaguya - 2010-05-23, 17:34

Kurcze to znacznie powiększa zakres moich poszukiwań- pomyślałem, po czym dodałem w stronę przywódcy: Jako, że jesteś szefem tego szanowanego klanu, nie mam innego wyboru niż prośba o pomoc. Musisz mi pomóc znaleźć tego złodzieja, ponieważ psuje on dobre imię waszego klanu, hańbi go. Ty jako wódz na pewno wiesz, gdzie ukrywa się gorszy odłam klanu Aburame. Proszę zdradź mi tą tajemnicę!. Ostatnie słowa niemalże wykrzyczałem, ponieważ emocję zaczęły powoli nade mną panować. Po chwili jednak opanowałem się i czekałem na odpowiedź wodza.
Katrin Uchiha - 2010-05-23, 19:42

-Nie mogę ci zdradzić tej informacji. Powiem tylko, że nie ma czegoś takiego, jak odłam klanu Aburame. Pojedyncze jednostki chodzą po świecie. Ostatnio odszedł od nas młody buntownik. Stwierdził, że życie powinno być pełne przygód, a my byliśmy dla niego widocznie zbyt nudni.
Simeon Kaguya - 2010-05-23, 21:54

Hmm... Mógłby mi pan jeszcze powiedzieć jak się nazywał i gdzie go znaleźć? A może chociaż czym się interesuje? Muszę mieć jakiś hak, którego bym się uczepił... - powiedziałem podekscytowany.
Katrin Uchiha - 2010-05-24, 15:02

-Nazywał się Doi. Teraz powinien mieć jakieś...27? 28 lat. Opuścił Konoha dokładnie 5 lat temu. Więcej nie jestem w stanie powiedzieć.-Zaczynało się ściemniać.
Simeon Kaguya - 2010-05-24, 16:48

I ty to nazywasz ostatnio? spojrzałem na mężczyznę z niedowierzaniem.Mam to Ciebie wodzu jeszcze jedną prośbę, mianowicie mógłbyś poprosić członków waszego klanu, aby dzisiejszej nocy zostali w swoich domach. To znacznie ułatwi poszukiwania tego zbrodniarza.Czas wziąść się do roboty i spróbować znaleźć typka. Żegnam krzyknąłem i wybiegłem w stronę miasta i zacząłem szukać ludzi z klanu Aburame. Jako, że jest to klan, którego członkowie wydają mi się kompletnie identyczni, do moich poszukiwań wykorzystuję także atramentowe węże, które mają przeszukać okolice kawiarni i sklepów w środku miasta.
Katrin Uchiha - 2010-05-24, 17:08

Przywódca klanów spełnił twoją prośbę. Wieczorem nie było już widać na mieście ani jednego Aburame.
W pewnej chwili dostałeś sygnał od jednego z węży. W jednej z miejskich kawiarenek, coś zaczynało się dziać.

Simeon Kaguya - 2010-05-24, 17:31

Nie tracąc ani chwili do stracenia pobiegłem w stronę węża , który dał mi sygnał. Będąc paręnaście metrów od kawiarenki za pomocą techniki Henge no Jutsu przemieniłem się w podstarzałego człowieka z gazetą w ręku, który bynajmniej nie przypomina shinobi. Potem jak gdyby nigdy nic zaszedłem do owej kawiarni i zamawiając kawę, zacząłem czytać gazetę. W rzeczywistości jednak obserwowałem każdego klienta, skupiając się czy nie ma tu przypadkiem żadnego ninja. Jeżeli jest to jego ruchy, w pierwszej kolejności zaczynam analizować.
Katrin Uchiha - 2010-05-24, 17:55

Kawiarnia była dawno zamknięta, a wokół nikt się nie kręcił. Podstarzały człowiek o tej porze wyglądał dość podejrzanie.
Simeon Kaguya - 2010-05-24, 18:06

Nie tracąc czasu poszedłem w stronę, z której przyszedłem, chowając się za rogiem, w jakiejś alejce, gdzie nikt mnie nie zobaczy i odwołałem Henge. Następnie wysłałem tam węże, ponieważ są one czarne i poruszają się bezszelestnie, dzięki czemu strasznie ciężko je zauważyć o tej porze. Mają one przeszukać teren, a ja zaczynam analizę mojego położenia.
Katrin Uchiha - 2010-05-24, 18:37

Rzeczywiście zobaczyły jakiegoś gościa, próbującego się dostać do sklepu. Nie widziałeś jego twarzy, ale miał obszerny płaszcz, podobny do tego ludzi klanu Aburame.
Simeon Kaguya - 2010-05-24, 19:33

To na pewno ten włamywacz pomyślałem, po czym bardzo powoli zacząłem się skradać. Każdy ruch staram się wykonać jak najciszej, prawie bezszelestnie. Gdy byłem dość blisko niego wykonałem shunshin no jutsu tak, aby znaleźć się za jego plecami i próbowałem go uspać za pomocą Nemuri. Jeśli kombinacja mi się nie powiedzie to chowam się pod ziemię dzięki Doton no Jutsu i staram zaplątać mu kończyny przy pomocy wężów, które znajdują się nieopodal.
Katrin Uchiha - 2010-05-25, 08:03

Wszystko byłoby pięknie,gdyby nie okazało się, że owym człowiekiem jest właściciel kawiarenki.
-Aaa! Pomocy! Rabują! Zabiją!- Krzyczał jak opętany.

Simeon Kaguya - 2010-05-25, 15:25

Jaki fail... pomyślałem, gdy zauważyłem klucze w ręku człowieka. Starając się go uciszyć zacząłem do niego szeptać. Proszę się uspokoić! Jestem shinobim zajmującym się włamywaczem we wiosce, przybywam z polecenia Hokage powiedziałem w stronę właściciela tej kawiarenki. Mój ton był stanowczy, lecz niezbyt głośny. Swoim zachowaniem może pan odstraszyć złodzieja i nigdy go nie złapię, przez co kawiarnie stale będą napadane..
Katrin Uchiha - 2010-05-25, 16:20

Uspokoił się i spojrzał na ciebie wścibskim wzrokiem starszego człowieka.
-No młody człowieku! Jak śmiałeś tak mnie straszyć? Co mnie obchodzi złodziej! Chciałeś, żebym zawału dostał?- Krzyczał. Widać ten człowiek miał wyjątkowo trudny charakter.

Simeon Kaguya - 2010-05-25, 17:07

No dobra, to był fałszywy alarm. Jeszcze raz przepraszam i... w tym momencie przerwałem monolog i spojrzałem podejrzliwie na człowieka z którym starałem się rozmawiać. Po chwili jednak dodałem: No nic do widzenia . Po wypowiedzeniu tych słów użyłem Doton no Jutsu i przemieszczając się pod ziemią, wróciłem do miejsca, w którym znajdowałem się przed tym niefortunnym atakiem. Znów wysłałem węże by przeczesały teren, lecz niektóre miały dokładniej przyjrzeć się właścicielowi. Nie byłem pewny jego tożsamości, więc wolałem nie ryzykować. Podczas oczekiwań na przybycie węży staram się wyłapać, czy w okolicy nie ma jakiś owadów. Wiem, że podczas takiego zmroku ciężko jest cokolwiek zobaczyć, ale liczyłem na trochę szczęścia.
Katrin Uchiha - 2010-05-25, 17:15

Ku twojemu zdziwieniu owy starzec zmienił niespodziewanie kształt! Spłaszczył się tak, że przecisnął się między szparą w drzwiach! Niesamowite, jak on to robił?
Simeon Kaguya - 2010-05-25, 17:23

Coś tu nie gra! Muszę się temu przyjrzeć jeszcze dokładniej.... Za pomocą techniki Dekata Ki wspiąłem się na jakieś drzewo, z którego mogłem dokładnie prześledzić zachowanie staruszka. Jeśli w okolicy nie było drzew, jako moją "miejscówkę" wybrałem dach innego budynku. Jeśli drzwi były zasłonięte każę wężom wtargnąć do środka, przez szparę w drzwiach, lub inny przesmyk. Jeżeli on jest właścicielem to dla czego nie użył kluczy? zastanawiałem się.
Katrin Uchiha - 2010-05-25, 17:29

Miałeś świetne miejsce widokowe. A to ci dopiero! Staruszek wcale nie był staruszkiem! Zmienił się w jakiegoś młodego, sądząc po sylwetce, mężczyznę! Widziałeś, jak wyjmuje jakąś dziwną rzecz i z łatwością otwiera sejf ukryty pod ladą.
Simeon Kaguya - 2010-05-25, 17:33

Dobra jesteś mój powiedziałem, po czym zeskoczyłem z drzewo, chowając się pod ziemią za pomocą techniki doton no jutsu. Schowałem się metr przed drzwiami. Węże też były w gotowości. Niektóre miały go nadal obserwować, by nie zmienił wyjścia, inne czyhały na niego przy drzwiach.
Katrin Uchiha - 2010-05-25, 17:50

Gościu zabrał kasę i chciał wyjść ze sklepu, ale zauważył was w ostatniej chwili. Zatrzymał się i uśmiechnął perfidnie.
-I myślisz dzieciaku, że mnie pokonasz? Phi! Niedoczekanie!- Za pomocą nieznanego ci Jutsu zmienił swój wygląd. Był zupełnie chudy, tak chudy, że mógł się bez problemu przecisnąć przez szparę w drzwiach. To nie było zwykłe Henge.

Simeon Kaguya - 2010-05-25, 19:30

No to się złamasie zabawimy odpowiedziałem chudzielcowi z przekąsem, po czym wykonałem 2 bunshiny, które miały za zadanie mnie zasłonić. Sam w tym czasie wykonałem shunshina za plecy i próbowałem go zaatakować za pomocą kunai'a. Następnie odskakuje i przymocowuję notkę do innego kunai'a. W trakcie wykonywania tych czynności staram się go zaatakować igłami z chakry, które tworzę przy pomocy fukumi hari.
Katrin Uchiha - 2010-05-26, 17:27

Nic nie wyszło z twoich ataków, bo gościu dziwnym sposobem omijał wszystkie kunaie i igły. Zmieniał kształty swojego ciała w zależności od sytuacji. Skubaniec...Nie szło go trafić.
Simeon Kaguya - 2010-05-26, 19:53

Wykonałem doton no jutsu, po czym postanowiłem, że wykonam hebi sumi, aby węże "wylęgały się" spod ziemii. Następnie, kiedy on sobie próbował z nimi poradzić to wyskoczyłem i próbowałem wykonać konoha reppu&senpuu, a jeżeli nie podziałało, to chciałem wykonać jeszcze kurou sei, aby pal wybił przeciwnika w powietrze, a następnie pociągnąć mu z tokkena. Jeżeli i tego by uniknął, to podczas wyskakiwania z ziemii pozostawiłem wybuchową notkę, którą aktywowałem zaraz po atakach.
Katrin Uchiha - 2010-05-28, 18:00

I to było to. Przeciwnik choć unikał twoich ataków, nie umiał odskoczyć od siły wybuchu. Słysząc huk, zjawili się ludzie z ANBU.
-Dzięki młody, przejmujemy sprawę.-Powiedział jeden z nich.
-Dobrze się spisałeś.

//misja wykonana//

Simeon Kaguya - 2010-05-28, 20:45

Prawie osłupiałem, gdy zauważyłem ANBU, którzy chwytają złodzieja. Kurde co jest grane pomyślałem, lecz za chwilę się ogarnąłem i pobiegłem złożyć raport z misji.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group