Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Wyprawy - Coś się kończy, coś się zaczyna.

Mizuno Uchiha - 2010-05-17, 18:44
Temat postu: Coś się kończy, coś się zaczyna.
Mizuno zerwał się z koszmarnego snu którego teraz nie mógł sobie przypomnieć. Zalany potem regulował oddech próbując zapanować nad drżeniem rąk.
- Co się ze mną dzieje? - powiedział po chwili wracając do swej normalnej, nie czym niezmąconej spokojnej i wyluzowanej pozy ocierając pot z czoła.
"To wszystko nie jest normalne nigdy wcześniej nic takiego mi się nie przytrafiało" przed oczami przez chwile pojawił mu się obraz Katrin, dziewczyny do której czuł coś czego nie odczuwał nigdy w życiu. Wstał ubierając się i przygotowując do podróży co i rusz spoglądając przez okno w pewien niejasny punkt na nocnym horyzoncie.
- Tak, - mówił sam do siebie - coś mnie tam przyciąga i nie wiem czy dobrze robię idąc tam - powiedział wybiegając ze swojej siedziby zagłębiając się w chłodną noc, a kierował się na północ...


Ps. Tylko ten będzie pisany w tej osobie ;P

Katrin Uchiha - 2010-05-17, 18:54

Tak, zaiste noc była piękna. Delikatny wiatr kołysał gałęziami drzew, zagłuszając niezmąconą ciszę. Ludzie już dawno pousypiali, czując się bezpieczni w swoich domach. Zgubne uczucie nadziei, że nikt nieproszony tam nie wejdzie i nie zmąci tego spokoju, ciepła. Co jakiś czas słyszalny był jęk dzikiego kota, szczeknięcie psa. Nic poza tym. Księżyc, choć nie był w pełni, rozświetlał drogę samotnemu wędrowcy. Aż dziw bierze, że nie miał problemów z opuszczeniem bramy wioski.
Mizuno Uchiha - 2010-05-17, 19:07

Wbiegając w gęsty las zatrzymałem się, wszystko co czyniłem robiłem tak jakby coś mną sterowało. Domyślając się tego czułem jeszcze większe pragnienie odkrycia gdzie zaprowadzi mnie to przeczucie bądź coś innego? Tylko co? Wznowiłem bieg nie chcąc się zastanawiać nad czymś co wg. mnie nie miało wtedy sensu.
" Jeśli to pułapka tym lepiej rozerwę się " - używałem tego jako wymówki uważając siebie za niepokonanego, wszystko przez tą rutynę...

Potenżny EromeQ - 2010-05-17, 19:44

Podczas biegu przez las cały czas słyszałeś śpiew ptaków oraz szczebiotanie jakiegoś owada. Twoje myśli przerwał szczęk oręża daleko przed tobą.
Mizuno Uchiha - 2010-05-17, 19:54

Zatrzymałem się przechodząc do marszu skradając się w stronę miejsca skąd dobiegały te odgłosy.
" Aha...już się coś dzieję " - pomyślałem przedzierając się powoli i po cichu przez gęste chaszcze na których zebrała się cienka warstewka rosy załamujące promienie wschodzącego na horyzoncie słońca tworząc niezwykłą grę świateł, która zafascynowała mnie, zmuszając do chwilowego przerwania skradania i podziwiania dzieła. Oderwałem się od tego i wróciłem do skradania się w kierunku skąd dobiegały odgłosy.

Potenżny EromeQ - 2010-05-17, 20:00

Nikt nie zwracał na ciebie uwagi. walczyło około 20 osób nie mieli na głowach żadnych ochraniaczy. Nie wykazywali się też żadnymi szczególnymi zdolnościami walecznymi ale nie wiedziałeś dlaczego niektórzy padają na ziemię pomimo tego, że nikt ich nie atakował. Po prostu ich wnętrzności ""wyjeżdżały" z brzuchów. Nie wiedziałeś co się dzieje
Mizuno Uchiha - 2010-05-17, 20:06

Przyglądałem się beznamiętnie na to co się wyprawia.
"Najwyraźniej któryś z nich wykazuje jakieś ponadnormalne zdolności walki lub to jest genjutsu" przemyślałem wszystko na spokojnie po czym użyłem kai sprawdzając czy jedna z moich hipotez jest słuszna następnie włączyłem Sharingna (EMS) i próbowałem wypatrzeć szczegółów które mi umykały.

Potenżny EromeQ - 2010-05-17, 20:11

Zauważyłeś kątem oka postać która tylko pojawia się i znika. Nie wiedziałeś co się dzieje
Mizuno Uchiha - 2010-05-17, 20:15

Przyglądam się uważnie znikającej postaci starając się ją rozgryźć.
" Tak szybko nie może się poruszać, może jest to rodzaj techniku teleportacji jeśli tak to postaram się ją skopiować "
Jak pomyślałem tak zrobiłem uruchamiając funkcje ksero kopiarki w moich oczach (xD) starając się pochwycić wszystko to co do tej pory nie widziałem.

Potenżny EromeQ - 2010-05-17, 20:20

Nie udało ci się skopiować żadnego jutsu. nie mogłeś rozgryźć w jaki sposób on to robi. Zaobserwowałeś, że morduje wojowników obu stron
Mizuno Uchiha - 2010-05-17, 20:27

Odliczam przerwy między pojawieniem się a zniknięciem i w odpowiednim momencie (tak żeby się w tej chwili pojawił kiedy uderzy) rzucam shurikena i używam Shuriken Kage Bunshin no jutsu z zaskoczenia.
" To powinno go zaboleć " pomyślałem patrząc się na powielone bronie znajdujące się dosłownie o cal od celu.

Potenżny EromeQ - 2010-05-17, 20:30

Nie było żadnej reguły w pojawianiu się tajemniczej postaci. Po prostu pojawiała się i mordowała kolejnych mężczyzn. Przeciwnicy stali się towarzyszami chcąc przeżyć jakoś to spotkanie
Mizuno Uchiha - 2010-05-17, 20:35

Przywołałem olbrzymiego węża robiąc zamieszanie wielkie...
Potenżny EromeQ - 2010-05-17, 20:37

Ktoś wykonał Matatenka [Raiton] i wąż padł zgniótł paru ludzi reszta zaczęła uciekać w bezładzie
Mizuno Uchiha - 2010-05-19, 20:22

Odwołuje węża i z zacięciem na twarzy omijam pobojowisko i kontynuuje podróż w miejsce które wydaję się być w tej chwili jedynym sensem tej wyprawy na piechotę.
" Gdybym zabrał mojego orła było by szybciej" - pomyślałem przeskakując z drzewa na drzewo. - " Ciekaw jestem co to był za koleś, dziwny sposób walki i nawet nie reagował"

Potenżny EromeQ - 2010-05-19, 20:26

Poczułeś a plecach dziwne mrowienie pierwszy raz czułeś coś takiego. Co to za uczucie...



Podroż mijała spokojnie czasami mijałeś jakiegoś zwierzaka ale tajemnicza postać nie dawała Ci spokoju

Mizuno Uchiha - 2010-06-03, 20:31

" Dobra, miałem nie pakować się w kłopoty lecz zobaczymy co to było" - pomyślałem zawracając z powrotem na pole bitwy. Puściłem się biegiem abym zdążył na czas.
" Mogłem wziąć mojego orła..." - wypominałem sobie przeskakując nad zwalonym konarem starego drzewa. Ciekaw jestem kim jest ten człowiek... i co to było za uczucie.

Potenżny EromeQ - 2010-06-03, 20:35

Pole bitwy było już puste jeśli nie liczyć całej masy zwłok z wyprutymi wnętrznościami. Nie pierwszy raz widziałeś zwłoki ale ten obraz nawet ciebie poruszył. Podczas obserwacji całego terenu zauważyłeś, że zwłoki leżą jakby w jakimś kształcie.
Mizuno Uchiha - 2010-06-03, 20:41

- To mi wygląda na rytualny mord - powiedziałem z uśmiechem wiedząc co nie co o nich. Postanowiłem przeszukać zwłoki w poszukiwaniu godnego uwagi sprzętu bądź informacji skąd oni pochodzili. Mimo, iż pobojowisko napawało mnie wstrętem podniosłem pierwsze ciało z głęboką raną brzucha zrobioną jakimś nieznaną bronią i rozpocząłem przeszukiwanie.
"Tylu zabitych... nie mam pojęcia czemu ktoś mógł zrobić coś podobnego." - pomyślałem

Potenżny EromeQ - 2010-06-03, 20:44

Przeszukując teren natknąłeś się na linię z broni. Nie wiedziałeś czemu to ma służyć ale gdy chciałeś wyciągnąć jeden z kunaiów z ziemi poczułeś silną wiązkę chakry która przepływa poprzez tę linię. Po dłuższych oględzinach zauważyłeś, że bronie powbijane w ziemię wystają na tę samą wysokość oraz układają się w ogromny okrąg, który obejmuje całe pole bitwy a raczej rzezi.
Mizuno Uchiha - 2010-06-03, 20:50

Ze złości kopnąłem w stertę broni.
- Cholera, co to ma być? - powiedziałem sam do siebie wycierając ubrudzone we krwi ręce o trawę. Cała scena przestała mnie obchodzić. Stałem się obojętny na masakrę dokonaną tutaj. Postanowiłem obejść cały krąg jak i również dostać się w sam jego środek. Mój wewnętrzny głosik mówił mi, że to właśnie tam może znajdować się cel mojego zainteresowania. Idąc po ciałach powoli zdejmowałem kosę z pleców, przygotowując się na rychłą walkę., która za pewne nastąpi.
" No no no, interesująca religia" - powiedziałem do mojego bijuu.

Potenżny EromeQ - 2010-06-03, 20:59

Tak jak myślałeś krąg z broni był idealnie okrągły. Zauważyłeś, że ciała oraz wnętrzności stykają się z okręgiem w 3 miejscach. Z tych punktów biegły linie proste. Spostrzegłeś, że z większej odległości całe pole walki wygląda jak gigantyczny znak Jashina. fakt ten poraził cię jak piorun Kto mógł dokonać tak wspaniałej ceremonii myślałeś i wkrótce się przekonałeś. W samym centrum kręgu nad jakąś postacią klęczał mężczyzna. gdy podszedłeś zobaczyłeś kobietę z dużym brzuchem. Widziałeś jak włócznia wyznawcy jashina przebija brzuch ciężarnej kobiety.
Mizuno Uchiha - 2010-06-03, 21:08

Dreszcz gniewu przeszedł mi przez kark a włosy na nim najeżyły się. W okół mnie zaczęły wirować niesamowite pokłady chakry.
- Ty.... ! - zdołałem wydusić z siebie to jedne słowo zanim gniew całkowicie mnie pochłonął. Nigdy nie byłem dobry, lecz zabijanie niewinnych nie było w moim stylu a to co zrobił było przegięciem. Wszystkie moje mięśnie przygotowywały się do wielkiego skoku, ręka zacisnęła się na rękojeści kosy. Wykonałem skok w kierunku wroga, chciałem przeskoczyć nad nim i zaatakować go kosą. Moja szybkość i siła wzrosły znacznie.

Potenżny EromeQ - 2010-06-03, 21:14

Przeciwnik odwrócił się do ciebie a następnie zaczął się głośno modlić
Panie śmierci i przeznaczenia użycz mi swej siły i sprowadź gniew na tego bezbożnika

Niebo pociemniało słońce zasłoniły chmury. Ze wszystkich stron zaczęła napływać jakaś dziwna chakra. Cały krąg zaczął się świecić na czerwono. Zatrzymała cię jakaś postać nie mogłeś się ruszyć. Miał on całą czarną skórę z białymi elementami. Na jego głowie znajdował się sporych rozmiarów róg.

Mizuno Uchiha - 2010-06-03, 21:17

Używając mocy mojego demona stworzyłem realne genjutsu a mianowicie rozpłynąłem się w jego uścisku i pojawiając się kilka metrów obok wystrzeliłem w niebo wielką kule ognia. Następnie znów z pomocą demona stworzyłem klatkę w okół mojego przeciwnika. Wszystko to było REALNE.
Potenżny EromeQ - 2010-06-03, 21:26

Cała chakra jaką starałeś się uwolnić była wchłaniana poprzez olbrzymią postać. Twój nowy przeciwnik wytworzył w ręce wielką kosę wyznawcy jashina
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 11:03

Po karku przeszedł mi dreszcz paniki który od razu został stłumiony, moja ręka powędrowała do pojemnika z bronią z którego wyjąłem kunai owiniętego notką wybuchową. Z całej siły odskoczyłem jak najdalej rzucając w mojego przeciwnika bronią i gdy tylko zetknie się z nim wysadzam ją przeskakując za mur z ciał wrogów.
- Cholera, co robić... - zastanawiałem się głośno wiedząc, że notka na długo nie wystarczy i będę musiał wrócić do walki. W miejsce gdzie siedziałem wbiłem następnego kunai z notką wybuchową i tworząc Raikiri kage bunshin stworzyłem pułapkę. Ja sam schowałem się pod ciałami w bezpiecznej odległości.

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 11:11

Kunai z notką wbił się w tors przeciwnika. Notka wybuchła odrzucając go do tyłu, udało ci się wydostać z jego chwytu. Zdziwiony patrzyłeś jak pokaźnych rozmiarów wyrwa na jego piersi wypełnia się tkanką w bardzo szybkim tempie. Zauważyłeś, że słabością przeciwnika jest szybkość i czas reakcji ponieważ nawet nie zauważył momentu w jakim podmieniłeś się z klonem. Podbiegł do niego a następnie dłonią uzbrojoną w długie szpony bez problemu przeciął twojego klona. W wyniku rekcji łańcuchowej został porażony prądem. To go zatrzymało jedynie na ułamek sekundy ponieważ od razu z jego ciała na wszystkie strony zaczęły się rozchodzić czarne macki. Gdy wszedłeś pod ciała poczułeś jak pulsują pod naporem chakry która ciągle płynie z okolicy prosto do postaci w centrum kręgu.
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 11:21

Wysadziłem notkę i odrzuciłem ciało pod którym się schowałem.
- Ha mam cie.. - powiedziałem przygryzając palec - Kuchiyose no Jutsu: Kyodaija - przywołałem trójgłowego węża któremu rozkazałem zaatakować mojego dziwnego przeciwnika a ja sam wbiegając na niego stworzyłem jednego klona (kage bunshin) który miał za zadanie zatrzymać tego dziwnego stwora.
Klon rzucał z wielkiego węża bronie z notkami. Ja sam zbiegłem po jednej z głów węża i zeskoczyłem na sam środek kręgu wykonując dziwny ruch kosą i wbiłem ją w ziemie wykonując Gairaishuu Chikaku a następnie Hebi Suppai (pakt z wężami). Wszystkie ataki skierowane były w kierunku mojego prawdziwego przeciwnika stojącego w środku kręgu.

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 11:46

Twój przeciwnik jakby opuścił swoje ciało twoja kasa wbiła się w jego ciało. Wielki demon zniknął. Twój przeciwnik podniósł głowę i powiedział
O widzę, że umiesz trochę walczyć i też wierzysz w prawdziwego Boga
Wykonał jakieś pieczęcie a twoja kosa zniknęła. Nie wiedziałeś dlaczego Hebi Suppai nie zadziałało. Spojrzałeś za siebie i zobaczyłeś wszystkie węże poprzebijane do podłoża za pomocą czarnych kołków.

Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 15:42

- Oddawaj palancie moją kose ! - krzyknąłem jako, że przyzwyczajony byłem do jej posiadania. Przez moje ciało przebiegła fala chakry zmierzająca od stóp do moich dłoni. Natychmiast złożyłem pieczęci i złożyłem pieczęci aktywując technikę: Girisha. Miałem nadzieję na to, że mój przeciwnik odczuje ból związany z atakiem co pozwoli mi na wykorzystanie mi mojej specjalizacji.
__________________________________________________________________________

Girisha - (W Polskim - Ogień Grecki) Użytkownik wytwarza w danym obszarze wybuch ognia który można zgasić tylko tłumiąc go lub zdmuchując wiatrem. Polanie wodą zaowocuje większą ilością ognia.

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 18:56

Mężczyzna tylko się zaczął śmiać. Powinieneś wiedzieć błaźnie, że wyższy kapłan Jashina nie wie co to ból? Czyżbyś nie wiedział, że mnie nie ima się żadne jutsu

Powiedział wykonując serie pieczęci. Do centrum kręgu zaczęła napływać czarna chakra. Ciało twojego przeciwnika zostało obleczone w całun z gęstej chakry. usłyszałeś nową modlitwę.
Panie śmierci, Boże cierpienia ofiaruj mi ramię sprawiedliwości abym mógł szerzyć twą potęgę

W jego dłoni pojawiła się kosa wyznawcy Jashina. Nie miałeś pojęcia z jakiego materiału jest ona wykonana lecz widziałeś jak co jakiś czas widać w niej tajemnicze przebłyski. Nie zdołałeś się długo namyślić nad tajemniczym widokiem kiedy usłyszałeś kolejną modlitwę. tym razem jednak już nie słyszałeś słów. Z kuli która znajdowała się na końcu rękojeści wypełzło jakieś dziwne zwierze łącząc rękę mężczyzny z demoniczną kosą.

Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 19:08

- Cholera... nie wiem po co się w to plątałem - powiedziałem i wykonałem serie kilkunastu pieczęci wyjmując trzy niewielkie drewniane tabliczki. Wpuściłem w nie chakre która natychmiast spowodowała pojawienie się wielkiego kłębu dymu. Obok mnie pojawiły się jeszcze trzy inne chakry.
- Ninpou, Ware-kan Omaesan! - krzyknąłem tworząc wzrokową więź z przywołanymi ciałami.
Adept Akatsuki Ron pobiegł w prawo okrążając wroga. Trzymał się w bezpiecznej odległości. Jounini Katenzu i Shuyi pobiegli w lewo. Ja chciałem przyjąć cały impet uderzenia.
- Kim ty w ogóle jesteś?! - krzyknąłem do niego chcąc odwrócić jego uwagę.
W tym samym czasie Katenzu tworzył w okół mojego przeciwnika pierścień z lawy za pomocą jutsu: Kosui Kazangan [Youton] gdy już mu się to uda Ron używa Ari Jigoku [Doton] - tak aby jedyna droga ucieczki prowadziła w jezioro lawy.

Ps. Nie mam bardzo ogarniętego tego i rozpisane co kto umie ale po tej wyprawie to zrobię.
__________________________________________________________________________
Ningenteki Tougyo - Zdolność kontrolowania i walki ciałami nieżywych ludzi
Papier w karwaszu wysuwany z masą drewnianych tabliczek. Aby je użyć wystarczy otworzyć karwasz wyjmując kawałek papieru i przesuwając znaleźć tabliczkę z danym napisem. Masz trzy zapisane tabliczki oznaczone "1" oraz "2". Widocznie Jouninów przywołuje się razem.
Adept Akatsuki Ron - Człowiek o mocach walki Kośćmi z żywiołem Doton i z dziwną zbroją na skórze.
Jounini Konohy: Katenzu i Shuyi - Katenzu włada naturą chakry Katon i Doton co daje Youton zaś Shuyi włada Doton i Fuuton. Obaj walczą w zwarciu.

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 19:29

Kim ty jesteś aby przerywać moją ceremonie powiedział rozpływając się w powietrzu. Ataki twoich summonów(?) nie zadziałały ponieważ nie wiedzieli gdzie jest przeciwnik. Ze wszystkich stron dopływał do ciebie głos Jesteś nikim przerywając mi grzeszysz wobec swojego boga
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 19:41

- Pierwszy raz widzę coś takiego! Skąd masz taką moc?! - zapytałem się krzykiem w myślach rozważając jak go zabić.
"Genjutsu nie ma ze mną najmniejszych szans... Najgorzej będzie go zabić, muszę uszkodzić jego ciało lub zniszczyć go jednym ciosem. Tylko jak? Wszystko to wydaje się nie mieć sensu... Amaterasu! - wpadłem na genialny pomysł spalenia go w całości. Najpierw uruchomiłem Sharingana starając się przejrzeć to genjutsu. Moje summony stanęły przy mnie. Odwróciliśmy się do siebie plecami wyeliminowując nasz punkt w którym nic ni widzieliśmy.

Ps. To są ciała czyli coś jak rinengan :)

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 19:47

Tylko najwyżsi słudzy pana są godni modlić się przed jego obliczem. Powiedział głosem pełnym czci. Następnie zauważyłeś jakieś błyśnięcie 20m przed tobą. też mógłbyś osiągnąć ten etap gdybyś dalej składał ofiary panu. Tylko lojalny poddany ma prawo służyć pełnią mocy
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 19:52

- Powiedz mi o tym coś więcej! - krzyknąłem starając się go zagadać widząc, że genjutsu powoli się łamie. -Wyjaw mi sekret! Chce godnie służyć naszemu panu ! - wykrzyknąłem wiedząc, że ta walka może być najcięższą jaką kiedykolwiek przeżyłem.
"Skoro jest wyznawcą Jashina może zdradzi mi swój sekret a wtedy będę wstanie go pokonać..."- układałem plan w głowie.

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 19:57

Udowodnij wierność panu zabijając pięciuset niewinnych ludzi oraz sto ciężarnych kobiet. Na miejscu ceremonii skrop własną krwią kose naszego boga a wtedy przybędę usłyszałeś głos z drzew nad twoją głową. To był drobny pokaz moich prawdziwych umiejętności powiedział po czym cały krąg zapalił się ogniem identycznym jak wieczny ogień sharingana. Palił się jedynie na ciałach w kręgu a następnie wszystko zniknęło. ie widziałeś w okolicy ani ciał ani krwi ani też broni wcześniej powbijanych w ziemię.
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 20:04

- Gdy tylko zniknął odwołałem moje ciała i usiadłem na ziemi zbierając myśli.
" Nie...aż tak nie pragnę mocy nigdy tego nie zrobię" - postanowiłem wstając i dezaktywując sharingana. Wytarłem pot z czoła. Nigdy nie przypuszczałem, że na świecie żyją tak potężni shinobi. Siedziałem tak godzinę po czym ruszyłem w dalszą podróż w bliżej nieokreślonym kierunku.

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 20:26

Szedłeś przed siebie zamyślony cały czas mając w głowie obraz tajemniczego mężczyzny. Skąd się biorą tacy ludzie, kim on był i wiele innych myśli kłębiło się w twojej głowie. Mijałeś właśnie jakąś chatkę gdy nagle zza drzew wyskoczył sporych rozmiarów pies.
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 20:30

Spojrzałem na niego zimnym i beznamiętnym wzrokiem i przeszedłem obok nie okazując żadnych emocji. Gdyby mnie zaatakował używam raikiri i rozprawiam się z nim. Nagle w głowie zaświtał mi cel jaki chce osiągnąć.
" Władanie ciałami daje mi nieograniczoną moc... muszę skompletować kolekcje na każdą okazje... Wyruszam do Konohy po Byakugan" - ustaliłem plan. Coś w przestawiło się w mojej głowie. Widząc taką masakrę stałem się obojętny na wszelkie cierpienie.

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 20:38

Pies naskoczył na ciebie jednak nie zaatakował jedynie zaczął lizać Cię po twarzy. Zza drzew wyszedł staruszek Komoo zostaw pana w spokoju noga. Noga powiedziałem! Krzyknął do psa
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 20:44

Spojrzałem na dziwnego gościa i wytarłem twarz rękawem mojego już i tak ubrudzonego płaszczu i kontynuowałem podróż do Konohy.
"Tak... będzie to moja ścieżka shinobi...zabije wszystkich którzy zalewają tą planetę we krwi, lecz najpierw muszę zdobyć siłę która pozwoli mi to wykonać. Za wszelką cenę..." rozmyślałem dalej.

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 21:05

Podroż do Konohy przebiegała spokojnie nikt cię nie zatrzymywał. Znalazłeś się 300m od bramy
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 21:13

Użyłem henge no jutsu zmieniając się w pana po czterdziestce i ruszyłem do wioski.
- Ah... stare dobre czasy - powiedziałem wspominając lata przeżyte w Konoha Gakure. Od razu rozpocząłem poszukiwanie osoby z klanu Hyuuga.

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 21:36

Na ulicy nie widziałeś nikogo kto by miał włączonego byakugana. Wędrując ulicami widziałeś bardzo dużo osób po 60. Kurcze dlaczego tak dużo dziadków się tu kręci myślałeś patrzac na nich
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 21:38

Szukałem ludzi bez źrenic....

Ps. to tylko takie wtrącenie :)

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 21:42

////A faktycznie o tym zapomniałem/////

Przechodząc ulicami widziałeś wielu ludzi ale żaden z nich nie był osobą której poszukujesz

Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 21:47

Skierowałem się do dzielnicy Hyuuga. Jako, że mieszkałem tu kiedyś dobrze wiedziałem gdzie mam się kierować. Po drodze rozmyślałem nad tym jakie ciała mi się jeszcze przydadzą:
" Ja - Genjutsu+Sharingan, Hyuuga - Niczym nieskrępowany wzrok, co mi jeszcze potrzeba..."

Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 21:48

Wejścia do dzielnicy pilnowało 2 mężczyzn. Byli oni rosłymi chłopami którzy wyglądali tobie na typowych osiłków. gdy tylko się zbliżyłeś jeden z nich powoli wysunął się do przodu po czy rzekł powoli Kim jesteś i po co przychodzisz
Mizuno Uchiha - 2010-06-04, 22:04

- Jestem Lord Orichi przychodzę na spotkanie z głową tego domu - powiedziałem próbując wcisnąć kit gościom wyglądających na tępych osiłków. W razie nie powodzenia chciałem rozpętać tu piekło. Wszystko po to abym zdobył większą potęgę.
Potenżny EromeQ - 2010-06-04, 22:06

A przepustka to gdie zapytał ten który stał dalej od ciebie
Mizuno Uchiha - 2010-06-05, 22:12

Spojrzałem najpierw jednemu potem drugiemu w oczy uruchamiając Sharingana i użyłem na nich Suimin usypiając ich.
"Postaram się zrobić to po cichu..." - pomyślałem przechodząc obok śpiących strażników rozglądając się w koło szukając człowieka który wyda mi się do tego odpowiedni.

Ps. Weź opisz mi wygląd każdego z nich bo musi być cool :)

Potenżny EromeQ - 2010-06-05, 22:29

koniecznie chcesz dobre ciało co?
__________________________________________________________________


Mijałeś wielu ludzi ale tylko jeden z nich zwrócił twoją szczególną uwagę był to Wysoki mężczyzna o dobrze zbudowanym ciele. Po jego ruchach mogłeś się domyśleć, że ten facet ma za sobą całe lata treningów. Uwagę przyciągały jego śnieżnobiałe włosy oraz oczy bez źrenic. Nie dało się też nie zauważyć, że do pleców ma przyczepioną dobrze wykonaną katanę z 3 poziomymi paskami na pochwie. Z własnego doświadczenia wiedziałeś, że tak czasami ninja oznaczają stopień Jounina

Mizuno Uchiha - 2010-06-05, 22:46

Podszedłem do niego wolnym aczkolwiek pewnym krokiem i spoglądając mu prosto w oczy zagadałem:
- Witam, jestem Lord Orichi czy czy nie mógł by pan zaprowadzić mnie domu głowy rodu Hyuuga. Mam z nim umówione spotkanie lecz niestety jestem tu pierwszy raz i nie znam drogi - powiedziałem podając mu rękę na przywitanie. Gdy tylko mi ją uściśnie używam Mangekyo Dankai wciągając go w stworzony przeze mnie wymiar. Dawało mi to godzinę walki z wrogiem bez możliwości ukrycia się gdziekolwiek lub wezwania pomocy. Zdezaktywowałem jutsu pokazując moje prawdziwe oblicze.
- Tak będzie wygodniej - powiedziałem beznamiętnym tonem zrzucając płaszcz i odkrywając mój pełny pancerz Sannina - Twoja śmierć będzie krokiem do zaprowadzenia pokoju - poinformowałem go stając w pozycji bojowej.
" Hyuuga, nie mogę dać trafić się tym jego jutsu, użyje pełnej siły " - przemyślałem sytuacje aktywując EMS'a

Potenżny EromeQ - 2010-06-05, 22:52

gdzie jesteśmy zapytał patrząc w twoją stronę zaczął wykonywać jakieś pieczęcie
Mizuno Uchiha - 2010-06-05, 22:59

- W miejscu twego spoczynku - odpowiedziałem. Chakra w okół mnie zaczęła się materializować, czułem potężną moc przechodzącą przez moje ciało. Niespodziewanie - dla przeciwnika - obok mnie pojawiły się żebra wojownika, po chwili stałem w środku wielkiej postaci z tarczą i mieczem.
" Użycie Susanoo ochroni mnie przed jego ataki oraz będę miał pewność, że nic mi się nie stanie" - analizowałem wszystko na bieżąco.
- A więc do ataku! - krzyknąłem głosem pełnym szaleństwa, w tym samym momencie w kierunku wroga pomknął wielki miecz otoczony ogniem. Wystarczyło muśnięcie aby Hyuuga zapadł w wieczny sen.

Potenżny EromeQ - 2010-06-05, 23:05

Nie dokończyłeś mówić kiedy poczułeś potężne uderzenie w klatkę piersiową. Na początku nie wiedziałeś co si.ę stało ale szybko uświadomiłeś sobie, ze mężczyzna skończył wykonywać pieczęcie a w jego rękach pojawiły się 2 małe kawałki metalu. To z nich poleciał na ciebie owy impuls chakry. Już miałeś wezwać susano kiedy uświadomiłeś sobie, że nie możesz wydobyć z siebie ani krzty chakry. To może powalczymy na moich warunkach zapytał mężczyzna
Mizuno Uchiha - 2010-06-05, 23:15

Stanąłem rozmasowując miejsca w które uderzyły impulsy chakry.
- Kur.... - przekląłem na głos.
" Zaburzył mój układ chakry... na szczęście mam lepsze oczy niż on..." - analizowałem dalej grzebiąc lewą ręką w pojemniku z broniami. Wyjąłem z nich jedną z moich firmowych notek którą owinąłem w okół kunai i rozpocząłem szarże na przeciwnika w prawej ręce trzymając kose. Uważałem na atak z dystansu tym samym impulsem chakry. Gdy będę blisko markuje cios a następnie wyrzucam kunai z notką odskakując i natychmiast ją aktywuje gdy znajdzie się w zasięgu (3 metry od przeciwnika poraża paraliżującym prądem) gdy wybuchnie wykonuje Gairaishuu Kaiatari przedłużając moją kose i przecinając wszystko w poziomie....

Potenżny EromeQ - 2010-06-05, 23:21

Gdy zauważył jak na niego biegniesz przełamał pręty a następie rzucił je sobie pod nogi. Nagle wszystko zabłysło od ilości uwolnionej chakry. Nic nie widziałeś ale czułeś coś znajomego, nie mogłeś zgadnąć co to było dopóki nie zacząłeś odczuwać przypływu własnej chakry. To twoja własna chakra cię oślepiła. Na szczęści twój EMS zniwelował dużą część tego efektu dzięki czemu od razu praktycznie zacząłeś normalnie widzieć. Za tobą pojawił się jounin wybijając ci z ręki kosę. Upadła 2m od ciebie
Mizuno Uchiha - 2010-06-05, 23:28

Szybko odskoczyłem trzy metry od przeciwnika i zaatakowałem niczym wąż ukrytą kusurigamą na łańcuchu zaraz za nią leciała moja super hiper notka. Tym razem chce go dobić za pomocą kusurigamy którą mam przywiązaną do przedramienia na wypadek gdyby znów wywinął mi taką sztuczkę.
Potenżny EromeQ - 2010-06-05, 23:38

mężczyzna przyłożył ręce do ziemi a następnie zniknął z twojego pola widzenia. jednak twojego ataku nie dało się zatrzymać. Kosa przecięła powietrze. Gdy tylko aktywowałeś notkę zauważyłeś kształt który pada bezwładnie na ziemię.
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 10:57

Widząc upadający kształt użyłem Gairaishuu Chikaku aby szybko pozbyć się mojego przeciwnika, w ostateczności upuściłem kolejne kunai owinięte moją elektryczną notką i odskoczyłem parę metrów od niego. Przygotowałem kawarimi na wypadek jakiegoś ataku.
" Zawsze zostaje mi skorzystać z twojej chakry " - powiedziałem do bijuu próbując wypatrzeć efekt mojego ataku.

Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 11:02

Mężczyzna był już nieżywy. Zużywanie kolejnej notkom nie było potrzebne.
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 11:12

Podbiegłem do niego wyjmując drewnianą tabliczkę.
- Wreszcie - powiedziałem wykonując skomplikowany ciąg pieczęci pieczętując ciało wroga w nim. Na tabliczce pojawiło się napis "4". - Zadanie wykonane - dodałem po zakończeniu pieczętowania chowając drewnianą tabliczkę i podnosząc leżący obok mój płaszcz. Przeczekałem momentu gdy będę mógł otworzyć portal i pojawiam się pod postacią wesołego młodzieńca (henge) kilkaset metrów od bramy Konohy.
Ps. Rozpisz jego umiejętności, unikalne techniki, i nauczone techniki hyuuga bez rozpisywania ich. (I tak potem będę ich uczyć technik) :)

Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 11:30

wszystkie jutsu hyugi oprócz 64 uderzeń wszystkie wiatru do jounina. Zostały mu jeszcze 2 pręty do wsysania chakry oraz umie manipulować wiatrem na przestrzeni 20m. Za jego pomocą może kogoś unieruchomić lub przygnieść do ziemi. Dodatkowo potrafi doskonale posługiwać się swoim idealnie wyważonym mieczem. Jego specjalizacja jest to mistrz walki mieczem
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 11:39

Usiadłem na pobliskiej ławce i rozpocząłem odpoczynek podziwiając okoliczną przyrodę i ciesząc się z pierwszego sukcesu na drodze do posiadania prawdziwej siły.
" Widzisz Hakou tak o to dojdziemy do pełni sił i przywrócimy naturalny porządek świata " - mówiłem w myślach do mojego jedynego towarzysza bijuu.
Ps. Mógłbyś tak w kilku zdaniach jeszcze jego wygląd podać ? Tzn w co jest ubrany itp.

Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 11:49

Ubrany jest w charakterystyczną białą tunikę. Taki strój wkłada się na uroczystości w dzielnicy Hyuuga. Nie jest on wygodny ani poręczny, pełni on jedynie funkcję ozdobną.
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 11:53

Po skończonym odpoczynku wstałem z ułożonym planem w głowie.
"Tak... przydał by mi się dobry medic-ninja tylko jedna taka osoba przychodzi mi do głowy.... Tsunade ciekawe czy jeszcze żyje... " - pomyślałem wstając z ławki i idąc w stronę Konohy.

Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 11:54

Nie byłeś daleko dlatego szybko dotarłeś do biura Kage
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 12:00

Użyłem mojego teleportu pojawiając się w biurze hokage i spoglądając na to kto tam siedzi.
Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 12:08

Widziałeś Kakashiego (nie zapominaj, że w realiach Tsunade zginęła podczas ataku na szpital;p)


Co ty tu robisz?zapytał

Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 12:15

( Ta wiem ale nie byłem pewien dla tego tak pomyślałem)
- Oj sory - powiedziałem z uśmiechem - trenuje nową technikę i coś musiało mi się nie udać - powiedziałem znikając i pojawiając się przy cmentarzu shinobi.
" Trzeba będzie znaleźć jej grób..." pomyślałem przechodząc przez alejki.

Ps. Ciała które nie są przyzwane regenerują się więc jak ona się trochę rozłoży to nic. :)

Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 12:25

Ale ona już się rozłożyła ;p Umarła rok temu ;p


Dotarłeś pod jej grób był to wielki pomnik z pustynnego piaskowcaa

Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 12:28

Podszedłem bliżej czytając napis na grobowcu....
- Cholera... ona umarła już rok temu pewnie z niej nic nie zostało - powiedziałem sam do siebie ale musiałem się przekonać. Wpuściłem dostateczną ilość chakry w rękę i uderzyłem w grobowiec chcąc go zniszczyć.
Ps. No to lipa ale chyba tak szybko rozkład nie następuje:)

Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 12:31

Grobowiec oparł się twojemu 1 uderzeniu.


ps. Ciało zaczyna się rozkładać 3 dni po śmierci

Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 12:37

Po uderzeniu poczułem ból w pięści..
- Kur... - przekląłem ten cały mój genialny plan - Pewnie i tak stara ropucha się rozłożyła - dodałem znikając i materializując się przed szpitalem. Kierowałem się do siedziby ordynatora.

Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 13:09

Szpital był cały pusty. Spowodowane to było brakiem większych konfliktów na terenie wioski, także misje ostatnio miały przestój ponieważ coraz niej osób potrzebowało ninja. Biuro ordynatora znajdowało się na 3 piętrze wielkiego kompleksu szpitalnego. Dziwiło cię, że w szpitalu jest tylko 2 lekarzy których minąłeś na 1 piętrze.
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 13:12

" Aha... dobra mam pomysł " - powiedziałem przybijając kunai z wybuchową notką do szpitalnej ściany i wyskoczyłem przez najbliższe okno chowając się między budynkami wysadziłem ją.
" Teraz na pewno się zlecą dla pewności rzucę jeszcze jedną " - powiedziałem w myślach ciskając kolejną notkę w budynek obok szpitala i wysadziłem ją.

Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 13:18

ściana szpitala zadrżała po wybuchu pierwszej notki ale przetrwała kurcze po ataku Paina musieli ją wzmocnić pomyślałeś rzucając 2 notkę. Tym razem jednak zobaczyłeś jak ściana szpitala rozlatuje się opadając w dół. Spadające gruzy przygniotły grupkę uczniów akademii która właśnie szła zwiedzać szpital. Praktycznie od razu na miejscu zdarzenia pojawili się strażnicy wioskowi. A chwilę po nich zbiegli się lekarze. zauważyłeś, ze wszyscy wybiegali z małego domu wielorodzinnego który znajdował się naprzeciwko szpitala. Od razu zabrali się do leczenia. gdy tylko shinobi usunęli gruzy z cierpiących studentów lekarze w czarnych strojach wytworzyli jakąś wielką mydlaną bańkę która rozciągnęła się nad rannymi. Widziałeś jak owa bańka rozświetla się zielonym światłem leczniczego jutsu. Wszyscy lekarze wewnątrz dotykali 1 ręką ściany bańki.
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 13:24

Stworzyłem tyle samo klonów co było tych shinobi. Użyłem henge aby ich strój zmienił się na strój medyka i kazałem im przenieść ich do mojego wymiaru. Chciałem wybrać tego który ma najlepsze wg. mnie umiejętności.
Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 14:48

Wszyscy przenieśli się do wymiaru równoległego. Nikt nie wiedział co się stało wszyscy rozglądali się nerwowo
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 16:10

- Cześć... przepraszam, że wam głowę zawracam lecz potrzebuje najlepszego z medycznych ninja. Jeśli jest tu takowy niech wystąpi - powiedziałem ciepłym głosem uśmiechając się. Obok każdego z medyków stanął mój klon.
Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 16:27

Wszyscy byli sparaliżowani strachem nikt nawet się nie ruszył. W końcu jeden z nich zapytał się Kim jesteś i co my tu robimy
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 16:30

- Najpierw proszę odpowiedzcie na moje pytanie a nic wam się nie stanie - powiedziałem powoli tracąc cierpliwość.
Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 16:34

Wszyscy zebrali się w kręgu po czym zaczęli o czymś dyskutować
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 16:38

Każdy z moich klonów podszedł od tyłu do co drugiego z ninja i podciął im gardło.
- A więc teraz może zaczniecie ich leczyć ? - zapytałem nie przejmując się tym, że w koło rozlewała się kałuża krwi.

Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 16:42

Medycy o razu zabrali się do ratowania śmiertelnie rannych towarzyszy.
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 16:44

Przyglądam się kto najlepiej sobie z tym radzi.
Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 16:48

Nie wiedziałeś jak to osądzić ale jeden z medyków przeznaczał na to zajęcie zdecydowanie więcej chakry niż pozostali. Jego pacjent też zaczął normalnie oddychać. jeden z ratujących przestał by pomóc koledze obok. Jego pacjent już nie żył
Mizuno Uchiha - 2010-06-06, 16:49

- Lepiej jak sami powiecie który z was jest lepszy... mniej osób ucierpi - powiedziałem zimnym głosem...
Potenżny EromeQ - 2010-06-06, 20:58

Dobra przyznam się ja jestem tutaj najlepszy a czego ode mnie chcesz powiedział medyk który jako jedyny samodzielnie odratował umierającego towarzysza
Mizuno Uchiha - 2010-06-07, 16:50

- Nic - powiedziałem w postaci tego chłopaka i w tym momencie reszta jego towarzyszy i on została zaatakowana przez klony. " Żadnych świadków " - pomyślałem patrząc bez zmrożenia oka na odbywającą się przede mną rzeź .
Potenżny EromeQ - 2010-06-07, 17:20

Nikt nie zdążył nawet zareagować wszyscy padli martwi
Mizuno Uchiha - 2010-06-07, 17:37

Wyjąłem jedną z tabliczek i podszedłem do tego samozwańczego najlepszego z medyków. Wykonałem wiele skomplikowanych pieczęci pieczętując go w tabliczce. Resztę z medyków poświęciłem swemu bogowi Jashinowi.
Potenżny EromeQ - 2010-06-07, 18:54

udało ci się Wiara w jashia +80 (nie będę ci liczył tylko jednego bo ten system w takich wypadkach jest bezsensowny odnośnie tego pisze w tej mojej pracy o jashinie.)
Mizuno Uchiha - 2010-06-10, 15:47

Otwieram portal i pojawiam się w Tsuki-Gakure.
Ps. Opisz go tak jak tamtego. Haha 100% odp na tai :)

Potenżny EromeQ - 2010-06-10, 15:52

mężczyzna wzrost 1.60 całe jego ciało jest owinięte czarnymi bandażami. Zna wszystkie techniki medic nin oraz wszelkie techniki ninjutsu do rangi chuunin
Mizuno Uchiha - 2010-06-10, 16:00

Pojawiając się w moim biurze powiesiłem swój płaszcz na krześle i wyszedłem z budynku kierując się w stronę targowiska z zamiarem kupienia jakiejś egzotycznej broni lub niezwykle rzadkiego artefaktu.
Ps. Ma jakiś ekwipunek?

Potenżny EromeQ - 2010-06-10, 16:06

Nie nie ma w końcu wybiegł z domu w nagłej potrzebie a ty go porwałeś ;p

Na rynku nic takiego nie widziałeś

Mizuno Uchiha - 2010-06-10, 16:08

Dobra koniec wyprawy biorę się za wytrenowanie moich "wojowników" :) Proszę o podsumowanie.
Potenżny EromeQ - 2010-06-10, 16:09

+2 ciała
+10 all staty
+1000 Rou


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group