Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Sesje RPG - Sesja Naruto - Nizari

Nizari Asneri - 2010-04-24, 18:46
Temat postu: Sesja Naruto - Nizari
Karta Shinobi


Imię: Tai
Nazwisko: Niezna
Klan: Rinengan
Wiek: 16
Wioska: Ame-Gakure
Ranga: Jounin
Kekkei Genkai: Rinengan
Styl Walki:
-Gouken 78%
-Droga Mgły 48%
Misje:
D-0
C-0
B-0
A-0
S-0

Atrybuty:


Siła: 72
Wytrzymałość: 74
Szybkość: 69
Zręczność: 66
Kontrola Chakry: 150
Kontrola Natur Chakry:
Doton: 71
Raiton: 91
Kontrola Kekkei Genkai: 37

Techniki i Specjalizacje


Ranga E
-Kai (Ninjutsu)
-Shunshin no jutsu (Ninjutsu)
-Henge no jutsu (Ninjutsu)
-Nawanuke no jutsu (Ninjutsu)
-Kawarimi no jutsu (Ninjutsu)
-Taren Ken (Taijutsu)
-Utsusemi no Jutsu (Genjutsu)
Ranga D
-Bansho Shou (Ninjutsu)
-Dekata Ki (Ninjutsu)
-Dekata Mizu (Ninjutsu)
-Kirigakure no Jutsu (Ninjutsu)
-Fukumi Hari (Ninjutsu)
-Konoha Reppuu (Taijutsu)
-Konoha Senpuu (Taijutsu)
-Dainamikku Entorii (Taijutsu)
-Nemuri (Genjutsu)
-Kurou Sei (Doton)
-Doton no jutsu (Doton)
Ranga C
-Mokumoku no Sochi (Ninjutsu)
-Bansho Kawarimi (Ninjutsu)
-Rasengan (Ninjutsu)
-Kage Bunshin no Jutsu (Ninjutsu)
-Shishi Rendan (Taijutsu)
-Appu (Taijutsu)
-Ikiteiryuu (Taijutsu)
-Konoha Daisenpuu (Taijutsu)
-Oukashou (Taijutsu)
-Ashi Kashira (Taijutsu)
-Katari Ikuzo (Taijutsu)
-Jigoku Gouka no Jutsu (Genjutsu)
-Narakumi no Jutsu (Genjutsu)
-Yahumuki no Jutsu (Doton)
-Kekai - Dorou Doumu (Doton)
-Gufutenka (Raiton)
-Muratta (Raiton)
Ranga B
-Shoushagan no jutsu (Ninjutsu)
-Karasu Bunshin no Jutsu (Ninjutsu)
-Bakuretsu Kage Bunshin no Jutsu (Ninjutsu)
-Nikutai Kassei (Ninjutsu)
-Yubi Ryoku (Taijutsu)
-Ryoku Rendan (Taijutsu)
-Ashige Rendan (Taijutsu)
-Utakata (Genjutsu)
-Chidori (Raiton)
-Chidori Senbon (Raiton)
-Retsudo Tenshou (Doton)
-Dochuu Eigyo (Doton)
Ranga A
Ranga S

Specjalizacja: Sacchi Chakra

Ekwipunek


Ekwipunek:
-14 kunai,
-12 shuriken
-Tanto
-2 Strzykawki usypiające
-proszek od bólu głowy
-bandaż

Rou: 570

Postać


Wygląd:
Nizari Jest średniego wzrostu, wysportowany i ma czarne włosy. Ma też wiecznie aktywnego rinengana co daje mu dziwny kształt oczu.

Cechy Charakteru: Wykonuje każdy rozkaz bez zastanowienia. Jest posłuszny wiosce i Lord'owi.

Historia:
-----------Niechciane Dizecko-----------

Była noc, jak zawsze w tej wiosce padał deszcz. Przez ulice wioski Ame-Gakure biegła kobieta z dzieckiem na rękach. Co chwilę patrzyła na niego, ale odwracała wzrok ze strachem.
-Za co... Za co ja musiała urodzić szatana!
Mówiła kobieta przyśpieszając. Dobiegła wreszcie do domu w którym mieszkała rodzina która bardzo lubiła dzieci chociaż sami nie mieli ani jednego. Zapukała i uciekła. Drzwi otworzyła kobieta która wzięła dziecko do domu. Dziecko miało oczy zasłonięte opaską.
-Co to za chłopczyk?
Zapytała i przyszedł jej mąż.
-Skąd go masz?
Zapytał przestraszony.
-Ktoś podrzucił nam go...
Powiedziała po czym zdjęła opaskę z oczu. Mężczyzna i kobieta przestraszyli się na widok oczu dziecka.
-Musimy je zanieść do Lorda...
Powiedział ubierając płaszcz przeciw deszczowy co było podstawą w Ame-Gakure. Wziął dziecko i zaniósł je do Lorda. Szybko tam doszedł ponieważ nie mieszkali za daleko.
-Dzień Dobry lordzie.
Powiedział mężczyzna otwierając niepewnie drzwi do biura lorda.
-Wejdź Shibi. Co cię sprowadza?
-To dziecko...
Powiedział Shibo podając dziecko lordowi. Lord nie wiedział co powiedzieć... Zamarł na chwilę.
-T... T... To jest Rinengan...
Wydukał ledwie słyszalnym głosem.
-A co to znowu jest?
-Wracaj z nim do domu i uważaj na niego. Nic o tych oczach nie wiemy. Jak dorośnie nic mu nie mówcie o tym, że ma dziwne oczy, albo cokolwiek o nich do puki nie dowiemy się do czego one mogą być zdolne.
-----------Trudne Dzieciństwo-----------

Gdy Tai miał 5lat zaczął trenować go jego opiekun którego nazywał ojcem. Ojciec trochę się go bał z powodu oczu, ale trenował. Mama się nim zajmowała, dokarmiała i kochała. Gdy Tai miał już 9lat trzeba było wysłać go do akademii gdzie nie został przyjęty z powodu oczu. Został jednak przyjęty po kilku próbach. Nie miał tam łatwo. Dzieci się z niego śmiały, że nie wie jakie ma Kekkei Genkai. Sam chociaż nie wiedział o co chodzi. Z powodu klasy miał problemy w nauce, ale w końcu nadszedł czas na egzamin na genina. Tai przygotowywał się jak tylko mógł, ale nie został dopuszczony do egzaminu. Wszyscy z jego rocznika zdali bez problemu. Musiał więc powtórzyć rok. W tym roku nadrobił wszystko co stracił w poprzednim ponieważ nikt się nie odważył śmiać ze starszego. Nadszedł czas na następny egzamin na genina. Tym razem po wielu błaganiach lord przepuścił Tai'a do egzaminu. Walka odbyła się, ale była nie długa.
-Wreszcie egzamin!
Powiedział Tai rozciągając się i idąc w stronę egzaminatora.
-Jakie zadanie?
Zapytał Tai gotów do walki.
-Powalić mnie 5razy.
Powiedział egzaminator po czym odskoczył. Tai od razu ruszył do walki. Wpierw rzucił 2kunai które zostały odbite przez egzaminatora. Po chwili Tai wyskoczył w powietrze. Egzaminator zaczął się uważnie śledzić jego ruchy. Po chwili zauważył jego oczy co wybiło go z rytmu i oberwał wpierw w podbródek, a następnie z kopa w brzuch.
-No to chyba 2razy za sobą mam...
Powiedział Tai uśmiechając się. Po chwili ruszył znów do przodu. Wpierw z łokcia przywalił egzaminatorowi, ale ten jakoś to obronił. Następnie Tai zaczął biegać w okół przeciwnika i atakować co jakiś czas. Ataki nie były udane, ale dały okazję na wykopanie w powietrze przeciwnika. Następnie Tai wyskoczył za nim i w powietrzu wykonał technikę Taren Ken tyle, że przy użyciu nogi co dało dobry efekt. Gdy przeciwnik spadał na ziemię Tai wyjął 2kunai którymi rzucił. Kunai trafiły w głowę i w kark przeciwnika. Egzaminator runął na ziemię martwy. Tai nic nie mówił tylko ściągnął ochraniacz z czoła egzaminatora. Był trochę zakrwawiony. Bez słowa odszedł tylko z polany.
-----------Wojna Kiri vs Ame-----------

Po egzaminie mijały kolejne dni. Tai intensywnie trenował wciąż nieświadom potęgi rinengana. W sumie nikt w wiosce nie był tego świadom. Pewnego dnia patrol zauważył wielkie oddziały wojsk z Kiri-Gakure. Gdy lord się o tym dowiedział zaczął już przygotowywać armię Ame-Gakure. Była ona dość mała i było w sumie 0 szans na obronę. Po kilku godz. armia była już pod wioską. Przed armię wyszedł posłaniec Ame-gakure.
-Nie chcemy walczyć!
Powiedział posłaniec do dowódcy, ale po chwili został zabity z łuku. Oddziały ruszyły do ataku. W Ame-Gakure zapanował chaos. Oddziały wioski deszczu ruszyły do walki. W walce uczestniczyli też młodzi i starsi shinobi. Walka trwała 2dni, aż pojawił się najpotężniejszy z bestii. Kyuubi. Ogony bestii szalały w powietrzu niszcząc wioskę, oddziały i domy. Wśród martwych była rodzina zastępcza Tai'a. Sam chłopak uciekł do lasu oglądając stamtąd bestię i cały chaos. Gdy wszystko ucichło z wioski została kupa gruzu. Przeżyli nieliczni. Wśród nich był lord. Bestia odeszła, a z armii przeciwnika nie było co zbierać... tak samo z armii Ame-Gakure. Lord zwołał spotkanie wszystkich którzy przeżyli. Ludzi było góra 15.
-Dobra. Przenosimy się do Konohy. Wysłaliśmy już tam orła z wiadomością.
Powiedział Lord po czym wszyscy ruszyli. Po drodze przyleciał orzeł z akceptacją przybycia garstki ludzi do Konohy. Było też tam coś napisanego co wymagało tłumacza. Po kilku dniach drogi wreszcie wszyscy doszli. Tai zapoznał się z chłopakiem i dziewczyną którzy jak on stracili rodzinę. Chłopak miał na imię Kazuo, a dziewczyna Aiko.
-----------Lepsze Jutro-----------

Tai, Aiko i Kazuo w grupie wystartowali do egzaminu na chuunina zdali za pierwszym podejściem. Tai, Aiko i Kazuo razem zamieszkali. Byli też razem w czasie egzaminu na Jounina który Zdał tylko Tai i Aiko.


RINNENGAN


Ścieżka Boga


Styl Walki:
-Standard 2%
Siła: 0
Wytrzymałość: 0
Szybkość: 0
Zręczność: 0
Kontrola Chakry: 0
Kontrola Natur Chakry:
Katon: 0
Suiton: 5
Fuuton: 0
Doton: 5
Raiton: 0
Mokuton: 0
Hyouton: 0
Youton: 0

Katrin Uchiha - 2010-04-24, 19:27

Obudziłeś się rano. Dzień jak co dzień. Słońce świeciło, ptaki śpiewały, a dzieci darły się za oknem. Z kuchni słyszałeś jakieś odgłosy. Pewnie Aiko przygotowywała śniadanie. Nie zdążyłeś jeszcze w pełni się rozbudzić, jak do pokoju wpadł Kazou.
- Wstawaj leniu! Mamy trening!- Krzyknął i rzucił w ciebie poduszką.

Nizari Asneri - 2010-04-24, 19:30

-Człowieku... Daj się wyspać.
Powiedziałem przewracając się na drugi bok.

Katrin Uchiha - 2010-04-24, 20:27

Do pokoju weszła Aiko.
- Tai, chodź już. Śniadanie stygnie...- Powiedziała, podchodząc do ciebie i targając ci włosy, co Kazou skomentował głośnym śmiechem.

Nizari Asneri - 2010-04-24, 20:28

-Ała! No już wstaję.
Powiedziałem wstając i skierowałem się na śniadanie.

Katrin Uchiha - 2010-04-24, 20:32

Szybko zjedliście. Kazou jadł z apetytem, a Aiko patrzyła na was z uśmiechem.
- To co chłopaki? Idziemy?- Spytała entuzjastycznie.

Nizari Asneri - 2010-04-24, 20:34

-Tylko wpierw się no ten... przebiorę.
Powiedziałem po czym ruszyłem do łazienki. Za sobą zamknąłem drzwi na klucz, aby nikt nie wszedł, a szczególnie Aiko.

Katrin Uchiha - 2010-04-24, 20:37

- Stary, no weź się pospiesz! Nie mamy całego dnia!- Krzykną Kazou. Aiko uciszyła go jednym, niezbyt silnym ciosem.
- Każdy ma prawo siedzieć tak długo w łazience, jak tylko chce. - Powiedziała tonem znawcy.- Nie krępuj się Tai, poczekamy!- Krzyknęła do ciebie.
- Tak, łatwo ci mówić kobieto, bo sama siedzisz po 2 godziny!- Usłyszałeś zza drzwi.

Nizari Asneri - 2010-04-24, 20:45

-Tylko się nie pozabijajcie...
Powiedziałem śmiejąc się. Przebrałem się, umyłem itp. Starałem się to robić sprawnie. Gdy skończyłem wyszedłem z łazienki.

Katrin Uchiha - 2010-04-24, 20:51

-Brawo księżniczko, a makijaż zrobiłaś?- Kazou nie szczędził złośliwości.
- On w przeciwieństwie do ciebie nie potrzebuje.- Wtrąciła dziewczyna. Takie kłótnie były u was na porządku dziennym.- Dobra, idziemy?

Nizari Asneri - 2010-04-24, 20:56

-Pewnie, że idziemy. Tylko Kazou nie zapomnij bułeczek bo później brzuszek będzie bolał... A i pamiętaj o swoich stringach... Czy może się piorą?
Katrin Uchiha - 2010-04-25, 14:14

- Bułeczki dobra rzecz... A stringi zginęły mi. A właśnie, nie wiesz może gdzie są?- Spytał podejrzliwie.- Bo wiesz, jak ci się podobają, to mogłeś powiedzieć...- Wzruszył ramionami, zachowując względną powagę.
- Chłopaki! Przestaniecie czy nie?!- Zirytowała się dziewczyna. W końcu dotarliście na wasze ulubione pole treningowe.

Nizari Asneri - 2010-04-25, 14:27

Nie odzywałem się już.
-Dobra... To co na początek?
Powiedziałem rozciągając się.

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 14:47

Dziewczyna spojrzała na ciebie.
- To ja poćwiczę sztukę medyczną, a wy potrenujcie jak zawsze.- Zaproponowała.
- To co? Gotowy, czy musisz jeszcze się wysiusiać?- Spytał prowokująco przyjaciel, wyjmując kunai z kabury.

Nizari Asneri - 2010-04-25, 14:50

-Ja zawsze jestem gotowy.
Powiedziałem z uśmiechem wyciągając kunai i ruszając na niego.

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 14:54

-Zawsze? A co było dzisiaj rano, śpiąca królewno, hm?- Spytał, blokując twój cios i kontratakując. Pojawił się za tobą, lecz okazało się, że to był tylko klon. Przyjaciel zniknął ci z pola widzenia, a w twoją stronę poleciały same kunai i shuriken.
Nizari Asneri - 2010-04-25, 14:59

-Trzeba się kiedyś wyspać!
Powiedziałem używając Kawarimi w celu uniknięcia shurikenow i kunai. Pojawiłem się na drzewie czekając na przyjaciela. Gdy się pojawi używam techniki Kurou Sei(doton) i tworzę kamienne pale które mają za zadanie przywalenie mu i wyrzucenie go w powietrze. Gdy będzie w powietrzu używam techniki Chidori Senbon.

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 16:13

Wasz trening nie trwał zbyt długo. Wymienialiście się ciosami, atakowaliście się nawzajem i unikaliście uderzeń. "Walka" była dość wyrównana, ale to ty wygrałeś.
- Poszczęściło ci się...- Mruknął zrezygnowany przyjaciel, wycierając rękawem krew z nosa.
Niedługo potem wróciła dziewczyna, z kaburą pełną dziwnych ziół.
- Jak zwykle...zostawić was na parę minut, a rozwalicie całą polanę.- Dopiero wtedy zwróciłeś uwagę, na jakim pobojowisku się znajdujesz.
- No nic....-Stwierdził Kazou(?) - Macie ochotę na Ramen? Tai stawia!

Nizari Asneri - 2010-04-25, 16:15

-Ja? Czemu nic o tym nie wiem! Nie mam kasy lamerze.
Katrin Uchiha - 2010-04-25, 16:17

-No właśnie ci mówię! Płacisz!- Warknął Kazou.
- Ej, chłopaki! Po równo zapłacimy, a teraz chodźmy, bo jestem głodna!- Zarządziła dziewczyna. W drodze zakręciło ci się w głowie i zaczęły cię dziwnie szczypać oczy. Dolegliwość jednak ustąpiła po chwili.

Nizari Asneri - 2010-04-25, 16:19

Nic nie mówiłem reszcie tylko dalej szedłem. *Co jest...?*
Katrin Uchiha - 2010-04-25, 17:24

Gdy myślałeś, że już wszystko dobrze, znów przez chwilę przestałeś kontaktować. Ogarnęło cię dziwne przeczucie.
Nizari Asneri - 2010-04-25, 17:49

-Cholera! Czekajcie.
Powiedziałem do kolegów po czym złapałem się za głowę. *Co do cholery!?*

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 18:57

Dziewczyna podeszła do ciebie i wysłała ci trochę łagodzącej ból chakry. Poczułeś się lepiej.
- Co się stało? Tai, lepiej ci?- Spytała troskliwie.

Nizari Asneri - 2010-04-25, 20:39

-To przez oczy...
Katrin Uchiha - 2010-04-25, 22:18

Chłopak przyglądał się chwilę twoim oczom.
- Głowę daję, że je gdzieś widziałem...- Zamyślił się.
- Widzisz je codziennie, kiedy kłócisz się z Tai'm.-Wtrąciła dziewczyna.
- Nie o to mi chodzi!
- Tai, lepiej ci? Akurat w tych warunkach nie jestem w stanie bardziej ci pomóc, ale w szpitalu...- Więcej nic nie słyszałeś, bo odpłynąłeś...
...
Obudziłeś się w jakimś białym pomieszczeniu. Światło niemiłosiernie raziło twoje oczy.

Nizari Asneri - 2010-04-26, 14:23

-Co się dzieje?
Zapytałem wstając

Katrin Uchiha - 2010-04-26, 18:18

Nagle do twoich uszu doszedł nieprzyjemny pisk jakiegoś urządzenia.
-Obudził się!- Usłyszałeś, pośród wielu niezidentyfikowanych dźwięków. Podeszła do ciebie jakaś kobieta w białym fartuchu, która kazała ci się położyć. Dopiero teraz dotarło do ciebie, że znajdujesz się w szpitalu.

Nizari Asneri - 2010-04-26, 18:22

-Co się dzieje?
Powtórzyłem pytanie kładąc się.

Katrin Uchiha - 2010-04-26, 18:41

- Zemdlałeś. Ja nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć co ci jest. Musisz zapytać ordynatora szpitalu. To wykwalifikowany medyk, na pewno będzie wiedział co ci dolega. Przyjdzie na obchód za parę godzin. Są tu twoi przyjaciele, wpuścić ich?
Nizari Asneri - 2010-04-26, 18:43

-Tak. Wpuścić.
Katrin Uchiha - 2010-04-26, 19:17

Dziewczyna wbiegła do sali, rzucając ci się na szyję.
- Nic ci nie jest? Już dobrze?- Zasypywała cię pytaniami. Za nią wszedł chłopak. mimo całej jego złośliwości, widać było, że się martwił.

Nizari Asneri - 2010-04-26, 19:21

-Nie... nic mi nie jest. Jakoś się trzymam. Ile ja już tutaj jestem?
Katrin Uchiha - 2010-04-26, 20:08

- Jakieś 2 dni.
Nizari Asneri - 2010-04-26, 20:23

-2dni!? To trzeba nadrobić wszystko i wrócić do treningu.
Powiedziałem po czym próbowałem wstać.

Katrin Uchiha - 2010-04-27, 16:37

Pielęgniarka starała się cię zatrzymać, choć nie było to łatwe. W pewnej chwili znów ogarnęło cię to dziwne uczucie, i dalej film ci się urwał.
...
Ocknąłeś się i pierwsze co zobaczyłeś, to martwa postać pielęgniarki i dwoje twoich przyjaciół. Dziewczyna była przerażona, natomiast chłopak stał w szoku, nie wiedząc co powiedzieć. Byłeś zdezorientowany.

Nizari Asneri - 2010-04-27, 16:38

-Co się stało...
Zapytałem trzymając się za głowę.

Katrin Uchiha - 2010-04-27, 16:43

Dziewczyna skuliła się w sobie, a chłopak spojrzał na ciebie wściekle.
- Co się stało? Co się stało?! Może ty nam powiesz?! Nic się nie stało, prócz tego, że zabijasz niewinną kobitę!- Krzyknął bardziej wściekły, niż przestraszony. Twoja przyjaciółka cichutko pochlipywała, z beznadziejną nadzieją szukając pulsu u martwej kobiety.

Nizari Asneri - 2010-04-27, 16:49

-Ja!? ty chyba masz zwidy. Gdy szedłem tutaj znowu zabolały mnie te cholerne oczy. Urwał mi się film, a gdy już wróciłem ona leżała martwa.
Katrin Uchiha - 2010-04-27, 20:36

Na twoje słowa dziewczyna rozpłakała się jeszcze bardziej. Chłopak miał jeszcze coś powiedzieć, ale niespodziewanie otworzyły się drzwi, a do sali wszedł ordynator.
Widząc zastałą sytuację, podszedł do ciebie i w tej chwili znów świat zawirował ci przed oczami.
...
Obudziłeś się w ciemnym pomieszczeniu, przywiązany do jakiegoś zimnego stołu.

Nizari Asneri - 2010-04-27, 20:37

-Ja zaraz zwariuję...
Powiedziałem po czym ujrzałem żelastwo.
-Co do cholery!
Krzyknąłem próbując się wydostać.

Katrin Uchiha - 2010-04-27, 20:38

Nikt ci nie odpowiadał, twój głos odbijał się echem od zimnych ścian ciemnego pomieszczenia.
Nizari Asneri - 2010-04-27, 20:39

-Co to ma być... Jakiś psychiatryk!?
Wydzierałem się próbując się wydostać.

Katrin Uchiha - 2010-04-28, 12:04

Nagle drzwi do sali otworzyły się, wydając z siebie nieprzyjemny pisk. Do pomieszczenia wszedł ordynator z jakimiś innymi, nieznanymi ci osobami.
- Mówiłem, że stanowi zagrożenie.
- Ale przecież miał mieć to dezaktywowane!
-Widać tak się nie da...- Rozmawiali, zupełnie cie ignorując.

Nizari Asneri - 2010-04-28, 12:05

-Ja to słyszę! Możecie mi powiedzieć, co ja tutaj robię?
Katrin Uchiha - 2010-04-28, 19:29

-Oh, wybacz.- Warknął z ironią jeden z nich.- Zapomnieliśmy o głównym przedmiocie naszych rozmów.
-Przestań, to nie jego wina!- Wtrącił ordynator.
- Trzeba go wygnać!- Usłyszałeś, a te słowa spowodowały, że aż zrobiło ci się niedobrze.

Nizari Asneri - 2010-04-28, 19:32

-Zaraz im!
Powiedziałem cicho próbując się jakoś wyrwać, aby rzucić się z pięściami na rozmawiające osoby.

Katrin Uchiha - 2010-04-28, 19:36

- Zamknijcie wszyscy oczy!- Krzyknął ordynator myśląc, że to coś pomoże. Jednak na nic się nie zdało. Uwięziona w tobie moc, była potężniejsza niż wzrokowy Sharingan, o czym przekonali się wszyscy tu obecni, w ostatnich chwilach życia. Po prostu przebywając z nimi w jednym pomieszczeniu sprawiłeś, że ich trzewia rozsadziło od środka. Tym razem nie straciłeś przytomności. W sali zapanował nieprzyjemny smród, a ty zdołałeś się uwolnić.
Nizari Asneri - 2010-04-28, 19:41

Podbiegłem do ciał i przeszukałem je czy nie ma czegoś co mogło by mi się przydać. Gdy wszystko zabiorę wychodzę z sali i kieruję się do wyjścia. Po drodze zabijam pierwszego lepszego lekarza. Biorę jego ciało do pomieszczenia w którym byłem zamknięty i za pomoca Henge no jutsu zamieniam się w lekarz. Wychodzę z sali i idę do wyjścia.
Katrin Uchiha - 2010-04-28, 19:52

Znalazłeś łącznie 9 kunai, 7 shuriken, 2 strzykawki usypiające, proszek na ból głowy, bandaż. Bez większych problemów udało ci się wyjść z tego dziwnego budynku. Byłeś na obrzeżach wioski.
Nizari Asneri - 2010-04-28, 20:12

*I co teraz...*
Skierowałem się w stronę wioski.

Katrin Uchiha - 2010-04-28, 20:19

Ludzie ignorowali cię, jakby nic się nie wydarzyło. Pewnie o niczym nie wiedzieli. Nagle dopadł cię nieznośny ból głowy. Uświadomiłeś sobie, że nie jesteś w stanie panować nad mocą. Stanowisz dla nich wszystkich zagrożenie.
Nizari Asneri - 2010-04-28, 20:28

Wziąłem proszek. *Dobra... Nie mogę zostać w wiosce...* Stwierdziłem po czym najszybciej jak mogłem wybiegłem z wioski. Starałem się oddalić od niej jak najdalej. Chociaż po chwili zawróciłem. Zawróciłem do pomieszczenia w którym ostatni raz się ocknąłem.
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 10:23

Po dokładniejszym przyjrzeniu się, zauważyłeś, że to coś na wzór jakiejś bazy. Zobaczyłeś drzwi prowadzące, tak ci się przynajmniej zdawało, do jakiegoś gabinetu. Może tam znajdziesz jakieś informacje?
Nizari Asneri - 2010-04-29, 10:39

Wszedłem tam. Zacząłem się rozglądać i przeszukiwać wszystkie szafy, szuflady, pułki i wszystkie papiery.
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 10:43

W oczy rzuciła ci się jedna teczka, zatytułowana "Nieświadomy zabójca". Otworzyłeś ją, w jej wnętrzu była notatka.
Pacjent: Tai
Dolegliwość: Bóle głowy, omdlenia
Przyczyna: Rinengan
Skutki: Utrata samokontroli, żądza krwi
Leczenie:?
Postanowienie: Wygnanie lub uśmiercenie

Nizari Asneri - 2010-04-29, 10:59

Szybko zamknąłem teczkę i zacząłem się zastanawiać co dalej. Nie miałem dostępu do żadnych danych o rinenganie więc nie wiedziałem jakie może mieć +. *Cholera! Aiko! Kazuno! Żyją dalej? Czy ich też zabiłem... Jak mam się tego dowiedzieć...?*
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:02

Wtem usłyszałeś jak ktoś, dużo ludzi wchodzi do budynku. Kwestia paru minut i mogą cię nakryć.
Nizari Asneri - 2010-04-29, 11:05

Zacząłem uciekać. Skierowałem się na mury wioski po których wbiegłem za pomocą Dekata Ki. Przeskoczyłem nad murem i zacząłem biec w stronę domu w którym mieszkałem z Aiko i Kazuno. Nie wchodziłem do środka tylko przez okna patrzyłem czy gdzieś tam są.
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:11

Aiko siedziała przy stole. Była przygnębiona a po jej policzkach spływały łzy. Obok stał Kazuno. Też nie wyglądał na szczęśliwego.
Nizari Asneri - 2010-04-29, 11:28

-Przeklęte oczy... Ryzykować... czy żyć i nic nie wiedzieć?
Powiedziałem cicho po czym zacząłem się zastanawiać. *Jeśli bym teraz nie zabił jej to bym później raczej też nie... mogła by dla mnie zdobyć info. na temat tego całego Rinengana...* Trzeba zaryzykować... Zapukałem w okno.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:38

Dziewczyna usłyszała pukanie, a chłopak najwyraźniej zasnął, siedząc na kanapie. Podeszła do okna.
-Tai! Tak się martwiłam! Wszystko gra?- Spytała szeptem.

Nizari Asneri - 2010-04-29, 11:44

-Nie. Nie gra. Dowiedziałem się, że jestem skazany na wygnanie i jakiś przeklęty Rinengan zabija wszystkich dookoła. Tylko nie zabija ciebie i tamtego frajera. Nie wiem czemu... Dla pewności nie mogę z wami mieszkać. Mieszkam w bazie... czy czymś w której wszyscy są bezpieczni. jak byś mogła zdobądź jakieś info. na temat Rinengana. Mozesz nawet szukać w Kinjutsu. Przyjdę tutaj jutro o tej samej porze...
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:48

Dziewczyna spoważniała. Skinęła tylko głową.
- Powiedz, potrzebujesz czegoś? Nie wiem, do jedzenie, picia? Jakąś broń?

Nizari Asneri - 2010-04-29, 11:50

-Jedzenie i picie było by mile widziane. Broni... nie potrzebuję na razie. Dobra. To ja uciekam bo ktoś mnie jeszcze zobaczy...
Powiedziałem po czym przeszedłem przez mury tak jak wszedłem i skierowałem się do mojego "domku"

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:52

Cisza, spokój. Goście którzy penetrowali pomieszczenie, zabrali ciała. Widać był to tajny budynek, bo nikt się tu nie zapuszczał.
Nizari Asneri - 2010-04-29, 12:03

-Nie można tego jakoś oświetlić...?
Zacząłem szukać jakiś przycisków, albo czegokolwiek. Szukałem też po całym pokoju czegoś ciekawego.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 12:06

Nagle pomieszczenie rozjaśniło się samo, a ty zauważyłeś opartego o ścianę, dziwnego człowieka, którego twarz zasłaniał cień kaptura.
-Czekałem na ciebie.- Powiedział.

Nizari Asneri - 2010-04-29, 12:08

Podszedłem do niego.
-Uwierz mi... nie chce tu być. Szczególnie ze mną.
Powiedziałem rozglądając się po pomieszczeniu.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 12:13

Mężczyzna zignorował twoją wypowiedź.
- Mam dla ciebie propozycję. Mogę dać ci informacje na temat twoich umiejętności, oraz nauczyć cię korzystać z Rainengan, jednak wymagał pełnego zaufania. Musisz opuścić wioskę i zapomnieć o przyjaciołach.- Powiedział suchym tonem.- No zawsze możesz tu zostać i ich wszystkich pozabijać.

Gość - 2010-04-29, 12:17

-Zapomnieć...? O Aiko? O Kazuno? Nie mogą iść ze mną?
Zapytałem rozpaczliwie.
-Chociaż w sumie to dla nich będzie bezpieczniejsze... Dobra. Idę z tobą.

Nizari Asneri - 2010-04-29, 12:18

-Zapomnieć...? O Aiko? O Kazuno? Nie mogą iść ze mną? Chociaż w sumie to dla nich będzie bezpieczniejsze... Dobra. Idę z tobą.
Powiedziałem trochę załamanym głosem.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 12:21

Gościu uśmiechnął się, czego zauważyć nie mogłeś. Był zadowolony, że nie zadajesz uciążliwych pytań.
- Mam nadzieję, że nie masz żadnych "niezbędnych"rzeczy i możemy wyruszać od razu.

Nizari Asneri - 2010-04-29, 12:25

-Nie... Nic nie mam...
Powiedziałem po czym ruszyłem za gościem.
-A mogę wiedzieć chociaż kim jesteś?

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 12:30

-Nie teraz.- Odpowiedział. Wyszliście z budynku. Usłyszeliście niepokojące odgłosy. Ninja z wioski was gonili. Mężczyzna stanął spokojnie, obserwując ich jakby z rozbawieniem.
Nizari Asneri - 2010-04-29, 12:32

-Eee.. chciałbym tylko powiedzieć, że oni nas zabiją...
Powiedziałem stając obok kolesia.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 12:38

Spojrzał na ciebie, a spod kaptura błysnęła czerwień Sharingan.
- Jeśli chcesz, możesz się odwrócić. Jeśli wolisz to widzieć, to nie zamykaj oczy.- Polecił. Ninja byli coraz bliżej. Zaskakiwało ich to, że nie uciekacie. W pewnej chwili cała dzieciątka goniących was ludzi padła na kolana, krzycząc w męczarniach. Nie zdążyłeś mrugnąć okiem, jak mężczyzna zniknął na ułamek sekundy i pojawił się znów na swoim miejscu. Tyle że ninja byli już martwi i cali we krwi.
- Pierwsza lekcja. Posiadając potężną moc, musisz umieć się nią posługiwać, w przeciwnym wypadku stanie się twoim przekleństwem.

Nizari Asneri - 2010-04-29, 13:07

-Ale.... Jak ty to!? Też tak chcę! Tylko, że teraz dla mnie mój rinengan jest przekleństwem...
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 13:11

-Rinengan sam z siebie cię broni, a to że zabija wszystkich w około to inna sprawa. Widocznie inni stanowili dla ciebie przeszkodę, niebezpieczeństwo. Podświadomie musiałeś pragnąć ich śmierci.- Powiedział, idąc dalej.
Nizari Asneri - 2010-04-29, 13:15

-Hmm... Pielęgniarka... nie pozwalała mi wyjść. Tamci w bazie... cóż przy zabiciu ich nie straciłem przytomności.
Powiedziałem idąc dalej za kolesiem.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 13:25

-Widać nie tylko twoja podświadomość, ale i ty chciałeś ich zabić.- Powiedział wzruszając ramionami.
- Twoim przyjaciołom nigdy nic nie zrobiłeś...

Nizari Asneri - 2010-04-29, 13:26

-Dobra... a co jeszcze daje mi Rinengan? I gdzie my w ogóle idziemy?
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 13:35

-Idziemy...dowiedz się w swoim czasie. Jeśli chodzi o Rinengan, to jest najsilniejsza z trzech potężnych linii krwi. Zabijając kogoś, możesz przejąć kontrolę nad jego ciałem, nadając mu specjalne zdolności.- Powiedział ogólnie.- A co dokładnie cię interesuje?
Nizari Asneri - 2010-04-29, 13:40

-Wszystko... Jak przejąć kontrole nad jakąś osobą? Jak ją kontrolować? Nad iloma osobami mogę przejąć kontrolę? Pomijam oczywiście pytania takie jak kim jesteś? Co będziesz miał z tego, że ja się nad tym nauczę panować? I gdzie idziemy.
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 14:37

-Dobrze, że pomijasz, bo na razie niczego się nie dowiesz. Powiem tylko, że już jesteśmy na miejscu. Jakim cudem tak szybko? To było GenJutsu. Myślałeś, że idziesz zaledwie parę minut? Idziesz tydzień bez przerwy.- Powiedział. Zatkało cię.- Iluzje bywają przydatne, a ja nie zamierzałem słuchać twojego skomlenia przez cały ten czas.- Dodał, wykonując jakieś pieczęcie. Zbliżaliście się do wioski ukrytej w deszczu.
Nizari Asneri - 2010-04-29, 14:40

-Znam tą drogę... Tu jest Ame-Gakure... A raczej jej ruiny...
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 14:42

-Nie wiesz co się ukrywa w ruinach.- Powiedział i przyspieszył kroku. Dotarliście do niedużego domku. Wyglądał niepozornie, ale gdy się weszło, pierwszym co się rzucało w oczy, był duży miecz i masa innych broni.
-Tu spędzisz najbliższy czas.

Nizari Asneri - 2010-04-29, 14:51

-Spędzisz? Czy spędzimy?
Zapytałem niepewnie rozglądając się po domu. Zaczęły wracać wspomnienia z młodości...

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 17:02

-Myślisz, że będę cię ciągle niańczył? Od tej pory zaczynamy trening i nie myśl sobie, że będzie to zabawa, jak do tej pory.- Powiedział.- Tam będziesz spał. Odpocznij, bo może tego nie czujesz, ale twój organizm ledwo co funkcjonuje. Ja wrócę jutro rano.- Poinformował i wyszedł z domu, kierując się w nieznanym tobie kierunku.
Nizari Asneri - 2010-04-29, 17:06

Poszedłem we wskazane przez niego miejsce i położyłem się. Skuliłem się ponieważ było trochę zimno. Starałem się zasnąć co było trudne...
Katrin Uchiha - 2010-04-29, 17:17

W końcu jednak zasnąłeś. Obudził cię mocny kopniak w brzuch.
- Wstawaj! - Usłyszałeś zimny ton.- Wstań mówię!

Nizari Asneri - 2010-04-29, 17:21

-No wstaję...
Powiedziałem po czym wstałem.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 17:31

-Chodź za mną.- Zaprowadził cię na pewną polanę, znajdującą się za wioską. -Zaatakuj mnie, nie używając mocy Rinengan.- Powiedział zimnym tonem.
Nizari Asneri - 2010-04-29, 17:33

-To ma być żart...?
Zapytałem, ale uznałem, że to głupie pytanie wiec ruszyłem na kolesia z pięścią. Pewnie uniknął więc za nim wykonałem szybko obrót na prawej stopie i odbicie na niego z kolanem wystawionym przed siebie.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 17:45

Bez większych problemów omijał twoje ciosy i sam kontratakował. Jego uderzenia były szybkie, silne i trudne do odparcia. Jak on to robił? Każdy jego ruch był przemyślany, można rzec doskonały. Kim do diabła był ten człowiek? O ile w ogóle to był człowiek.
Nizari Asneri - 2010-04-29, 21:55

-Dobra... Jaki to ma sens?
Zapytałem dalej atakując przeciwnika. Starałem się bardziej myśleć co robię, aby moje ruchy były nieprzewidziane i płynne.

Katrin Uchiha - 2010-04-30, 14:46

Roześmiał się, atakując jeszcze mocniej.
- Zadałeś takie głupie pytanie...- Stwierdził.
- Po co trenować? Hm... może żeby nie zginąć w tym świecie? Poza tym, muszę mieć pewność, że umiesz walczyć. Gdy kolejnym razem przyjdę, nie chcę zastać tu trupa. A teraz NinJutsu!- Wykonał pieczęcie, a w twoją stronę pomknęła duża kula ognia.

+3 w. wręcz
+2 zręczność
+3 siła

Nizari Asneri - 2010-04-30, 16:58

-Szlak!
Powiedziałem krotko ponieważ nie miałem czasu na dłuższe wypowiedzi. Od razu wykonałem technikę Kawarimi no jutsu, aby przenieść się na drzewo.

Katrin Uchiha - 2010-04-30, 17:11

Smok uderzył dokładnie w to miejsce, w którym stałeś przedtem.
- Prymitywny, ale dobry ruch.- Stwierdził mężczyzna. Wykonał kolejną technikę (nadal nie używał Sharingan) W twoją stronę poleciała masa kunai.

Nizari Asneri - 2010-04-30, 17:22

Uśmiechnąłem się i użyłem Henge no jutsu zamieniając się w kruka. Od razu wbiłem się w powietrze ponad falę Kunai. Gdy kunai już przestały latać wylądowałem odmieniając się.
-A teraz jak było?

Katrin Uchiha - 2010-04-30, 17:36

-Tandetna sztuczka na poziomie akademii.- Stwierdził mężczyzna. - Dobra, koniec pierwszej części treningu. Druga będzie polegać na tym... żebyś sam załatwił sobie tu coś do jedzenia.- Powiedział i rozpłynął się w powietrzu, zostawiając cię samemu sobie. Z tego co się orientowałeś, kilka kilometrów na wschód, była nieduża osada. Może tam znajdą się jakieś sklepy? No ale jeszcze, skąd wziąć pieniądze?
Nizari Asneri - 2010-04-30, 17:49

-Mam tylko 120rou...
Stwierdziłem po czym ruszyłem do obozu.

Katrin Uchiha - 2010-04-30, 20:45

Okazało się, że nawet nieźle sobie to wszystko urządzili. Powstawały sklepy, bary, a nawet hotele dla podróżnych. Było dość dużo ludzi.
Nizari Asneri - 2010-04-30, 20:49

-Cholera... Mogą mnie zabić za dziwne oczy... Co było by głupie...
Powiedziałem po czym po chwili zastanowienia ruszyłem do baru.

Katrin Uchiha - 2010-05-01, 10:54

Było tam strasznie duszno, w kącie siedziało kilku podejrzanych gości, a barmanka spoglądała na ciebie dziwnie. Była w mini! (xD)
Nizari Asneri - 2010-05-01, 11:51

Wszedłem do środka. Usiadłem przy wolnym krześle po czym czekałem na sexi(Mam nadzieję, że sexi :P ) barmankę w mini ^,^
Katrin Uchiha - 2010-05-01, 11:59

Bez pośpiechu podeszła do ciebie, lekko kołysząc biodrami.
-Podać coś? Polecam sushi, tofu, ramen, lub na przekąskę dango z zieloną herbatką.

Nizari Asneri - 2010-05-01, 16:47

-Hmm... ramen poproszę.
Powiedziałem patrząc na jej "przybory" z przodu i z tyłu.


/To się zaczyna robić sesja Soul Eater w wykonaniu Ireshige xD /

Katrin Uchiha - 2010-05-01, 17:30

Zniknęła na chwilę, wracając z zamówieniem.
- 15 rou się należy.- Powiedziała, uśmiechając się zalotnie.

//Po prostu dodałam kolejny wątek, dla urozmaicenia :P //

Nizari Asneri - 2010-05-02, 14:17

-Dziękuję.
Powiedziałem po czym zacząłem wsuwać. Gdy zjadłem dałem 15rou na stół również się uśmiechając. Po chwili wstałem i wyszedłem.

Katrin Uchiha - 2010-05-02, 18:32

Na zewnątrz nic się nie działo. Nuda...do chwili gdy usłyszałeś odgłosy bójki.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 12:40

Od razu pobiegłem w tamtą stronę.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 12:46

Zobaczyłeś dwóch, kompletnie pijanych facetów, kłócących się o coś i przepychających między sobą. Istny cyrk.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 13:51

Patrzyłem na nich śmiejąc się cicho
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 14:23

Nagle usłyszałeś coś, co cię zaniepokoiło.
-Mówiłem ci, że ten gościu miał szare oczy!
-To nie mógł być on, kretynie!
-Idioto! To był on!

Nizari Asneri - 2010-05-03, 14:26

Na głowę założyłem kaptur który był przyszyty do płaszcza. Starałem się nim zasłonić częściowo oczy. Zacząłem też podsłuchiwać ich dalszej rozmowy.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 14:30

-Ta? Gdzie go widziałeś?- Spytał z niedowierzaniem pierwszy gościu.
-W barze! A gdzie?!- Odparł podirytowany drugi.
-No...a skąd pewność?
-Bo chyba umiem rozpoznać szare pręgi, nie?!
-Musimy powiedzieć Ikarju-sama. On będzie wiedział co z tym zrobić...
-Tak! Da nam nagrodę!

Nizari Asneri - 2010-05-03, 14:42

*Hmm... nagroda za mnie?* Pomyślałem po czym zacząłem ich śledzić.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 14:44

Powoli zaczynało się ściemniać, a owi goście widocznie wcale nie zamierzali iść prosto do owego Ikarju-sama. Weszli do baru i najzwyczajniej w świecie, zamówili sake.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 14:51

Skierowałem się do ruin Ame-Gakure gdzie nocowałem.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 15:09

Na miejscu czekał mężczyzna w kapturze.
- I jak ci się tu bytuje? Zmiana planów. Wyruszamy gdzie indziej. Ale najpierw powiedz mi, co chcesz osiągnąć?

Nizari Asneri - 2010-05-03, 15:26

-Co chcę osiągnąć? Cóż.. wiedzę na temat rinengana. Aha i jacyś kolesie na mnie "polują"
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 15:49

-Właśnie dlatego się stąd zmywamy. A co chcesz zrobić z tą wiedzą?- Zapytał podchwytliwie, wychodząc z domu. Wcześniej spakował całą broń i chyba gdzieś wyniósł. W każdym razie nie miał przy sobie, a domek pozostał niemal pusty.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 15:54

-A co miałbym zrobić...?
Zapytałem patrząc na niego. *Czego on ode mnie oczekuje...?*

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 16:01

-Masz niezwykłą moc. Musisz umieć ją wykorzystać.- Powiedział idąc przed siebie.
- Jednak jest ona za mała, by zmienić na tym świecie cokolwiek. Ja wiem, co trzeba uczynić, by posiąść potęgę, której nikt, ani nic się nie oprze. Mam coś w planach, ale muszę zobaczyć najpierw, czy podołasz pewnemu zadaniu.

Nizari Asneri - 2010-05-03, 16:04

-Cóż... Zachęcający motyw z tą mocą. A jak powiększyć tą moją małą moc?
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 16:06

-Trening, trening i jeszcze raz trening.- Odparł krótko.
- A teraz spojrzysz mi w oczy.- Rozkazał, gdy jego tęczówki rozbłysły czerwienią.

Nizari Asneri - 2010-05-03, 16:19

Niepewnie spojrzałem w sharinganowe oczy kolesia. Gdy byłem na wprost jego oczu otworzyłem swoje rinenganowe szerzej.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 16:22

Mężczyzna złapał się za głowę, sycząc cicho.
- Przestań mnie hamować, nic ci nie zrobię!- Warknął.
-Gdybym chciał, to już dawno wąchałbyś kwiatki od spodu.

Nizari Asneri - 2010-05-03, 16:25

*Hamować? On jest ww mojej głowie!?* Pomyślałem po czym już bez wahania patrzyłem prosto w jego czerwone oczy.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 16:28

-Eh, widzę że się nie dogadamy.- Westchnął zrezygnowany. - Ale nie ważne. Niedługo będziemy na miejscu. Naszym celem jest jedna z bardziej rozrywkowych osad. Nie znajdziemy tam dużo shinobi, wtopimy się w tłum, bo rozpoznanie to ostatnia rzecz, jakiej nam trzeba.- Już widać było pierwsze budynki, stosunkowo niedużej osady.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 16:32

-A jak ukryjemy moje oczy?
Zapytałem patrząc przed siebie.

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 16:34

-W tej wiosce raczej nie będą zainteresowani wyglądem twoich oczu. Tam, uwierz mi, są dziwniejsze rzeczy.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 16:37

-No chyba, że tak...
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 16:43

Gdy tylko weszliście w bramę, uderzyły w ciebie jaskrawe barwy reklam i innych dziwnych rzeczy, raczej niespotykanych w wioskach ninja. Ludzie byli nie mniej kolorowo ubrani. Jednym słowem, wszystko rzucało się w oczy. Fantazyjne fryzury, ostre makijaże u pań, dziwne nakrycia głowy u panów.
-Czuj się jak u siebie.- Mruknął z sarkazmem mężczyzna.

Nizari Asneri - 2010-05-03, 16:50

-Tia... prawie jak w domu.
Powiedziałem patrząc na wszystko co się dzieje *Ale oczoje**a kraina tęczy...*

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 16:57

Uśmiechnął się pod nosem.
- Teraz cię zostawię. Masz to 500 rou, załatw sobie nocleg. Zabaw się, wrócę jutro i znowu zaczynamy. Mam coś do załatwienia.- Wyjaśnił i zniknął.

Nizari Asneri - 2010-05-03, 17:07

Od razu skierowałem się w stronę jakiejś noclegowni. *Wpierw kupię sobie pokój później się zabawię...*
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 17:09

Za ladą stał znudzony życiem koleś.
-Pokój dla dwojga?- Spytał z doświadczenia, nie patrząc na ciebie.
- O przepraszam. Jedna osoba, 50 rou nocleg.-Sprostował.

Nizari Asneri - 2010-05-03, 17:14

-Tia... jedna osoba.
Powiedziałem dając 50rou. Gdy już dostałem kluczyk itp. wyszedlem

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 17:17

Już było zupełnie ciemno, co za tym idzie, rozpoczynało się nocne życie. Wszędzie stali podejrzani goście, gdzieniegdzie kobiety skąpo ubrane. Otwartych było kilka, wydawać się mogło, w miarę porządnych barów.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 17:19

Skierowałem się do pierwszego lepszego baru.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 17:22

Było tam strasznie ciemno, ale zadziwiająco szybko przyzwyczaiłeś się do ciemności.
Paru pijanych gości, barman, kelnerki...nic specjalnego.

Nizari Asneri - 2010-05-03, 17:26

-Słaba miejscówka...
Powiedziałem wychodząc. Skierowałem się do noclegowni i do swojego pokoju.

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 19:41

Niczym nie wyróżniający się pokój, z jednoosobowym łóżkiem, szafką i biurkiem. Ale był jeden plus, była łazienka!
Nizari Asneri - 2010-05-03, 19:46

Poszedłem od razu się obmyć itp. tid. Gdy skończyłem wskoczyłem do wyrka i próbowałem zasnąć.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 19:54

Tak jak poprzednim razem, obudził cie gościu w kapturze mocnym kopniakiem.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 19:56

-No już wstaję!
Powiedziałem podnosząc się.

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 19:59

-Idziemy za miasto. Tam jest wymarzone miejsce do męczarni..znaczy treningu.- Sprostował.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 20:03

-Ohh... ja ja to uwielbiam...
Powiedziałem ubierając się w strój do treningu i ubierając swój czarny płaszcz z czrwonymi chmurami i z kapturem(Oczywiście Akatsuki jeszcze nie zostało założone więc w czymś takim mogę sobie chodzić ^,^)

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 20:29

Gdy tylko doszliście, zaatakował cię bez ostrzeżenia, aktywując Sharingan.
Nizari Asneri - 2010-05-03, 20:32

Szybko odskoczyłem.
-Atak bez ostrzeżenia!?
Zapytałem po czym czekałem na jego ataki. *Walczyć z nim jeszcze przy aktywowanym sharinganie jest głupotą, ale tylko się bronić też nie mogę...* Myślałem co teraz zrobić... po chwili wykonałem technikę Chidori Senbon po czym spróbowałem zrobić Shishi Rendan.

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 20:50

Bez większych problemów uniknął twoich ataków.
-Czekaj! Zła kontrola chakry. Chcesz kierować tymi igłami tak, żeby leciały gdzie ty sobie zamarzysz? Całą swoją siłą woli skup chakrę w przednich częściach ciała i wyceluj w tamtą skałę.Wyobraź sobie, że to znienawidzona osoba...że to ja.

Nizari Asneri - 2010-05-03, 20:54

Zrobiłem tak jak kazał. skupiłem całe swoje pokłady chakry w przednich częściach ciała po czym wystrzeliłem w skałę chidori senbon. Wyobraziłem sobie, że to ten zakapturzony typek.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 20:57

Wszystkie igły rozpadły się dookoła, jednak zdecydowana większość uderzyła w kamień.
-Jeszcze raz

Nizari Asneri - 2010-05-03, 20:59

Skupiłem się maksymalnie. Całą chakre skupiłem w ręce. Wziąłem ręką zamach po czym energicznie nią machnąłem wyprowadzając z niej chakre natury Raiton w postaci Chidori Senbon. Starałem się trafić idealnie w skałę wszystkimi igłami.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 21:06

-Dobrze, zdolny jesteś.- przyznał z zadowoleniem.- Teraz walka wręcz. Zaatakuj mnie.

+10 Raiton (żeby tak w treningach pisali :p )
+5 w. wręcz (za poprzednie posty)

Nizari Asneri - 2010-05-03, 21:20

Bez słowa odbiłem się z jednej nogi wyskakując w powietrze i próbując wykonać Konoha Senpuu. Gdy opadnę na ziemię wykonam atak prawą ręką po czym spróbuję zrobić salto kopiąc przeciwnika przy tym. Gdy wyląduję, a przeciwnik to obroni znów wykonuję serię ciosów co jakiś czas robiąc zmyłkę polegającą na zatrzymaniu się pięści przed oponentem i zaatakowaniu kolanem.
Katrin Uchiha - 2010-05-03, 21:23

Gdy myślałeś, że go uderzyłeś, on jakby rozpłynął się w powietrzu. Każdego twojego ataku unikał w ten sposób. był nieuchwytny.
- Ćwicz dalej!- Zarządził.

+10 w wręcz

Nizari Asneri - 2010-05-03, 21:30

-Mogę spróbować nowego stylu walki?
Zapytałem. Miałem zamiar wykorzystać styl walki pochodzący z Kiri który nazywa się "Drogą Mgły"

Katrin Uchiha - 2010-05-04, 15:09

Spojrzał na ciebie dziwnie, spod kaptura, ale gestem pozwolił ci.
Nizari Asneri - 2010-05-04, 18:36

*Dobra. No to teraz trzeba sobie dokładnie przypomnieć wszystkie ważne ataki.*
Powiedziałem po czym ruszyłem na kolesia. Wpierw wyciągnąłem tanto z rękawa chwytając je ostrzem do dołu. Wpierw próbowałem trafić kolesia techniką zwaną Jinsoku Dageki.

---------------

Postawa Drogi Mgły, technika Jinsoku Dageki jest pokazem umiejętności opanowania swej szybkości i zręczności do celów bojowych z pominięciem siły. Wykonawca uderza powierzchownymi, lecz niezwykle szybkimi i precyzyjnymi ciosami, które odczuwalne są na przez cel często jako nie aż tak straszne ukłucia. Dopiero po chwili, rany okazują się precyzyjnymi wcięciami w mięśnie, ścięgna i stawy.

Katrin Uchiha - 2010-05-04, 21:31

Twoje ataki z każdym kolejnym razem były coraz lepsze, lecz ani razu nie udało ci się choćby tknąć gościa z Sharinganem. Skubaniec, musiał być szybki...

+10% w. wręcz
+15% droga mgły
+5 szybkość

Nizari Asneri - 2010-05-04, 21:36

-Długo jeszcze mam atakować?
Katrin Uchiha - 2010-05-05, 12:50

- A czy czujesz się usatysfakcjonowany treningiem?-Odpowiedział pytaniem na pytanie.
-Będziesz trenował tak długo, aż sam nie zadecyduję, że nadajesz się na coś konkretniejszego.

Nizari Asneri - 2010-05-05, 13:08

Bez słowa znów zaatakowałem z tanto w ręce. Co jakiś czas odskakiwałem do tyłu. *Droga Mgły... Czyli potrzeba mgły.* Pomyślałem tworząc mgłę techniką Kiri gakure no jutsu. Po chwili zacząłem atakować Jinsoku Dageki.
Katrin Uchiha - 2010-05-05, 13:15

Jak zwykle unikał zwinnie twoich ataków.

+20% mgła

Nizari Asneri - 2010-05-05, 13:22

-No to uważam, że już jest dobrze...
Powiedziałem chowając tanto.

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 13:38

-Skoro tak sądzisz...- Powiedział wzruszając ramionami.
-Myślę, że możemy ruszać dalej.

Nizari Asneri - 2010-05-05, 15:42

-Jestem gotów.
Powiedziałem będąc gotowy do drogi.

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 15:50

-Idź zabierz swoje rzeczy, będę czekał przed bramą.
Nizari Asneri - 2010-05-05, 15:53

-Już...
Powiedziałem nie ruszając się.
-Nic nie zostawiałem tam.

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 16:06

-Tylko mi nie jęcz. To nie jest daleko, ale po drodze jest wielu złodziei. Będziemy szli szlakiem handlowym. Nie są groźni, ale kłopotliwi.- Powiedział ruszając przed siebie.
Nizari Asneri - 2010-05-05, 16:13

Szedłem ciągle za nim rozglądając się dookoła.
-Złodziei... A tak w ogóle czemu my ciągle się przemieszczamy zamiast być w jednym miejscu?

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 16:29

-Pomyśl jeszcze raz i sam sobie odpowiedz na to pytanie.- Powiedział szorstko. Droga mijała wam cicho i spokojnie. Przynajmniej do czasu, gdy usłyszeliście jakieś wrzaski. Gościu spojrzał w stronę dźwięków z zaciekawieniem.
Nizari Asneri - 2010-05-05, 16:37

-Co to?
Zapytałem niepewnie patrząc również w tamtą stronę.

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 16:39

Im byliście bliżej, tym bardziej wrzask przypominał dziewczęcy. Z tym, że to nie był krzyk przerażenia. Raczej wściekłości.
Nizari Asneri - 2010-05-05, 16:42

Szedłem za kolesiem w kapturze.
-Wiesz kto to?

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 16:47

-Skąd?- Wzruszył ramionami. Wtedy zobaczyliście osobę, która wydawała te straszne jęki. Była nią zbulwersowana, blond włosa dziewczyna, złapana w pułapkę. Zaczepiła się o linę i wisiała do góry nogami, metr nad ziemią.Komiczny widok, ale jej nie było do śmiechu. Za to gościu w kapturze miał niezłą zabawę, co młodą rozzłościło jeszcze bardziej.
-Czego rżysz?! Kim jesteście?! Uwolnijcie mnie!!- darła się.

Nizari Asneri - 2010-05-05, 16:52

-Uwalniamy ją?
Zapytałem się tego w kapturze również się śmiejąc.

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 17:01

-A spróbujcie nie!!-Wydarła się znowu. Gościu w kapturze postanowił jednak grać na zwłokę.
-Jak masz na imię?- Zapytał łagodnie, specjalnie robiąc na złość dziewczynie.
-Ja tu kur...wiszę! A ty mnie pytasz o imię?!-Wrzasnęła.
-Nie, lepiej będzie, jak ją tu zostawimy. To psychopatka.-Stwierdził z pełnym przekonaniem.
-Ja?! Uwolnijcie mnie!!

Nizari Asneri - 2010-05-05, 17:04

Nic nie mówiłem tylko się śmiałem. Gdy koleś w kapturze zacznie iść idę za nim.
Katrin Uchiha - 2010-05-05, 17:10

Jednym szybkim cięciem przeciął liny, a dziewczyna upadła na cztery litery.
-Powinnaś uważać, bo nie wszyscy są tacy mili jak my.- Powiedział szorstko.

Nizari Asneri - 2010-05-05, 17:22

Dalej nic się nie odzywałem. Czekałem, aż ruszymy dalej...
Katrin Uchiha - 2010-05-05, 17:58

Ruszył przed siebie, nawet na ciebie nie spoglądając. Dziewczyna otrząsnęła się i wstała krzycząc:
-Ej, czekajcie!

Nizari Asneri - 2010-05-05, 18:26

Patrzyłem jak zareaguje ten w kapturze.
-Czego ona chce...?
Zapytałem po cichu.

Katrin Uchiha - 2010-05-06, 18:15

-Czekajcie...-Dobiegła do was zdyszana.- Dziękuję..-Wykipiała z trudem. Gościu odwróciła się w jej stronę.
-Co możesz powiedzieć o tych terenach? Znasz je?- Zapytał zaciekawionym tonem.
-Em... Na północ, może z trzy kilometry, ta dróżka przecina się z drogą handlową. Główną w kraju ognia.
-Jak ją ominąć?
-Nie da się.- Widząc wzrok mężczyzny, sprostowała szybko.-To znaczy...jest pewne tajne przejście, ale jest przeznaczone tylko dla...wybranych.-Wyjawiła ze zmieszaniem.
-Prowadź!-Rozkazał. Dziewczyna posłusznie, ale niechętnie ruszyła przodem, przedzierając się przez krzaki.

Nizari Asneri - 2010-05-06, 18:19

Szedłem za nimi.
-Można jej ufać?
Zapytałem po cichu kolesia w kapturze.

Katrin Uchiha - 2010-05-06, 18:25

-W tej sytuacji nie mamy innego wyjścia, a jeśli coś odwali, zabijemy ją.-Stwierdził beznamiętnie. W pewnej chwili dziewczyna zatrzymała się. Dziwne, bo okolica niczym się nie wyróżniała.
-To tu.-Stwierdziła.

Nizari Asneri - 2010-05-06, 18:28

-Tu? Przecież tu nic nie ma!?
Powiedziałem rozglądając się.
-No to zabijamy ją?
Zapytałem kolesia w kapturze wyciągając Tanto.

Katrin Uchiha - 2010-05-06, 18:34

-Czekaj!- Powiedział zdecydowanym tonem. Dziewczyna zrobiła dziwne gesty dłońmi. Zarośla jakby rozstąpiły się, odsłaniając ciemny tunel.
-To tu.-Powtórzyła.- Ja dalej nie idę.
-Jak chcesz. Dzięki młoda.-Powiedział gościu, pewnie wchodząc do tunelu. Aktywował Sharingan. Nawet jeśli to była zasadzka, raczej nie miałby problemu z wydostaniem się z niej.

Nizari Asneri - 2010-05-06, 18:37

Schowałem tanto.
-Dzięki.
Powiedziałem krótko idąc za kolesiem.
-To jak już nikogo nie ma to powiedz mi kim jesteś...

Katrin Uchiha - 2010-05-06, 18:38

-Madara Uchiha.-Rzucił beztrosko, a ty nie wiedziałeś, czy mówi serio czy nie.
Nizari Asneri - 2010-05-06, 18:45

-Madara... Madara... Skąd ja to imię znam... Madara! Ten Madara!?
Powiedziałem ze zdziwieniem. Patrzyłem na niego.
-Połowa wioski chce twoją głowę, a druga uważa, że nie żyjesz.

Katrin Uchiha - 2010-05-06, 19:12

-I tak ma zostać. Nie chcę, by ktokolwiek poznał moją tożsamość.-Powiedział poważnym tonem. Droga wam mijała dość spokojnie. Do czasu, gdy Madara popchnął cię, a ty uderzyłeś o ścianę. Już miałeś zgłosić swój protest, gdy zauważyłeś linkę na podłodze, która ciągnęła się w stronę ogromnego topora.
-Uważaj, tu jest więcej takich pułapek. Wykorzystaj Rinengan. I nie chcę słyszeć, że nie umiesz. Musisz tego chcieć, a twoje KG samo będzie ci pomagało.

Nizari Asneri - 2010-05-06, 19:15

-Ale ja nie umiem!
Powiedziałem po czym wstałem. *Włącz się...* Pomyślałem zamykając oczy i wprowadzając w nie sporą ilość chakry.
-Rinengan.
Powiedziałem otwierając oczy.

Katrin Uchiha - 2010-05-06, 19:38

Nic specjalnego się nie wydarzyło.
-Masz go aktywowanego nieustannie. On nie jest taki jak Sharingan. Po prostu musisz się skupić i chcieć zobaczyć coś więcej. Może kiedyś dojdziesz do takiej wprawy, że nauczysz się czytać w myślach?

Nizari Asneri - 2010-05-06, 19:46

-Czytać w myślach?
Zapytałem po czym znów zamknąłem oczy wprowadzając w niego chakre *Pokaż pułapki...* Pomyślałem otwierając oczy.

Katrin Uchiha - 2010-05-06, 19:56

Zobaczyłeś coś niewyraźnego. Były to jasne linie, bardzo sprytnie porozmieszczane.
-Czytanie w myślach, to tylko jedna z nielicznych umiejętności posiadanych przez Rinengan.-Powiedział Madara.

+4 KG

Nizari Asneri - 2010-05-06, 20:12

-A jakie jeszcze są możliwości?
Zapytałem po czym znów zamknąłem oczy wprowadzając jeszcze więcej chakry. Po chwili je otworzyłem. *Pokaż wszystkie pułapki...* Pomyślałem rozglądając się wokół siebie.

Katrin Uchiha - 2010-05-07, 14:46

Obraz stał się bardziej wyraźny. Widziałeś linie, o których istnieniu nie wiedziałeś wcześniej. Ogółem fajna rzecz ten Rinengan.
-Nawet ja nie znam jego wszystkich możliwości.-Wyznał obojętnie.- Czujesz to?- Rzeczywiście, jakby się skupić, można było zauważyć jakieś podejrzane ruchy w powietrzu. To mogła być jakaś nowa pułapka.

Nizari Asneri - 2010-05-07, 14:56

-Tia... Coś tam się rusza.
Powiedziałem wskazując w tamtym kierunku.

Katrin Uchiha - 2010-05-07, 15:30

Nagle wyskoczyło na was 9 zamaskowanych ninja. Madara rozpłyną się w powietrzu, zostawiając cię samego z przeciwnikami.
-Zobaczę jak sobie poradzisz, młody...- Rzucił na odchodnym. Tamci zaatakowali. Na początek tylko Taijutsu. Zadawali mocne kopniaki i silne uderzenia, które na razie udawało ci się unikać.

Nizari Asneri - 2010-05-07, 16:10

Najszybciej jak mogłem wyciągnąłem Tanto. stanąłem na ugiętych nogach, aby w razie ataku móc się odsunąć lub odskoczyć. Zacząłem atakować techniką Jinsoku Dageki próbując zranić ścięgna, mięśnie i stawy przeciwników. Gdy kilku już powstrzymam i zacznie biec na mnie kolejny spróbuję przeciąć mu żuchwę i następnie wbić mu tanto w plecy.
Katrin Uchiha - 2010-05-07, 20:48

Pierwszy poważnie oberwał, natomiast pozostali zwinnie unikali twoich ataków. Dzięki rinengan widziałeś pułapki i udało ci się ich unikać. To ułatwiało sprawę, ale nadal nie panowałeś nad KG na tyle, by było jakoś bardziej pomocne w walce.

+5 KG
+3 styl walki (?)

Nizari Asneri - 2010-05-08, 11:59

Starałem się wykorzystać moją przewagę, że widzę pułapki i próbowałem zaprowadzić przeciwników na pułapkę która mogłaby ich zabić. Po chwili użyłem Chidori Senbon tworząc masę senbon stworzonych z natury raiton. Tak jak Madara mnie uczył próbowałem nimi kontrolować, aby trafiły prosto w przeciwników.
Katrin Uchiha - 2010-05-09, 12:40

Przeciwnicy doskonale znali ułożenie pułapek, jednak niejaką trudność sprawiało im ich unikanie. Zwłaszcza gdy zaatakowałeś Chidori Senbon. Wróg którego zraniłeś już wcześniej, znów dostał, podobnie jak jeden z jego kumpli. Widać nie byli tak zręczni, jak pozostali. Jeden z nich utworzył dużą, skalną ścianę, która zatrzymała resztę pocisków. Inny wydmuchnął w ciebie ogromną kulę ognia, że już w pierwszych chwilach czułeś jak ci się robi gorąco.

+2 Raiton
+4 Rinengan

Nizari Asneri - 2010-05-09, 16:52

Wykonałem technikę Doton no Jutsu tak, aby przeciwnicy nie widzieli. Za sobą zostawiłem klona który miał przyjąć na siebie kulę ognia. Ja pod ziemią przeniosłem się pod jednego z przeciwników po czym wyskoczyłem w ziemi z pięścią wystawioną w górę którą miała walnąć w przeciwnika. Gdy to się uda lub nie wykonam obrót kopiąc przeciwnika nogą. Następnie podbiegłem do drugiego przeciwnika na którym spróbowałem wykonać technikę Shishi Rendan, a żeby technika dała lepsze efekty przed każdym uderzeniem naelektryzowałem daną kończynę za pomocą techniki Muratta.
Katrin Uchiha - 2010-05-11, 13:29

Kiedy chciałeś kopnąć swojego przeciwnika, ten odchylił się. Nie trafiłeś. Chciałeś go zaatakować, ale zapomniałeś o pozostałych, którzy rzucili się na ciebie, jak pies na kiełbasę. Unikanie ich ataków graniczyło z cudem, jednak tobie się to udawało, dzięki Rinenganowi. W pewnej chwili poczułeś coś dziwnego. Jakbyś włamał się do czyjegoś umysłu. Widziałeś jednocześnie oczyma jednego z przeciwników, jak i swoimi. Czułeś, że masz nad nim jakąś kontrolę. Ta więź trwała nie dłużej niż parę minut. W tym czasie z zaskoczenia udało ci się pokonać przeciwników. Martwi padli na ziemię, włącznie z twoim chwilowym "sojusznikiem". Pojawił się Madara.
-No całkiem nieźle. Im lepiej opanujesz swoje KG tym dłużej i nad większą ilością ciał będziesz mógł zapanować. Dostaną też one specjalne zdolności, a jakie, przekonamy się potem. Coś ja czuję, że to nie koniec "niespodzianek" po drodze... -Westchnął idą przed siebie.

+6 w. wręcz
+3 Rinengan

Nizari Asneri - 2010-05-11, 16:36

-WoW! Kontrolowałem ciało!
Krzyknąłem dumny z siebie idąc dalej.

Katrin Uchiha - 2010-05-12, 13:23

-Phi, zaledwie parę minut.-Prychnął pogardliwie Madara.
-Nauczę cię kontrolować czyjeś ciało nieustannie.- Dodał zagadkowo.

Nizari Asneri - 2010-05-12, 17:54

-Kilka minut to dobry początek!
Katrin Uchiha - 2010-05-12, 22:40

-Oprócz zdolności ninja i KG musisz jeszcze trenować własną skromność.- Stwierdził podirytowany Madara.
Nizari Asneri - 2010-05-13, 16:54

-Eee... nad tym nie musimy pracować.
Katrin Uchiha - 2010-05-13, 18:57

-Serio?-Zadał retoryczne pytanie, unosząc brew do góry.- Zobaczymy.
Nizari Asneri - 2010-05-13, 19:01

-Daleko jeszcze?
Zapytałem idąc przed siebie i unikając wszelkich pułapek.

Katrin Uchiha - 2010-05-13, 21:22

-Mnie się pytasz?- Odpowiedział pytaniem na pytanie, nie szczędząc sarkazmu. Nagle usłyszeliście głośny świst przecinanego powietrza. Dosłownie przed oczami przeleciał ci kunai. Madara aktywował Sharingan, oglądając teren.
-O! Wygląda na to, że tamci zdążyli powiadomić nowy oddział!- Zawołał z niezrozumiałą dla ciebie radością małego dziecka.
-Ha! Wygląda na to, że przedtem to była tylko ich namiastka! Teraz zacznie się zabawa!- Zaraz, skąd u niego ten entuzjazm?

Nizari Asneri - 2010-05-14, 08:14

-Eee... Czy możesz mi to wytłumaczyć!?
Powiedziałem do niego unikając wszelkich kunai.
-Co to za typki i czemu nas atakują?

Katrin Uchiha - 2010-05-14, 14:44

-A ty byś nie atakował kogoś, kto bez zgody włazi ci na twój teren?-Znów zapytał retorycznie. Bronił się wprawnie przed wszystkimi ciosami, jednak sam nie atakował. Nagle zauważyłeś, że w twoją stronę leci ogromna kula ognia, a za nią wodny bicz. Dziwne, ale zabójcze połączenie.
Nizari Asneri - 2010-05-14, 15:10

Techniką Doton no jutsu wszedłem pod ziemię unikając ataków. Po chwili wyszedłem z ziemi Wykonując Chidori Senbon i tak jak Madara mnie nauczył kontrolując nimi w każdego z przeciwników. Następnie zacznę biec w śród nich wykonując technikę Bakuretsu Kage Bunshin no Jutsu i jednocześnie wykonując Nikutai Kassei przez co błyskawicznie przeniosłem się na drzewo. Klon stał w miejscu po czym wysadziłem go z zamiarem zranienia przeciwników.
Katrin Uchiha - 2010-05-14, 15:56

Zaledwie jeden przeciwnik został draśnięty. Reszta uniknęła ataków, między innymi dzięki skalnej ścianie, którą wytworzył jeden z nich. W twoją stronę poleciały niezliczone ilości kunai i shuriken. Były rozgrzane do czerwoności.
Nizari Asneri - 2010-05-14, 16:02

On oczywiście nie pomoże... Pomyślałem po czym wykonałem technikę kawarimi no jutsu. Gdy pojawiłem się na ziemi wykonałem pieczęci i przyłożyłem rękę do ziemi wykonując technikę Retsudo Tenshou tworząc wielkie trzęsienie ziemi. *A on oczywiście mi nie pomoże...*
Katrin Uchiha - 2010-05-14, 16:07

Madara stał i przyglądał się tobie z rozbawieniem.
- Nie mogę się doczekać, kiedy użyjesz Rinengana.- Powiedział bez większych problemów unikając wszystkich kunai.
Chwilę potem zauważyłeś, że ziemia pod twoimi nogami zamienia się w miękkie i kleiste bagno.

Nizari Asneri - 2010-05-14, 16:12

Znów wykonałem kawarimi no jutsu obok Madary.
-Niby jak!?
Zapytałem go po czym skupiłem się na oczach. Po chwili je zamknąłem wprowadzając w nią chakrę i otworzyłem je. Zacząłem szukać ich przywódcy nad którym mógłbym przejąć kontrolę.

Katrin Uchiha - 2010-05-14, 16:15

Dopiero teraz zauważyłeś, że jeden z nich wcale cię nie atakuje, tylko siedzi skupiony, tworząc wokół ciebie jakieś dziwne pole. Nie miałeś pojęcia co on robi, ale mogło to być jedno z tych Jutsu, co rozpoznają umiejętności przeciwnika. W twoją stronę poleciał deszcz zatrutych senbon, które pod wpływem czyjejś chakry Raiton, były naelektryzowane.
Nizari Asneri - 2010-05-14, 16:20

Znów wykonałem technikę Kawarimi no jutsu i teleportowałem się do kolesia wyciągając Tanto który chciałem wbić mu w gardło.
Katrin Uchiha - 2010-05-14, 16:25

Twoja próba nie do końca wyszła, gdyż przy owym gościu pojawili się jego koledzy. Oczywiście od razu zaatakowali. Ich ruch były płynne, silne i szybkie. Przed ciosami trudno było się obronić, ale dziwnym trafem dawałeś radę. W końcu któryś z nich użył jednej z technik katonu. Reszta odskoczyła, a w twoją stronę poleciała ognista bomba.
Nizari Asneri - 2010-05-14, 16:27

Wykonałem kawarimi w krzaki, a następnie skupiłem się na kolesiu który nie atakował. Starałem się przejąć nad nim kontrolę tak jak nad tamtym w tunelu. *Jak ja to wtedy zrobiłem...?*
Katrin Uchiha - 2010-05-14, 16:37

Niestety nie mogłeś się skupić, przez nieustanne ataki.
Nizari Asneri - 2010-05-14, 16:52

*Musze uciec od tych ciągłych ataków...* Pomyślałem po czym wykonałem Doton no jutsu chowając się pod ziemię. Po chwili skierowałem się w stronę krzaków. Gdy tam się znalazłem wychyliłem tylko głowę tak, aby nie było jej widać i zacząłem się skupiać na siedzącym na ziemi kolesiu.
Katrin Uchiha - 2010-05-14, 16:59

Krzaki szybko zamieniły się w jakieś dziwne, gumowate "coś," co zaczęło cię atakować. A dokładniej obwiązywać.
Nizari Asneri - 2010-05-14, 17:03

-No cholera!!
Krzyknąłem próbując wejść pod ziemię bez tego gluta. Jeśli to się nie uda używam po raz kolejny Kawarimi obok Madary.
-Jak mam ich pokonać!?
Zapytałem Madary po czym dla upewnienia się wykonałem technikę Kai.

Katrin Uchiha - 2010-05-14, 17:05

Po wykonaniu kai, nic się nie zmieniło. Wyglądało na to, że to była najprawdziwsza rzeczywistość.
-Improwizuj- Powiedział beztrosko, po czym dodał.- A teraz odsuń się trochę, bo tu przyjdą.

Nizari Asneri - 2010-05-14, 17:13

-Tia... Pewnie! Czemu ty mi nic nie pomagasz!?
Zapytałem po czy stworzyłem tyle klonów ile tylko mogłem do walki z przeciwnikami. Sam również zacząłem walczyć przebijając się przez tłumy przeciwników do tamtego nieatakującego.

Katrin Uchiha - 2010-05-14, 17:20

Nagle stało się coś dziwnego. Tak jak przedtem, przejąłeś władzę nad jednym z przeciwników. Jednak to nie był ten, na którym ci zależało.
Nizari Asneri - 2010-05-14, 17:23

*Może być...*
Pomyślałem po czym ciałem które przejąłem zacząłem się wycofywać do tamtego o którego mi chodziło. Gdy do tamtego podejdę próbuję go zabić Kunai'em.

Katrin Uchiha - 2010-05-15, 09:05

Wyjątkowo łatwo przyszło ci kontrolowanie tamtego gościa. Widać był słaby w dziedzinie GenJutsu, ale za to szybki i zwinny. Jednym szybkim cięciem swojej katany, odrąbał głowę tamtego ninja. Reszta przeciwników spojrzała na niego z dezorientacją. Madara zaśmiał się zadowolony. Wrogowie w napadzie gniewu zaczęli atakować. Ich ciosy stały się silniejsze i szybsze, ale przez to mniej dokładne. Na raz polecał w waszą (twoją i ciała) stronę grad kunai, senbon, wodny bicz, ognista kula, a nogi ugrzęzły wam w bagnie, które pojawiło się nie wiadomo kiedy i skąd.
Nizari Asneri - 2010-05-15, 11:59

Razem z ciałem użyłem Kawarimi. *Jakie on zna jutsu...?* Pomyślałem patrząc na ciało obok mnie. Znów wykonałem pieczęci i przyłożyłem ręce do ziemi wykonując Retsudo Tenshou. Chciałem wykonać trzęsienie ziemi które przynajmniej przewróci przeciwników. Gdy to się uda wykonuję technikę Kekai - Dorou Doumu zamykając przeciwników w skalnej kopule dzięki której pobieram chakre z osób zamkniętych w środku.
Katrin Uchiha - 2010-05-15, 22:41

Przeciwnicy pozamieniali się w jakieś robaki, a w zasadzie wyglądające jak glizdy. To było dziwne, nieznane ci i obrzydliwe Jutsu. Wchłonąłeś znaczną część ich chakry, jednak udało im się wywinąć z pułapki, podkopując się pod ziemią.
-Użyj tego gościa!- Krzyknął Madara, chcąc namówić cię do jak największego korzystania z Rinengana.

Nizari Asneri - 2010-05-15, 22:53

-Jak!?
Odkrzyknąłem Madarze wskakując z ciałem nad którym miałem kontrolę na drzewo. *Przydaj się do czegoś...* Pomyślałem wkładając w niego jak najwięcej chakry i jak najwięcej mocy rinengana.

Katrin Uchiha - 2010-05-15, 22:59

Ciało zaczęło atakować już odmienionych w siebie przeciwników. Nie wykazywał na razie żadnych nadprzyrodzonych zdolności, ale było bardzo pomocne. Na ziemię padali martwi kolejni przeciwnicy.

+3 Rinen
+4 w. wręcz
+4 szybkość siła zręczność wytrzymałość

Nizari Asneri - 2010-05-16, 14:18

Patrzyłem dalej jak ciało rozwala przeciwników. Po chwili dołączyłem do niego razem z moim Tanto.
Katrin Uchiha - 2010-05-16, 20:06

Załatwiliście ich wszystkich. Tym razem jednak, po skończonej walce nie straciłeś kontroli nad ciałem. Madara spojrzał na ciebie z zadowoleniem.
- No brawo, a teraz jest was dwóch. Idziemy dalej.- Zarządził.

Nizari Asneri - 2010-05-16, 20:15

-Tia... Tylko jeszcze jak bym mógł określić jakie jutsu potrafi, z jakiego klanu pochodzi, jaką naturę posiada i w czym się specjalizuje.
Katrin Uchiha - 2010-05-16, 20:24

-Spokojnie, musisz go wyczuć. Zobaczymy w następnej walce.- Wreszcie widzieliście światło dzienne. Wyszliście z tunelu.
Nizari Asneri - 2010-05-16, 20:33

-Wreszcie światło dzienne!
Powiedziałem wychodząc z tunelu. Patrzyłem na moje ciało które szło obok mnie.

Katrin Uchiha - 2010-05-17, 17:19

Ciało nie wyglądało jeszcze naturalnie. Dokładniej mówiąc, prezentowało się jak niewyspane zombie. Widząc to, Madara wyjaśnił.
-Potrzebujesz jeszcze wprawy, by nadać mu naturalności. Dobrze jest, że potrafisz nim teraz kontrolować.

Nizari Asneri - 2010-05-17, 18:03

-Jakiś początek... A daleko jeszcze? Użyj Sharinagan' a żeby to szybciej było...
Katrin Uchiha - 2010-05-18, 14:57

-Ha! Myślisz,że to takie łatwe?-Oburzył się.
-Nie marudź. Do wioski Otakawa zostały jeszcze jakieś 3 godziny drogi. Uważaj, im bliżej osady, tym więcej pułapek.

Nizari Asneri - 2010-05-18, 15:51

-Do jakiej wioski!? Ile godzin!?
Katrin Uchiha - 2010-05-18, 16:43

-3 godziny drogi do Otakawa.- Powtórzył cierpliwie.
- To tak zwana, podziemna wioska. Nie dziwię się, że o niej nie słyszałeś. Wstęp tam mają tylko nieliczni.

Nizari Asneri - 2010-05-18, 16:47

-Tia... A co w niej takiego ciekawego jest?
Katrin Uchiha - 2010-05-19, 11:08

-Zobaczysz.- Odparł na odczepne.
- W drodze staraj się nad nim zapanować- Wskazał na ciało.-Nie może zwracać na siebie uwagi, a na razie wygląda jak zombie.

Nizari Asneri - 2010-05-19, 16:19

-No dobra... Ale same oczy mnie zdradzają...
Powiedziałem po czym próbowałem, aby mój zombiaczek wskoczył na drzewo i podróżował na nich. Po chwili kazałem mu skakać z drzewa na drzewo na skos przeskakując nademną i Madarą.

Katrin Uchiha - 2010-05-20, 17:59

-Nie koniecznie. O rinenganie wiedzą nieliczni. Zwykli ludzie i przeciętni shinobi będą cię pewnie mieć za pomyleńca, który wydaje kasę na soczewki.- Powiedział bez zainteresowania. Ciało nawet sobie radziło. Ruchy wyglądały coraz bardziej naturalnie. Na nosie i brodzie pojawiły się dziwne, metalowe, hm...kolczyki? Kolor włosów również się zmienił. Był bardziej rudy (tak, rudy, rudzieńki xD )
Nizari Asneri - 2010-05-20, 21:11

-Co to za kołki w tym typku i czemu rudy?
Zapytałem patrząc na moje ciało skaczące nad nami.

Katrin Uchiha - 2010-05-21, 14:50

-Mnie się pytasz? Nie wiem. O patrz, już widać bramy wioski.- Powiedział beztrosko.
Nizari Asneri - 2010-05-21, 16:15

-To ty wiesz wszystko...
Powiedziałem patrząc na rudego chłopaka...
-I gdzie ty widzisz bramę?
Zapytałem rozglądając się dookoła.

Katrin Uchiha - 2010-05-21, 16:37

-Spójrz przed siebie.- Powiedział i przyspieszył kroku. W końcu rzeczywiście dostrzegłeś bramy wioski.
Nizari Asneri - 2010-05-21, 16:59

-No dobra... To jaki plan jak wejdziemy??
Katrin Uchiha - 2010-05-21, 17:31

-Na początek odpoczniemy, a potem się zobaczy.- Powiedział z zagadkowym uśmiechem. Weszliście do wioski. Ludzie niczym specjalnym się nie wyróżniali.
-Znajdź...cie hotel. Ja zaraz wracam- Powiedział do ciebie i ciała, znikając na chwilę.

Nizari Asneri - 2010-05-21, 17:35

-No to pierwsze zadanie dla ciebie... Załatw hotel...
Powiedziałem kontrolując ciało tak, aby poszedł szukać hotelu...

Katrin Uchiha - 2010-05-21, 17:37

Ciało zawahało się, jednak po chwili poszło w jakimś kierunku. Gdy oddaliło się od ciebie parę metrów, poczułeś jak tracisz z nim kontakt. Upadło bezwładnie na ziemię. Ludzie zaczęli dziwnie spoglądać w jego stronę.
Nizari Asneri - 2010-05-21, 17:40

-Co za...
Powiedział waląc otwartą ręką w moją twarz. Po chwili podszedłem do niego tak, abym odzyskał sygnał... Gdy odzyskam kontakt ciało wstaje i razem z nim idę w stronę hotelu.

Katrin Uchiha - 2010-05-21, 17:42

Wstało, jednak straciło swój naturalny wygląd, odstraszając przy tym ludzi "martwym" spojrzeniem. Zrobiło się zamieszanie.
Nizari Asneri - 2010-05-21, 17:45

-Ja piernicze...
Skomentowałem krótko po czym wbiegłem z ciałem na dach na którym chciałem aby odzyskał ludzki wygląd...

Katrin Uchiha - 2010-05-22, 14:57

Nagle stało się coś dziwnego. Odzyskałeś niby więź z nowym ciałem, ale władzy w ogóle. Wstało i zaczęło się drzeć na cały głos.
-Aaaa!-Wykonywał przy tym dziwne pieczęcie. Chwilę potem usłyszałeś wielkie "bum!" Okazało się, że budynek znajdujący się w pobliżu, po prostu wybuchnął. Gruzy porozwalały się po ulicy, raniąc przechodnich. Pojawił się obok ciebie Madara, przyglądając się oszalałemu i biegającemu wśród przerażonych ludzi ciału.
-Interesujące...- Stwierdził, siadając na dachu i oglądając to, jak jakiś dobry film akcji.

Nizari Asneri - 2010-05-22, 15:27

-Interesujące!? On rozpier**la całe miasto!
Powiedziałem próbując nad nim jakoś zapanować... Jeśli to mi się nie uda to chciałbym chociaż poznać jego umiejętności.

Katrin Uchiha - 2010-05-22, 16:00

-Nie takie całe...-Odpowiedział Madara.- Cyrki się dopiero zaczną.- Stwierdził z radością.
Ciało zaczęło biegać i rozwalać wszystko na swojej drodze. Nie trzeba było długo czekać, aż pojawili się stróże prawa. Natknęli się oszalałemu zombie i zostali dosłownie rozwaleni. Ich wnętrzności rozprysnęły się w promieniu paru ładnych metrów. Teraz się dopiero zaczęło. Krzyk, pisk dzieci i kobiet, ogólny chaos....

Nizari Asneri - 2010-05-22, 16:31

-A czemu nie mogę nad nim zapanować?
Zapytałem patrząc na chaos na ulicach.

Katrin Uchiha - 2010-05-22, 16:37

-Bo nie panujesz jeszcze na tyle nad Rinenganem. Widocznie teraz aktywowały się specjalne zdolności pierwszego ciała. Więcej chakry i szalejesz...- Powiedział. Nagle tuż pod wami rozległ się huk.
-No to ja spadam!- Rzucił Madara, rozpływając się w powietrzu. Budynek zaczął się walić.

Nizari Asneri - 2010-05-22, 16:41

Zeskoczyłem na ziemię.
-Jak ja mam nad nim zapanować!?
Powiedziałem po czym starałem się przekazać mu moja chakrę tak, aby nad nim bez problemów kontrolować.

Katrin Uchiha - 2010-05-22, 16:42

Uspokoił się trochę, ale nadal niszczył wszystko co popadnie. Przestał krzyczeć.
Nizari Asneri - 2010-05-22, 16:43

-Jakiś sukces...
Powiedziałem cicho po czym dalej przesyłałem mu chakre, aby zapanować nad nim.

Katrin Uchiha - 2010-05-22, 16:46

Wreszcie przestał niszczyć. Usiadł spokojnie na ziemi. Widać był wykończony. Pojawił się Madara.
-Mam taką sugestię, zmywajmy się stąd, póki nie ma nikogo z zewnątrz. Potem zrobi się nieciekawie.

Nizari Asneri - 2010-05-22, 16:58

Rozkazałem ciału wstać i iść za mną i Madarą. Ja sam również szedłem za Madarem.
Katrin Uchiha - 2010-05-22, 22:12

W wiosce panowało niezłe poruszenie. Wyszliście niezauważeni. Ciało podążało posłusznie za wami.
-Pozostaje nam poszukać innego miejsca zabaw...-Stwierdził optymistycznie nastawiony Madara.

+10 KG

Nizari Asneri - 2010-05-22, 23:23

Bez słowa szedłem dalej prowadząc ciało.
Katrin Uchiha - 2010-05-23, 16:46

Ciało się już lepiej prowadziło. Pozostało tylko sprawdzić, jakie ma zdolności. Po długiej wędrówce, Madara zarządził postój.
-Chcesz, to wypróbuj możliwości twojego przyjaciela.- Powiedział, rozsiadając się pod drzewem.

Nizari Asneri - 2010-05-23, 16:52

Usiadłem pod drzewem po czym próbowałem kontrolować tak ciałem, aby zrobił coś nadzwyczajnego...
Katrin Uchiha - 2010-05-23, 17:03

Wywnioskowałeś, że jego specjalną zdolnością, jest tworzenie wybuchów. Nagle usłyszałeś głośny huk, troszkę różniący się od tego w mieście.
-Nie niszcz zieleni, chłopcze...- Rzucił od niechcenia Madara.

Nizari Asneri - 2010-05-23, 17:50

-Phi... Takie wybuchy to ja potrafię robić notkami.
Powiedziałem patrząc na ciało.
-Ładniej wygląda jak jest wysadzone...

Katrin Uchiha - 2010-05-24, 16:01

Nagle ciało cisnęło w jedno z drzew ostrym strumieniem wody, który po chwili zaczął otaczać ogień. Zaraz potem również zaczęły z niego wydobywać się wyładowania elektryczne, a powietrze wokół niego wirowało. Ziemia pod nim się poruszała. Taki potężny strumień rozwalił i spalił kilka drzew w proch, jednak poczułeś się zmęczony po tej dziwnej technice.
Nizari Asneri - 2010-05-24, 18:12

-C... c... co to było?
Zapytałem patrząc z zafascynowaniem na ciało.

Katrin Uchiha - 2010-05-24, 18:22

-O, widać, że objawiły się ukryte zdolności twojego ciała!- Zawołał uradowany Madar.

+5 KG

Nizari Asneri - 2010-05-24, 18:38

-Eee... Wysadzanie wszystko dookoła?
Katrin Uchiha - 2010-05-25, 08:09

-Obstawiałbym raczej opanowanie wszystkich pięciu żywiołów chakry, ale to tylko mój sposób widzenia.- Powiedział poniekąd sarkastycznie.
Nizari Asneri - 2010-05-25, 19:34

-Hmm... tak też może być... A Np. Mokuton?
Zapytałem próbując wykonać jakąś technikę Mokutonu

Katrin Uchiha - 2010-05-28, 20:37

-Może i może, ale musisz najpierw poznać te techniki. Nie sądzę by klan Senju od tak ci sprzedał tą wiedzę.-Odpowiedział Madara.
Nizari Asneri - 2010-05-28, 20:40

-Tia... Było by prościej jak bym wiedział jak jakąkolwiek wykonać.
Katrin Uchiha - 2010-05-28, 20:47

-Nie jestem Senju, jakbyś raczył zauważyć.- Stwierdził jakby urażony.
Nizari Asneri - 2010-05-28, 20:59

-Ale jesteś bardzo doświadczonym i najlepszym na świecie shinobi więc myślałem, że znasz chociaż jedną technikę tego klanu. A zresztą miałeś przyjaciela z tego klanu. Chyba, że coś mi się powaliło.
Katrin Uchiha - 2010-05-29, 08:14

Uśmiechnął się lekko na "najlepszy w świecie shinobi", ale zaraz mina mu zrzedła.
-Nie miałem przyjaciela z tego klanu.- Odpowiedział szorstkim głosem.- Wiesz co to są Kekkei Genkai? Techniki klanowe? To znaczy, że Senju nie może nauczyć się panować na Sharingan, a Uchiha nie pozna technik Mokuton.

Nizari Asneri - 2010-05-29, 10:10

-Ale nie musisz jej znać... wystarczy, że umiesz mnie jakiejś nauczyć. Po prostu czy widziałeś jakąś podczas swojego życia.
Katrin Uchiha - 2010-05-29, 15:05

Westchnął zrezygnowany.
-Dobrze...-Zatrzymał się.-Patrz uważnie.- Wolno wykonał dość prosty skład pieczęci.
-Baindo, technika, dzięki której możesz utworzyć niedużą gałąź.

Nizari Asneri - 2010-05-29, 17:06

-Do dzieła.
Powiedziałem po czym zacząłem manewrować ciałem tak, aby wykonał pieczęci i złączył naturę chakry Suiton i Doton w Mokuton.
-Baindo!

Katrin Uchiha - 2010-05-31, 15:10

O dziwo gałąź wyrosła ze skały i zaatakowała napotkaną na swojej drodze sarnę.
-No nieźle.-Podsumował Madara.

Nizari Asneri - 2010-05-31, 17:19

-Bomba!
Powiedziałem widząc gałąź.
-Czyli Hyouton i Youton też potrafi... A umie coś jeszcze...? Nie, żeby mi to nie wystarczyło...

Katrin Uchiha - 2010-06-01, 12:23

-Nie wiem, w sumie to tylko jedno ciało... - Powiedział Madara. Nagle usłyszeliście huk.
- O ja...że też im się nie znudzi.-Jęknął zirytowany Uchiha. Wybuch miał miejsce niedaleko was.
-Coś czuję, że to pobliska wioska.

Nizari Asneri - 2010-06-01, 16:35

-Interweniujemy?
Zapytałem wstając z ziemi i stając obok swojego ciała.

Katrin Uchiha - 2010-06-02, 12:56

-Nie mamy nic lepszego do roboty...A ty potrenujesz. Idź, zbadaj sprawę.- Powiedział Madara, rozsiadając się na dużym kamieniu, pod drzewem. Miał stąd dobry widok na małą osadę.
Nizari Asneri - 2010-06-02, 16:20

Ruszyłem z ciałem do miasta.
Katrin Uchiha - 2010-06-03, 14:09

W mieście było ogromne zamieszanie, którego sprawca siedział na dachu, szczerząc się do wszystkich perfidnie.
Nizari Asneri - 2010-06-03, 14:25

-Hmm... tak samo było jak ja wszystko rozwalałem...
Powiedziałem z uśmiechem przypominając sobie moje pierwsze minuty w tej wiosce. Po chwili krzyknąłem do tamtego.
-Ej ty! Nie grzecznie jest rozwalać wszystko dookoła i to beze mnie!

Katrin Uchiha - 2010-06-04, 11:00

Spojrzał na ciebie pogardliwie. Chwilę potem w twoją stronę poleciały setki...nie! Tysiące kunai i shuriken.
Nizari Asneri - 2010-06-04, 11:40

Ciało wyszło przede mnie po chwili wykonało pieczęci do techniki Moku Jouheki. Techniki z natury Mokuton polegającej na zrobieniu pół-kopuły z drewna która zasłoni mnie i ciało przed deszczem kunai i shurikenow. Gdy cała fala broni obije się o drewnianą zasłonę ciało zaczyna biec na przeciwnika wysuwając z rękawa długi, żelazny pręt którym próbuje go trafić.
Katrin Uchiha - 2010-06-04, 13:01

Nie drasnął was żaden kunai. Gościu był wyraźnie zdziwiony umiejętnościami ciała. Posłał w waszą stronę ogromny podmuch powietrza.
Nizari Asneri - 2010-06-04, 14:46

*Myśl... szybko... w akademii mówili, że w kole chakry idzie tak jak w zegarze... czeli wychodzi na to, że Katon jest silny na techniki Fuuton.* Szybko przeanalizowałem sytuację po czym tak pokierowałem ciałem, aby wykonał technikę Katon rangi A zwaną Gouryuuka no Jutsu [Katon].



/Jak coś to możesz dawać staty do ciała ;]/

Katrin Uchiha - 2010-06-04, 15:57

I tym sposobem powstał wielki wybuch, który odepchnął ciebie, ciało i gościa paręnaście metrów w tył. Zniszczenia były ogromne. Budynki wokół zniszczone.
Nizari Asneri - 2010-06-04, 23:24

Od razu ciało odbiło się nogą od ziemi, aby nabrać rozpędu. Ruszyło na przeciwnika. Po drodze wykonało technikę Daijurin no Jutsu wysyłając z rękawów pale drewniane które posłałem w stronę przeciwnika. Gdy ciało dobiegnie wykonuje technikę Raiton Muratta. Po chwili ręka ciała pokryła się w piorunach. Próbuję trafić przeciwnika naelektryzowaną ręką. Po chwili odskakuję i wykonuję technikę Chidori Senbon.
Katrin Uchiha - 2010-06-07, 15:00

Gościu sprawiał wrażenie wręcz znudzonego, z łatwością unikając waszych ataków. W pewnym momencie, mając już was wyraźnie dość, wykonał dziwną technikę, dzięki której po prostu zapalił się żywym ogniem! Wszystko czego dotknął, zamieniało się w popiół w ciągu sekundy. Z zawrotną szybkością ruszył na ciebie, posyłając swojego klona na twoje ciało.

Ciało
+2 w . wręcz
+5 doton
+5 suiton

Ty
+4 Raiton
+4 Rinen

Nizari Asneri - 2010-06-07, 15:25

Moje ciało również zaczyna na niego biec. Podczas biegu tworzy 2wodne klony techniką Mizu Bunshin no jutsu. Po chwili się zatrzymuje, a klony biegną nadal. Gdy jeden będzie odpowiednio blisko rzuca się na przeciwnika. Przeciwnik powinien go uderzyć co spowoduje rozpad klona na wodę która opadnie na przeciwnika co spowoduje chociaż chwilowe ugaszenie jego ognia. Od razu za wyskakującym klonem rzucę kunai który powinien dolecieć idealnie gdy przeciwnik już będzie przygaszony. Drugi klon zaczyna biec razem z ciałem. W pewnym momencie ciało wyskakuje w powietrze wykonując technikę Tezema Iriumi tworząc 5małych strumyków wody które są w stanie rozwalić najtwardszą skałę. W tym czasie klon próbuje złapać przeciwnika w technikę Suirou no Jutsu [Suiton] i zamknąć go w wodnym więzieniu.
Katrin Uchiha - 2010-06-08, 17:17

Kiedy klon podbiegł do gościa, on otoczył się jeszcze większą barierą ognia. Powstała ogromna ilość pary. Gdy mgiełka opadła, po gościu nie było oni śladu. Przynajmniej do czasu, gdy usłyszałeś głośny świst i trzask. Sąsiedni budynek ginął w płomieniach, a w oknie stała młoda dziewczyna, krzycząc w przerażeniu.
Nizari Asneri - 2010-06-08, 17:34

-Oczywiście nie mogło być różowo...
Powiedziałem po czym zacząłem biec z ciałem w stronę budynku. Moje ciało wykonało pieczęci do techniki Suiton zwanej Mizu no Muchi. Po chwili rzucił sznur obwiązując dziewczynę. Pociągnął liną, aby ta wyleciała przez okno i zaczęła spadać. Ciało szybko wystawia ręce do góry i tworzy wielką tarczę z wody techniką Mizu Ariji. Tarcza nie jest jednak twarda tylko jak łóżko wodne. Gdy dziewczynka bezpiecznie spadnie na tarczę ściągam ją z niej i stawiam na ziemi.
-Nic ci nie jest?
Zapytałem, a ciało od razu ruszyło do dalszej walki. Stworzyło 4wodne klony rozbiegły się w poszukiwaniu przeciwnika.

Katrin Uchiha - 2010-06-09, 13:31

Dziewczyna pokiwała główką, przerażona i zdezorientowana. Nie wiedziała co się dzieje. Jej ciałem wstrząsały silne dreszcze. Ciało szybko znalazło przeciwnika, siedzącego na drugim budynku. Wokół niego nadal była ognista aura, tylko płomienie przybrały niebieskawy odcień.
Nizari Asneri - 2010-06-09, 16:30

Ciało
Ciało szybko wykonało pieczęci do techniki Suigadan[Suiton] które miało na celu zamknąć przeciwnika w wodnym wirze. Gdy ten zostanie zamknięty ciało będzie patrzyło co się dalej stanie... Gdy przeciwnik się wydostanie od razu ciało rzuca w niego całą falę shuriken'ow i kunai. Po chwili ciało zrobiło 5klonów. 4ruszyło do ataku z kunai'ami. Jeden zaczął ładować ciału rasengana. Gdy ten tylko powstanie Ciało zacznie biec z nim w stronę przeciwnika, a gdy będzie wystarczająco blisko uderzy w przeciwnika rasenganem.

Ja
-Jak się nazywasz?
Zapytałem patrząc w stronę walczącego ciała.

Katrin Uchiha - 2010-06-10, 15:32

Plan się powiódł w 100%. Przeciwnik padł martwy na ziemię. Przez ogólny hałas nie byłeś w stanie usłyszeć słów przestraszonej dziewczyny. Nagle ogarnął cię ogromny ból głowy. Poczułeś, że tracisz kontrolę nad ciałem, a zaraz potem przejmujesz ją znów, tylko jakby nad dwoma organizmami. W tej chwili, zdałeś sobie sprawę, że do twojej kolekcji trafiło drugie ciało. Musiałeś uciekać, jeśli nie chciałeś być złapany, bo ludzie zaczynali ciebie i ciała uznawać za odpowiedzialnych zniszczeniom wioski. Za sobą usłyszałeś jeszcze zdławiony głos, rudowłosej dziewczyny.
-Proszę, zabierz mnie stąd...

Nizari Asneri - 2010-06-10, 15:46

-Tak... to dobry pomysł.
Powiedziałem po czym przyzwałem oba ciała do siebie. Gdy te dobiegły jedno z ciał wzięło dziewczynę na ręce i zaczęło biec ze mną i z drugim ciałem w stronę miejsca w którym poznałem możliwości jednego z ciał.

Katrin Uchiha - 2010-06-12, 11:34

Z ciałem, które niosło dziewczynę, zaczęło się coś dziać. Było to owe, nowe ciało, którego możliwości jeszcze nie poznałeś. Było trudne do opanowania. Dziewczyna była zdezorientowana i przerażona.
Nizari Asneri - 2010-06-12, 11:36

Dla bezpieczeństwa dziewczyny ciało które już w pełni kontrolowałem wzięło na ręce. Dalej biegłem do miejsca gdzie powinien czekać Madara. Po drodze spoglądałem też na nowe ciało.
Katrin Uchiha - 2010-06-12, 13:29

Nowe ciało było trudne do opanowania. Wreszcie dobiegliście na miejsce.
-O widzę, że masz dwóch nowych towarzyszy...- Zauważył Madara.

Nizari Asneri - 2010-06-12, 13:35

-Tia... Jeden, a raczej jedna uratowana, a drugie przejęte.
Powiedziałem, a ciało postawiło dziewczynę na ziemi.

Katrin Uchiha - 2010-06-12, 17:07

Madara przyglądał się chwilę przerażonej dziewczynie. Prawdopodobnie w jednym z tych wybuchów zginęła jej rodzina. Uchiha odwrócił od niej wzrok, widocznie bardziej zainteresowany ciałem.
-Hm...bardzo ciekawie.-Stwierdził w zamyśleniu.

Nizari Asneri - 2010-06-12, 17:15

-Co jest ciekawe? A i ile jeszcze takich mogę?
Zapytałem patrząc na Madare.

Katrin Uchiha - 2010-06-14, 13:31

-Ja wiem? Myślę, że tyle ile jest ścieżek.- Odpowiedział. Nagle odwrócił się zaniepokojony w stronę dziewczyny.
-Jej chakra zniknęła.- Stwierdził.- Hm zastanawiające... Kim jesteś?- Zapytał się jej bezpośrednio. Rudowłosa spojrzała na niego niepewnie i drżącym głosem zmusiła się do odpowiedzi.
-Jestem Ami...
-A dokładniej? Wiem, że coś z tobą nie tak, nie bój się. Nic ci nie zrobimy, przecież inaczej on by cię nie ratował, prawda?- Uchiha najwyraźniej miał duży dar przekonywania, który potęgował włączony Sharingan.
- Nie jestem ninja, ale mam pewną zdolność...potrafię zatuszować każdą obecność. Mój talent to w pewnym sensie taki jakby cień... ( :P )

Nizari Asneri - 2010-06-14, 14:34

-No no no... Ciekawa umiejętność i na pewno przydatna...
Powiedziałem patrząc na dziewczynę po chwili odwróciłem się do Madary.
-To kiedy trening zaczynamy?

Katrin Uchiha - 2010-06-15, 13:35

Madara cię zignorował, pytając się dziewczyny:
-Mówisz, że jesteś w stanie ukryć naszą obecność?
-Ym...Tak, pod warunkiem, że nie będziecie się za daleko oddalać. - Powiedziała niepewnie.
-Dobrze. Więc trening zaczynamy tu i teraz. Młody, zabiorę cię do innego wymiaru, gdzie będziesz mógł ćwiczyć w czasie drogi. Spójrz mi w oczy.

Nizari Asneri - 2010-06-15, 15:41

Tak jak Madara kazał spojrzałem mu w czerwone, sharinganowe ślepia.
Sekami Nuri - 2010-06-20, 20:13

Nagle znalazłeś się w zupełnie innym miejscu. Nic tam nie było. Tylko grube słupy na których staliście. Madara powiedział:
-Dobrze to na początek może TaiJustu
Po czym kazał cię atakować go. Miał aktywnego sharingana także tobie było o wiele ciężej.

Nizari Asneri - 2010-06-20, 20:23

-No to jedziemy.
Powiedziałem po czym strzyknąłem palcami. Od razu ruszyłem na Madare skacząc z jednego słupa na drugi, aby zbliżyć się jak najbliżej Madary. gdy będę wystarczająco blisko wpierw wykonam 6ciosów pięściami z czego trzeci cios i szósty to była zmyła. Po ostatnim ciosie który również był specjalnie niecelny podskoczyłem i wykonałem technikę Taijutsu zwaną Konoha Senpuu. Podczas robienia tego powtarzałem sobie po kolei wszystko, aby między innymi się nie pomylić. *Jeden, Dwa, zmyła, Trzy, cztery, zmyła i kop.*

Sekami Nuri - 2010-06-20, 20:26

On uniknął ataku lecz z ledwością, zahaczyłeś o jego spodnie a on na chwilkę stracił równowagę lecz szybko ją odzyskał i zaczął cię atakować. Broniłeś się dzielnie lecz dostałeś raz w nogę.

2% walka

Nizari Asneri - 2010-06-20, 20:33

-Ej! Ty masz stać i tylko unikać...
Powiedziałem oburzony po czym znów zacząłem atakować. Tym razem głównie atakowałem nogami. Po chwili podniosłem prawą nogę i zacząłem kopać jak najszybciej. Próbowałem zrobić coś takiego jak Taren Ken tylko, że przy użyciu nogi.

Sekami Nuri - 2010-06-20, 21:07

To coś się udało a on przyjmował wszystkie ciosy na lewą rękę co go dość zabolało. Nagle ostatni atak przeniknął przez niego.
-No co? To trochę bolało
Powiedział masując rękę. Po chwili znaleźliście się w realnym świecie. Dziewczyna nazbierała jedzenia.

3% Gouken

Nizari Asneri - 2010-06-20, 21:09

-Czyżby wielki i potężny Madara wymiękał??
Zapytałem z wrednym uśmieszkiem.

Sekami Nuri - 2010-06-20, 21:11

-[b]Nie tylko chciałem zabrać naszą koleżankę.[b]
Powiedział po czym znaleźliście się tam razem z dziewczyną.

Nizari Asneri - 2010-06-20, 21:14

-Żeby popodziwiała mnie?
Zapytałem patrząc na rudowłosą dziewczynę.

Sekami Nuri - 2010-06-20, 21:19

-Nie żeby patrzała jak zgrabnie unikam wszystkich twoich ciosów
Powiedział po czym odskoczył 4 słupy od ciebie.

Nizari Asneri - 2010-06-22, 07:11

-Nie bądź taki pewny...
Powiedziałem po czym zacząłem biec w stronę Madary. W pewnym momencie gdy będę bardzo blisko odskoczę w lewo na inny słup i z niego szybko odbiję się z nogi lecąc prosto na Madare wystawiając pięść w celu walnięcia go. Jeśli mi się to nie uda i przelecę nad nim odbijam się od słupa po prawej i znów lecę na Madare. Tym razem wybijam się bardziej w górę. Gdy będę spadał zrobię salto po czym wystawioną nogą próbuję walnąć Madare. Gdy to obroni odskakuję i przybiegam atakując masą ciosów pięściami z czego niektóre to są ciosy udawane.

Sekami Nuri - 2010-06-22, 15:40

Dostał jednym ciosem i upadł na ziemię.

3% + gouken

Nizari Asneri - 2010-06-23, 11:28

-Tia... A gdzie zgrabne uniki?



/Eee... tak chciałbym tylko powiedzieć, że to jest Madara. A nie jakiś shinobi z rangą S.jounina, albo Sanina :P I raczej Jounin by nie dał rady w ogole go dotknąć, ale to moje zdanie./

Sekami Nuri - 2010-06-23, 20:39

///No wiem :P Sory że nie odpisywałem ale miałem problemy z netem///

Od uciekł od razu od ciebie. Zaczął się szykować do twojego kolejnego ataku. Obmyślał na ciebie strategię. Chciał cię przekonać że nie masz żadnych szans.

Nizari Asneri - 2010-06-23, 21:14

*Jak by tu były ciała...*
Pomyślałem po czym Wykonałem Chidori Senbon. Gdy Madara będzie zajęty unikaniem zacznę biec na Madare. W pewnym momencie wykonam technikę Bakuretsu Kage Bunshin no Jutsu i Doton no jutsu przez co będzie to wyglądało jak bym ciągle biegł. Gdy klon podbiegnie, a ja będę pod ziemią wysadzę klona. Później przejdę pod ziemią za Madare i powoli i po cichu wyjdę z podziemi gdy mi się uda zrobić to tak, że Madara nie zauważy mnie wykonam technikę Appu

Sekami Nuri - 2010-06-24, 12:24

On po prostu znikł i pojawił się za tobą dając ci liście w twarz.
-Co już wymiękasz?


3%Gouken
Doton 1%

Nizari Asneri - 2010-06-24, 15:15

-Ał...
Powiedziałem masując się w policzek. Po chwili jednak za pomocą Kawarimi no jutsu zniknąłem. Pojawiłem się nie na słupie tylko między słupami. Trzymałem się tam za pomocą techniki Dekata Ki. Stamtąd wykonałem technikę Bakuretsu Kage Bunshin no Jutsu tak, aby klon wyszedł z słupa, aby wyglądało to jak bym się ukrył w słupie za pomocą techniki Doton no jutsu.

Sekami Nuri - 2010-06-24, 16:41

Nie wiesz dlaczego ale on pojawił się obok ciebie, jeszcze przed tym kiedy zdążyłeś wejść w ziemię i poklepał cię po plecach. Następnie pobiegł w górę słupa patrząc się na ciebie przez ramię. Kiedy wszedł na samą górę stanął na krawędzi słupa i powiedział:
-Widzę że wymiękasz
On po prostu stał tam, na krawędzi. Ty na niego patrzałeś troszeczkę rozbawiony, nie wiedziałeś dlaczego lecz właśnie tak było. Wiatr zawiał a jego płaszcz powiewał na wietrze. Zobaczyłeś w jego oczach teraz jeszcze dokładniej sharingana. Był piękny i czerwony, lecz ty nie chciałeś teraz niczego oprócz udowodnienia mu kto tutaj jest górą. On stał i czekał na twój ruch.



OK to teraz opiszę ci tamto miejsce. Sory że tego nie zrobiłem wcześniej.
Kiedy stał byś na jednym ze słupów widziałbyś nieskończoną ilość tych słupów. Ich promień to ok 10m, wszystkie są białe lecz krawędzie są typowo czarne. Niektóre słupy są wyższe a niektóre niższe. Mają inny kształt ponieważ niektóre są okrągłe a niektóre są kwadratowe. Kiedy podszedłbyś do krawędzi jednego z nich ujrzał byś czarną nieskończenie głęboką otchłań. Nic nie było tam. A słupy chyba utrzymywały się w powietrzu.

Nizari Asneri - 2010-06-25, 20:35

-Przyzwij mi tutaj tylko moje ciała to pokażę ci kto jest silniejszy!!
Powiedziałem po czym za pomocą techniki Shunshin no jutsu pojawiłem się na szczycie słupa Gdy Madara pojawi się obok mnie wykonam technikę Ryoku Rendan. Gdy ten walnie w ziemię, a ja zacznę spadać wystawię nogę tak, aby kopnąć jeszcze przy tym Madare.

Sekami Nuri - 2010-06-25, 20:41

On dał się nabrać i po chwili pojawił się obok ciebie. Jednak zręcznie obronił się przed TaiJutsu i już po chwili zaczęliście walczyć na śmierć i życie. On jednak nie wiesz dlaczego, Madara zwalniał.
-To tylko zmyłka
Powiedział i po chwili uderzył cię prosto w brzuch. Wstałeś i pobiegłeś na niego a on po prostu złapał cię za rękę i przerzucił na drugą stronę. Jednak nie wiesz jak podciąłeś go i on upadł na ziemię.
-Dobrze, idzie ci coraz lepiej
Powiedział znikając z podłogi i pojawiając się 4 słupy dalej. Zaczął z tobą rozmawiać.
-Robisz wielkie postępy. Widzę że wiele się nauczyłeś. Dobrze to mogę ci zaliczyć na dzisiaj trening TaiJustu. Lecz teraz
Powiedział i zaczął składać pieczęcie
-NinJustu!!!
Krzyknął a w twoją stronę pomknął ogromny ciąg ognia. Leciał na ciebie bardzo szybko a ty musiałeś się przed nim obronić. Madara stał i patrzał na ciebie, czekał co zrobisz...

Nizari Asneri - 2010-06-25, 20:46

-Już to przerabialiśmy...
Powiedziałem po czym Wykonałem prostą lecz skuteczną technikę Kawarimi no jutsu. W czasie wykonywania Kawarimi wpadłem na pomysł... Przeniosłem się za Madare i tam wykonałem najszybciej jak mogłem Chidori i zaatakowałem nim Madare.
-Po co mi to jak od walki mam ciała?

Sekami Nuri - 2010-06-25, 20:50

-Abyś mógł też sobie poradzić bez nich
Powiedział po czym wchłonął w swoje ciało twój prawie doskonały atak. Nie mogłeś pojąć jak on to zrobił ale zobaczyłeś że jego sharingan na chwilkę się zmienił.
-To co chcesz nauczyć się lepiej NinJustu czy wolisz nauczyć się jeszcze lepiej panować nad swoim KG?
Zapytał oczekując na odpowiedź. Albowiem wiedział jak mógłbyś rozwinąć swoje zdolności. Jego sharingany patrzały w twoje oczy, a ty w jego. Nie musiałeś się przecież obawiać niczego złego ze strony przyjaciela. On czekał na ciebie myśląc co wybierzesz.

Nizari Asneri - 2010-06-25, 20:55

-Hmm... Pewnie, że chcę rozwinąć swoje KG...
Powiedziałem dalej patrząc w oczy Madary.

Sekami Nuri - 2010-06-25, 21:01

-Dobrze to musimy udać się na małą wyprawę...Co ty na to?
Zapytał lecz nie musiał znać twojej odpowiedzi. Po chwili pojawiliście się w "realnym świecie" wraz z dziewczyną która była pod zachwytem waszych umiejętności. Spakowaliście się i zjedliście coś. Po 15 minutach wszyscy byli gotowi do drogi. Madara czekał tylko na twój znak. Byłeś tym nie lada ucieszony. Jednak zastanawiałeś się jeszcze nad tą decyzją.
-No co z tobą? Idziemy czy nie?
Powtórzył pytanie po czym jeszcze raz spojrzał na ciebie przez ramię, czekając na odpowiedź twierdzącą.

Nizari Asneri - 2010-06-25, 21:05

-Cóż... I tak nie mam już do czego wracać... Pewnie, że idziemy.
Powiedziałem poprawiając plecak i idąc za Madara obok koleżanki.

Sekami Nuri - 2010-06-25, 21:21

Szliście i szliście. Mijaliście powoli góry i lasy.
-No to już nie daleko
Powiedział Madara po czym szliście jeszcze 15 minut, po chwili Madara wskazał ci palcem starą jaskinię. Jednak coś wam przeszkodziło przejście. Byli to członkowie ANBU. Znaleźli was.


Sory za mego krótkiego posta ale spieszę się. A jeszcze Danowi muszę odpisać :P

Nizari Asneri - 2010-06-25, 21:32

-Tak wiem wiem... Rozwal ich.
Powiedziałem wychodząc przed Madare razem z ciałami.
-Jako, że jestem litościwy pozwalam wam odejść w spokoju...
Powiedziałem gotowy do uniknięcia jakiegokolwiek ataku.

Sekami Nuri - 2010-06-26, 12:26

Oni nie uciekali tylko się rozdzielili i zaczęli was atakować. Madara wraz z koleżanką zniknął, widocznie chciał sprawdzić czy sam sobie poradzisz. A on zaczęli cię atakować jednak dzięki ciałom wszystko ataki ty było jak zjedzenia zupy.
Nizari Asneri - 2010-06-26, 13:07

-Tylko tyle?
Zapytałem i do walki ruszyło ciało władające wszystkimi naturami chakry. Zaczął biec na jednego z przeciwników. W pewnym momencie wyskoczył wystawiając przed siebie rękę wykonując technikę Suirou no Jutsu [Suiton]. Gdy to mu się uda jeden z ANBU powinien zostać zamknięty w wodnym więzieniu. *Jakie moce ma moje drugie ciało...?* Zapytałem siebie wysyłając teraz do walki mojego drugiego podwładnego. Wyciągnął on kunai którym próbował walnąć przeciwnika.


/Jako, że ciało #1 to ścieżka bogów to teraz chyba powinien być #2 czyli ścieżka zwierząt ^,^/

Sekami Nuri - 2010-06-26, 19:54

Twoje ciało #2 rozwaliło 5 z nich samym kunaiem. Nie miał przy tym większych problemów, ponieważ byliście połączeni telepatycznie i on widział to co ty, więc mógł łatwo unikać wszystkich ataków. Przybyły posiłki. Było chyba 15 ANBU na ciebie jednego...To znaczy dwóch :P . Po chwili 5 z nich pobiegło na ciebie i zaczęli cię atakować. Jednak ty przyzwałeś wielką pandę która raz, cię obroniła, to dwa odepchnęła ich na 15 metrów ob ciebie. Spodobała ci się ta twoja nowa moc. Chciałeś wypróbować czegoś więcej.
Sekami Nuri - 2010-06-26, 19:54

Twoje ciało #2 rozwaliło 5 z nich samym kunaiem. Nie miał przy tym większych problemów, ponieważ byliście połączeni telepatycznie i on widział to co ty, więc mógł łatwo unikać wszystkich ataków. Przybyły posiłki. Było chyba 15 ANBU na ciebie jednego...To znaczy dwóch :P . Po chwili 5 z nich pobiegło na ciebie i zaczęli cię atakować. Jednak ty przyzwałeś wielką pandę która raz, cię obroniła, to dwa odepchnęła ich na 15 metrów ob ciebie. Spodobała ci się ta twoja nowa moc. Chciałeś wypróbować czegoś więcej.
Nizari Asneri - 2010-06-26, 20:12

*Przywoływanie...*
Pomyślałem krótko po czym puściłem ciałem #1 tamtego z wodnego więzienia. Po chwili ciało stało już obok mnie. Teraz walczyło tylko ciało #2. Manewrowałem nim tak, aby zabijał następnych, a gdy będzie wolny od ataków przyłoży rękę do ziemi wykonując technikę Kuchiyose no Jutsu.


/W anime ciało przywoływań nie musiało wykonywać pieczęci do techniki przyzwania :P /

Sekami Nuri - 2010-06-26, 20:16

//Ok a co przywołujesz?//

Po chwili miałeś 15 sekund "wolnej ręki" mogłeś robić co chciałeś. A twoje #2 ciało przyłożyło rękę do ziemi i już po chwili przed wami stanął ogromny obłok dymu przez który nic nie było widać. Madara nawet się zaskoczył kiedy widział co udało ci się przywołać. Byłeś dumny ze swojej mocy. I nawet nie domyślałeś się co będzie gdy opanujesz te wszystkie ciała.

Nizari Asneri - 2010-06-26, 20:27

/Niby nie wiem co ciało potrafi przywoływać więc strzelałem na ślepo :P /

Z dymu wyłonił się wilki byk. W jego oczach widać było rinengana.
-Wow!
Powiedziałem tylko będąc pod wrażeniem rozmiarów przywołanej istoty. Po chwili byk zaczął taranować ANBU. ciało #1 stało dalej obok mnie. Ciało #2 wskoczyło na głowę byka (Nie... nie używało penigry Oo)

Sekami Nuri - 2010-06-26, 21:07

Po chwili wszyscy ANBU leżeli na ziemi. Jeden z nich tylko jeszcze żył. Zauważyłeś to. Spodobało ci się bardzo ta rzecz, że powalił byś nawet chyba Madarę. Nie chciałeś jednak tego jeszcze...Jeszcze próbować ale wiedziałeś że kiedyś jeżeli zechcesz to możesz go obalić. Madara pojawił się obok ciebie widać było że był bardzo zaskoczony. Starał się to ukryć, jednak nie miał do tego talentu. Widziałeś że zazdrościł ci trochę twojego KG.
Nizari Asneri - 2010-06-26, 21:16

-Eee... ja... szybko poszło...
Powiedział drapiąc się po głowie i patrząc na swoją siłę. ciało #2 odwołało byka. Kazałem ciału #1 przynieść mi tamtego który jeszcze żył.

Sekami Nuri - 2010-06-26, 21:21

Przyniósł go tak jak chciałeś i rzucił go przed ciebie. Ty spojrzałeś z góry na niego. Przestraszył się ciebie bardzo.
-Proszę pozwól odejść...Proszę
Powiedział mając w oczach nadzieję.

Nizari Asneri - 2010-06-26, 21:29

-Kto was przysłał?
Zapytałem każąc ciału #1 założyć ANBU nelsona i postawić go przede mną.

Sekami Nuri - 2010-06-27, 10:00

//Co to ten neslon?//
Tak się stało. On po chwili odpowiedział.
-Musieliśmy nie mogę powiedzieć...
Zdenerwowała cię ta wypowiedź.

Odpiszesz w mojej sesji?

Nizari Asneri - 2010-06-27, 10:37

-Musieliście? Nie możesz powiedzieć?
Powtórzyłem i przywaliłem z pięści w twarz tamtego ANBU.


/Nelson to taki chwyt :P Jeśli oglądasz shippuuden'a na bierząco to Nelsona założyło ciało Pain'a na Naruto. Te ciało ktore wysysa chakre. wtedy zaczął wysysać chakre Sage Mode i zamienił się w skamieniałą żabkę :P /

Sekami Nuri - 2010-06-27, 13:47

Tak tak zapomniałem. Odpiszesz w mojej sesji?

-Tak jak myślałem jesteś taki jak wszyscy którzy zostali usunięci z wioski lub sami z niej pouciekali. NIC CI NIE POWIEM!!!
Wykrzyczał na koniec próbując się wydostać z bardzo dobrego chwytu. Jednak nie udało mu się. Nie bał się zbytnio. Chyba miały przybyć po niego posiłki.

Nizari Asneri - 2010-06-27, 13:59

-Jak wszyscy...? A czy wszyscy którzy uciekli mają to?
Zapytałem pokazując kolesiowi oko.
-Więc... Będziesz gadał czy mam cię zabić... Bo w sumie mi to wisi kto cię nasłał. Chcę tylko wiedzieć.

Sekami Nuri - 2010-06-27, 14:39

-Dobra dobra...Kazał mi niejaki Kishimoto (nie no żart oczywiście), a nie mi kazał Orimodi
Powiedział po czym ugryzł się w język i oświadczył ci że już nic więcej ci nie powie.

Nizari Asneri - 2010-06-30, 10:13

-Nie kojarzę typa... Ale jak go tylko poznam to już nigdy nic nikomu nie zleci.
Powiedziałem po czym wbiłem kunai w gardło ANBU.
-To gdzie teraz?
Zapytałem Madary.

Sekami Nuri - 2010-06-30, 10:25

-Tam
Powiedział wskazując palcem dość wysoką górę. Na jej szczycie ledwo widziałeś wodospad, oraz chyba świątynię. Tak czy siak Madara wyruszył a ty razem ze twoimi ciałami za nim.
-Tam cię nauczę jak panować nad twoim KG
Powiedział.

Nizari Asneri - 2010-06-30, 10:31

-Tia... A Ami tam będzie nas kryła...?
Zapytałem patrząc na dziewczynę. Szedłem obok niej, a moje oba ciała obok Madary.

Sekami Nuri - 2010-06-30, 10:35

-Się zobaczy
Powiedział i dalej szedł bez słowa.

Czemu ami was ma kryć? Ma jakieś zdolności?

Nizari Asneri - 2010-06-30, 10:37

-Ja ci się podoba podróż z nami?
Zapytałem Ami w celu rozpoczęcia jakiejś rozmowy.


Katrin Uchiha napisał/a:
- Nie jestem ninja, ale mam pewną zdolność...potrafię zatuszować każdą obecność. Mój talent to w pewnym sensie taki jakby cień... ( :P )

Sekami Nuri - 2010-06-30, 10:43

-Dobrze mi jest tutaj. A szczególnie w twoim towarzystwie
Powiedziała i zarumieniła się lekko. Chciała to ukryć więc odwróciła się chwilowo od ciebie. Po chwili znów ujrzałeś jej twarz i zobaczyłeś że już jest normalna.

Dzięki.

Nizari Asneri - 2010-06-30, 10:55

Uśmiechnąłem się.
-To chyba dobrze...
Powiedziałem i poprzez ciało #1 zapytałem Madary
-Daleko jeszcze?

Sekami Nuri - 2010-06-30, 20:49

-Nie jeszcze tylko 30 minut drogi.
Powiedział po czym chcąc sprawdzić czy cały czas jesteś czujny, wziął szybki zamach i wycelował w twoje ciało #1. Miałeś na celu to obronić.

Nizari Asneri - 2010-07-01, 13:05

Nie byłem gotowy na atak. Gdy Madara wziął zamach starałem się złapać jego pięść ciałem #2 które było za nim. Jeśli to się nie uda i pięść poleci w stronę ciała #1 ciało odskoczy do tyłu.
Sekami Nuri - 2010-07-01, 13:24

Twój plan się powiódł a już po chwili Madara cię pochwalił i pogratulował.
-Dojdziemy tam za 10 minut.
Powiedział.

Nizari Asneri - 2010-07-01, 13:28

Szedłem dalej bez słowa...



/Madara mógłby być bardziej... no... mroczny? ^,^ Taki jak Tobi, ale nie na początku./

Sekami Nuri - 2010-07-01, 17:41

/Ok/
Doszliście do schodów które prowadziły do świątyni. Było ich z kilka set.

Nizari Asneri - 2010-07-01, 17:53

-No to do góry...
Powiedziałem po czym zrobiłem kilka kroków i padłem na kolana.
-Nie mogę!! Nie dam rady! Idźcie beze mnie.
Zacząłem krzyczeć udając wielki ból. Moimi dwoma ciałami obserwowałem reakcję Madary i Ami.

Sekami Nuri - 2010-07-01, 18:41

Oni byli bardzo zdziwieni, a Madara tylko się uśmiechnął i poszedł dalej. Ami nie wiedziała co począć.
Nizari Asneri - 2010-07-01, 18:59

Wstałem jakby nigdy nic i zacząłem wchodzić po schodach.
Sekami Nuri - 2010-07-01, 19:27

Ona poszła za tobą trochę się o ciebie martwiąc.
Nizari Asneri - 2010-07-01, 20:03

Szedłem dalej po schodach...
Sekami Nuri - 2010-07-01, 20:07

W końcu doszedłeś, razem z Madarą. Ami jednak była dopiero w połowie. Było ci jej trochę żal.
Nizari Asneri - 2010-07-01, 22:09

Wysłałem po nią moje ciało #1. Nie pytając o nic wziął ją na ręce i zaczął biec po schodach na górę. Starał się nie wywrócić, ani jej nie upuścić...
Sekami Nuri - 2010-07-01, 22:22

Udało się po chwili na szczycie byliście wszyscy.
Nizari Asneri - 2010-07-01, 22:37

-No to co teraz?
Zapytałem, a ciało #1 postawiło dziewczynę na nogi.

Sekami Nuri - 2010-07-02, 08:23

-Musimy wejść do świątyni. Ale aby to zrobić musisz przejść próbę
Powiedział po czym wskazał ci małe jeziorko.
-Musisz je przebiec...To jest 1 etap do opanowania KG

Nizari Asneri - 2010-07-02, 12:52

-Z ciałami czy bez?
Sekami Nuri - 2010-07-02, 13:29

-Bez
Powiedział po czym usiadł i wyjął z plecaka kromkę chleba.

Nizari Asneri - 2010-07-02, 14:07

Podszedłem do jeziora. Skupiłem chakre w stopach i wykonałem technikę Dekata Mizu. Wszedłem na jeziorko i zacząłem po nim biegać.
Sekami Nuri - 2010-07-02, 14:34

Kiedy tylko nadepnąłeś 1 nogą na jeziorko one nie zareagowało na technikę i zanurzyłeś sobie nogę. Szybko ją wyjąłeś.
Nizari Asneri - 2010-07-02, 19:42

-Dobra... Na to jezioro nie działa Dekata Mizu... nie da się tego przejść.
Sekami Nuri - 2010-07-02, 20:28

-Musisz zaufać sobie
Powiedział i zaczął jeść kanapkę.

Nizari Asneri - 2010-07-02, 20:38

-Zaufać sobie... ja zawsze ufam sobie...
Powiedziałem po czym odważnie zrobiłem krok do przodu. Sprawdziłem czy noga stoi na wodzie. Jeśli stała postawiłem też drugą nogę.

Sekami Nuri - 2010-07-02, 20:46

Nie byłeś zbyt pewny. Pierwsza noga stała ale po chwili się zanurzyła.
Nizari Asneri - 2010-07-02, 20:49

-Dobra... Trzeba to zrobić inaczej...
Powiedziałem po czym odszedłem od jeziora. Wziąłem rozbieg i zacząłem biec po jeziorze. Nie było czasu na zastanawianie się. Biegłem przed siebie. Starałem się nie rozproszyć. Chciałem uwierzyć w siebie... że jestem zdolny do czegoś takiego.

Sekami Nuri - 2010-07-03, 06:27

Przebiegłeś całe jezioro, a kiedy postawiłeś nogi na ziemi, zauważyłeś pełną moc twoich oczu. Ciał jeszcze nie mogłeś przywoływać ale twój poziom chakry wzrósł 3 krotnie. I widziałeś dużo więcej.
-I jak?
Zapytał.

Nizari Asneri - 2010-07-03, 10:18

-Eee... Dziwnie...
Powiedziałem oglądając wszystko dookoła mnie.


/Czyli w statach chakra x3?/

Sekami Nuri - 2010-07-03, 16:40

No :)

-Musisz się przyzwyczaić. Ale teraz musisz wykonać zadanie nr.2.A jest nim wspięcie się na to drzewo. Zadanie to odblokuje 2 ciało. Kluczem do tego jest strach. Musisz się go z siebie wyzbyć gdyż dopiero potem będziesz mógł spróbować wejść na nie.
Powiedział Madara kończąc kanapkę.

Nizari Asneri - 2010-07-03, 17:48

-Co rozumiesz przez odblokowanie go? Przecież mogę go kontrolować.
Powiedziałem patrząc na Madare i czekając, aż wskaże mi drzewo na które mam wejść.

Sekami Nuri - 2010-07-03, 22:32

-Zobaczysz..To tamte
Powiedział wskazując na drzewo.

Nizari Asneri - 2010-07-03, 22:58

-No dobra... Pewnie Dekata Ki nie pomoże, ale warto spróbować.
Powiedziałem po czym skupiłem chakre w stopach. Wziąłem rozbieg i zacząłem biec na drzewo. Gdy będę przed nim wybiję się i skoczę na nie biegnąc w górę.

Sekami Nuri - 2010-07-03, 23:00

Nie udało się. Technika nie zadziałała tak jak przypuszczałeś.
-Musisz wyzbyć się z siebie strach. Inaczej nie opanujesz w pełni twojego KG
Powiedział Madara patrząc na ciebie i jednocześnie się naśmiewając.

Nizari Asneri - 2010-07-03, 23:34

-A co ma strach do mojego KG? Chyba jedynie to, że wszyscy ludzie boją się mnie...
Powiedziałem po czym pewny siebie podszedłem do drzewa. Po chwili wskoczyłem na drzewo i zacząłem po nim biec.

Sekami Nuri - 2010-07-04, 07:57

-Tak tego nie zrobisz...Usiądź sobie obok tego drzewa i spróbuj przypomnieć sobie to czego się boisz lub czego się obawiasz...A następnie spróbuj pozbyć się tego strachu przed tym, lub przed utratą tego.
Powiedział Madara i po chwili dodał.
-Strach ma to do tego że blokuje bardzo ważną część twojego KG, a kiedy się go wyzbędziesz będziesz mógł poznać co to siła...Lecz przed tobą jeszcze około 6 kroków do pełnego opanowania KG.

Nizari Asneri - 2010-07-04, 12:17

-Czemu, aż 6!!?? Mam tylko 2ciała...
Powiedziałem siadając pod drzewem tak jak Madara radził. *Czego ja się boję... boję się o losy Aiko i Kazuo którzy zostali w wiosce... boję się trochę Madary, ale w sumie jego się nie muszę bać... może nie dla tego, że bym go pokonał bo do tego by raczej nie doszło, ale mu ufam... Boję się utraty bliskich... boję się samotności mimo posiadania ciał które są zawsze przy mnie. To chyba wszystko.* Powiedziałem wstając. *Wyzbądź się strachu... pozbądź się go... nie myśl o nim...* Pomyślałem po czym stanąłem przy drzewie. Postawiłem jedną nogę na drzewie, a drugą trzymałem dalej na ziemi. Po chwili ruszyłem. Wyskoczyłem trochę i postawiłem drugą nogę na drzewie. Dalej już biegłem pionowo na sam szczyt.

Sekami Nuri - 2010-07-04, 14:01

Dobiegłeś a przed twoimi oczami ukazało się ciało...Było to te które potrafiło wyciągnąć z siebie cały arsenał broni.
Nizari Asneri - 2010-08-30, 00:17

Karta Shinobi


Imię: Nizari
Nazwisko: Niezna
Klan: Rikudou
Wiek: 11
Wioska: Ame-Gakure
Ranga: Brak...
Kekkei Genkai: Rinengan
Styl Walki:
-Gouken
Misje:
D-0
C-0
B-0
A-0
S-0

Atrybuty:


Siła: 0
Wytrzymałość: 0
Szybkość: 0
Zręczność: 0
Kontrola Chakry: 0
Kontrola Natur Chakry:
Raiton: 0
Kontrola Kekkei Genkai: 0

Techniki i Specjalizacje


Ranga E
Ranga D
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Ranga S

Specjalizacja: Sacchi Chakra

Ekwipunek


Ekwipunek:
-Brak

Rou: 1000

Info:
Sesja dzieje się 100lat po narodzinach Nagato. Pokój który udało się zaprowadzić Naruto trwał krótko. Obecnie Ame-Gakure znów jest polem bitwy. Rodzice Nizari'ego należeli do organizacji założonej przez Akibe. Organizacja miała za zadanie przepędzić wszystkie wioski walczące na terenie kraju Deszczu. Cel ten graniczył z cudem, ale oni się nie poddawali. Pewnego dnia Oddział shinobi z Suny zaatakował Ame-Gakure. Większość osób z organizacji zginęła w tym rodzice Nizari'ego. Obecnie mieszka z rodziną Akiby która go przygarnęła. W rodzinie znajduje się:
Ojciec: Jest on Shinobi. Ma na imię Akiba.
Matka: Jest ona Medykiem. Ma na imię Aiko.
Syn: Uczy się od ojca technik. Jego celem jest zostać shinobi i zaprowadzić pokój na świecie. Ma na imię Shodan.

Sekami Nuri - 2010-08-30, 00:24

Obudziłeś się na łóżku pod oknem. Czekało na ciebie na stoliku śniadanie, chociaż nie wiedziałeś przez kogo było one przygotowane. Bolała cię głowa i nic nie pamiętałeś.
Uchiha Kaiba - 2010-08-30, 01:11

Widziałeś jakieś niewyraźnie ciemne obrazy. Dochodziły Cię zniekształcone dźwięki. Starałeś się dojrzeć to czego spostrzec nie mogłeś, nie potrafiłeś określić gdzie jesteś, nie myślałeś o tym. Powoli wszystko stawało się wyraźniejsze, włącznie z dźwiękami. Poczułeś podświadomy lęk. Czy zrobisz krok w przód, czy cofniesz się do tyłu?
Nizari Asneri - 2010-08-30, 01:17

Nieświadomy co się dzieje w okół odważnie zrobiłem krok do przodu... w końcu zawsze trzeba dążyć przed siebie do celu. Starałem się coś dostrzec swoimi oczyma. Trochę się bałem, trochę dziwiłem. Nie byłem pewien co się dzieje. Czy przypadkiem nie jestem jakimś cudem w środku walki shinobi i gdy zrobię ten krok nie będzie to mój ostatni krok... może byłem po prostu w domu, ale w takim razie czemu mam zaburzony zmysł słuchu i wzroku...?
Uchiha Kaiba - 2010-08-30, 01:30

Myśli o tym gdzie jesteś jedynie przemknęły przez Twoją świadomość jak błysk pioruna podczas burzy. Ciekawość przeważyła nad strachem, choć byłeś zwyczajnym dzieckiem zrobiłeś "krok do przodu". Zagłębiłeś się w miejsce które przed chwilą było jeszcze tylko zamazaną iluzją. Chciałeś odgarnać włosy opadajace Ci na oko, zrobiłeś to a one praktycznie natychmiast powróciły do pierwotnej pozycji. Spiąłeś się czując nagły skok adrenaliny, słysząc dźwięk uderzajacego o siebie metalu. Spojrzałeś w stronę z której doszedł odgłos i zobaczyłeś kilkanaście postaci skrytych w cieniu. Zdawało się, jakby poza nimi nie istniało nic innego, tylko ciemność. Wyglądały one, jakby się o coś kłóciły.
Nizari Asneri - 2010-08-30, 01:39

Niepewnie zrobiłem dwa kolejne kroki w stronę postaci. Starałem się usłyszeć o czym rozmawiają. Jeszcze nigdy nie było takiej sytuacji w której znajdował bym się w takim "pomieszczeniu", a przynajmniej takiej sytuacji nie pamiętałem. Uważałem, aby mnie nie zauważyli bo to różnie mogłoby się się skończyć. Jednak ciekawość była za silna i ciągnęła mnie do przodu, aby podsłuchać co mówią... Nie mogłem oprzeć się i zrobiłem kolejne małe kroczki.
Uchiha Kaiba - 2010-08-30, 01:44

Nic się nie zmieniło, wszystko pozostało dokladnie takie samo jak chwilę temu. Jedynie wydawało Ci się, że owe postacie kłocą się ze sobą jeszcze mocniej niż przed chwilą. Nic nie słyszałeś, mogłeś wywnioskować to jedynie z ich gestykulacji.
Nizari Asneri - 2010-08-30, 01:55

Zrobiłem jeszcze dwa kroczki do przodu. Jeśli dalej nic się nie zmieni zacznę robić kroki do tyłu. *Co to niby jest? Jakaś iluzja...? Słyszałem raz jak Wujek trenował z Shodan'em... mówili coś o iluzjach... nazywali to... g...g...gebjutsu? nie nie... genjutsu? tak... chyba tak... ale czy to jest to? czy może to mi się tylko śni?*
Rozmyślałem robiąc około 4kroki do tyłu.

Uchiha Kaiba - 2010-08-30, 13:02

Gdy tylko zacząłeś się cofać wszystko błyskawicznie się rozmyło i znikło. Poczułeś w końcu, że jesteś w swoim ciele. Otworzyłeś oczy i podniosłeś się z łóżka. Czułeś, że powinieneś był sprawdzić co ten sen chciał ci powiedzieć. Jednak teraz było już za poźno. Pierwsze promienie słońca oświetliły pokój wpadając przez białe firanki. Słyszałeś odgłosy porannej krzątaniny przybranych rodziców. Miałeś strasznie ścierpniętą prawą rękę, najwyraźniej śpiąc położyłeś głowę na ramieniu. Niedługo poczujesz bardzo silne "mrowienie".
Nizari Asneri - 2010-08-30, 15:02

Siedziałem na łóżku chwilkę zastanawiając się nad snem... po chwili jednak wstałem. Gdy poczułem mrowienie znowu usiadłem na łóżku czekając, aż może przejdzie. Gdy tak się stanie wstaję i rozciągam się ziewając. robię kilka kółek głową, aby rozprostować szyję i wychodzę ze swojego małego pokoiku.
Uchiha Kaiba - 2010-09-01, 21:15

Nie wyspałeś się zbyt dobrze, byłeś śpiący i ciągle zbierało Ci się na ziewanie. Dość szybko zaaklimatyzowałeś się w nowym domu, czułeś się tu praktycznie jak u siebie. Na pewno przyczyniła się do tego Twoja bardzo dobra znajomośc przybranych rodziców z czasów dzieciństwa, nie raz zwykłeś zostawać w tym mieszkaniu podczas nieboecności rodziców. Nie byłeś osobą zamartwiajacą się o wszystko. Gdy w oczach zabrakło Ci już łez, dałeś spokój opłakiwaniu zmarłych rodziców. Nagle usłyszałeś stłumiony krzyk ponaglający Cię do ruszenia się, miałeś się w końcu umyć i przyjść na śniadanie.
Nizari Asneri - 2010-09-02, 15:59

Wstałem i znów się przeciągnąłem Wziąłem ubrania które dzisiaj ubiorę i skierowałem się w stronę łazienki. Tam wziąłem prysznic w nie za ciepłej wodzie. Gdy wyszedłem z pod prysznica przebrałem się z piżamy w ubranie dzienne. Piżamę rzuciłem na łóżko tak jak to zwykle robiłem i zbiegłem na śniadanie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group