Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Sesje RPG - Sesja Naruto - Miyuki

Miyuki Senjuu - 2010-04-13, 14:59
Temat postu: Sesja Naruto - Miyuki
Imię:Hitomi
Nazwisko: Kouseki
Klan: Kouseki
Wioska: Konoha Gakure
Ranga: Jounin
Kekkei Genkai: Kesshou
Specjalizacja: Sacchi Chakra
Wiek: 18

Atrybuty: 525
Siła: 175
Wytrzymałość: 50
Szybkość: 110
Zręczność: 65
Kontrola Chakry: 30
Raiton: 30
Kontrola Kekkei Genkai: 65


Styl Walki: Gouken
Walka Wręcz: 65%
Jutsu:

Ranga E
-Taren Ken [TaiJutsu]
-Utsusemi no Jutsu [GenJutsu]
-Bunshin no Justu [NinJutsu]
-Kai [NinJutsu]
-Shunshin no jutsu [NinJutsu]
-Henge no Jutsu [NinJutsu]
-Nawanuke no Jutsu [NinJutsu]
-Kawarimi no Jutsu [NinJutsu]

Ranga D
-Shinimi no Ude [klanowe]
-Sei no Ude [klanowe]
-Shakemi no Ude [klanowe]
-Shunshin Ude no Jutsu [klanowe]
-Dekata Ki [NinJutsu]
-Dekata Mizu [NinJutsu]
-Dainamikku Entorii [TaiJutsu]
-Konoha Reppuu [TaiJutsu]
-Konoha Senpuu [TaiJutsu]

Ranga C
-Doku no Jutsu [klanowe]
-Hikke Shakemi [klanowe]
-Shakemi Bunshin [klanowe]
-Hikke Shibi: [klanowe]
-Gufutenka [Raiton]
-Raizou Senpuu no Jutsu [Raiton]
-Muratta [Raiton]
-Kage Bunshin no Jutsu [NinJutsu]
-Rasengan [NinJutsu]
-Hana Tonsou [GenJutsu]
-Oukashou [TaiJutsu]
-Appu [TaiJutsu]
-Ikiteiryuu [TaiJutsu]
-Konoha Daisenpuu [TaiJutsu]
-Ashi Kashira [TaiJutsu]
-Shishi Rendan [TaiJutsu]

Ranga B
-Shouton Hashou Kouryuu [klanowe]
-Shakemi Kushou [klanowe]
-Shakemi Shuriken no Jutsu [klanowe]
-Shouton no Jutsu [klanowe]
-Sou Rou no Ude [klanowe]
-Shakemi no Rou [klanowe]
-Chidori Senbon [Raiton]
-Chidori [Raiton]
-Kodate no Jutsu [NinJutsu]
-Nehan Shouja no Jutsu [GenJutsu]
-Konoha Gourki Senpuu [TaiJutsu]
-Ryoku Rendan [TaiJutsu]
-Atsu Shou [TaiJutsu]
-Ashige Rendan [TaiJutsu]

Rou: 150
Wygląd: Hitomi jest dość wysoką, szczupłą osóbką o niesamowicie długich nogach. Jej cera jest brązowawa i w niektórych miejsach są lekko widocznie piegi, które dodają jej uroku. Jej oczy są w odcieniu pięknego błękitu, lazuru. Na głowie zaś ma złociste włosy, długie do połowy pleców. Hitomi ubiera się bardzo starannie, jednak zazwyczaj w niebieską bluzkę o wyjątkowo ładnym kolorze, jasne i obcisłe dżinsy oraz buty na koturnach w których wygląda jeszcze lepiej. Nie rozstaje się z nimi i porusza się w nich nadzwyczaj sprawnie(potrafi w nich iść na misję).

Cechy Charakteru: Hitomi na pozór może się wydać jakąś "gwiazdeczką", "DiVą" albo kimś w tym stylu, ale tak na prawdę w ogóle nie jest do nich podobna. To, że lubi dbać o wygląd nic nie znaczy. Może nie jest za bardzo rozważna na co dzień, ale podczas, np. misji potrafi przemyśleć sytuację. Tak na prawdę wcale nie lubi towarzystwa dziewcząt. Jest znaną flirciarą i chodzą pogłoski, że jest też bardzo kochliwa i szuka kogoś odpowiedniego, ale nie jest to pewne. Uwielbia spędzać czas z płcią przeciwną. Bardzo lubi chłopców, a chłopcy lubią ja. Układ idealny i Hitomi to odpowiada.
Ekwipunek: 5 kunai, 5 shuriken
Biju/Pieczęć: Brak
Natura chakry: Raiton
Dodatkowe: Brak
Pakty: Brak
Misje:
D-0
C-0
B-0
A-0
S-0
Historia: Młodsza Hitomi zdecydowanie różniła się od tej aktualnej. Spędzała ogromną ilość czasu z dziewczynami gadając o wszystkim i o niczym. Jednak nie zapominała o treningach. Podczas gdy ona zdawała Akademię i Egzaminy z najlepszym wynikiem, jej przyjaciółki robiły się co raz gorsze. Zapomniały co mają robić i całkowicie popadły w "gwiazdeczkowość". Nim Hitomi się obejrzała wszystkie jej koleżanki takie się stały. Jako jedyna się starała i w związku z tym została przez nie odrzucona. Czuła się z tym źle i choć rzadko płakała, wtedy robiła to systematycznie. Pewnego razu spostrzegł to jeden z milszych chłopców jakich znała w pewnym stopniu. Zaprosił ją do treningu i tak się zaczęło. Dziewczyna poznała różnicę między jej koleżankami a chłopakami. Zdecydowanie wolała ich towarzystwo. Jednak zbliżał się okres dojrzewania...Hitomi stała się bardziej kochliwa i mogła zepsuć przyjaźnie, które nawiązała. Nie chciała tego robić, więc wyruszyła na trening z dala od wioski. Trenowała tam dość długo(razem z przerwami na uzupełnienie zapasów) i nim się obejrzała, stała się bardzo piękną kunoichi. Zaczęła bardziej dbać o swój wygląd i spostrzegła, że chłopcy zmienili do niej stosunek na bardziej niż przyjacielski. Musiała się oswoić z tą myślą, więc wróciła do treningu, a następnie zdała Egzamin na Jounina. Zyskała uznanie w oczach wielu chłopców i stopniowo zaczęła co raz bardziej popadać w uzależnienie od nich. Tak się stało i została flirciarą numer jeden. Choć w głębi serca wciąż czuje, że gdzieś blisko jest "ten jedyny"...
Kilka lat później jest już szanowanym Jouninem. Posiada spore umiejętności i wiele doświadczenia. Sądzi, że powinna już jakiś czas temu dostać awans, ale ten ciągle nie nadchodzi. Stara się z całych sił, ale wciąż nie może osiągnąć celu. Wpadła na pomysł, aby wykorzystać trochę chłopców i wpływy niektórych z nich.

Katrin Uchiha - 2010-04-13, 15:06

Obudziłaś się gdy tylko do twojego pokoju wpadły natrętne promienie słoneczne. Przez okno było widać, że jest dziś piękna pogoda. Ciepło i bezchmurnie. Usłyszałaś pukanie do drzwi.
Miyuki Senjuu - 2010-04-13, 15:20

Wtuliłam się bardziej w poduszkę i zamknęłam oczy. Odpłynęłam na pięć minut.
-"No dalej...Trzeba wstać...Ale mi się chce spać..."-toczyłam walkę ze sobą.
W końcu podniosłam się do siadu.
-Hej! Ty! Tak, ty stojący za drzwiami! Jak masz coś do mnie lub dla mnie to to tam zostaw! Trochę to potrwa zanim tam dojdę!-krzyczałam, zużywając większość zgromadzonej energii.
Wyciągnęłam się i posiedziałam chwilę, po czym wstałam i udałam się do łazienki. Tam umyłam zęby i spojrzałam w lustro.
-Trzeba wyprostować włosy...-mruknęłam i podłączyłam odpowiednie urządzenie do kontaktu.
Zostawiłam je tak i poszłam po ciuchy. Spojrzałam na zawartość szafy.
-"Zestawy nr. 1, 2 i 3 w praniu...zestaw czwarty....podarty na ostatniej misji"-po przemyśleniu sytuacji, wyciągnęłam zestaw o numerze pięć.
Włożyłam go na siebie, po czym złożyłam piżamę i pościeliłam łóżko. Wyjęłam zestaw czwarty, aby o nim nie zapomnieć.
-"Taak...Co teraz? Prostownica!"-przypomniałam sobie.
Pospiesznie poszłam do łazienki i odetchnęłam, że się nie przegrzała. W trakcie prostowania myślałam o tym co będę robić, a kiedy skończyłam zrobiłam sobie lekki makijaż. Pochowałam wszystko na swoje miejsce i zerknęłam na zegarek.
-"Wszystkie te czynności zajęły mi ponad 40 minut. A właśnie...Ciekawe co to było, to rano..."-pomyślałam i wrzuciłam zestawy 1, 2 i 3 do prania.
Wzięłam jakąś siatkę i schowałam do niego zestaw czwarty, po czym podeszłam do drzwi i otworzyłam je. Byłam ciekawa co tam na mnie czeka.

Katrin Uchiha - 2010-04-13, 15:34

Pod drzwiami stał...a właściwie siedział młody chłopak. Widać było po nim znudzenie, ale gdy tylko otworzyłaś drzwi,poderwał się na równe nogi. Może nie grzeszył urodą, za to wpatrywał się w Ciebie z wymalowanym na twarzy uwielbieniem.
-Hi...Hitomi... ja przyniosłem prezent.- Wręczył Ci czerwoną różę, która najwyraźniej sporo przeszła w trakcie oczekiwania na Ciebie, oraz czekoladki w nie lepszym stanie. Sam adorator był wyraźnie speszony.

Miyuki Senjuu - 2010-04-13, 15:39

Podniosłam jedną brew i wzięłam od chłopca różę.
-Czekoladki możesz zatrzymać...-powiedziałam z lekkim obrzydzeniem w głosie-Nie masz koleżanek w twoim wieku? Ja jestem dla ciebie trochę za stara...A teraz przepraszam.
Cofnęłam się do mieszkania, odłożyłam różę, wzięłam siatkę i w pośpiechu zamknęłam drzwi.
-"Boże...Nie sądziłam, że mali chłopcy też będą się mną interesować. Muszę wymyślić coś dobrego żeby ich spławiać"-pomyślałam, po czym ruszyłam na miasto.
Zaszłam do krawca, aby naprawił moje ubranie i spytałam się kiedy będzie gotowe. Następnie zaczęłam iść ulicą w poszukiwaniu jakiegoś "ciacha" lub kilku albo czegoś równie interesującego.

Katrin Uchiha - 2010-04-13, 15:46

Szłaś i szłaś... Wokół zamiast "ciach" były bawiące się dzieci i zakochane pary. No tak, wiosna... Nagle twoją uwagę zwróciła grupka chłopaków. Na oko byli w twoim wieku, może młodsi, może starsi. Każdy z nich był jednak shinobim. Pierwszy, blondy z pięknymi zielonymi oczami uśmiechnął się uwodzicielsko do Ciebie. Nie wyglądał na "grzecznego chłopca". Drugi miał średniej długości, czarne włosy i katanę przypiętą do pasa. Nie zwrócił na Ciebie większej uwagi. Reszta nie wyróżniała się niczym specjalnym.
Miyuki Senjuu - 2010-04-13, 15:50

-"O tak! To jest to czym chce się dzisiaj zająć!"
Poprawiłam włosy i ogólnie ogarnęłam swój wygląd, po czym swoim popisowym i bardzo seksownym krokiem podeszłam do tej grupki.
-Siema chłopaki!-przywitałam się bardzo śmiało i czekałam na odpowiedź.
-"Rany...jacy ci dwaj są boscy...spędzenie z nimi czasu będzie bardzo przyjemne..."

Katrin Uchiha - 2010-04-13, 16:04

Cała grupka głęboko się poruszyła. Odpowiadali i uśmiechali się głupio, jak to mieli w zwyczaju. Całość była dość niezrozumiała. Pośród "Cze..hejsiemkawitcześć!" usłyszałaś wyraźne:
- Cześć ślicznotko!- W wykonaniu blondyna. Cichy brunet mruknął coś pod nosem. Nie wyglądał na zainteresowanego. Zaraz wszystko się wyjaśniło. Na jego bluzie był znaczek Uchiha, klanu "ważniaków." Takiego nic nie ruszy.

Miyuki Senjuu - 2010-04-13, 16:12

-"Wygląda na to, że prawie wszyscy są normalni. Ten tutaj...to pewno kobieciarz. Zaś ten z klanu Uchiha...Wygląda na to, że jego uwagi nie przyciągnę tak łatwo. Moje sposoby mogą nie wystarczyć. No, ale na razie spróbujmy nawiązać rozmowę..."
-No więc, o czym rozmawialiście? Pewno wam przerwałam...Przepraszam...-powiedziałam z udawanym smutkiem.

Katrin Uchiha - 2010-04-13, 16:24

Blondyn jakby dominował w tym "stadzie." Gestem nakazał swoim "podwładnym" zostawić Cię w spokoju. Został tylko brunet, który najwyraźniej miał w głębokim poważaniu owe rozkazy. Czytał jakiś zwój.
- Oczywiście, że nie przeszkadzasz!- Objął Cię ramieniem.- Mam na imię Kamirru, a ten ponurak ( nie zwracaj na niego uwagi skarbie) to...- Brunet rzucił mu ostrzegające spojrzenie.
- Umiem się przedstawić. Jestem Takiryu.- Powiedział rzeczowym tonem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-13, 16:47

Wyswobodziłam się z objęć Kamirru i z ciekawością spojrzałam na bruneta. Zrobiłam krok w jego stronę i zaczęłam patrzeć mu przez ramię.
-Co czytasz?-zapytałam z ciekawością, tym razem szczerą.
-"Rozumiem...wszyscy są przeciętni. Kamirru rządzi, a Takiryu jest...intrygujący. Zobaczymy jak to się rozwinie..."

Katrin Uchiha - 2010-04-13, 20:21

Kamirru skrzywił się niezadowolony z takiego obrotu sprawy. Jednak się nie poddał. Również podszedł do bruneta i nim ten zdołał cokolwiek powiedzieć, wtrącił.
- On? Daj spokój! Pewnie znowu analizuje przebieg ostatniej misji. On tak zawsze! Perfekcjonista od siedmiu boleści....- Takiru westchnął tylko ciężko, chowając zwój. Widać trudno go było wyprowadzić z równowagi.
- Dokładnie, to analizowałem wasze błędy. Gdybyś wtedy zaatakował od frontu nie od tyłu, zaskoczyłbyś gości w masce.- Zwrócił się bezpośrednio do blondyna.
- Oj tam! Kto by się teraz tym przejmował? A może miałabyś ochotę na małe sake...? A w ogóle to jak Ci na imię? My tu zdradzamy o sobie tyle informacji, a nawet nie wiemy jak się nazywa najpiękniejsza dziewczyna w wiosce!- Roześmiał się, co Takiryu skomentował teatralnym przewróceniem oczu.

Miyuki Senjuu - 2010-04-13, 20:25

-Jestem Hitomi. A co do sake...nie dzięki. Nie upijam się o tak wczesnej porze-odpowiedziałam z uśmiechem, po czym odwróciłam głowę w stronę Takiryu-Widać, że jesteś niezły w planowaniu. Jesteś z tym oszołomem w drużynie? Współczucie...Przydałby ci się ktoś kto utrzymał by go w pionie-powiedziałam, po czym zachichotałam zerkając na Kamirru.
-"Taak...To nie było miłe. Ale sądząc po jego wcześniejszych działaniach, nie obrazi się tak szybko"-pomyślałam.

Katrin Uchiha - 2010-04-13, 20:34

- No wiesz!- Znów wtrącił blondyn, udając oburzenie.
- Wiesz... w tej sytuacji, to ja zazwyczaj utrzymuję go w pionie.- Odpowiedział brunet. Był nawet uprzejmy, tylko sprawiał wrażenie takiego "suchego". Miał piękne, ciemne oczy. Jak dwa dwa węgle. I w ogóle był nieziemsko przystojny, chociaż Kamirru również miał się czym chwalić.

Miyuki Senjuu - 2010-04-13, 21:10

-"Iiii!"-piszczałam w myślach-"Oni są tacy boscy, że zaraz nie wytrzymam! Iii!"
-To na pewno zabawne-powiedziałam z uśmiechem-Jakie macie rangi? I mieliście jakieś plany? Ja nie mam żadnych, więc mogę wam potowarzyszyć....Jeżeli oczywiście nie macie nic przeciwko! Dla mnie byłaby to czysta przyjemność.

Katrin Uchiha - 2010-04-14, 11:12

Blondyn znów wykazał się nadpobudliwością i od razu odpowiadał kolejno na pytania:
- Ja jestem Jouninem, a Takiryu jakimś cudem awansował na S. Jounina, ale to pewnie jakaś pomyłka.- Brunet zmroził go wzrokiem. Kamirru uspokoił trochę swój entuzjazm i kontynuował szarmanckim tonem.-
- Więc, byłbym nieziemsko zaszczycony, gdyby towarzyszyła nam tak piękna dziewczyna jak ty.- Mimo że te teksty były dość tandetne, w wykonaniu tego chłopaka brzmiały naprawdę uroczo.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł.- Stwierdził po chwili namysłu czarnooki.- Podobno w okolicy powstaje nowa potężna organizacja. Dopiero mieliśmy iść do kage dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Razem z niejakim Hatake Kakashim mieliśmy zbadać teren.-Ze szczerością wyjawił swoje wątpliwości. Nie do końca było dla ciebie jasne, czemu obawiał się tej misji.
- No właśnie! Ale błagam Cię kochana! Musisz iść z nami! Owy Kakashi jest takim samym ponurakiem jak Takiryu! Chyba nie chcesz żebym tam umarł z nudy, co?- Jak zwykle musiał się wypowiedzieć blondyn.

Miyuki Senjuu - 2010-04-14, 14:00

-Nie chciałam bym się narzucać. Jeśli rzeczywiście uważasz, że to nie jest dobry pomysł...W drużynie z Kopiującym Ninja? No nieźle. To musi być coś poważnego, ale i tak będzie wam brakować jednej osoby...-ostatnie zdanie wypowiedziałam z nutką nadziei w głosie-I tak pójdę z wami. Od dawna nie miałam żadnej misji. Umieram z nudów...-dodałam wzdychając.
Katrin Uchiha - 2010-04-14, 14:11

- Więc postanowione!- Krzyknął entuzjastycznie blondyn.
- To ja pójdę zgłosić kage. Spotkamy się przy wschodniej bramie za jakąś godzinę.- Powiedział brunet oddalając się.
- No to może my w tym czasie pójdziemy do baru? Trzeba się trochę rozluźnić przed misją.-Bez wahania Kamirru objął Cię ramieniem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-14, 14:23

-"Takiryu...Dlaczego?! T_T Zostawiłeś mnie z nim...Zrobiłeś to specjalnie prawda?!"
Początkowo chciałam wyswobodzić się z objęcia jak wcześniej, ale był tak przystojny, że nie mogłam się oprzeć. Nie odzywałam się. Wiedziałam, że blondyn zaraz przejmie inicjatywę jak to ma w zwyczaju. Choć przebywałam teraz z Kamirru to tak na prawdę nie mogłam się doczekać ponownego spotkania z Takiryu.
-"Eh...Mam nadzieję, że Kakashi jest tak fajny jak mówią i nie będzie mi zbytnio przeszkadzał..."

Katrin Uchiha - 2010-04-14, 14:31

Nie zdążyliście wejść do knajpy, jak wrócił brunet a za nim jakiś siwowłosy chłopak. Trudno było określić jego wygląd, bo nosił maskę niemal całkowicie zasłaniającą jego twarz. Młody i słynny Kakashi Hatake.
- Już jesteście...?- Rzucił na przywitanie blondyn.
- Tak. I do twojej wiadomości, mamy za zadanie zbadać teren wokół Konoha. Atakujemy tylko na rozkaz dany od Hokage, z którym mam stały kontakt.- Poinformował brunet. Nad waszymi głowami leciał czarny kruk, który za chwilę wylądował na ramieniu Takiryu.
Kakashi nie wyglądał na zainteresowanego sytuacją. Był wyraźnie znudzony, ale sprawiał wrażenie miłego. Przywitał się z tobą krótkim "cześć"


//Kakashi jest też w około twoim wieku//

Miyuki Senjuu - 2010-04-14, 14:46

Ja również przywitałam się krótko i dodałam, że miło mi go poznać. Nagle miałam ogromny przypływ ochoty, aby uśmiechnąć się do Takiryu, ale przypomniałam sobie film w którym była taka sytuacja.
-"Taak...Od razu wszystko wyszło na jaw. Ja nie mam takiego zamiaru. Muszę się powstrzymać"-pomyślałam i odruchowo zagryzłam wargi.
Zawsze tak robiłam, gdy chciałam się uśmiechnąć, a nie mogłam. Milczałam, nie chcąc palnąć czegoś głupiego.

Katrin Uchiha - 2010-04-14, 14:56

- Dobra, to w drogę!- Zarządził blondyn. Kakashi skinął lekko głową, uśmiechając się pod maską, a brunet westchnął mimo wszystko ruszając za nimi.
Miyuki Senjuu - 2010-04-14, 15:01

Starałam się iść blisko Takiryu, jednak tak żeby nie zauważył zbytnio. Podejrzewałam, że Kamirru mi się tu zaraz wtryni, więc zmieniłam zdanie i podeszłam bliżej bruneta.
-Ciężko było zostać S. Jouninem? Bo wiesz...Ja też staram się o wyższą rangę i jakoś wciąż jej nie mam...-zagadnęłam-Odbył się jakiś egzamin, a może tak po prostu awansowałeś?

Katrin Uchiha - 2010-04-14, 19:33

- Po prostu...- Przerwał, jakby szukał odpowiednich słów.-... powiedzmy, że wykazałem się na misji.- Powiedział z zagadkowym, tajemniczym uśmiechem, który dodawał mu uroku.

Szliście dobry kawałek drogi. Było niepokojąco cicho. Nawet wiatru nie poruszał drzewami. Blondyn nucił sobie pod nosem, idąc beztroskim krokiem. Co chwila na ciebie spoglądał i słał ci uśmiechy. Pozostała dwójka zachowywała spokój. Kakashi rzucił uważne spojrzenie brunetowi, a ten odpowiedział mu tym samym. Coś było nie tak.

Miyuki Senjuu - 2010-04-14, 19:50

-"Boże, jaki on jest boski! Zaraz nie wytrzymam!"-ekscytowałam się w myślach.
Uśmiechy od Kamirru częściowo ignorowałam.
-"Łał...Czyżby był bardziej poważny albo mi się wydaje? Niee...Wydaje mi się."
Nagle spostrzegłam wymianę spojrzeń między Takiryu, a Kakashim. Rzuciłam okiem na blondyna, który najwyraźniej nic nie zauważył.
-"Typowe..."
Niepewnie rozejrzałam się dookoła szukając jakiejkolwiek oznaki, że ktoś nas obserwuje.

Katrin Uchiha - 2010-04-14, 20:12

Nikt was nie obserwował, ale nadal było widoczne napięcie w drużynie. Wbrew pozorom blondyn również to zauważył, z tym, że nie dawał tego po sobie poznać. Nadal zachowywał się jak beztroski dzieciak. W pewnej chwili Kakashi oznajmił:
- Dobra, może by już to przerwać?- Brunet skinął głową.
- Jesteśmy złapani w GenJutsu. Dla dobrej sprawy idąc w tym tempie, powinniśmy być już gdzieś na pustyni. Jednak nikt nas nie obserwuje. To wiem na pewno.- Gdy Takiryu się odwrócił w twoją stronę zauważyłaś, że ma aktywowany trzy-łezkowy Sharingan. I wszystko jasne.
- Do tej pory byliśmy obserwowani, dlatego zgrywaliśmy głupa. Normalnie ja się nie nabieram na takie sztuczki, kochana moja!- Z lekkim, zadziornym wręcz uśmiechem, stwierdził blondyn.

Miyuki Senjuu - 2010-04-14, 20:26

-"Łał...Czy jednak nie jest taki głupi. Może po prostu trochę głośny, czasami wkurzający, ale ogólnie to całkiem miły. Powinnam jakoś wytrzymać..."-pomyślałam.
Zwlekałam chwilę z jakąkolwiek czynnością. Wciąż czułam się niepewnie i wolałam nie popełnić żadnej gafy. Tym bardziej, że zależało mi na dobrej opinii w oczach Takiryu.
-"Dobra dziewczyno, jak coś spaprasz to uzna cię za głupią i mówi się trudno!"
-Kai-powiedziałam pół-głosem starając się rozproszyć GenJutsu.

Katrin Uchiha - 2010-04-14, 20:32

GenJutsu zniknęło, a wy znów byliście w rzeczywistości. Miłe uczucie.
- Nieźle kochana!- Krzyknął blondyn. Takiryu i Kakashi ruszyli przed siebie, jak gdyby nigdy nic.

Miyuki Senjuu - 2010-04-14, 20:36

Zacisnęłam pięść i starałam się opanować emocje.
-"Co on sobie myśli?! Jounin nie znający Jutsu z Akademii...Zaraz mu przywalę!...Chociaż wolę pokazać im moją siłę później..."-uśmiechnęłam się do siebie i opanowana również ruszyłam za Takiryu i Kakashim.
Nie obdarzyłam Kamirru nawet jednym spojrzeniem.
-"Niby tak się stara i tak sobie radzi z kobietami, a tu tak ją obrazić"-fuknęłam pod nosem.

Katrin Uchiha - 2010-04-15, 16:32

-Nie fochaj się kochana, złość piękności szkodzi!- Krzyknął Kamirru z zadziornym uśmiechem na ustach.
-Dobra, tutaj powinniśmy się rozdzielić. Dwie osoby pójdą przeszukać teren na północ, a pozostałe dwie na południe. Nie możemy niczego przeoczyć.- Zarządził Kakashi.
- To ważna misja. Od niej zależy bezpieczeństwo wioski.- Poparł brunet.

Miyuki Senjuu - 2010-04-15, 19:30

-Dobrze. Skoro mamy przeszukać teren to na pewno pomocne będą wasze Sharingany-spojrzałam na Kakashiego i Takiryu-Sądzę, że w każdej parze powinien być jeden. Mogę pójść z Takiryu, a Kakashi razem z Kamirru. Pasuje wam? Czy macie jakieś uwagi?-całą moją wypowiedź powiedziałam spokojnym i pewnym siebie tonem.
Po zakończeniu "przemowy" spojrzałam na każdego z towarzyszy po kolei.

Katrin Uchiha - 2010-04-15, 19:46

Kakashi uważnie rozpatrywał twoją propozycję. Nawet blondyn przyznał ci rację, choć jednak nie omieszkał rzucić zazdrosnego spojrzenia Takiryu, który jak zwykle go olewał.
- Gdyby coś się działo, kruk zawiadomi wioskę. Będziemy pod stałą obserwacją z góry. W najgorszym razie przewiduję, że w przypadku niespodziewanego ataku, posiłki zjawią się po 20 minutach.- Oznajmił brunet.- Idziesz Hitomi? - Zaraz potem pozostała dwójka zniknęła w kłębie dymu, a wy ruszyliście spokojnym krokiem przed siebie. Młody Uchiha aktywował Sharingan.
-Mimo wszystko zachowaj ostrożność, bo nigdy nie wiadomo, gdy obserwujący sami stają się obserwowani.- Powiedział szeptem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-15, 19:53

-Jasne-odpowiedziałam szybko i zwiększyłam czujność.
Uważnie patrzyłam na każdy kawałek ziemi dookoła na tyle, na ile pozwalała mi nasze tempo.
-"Dlaczego czuje się tak dziwnie skrępowana? To dlatego, że jestem sam na sam z Takiryu? Rany...Czym ja się denerwuję?"-przyłapałam się na takich myślach i od razu je odgoniłam.
Musiałam przecież skupić się na zadaniu. Tak jak powiedział Takiryu - Od tego zależy bezpieczeństwo wioski.

Katrin Uchiha - 2010-04-15, 20:02

Nagle usłyszeliście brzdęk broni. Niedaleko, jakieś 500 metrów od was.
Brunet rzucił ci tylko porozumiewawcze spojrzenie i szybko, aczkolwiek z gracją kota, ruszył w tym kierunku.
- Musimy to sprawdzić. Idź od lewej strony, ja pójdę po prawej. W razie gdyby zwrócona no ciebie uwagę, nie ruszaj się i zamknij oczy, dobrze?- Jego głos był poważny i mimo całej swojej "suchości" łagodny.- Polegam na tobie.- Powiedział znikając ci z pola widzenia.

Miyuki Senjuu - 2010-04-15, 21:07

-"Boże...On jest taki..taki perfekcyjny!"-pomyślałam wzdychając-"Idiotko! On na tobie polega! Weź się ogarnij i idź!"-otrząsnęłam się ze stanu zauroczenia i poszłam w lewo, tak jak kazał mój towarzysz.
Szłam ostrożnie i najciszej jak potrafiłam. Nagle zatrzymałam się.
-"Emm...Co ja robię? Wyjątkowo nie chce żebym była w centrum uwagi..."-pomyślałam i użyłam Kodate no Jutsu.
Ruszyłam dalej rozglądając się w poszukiwaniu jakiejkolwiek osoby. Miałam tylko nadzieję, że nikt z wrogów nie ma żadnego Doujutsu.

Katrin Uchiha - 2010-04-15, 21:11

Na jednej z polan leśnych toczyła się zawzięta walka. Dość nierówna. 1 vs. 3 przeciwników.
Gościu walczący samotnie, był jednym z shinobi z Konoha. Rozpoznałaś to po opasce przewiązanej przez ramie. Pozostała trójka była zamaskowana. Na razie nigdzie nie widziałaś swojego bruneta, ale zdawałaś sobie sprawę, że gdzieś tu jest.

Miyuki Senjuu - 2010-04-15, 21:33

Zbliżyłam się trochę do polany i stanęłam w bezpiecznej odległości. Zaczęłam przyglądać się walce.
-"Co robić? Wyskoczenie i zrobieniu rozróby nie jest zbyt dobrym pomysłem. Jednak sterczenie tu też również. Poczekam trochę i zobaczymy..."-myślałam.
Co prawda patrzyłam na to co się dzieje na polanie, ale co jakiś czas rozglądałam się też dookoła. Robiłam to w konkretnym celu...
-"Co ty wyrabiasz?! Przecież gdzieś tu jest! Spokojnie...Wyluzuj!"-skarciłam się znów.

Katrin Uchiha - 2010-04-16, 09:26

Uważnie przyglądałaś się walce. W pewnej chwili usłyszałaś wypowiadane słowa "Gouryuuka no Jutsu [Katon]." Na wrogów leciał ogromny ognisty smok. Takiryu wkroczył do akcji.
Miyuki Senjuu - 2010-04-16, 13:25

-"Tak jest! Pokaż im kto tu rządzi! Tylko czy ja mam ci pomóc?"-zastanawiałam się-"Z jednej strony powinnam czekać na jakiś sygnał, ale może TO był właśnie znak. Chyba postoję tu jeszcze chwilę..."-pomyślałam i zbliżyłam się odrobinę do polany, tak bym mogła w każdej chwili wkroczyć.
Zaczęłam teraz bacznie się przyglądać i uważać czy ktoś nie atakuje mnie albo czy Takiryu nie ma kłopotów.

Katrin Uchiha - 2010-04-16, 13:42

Na twarzach przeciwników wstąpiło chwilowe zdezorientowanie, jednak chwilę potem znów powróciła zaciętość. Widać, że znali się na rzeczy. Byli opanowani, a ich ataki były dopracowane i dokładne. Jeden specjalizował się w TaiJutsu, co wywnioskowałaś po jego sprawnych ruchach, a drugi prawdopodobnie w NinJutsu. Takiryu radził sobie jak mógł, ale mimo wszystko ich było dwóch.
- Weź tego człowieka w bezpieczne miejsce!- Krzyknął w twoją stronę. Pod drzewem leżał ledwo przytomny ninja Konohy. Na polanie pojawiło się więcej zamaskowanych wrogów. Łącznie w czwórkę atakowali młodego Uchihę, który dzielnie się bronił.
- Sprowadź resztę!- Dodał. Teraz od ciebie zależało, czy pójdziesz ich szukać, czy sama pomożesz brunetowi. Liczył się czas, a zwłaszcza, że ten poobijany człowiek ledwo żył.

Miyuki Senjuu - 2010-04-18, 11:04

-"Cholera...Sprowadzenie innych zajmie mi za dużo czasu. Heh, szkoda, że nie jestem Medykiem. Mogłabym...go uleczyć. No właśnie! To będzie obleśne, ale niech będzie."
Wciąż używając Ninjutsu niewidzialności podeszłam do ninja Konohy. Uklękłam koło niego i wyciągnęłam lewą rękę.
-Ugryź mnie-powiedziałam do niego.
-"Mam nadzieję, że leczenie nie potrwa zbyt długo. Takiryu potrzebuje pomocy..."-pomyślałam obracając głowę w jego stronę.

Katrin Uchiha - 2010-04-18, 13:07

Gościu zdziwił się, ale nie protestował. Posłusznie wykonał polecenie. Był zbyt słaby, by samodzielnie myśleć. Nawet potem miał trudności z siedzeniem, nie wspominając o walce.
Przeciwnicy mieli znaczącą przewagę nad Takiryu, choć ten wspaniale walczył. Tamtych było więcej i widać po nich, że znają się na rzeczy. Nagle usłyszałaś wybuch. Chwilę potem jeden z wrogów odleciał pięć metrów dalej, kosząc po drodze jedno drzewo. Sprawcą zamieszania był nie kto inny, jak blondyn. On i Kakashi pomagali brunetowi uporać się z przeciwnikami. Niestety wraz z pomocą dla was, pojawiły się posiłki wrogich shinobi. Łącznie w sześciu atakowali ninja Konohy.

Miyuki Senjuu - 2010-04-19, 06:48

-"No! Przynajmniej raz miał wyczucie czasu! Dzięki ci...Teraz nie muszę się martwić tak bardzo, choć i tak chciałabym im już teraz pomóc..."-pomyślałam.
Zerknęłam na człowieka i starałam się ocenić stan jego sił. Kiedy leczenie się zakończy zostawiam go tu i podchodzę bliżej polany. Obserwuję walkę dalej, by wkroczyć we właściwym momencie.

Katrin Uchiha - 2010-04-19, 10:12

Już nie walczyli w zwarciu, tak jak na początku. Rozdzielili się. Przeciwnik odciągnął Kakashiego gdzieś dalej, już go w zasadzie nie widziałaś. Blondyn również zniknął za drzewami. Słyszałaś jedynie od czasu do czasu głośne "buum!". Takiryu walczył sam z dwoma wrogami. Radził sobie nieźle, póki nie oberwał w ramię, a potem uderzył w drzewo. Podniósł się obolały i dalej walczył, lecz jego ciosy straciły na dokładności, sile i szybkości. Był zmęczony.
Miyuki Senjuu - 2010-04-19, 14:59

Jęknęłam i przyłożyłam dłoń do ust. Patrzyłam jak Takiryu dalej stara się walczyć.
-"Nie...Jeszcze nie jest tak źle. Poczekaj może...No, ale zaraz bardziej oberwie..."-myślałam gorączkowo.
Zabrałam dłoń i spuściłam głowę. Zrezygnowałam też z używania Jutsu niewidzialności. Miałam ochotę walnąć w ziemię i to zakończyć, ale zachowałam zimną krew. Sprawnie wykonałam pieczęcie i zamknęłam niespodziewającego się niczego wroga w Shouton no Jutsu, po czym stworzyłam kryształowego smoka i kazałam mu atakować drugiego z nich.
-Rozbij kryształ!-krzyknęłam do bruneta biorąc rozbieg.
Stworzyłam drugiego smoka tak, aby oboje zajmowali wroga. Ja zaś wykonałam Shunshin no Jutsu za przeciwnika i zaatakowałam go Konoha Gourki Senpuu, a przy ostatnim wbiłam go w ziemię. Z całą siłą chciałam wykończyć go Atsu Shou.

Katrin Uchiha - 2010-04-19, 16:59

Twój plan był dobry, ale niewystarczająco. Jeden z shinobi był już osłabiony walką z Takiryu i oberwał poważnie w ramię, drugi miał trochę małych zadrapań zrobionych przez ciebie, a wcześniej przez bruneta. Razem wykonali jedną, potężną technikę. Masa broni leciała w twoją stronę. Ty jednak robiłaś sprawne uniki. Chwilę potem podbiegł do ciebie ten bardziej osłabiony i wykonał nieznaną ci technikę, przez którą w twoją stronę poleciała niewyobrażalna ilość wody. Nie byłaś w stanie się obronić. Woda zmyła cię i uderzyłaś o jedno z drzew. Zaraz jednak ciecz zniknęła, a ty mogłaś swobodnie oddychać, jednak nie miałaś siły się ruszyć. Twój wróg zniknął ci z oczu. Domyśliłaś się, że po wykonaniu tak potężnej techniki, odpoczywa gdzieś z boku. Młody Uchiha również oberwał, jednak był wytrzymalszy i nie zwracając uwagi na ból, wstał i nadal walczył używając głównie Sharingan. Zajął się mocniejszym z przeciwników. Po krótkiej chwili zauważyłaś, że wróg pada na kolana ze straszliwym krzykiem. W twoją stronę znów poleciała masa kunai i shuriken. Nie byłaś w stanie się bronić. Wtedy stało się coś szybkiego i niespodziewanego. Kłopotliwy blondyn przyjął na siebie cały atak, stając przed tobą i cię zasłaniając. Broń poważnie go poraniła, jednak nadal żył. Takiryu widząc to, podbiegł do przeciwnika. Efekt był ten sam, co poprzednim razem. Wróg padł martwy na ziemię, a na jego twarzy odcisnął się wyraz niemego krzyku bólu.
Miyuki Senjuu - 2010-04-19, 18:35

Przeszły mnie ciarki, a w moich oczach zaczęła zbierać się woda. Starając się ze wszystkich sił wstałam i podtrzymałam Kamirru. Po mojej twarzy pociekły łzy.
-Dlaczego...Dlaczego...nie dałeś mi umrzeć?-szepnęłam bardzo słabym głosem i pociągnęłam nosem.
Pomogłam blondynowi usiąść. Płakałam dalej i nie byłam w stanie myśleć racjonalnie. Bez słowa zaczęłam wyciągać wszystkie kunai'e i shurikeny. Stopniowo się uspokajałam i było mi co raz lżej. Gdy skończyłam, wyciągnęłam rękę w stronę Kamirru i spojrzałam na niego. Ostatnie łzy spłynęły po moim policzku, a ja patrzyłam na niego tak jakbym robiła to ostatni raz.
-Dlaczego...-spytałam raz jeszcze.

Katrin Uchiha - 2010-04-19, 19:13

-Kochana... każdy w naszej drużynie zrobiłby to samo. Ja akurat znalazłem się w odpowiednim czasie... -Kaszlnął krwią-...i miejscu. - Chwilę potem doszedł do was wyczerpany Takiryu. Z jego oczu spływała czerwona ciecz, a skóra przybrała blady kolor. Miał strasznie poważny, a nawet w pewnym sensie wściekły wyraz twarzy. Przypominał trochę samą śmierć. Uklęknął przy przyjacielu.
- Idioto, co ty zrobiłeś...?- Syknął, choć w jego głosie było czuć nutkę zmartwienia. Podał mu jakąś pigułkę. Zaraz też pojawił się Kakashi. Był w najlepszym ze wszystkich stanie. Miał tylko ranę na przedramieniu, która mimo wszystko obficie krwawiła. Blondyn podniósł się na łokciach. Poprawiło mu się, lecz nie był w pełni sił.

Miyuki Senjuu - 2010-04-19, 19:20

Spuściłam wzrok oraz głowę. Pociągnęłam nosem raz czy dwa i powoli podniosłam się. Zrobiłam kilka kroków w przód odwracając się tyłem do towarzyszy.
-Przepraszam...To wszystko moja wina...Jak zwykle...Perfidna nieudacznica...Co ty sobie myślałaś idiotko...-zaczęłam mamrotać pod nosem, a po chwili padłam na kolana wybuchając płaczem.

Katrin Uchiha - 2010-04-19, 19:50

Blondyn uśmiechnął się do ciebie, czego nie zauważyłaś.
- On wydobrzeje. Nie martw się...- Powiedział Kakashi. Takiryu wziął blondyna pod ramię i pomógł mu wstać.
- Powinniśmy wracać. To nie twoja wina...- Zwrócił się do ciebie brunet. Kakashi wziął rannego shinobi z Konoha.

Miyuki Senjuu - 2010-04-19, 19:54

Otarłam twarz. Słowa Takiryu podziałały jak kojący balsam. Pociągnęłam nosem po raz kolejny i wstałam. Podeszłam do drużyny i czekałam na sygnał aż wyruszymy. Pomimo tego, że już się tak nie obwiniałam to i tak miałam poczucie, że na nic się nie przydałam.
-"Niby jestem mniej więcej na takim samym poziomie jak oni, ale chyba tylko zawadzałam. Nic nie zrobiłam. Co jest ze mną nie tak?"

Katrin Uchiha - 2010-04-19, 20:02

W końcu widać było bramy wioski. Wszyscy udaliście się od razu do szpitala, gdzie was opatrzono. Blondyn musiał zostać na obserwacji. Biedak spał spokojnie w swoim łóżku. Kakashi miał zawiązany bandaż na ręku.
- Chodźmy zdać raport.- Zwrócił się do ciebie i Takiryu.

Miyuki Senjuu - 2010-04-19, 20:06

Kiwnęłam głową i podążyłam za chłopakami bez słowa. Było widać, że nad czymś intensywnie myślę, ale tak na prawdę miałam pustkę w głowie. Nadmiar wrażeń i emocji, zmęczenie...To wszystko składało się na moje samopoczucie.
-"Chciałabym żeby Kamirru teraz wtrącił swoje trzy grosze..."-pomyślałam i uśmiechnęłam się pod nosem.
Spostrzegłam, że zaraz znowu się rozpłaczę, ale odgoniłam łzy szybko mrugając i skupiłam się na drodze do Hokage.

Katrin Uchiha - 2010-04-19, 20:33

Gdy tylko weszliście do biura, zastaliście uśmiechniętego Hokage.
- Wiem już o wszystkim. Spisaliście się.- Pochwalił.- Hitomi nie martw się, on wyzdrowieje.- Powiedział z tym samym uśmiechem. Kakashi wyszedł z biura, wcześniej żegnając się z wami lekkim skinieniem głowy.
- Idziesz Hitomi?- Spytał Takiryu.- Musimy czuwać nad tym idiotą, żeby czegoś nie odstawił.
Stwierdził z lekkim uśmiechem, łapiąc cię za rękę i delikatnie ciągnąc za sobą.

Miyuki Senjuu - 2010-04-19, 21:06

Uśmiechnęłam się tak szczerze, że aż się zdziwiłam. Nastrój trochę mi się polepszył. Nie protestując udałam się w drogę powrotną do szpitala. Raczej się nie odzywałam, choć była to kolejna stracona okazja by porozmawiać z Takiryu na osobności. Mogłam tylko liczyć, że on zacznie, ale znając tego tajemniczego bruneta to mało prawdopodobne. Zerknęłam na moją lewą ręką.
-"Ehh...Nigdy więcej nikt mnie nie ugryzie. Po tym zostają straszne blizny"-pomyślałam lekko niezadowolona.
Nagle zapragnęłam coś powiedzieć. Wzięłam głęboki wdech.
-Jeszcze raz przepraszam...W ogóle na nic się nie przydałam. Na pewno poradzilibyście sobie lepiej beze mnie i Kamirru nie byłby tak bardzo ranny. Na prawdę przepraszam...Powinnam chyba dać wam spokój. Pewno macie mnie dość...-powiedziałam spuszczając głowę.
Byłam zdziwiona, że tak dużo powiedziałam, więc zamilkłam.

Katrin Uchiha - 2010-04-20, 18:44

Spojrzał na ciebie lekko zdziwionym wzrokiem.
- Hitomi...- Zaczął swoim niskim, typowym dla Uchiha głosem.- Nie sprawiasz kłopotów. Jesteś wykwalifikowanym Jouninem. Skąd w ogóle przyszły ci do głowy takie bzdury? Jeśli chodzi o Kamirru... on zawsze wpada w kłopoty. Jestem naprawdę ci wdzięczny, że tym razem wyruszyłaś z nami na misję i pomogłaś mi okiełznać jego chory zapał. Mam nadzieję, że to nie jest nasze ostatnie wspólne zadanie.- Powiedział wyjątkowo miłym głosem i po raz pierwszy uśmiechnął się, oraz spojrzał ci w oczy.
- A teraz chodźmy, bo tamten kretyn na nas czeka...- Przerwał nico zmieszany wasz kontakt wzrokowy.

Miyuki Senjuu - 2010-04-20, 19:17

Poczułam jak się rumienię, a moje serce gwałtownie wrzuciło piąty bieg. Gdy brunet odwrócił wzrok byłam lekko rozczarowana, ale również po prostu wniebowzięta. Czułam się jakbym dostała skrzydeł i zaczęłam poruszać się o wiele żwawiej.
-Sądzę, że powinnam mu jakoś podziękować. Chociaż....Może zażądać jakiejś zboczonej rzeczy-powiedziałam wzdychając.

Katrin Uchiha - 2010-04-20, 19:35

-On?! Heh... masz całkowitą rację. Ale nie martw się, w moim towarzystwie nic ci z jego strony nie grozi.- Puścił ci przyjacielskie oczko. Widocznie poprawił mu się humor.
Miyuki Senjuu - 2010-04-20, 19:41

Uśmiechnęłam się szeroko i pozostał on na mojej twarzy przez dłuższy czas.
-"Moje stosunki z Takiryu są o wiele lepsze, ale raczej jeszcze mnie nie kocha. Ale ciągle naprzód i naprzód! Dalej zagadnijmy go jakoś..."
-Może opowiesz coś o sobie? Chętnie posłucham-odezwałam się z ciepłym uśmiechem.

Katrin Uchiha - 2010-04-20, 20:00

Weszliście do szpitala. Takiryu odwrócił się nagle w twoją stronę i spojrzał ci w oczy.
- Wybacz, ale nie ja już nie mogę dłużej...- Niemal jęknął przyciskając cię do ściany. Przybliżył swoją twarz do twojej tak, że stykaliście się nosami.
- Hitomi ja...- Zaczął zszokowany własnym zachowaniem. W tej chwili na korytarz wyszedł nie kto inny, jak blondyn.
- Co. Wy. Robicie.- Warknął przez zaciśnięte zęby. Brunet natychmiastowo się od ciebie odsunął, jednak z pewnością siebie spojrzał na Kamirru.

Miyuki Senjuu - 2010-04-20, 20:15

Oszołomiona całą sytuacją, cała czerwona i speszona stałam. Stałam i patrzyłam raz na Kamirru, raz na Takiryu. Nie wiedziałam co powiedzieć.
-"Okej...To było...cuuuudowne! Ahh....Kamirru dlaczego to przerwałeś?! Mam nadzieję, że Takiryu coś ci powie! Pozwolę wam to załatwić..."
Rozluźniłam się nieco, ale wciąż czekałam na rozwój akcji.

Katrin Uchiha - 2010-04-20, 20:48

Kamirru spojrzał na ciebie z żalem w oczach, a potem wściekłym spojrzeniem "prześwietlił" Takiryu.
- Nie masz czasu na dziewczyny, co? W ogóle! A teraz co to było?- Spytał z jadem.
- Oh, daj spokój. Przecież wszyscy wiemy jakby się to skończyło, gdybyś do akcji wkroczył ty.- Powiedział ze spokojem brunet. - Nie bierz tego do siebie. Znam cię zbyt dobrze, by się przejmować twoimi humorami.- Blondyn odetchnął głęboko, jednak ulżyło mu.
- Nadal nie mogę uwierzyć, że wybrałaś tego... ten kawałek kamienia! Zimnego, twardego kamienia!- Stwierdził z żalem.- Ale w sumie wiesz... gdyby on ci się znudził, zawsze możesz mnie odwiedzić.- Puścił ci oczko. Takiryu odwrócił się do ciebie i wreszcie pocałował tak, jak powinien. Bez wahania, pewnie i namiętnie.

Miyuki Senjuu - 2010-04-20, 21:06

-"Lepszy kamień w dłoni niż pszczoła w ulu..."-przyszło mi na myśl, ale nie miałam czasu się nad tym zastanawiać.
Odwzajemniłam pocałunek najlepiej jak potrafiłam, jednocześnie obejmując Takiryu. Moje szczęście w tym momencie nie miało granic. Chciałam by trwał on jak najdłużej, a najlepiej - nigdy się nie kończył. Jednak kiedy to nastąpiło wtuliłam się w chłopaka jeszcze na moment, po czym z moich ust popłynęły dwa proste słowa...
-Kocham Cię...

Katrin Uchiha - 2010-04-20, 21:39

Kamirru wycofał się, zostawiając was samych.
- Hitomi ja... - Takiryu zawahał się, zastanawiając nad dobraniem odpowiednich słów-...nie wiem czy jestem dla ciebie odpowiedni. Znasz klan Uchiha. U nas od zawsze rządziła nienawiść. Nie chcę cię zranić.-Przerwał spoglądając na ciebie niepewnie.- Od początku zwróciłaś moją uwagę, ale nigdy bym nie pomyślał, że sprawy potoczą się tak daleko...- Wyznał ze szczerością. Był lekko zakłopotany. Dla niego ta sytuacja była całkiem nowa. Przytulił cię i delikatnie gładził po włosach.
- Hitomi, i co teraz?-Zapytał, jednak nie oczekiwał odpowiedzi.

Miyuki Senjuu - 2010-04-21, 07:08

-Ale ty nie jesteś taki jak oni...A nawet jeśli to i tak mnie to nie obchodzi. Chcę z tobą być bez względu na wszystko. Kocham cię i nic tego nie zmieni-powiedziałam pewnie, patrząc prosto w oczy Takiryu.
Po chwili opuściłam jego objęcia i spojrzałam na zegarek.
-Musiałabym odebrać strój od krawca...Idziesz ze mną?-spytałam i zrobiłam krok w stronę wyjścia.

Katrin Uchiha - 2010-04-21, 18:09

Westchnął z delikatnym uśmiechem i podążył za tobą.
- Jesteś wariatką...- Stwierdził i przytulił cię od tyły, całując w policzek.

Miyuki Senjuu - 2010-04-21, 18:21

-Wiesz, że przeciwieństwa się przyciągają prawda?-odezwałam się i zachichotałam.
Chwyciłam Takiryu za rękę i wyszłam ze szpitala. Spokojnym i równym tempem zmierzałam do krawca.
-"Mam nadzieję, że zrobił mi to ubranie...Jeśli nie to pożałuje!"

Katrin Uchiha - 2010-04-21, 22:56

Szliście w ciszy. Widać było, że brunet nad czymś myśli. W końcu dotarliście do krawca.
- Dzień dobry. To pani strój.- Powiedział uprzejmy staruszek, podając ci pokrowiec z ciuchem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-22, 07:21

-Dziękuje-odpowiedziałam z miłym uśmiechem.
Przerzuciłam ciuch przez ramię i opuściłam budynek. Skierowałam się w stronę mojego mieszkania.
-Aleś ty rozmowny...Wiesz, że dzisiaj rano zastałam pod drzwiami małego chłopca z różą i czekoladkami?-powiedziałam i nie mogłam się powstrzymać od śmiechu-Jak widzisz konkurencja jest spora-dodałam opanowując w jakimś stopniu chichot.

Katrin Uchiha - 2010-04-22, 18:12

- No tak, zaczynam się bać o swoją pozycję...- Zaczął ze śmiechem, który szybko zgasł.
- Pozycję twojego... chłopaka? Jeeezu ale to głupio brzmi.- Skrzywił się nieznacznie, udając zirytowanie. W rzeczywistości jednak dobrze się bawił.- W zasadzie znamy się od rana. Wykonaliśmy razem raptem jedną, banalną misję i co? Boję się co będzie jutro.- Stwierdził ze śmiechem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-22, 19:15

-Jutro?-powtórzyłam i stanęłam Takiryu na drodze-Jutro się zobaczy-powiedziałam z uśmiechem i przyciągnęłam chłopaka do siebie, po czym złożyłam na jego ustach pocałunek.
Nie był długi, ale krótki też nie. Taki w sam raz.
-Masz coś do zrobienia? Ja niezbyt...Tak w ogóle planowałam cały dzień spędzić na pałętaniu się po mieście i szukaniu jakichś fajnych chłopaków, a tu proszę! Z samego rana mi się trafili!-powiedziałam, śmiejąc się.

Katrin Uchiha - 2010-04-22, 19:29

Chłopak westchnął, kierując wzrok w stronę nieba.
- Co ja z tobą mam? Widać będę musiał mieć cię cały czas na oku.- Stwierdził z tajemniczym uśmiechem. Powoli zapadał zmrok. Robiło się coraz zimniej.

Miyuki Senjuu - 2010-04-22, 19:53

-Cały czas? Hm...Mi pasuje-jak zwykle dodałam coś od siebie i uśmiechnęłam się-To był taki fajny dzień...Szkoda, że już się kończy-westchnęłam.
Zaczęłam iść w stronę mojego domu.
-Pójdę lepiej do domu, zanim zamarznę. A ty co zamierzasz zrobić?

Katrin Uchiha - 2010-04-22, 19:58

- Ja po pierwsze cię odprowadzę do domu.- Stwierdził.- Chociaż wiem że sama świetnie dałabyś sobie radę.- Dodał szybko.- A potem może połażę gdzieś bez celu...
Miyuki Senjuu - 2010-04-22, 20:35

-Bez celu? Oj ja już znam te twoje cele...-zażartowałam.
Zapanowała cisza, której tak strasznie nie lubiłam.
-"To chyba nie będzie odpowiednie...Jest za wcześnie...90% szans, że skończy się tak jak zwykle"-spierałam się ze sobą w myślach.
-Emm...Może byś tak...wpadł do mnie?-wypaliłam.

Katrin Uchiha - 2010-04-22, 20:48

-Do ciebie...?- Uniósł jedną brew do góry. Widocznie jego myśli poszły w typowo męskim kierunku. Zaraz jednak się ogarnął.- Na HERBATKĘ bardzo chętnie....- Powiedział uśmiechając się tajemniczo pod nosem.- Prowadź pani gospodarz...powiedz mi jeszcze...Mieszkasz sama?
Miyuki Senjuu - 2010-04-22, 21:02

-"Taak...Jak każdy facet....Co nie zmienia faktu, że jest po prostu boski! Niech robi co chce!"-miałam szalone myśli.
-Tak, mieszkam sama. A co?-zapytałam spokojnie.
Na serio to chciałam się przekonać czy brunet umie ukryć to o czym myśli, choć i tak już o tym wiedziałam.

Katrin Uchiha - 2010-04-22, 22:21

Westchnął pod nosem, spoglądając w górę, dokładnie na księżyc, który nie wiadomo kiedy znalazł się na niebie.
- Piękny jest, nie sądzisz? Szkoda że tak mało ludzi docenia jego piękno. Chociaż to zwykła satelita, to ma w sobie coś...-Zawahał się, szukając odpowiedniego słowa.- ...magicznego. Zupełnie jak ty.- Skierował przez krótką chwilę w ciebie wzrok, jednak zaraz znów się odwrócił. Dotarliście pod dom.
-Nie zrozum mnie źle, ale dla nas obojga będzie lepiej, jak dzisiaj po prostu sobie pójdę.

Miyuki Senjuu - 2010-04-23, 14:18

Posmutniałam i spuściłam głowę.
-Oboje dobrze wiemy jak to się skończy. Trudno...Do jutra-powiedziałam i odwróciłam się.
Weszłam do budynku i po schodach. Wyjęłam klucze, weszłam do mieszkania i zamknęłam za sobą drzwi. Jak gdyby nigdy nic zawiesiłam naprawione ubranie w szafie i przeszłam do wieczornych czynności. Po ich zakończeniu położyłam się do łóżka i starałam się zasnąć, choć było to dość trudne.

Katrin Uchiha - 2010-04-23, 14:54

Nagle usłyszałaś ciche "psst, psst"
- Hitomi, śpisz?- Nie do końca wybudzona podeszłaś do okna, zza którego dochodził głos. Dość znajomy głos. Należał do nikogo innego jak Takiryu, który stał pod oknem.
- Pamiętasz? Mówiłem ci, że dziś jest piękna noc. Nie chcesz chyba, żebyśmy to zmarnowali? Ubierz się, czekam pod drzwiami. Zabiorę cię w piękne miejsce.- Powiedział nie za głośnym, ale słyszalnym tonem, z uroczym uśmiechem. W ciemności odbijała się jego jasna skóra, a włosy i ubrania ginęły wśród czerni nocy. No i oczywiście nieodłączna broń, katana mieniła się w blasku księżyca, nadając ogólnemu wyglądowi chłopaka zabójczy efekt.

Miyuki Senjuu - 2010-04-23, 19:30

-Że....hm?-powiedziałam cicho, zaspanym głosem.
Chciałam odwrócić się na bok, w stronę przeciwną do okna, ale...skończyło mi się łóżko. Dało się słyszeć dość głośny odgłos upadku.
-Ał...-skomentowałam krótko.
Niechętnie poczołgałam się do szafy i przechodząc do klęku, wyciągnęłam z niej strój. Pomijając większość czynności, ubrałam się i uczesałam. Stanęłam po środku pokoju jeszcze zaspana.
-"Po co ja się ubrałam?.....A ktoś mnie obudził...Zabije gnoja....A nie, to był...Takiryu. I tak go zabiję...Czeka pod drzwiami...Tylko którymi? Chyba tymi na zewnątrz..."-myślałam i pół-przytomna wzięłam klucze i opuściłam mieszkanie.
Zeszłam na dół po schodach i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że na ostatnim "odcinku drogi" źle postawiłam nogę. Kolejne odgłosy upadku. Tym razem sześć w krótkich odstępach czasowych. Wylądowałam na ziemi.
-"Ał...Teraz chyba nie wstanę..."-stwierdziłam w myślach.

Katrin Uchiha - 2010-04-23, 19:41

Takiryu usłyszał niepokojące odgłosy. Bezzwłocznie wszedł do domu (bez większych trudności, bo jest w końcu ninja) Gdy tylko zobaczył cię na ziemi, niemal wybuchnął śmiechem, jednak w porę się powstrzymał.
- Czy... mogę pomóc damie w potrzebie?- Zapytał z uśmiechem i nie czekając na odpowiedź podniósł cię do pionu. Pech chciał, że podłoga była śliska, a ty nie złapałaś jeszcze równowagi, w efekcie czego oboje (ty po raz kolejny) runęliście na ziemię.
-Nic ci nie jest?- Zapytał z trochę mniej radosną miną, zabierając z twojego brzucha swoje nogi.
- Tak wyglądają S. Jounini po robocie...- Warknął z ironią, jednak w jego głosie słychać było też rozbawienie.
-Wiesz, może jednak bezpieczniej będzie dla nas i całego świata, jak już nigdzie dzisiaj nie pójdziemy.

Miyuki Senjuu - 2010-04-23, 20:36

Otrząsnęłam się, ale nie masowałam bolących miejsc - było ich za dużo. Po chwili podniosłam się. Po tylu upadkach odzyskałam całkowitą przytomność.
-Nie...Wszystko już w porządku...Tak sądzę-powiedziałam i zrobiłam krok do przodu.
Poślizgnęłam się, ale zdenerwowana ciągłymi upadkami, odzyskałam równowagę. Prychnęłam pod nosem i cicho przeklęłam.
-No to, co chciałeś mi pokazać?-spytałam Takiryu.

Katrin Uchiha - 2010-04-23, 20:43

- W zasadzie nic nie wartego głębszej uwagi... Ale nie ważne. Dzisiaj bałbym się ciebie puścić dalej niż na wyciągnięcie ręki, biorąc pod uwagę nasze szczęście do wypadków. Poza tym jest zimno. Przepraszam, nie wiem co mi do głowy strzeliło, żeby cię budzić.- Wyznał spuszczając głowę.
Miyuki Senjuu - 2010-04-23, 20:52

-Szczerze to wcześniej pomyślałam sobie "Zabiję gnoja! A nie...to był Takiryu. I tak go zabiję!"-powiedziałam i uśmiechnęłam się-No, ale jak już mnie obudziłeś to tak szybko nie zasnę. Teraz znajdź mi zajęcie!-zażądałam zabawnym i dziecinnym tonem, krzyżując ręce na piersiach.
Katrin Uchiha - 2010-04-23, 20:59

-Hm... co mogą robić razem dziewczyna z chłopakiem, w nocy, w domu?- Udawał, że się zastanawia. - Lubisz grać w karty?- Walnął w końcu, nie mogąc powstrzymać śmiechu.
- Wiesz co w tobie lubię najbardziej? Zawsze, ale to zawsze, potrafisz poprawić mi humor.

Miyuki Senjuu - 2010-04-23, 21:42

Uśmiechnęłam się tylko i dopiero po chwili przypomniałam sobie o pytaniu.
-Lubię karty...choć i tak zawsze przegrywam. Moja logika szwankuje-odparłam.
Chwyciłam Takiryu za rękę i zaczęłam wlec się z powrotem na górę.
-Dlaczego ja mieszkam tak wysoko?-zapytałam, raczej sama siebie.

Katrin Uchiha - 2010-04-23, 22:25

-Odpowiedź jest bardzo prosta: żeby nie wykorzystywać mężczyzn po pijaku.-Posłał ci rozbrajający uśmiech.
- Co masz na górze?- Zapytał z dziecięcą ciekawością.

Miyuki Senjuu - 2010-04-23, 22:39

Nie odpowiedziałam. Wprowadziłam Takiryu do saloniku i posadziłam na kanapie, po czym udałam się do kuchni. Szybko zaparzyłam herbatkę i wróciłam do gościa. Podałam mu ją.
-Nie wiem czy mi wyszła. Trochę się pospieszałam, choć nie wiem po co-przyznałam, biorąc łyka.
Popijałam herbatkę i nie odzywałam się.

Katrin Uchiha - 2010-04-23, 22:44

-Rany...wybacz, że zwaliłem ci się na głowę o takiej porze. Wynagrodzę ci to kiedyś, obiecuję!- Powiedział dość zaspanym głosem, odstawiając puste naczynie po herbacie. Podszedł do ciebie i objął cię ramieniem, delikatnie kładąc swoją głowę na twojej.
Miyuki Senjuu - 2010-04-23, 22:48

Odłożyłam filiżankę i pozwoliłam brunetowi się przytulić.
-Już mi to wynagrodziłeś. Wystarczy, że tu jesteś. A te kilka godzin...-ucięłam, aby ziewnąć-...kiedyś je odeśpię.
Robiłam się co raz bardziej senna. Moje oczy same się zamykały, ale ja z tym walczyłam.
-Nie mogę pozwolić sobie zasnąć przy gościu-powiedziałam cicho z lekkim uśmiechem.

Katrin Uchiha - 2010-04-23, 22:52

-Śpij ...- Mruknął cicho, opierając się o kanapę, na której siedzieliście. Było wam ciepło, wygodnie, a ledwo świecąca lampka dodawała romantycznego nastroju.
- Wiesz, nie mówiłem ci jeszcze tego tak dosłownie, ale kocham cię.- Powiedział zmysłowym tonem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-24, 15:23

Uśmiechnęłam się tylko, a już po chwili zamknęłam oczy i zasnęłam. Nie trwało to długo, bowiem byłam niedospana i zmęczona upadkami.
-"Udało się..."-pomyślałam krótko.

Katrin Uchiha - 2010-04-24, 20:42

Spało wam się nadzwyczaj dobrze i wygodnie, ale jak to zwykle ze snami bywa, w pewnym momencie się kończą. Takiryu przeciągnął się lekko, a twoja głowa jechała trochę niżej, przez co się obudziłaś.
- Oj, jak się spało?- Spytał troskliwym tonem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-25, 09:44

-Bardzo dobrze...Dawno tak dobrze nie spałam-oznajmiłam wstając.
Pozbierałam filiżanki i zaniosłam do kuchni. W drodze powrotnej wstąpiłam do łazienki i ogarnęłam swoje włosy. Do salonu wróciłam z uśmiechem.
-150 Rou się należy-powiedziałam, wyciągając rękę.
Starałam się nie wybuchnąć śmiechem i przez jakiś czas mi się udawało, ale i tak chichot wydostał się z moich ust.

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 17:00

Spojrzał na ciebie zszokowanym wzrokiem, który chwilę potem nieco się rozjaśnił. Ujrzałaś jego zadziorny uśmiech, a w oku iskrę.
- 150 rou? Tak nisko siebie cenisz?- Spytał zupełnie spokojnym tonem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-25, 17:14

-A tam...-machnęłam ręką-To był tylko jeden nocleg i to bez żadnych rewelacji...Herbatka też nie była nadzwyczajna.
Uśmiechnęłam się promiennie i wyjrzałam przez okno.
-Co robimy?-zapytałam po chwili.

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 17:22

-Hm...możemy skoczyć na miasto, zobaczyć jak tam ten połamaniec, iść do jakiegoś baru...-Wyliczał Takiryu. - Co chcesz robić?- Spytał w końcu.
Miyuki Senjuu - 2010-04-25, 17:27

-Chodźmy do Kamirru...Zobaczyć w jakim jest stanie-oznajmiłam po krótkim namyśle-Ciekawe kiedy będzie mógł wyjść ze szpitala. Mam nadzieję, że niedługo.
Wzięłam Takiryu za rękę i wyszłam z domu.
-Mam ochotę na misje...Tylko żeby nie było tak jak ostatnio-westchnęłam-Jak taki ostatni głąb się wlokłam za wami...

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 17:30

- Oj już nie przesadzaj. Głównym plusem tej misji było właśnie poznanie ciebie.- Doszliście do szpitala, gdzie wypoczywał już niemal zdrowy Kimirru. Przywitał was głośnym krzykiem.
- Nie mówcie że wy ....?!

Miyuki Senjuu - 2010-04-25, 17:39

Bez wahania podeszłam do blondyna i zdzieliłam go w głowę.
-Jak mogłeś w ogóle pomyśleć o czymś takim?! Ty zboczeńcu!-wydarłam się na cały korytarz.
Wzięłam głęboki wdech i uspokoiłam się.
-Cieszę się, że już ci lepiej, ale następnym razem nie rób takich rzeczy...-powiedziałam nieco troskliwym tonem.

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 19:49

- Hitomi...- Mruknął półprzytomny.- Jakbyś jednak chciała...to ja zawsze do dyspozycji. - Powiedział ze swoim, dobrze ci znanym uśmieszkiem.
- Nie zapędzaj się stary.- Wtrącił Takiryu.

Miyuki Senjuu - 2010-04-25, 19:57

-"Dobra! Koniec ze spokojem! Czas pokazać mu moją siłę!"
-Pieprz sam siebie!-krzyknęłam i przyłożyłam Kamirru z większym powerem.
Miałam zamiar posłać go na koniec korytarza.
-"Pf! Przynajmniej jest w szpitalu..."

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 20:02

Takiryu patrzyła na tą akcję z rosnącym przerażeniem. Zleciały się pielęgniarki.
- Chodź szybko, bo jeszcze nas oskarżą!- Powiedział i pociągnął cię za rękę w stronę wyjścia. Biegliście dobry kawałek drogi, gdy w końcu stanął.
- Dziewczyno, ty to masz siłę....Zaczynam się ciebie bać.

Miyuki Senjuu - 2010-04-25, 20:06

-Chyba trochę przesadziłam...Chciałam żeby wyzdrowiał, a trochę pogorszyłam sytuację. No cóż...Trza było mnie nie denerwować. I w ogóle miałam zamiar wam pokazać moją siłę przy lepszej okazji, ale trudno się mówi. Może jakaś misja co?-spytałam bruneta.
-"Kamirru...Zapamiętaj to sobie!"

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 20:10

-Kochana, dopiero wróciliśmy. A poza tym nie musisz mi niczego udowadniać. Wierzę ci na słowo. Z kolei mam ochotę na małe wakacje. Słyszałem, że niedaleko na południe od wioski, otwierają gorące źródła. Co ty na to?- Zapytał, a w jego głosie wyczuwalne było, że jest zmęczony nieustannymi misjami.
Miyuki Senjuu - 2010-04-25, 21:00

-Rozumiem, że to będzie wycieczka tylko we dwoje...-powiedziałam do Takiryu.
Tak na prawdę wakacje nie były tym czego chciałam, ale ostatnio zaniedbałam moją skórę. Musiałam to jakoś naprawić, więc krótka wycieczka nie zaszkodzi.
-"A po powrocie zabiorę się za misje...Muszę dostać awans!"-pomyślałam zdeterminowana.

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 21:54

-To jak? Spotykamy się jutro rano przed południową bramą?- Spytał.- A...i kostium raczej nie będzie potrzebny.- Dodał ze swoim zadziornym uśmieszkiem.
Miyuki Senjuu - 2010-04-25, 22:08

Przewróciłam oczami, ale po chwili uśmiechnęłam się.
-"Facet...Facet to tylko facet"-pomyślałam.
Zastanawiałam się co robić, mając przed sobą jeszcze cały dzień...Rozpoczęłam przechadzkę do nikąd. Liczyłam, że wydarzy się coś ciekawego.

Katrin Uchiha - 2010-04-25, 22:21

Spacerowałaś po mieście jeszcze trochę czasu. Nie wydarzyło się nic ciekawego. W końcu zapadał zmrok i trzeba było iść do domu.
Miyuki Senjuu - 2010-04-26, 06:57

Skierowałam swoje kroki w stronę domu.
-"Ahh...To było fajne popołudnie. Trochę się dotleniłam i w ogóle"-pomyślałam.
Szłam dalej, ale miałam dziwne przeczucia związane z najbliższą przyszłością. Podejrzewałam, że coś zakłóci mój spokój.

Katrin Uchiha - 2010-04-26, 18:34

Zamyśliłaś się. Szłaś i nie zauważyłaś słupa stojącego...w zasadzie tam gdzie zwykle. Ulica była dość zaludniona, dlatego nic dziwnego, że wszyscy przechodni zwrócili uwagę na głośne "łup!" i jeszcze głośniejsze, szpetne przekleństwo w twoim wykonaniu. Zakręciło ci się w głowie, skutkiem czego wpadłaś do ogromnej kałuży, przewracając się na twarz. Ludzie patrzyli na ciebie z niejakim politowaniem, rozbawieniem, a niektórzy nawet szokiem.
- Pijaczka jakaś...- Słyszałaś szepty. Przed tobą pojawiła się pomocna dłoń, która należała do przystojnego, niebieskookiego blondyna. Patrzył na ciebie z uśmiechem.
- Może pani pomóc?

Miyuki Senjuu - 2010-04-26, 18:39

-Tak, dziękuje...-powiedziałam cicho i chwyciłam dłoń.
Podniosłam się i starałam złapać równowagę.
-Jeszcze raz dzięki...Na prawdę nie wiem co się stało...-dodałam, chwytając się za głowę-Dlaczego mi pomogłeś?
-"Dobrze, że Takiryu tego nie widział...Oj jak dobrze..."-pomyślałam.

Katrin Uchiha - 2010-04-26, 20:16

-Ulice bywają śliskie o tej porze roku...- Stwierdził chłopak, starając się ukryć śmiech.- Powiedz tylko gdzie mieszkasz, nie puszczę cię samej, bo znowu w coś...coś stanie ci na drodze i naprawdę obawiam się o stan nieszczęsnej rzeczy.
Miyuki Senjuu - 2010-04-26, 20:24

-"Że co proszę?! Przecież dam sobie radę! Jeżeli ma zamiar wprosić się "na herbatkę" to nie, nie ma mowy!"
-Nie, dzięki-odpowiedziałam-Dam sobie radę. Mieszkam niedaleko. Dzięki za pozbieranie mnie.
Po tych słowach minęłam chłopaka i ruszyłam do domu.

Katrin Uchiha - 2010-04-27, 16:39

Chłopak zaszedł ci drogę. Dopiero wtedy dostrzegłaś jego piękne, szare i niespotykane oczy, oraz to, że był nieziemsko przystojny...
- Mam cię mieć na sumieniu, jeśli znów w coś przywalisz?- Spytał czarującym tonem. Jego głos był lekko zachrypnięty, ale to jeszcze bardziej dodawało mu uroku.

Miyuki Senjuu - 2010-04-27, 21:34

-"Łał...To taka ładniejsza i lepsza wersja Kamirru. W sumie jest prawie idealny. Prawie...Ale jeżeli tak bardzo mu zależy to niech mnie odprowadzi..."-pomyślałam i westchnęłam.
-No dobrze...Chodźmy-powiedziałam na głos i ruszyłam w kierunku domu.
Nic nie mówiłam, bo ostatecznie to on chciał mnie odprowadzić. Czekałam aż zagadnie.

Katrin Uchiha - 2010-04-28, 12:10

- Więc, może powiesz mi gdzie idziemy? Bo czuję się dość niepewnie...- Wyznał półżartem.
- Prowadzisz mnie w tylko sobie znanym kierunku, a tak w ogóle nawet nie wiem, jak masz na imię. Ja jestem Kenji.- Powiedział z uśmiechem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-28, 13:40

-Ehh...Hitomi...-odpowiedziałam niechętnie.
Koleś wyraźnie działał mi na nerwy.
-"Co się mnie tak czepił jak jeża? Dlaczego akurat ja?! Już jestem wkurzona i zaraz mu chyba przywalę...!"
Starałam się opanować, bo ktoś mógłby nabrać podejrzeń, po tym jak ostatnio walnęłam Kamirru.

Katrin Uchiha - 2010-04-28, 19:27

Widząc twoją niechęć, chłopak się speszył. Zrobił minę zbitego psa, oddalając się lekko od ciebie. Był intrygujący i trudny do zagadnienia. A może on na prawdę wtedy chciał ci TYLKO pomóc?
Miyuki Senjuu - 2010-04-28, 22:05

Postanowiłam postawić sprawę jasno. Przystanęłam więc i spojrzałam na chłopaka.
-Dobrze. Jeżeli chciałeś mi tylko pomóc to na prawdę dzięki, ale potrafię sama sobie dać radę i niepotrzebna mi jest obstawa lub towarzystwo. Na prawdę nie musisz mnie odprowadzać i nie obrażę się z tego powodu. Jeśli masz ochotę dalej się ze mną użerać przez ten kawałek to proszę bardzo...

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 10:22

- Jeśli irytuję cię, to powiedz. Następnym razem jak w coś przywalisz, zamiast ci pomóc, to będę się śmiał, tak jak wszyscy.- Powiedział sucho, nie patrząc na ciebie.- I bądź tu człowieku miły...
Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 10:30

Przewróciłam tylko oczami. Chłopak na prawdę mnie irytował, ale nie zamierzałam go informować.
-"Daleko jeszcze do tego domu? Dlaczego mieszkam tak daleko...Nie no spokojnie. Zawsze możesz go spławić jak przesadzi dziewczyno!"

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 10:37

Zauważyłaś, że on również był zirytowany. Jednak jeszcze bardziej uparty. Droga do domu dłużyła się niesamowicie, a tamtemu najwyraźniej nigdzie się nie spieszyło.
- Ale ostatecznie, nie martw się.Gdyby jednak ci się zdarzyło w coś przywalić, na pewno znalazłabyś jakiegoś innego naiwnego kretyna, który ci bez wahania pomoże.- Powiedział nie szczędząc sarkazmu. Dopiero teraz poczułaś skutki upadku, bo wyraźnie zaczął dawać ci się we znaki ból w lewej kostce.

Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 10:46

Starając się unikać stanięcia na lewej nodze na dłużej niż dwie sekundy, podeszłam do chłopaka i agresywnie chwyciłam za kołnierz.
-Słuchaj, to ty się do mnie przyczepiłeś! Jeżeli masz zamiar mnie denerwować to spadaj! Nie potrzebuje nikogo do grania mi na nerwach, a jeśli przesadzisz to nie zawaham się użyć mojej pięści!-krzyczałam mu w twarz.
Puściłam kołnierz i ponownie zaczęłam iść do domu. Lekko kulałam, bo nie chciałam by za bardzo mnie bolało.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 10:51

Jego brew poszła lekko do góry, a na ustach zawitał lekki uśmiech.
- Mam kłamać? Czy boisz się stanąć oko w oko z prawdą? Znając życie nikt inny nie odważy się przy tobie powiedzieć, tego co myśli.- Chłopak wiedział ile ryzykuje tym zdaniem, jednak jeśli zamierzałaś go uderzyć, równie dobrze mógł zrobić szybki unik.

Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 10:57

-Spier*****! Chidori Senbon!-krzyknęłam i zaatakowałam chłopaka jak największą ilością igieł.
Celowałam w niego i przestrzeń wokół niego w razie gdyby chciał zrobić unik.
-"Cofam to co myślałam! Już wolę Kamirru! Nigdy go nie ma, gdy jest potrzebny...to samo Takiryu...idioci"-pomyślałam.
Nie chciałam dłużej przebywać w towarzystwie tego głupka, więc użyłam Shunshin Ude no Jutsu i w szybszym tempie ruszyłam do domu.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:00

Chłopak nie dość, że uniknął wszystkich twoich ataków, to jeszcze posłał ci rozbawiony twoim zachowaniem uśmiech. Używając Shunshin przeniosłaś się parę metrów dalej, jednak źle postawiłaś i tak już nadwyrężoną nogę i upadłaś. "No to klapa"- pomyślałaś, a ból stał się nieznośny.
- Może jednak na serio cię odprowadzę? I tym razem darujmy sobie kłótnie.

Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 11:03

-Nie kur*a! Mam cię dość, więc znikaj mi z oczu!-krzyknęłam znowu.
Spróbowałam się podnieść, a w razie nieudanej próby krystalizuję obok mnie powietrze i tworzę z niego laskę. Podpieram się na niej i wstaję, a następnie przeklinając pod nosem, idę do domu.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:09

Chłopak westchnął ciężko i odszedł parę kroków od ciebie.
- Jak wolisz.-Wzruszył obojętnie ramionami.- A ja chciałem tylko pomóc i kto wie? Może zdradzić pewne informacje, które mogą cię zainteresować? No to na razie!- Powiedział na odchodnym.

Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 11:13

Przystanęłam.
-"Informacje? Jakie informacje? Ja nie mam wrogów. Nie wykonuje żadnej misji. Nie mam pojęcia o co mu chodzi....Pewno chce tylko znowu mnie zdenerwować. Niech spada!"
-Krzyżyk na drogę!-krzyknęłam do chłopaka i ruszyłam do domu.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:20

- Chciałem tylko ostrzec, ale nie to nie. Widać nawet los własnego chłopaka cię nie obchodzi.- Powiedział i zniknął za rogiem.
Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 11:26

Momentalnie moje serce przyspieszyło. Nie wiedziałam czy dobrze usłyszałam, ale wolałam martwić się na zapas. Zawróciłam i trochę przyspieszyłam z moim kuśtykaniem.
-Zaczekaj! Porozmawiajmy!-krzyknęłam najgłośniej jak mogłam.
Pech chciał, że źle postawiłam moją podpórkę i wymsknęła mi się z dłoni. Co za tym idzie - zaliczyłam kolejną glebę.
-Czekaj! Wróć tutaj!-krzyczałam, leżąc na ziemi-"Cholera, jak on miał na imię?!"-Kenji powiedz mi o co chodzi!
Przestałam się wydzierać i poczołgałam się po laskę, po czym wstałam. Czekałam.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:36

Wrócił do ciebie z nietęgą miną.
- Od początku chciałem go ostrzec, jednak byłoby to zbyt podejrzane, gdybym bezpośrednio nagle zaczął z nim gadać. Widziałem was dzisiaj razem, więc postanowiłem pogadać o tym z tobą. Jednak najpierw musiałem się upewnić, czy się nadajesz.- Powiedział, pomagając ci wstać. - A teraz pozwolisz się odprowadzić do domu? Tutaj nie mogę o tym rozmawiać.- Powiedział poważnym tonem.

Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 11:40

-"Czy się nadaje?! Do czego?!"-przez moją głowę przewirowały tysiące możliwości.
Postanowiłam jednak zostać spokojna. Westchnęłam i skierowałam swoje kroki w kierunku domu.
-"Wygląda na to, że jest to coś poważnego...W coś ty się wpakował Takiryu?"

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:43

Nie odzywał się do ciebie w czasie drogi, ale w końcu był zmuszony zadać ci jedno ważne pytanie.
- A tak w ogóle, gdzie ty mieszkasz? Nie wiem, dokąd mam cię odprowadzić.

Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 11:52

-A w takiej jakby kamieniczce...Powinna być już niedaleko-powiedziałam zwyczajnym tonem.
Spojrzałam przed siebie, szukając wzrokiem budynku. Moją głowę zaprzątała masa myśli. Bardzo się martwiłam, choć jeszcze nie wiedziałam czemu.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 11:58

Weszliście do domu. Położył cię na sofie, a sam stanął na przeciw ciebie.
- No więc... Wiesz, że Takiryu ma dobrze rozwinięty Sharingan, prawda? Stanowi ciekawą zdobyć dla wielu innych organizacji i stowarzyszeń. Obawiam się, że za bardzo nim się interesują. Wiem, że sam nie pójdzie po dobroci, ale może grozić mu niebezpieczeństwo. Przecież mogą go zabić i wydłubać mu te przeklęte oczy...- Powiedział i spojrzał na ciebie z uwagą.

Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 12:03

-Jak zwykle. Wszystko przez Sharingan. To na prawdę jest jakieś przekleństwo-powiedziałam, wzdychając-No, ale dobrze. Będę go mieć na oku. Dzięki...
Podniosłam się z kanapy by zamknąć za Kenjim drzwi.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 12:04

Wreszcie byłaś sama w swoim domu. Była późna godzina, a tobie chciało się spać.
Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 13:26

-"Ehh...Nie ma co się nad tym zastanawiać. Po prostu będę musiała go pilnować. A teraz czas spać..."-pomyślałam i ziewnęłam.
Pokuśtykałam łazienki i tylko przemyłam twarz. Zrzuciłam ciuchy i ubrałam jedną z moich koszul nocnych. Położyłam się i zamknęłam oczy. Szybko zasnęłam.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 13:27

Rano obudziło cię głośne pukanie do drzwi.
Miyuki Senjuu - 2010-04-29, 13:31

-"Pewno znowu jakiś wielbiciel...Niech spada"-pomyślałam przewracając się na drugi bok-"Zaraz...A jak to Takiryu?!"-szybko odrzuciłam kołdrę i wstałam.
Ogarnęłam tylko włosy żeby nie czekał za długo i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je z uśmiechem.

Katrin Uchiha - 2010-04-29, 14:33

Stał tam zły i przemoczony Takiryu.
- Mieliśmy spotkać się przed bramą jakąś godzinę temu.- Powiedział zrozpaczonym tonem. Pogoda nie dopisywała, ale w gorących źródłach zawsze było ciepło.

Miyuki Senjuu - 2010-04-30, 09:24

-No tak...Wczoraj wieczorem byłam trochę skołowana...Zapomniałam nastawić budzik-starałam się wytłumaczyć-Chcesz wysuszyć ubranie czy pójdziesz tak? No, ale jeżeli wciąż pada to nie ma sensu...
Poszłam do łazienki i sprawnie się ubrałam, po czym zabrałam moją broń ninja.
-"Na wszelki wypadek...Gdyby jednak..."
Ukryłam ją starannie wśród rzeczy, które również spakowałam i wróciłam do Takiryu.
-To co? Idziemy?-zapytałam z uśmiechem i zamknęłam za sobą sobą drzwi.

Katrin Uchiha - 2010-04-30, 14:42

Mruknął coś pod nosem...
-Wiesz, chyba będziemy musieli to przełożyć.- Powiedział niezadowolony.- Hokage kazał wypełnić mi pewną misję. Wyruszam po południu, ale wrócę niedługo, obiecuję.

Miyuki Senjuu - 2010-04-30, 16:05

-Aha...No dobrze, rozumiem. Misja jest ważniejsza. Powodzenia!-odpowiedziałam spokojnym tonem.
-"Nie mam wyboru. Obiecałam sobie go pilnować. Przykro mi...Muszę cię śledzić."
Po wyjściu Takiryu użyłam Kodate no Jutsu i zamknęłam drzwi do mieszkania od środka. Otworzyłam okno i wyjrzałam przez nie, szukając Takiryu. Kiedy go dostrzegłam, po cichu wyszłam przez okno i idąc po dachach zaczęłam go śledzić.

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 19:58

Na razie nie sprawiał wrażenie podejrzliwego, ale szybko opuścił bramy wioski. Widać poważniejsza misja.
Miyuki Senjuu - 2010-05-03, 20:15

-"Muszę utrzymywać dystans, bo mogę przez przypadek oberwać albo mnie zauważy"-przeszło mi przez myśl.
Wciąż podążałam za Takiryu, uważnie go obserwując. Co jakiś czas rzucałam okiem na otoczenie, choć podejrzewałam, że brunet dostrzeże niebezpieczeństwo szybciej.

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 20:42

Droga szła powolnie. Takiryu zatrzymał się w pewnym momencie.
- Czy aż tak jesteś o mnie zazdrosna, że nie puścisz mnie na jedną małą, niewinną misję?- Spytał nawet się nie odwracając w twoją stronę.

Miyuki Senjuu - 2010-05-03, 21:12

Zamurowało mnie. Przez chwilę stałam nieruchomo i intensywnie zastanawiałam się nad sytuacją. Nie wiedziałam co powiedzieć i czy powiedzieć prawdę. Anulowałam jutsu i podeszłam do Takiryu.
-Nie...-zaprzeczyłam-To nie zazdrość, to coś innego...Ale nie mogę powiedzieć co-powiedziałam i smutno spojrzałam na chłopaka.

Katrin Uchiha - 2010-05-03, 21:15

-Hitomi... Jakby ci to powiedzieć?- Przerwał zastanawiając się nad słowami.- Jestem już dużym chłopcem. Poradzę sobie tak, jak radziłem do tej pory.
Miyuki Senjuu - 2010-05-03, 21:21

-"Co raz bardziej zmuszasz mnie do powiedzenia prawdy!"
-Ale teraz może być bardziej...niebezpiecznie. Nie pytaj skąd wiem, ale i tak nie mogłam po prostu pozwolić ci iść.

Katrin Uchiha - 2010-05-04, 15:34

-Nie jest tajemnicą, że inni ninja zawsze będą chcieli tego.- Wskazał na swoje oczy.
-Powiedz mi, kto dokładnie tym razem myśli, że od tak, wydłubie mi oczy? I nie martw się. Klan Uchiha radzi sobie z takimi osobami od dawna.

Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 15:51

-Czekaj...Jak on miał?-podrapałam się po głowie-Kenji? Tak, Kenji! Wczoraj mi powiedział...-odpowiedziałam.
Nie byłam zdziwiona, że Takiryu wie, ale zastanawiało mnie to jak zauważył, że go śledzę.
-"Czasami go nie doceniam..."-pomyślałam.

Katrin Uchiha - 2010-05-04, 15:52

-Kenji...-Zamyślił się.- Skądś kojarzę to imię. Nie mówił nic więcej?
Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 15:59

-Nie...Wydaje mi się, że nie. Przynajmniej ja nic nie pamiętam. Ale był okropnie natrętny...-powiedziałam wzdychając.
Katrin Uchiha - 2010-05-04, 16:03

Znów się zamyślił.
-Okropnie natrętny?- Zapytał retorycznie.- I nie zdradził żadnych konkretów?- Zrobił podejrzliwą minę.
-No cóż. Dzięki,że mnie ostrzegłaś. Będę uważał, a teraz wracaj do wioski. Muszę wykonać misję.- Podszedł do ciebie i pocałował cię w usta, przytulając do siebie.

Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 16:08

-Dobrze...powodzenia-powiedziałam smutnym głosem i zawróciłam w stronę wioski.
Jednak mój wyraz twarzy znikł tak szybko jak się pojawił.
-"Jeżeli myślisz, że pozwolę ci iść, a potem mieć wyrzuty sumienia to się bardzo mylisz!"
Błyskawicznie użyłam Kodate no Jutsu i stworzyłam Kage Bunshina, jeżeli Takiryu by się odwrócił. Odczekałam chwilę aż klon odejdzie wystarczająco daleko i zlikwidowałam go. Anulowałam też technikę niewidzialności i zamieniłam się w srokę. Poleciałam w stronę Takiryu, a nawet wyprzedziłam go by usiąść na jednym z drzew.

Katrin Uchiha - 2010-05-04, 16:27

Na razie cię nie zauważył, a w każdym razie sprawiał takie wrażenie. Szliście/lecieliście już spory kawałek drogi, gdy w oddali widać już było pierwsze zabudowania jednej z mniejszych osad.
Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 16:42

Żeby nie wzbudzać podejrzeń, wylądowałam na ziemi za drzewem, tak by brunet mnie nie widział. Złapałam oddech i zmieniłam się w szarą myszkę, po czym szybko podreptałam za chłopakiem.
Katrin Uchiha - 2010-05-04, 16:50

Szedł w kierunku osady. Gdy tylko przekroczył bramę,rzuciła się w jego ramiona niego blond-włosa piękność. On również ją przytulił.
Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 16:54

Poczułam jak narasta we mnie gniew.
-"Jak ta puściutka blondyneczka może go tak obmacywać?!"
Na razie nie wkraczałam do akcji. Zmieniłam tylko postać na jakąś małą muszkę, podleciałam i usiadłam bliżej tej dwójki. Nic nie podejrzewałam.

Katrin Uchiha - 2010-05-04, 16:57

Dziewczyna oderwała się od Takiryu i wzięła go za rękę, ciągnąc w stronę jakiegoś domu. nie słyszałaś o czym przed chwilą mówili.
Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 17:02

Gdybym była pod normalną postacią, podejrzliwie podniosłam bym jedną brew. Nie zwlekając udałam się za Takiryu i Idiotką(tak postanowiłam ją nazywać). Leciałam ostrożnie, dość wysoko, ale tak żebym mogła słyszeć o czym mówią. Cała ta sytuacja była dla mnie co raz bardziej podejrzana.
-"To miała być misja..."

Katrin Uchiha - 2010-05-04, 17:10

-Więc, co zamawiasz Siro-kun?-Zapytała słodko dziewczyna, dziwnie zwracając się do twojego chłopaka.
-Wiesz co...- Takiryu zachowywał się twoim zdaniem dziwnie. Prawie jak taki, no kocur. Zgrabne, leniwe ruchy, niezainteresowany wyraz twarzy i jeszcze ten szarmancki, delikatny uśmiech. Jednak nie to cię najbardziej zaniepokoiło. Dużo gorsze było to, jaki był cel tej dwójki. Po napisie na owym domu wywnioskowałaś, że to tak zwany dom gejsz. Tylko co twój chłopak, do diabła robi z gejszami?!

Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 17:15

-"Siro....kun? Że co do cholery?! I jakie gejsze kurde mol?!"-wrzeszczałam w myślach.
Już chciałam się odmienić i zrobić porządek. Powstrzymało mnie to, że jeżeli będzie gorzej to będę mogła zrobić jeszcze większą awanturę.
-"Takiryu...Co się dzieje?"

Katrin Uchiha - 2010-05-04, 17:30

Weszli do budynku, na progu przywitała ich piękna, rudowłosa kobieta w kimonie.
-Proszę tędy.- Prowadziła Takiryu, wdzięcząc się jeszcze bardziej, niż blondyna.

Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 17:34

Błyskawicznie wfrunęłam do środka, jak wystrzelona z procy. Tym razem postanowiłam zaryzykować bardziej i zmniejszyłam odległość pomiędzy mną, a Takiryu. Kiedy się zatrzymał, również wylądowałam bliżej.
Katrin Uchiha - 2010-05-04, 17:36

Byli w małym saloniku. Kręciło się wokół mnóstwo pięknych kobiet. Wszystkie zalotnie uśmiechały się do Takiryu.
Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 17:38

-"Co za...idiotki"-myślałam nerwowo.
Zdecydowanie mi się to nie podobało, ale i tak nic co wymagało by mojej ingerencji się nie działo. Zajęłam miejsce na ścianie, w pobliżu Takiryu i uważnie obserwowałam.

Katrin Uchiha - 2010-05-04, 17:41

Powoli czułaś, jak kończyła ci się chakra. Jeszcze trochę i odmienisz się z powrotem w siebie. Na dodatek jakaś "idiotka" dorwała klapkę i chciała cię rozpłaszczyć. Z rozmowy usłyszałaś tylko parę słodkich słówek, od których ci się niedobrze robiło.
Miyuki Senjuu - 2010-05-04, 17:45

-"Osz ty! Zaraz ci pokażę!"-pomyślałam i odleciałam.
Zrezygnowałam z zemsty, ale to, że zaraz się odmienię, a nic się nie dzieje, nie jest dobre. Nagle wpadłam na genialny pomysł. Podleciałam do tej "idiotki" z wcześniej i zaczęłam latać jej przed twarzą. Chciałam sprawić by mnie goniła. Gdy się uda to prowadzę ją do jakiegoś pustego pomieszczenia, po czym anuluję przemianę i bezproblemowo obezwładniam gejszę, zabieram jej ciuchy i związuję. Przebieram się i zmierzam do pomieszczenia z Takiryu. Zajmuję miejsce kilka metrów od niego i obserwuję.

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 12:53

Takiryu z uśmiechem obserwował wszystkie wdzięczące się kobiety, jednak gdy ty weszłaś, od razu cię rozpoznał, a wyraz jego twarzy zmienił się diametralnie. Widać "idiotki" nie zwróciły uwagi ani na nową "koleżankę" ani na zestresowanego klienta.
Miyuki Senjuu - 2010-05-05, 14:47

Kiedy usiadłam, posłałam mu najbardziej gniewne spojrzenie jakie mogłam. Chciałam żeby byłtak zestresowany i zawstydzony, że wyjdzie.
-"Co za idiota!"-krzyknęłam w myślach i zacisnęłam pięści.

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 15:28

Odwdzięczył się zirytowanym i podłamanym spojrzeniem, a na domiar złego, do salonu weszła jeszcze jedna kobieta, w krwisto-czerwonym kimonie. Była piękna i wyglądała na najbardziej doświadczoną w tym fachu. Spojrzała na ciebie dziwnie, ale postanowiła przemilczeć fakt, że nie kojarzy twojej twarzy.
-Więc, drogi Siro-kun, wybrałeś już sobie towarzyszkę?-Zapytała słodko.
-Eh...-Zawahał się chwilę i spojrzał na ciebie znacząco.- Wybieram ją.-Powiedziała nieco zbyt szorstkim tonem, a ty widziałaś jak jego ręce trzęsą się ze zdenerwowania. Przez ciebie wypadał z roli, ale gejsze zdawały się tego nie zauważać.

Miyuki Senjuu - 2010-05-05, 19:43

Kiedy chłopak się zawahał, posłałam mu jeszcze jedno groźne spojrzenie. Trochę mi ulżyło kiedy wybrał mnie, ale i tak byłam zła. Chciałam zrobić niezadowoloną minę, ale powstrzymałam się. Podobała mi się ta rola. Uśmiechnęła się milutko i wstałam z gracją. Podeszłam do Takiryu i odezwałam się ciepło:
-Co co chłoptasiu? Idziemy?
Chwyciłam go za rękę i poprowadziłam do jednego z pokojów. Cały czas trzymałam jego rękę. Gdy weszliśmy do pomieszczenia, wzmocniłam uścisk i po chwili rzuciłam nim o podłogę.
-Co to sobie wyobrażasz do cholery?! Jeżeli to ma być misja...to mogłeś jej nie brać! Chyba masz prawo odmowy, nie?! Prawdopodobnie myślisz teraz, że ci nie ufam, ale nawet nie podejrzewałam, że pójdziesz do...takiego miejsca-mówiłam głośno, ale starałam się by gejsze nie słyszały.

Katrin Uchiha - 2010-05-05, 19:48

Wstał z podłogi, widać było po nim zdenerwowanie.
-Mówiłem, żebyś za mną nie szła. To jest poważniejsza misja, niż ci się może wydawać.- Powiedział zupełnie szorstkim głosem.
- Skomplikowałaś sprawę. Teraz będzie jeszcze trudniej.- Oznajmił zawiedziony.
- I masz rację, wydaje mi się, że mi nie ufasz.

Miyuki Senjuu - 2010-05-05, 20:04

-No...Może nie tyle tobie co im-opuściłam głowę i wyraźnie spuściłam z tonu.
Milczałam przez chwilę i zastanawiałam się co powiedzieć. Westchnęłam.
-Na prawdę jestem beznadziejna. Skomplikowanie komuś misji to chyba najgorsze co mogłam zrobić. Jeśli mogę to jakoś naprawić...Najlepiej będzie jak już sobie pójdę...-mówiłam i urwałam zastanawiając się ponownie-Tylko jak wyjść żeby się nie skapnęły?-zapytałam raczej siebie.
Podeszłam do okna(jeżeli takowe było) i zobaczyłam na którym piętrze się znajdujemy.

Katrin Uchiha - 2010-05-07, 15:48

-Nie!- Krzyknął "szeptem".- Jak już tu jesteś, to zostań!. Może nawet się przydasz.-Powiedział to takim tonem, jakby wpadł na genialny plan.
-Posłuchaj uważnie. W tej wiosce kręcił się pewien przestępca rangi A. Nagle zniknął zabierając ze sobą ważne informacje. On lubił takie miejsca. Może ty tego nie widzisz, ale dzięki Sharingan nałożyłem specjalne GenJutsu i się pod niego podszywam. Muszę znaleźć jak najwięcej informacji o nim.

Miyuki Senjuu - 2010-05-07, 16:11

Spojrzałam na niego z lekkim strachem w oczach. W końcu nie wiedziałam jak zamierza mnie "wykorzystać".
-Dobra, spróbuje jakoś zagadać do tamtych idiotek i czegoś się dowiedzieć. Ale pamiętaj...-powiedziałam i zbliżyłam się do Takiryu i dałam mu całusa-Mam cię na oku!

Katrin Uchiha - 2010-05-07, 20:44

-Jasne...- Stwierdził z westchnieniem.-Muszę cię zmartwić, bo ten dom gejsz to "najporządniejsze" miejsce w które chodził.-Powiedział z lekkim grymasem, którego nie udało mu się ukryć.
-I proszę, wczuj się w rolę.- Dodał błagalnym tonem.

Miyuki Senjuu - 2010-05-07, 21:02

-Co za facet...aż trudno uwierzyć, że tacy istnieją-powiedziałam, wzdychając-Wczuć się? Spróbuje...To co idziemy?
Chwyciłam chłopaka za rękę i wolnym krokiem ruszyłam do "głównego" pomieszczenia.

Katrin Uchiha - 2010-05-07, 21:13

Gejsze pod zasłoną słodkich uśmiechów patrzyły na was z zazdrością. Gościu musiał być przystojny, ale tego nie wiedziałaś, bo jakimś cudem GenJutsu Takiryu na ciebie nie działało.
Miyuki Senjuu - 2010-05-09, 15:06

-"Ciekaw czemu Genjutsu na mnie nie działa...Nie przypominam sobie bym była jakoś specjalnie odporna na iluzje. A może to Takiryu coś kombinował? Nie wiem...Cała ta sprawa jak i misja jest trochę dziwna. Nie wiem po co tu przyszłam, a z każdym momentem czuję, że coś tu jest nie tak. Może to ta rola? A może towarzystwo Takiryu? Jestem trochę skołowana. Mam nadzieję, że on przynajmniej myśli racjonalnie."
Katrin Uchiha - 2010-05-09, 15:24

Wziął cię za biodro, przysuwając do siebie.
-Staraj się zachowywać jak one.-Szepnął do ucha.-Nie martw się, zostaniemy tu najwyżej noc.- Dodał. Gejsze latały koło niego, co chwila posyłając mu słodkie uśmiechy, dolewając herbatki i dając ciastka.

Miyuki Senjuu - 2010-05-09, 15:34

Przez chwilę zrobiło mi się niedobrze. Ich zachowanie było na prawdę...powyżej poprzeczki głupoty. Westchnęłam po cichu i postanowiłam się poświęcić.
-"W końcu i tak nikt nie będzie o tym wiedział..."-pomyślałam.
Zmusiłam się do słodkiego uśmiechu. Wtuliłam się do Takiryu, starając się robić to w "ich stylu".
-Czy czegoś ci potrzeba?-zapytałam równie słodkim jak uśmiech głosikiem.

Katrin Uchiha - 2010-05-11, 13:45

-Wystarczy mi twoje towarzystwo.- Odparł z uśmiechem Takiryu. Czuł się trochę głupio w tej postaci, ale cóż miał zrobić? Misja wymagała, by robił z siebie napalonego kretyna, więc nie ma wyjścia. Spędziliście tak wieczór, jednak teraz trzeba było iść spać.
-Nie martw się, niedługo przyjdzie twoja faworyta, nie będziesz się nudził...- Uśmiechnęła się zalotnie jedna z kobiet. Czułaś, jak twojemu chłopakowi spinają się mięśnie.

Miyuki Senjuu - 2010-08-13, 17:12

Wznawiamy grę ^^
_______________________

Gdyby nie to, że musiałam zachować pozory, podniosłabym moją brew do góry. Faworytka? Jaka faworytka? Głęboko zastanawiając się nad tym kim może być owa kobieta, na moment wpadłam z roli. Jednak już po minucie na mojej twarzy pojawił się zalotny uśmieszek. Kontynuowałam tą idiotyczną grę, zmuszając się do wypowiadania słodkich słówek i totalnego klejenia się do Takiryu. Było to o tyle niezręczne, że wciąż widziałam jego, a nie osobą, którą udawał.
-Nie powinna się spóźnić-powiedziałam dziewczęcy głosikiem-Nie możemy przecież kazać Siro czekać!
Ze słodką minką wtuliłam się bardziej w bok chłopaka. Zrobiłam to po części w ramach gry, ale wykorzystałam również okazję do zbliżenia się do Takiryu. Jestem okropna... roześmiałam się w myślach, a o mało nie zrobiłabym tego na głos.

Katrin Uchiha - 2010-08-13, 20:24

Nie musieliście długo czekać. Chwilę potem już w drzwiach stała wysoka piękność. Pierwsze rzuciły się w oczy jej długie nogi, odsłonięte przez ogromne wcięcie w kimonie. Sprawiała wrażenie miłej i naturalnej, ale po tych kobietach można się było wszystkiego spodziewać. Miała długie, luźno uwiązanie, krwiście czerwone włosy, doskonale komponujące się z kocimi wręcz, zielonymi oczami i pełnymi, zaróżowionymi ustami. Poruszała się zgrabnie i płynnie. Podeszła do was, nie skrycie zalecając się do Takiryu.
-Witaj Siro, tęskniłeś, kochany?- Złożyła na jego wargach gorący pocałunek.

Miyuki Senjuu - 2010-08-18, 12:41

Przez moment poczułam się gorsza. Nie byłam przecież tak piękna jak ona i to musiała być przyjemność dla Takiryu.... Jednak dość szybko zbeształam się za swoje myśli, uważnie obserwując ruchy gejszy. Wiedziałam, że w tym momencie nie jestem za bardzo potrzebna. Wstałam i przeszłam przez pomieszczenie tym ich krokiem, po czym opadłam na siedzenie dalej. Cały czas nie spuszczałam wzroku z pary. Aż bałam się myśleć do czego ta kobieta jest zdolna.... Nie wspominając o tym Siro.
Katrin Uchiha - 2010-08-18, 14:04

Kobieta jawnie flirtowała z Siro. On też grał doskonale swoją rolę. Aż kipiałaś z zazdrości. Nagle w swojej głowie usłyszałaś uspokajający głos. Jakimś sposobem Takiryu zdobył z tobą kontakt mentalny. "Ta kobieta coś wie. Nie wypadaj z roli. Idź do drugiego pokoju. Tam miał być były współpracownik Siro.... Uważaj na siebie."

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group