Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Miejsca Wypoczynkowe - Góry Rirakkusu

Taharii Yakimo - 2010-04-07, 20:56
Temat postu: Góry Rirakkusu
Góry, dla każdego człowieka. Można tutaj udać się wraz z rodziną lub przyjaciółmi. Pierwsza, najmniejsza i najłagodniejsza góra nazywa się górą Tachimoi, jest ona o łagodnych stokach i ma 320 metrów wysokości. Kolejna góra, dokładnie obok Tachikkusu nazywa się górą Hachikkusu. Posiada ona średni stok, i jest ponad dwa razy wyższa od swojej poprzedniczki, gdyż posiada 680 metrów wysokości. Najwyższa z gór, jest górą tylko dla wytrwałych, nazywana górą Accikkusu. Ma ona około 1250 metrów wysokości, i posiada naprawdę strome stoki. Można tam także spotkać polanki, na których można odpocząć i pooglądać piękne widoki.
Ten górski łańcuch może być miejscem relaksu, lub dobrej zabawy. Tym samym możemy trenować tutaj swoją wytrzymałość. Na szczycie każdej z gór znajduje się schronisko, w którym można spokojnie pójść spać lub zjeść dobry posiłek.

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 18:56

Dotarłem na przedgórze. Piękny widok, pasmo gór, łagodnych i stromych. Wiatr rozwiewał mój płaszcz, a ja się napawałem krajobrazem. Powoli ruszyłem w stronę najwyższej góry, miałem zamiar się tam wspiąć.
Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 19:56

Po swojej wyprawie w źródłach doprowadziła się do porządku i ponownie ruszyła w drogę na zwidy. Oczywiście kierowała się głównie węchem i już z daleka wyczuła jakiegoś osobnika. Pai kłusowała lekko przy boku właścicielki. Inu podniosła łapkę i pomachała znajomemu
- Yoooo! - Zawołała wesoło z bananem na twarzy

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 20:03

-Hiho[/[b]-powiedziałem lekko się kłaniając.
-[b]Wybierasz się ze mną na sam szczyt?

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 20:11

- Ooo jasne. Wolę zwiedzać niż siedzieć w tej ohydnej i śmierdzącej sali - Rzekła podchodząc do niego. Uwielbiała naturę.
Seiso Senjuu - 2010-04-14, 20:14

-Pai sobie poradzi?-zapytał╦em znając odpowiedź.
Następnie podszedłem do Inu i wskazałem jej palcem orła latającego nad nami.
-Rittoru mój przyjaciel, nie dzieli nas tak silna więź jak Ciebie i Pai ale dajemy radę

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 20:44

- Pai? Ona ma więcej krzty niż ja - Zaśmiała się. Spojrzała się na owego orła. Jako że lubiła zwierzaki od razu się jej spodobał ów ptak
- Faaajny. Chciałabym żeby Pai umiała latać - Rzekła zafascynowała lecz szczeniak za tą uwagę uderzył bokiem o jej nogę.

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 20:47

Zaśmiałem się.
-Pai chyba jest innego zdania
Ruszyłem dość wolnym tempem z tego względu że byłem leniem.
-Piękna okolica, chyba na razie piękniejszej nie widziałem

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 20:54

Skrzyżowała ręce z tyłu i ruszyła w drogę wcześniej powarkując cicho na Pai. Szczeniak pobiegł het przed siebie zostawiając resztę z tyłu.
- Wolę jeziora. Woda jest lepsza od gór chociaż wysokość też jest fajna - Stwierdziła pilnując szczeniaka

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 20:58

-Wybacz ale z Tobą koło wody nie będę się kręcił-zaśmiałem się-Twoja natura chakry jest zbyt niebezpieczna w takich miejscach
Ruszyłem biegiem dość szybkim by sprawdzić szybkość i kondycje dziewczyny i jej psiny.

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 21:06

- Sądzisz że zrobię ci krzywdę? - Uśmiechnęła się łobuzersko.
- Nie moja wina że lubię wodę no...Chociaż ta natura jest bardzo przydatna... - Mruknęła zastanawiając się jakby kogoś urządzić prądem w wodzie. Zarechotała pod nosem. Nim się spostrzegła chłopak już ruszył przed siebie. Warknęła cicho po czym również przyspieszyła nie mając zamiaru zostawać w tyle. Pai i tak była z przodu więc jej to nie groziło

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 21:20

Widząc przed sobą pierwszy spory pagórek krzyknąłem do Inu.
-No to tor przeszkód się zrobił
Przywołałem Gamakena który złapał mnie językiem i przerzucił przez pagórek, lecąc w powietrzu krzyknąłem
-Teraz Twoja kolejjjj...

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 21:27

Pai już wcześniej po prostu obiegła ten pagórek. Mimo swej zręczności nadal była zbyt mała na takie akrobacja. Inu natomiast miała inny pomysł. Po co go przeskakiwać skoro można zniszczyć. Wyszczerzyła swoje kiełki po czym zaczęła wykonywać pieczęcie.
-Tsuga! - Ryknęła i po chwili wir pędził w stronę półki rozwalając ją w pył. Przestała wirować i gładko wylądowała na nogach
- Kocham wszystko rozwalać - Rzekła słodko patrząc na małe zniszczenia. Po chwili ruszyła pędem do góry. Dwójka powoli doganiała szczeniaka. Jego krótkie acz zwinne łapki pracowały na wysokich obrotach. Wywalił jęzor i biegł dalej.
- Jeszcze masz jakieś przeszkody? - Spytała gotowa do akrobacji

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 21:32

Odwróciłem się by zobaczyć rozpierduchę jaką zrobiła dziewczyna.
-Ty naprawdę jesteś groźna-zaśmiałem się radośnie i przyśpieszyłem, dostrzegłem półkę skalną dość wysoko, za wysoko na jeden skok a ściana była stroma.
-A teraz jak sobie poradzisz-krzyknąłem i wyskoczyłem do góry. W powietrzu zrobiłem klona od którego sie odbiłem i wylądowałem na półce oczekując Ino.

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 21:39

- Groźna dla wrogów, dla przyjaciół potulna jak baranek - Stwierdziła. Przyjrzała się owej półce. Mogła by zrobić większą masakrę lecz jej się zbytnio nie chciało używać Tsugi. Po tym strasznie się kręci w głowie. Co ona się będzie męczyć. Wykonała gest dłońmi i skupiła chakrę w stopach. Spokojnie i bezproblemowo pobiegła po owej półce będąc niemal poziomo do ziemi. Przechyliła przymilnie łeb
- Wolę skakać przez kozła. - Stwierdziła

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 21:45

Moja mina wyrażała wstyd i zażenowanie.
-Jakoś nie miałem czasu na opanowanie tej jak się okazuje przydatnej techniki
-Ale już nie używaj tego jutsu bo potraktuje to jako oszustwo-zaśmiałem się wystawiając język dziewczynie. Wskazałem palcem na półkę ,która znajdowała się jeszcze wyżej.
-Chcesz może trochę karuzeli żeby się tam dostać?-zapytałem

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 21:50

- Phi! Cienias! Żeby nie umieć tej techniki... - Zaśmiała się wskazując na niego palcem po czym dała mu sójkę w bok.
- Będę używać jeśli będzie to konieczne. Będę się chwalić bo ja umiem a ty nie - Zaczęła się przekomarzać jak dziecko. Ona właściwie była takim dużym dzieciuchem
- Karuzela? Ale...bez żab co? - Zapytała z lękiem

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 21:54

-Bez żab-powiedziałem łapiąc j Inu za rękę i nogę. Potem zacząłem kręcić się wokół własnej osi by nadać pęd i puściłem dziewczynę wyrzucając ją w stronę tamtej półki.
-Leć-krzyknąłem
Po chwili sam leciałem za nią a klon który mnie wyrzucił już znikł.

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 22:04

Wydarła się na całą okolicę. Czuła pęd powietrza....przeleciała nawet nad Pai która musiała omijać wszystkie półki. Zmrużyła jednak ślepia. Zrobi małego psikusa. W połowie lotu wykonała Kawarimi. Na jej miejscu po chwili pojawił się głaz który zaczął spadać w stronę Seiso. Sama Inu pojawiła się na półce siedząc ze skrzyżowanymi nogami i obserwując wszystko z wrednym uśmieszkiem
- Zobaczymy kto tu poleci!

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 22:07

Łuuu nie mogłem zmienić sam swojej pozycji w locie więc głaz spadał na mnie. Złożyłem pieczęci a ze ściany wysunął się skalny pal, którego się złapałem i odbiłem omijając głaz i skacząc na półkę.
-Nieźle-powiedziałem.

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 22:16

- No ba. Nie należy olewać dziewczyn - Uśmiechnęła się niewinnie po czym wstała. Spojrzała w górę. Szczyt był już niedaleko. Pai dobiegła do tej samej półki lecz oddychała szybko. Ah te jej biedne i nieporadne łapki. Inu wzięła ją na ręce
- Chyba jednak taki bieg to dla niej za dużo - Mruknęła głaszcząc ją po łebku. Lepiej się jednak czuła kiedy szczeniak był w pobliżu. Bez słów ruszyła pędem ku górze zostawiając chłopaka za sobą śmiejąc się gorzko

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 22:24

Podrapałem się po głowie Kłopotliwa niewiasta.
Spiąłem się i ruszyłem za nią. Za pomocą shunshina szybko ją dogoniłem. Biegnąc obok mówiłem
-Masz potencjał-puknąłem ją w głowę i wyprzedziłem zmierzając na szczyt do schroniska-Więc ćwicz dużo

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 22:32

- Ałć! - Złapała się za głowę
- Znawca się znalazł... - Burknęła.
- Nie lubię ćwiczyć! Ćwiczenie jest do kitu. Sale są do kitu. Wolę dziką naturę - Tak Inu z pewnością nie była istotką którą łatwo by się znosiło. Przyspieszyła ile miała sił. Sama zaczęła nieco ciężej oddychać. Zmęczenie jak i ciśnienie powietrza robiły swoje. Wkrótce jednak dobiegła do owego schronienia. Stanęła i rozejrzała się naokoło. Całkiem ładny widok. Klapnęła ciężko na tyłku jak to miała w zwyczaju i zaczęła podziwiać widoki.
- Kurcze...jednak warto było - Szepnęła

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 22:35

Podszedłem do Inu i podałem jej kubek z źródlaną wodą.
-Sam nie lubiłem ćwiczyć na tej sali , pełnej innych genninów. Same krzyki ,awantury. Jednak kiedy zdasz egzamin na chuna-ogarnąłem dłonią cały krajobraz-Będziesz mogła trenować gdzie tylko sobie zażyczysz

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 22:38

Spojrzała się ze zdziwieniem na kubek
- Skąd go masz? - Spytała się biorąc go do łapek. Napiła się parę łyków
- Chciałabym zdać ale bez treningów no... - Mruknęła
- Będę trenować przy jeziorku~ - Oznajmiła wesoło. Tak z pewnością coś ją ciągnęło do tej wody

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 22:41

Znikłem na chwilę by znowu wrócić. Postawiłem przed Pai miskę z wodą i wskazałem palcem za siebie.
-A tam ze schroniska-usiadłem obok dziewczyny a nogi zwisały mi z urwiska.
Potrząsnąłem lekko Ino
-Najpierw skup się na treningach w sali i zdaniu egzaminów a jeziorko późno

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 22:44

Pai zeskoczyła z objęcia właścicielki i dopadła do miski pijąc ją łapczywie.
- Ale...ale...ta sala jest be. Chociaż.... - Zastanowiła się chwilę przytykając palec do polika. Na jej mordce zawitał szeroki uśmiech
- Rozwalę innych na egzaminie i będzie jeziorko. A ty lubisz jeziorko? - Spytała się nadal mając ten głupi uśmiech

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 22:47

-Oczywiście jeśli w pobliży nie ma damy władającej błyskawicami-zaśmiałem się.
-Ja trenowałem przy wejściu do starej kopalnie, podobno zaginęła tam drużyna złożona z jouninów, więc się tam udałem ,ale szybko musiałem uciekać. To...-położyłem się na plecach-Może kiedyś mi pomożesz załatwić tych dziwnych gości?

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 22:50

- Ale ja nie władam błyskawicami. Nawet nie wiem jak się tego używa. - Jęknęła.
- Więc masz wrogów tak? To oni cię przepędzili? - Spojrzała na niego uważnie. Pai wypiła już swoje. Podeszła do dziewczyny i zwinęła się w kłębek tuż obok niej. Musiała odpocząć
- Poza tym trenowanie przy kopalni nie jest pewnie zbyt ciekawe....

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 22:55

-Wrogów? Raczej nie, oni, hmm jak to ująć, wszedłem do kopalni by ja zbadać. Oni tam byli w zasadzie nawet dobrze im się nie przyjrzałem. Nie miałem z nimi żadnych szans więc musiałem ratować skórę. Po za tym tam w środku jest dziwne zjawisko. Wszystko jest zamrożone i nie każde jutsu wychodzi, moje klony od razu znikały..-zaśmiałem się głupio
-A tak jeszcze nie opanowałaś raitonu to mogę się z Tobą wybrać nad jezioro-wystawiłem dziewczynie język i dodałem-Jednak później, kto wie. Właśnie ten orzełek włada błyskawicami

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 23:01

- Woow...zjawisko.... - Mruknęła. Miała kolejne zagadnienie do przemyśleń
- Ej no...nie zabiję cię w końcu. Boisz się małej i słabej dziewczynki? - Uśmiechnęła się niewinnie.
- O a to ciekawe....można nauczyć zwierząt justsu?

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 23:06

Popatrzyłem na ten niewinny uśmiech i sam również się uśmiechnąłem.
-Taaa, chyba się boje jednak
Zamyśliłem się na chwilę.
-Z tego co wiem to tak, chociaż nie wiem jak to będzie z Pai, bo Wy macie techniki klanowe, ale na pewno możesz nauczyć zwierzęta kupione u trenera

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 23:19

Dała mu sójkę w bok.
- To chyba ja ciebie powinnam się bać. A szczególnie twoich żabek - Wzdrygnęła się na samą myśl
- Myślę że i bez technik da sobie radę. Chociaż z ptaszyskami miałaby nie mały kłopot - Znacząco spojrzała się na orła

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 23:22

-Mnie się nie musisz bać i jeszcze raz przepraszam za ten język-zmieszałem się trochę.
-Tak Pai chyba lepszy jest w walce w zwarciu natomiast mój orzeł posiada techniki zarówno na bliskie dystanse jak i dalekie, ale Pai nie ma się czego obawiać ze strony Rittoru

Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 23:27

- Em...nie no ja już nawet tego nie pamiętałam. Nigdy nie lubiłam płazów ani tym podobnych - Uśmiechnęła się pobłażliwie
- Niech no tylko ją wyuczę taką fajną technikę to sobie poradzi również na odległość - Zaśmiała się wrednie.
- Ja jak i Pai lubimy wyzwania. Poza tym nigdy nic nie wiadomo

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 23:30

-Zgadza się, czasem jednym ruchem można przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jeśli miałabyś kiedyś ochotę na jakiś trening lub sparing to daj znać-powiedziałem wstając-A teraz może niewinna dzika dama życzy sobie coś to pożarcia?-zaśmiałem się, sam miałem ochotę na kawałek mięsa.
Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 23:38

- Pewnie że dam znać - Mruknęła tajemniczo. Niech no tylko sprawa z egzaminami się zakończy wtedy zaszaleje
- A co tu może być do jedzenia? Czyżbyś w tym schronisku znalazł coś ciekawego? - Spojrzała się pytająco

Seiso Senjuu - 2010-04-14, 23:41

-To jest w końcu schronisko, na pewno będą mieli coś do jedzenia-wyciągnąłem dłoń w stronę dziewczyny by pomóc jej wstać, choć wiedziałem że taka dumna kobieta jak ona może odrzucić pomoc.
Inoue Inuzuka - 2010-04-14, 23:47

- Taaa lecz może być przestarzałe - Zachichotała. Jednakże duma do Inu nie pasowała. Była zbyt nieogarnięta na takie określenie. Bez wahania podała dłoń i podparła się aby wstać. Odpoczęła już wystarczająco. Wzięła swojego psa na ręce i udała się do schroniska.
Seiso Senjuu - 2010-04-15, 00:17

Wszedłem wraz z Inu do schroniska i zająłem stolik. Udałem do baru i zamówiłem sake. Wróciłem do stolika i postawiłem przed dziewczyną napój bogów.
-Nie wiem co lubisz więc posiłku jeszcze nie zamówiłem-powiedziałem podając jej menu, sam również tam zaglądnąłem.

Inoue Inuzuka - 2010-04-15, 10:50

Inu miała niezłe zdziwko jak weszła do schroniska. Jejz zdaniem był on opuszczony lecz najwyraźniej się myliła. Spojrzała na menu. Bezproblemowo wybrała danie.
- Gołąbki - Oznajmiła z uśmiechem odkładając menu.

Seiso Senjuu - 2010-04-15, 14:50

-Gołąbki są niezłe-powiedziałem wstając by pójść złożyć zamówienie-Jednak wolę lody-uśmiechnąłem się.
Sjan Jin - 2010-04-15, 20:45

Na niebie pojawiła się biała wstęga, na początku której coś wydzielało światło. Niedaleko schroniska widać było spadającą, białą kulę, która wpadła między drzewa... Po chwili głośnego huku, który przeszył powietrze, po ziemi rozlał się jak lawina śnieg, spadając z jednego z niższych zbocz.
-Nie... Teraz... - powiedziała postać w białej szacie, obijając się o drzewa i co chwila upadając z pojękiwaniem bólu. Działo się coś dziwnego... Bardzo dziwnego...

Inoue Inuzuka - 2010-04-15, 20:59

- Lody o tej porze roku są niezdrowe - Pokazała mu jęzor. Usłyszała jednak głośny huk. Ucichła na moment skupiając się na owym dźwięku
- Seiso...słyszałeś to? - Spytała się spoglądając w bok

Seiso Senjuu - 2010-04-16, 00:48

-Słyszałem ,chodź-krzyknąłem wybiegając ze schroniska.
Wysłałem orła by rozglądnął się a sam obserwowałem teren czekając na Inu.

Inoue Inuzuka - 2010-04-16, 10:10

- Dobrą! - Miogiem wstała i wybiegła ze schroniska z Pai na rękach. Zaczęła się rozglądać i szukać wszelkich śladów. Poczuła człowieka....
Sjan Jin - 2010-04-16, 16:20

Sokół niczego nie znalazł... Inoue poczuła przez chwilę człowieka... Po czym poczuła zwierzę... Dziwne... Nagle daleko w lesie dało się słychać głośny jęk, który przerodził się w dziki ryk... Daleko na jednej ze skał leżało coś białego, chyba kupka śniegu.
Inoue Inuzuka - 2010-04-16, 17:01

Zwierzę? Człowiek? Jęk? Czyżby coś atakowało bezbronną osobę? Bez słowa zeskoczyła ze szczytu na najniższe skały z szczeniakiem na rękach. Zeskakiwała zwinnie po głazach
- Chodź! Ktoś może potrzebować pomocy! - Zawołała w oddali do Seiso.

Seiso Senjuu - 2010-04-16, 17:02

Inu zaczęła skakać po półkach. Co za narwana dziewczyna
-Inu ,jesteś nierozważna i nierozsądna -krzyknąłem za nią.
Pokręciłem tylko głową i cofnąłem się kilka kroków. Wziąłem głęboki oddech i rozbiegłem się. Na krawędzi wybiłem się by spadać wzdłuż skalnej ściany i półek. Przelatując obok Inu pomachałem jej tylko.

Inoue Inuzuka - 2010-04-16, 22:18

Przewróciła oczami. Matko....znów popisy. Westchnęła ciężko i nie zastanawiając się dłużej użyła po prostu Shunshin i po chwili była niemal na miejscu zdarzenia czyli w lesie. Zaczęła się rozglądać. W przeciwieństwie do Seiso, Inu wolała być bliżej ziemi. Niezbyt dobrze czuła się w powietrzu...
Seiso Senjuu - 2010-04-16, 22:26

Tak to było zdecydowanie głupie, skoro nie miałem planu zatrzymania się
Leciałem dalej.
-Inu pomożesz mi?-krzyczałem z uśmiechem.

Sjan Jin - 2010-04-16, 22:27

Wiatr zawiał złowieszczo a z drzew zleciał drobny, lekki śnieg, którego już nie powinno tam być... W oddali widać było jakąś białą postać, przy niej zaś dwie inne... Jedną, bardzo niską i jedną w porównywalnej wysokości do najwyższej postaci. Wszystkie były ubrane w białe, długie szaty i dodatkowe ubrania oraz Kamizelki Shinobi. Dwójka mniejszych postaci stała razem naprzeciw jednej, która co chwila ruszała barkami do przodu i głową na boki jakby nie panując nad swoim ciałem. Zrobiło się zimno... A zza dziwnie wyglądającego mężczyzny w... chyba srebrnej masce... *Byli Daleko* Patrzyło coś dużego, pośród drzew, parunastu metrowego.
Inoue Inuzuka - 2010-04-16, 22:37

Zrobiła przysłowiowy *facepalm* i zatrzymała się w połowie góry. Pokręciła głową. Toż to ręce opadają.
- Nie mam technik dalekiego zasięgu! - Krzyknęła. Uśmiechnęła się i klapnęła na jakiejś półce i zaczęła się przyglądać spadającemu chłopakowi. Ciekawe jak się rozbije?

Seiso Senjuu - 2010-04-16, 22:39

-Po prostu sie uśmiechnij-krzyknąłem starając się dostrzec twarz dziewczyny.
Inoue Inuzuka - 2010-04-16, 22:43

Ponownie westchnęła. Co ona na pokaz jest?
- Chiiii! - Powiedziała uśmiechając się równocześnie. Czyżby chciał przed końcem dostrzec czyiś uśmiech?

Seiso Senjuu - 2010-04-16, 23:02

Kiedy tylko zobaczyłem uśmiech dziewczyny, stworzyłem KB a on wytworzył skalny pal ,którego się złapał jedną ręka a drugą złapał mnie by zwolnić lot. Mogłem spokojnie zeskoczyć na ziemie. Schowałem się od razu w krzakach i pomachałem Inu by się pośpieszyła. Śnieg i zimno w tym miejscu cholernie dziwne. To samo było jak walczyłem z tym kolesiem.
Inoue Inuzuka - 2010-04-16, 23:08

Mina nieco jej zrzedła. Liczyła na fajny pokaz...cóż może innym razem? Wstała i zaczęła kontynuować swoją wędrówkę. Po jakimś czasie była już na samym dole. Było nieco cieplej niż na górze. Podeszła do owego krzaka
- Co ty wyprawiasz? Chcesz się zabić? - Spytała

Seiso Senjuu - 2010-04-16, 23:25

-Eno, zapomniałaś że jestem geniuszem?-zrobiłem głupią minę.
-To teraz jeśli Ty nie chcesz zginąć to mnie słuchaj. Te oznaki śnieg, zimno to może być tylko ktoś kto panuje nad śniegiem. Tak się złożyło że walczyłem z takim osobnikiem. Cóż, mógł mnie zabić jedną ręką. Tak więc idź za mną i powiedz mi kiedy usłyszysz o czym gadają-powoli ruszyłem.

Inoue Inuzuka - 2010-04-16, 23:30

- Się robi mistrzu! - Zasalutowała ze średnim entuzjazmem. Nie miała lepszego wyboru niż słuchać się bardziej doświadczonych. Ruszyła więc jak najciszej za nim wyczulając wszystkie swoje zmysły. Nie było tu zbyt ciepło....
- Skoro wiesz kto to jest....to po co idziesz do niego? - Wyszeptała do niego

Seiso Senjuu - 2010-04-16, 23:48

-Nie wiem czy to ten sam ,ale mogę podejrzewać ,że kontroluje śnieg.-nagle zatrzymałem się i popatrzyłem na dziewczynę.
-Czemu idę?!-podrapałem się po głowie-Bo ja wiem, żądza walki, chęć pojedynkowania się z lepszymi, a może dla zabawy-wzruszyłem ramionami i skradałem się dalej.

Inoue Inuzuka - 2010-04-16, 23:53

- Faceci - Uśmiechnęła się ironicznie.
- Skoroś taki chętny to sam będziesz walczyć. Ja będę ci dopingować - Wyszczerzyła się w uśmiechu na samą myśl. Szkoda że mopmonów nie ma...

Sjan Jin - 2010-04-17, 09:42

Jedyne, co dało się słyszeć, to przytłumione słowa, pełne agresji i wściekłości i przeszywające powietrze, stałe, twarde, zawiłe inkantacje. Tygrys stał za człowiekiem, po czym podniósł wyżej łeb, patrząc w stronę dwójki, skradającej się między krzakami... Lecz nie dostrzegł ich i odwrócił głowę do dwóch, mniejszych postaci na polanie wśród lasu. Tygrys zaryczał na mężczyznę krążąc wokół całej trójki... Był niespokojny... Owy mężczyzna upadł na kolana próbując wstać, ale coś go powstrzymywało... Po chwili wyrwał się z ziemi i z wściekłym, nieludzkim rykiem wyjął swoją Daikatanę...
- Koori Saezuru Mokuteki! - krzyknął podnosząc broń do góry i ze złośliwym uśmiechem rzucił się na chłopaka w białej szacie, ubranego jak on. Chłopak wyjął jakieś dziwne tanto i próbował trzymać i uspokoić mężczyznę, a mała postać *jak się okazało mała dziewczynka* wykonała jakieś pieczęcie i wokół niej pojawiła się biała aura. Tygrys zaryczał głośno na mężczyznę.
*Co tu się dzieje?!*

Seiso Senjuu - 2010-04-17, 10:56

Popatrzyłem na Inu i zaśmiałem się.
-To się nam wycieczka trafiła, idziesz czy zostajesz?-zapytałem podnosząc jedną brew-Ja idę-powiedziałem po chwili namysłu.
Wstałem i wyszedłem z krzaków. Oparłem się o drzewo tak by cała trójka i tygrys mnie widzieli.
-Cóż za spotkanie, czyżby miłosny trójkącik. Witam egzaminatora-krzyknąłem-Jakieś problemy pan ma?-trzęsłem się jak cholera ale starałem się modulować głos tak by nie dać niczego po sobie poznać-Wyszedłem sobie na spacerek ,a tu ryki ,kłótnie..

Inoue Inuzuka - 2010-04-17, 11:18

- Raczej nie należy się wtryniać w czyjeś kłótnie.... - Wyszeptała niepewnie. Nie zwykła tego robić. Poza tym mogła im się krzywda stać...ale Seiso już poszedł. Chwilę siedziała nasłuchując jedynie aby w razie problemów móc pomóc. Usłyszała zmianę w biciu serca towarzysza. Emocje? Jakie? Może chciał walczyć? A może i nie....? Nie mogła tego określić jednakże nie chciała zostawiać chłopaka w takim stanie. Jeszcze coś głupiego zrobi.
Inu wstała i podeszła do niego stając obok. Trzymała Pai mocno przy piersi. Uśmiechnęła się niepewnie do walczących
- Może by pomóc?

Seiso Senjuu - 2010-04-17, 20:26

Kiedy poczułem że Inu staje obok mnie, poczułem się lepiej. Nie byłem sam naprzeciw dziwnym ludziom i tygrysowi. Odwróciłem lekko głowę i uśmiechnąłem się delikatnie od dziewczyny. Następnie czekałem na reakcję nieznajomych.
Sjan Jin - 2010-04-18, 08:38

Nagle chłopak, walczący z wściekłym shinobi krzyknął tylko:
-Uciekajcie! Nie ogarniecie Szalonego Tajfunu! Uciekajcie ile macie sił w nogach! - krzyczał trzymając mężczyznę. Teraz jego twarz była ukazana w całości. Był to zwykły, dwudziestoletni chłopak, ale coś było z nim nie tak. Chwycił swoją katanę i próbował wszystkich zabić... Powoli, otaczała go biała chakra. Po chwili przemienił się w tygrysa, gdy zdesperowany, widocznie chcący pomóc wściekłemu właścicielowi wskoczył na niego, próbując zatrzymać. Jednak o wiele mniejszy, przemieniony w tygrysa Shinobi rozdarł tygrysa zostawiając z niego w powietrzu strzępki, białej chakry... Dziewczynka cały czas skupiała się. Jej chakra zbliżała się do szalonego i próbowała okrążyć i całkowicie odizolować od świata. Jednak ten był pełen gniewu... A chłopak krzyknął znowu do stojących obok:
-Uciekajcie! On nad sobą nie panuje! Zanim będzie za późno!

Seiso Senjuu - 2010-04-18, 11:41

Wzdrygnąłem się.
-Widział nas, jeśli Was zabije to dogonienie nas nie będzie dla niego problemem-krzyknąłem.

Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 11:46

Mimowolnie cofnęła się o pół kroku. Nie widziało jej się umierać w tak młodym wieku. Zlustrowała jedynie wszystkich uważnym spojrzeniem. Przycisnęła Pai mocniej do siebie. Z chęcią by zwiała
- Ale byśmy byli o wiele dalej jeślibyśmy uciekli - Mruknęła niepewnie. Kropla potu pojawiła się na jej twarzy

Seiso Senjuu - 2010-04-18, 12:11

-Uciekaj-mruknąłem a sam powoli zbliżałem się do nieznajomych
Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 12:23

- Nie rób niczego głupiego... - Cofnęła się jeszcze o parę kroków. Ona była słaba...nic nie mogła pomóc. Lecz nie powinna uciekać. Stanęła więc z tyłu i schowała się za drzewem obserwując zdarzenie
Sjan Jin - 2010-04-18, 15:55

Wściekły chłopak krzyknął a z tyłu pojawił się jeden ogon Bijuu...
-Kurw*a Mać! - krzyknął chłopak z tanto, chowając się za drzewo, które błyskawicznie zostało zniszczone rozwścieczoną łapą. Dziewczynka nagle spoważniała i zamknęła szalonego "Pana" w lodowej kostce. Jednak, po chwili zaczęła pękać. Obok Seiso pojawił się owy szaleniec, jednak bez ogona i bez uzbrojonej Daikatany. Był to chyba klon. Uderzył szybko chłopaka w policzek, odrzucając go na jedynie dwa metry. Nie był to zamierzony, silny cios. Teraz oczy napastnika skierowały się ku dziewczynie z psem. Tam też jego kroki powędrowały, biegnąc przez krzaki w jej stronę.

Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 16:01

Zamarła kiedy klon uderzył Sjana. No i się mu dostało...
- Seiso! Wiej! - Wydarła się. I kto to mówił...? Przełknęła ślinę widząc że to coś się do niej zbliża. Stanęła twardo na ziemi czekając na odpowiednią chwilę. Mimowolnie jej dłonie zaczęły drżeć lecz nie pokazywała tego po sobie. Obserwowała swoimi rubinowymi ślepiami najmniejsze ruchy napastnika analizując to wszystko. Kiedy ten był tuż przed nią, dosłownie o metr, dziewczyna wykonała Shunshin i prysnęła z zasięgu ataku na drzewo przy którym stała. Znacznie lepiej się czuła wśród gałęzi

Seiso Senjuu - 2010-04-18, 16:50

Spadłem na ziemie lekko oszołomiony. Wstając wykonałem potrzebne pieczęci i wypuściłem z dłoni wiele nici z chakry. Przypiąłem je do klona i pociągnąłem. Jeśli to nie pomogło stworzyłem KB który mnie rozkręcił i rzucił w stronę klona, ja go zaatakowałem ostrzami.
Sjan Jin - 2010-04-18, 17:17

Sjan odpychając Seiso ruszył w kierunku dziewczyny, gdy ta zniknęła. W lodowej kostce coś się działo, na polanie rozgorzała walka, parę fal i łap ze śniegu pogrążyły trójkę walczących w oddali. Seiso stał z klonem, gdy ten spróbował go rozkręcać, po czym wyrwał mu rękę ze stawu, nie wiedząc jak rozkręcić człowieka. Klon rzucił Seiso bezwładnie, a ten leciał na wroga, gdy ten po prostu wskoczył na drzewo, stając naprzeciw dziewczyny. Nie zdążył nic zrobić, ponieważ od strony polany przebił go lodowy kunai. Klon zamienił się w kłęby dymu, a Seiso leżał pod drzewem.
Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 17:29

Jak zwykle...na wszystko patrzyła z dziwnym spokojem. Wiedziała że nie miała szans więc to jej pozostawało. Drzewo zatrzęsło się. Coś uderzyło w drzewo. Spojrzała się na dół...Seiso oberwał. Poczuła też dziwny zapach naprzeciw. Spojrzała się. Tam był klon owego wroga. Zamarła na chwilę i już miała wykonywać kolejną technikę, gdy nagle przeciwnik dostał kunaiem. Odetchnęła z ulgą lecz po chwili zeskoczyła z drzewa. Wylądowała gładko i kucnęła obok towarzysza
- Nic ci nie jest? Mówiłam że nie warto się zaczynać - Szepnęła starając się odszukać jakiś szkodliwych ran. Cały czas zachowywała czujność nasłuchując. Tymczasem Pai zaczynała się budzić przez szybkie ruchy dziewczyny. Rozejrzała się nieprzytomnie lecz szybko zrozumiała powagę sytuacji

Seiso Senjuu - 2010-04-18, 17:38

Usiadłem po turecku i złapałem się za głowę.
-Wszystko ze mną dobrze
Wstałem i ruszyłem w stronę trójki walczących.

Sjan Jin - 2010-04-18, 17:41

Miałeś nie sprawną lewą rękę, dobrze, że jesteś praworęczny. Nie odczuwałeś ogromnego bólu. Na polanie dziewczynka zniknęła, a pozostała dwójka walczyła ze sobą w walce fizycznej. Jednak Szaleniec posiadał większą siłę. Daleko, na innym wzgórzu widać był około siedem, czarnych postaci, które zbiegły w dół wzgórza, w Waszym kierunku.
Seiso Senjuu - 2010-04-18, 17:48

-Jak dobrze że zmieniłem ręce, trzeba się natrudzić żeby je popsuć-uśmiechnąłem się w duchu. Wszedłem pod ziemię i co chwila się wychylałem by zlokalizować cel.
Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 17:51

Oparła się o drzewo i westchnęła głośno. Uśmiechnęła się do Pai. Cieszyła się że już nie spała. Wypuściła ją ze swoich objęć po czym rozejrzała się. Nie chciała walki. Wolała defensywę...
Sjan Jin - 2010-04-18, 18:05

Inoue:
Cisza i spokój...


Seiso:
Poruszałeś się pod ziemią, z daleka widząc już tylko jak dziewczynka i chłopak walczą z mężczyzną, którego ogon z chakry powoli, ale to powoli się zmniejszał.

Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 18:08

Usiadła więc pod pniem. Była już wykończona. Nie dość że musiała zasuwać pod górę to jeszcze walka. Pai tym razem stała na warcie.
Seiso Senjuu - 2010-04-18, 18:11

Pojawiłem się jak najbliżej całej trójki. Zrobiłem 3 KB których zadaniem było przytrzymanie mężczyzny z ogonem. Cała czwórkę(klonu i jinchuuriki) oplotłem nićmi z chakry.
Sjan Jin - 2010-04-18, 18:16

Manewr na chwilę się udał, z powodu tego, że Jinchuuriki był zajęty walką z dwójką. Jednak po chwili klony zniknęły, a opleciony nićmi z chakry chłopak wyrwał się z nich i pomknął ku Tobie, wkładając łapy w ziemię, wyciągając Cię i rzucając o jedno z drzew. Przed Tobą stanął formujący się ze śniegu klon, ale bez ogona i tej całej chakry. Był to klon, więc poważniejszych jutsu nie wykona. Dwójka zajęła się walką z oryginalnym Jinchuuriki... Inoue wyczuła zapach ludzi... Nowych, siedmiu ludzi... Po drugiej stronie polany daleko w lesie. Nie byli tutejsi...
Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 18:20

Znów chłopak oberwał...ona pewnie by już dawno się połamała. Skoro nie muszą walczyć...po co to robią? To cały czas zastanawiało dziewczynę lecz uparcie siedziała na swoim miejscu. Pai wyczuła zapach. Szczeknęła ostrzegawczo a Inu podniosła głowę aby zobaczyć kto nadchodzi. Nie znała ich....
Seiso Senjuu - 2010-04-18, 18:28

Wstałem najszybciej jak mogłem. Długo tak nie wytrzymam rzucany po drzewach
Złożyłem pieczęci i czekałem. Wykrzywiłem usta w uśmiechu.

Sjan Jin - 2010-04-18, 18:34

Klon shinobiego biegł slalomem i nagle zniknął w kłębach dymu pojawiając się za Tobą, a w jego miejscu pojawił się liść... Kawarimi. Oberwałeś Konoha Senpuu w plecy i znalazłeś się parę metrów z przodu. W lesie dało się słyszeć tupot drewnianych sandałów odbijających się od gałęzi. Inoue wyczuła kolejne zapachy... Ogólnie dwadzieścia jeden, nowych zapachów, niedaleko polany, zbliżających się. Nie można było ich dostrzec.
Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 18:38

Nadal przyglądała się owym osobom. Nie mogła zaatakować póki nie stwierdzi czy są oni przyjaciółmi czy może przeciwnie. Zacisnęła mocniej pięść
Akki Nendo - 2010-04-18, 20:03

Przyszedł w uśmiechu i popatrzył w niebo. Było bezchmurne. Poprawił kaptur na twarzy i popatrzył na ludzi, którzy tutaj byli. Jedna dziewczyna miała zaciśniętą pięść. "Walka?"- pomyślał z uśmiechem i uaktywnił ostrze stając do walki.
Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 20:17

Usłyszała ostrze i migiem odwróciła się w stronę dźwięku. Obnażyła kły i warknęła w stronę nieznajomego. To już ją przestało bawić. Napięła mięśnie. Była otoczona z niemal wszystkich stron. Chyba jednak nie uniknie konfrontacji.
Sjan Jin - 2010-04-18, 20:26

Parunastu Shinobi wtargnęło na polanę w czarnych, luźnych, materiałowych strojach atakując Seiso. Jednak uratował go klon Sjana, przecinając napastnika w pół:
-Do boju młody! - krzyknął do niego, gdy na jednym z drzew pojawił się wróg, strzelający w ich stronę masą kul ognia.
-Nażryj się tego! - krzyknął Jinchuuriki z ogonem. Czy to było zamierzone? Czy ta cała walka była udawana? Cóż... Wiedział to tylko oryginał... Sjan złapał jednego z wrogów ręką gniotąc mu krtań z zaskoczenia i szybko broniąc się od potężnego kopa dwumetrowego, krępego przeciwnika. Dziewczynka i chłopak rzucili się do walki, z tą różnicą, że dziewczynka nie atakowała fizycznie, jedynie atakowała śniegiem i lodem, wznosząc zapory i atakując białymi świdrami. Obok Inoue i nowego przybysza pojawiło się czterech shinobich, trzech z nich zaatakowało Akkiego, skopując go na dół i rzucając się za nim w pogoń. Natomiast przed dziewczyną stał kolejny klon Sjan'a.
-Sajonara! - krzyknął do niej, pojawiając się przed dziewczyną od razu łapiąc wroga i znikając gdzieś w dole. Akki był przytwierdzony do ziemi przez dwóch napastników. Trzeci skierował się ku klonowi Sjan'a. Seiso stracił przytomność, lecz po chwili schował się gdzieś w liściach.

Inoue Inuzuka - 2010-04-18, 20:54

To działo się zbyt szybko. Inu ledwo co ogarnęła sytuację. Klon pomagał Seiso? Jak to możliwe? Tyle walk...jak w wojnie. A ona chciała tylko odpocząć. Zregenerowała już nieco sił. Omal zawału nie dostała jak obok niej pojawili się ninja. Jej dzikie źrenice skurczyły się z zaskoczenia. Klon...lecz czy zaatakuje ją? W sumie gdyby chciał już dawno by to zrobił. Nie zrobiła nic tylko tępo wpatrywała się we wszystko. Nagle wyjęła kunaia i złapała go obiema dłońmi. Teraz nie wiedziała w kogo ma mierzyć. Siedziała tak gotowa do zadania jakiegokolwiek ciosu. Pai przybliżyła się do boku dziewczyny aby dać jej wsparcie. Nastroszyła sierść i czekała na najmniejszy sygnał
Akki Nendo - 2010-04-18, 21:32

"Myślą, że to mi coś zrobi..."- pomyślał i na jego ustach za widniał uśmiech. Ruszył nogami i uderzył ich w głowy, następnie oparł się rękoma i zakręcił na barkach. Uaktywnił ostrze i używając Shunshin no Jutsu pojawił się za przeciwnikiem i dźgnął go w plecy. Rzucił martwe ciało w następnego przeciwnika i użył Katon: Hikyuu no Jutsu. Stworzył dwa klony, które miały odbijać ataki.
Seiso Senjuu - 2010-04-18, 21:35

/kawarimi nie da się z liściem zrobić -.-''/
Wynurzyłem się z liści. Na szczęście moje zawiniątko na plecach przejęło prawie cała siłę uderzenia z konoha senpuu a mnie jedynie odrzuciło. Potem ten klon mi pomógł i krzyknął do mnie.
-Ja pierdole, co tu się dzieję, z kim mam walczyć a z kim nie-ta cała sytuacja była zdecydowanie dziwna-Dobra biję się z tym kto mnie zaatakuje
Wyciągnąłem dwa zwoje i przywołałem Kuroari i Hiruko. Wytworzyłem nici z chakry i zaatakowałem najbliższych przeciwników. Hiruko ogonem a Kuroari użył swoich zatrutych ostrzy. Stworzyłem jednego Kage bunshina, który popędził do Inu by jej pomóc.

Sjan Jin - 2010-04-19, 21:19

Inoue stała sama na gałęzi, gdy nagle pojawił się przed nią wrogi ninja z kunaiem w ręku. Klon Seiso oberwał od boku lecącymi shurikenami i zakończył swój żywot. Natomiast kukiełki oryginału zlikwidowały jednego przeciwnika, drugiego mocno turbując i raniąc trzeciego. Trójka shinobich w białych szatach atakowała asortymentem lodu i śniegu. Tylko ich przywódca, walczył także z Daikataną w rękach. Akki powalił swoich wrogów odpychając ich i jednego z nich parząc dotkliwie i podpalając a drugiego jedynie drasnął.
Seiso Senjuu - 2010-04-19, 21:27

Lekko przytupuje nogą, wybijając sobie rytm. Wpadłem w wir walki, czułem się jak w domu. Obie marionetki zaatakowały tego poturbowanego. Hiruko zamiatał ogonem by przeciwnik się cofał, tymczasem Kuroari otwierając się pojawił się za przeciwnikiem. Jeśli wróg wpadł do marionetki to kuroari wbiła ostrza w specjalne dziury wykańczając oponenta. Ja tymczasem cały czas starałem się również patrzeć na tego trzeciego, chociaż długo pewnie nie pożyje trucizna już go pustoszyła.
Inoue Inuzuka - 2010-04-19, 21:33

// Jakby co to ja siedzę na ziemi oparta o pień x_X//

Wystraszyła się gościa i na chwilę zabrakło jej powietrza w krtani. Szybko się jednak otrząsnęła i odskoczyła w bok lądując na ramieniu. Przeturlała się kawałek lecz po chwili wstała chwiejnie na ziemi. Nogi strasznie ją bolały. Pai szybko znalazła się przy właścicielce warcząc na przeciwnika

Ireshige Seija - 2010-04-19, 21:57

Spokojnie przychodzę pod góry od strony lasu i nieświadom niczego co się dzieje zaczynam wchodzić sobie pod górę za pomocą Dekata Ki kiedy jestem na górze rozglądam się dokładnie dookoła
Sjan Jin - 2010-04-20, 15:43

Seiso:
Przeciwnicy padli nieżywi... Przed Tobą stało kolejnych dwóch, zaczęła boleć Cię wyrwana ręka.
Inoue:
Przeciwnik zaatakował i odepchnął Inoue dwadzieścia metrów do tyłu, przebijając nią krzaki. Po chwili ruszył do leżącej na ziemi przeciwniczki.
Ireshige:
Widzisz las, góry... Nic poza tym...

Akki Nendo - 2010-04-20, 15:52

Zacząłem zajmować się drugim z nich. Najpierw wysunąłem ostrzę i stworzyłem dwóch klonów, które walczyły za pomocą stylu breakdance. A kiedy przeciwnik był bardzo zajęty sam użyłem Shunshin no Jutsu i wbiłem jego ostrze w głowę. Stworzyłem 10 glinianych pająków i rzuciłem je daleko na zwiady, chciałem wiedzieć, czy Ci ninja jeszcze gdzieś byli. Jeżeli pająki ich widziały, to kazałem im wejść na wrogów, wtedy użyłem Katsu.
Seiso Senjuu - 2010-04-20, 15:59

-Cholera-złapałem się za lewe ramię.
Musiałem je oszczędzać , dlatego przeniosłem kontrole marionetek na prawą dłoń, a lewą rękę opuściłem wzdłuż ciała. Jednak ciągle byłem gotowy jej użyć w celu złożenia pieczęci. Marionetki stały w pozycjach obronnych, Hiruko z wystawionym przed siebie ogonem a Kuroari ostrzami. Obserwowałem dwóch przeciwników.
Mam nadzieję że Inu sobie radzi-pomyślałem.

Ireshige Seija - 2010-04-20, 16:10

Głośno ziewnąłem po czym zacząłem biec po górze ciesząc się świeżym powietrzem i śpiewem ptaków jeśli takowe są w pobliżu
Inoue Inuzuka - 2010-04-20, 16:35

Jak najszybciej podniosła się z zarośli. Obtarła sobie plecy lecz to nie mogło jej to przeszkodzić w ataku. Podeszła szybko tyłem do drzewa i znów chciała zrobić sztuczkę z ucieczką. Czekała aż przeciwnik nadbiegnie. Jedną nogą oparła się o pień. Kiedy był już blisko mocno odepchnęła się od niego podskakując wysoko w górę po czym zrobiła salto przeskakując napastnika i lądując za nim. Po tej małej akrobacji dała mu kopa w zad a przy odrobinie szczęścia nie zahamuje i rypnie się w drzewo. Inu zaczęła biec z powrotem w stronę Pai. Szczeniak wskoczył na jej ramię. Dziewczyna odwróciła się spoglądając uważnie na przeciwnika czekając na ewentualny atak.
Gość - 2010-04-20, 19:11

Akki:
Twoje klony zaczęły walczyć... Ale z kim? Przeciwnik i tak zdezorientowany myśląc, że klony go zaatakują dał się zabić. Twoje pająki zauważyły w całym lesie i na polanie jeszcze ponad dwudziestu wrogów.

Seiso:
Wrogowie zaatakowali, jeden biegnąc na wprost, a drugi wyskakując nad Was obu i rzucając w Ciebie kunaiami z notkami wybuchowymi. Jeden z wybuchów odepchnął Cię, ale nie zadał większych obrażeń. Marionetkom zaś udało się w tym samym czasie przebić drugiego przeciwnika, gdy ten, który Cię atakował znalazł się obok. Byli strasznie szybcy i silni, jednak Konoha i Tsuki dawała jak na razie sobie radę.


Inoue:
Udało Ci się przeskoczyć przeciwnika, ale nie zdołałaś go kopnąć, bo złapał Twoją nogę i odepchnął. Upadłaś plecami na ziemię. *Postaraj się, używaj jutsu, broni ;)*

Ireshige:
*Ćwir ćwir, Rasta Gangsta Ćwir Ćwir* Śpiewały ptaki dookoła, a Ty beztrosko skakałeś po polance słoneczników.

Wszyscy oprócz Ireshige:
Na jednym ze wzgórz widniała czarna sylwetka, za którą powiewał płaszcz bądź peleryna. Nikt nie widział kto to.

Sjan Jin - 2010-04-20, 19:12

*To ja napisałem jakby co ;p*
Ireshige Seija - 2010-04-20, 19:15

Skacząc tak po górach zacząłem się rozglądać i nasłuchiwać może będzie coś ciekawego po chwili jednak znudzony opuszczam góry
Inoue Inuzuka - 2010-04-20, 19:42

// Wolę fikołki ;_; ćwir xDDD //

Jak najszybciej zrobiła fikołka do tyłu aby móc wstać. Będąc tak blisko przeciwnik nie ma szans na ucieczkę więc...dziewczyna uaktywniła Tsugę. Skoczyła w stronę napastnika i zaczęła wirować...

Akki Nendo - 2010-04-20, 19:47

Przywołałem centaura, Karashiego, który strzelał we wrogów, którzy byli na naszej drodze. Poruszałem się w stronę osoby w czarnym płaszczu. Kto to był? Przyśpieszyłem kroku, a jak ktoś podszedł do mnie poczęstowałem go glinianym senbonem i Katsu.
Seiso Senjuu - 2010-04-20, 19:57

Został mi jeszcze jeden koleś ,który stał koło mnie. Użyłem lewej ręki. Uderzyłem go otwartą dłonią w pierś i przy styku dłoni z jego skórą, wysłałem wiązkę chakry do dłoni by wysunąć błyskawicznie ostrze. Jeśli wróg zginął zapieczętowałem marionetki i poszedłem szukać Inu.
Sjan Jin - 2010-04-20, 21:34

Wrogowie przy Seiso zginęli, ale w lesie pojawiło się ich więcej. Akki widział, jak postać w czarnym płaszczu przemyka po lesie. Nagle w ułamku sekundy przemieścił się o sto metrów uderzając go w brzuch i wysyłając daleko w las. Inu zaatakowała przeciwnika, trafiając go krytycznie. Nagle Sjan zaczął machać nerwowo rękami krzycząc po lesie:
-Odwrót! Odwrót! Wszystkie jednostki! - krzyczał po czym zaczął uciekać między drzewami jak najdalej od polany. Wrodzy ninja zatrzymali się, a na polanie stanęła postać w czarnym płaszczu, wyciągając przed siebie rękę i formując wysokie, słupy lawy z ziemi. Z pobliskich drzew wyłoniło się paręnaście poranionych, doświadczonych jednostek shinobi z Tsuki. Widocznie, nie byliście tu sami.
-Odwrót! - krzyczał dalej Kapitan...

Inoue Inuzuka - 2010-04-20, 21:45

Wylądowała za przeciwnikiem. Wolała nie wiedzieć co zrobiła. Mimo wszystko....nienawidziła zadawać tak mocnych ataków. Zacisnęła mocno piąstki nie myśląc już o owej walce. Nie patrząc na nic więcej odeszła kawałek przywołując Pai która po chwili znalazła się na ramieniu. Po paru krokach legła obok jakiegoś drzewa. Widząc w oddali Seiso podniosła słabo rękę i pomachała mu. Jej oddech był głęboki. Za bardzo się zmęczyła
Seiso Senjuu - 2010-04-20, 21:50

Rozglądnąłem się i całą akcję obserwowałem z szeroko otwartymi oczyma.
-Jasna cholera
Wielkie słupy lawy przeraziły mnie trochę i cofnąłem się o krok w tył.
-Jakaś kurwa wojna?! Czy jak
Zobaczyłem Inu. Ruszyłem sprintem do niej. Przykucnąłem obok niej i lekko ją przytuliłem.
-Jesteś cała?-zapytałem.
-Uciekamy-powiedziałem ciągnąc Inu za sobą i uciekając tam gdzie pobiegł jak się domyślał dowódca całej akcji.

Inoue Inuzuka - 2010-04-20, 22:09

Uśmiechnęła się lekko
-Spokojnie. Nic mi nie jest. - Powiedziała cicho. Nie chciała aby ten się o nią martwił. Nie zdążyła wypowiedzieć kolejnego zdania gdyż musiała spieprzać od tej lawy. Wstała będąc pociągniętą uważając na szczeniaka aby przypadkiem nie spadł z jej ramienia. Zebrała w sobie całą siłę i zaczęła wiać tak szybko jak umiała
-A co z tobą? - Spytała podczas biegu

Seiso Senjuu - 2010-04-20, 22:25

Spojrzałem na Inu i się uśmiechnąłem.
-Wszystko ze mną dobrze-odpowiedziałem choć ramię trochę mi dokuczało.
Lekko przyśpieszyłem patrząc czy Inu nadąża.
-Wybacz, to miał być spacer na górę a nie jakaś pieprzona wojna

Akki Nendo - 2010-04-20, 22:25

Odleciał w las. Chciał dogonić i zabić osobę w czarnym płaszczu, ale niestety centaur go powstrzymał. Chłopiec wsiadł na pół człowieka, pół konia i pojechał w stronę postaci, które walczyły z wrogami. Zauważył tam Seiso i Inoue. Podjechał bliżej:
- Cześć Seiso - powiedział uciekając przed lawą.

Seiso Senjuu - 2010-04-20, 22:38

Zobaczyłem Akkiego i stanąłem.
-Witaj-podałem mu dłoń po czym wskazałem na dziewczynę-To jest Inoue i jej przyjaciółka Pai
Rozglądnąłem się
-Wiesz co tu się dzieje?

Inoue Inuzuka - 2010-04-20, 22:43

Jako że dziewczyna biegła za nim nie wyrobiła przy jego nagłym hamowaniu. Zderzyła się z jego plecami po czym upadła ciężko na ziemię. Szczeniak ledwo co utrzymał się na jej ramieniu. Pomachała niepewnie w stronę Akkiego
- Ano hej- Zaśmiała się głupio

Seiso Senjuu - 2010-04-20, 22:46

Poczułem uderzenie w plecy i zaraz się odwróciłem aby zaatakować. Okazało się że to Inu leżała na ziemi. Schyliłem się i pomogłem jej wstać.
-Akki walić to co tu się dzieje, może zaatakujemy tego miłośnika lawy?

Akki Nendo - 2010-04-20, 22:55

Popatrzyłem na dziewczynę i lekko się zaśmiałem. Ale to nie była obraza, tylko śmieszność sytuacji.
- Seiso, możemy spróbować. Karashi, strzelaj do niego - powiedziałem, a centaur naciągnął łuk i zaczął strzelać.

Seiso Senjuu - 2010-04-20, 23:01

Zwróciłem się do dziewczyny.
-Uciekaj albo zaczekaj tu-powiedziałem z lekkim uśmiechem dotykając jej policzka.
Odwróciłem się i przywołałem Gamakena , który zaczął strzelać kleistymi pociskami w pana lawę. Ja wybiegłem w prawo naprzeciw wrogowi.

Inoue Inuzuka - 2010-04-20, 23:23

Wstała i otrzepała swój tyłek z kurzu. Ciekawe ile jeszcze razy wyląduje na ziemi...? Przytaknęła Seiso jednak trochę źle się czuła....Walczyła jedynie pod wpływem impulsu. Aktualnie nic jej nie nakłaniało do tego czynu. Nie mogła im pomóc....Wzdrygnęła się czując ciepło na poliku.
-Poczekam tu sobie - Oznajmiła i uśmiechnęła się lekko. Pai szczeknęła i zamerdała lekko ogonem przytakując

Sjan Jin - 2010-04-21, 11:27

Wasze pociski trafiały bezpośrednio w idącego w Waszą stronę przeciwnika. Śmiał się tylko, po czym wykonał jakąś pieczęć, gdy przed Wami pojawił się owy Jinchuuriki:
-Uciekajcie... Mówiłem... - syczał przez zęby. Tamten zaś rozstąpił swoje dłonie nie robiąc pieczęci i odwrócił się. Wokół Was stał oddział z Tsuki. Wrogowie wycofywali się. Lecz dowódca przeciwników w jednej chwili obrócił się i uderzył w Waszą stronę słupem ognia. Kapitan zasłonił Was dużą, lodową ścianą. Ale i tak wszystko z ziemi podniosło się pod siłą uderzenia i wszyscy wylądowali na drzewach, oprócz Kapitana, który zasłaniając wszystkich ścianą zapewnił sobie ochronę ze wszystkich stron za pomocą śniegu.
-Kuro! - krzyknął, obok niego pojawił się chłopak w stroju ANBU, z popalonymi ubraniami, lecz na jego ramieniu, masce i ubraniu nie widniał znak Konohy.
-Masz potrzebny list? - odebrał list z uśmiechem:
-Dobra nasza, przechwyciliśmy go. Teraz musimy jakoś stąd się ulotnić, ponieważ gdy Sintu'yashi dowie się, że przechwyciliśmy jego list, to wróci tu... I nie będzie tak fajnie... Wy dwaj! - krzyknął na Seiso i Akkiego:
-Postradaliście rozum?! To Legendarny Sannin, a Wy go chcecie zabić... Ostudźcie swoje chęci do zabijania... - roześmiał się podchodząc do Seiso i nastawiając mu wraz z pomocnikiem z marionetką rękę, która przestała boleć, po czym wręczył mu 300 rou:
-Na wszelkie wydatki z powodu popsucia ręki... - powiedział wstając i wzbijając się w powietrze na zwykłej chmurze... Po chwili po nim i po jego Oddziale nie było śladu, jedynie na ziemię upadły jeszcze dwa worki, obok Akki'ego i Inoue, w których było skromnie po 150Rou... *Tak, macie kasę za trud i niebezpieczeństwo, ja sobie odejmę ;)*.

Inoue Inuzuka - 2010-04-21, 11:45

Wylądowanie na niewygodnych gałęziach nie było zbyt miłe. Usiadła na jednej z nich i pokręciła głową starając się ogarnąć sytuację. Pai wylądowała tuż obok lecz nie obiła się aż tak boleśnie. Usłyszała rozmowę o saninie. Zamarła usłyszawszy z kim walczyli
-O...w mordę - Wyszeptała. Sięgnęła po szczeniaka i z nią w rękach zeskoczyła jakoś z drzewa. Rozejrzała się wokoło. Niechętnie podniosła ów woreczek. Nie ma to jak zwykła i spokojna wspinaczka górska

Seiso Senjuu - 2010-04-21, 16:54

Roześmiałem się podrzucając mieszek.
-Ale jaja to był sannin-szedłem w kierunku Inu dalej kręcąc głową w niedowierzaniu.
Uśmiechnąłem się do dziewczyny.
-Czy to znaczy ,że mogę się chwalić że zaatakowałem sannina i przeżyłem?-zapytałem z głupim usmiechem.

Inoue Inuzuka - 2010-04-21, 18:01

-No...niby możesz. Chociaż gdyby tylko chciał już dawno by się ciebie pozbył - Uśmiechnęła się pobłażliwie. Odłożyła Pai na ziemię. Nic jej już nie zagrażało. Inu rozejrzała się wokoło poszukując ewentualnych rannych.
Seiso Senjuu - 2010-04-22, 01:21

-Oj czepiasz się szczegółów-uśmiechnąłem się do Inu
-Strasznie dziwny dzień-powiedziałem drapiąc się po głowie-Czy możemy kontynuować spacer?-uśmiechnąłem się figlarnie.

Inoue Inuzuka - 2010-04-22, 15:28

-A to ponoć ja jestem narwana...- Westchnęła rozkładając ręce. Nadal czuła nieprzyjemne pieczenie na plecach. Przejażdżka na nich nie jest zbyt fajną zabawą
-Dobra. Ale ja nie idę już pod żadną górkę - Uśmiechnęła się ironicznie.

Seiso Senjuu - 2010-04-22, 15:33

-Krzywisz się-powiedziałem w zamyślenie-Co Cie boli? Dobrze walczyłaś
Inoue Inuzuka - 2010-04-22, 15:39

-Niee aż tak mnie nie boli - Pomachała przecząco ręką. Pai zlustrowała nieprzychylnie dziewczynę.
-Dobrze nie było. Wiele mi jeszcze brakuje do ideału.

Seiso Senjuu - 2010-04-22, 15:43

-Dobrze było-rzuciłem powoli ruszając tempem spacerowym
-Może skoczymy nas morze? Tam chyba nie powinno nas nic zaatakować-uśmiechnąłem się.

Inoue Inuzuka - 2010-04-22, 15:48

Skrzywiła się. Jej zdaniem walka była do kitu no ale....
-Dla mnie bomba. Wolałabym już opuścić to miejsce...- Wzdrygnęła się

Seiso Senjuu - 2010-04-22, 15:50

Polegając na orle poprowadziłem Inu nad morze.
Sjan Jin - 2010-04-25, 12:07

Wraz z Inoue wylądowaliśmy w białej kuli na ziemi.
-Koniec przejażdżki... - kula rozpadła się w biały, miękki puch. Znaleźliśmy się na czubku ośnieżonej góry...
-Umiesz utrzymać równowagę? Czy chcesz lodowe sanie? - zapytał, samemu biorąc długie, płaskie jajo, przypominające deski surfingowe.

Inoue Inuzuka - 2010-04-25, 18:44

- Tym razem nie było aż tak źle - Oznajmiła komentując lot. Wychyliła się niepewnie aby określić wysokość stoku. Nie było tak źle....gorzej jak się ktoś walnie o wystającą półkę lub coś w tym stylu...
- Niee...nie chcę na żadnych sankach. -Oznajmiła. Podeszła i wzięła powoli to coś okrągłego.
- Da się radę. Będę improwizować. -Rzekła na pytanie o równowadze. Pai zeskoczyła z ramienia po czym zaczęła poganiać dziewczynę. Jak widać nie mogła się doczekać

Sjan Jin - 2010-04-25, 19:36

Sjan z uśmiechem zrobił drugie, dla siebie.
-Sajonara! - powiedział śmiejąc się i zjeżdżając z góry, ślizgał się po śniegu, jadąc wprost na zlodowaciały kamień, wyskakując w powietrze. Odwrócił się w powietrzu do Inoue, sprawdzając, czy także jedzie i czy dobrze się bawi.

Inoue Inuzuka - 2010-04-25, 19:43

Chwilę stała starając się wymyślić jakiś plan jak i sterowanie. Pai jednak szczekała zbyt głośno. Dziewczyna westchnęła i położyła jajo na ziemi. Po chwili na jego skraju siedział szczeniak pełen niecierpliwości. Inu postawiła jedną nogę..
- Cóż....no to jazda - Rzekła niepewnie. Odepchnęła się i....popędziła w dół. Ugięła nogi dla lepszej równowagi. To było dość łatwe jednakże ani jej się śniło wyskakiwać w powietrze. Na początek zaczęła jechać swoim ulubionym slalomem. Mniejsza o to że cały czas się darła

Sjan Jin - 2010-04-25, 20:42

-Widzę, nieźle się bawisz... - powiedział jadąc tuż obok Inoue, to za nią, to przed nią, jadąc wokół niej slalomem, od czasu do czasu wyskakując w górę... Sjan postanowił to trochę urozmaicić... Wykonał parę pieczęci i pod nimi śnieg zaczął bulgotać. Nabrali większej prędkości. Za nimi sunęła mała *jeszcze* lawina...
*Cira fira para tongaa!* Śpiewał na drzewie jakiś kruk.

Inoue Inuzuka - 2010-04-25, 20:47

Naburmuszyła się nieco. Popisówa i tyle. Inu podskoczyła nieco i zaczęła jechać tyłem. Uśmiechnęła się kpiąco lecz zaraz ów uśmiech zniknął
-O cholera....-Mruknęła widząc lawinę. Odwróciła się więc i skręciła nagle zajeżdżając drogę Sjanowi. A niech się wywali...

Sjan Jin - 2010-04-25, 21:17

Sjan upadł z lodowego jajka wpadając wprost śnieg i znikając pod pokrywą lawiny...
Inoue Inuzuka - 2010-04-25, 21:28

-Kuźwa! -Warknęła obracając głowę. Nie... drugi raz w tym samym dniu się na to nie nabierze....Ale nie wypadało by go zostawiać w takim stanie chociaż....Inu wzięła szybko Pai po czym zrobiła tsugę w stronę lawiny przedzierając się przez nią i nie dając się zakopać...
Sjan Jin - 2010-04-26, 21:38

Sjan siedział sobie spokojnie w środku lawiny, robiąc w niej pustą kulkę i opierając się o śnieg, nie reagując na zewnątrz. Zdziwiony zerwał się łapiąc Inu i wciągając ją do środka.
-To niebezpieczne... Lecz ciekawe... Nieprawdaż? - zapytał z uśmiechem.
-Widzę, że ryzyko to Twoje drugie imię... Moje trzecie, na drugie mam Małgocha...

Inoue Inuzuka - 2010-04-26, 21:58

Wpadła razem z Pai na zimny śnieg. Od razu się podniosła i zadygotała. Szczeniak tylko się otrzepał i rozejrzał się. Dziwnie tu było....
-R...ryzyko? Uwierz mi, nie przepadam zbytnio za nim. Wolę siedzieć na spokojnej łące i tylko od czasu do czasu coś rozwalić - Mruknęła siadając.
-- Małgocha....całkiem ciekawe -Uśmiechnęła się lekko
-Ty to lubisz śnieg co nie?

Sjan Jin - 2010-04-26, 22:12

-Jestem z nim... Związany... - zaśmiał się Sjan.
-Chcesz coś rozwalić... Ja też mam ochotę... - Sjan wysunął rękę w wolnej przestrzeni lawiny, formując w niej dziwną, białą kulę z chakry, wokół której krążyły dziwne znaki. Dynamicznie przez lawinę przemknęło drzewo, które Sjan uciął bez nawet ruchu ręki, przy pomocy jedynie tej kuli.
-Już nie... - powiedział, wkładając rękę w śnieg i formując w ręce śnieżkę. Zaczął pogwizdywać, rzucając za plecami miękką, rozlatującą się śnieżkę, oraz rzucając nią lekko w Inoue, aby tylko ją musnęła.
-To nie ja... - zaprzeczył stanowczo.

Inoue Inuzuka - 2010-04-26, 22:23

-Hm...nie ma co, ciekawy sposób na zrelaksowanie się -Przyznała spoglądając na jego wyczyny. Poczuła kolejne zimne uczucie lecz na poliku. Odwróciła się i dostrzegła rozwaloną śnieżkę. Spojrzała wyzywająco na Sjana...wręcz morderczym wzrokiem. Pai warknęła merdając ogonem.
-To...oznacza...wojnę! - Ryknęła równocześnie biorąc do rąk kupę śniegu. Mniejsza z tym że była lodowata...Z maniakalnym śmiechem rzuciła się w stronę Sjana wywalając na niego ową kupę śniegu.

Sjan Jin - 2010-04-27, 13:51

Sjan przykryty stożkiem sypkiego śniegu zaczął się śmiać. Wyciągnął w jej stronę puste ręce...
-A to co? - niczym z armaty z jego dłoni wystrzeliły kłęby śnieżynek lecąc wprost na Inoue... Po Sjanie nie było w pustej przestrzeni po chwili śladu...
-Koniec imprezy... - stwierdził malutką drobinką śniegu obsypując Inoue ze srogim, bardzo widocznym, udawanym wyrazem twarzy.

Inoue Inuzuka - 2010-04-27, 15:59

Znów upadła na śnieg starając się obronić przed atakiem Sjana
- Zatłukę cię...- Wysyczała. Na razie jednak nie miała zamiaru się ruszać. Pai wykorzystała sytuację i dorwała się do materiału bluzy Sjana zaczynając ją szarpać.

Sjan Jin - 2010-04-27, 21:24

Sjan z radością wziął malutką garstkę śniegu sypiąc go do góry. Wziął potem w Pai w obie ręce delikatnie podnosząc i przenosząc ździebko dalej, po czym wziął szczyptę sypkiego śniegu i sypnął delikatnie w stronę psa, aby przypadkiem nie zasypać go całego, bądź nabawić go kataru. Zwrócił się w stronę Inoue ze śniegiem w garści rzucił się na nią próbując ją delikatnie obsypać.
Inoue Inuzuka - 2010-04-27, 21:39

Ukazała swoje kiełki w łobuzerskim uśmiechu. Wcześniej ulepiła ładną i twardą kulkę. Czekała aż Sjan się zbliży na odpowiednią odległość po czym cisnęła ową śnieżką w jego twarzyczkę nie dając mu przejść dalej
Sjan Jin - 2010-04-27, 22:43

-Osz Ty... - powiedział Sjan strzepując śnieg z twarzy z uśmiechem. Wziął w ręce całą masę śniegu, w swoich objęciach trzymając ją. Całą tą masę, udając, że nie widzi gdzie idzie nasypał na Inoue:
-Oj przepraszam... Niechcący.... - nagle ręką kazał zaprzestać:
-Zaraz koniec jazdy... Prosimy się czegoś przytrzymać, bo będą niezłe turbulencje... - stwierdził Sjan, podając Inu rękę, aby przypadkiem nic jej się nie stało.

Inoue Inuzuka - 2010-04-27, 23:03

Szybko otrzepała się z owej kupy śniegu lecz po plecach przeszedł nieprzyjemny dreszcz. Miała resztki tego puchu za bluzką. Starała się to jakoś pozbyć lecz jak widać król śniegu był znacznie lepszy. Już miała rzucać się na niego z pazurami w ramach odwetu lecz jego dłoń skutecznie ją zatrzymała. Nie zdążyła wyhamować więc znów wylądowała w śniegu.
-Ała...- Mruknęła.
-Zaraz zaraz....turbulencje? -Powtórzyła tępo. Od razu kazała Pai podejść. Inu wzięła ją jedną ręką i przycisnęła do piersi. Drugą dłoń acz niepewnie podała Sjanowi
-Zapowiada się na prawdę ciekawie...-Westchnęła

Sjan Jin - 2010-04-28, 10:15

-Ciekawie... Prawdopodobnie przeżyjemy... - powiedział z nieukrywanym uśmiechem Sjan trzymając mocno Inu przy sobie. Nagle lawina zaczęła rotować, rzucając się we wszystkie strony. Po chwili wypadli ze śniegu, jadąc daleko po lodzie... Który o dziwo, tworzył się tuż przed nimi... Poprzez wiele obrotów wylądowaliście w końcu na lodzie, a lawina rozsypała się na boki...
-Nawet ciekawie? - powiedział pomagając Inoue wstać.

Inoue Inuzuka - 2010-04-28, 14:58

Turbulencje nie były zbyt miłe dla jej tyłka. Starała się jednak nie zgnieść swojego psa i nie zrobić z niego papki. Cała poobijana trafiła na cholernie twardy lód. Już wolała być przysypana śniegiem...niech to szlag
- Ciekawie? Rotacje mam na co dzień przez tsugę - Mruknęła starając się dojść do siebie. Wolała nie wiedzieć w jakim stanie są jej włosy....Cudem podniosła się za lekką pomocą Sjana. Złapała się za ramię i zaczęła kręcić ręką na boki
- Kurde...normalnie rękę połamałam....-Rzekła czując lekki ból podczas obrotów. Pewnie ją obiła lecz mniejsza. Nagle zrobiło się jakoś tak...lekko. Inu zamrugała oczami i rozejrzała się
- Em...Paaai?

Seiso Senjuu - 2010-04-28, 21:38

Ruszyłem na przechadzkę w miejscach gdzie spacerowałem z Inu. Brakowało mi jej towarzystwa, dawno się nie widzieliśmy. Gdy dotarłem na szczyt rozejrzałem się z lekkim uśmiechem i wszedłem do schroniska by coś przegryźć. Mój orzeł robił kręgi wokół góry wypatrując czegoś ciekawego. Gdy wyszedłem ptak wrócił z ciekawymi wieściami. Dopiero teraz zacząłem dostrzegać resztki śniegu , a z jednej strony patrząc w dół nawet sporo. Po ostatnich wydarzeniach miałem dość wszystkiego co dziwne. W każdym razie ruszyłem za orłem doprowadził mnie do miejsca ,w którym znajdowały się dwie osoby. Wytężyłem wzrok, cóż szczęka trochę mi opadła, ale postanowiłem wyprostować to co zepsułem, chociaż ten koleś to groźny typ, jednak w tym momencie nie przejmowałem się, liczyło się coś innego. Wskoczyłem na dość wysokie drzewo i krzyknąłem.
-Inu wybaczysz mi?

Inoue Inuzuka - 2010-04-28, 21:46

Zaczęła się nerwowo rozglądać za swoim psem. Warstwy śniegu ukrywały jego zapach więc dziewczyna musiała ruszyć na poszukiwanie. Nagle znajomy głos przeszył morderczą ciszę. Odwróciła się i zobaczyła znajomą mordkę
-A...ale co mam ci wybaczyć?- Krzyknęła w jego stronę. Aktualnie głowę miała zajętą czymś innym więc nie myślała zbyt dobrze. Właściwie nie ogarniała teraz niczego

Seiso Senjuu - 2010-04-28, 21:51

Widząc ,że dziewczyna czegoś szuka domyśliłem się że chodzi o Pai ,której nie widziałem w pobliżu. Złożyłem pieczęci a wokół dziewczyny wyrosły drewniane platformy , może na którejś będzie piesio. Następnie spojrzałem na Inu i przemyślałem następne słowa.
-No wiesz ta sytuacja na plaży...-podrapałem się po głowie-No nie byłaś zadowolona, a raczej zła

Inoue Inuzuka - 2010-04-28, 21:54

Niestety na żadnej z platform nie było jej psa. Poczęła chodzić wokoło aby złapać jej zapach. Zatrzymała się jednak kiedy usłyszała zdanie chłopaka. No tak...jak mogła zapomnieć?
-Nie no spoko....po prostu....nie spodziewałam się tego po tobie. Mogłeś chociaż uprzedzić -Uśmiechnęła się nie pewnie i kontynuowała poszukiwania. Chyba złapała trop....

Seiso Senjuu - 2010-04-28, 22:02

Zeskoczyłem z drzewa i ruszyłem w stronę dziewczyny. Poniżej zobaczyłem jedną łapkę i uśmiechnąłem się. Sięgnąłem i otrzepałem Pai ze śniegu.
-Ale się schowałaś mała-powiedziałem i podałem Pai Inu.

Inoue Inuzuka - 2010-04-28, 22:22

Pai nie była zbyt zadowolona. Chciała zrobić coś w rodzaju psikusa lecz jej ciemne futro było zbyt widoczne. Szczeknęła z niezadowolenia
-Pai! Ty wredna małpo!- Wrzasnęła w stronę pupila. Szczeniak jednak pomachał lekko ogonem w przepraszającym geście. Chciał się tylko pobawić
-Dzięki...chociaż powinna była tam trochę posiedzieć i zmarznąć-Mruknęła w kierunku chłopaka

Seiso Senjuu - 2010-04-28, 23:17

-Teraz uprzedzam-mruknął do Inu patrząc na jej reakcję.
Lekko łapie jej dłonie i jeśli nie protestuje przyciągam ją do siebie i delikatnie całuję w usta.

Inoue Inuzuka - 2010-04-28, 23:31

- Ale że.... - Nie dokończyła. Wolno dziś myślała więc nie zauważyła nawet tego co Seiso chce zrobić. Nie sprzeciwiała się jednak choć zamknęła mocno oczy aby zneutralizować skrępowanie do zera...Serce biło jej jak szalone
Sjan Jin - 2010-04-29, 10:39

Sjan siedział na śniegu z uśmiechem, wyjmując swoją szklaną rurkę...
-Nie ma to jak Fajka Pokoju... - stwierdził... Pstryknął palcem, a z nieba zaczął padać miękki, sypki śnieg... On zaś położył się na śniegu zamykając oczy i przyglądając się następującym zdarzeniom. Teraz jedynie przypominał mu się znowu pusty dom przy jego Domu Klanowym... Dom Amiry... Jedyne co mógł teraz zrobić, to rachunek sumienia.

Seiso Senjuu - 2010-04-29, 12:30

Odsunąłem się troszkę od dziewczyny i uśmiechnąłem się do niej, po czym pogłaskałem jej policzek. Dopiero się zorientowałem z obecności drugiego chłopaka.
-Cholera, moja kultura osobista pozostawia wiele do życzenia-powiedziałem i podszedłem do chłopaka podając mu dłoń
-Seiso z klanu Senju
Chwilę przyglądałem się mu z dziwnym wyrazem twarzy.
-Czekaj, czekaj, Ciebie spotkaliśmy tutaj niedawno w tej całej zawieruszy bitewnej i z Ty prowadziłem mój egzamin, mylę się?

Sjan Jin - 2010-04-29, 12:42

-Tak, tak... Jakoś się żyje, to ja... Sjan Jin... - powiedział podając Ci rękę. Jego twarz stała się poważna i groźna...
-Znasz moją tożsamość... Muszę Cię zabić... - chłopak wybuchł delikatnym śmiechem poprawiając swoje słowa i dodając:
-Chociaż, jesteś ANBU... A ANBU z Konohy zna moją tożsamość...

Seiso Senjuu - 2010-04-29, 13:14

Gdy tylko usłyszałem, muszę Cie zabić bez wahania przesłałem chakre do dłoni, gdzie powoli wysuwały się moje ostrza ,ale po chwili opanowałem się słysząc śmiech Sjana, również się roześmiałem, rozładowując negatywne emocje.
-No wiesz, jakbyś na lewo i prawo nie rzucał śniegiem i lodem to pewnie bym się nie domyślił
-Właśnie wybacz za moje wtargnięcie tutaj, no i póki rozmawiamy to może wytłumaczyłbyś mi o co chodziło z tą całą walką?

Inoue Inuzuka - 2010-04-29, 13:53

A ona stała tak jak kołek nie mogąc wydobyć z siebie żadnego słowa. Uśmiechała się jedynie aby odwrócić od siebie uwagę. Popatrzyła się tępo na Pai która spokojnie merdała ogonem. Jej obecność na prawdę pomagała....
Sjan Jin - 2010-04-29, 14:04

Sjan zrobił zadumaną minę:
-Otóż... Jak już pewnie wiesz... Parę miesięcy temu Zjednoczone Królestwo wypowiedziało wojnę Konoha-Gakure i nam... Tsuki... - zaczął leżąc cały czas na śniegu.
-Ale zaczęli się odbudowywać... Ich Lord ma swojego Ochroniarza... Legendarnego Sannina... Tamte oddziały zmierzały w stronę Tsuki, aby dostarczyć do zdrajcy, którego pozycję wykryliśmy, pewien list... Przechwyciliśmy go, bo chcieli nas zaatakować. Ta cała scenka była tylko przynętą... Ale Legendarny Sannin nie wiedział, że mamy ten list. Zmierzał w stronę Tsuki, aby ubezpieczać posłańca. Gdyby wiedział, że mamy ten list.... Nie byłoby tu nas... - opowiedział chłopak.

Seiso Senjuu - 2010-04-29, 14:25

Spojrzałem na chwilkę na Inu, uśmiechnąłem się ciepło do niej i zwróciłem z powrotem wzrok na Sjana. Moja twarz przybrała poważny wyraz, a tak głosu wskazywał ,że mówię z pełna powagą i zaangażowaniem.
-Potrzebuje trenera a co za tym idzie treningu, cholernie męczącego ,dzięki ,któremu efektywność ćwiczeń zwiększy się diametralnie , czy mógłbyś mi pomóc? To się wiążę z moimi marzeniami jak i celami-stanąłem wyprostowany, pięści zacisnąłem wyczekując odpowiedzi chłopaka.

Sjan Jin - 2010-04-29, 14:34

-Treningu mówisz... - powiedział spoglądając na chłopaka, otwierając zamknięte dotychczas oczy.
-Jakiego rodzaju treningu ode mnie oczekujesz... - zapytał po chwili członek Fukyuu, chowając rurkę i wstając.

Seiso Senjuu - 2010-04-29, 15:28

Nie spuszczałem wzroku ze Sjana.
-Trening wzmacniający moje ciało i poprawiający kontrolę nad Mokutonem-odpowiedziałem szybko i zdecydowanie.

Sjan Jin - 2010-04-29, 17:48

-Pewnie... W końcu... Też w swoich żyłach posiadam krew Senjuu - powiedział Sjan formując w ręku śnieżkę, bez brania skądkolwiek śniegu.
-Ale odłam Shiro... Hyouton...

Seiso Senjuu - 2010-04-29, 20:50

-Będę gotowy w najbliższym czasie...i dziękuje-skłoniłem się lekko i odwróciłem się do Inu.
Uśmiechnąłem się do niej przemiło.
-Idziemy?

Inoue Inuzuka - 2010-04-29, 20:55

Ocknęła się z zamyśleń i spojrzała tępo na Seiso
-No...ale gdzie? -Spytała głupio

Seiso Senjuu - 2010-04-29, 21:05

Zapadłem się pod ziemię.
Sjan Jin - 2010-04-29, 21:08

Sjan rzucił jeszcze do małej dziury w ziemi...
-Do Tsuki idź piechotą... Jeżeli będziesz leciał bądź pojawisz się od razu w Tsuki, zostaniesz zabity... - poinformował go Sjan. Spojrzał na Inu:
-No, niezła intryga... - stwierdził po pocałunku Seiso i Inoue. Wziął jeszcze jedną kupkę śniegu i rzucił nią w dziewczynę:
-A to za żywych... - powiedział groźnie, a lecące obok kruki wydawały dziwne głosy... *Moja Ciocia Pojechała do Afryki, Teraz Bocian daje jej smakołyki...*

Inoue Inuzuka - 2010-04-29, 21:15

-Zabity? To w Tsuki jest tak niebezpiecznie? -Spytała z lekkim niepokojem. Normalnie strach się bać co teraz się dzieje w tych wioskach...słysząc jednak zdanie o intrygach wzdrygnęła się i zarumieniła nieco. Nie cierpiała paplać o takich sprawach...Rozbudziło ją jednak dostanie śniegiem.
-Jacy żywi? O co chodzi? -Zaczęła się dopytywać. W tej chwili już niczego nie rozumiała. Wypuściła Pai z objęć a ta popędziła w stronę Sjana aby po prostu go ugryźć. Ot tak...

Sjan Jin - 2010-04-29, 21:33

Sjan wydał okrzyk trwogi uciekając po śniegu z figlarnym śmiechem.
Inoue Inuzuka - 2010-04-29, 21:37

Inu zamrugała niepewnie oczami ale po chwili uśmiech wrócił na jej twarz
-Boisz się małego pieska? - Zaśmiała się po czym zrobiła shushin aby znaleźć się tuż przed nim i go zatrzymać by Pai w końcu go dopadła

Sjan Jin - 2010-04-29, 21:52

-Nie, proszę! - śmiał się Sjan, widząc nadbiegającą Pai zamienił się w śnieg pojawiając się parę metrów dalej.
-Uff... Było na prawdę blisko... - stwierdził po chwili siedząc na śniegu.

Inoue Inuzuka - 2010-04-29, 22:04

-Niech cię....ty śniegowy świrusie!- Wrzasnęła w jego stronę. Wyszczerzyła kiełki w uśmiechu i podniosła ręce ukazując pazurki
-I tak cię dorwę-Mruknęła. Bez zbędnych ceregieli zaczęła po prostu biec w jego stronę razem z Pai.

Sjan Jin - 2010-04-30, 22:46

-O matko... Już uciekam... - powiedział z uśmiechem Sjan podnosząc się do góry na małej chmurce, wznosząc się parę metrów wyżej, aby Inu ani Pai nie doskoczyły. Bez wykonywania żadnych gestów położył się na chmurce. Obrócił na bok i zrzucił na dziewczynę trochę śniegu:
-Koniec imprezy! - podsumował z uśmiechem.

Inoue Inuzuka - 2010-04-30, 22:51

-Jakie koniec? Ja cię tam dopadnę! -Wrzasnęła. Jak się czegoś uczepi to za żadne skarby nie daruje. Zaczęła rozkminiać nad kolejnym planem.....
-Lipa...twa chmurka jest jakaś nawiedzona -Mruknęła. Pewnie jakby usiłowała skoczyć owa chmura przesunęła by się i nici ze złapania...a latać to ona nie miała zamiaru

Sjan Jin - 2010-04-30, 23:16

Sjan pogwizdywał beztrosko. Wychylił się zza chmurki patrząc na Inoue:
-Cóż, nudzić Ci się musi tam na dole prawda? Mam tu coś do zabawy... - z chmury spadła masa śniegu przysypując Inu.
-Za mocno poleciało... - usprawiedliwił się Sjan spadając z chmurki i wczołgując się głęboko w śnieg. Cały czas słychać było jego gwizdanie.

Inoue Inuzuka - 2010-04-30, 23:34

Znów śnieg.. Cała już była biała
-Ja ci dam za mocno - Warknęła w jego stronę grożąc mu pięścią.
-Złaź tu na dół! Dziewczyny się boisz? -Stała jak głupia i wrzeszczała do chmurki....z pewnością tylko ona tak potrafiła. Skoro on się schował....to może nie widzi jej poczynań. Bez wahania wzięła do rąk Pai i rzuciła nią w jego stronę
-Nie martw się. Złapię cię- Oznajmiła wesoło zwierzakowi któremu niezbyt podobał się ów pomysł

Sjan Jin - 2010-05-01, 09:31

Sjan zeskoczył w tej chwili z chmurki wpadając głęboko w śnieg. Nie było o nim śladu.
Inoue Inuzuka - 2010-05-01, 10:05

Złapała Pai w swoje łapki i po prostu usiadła zrezygnowana na śniegu. Skrzyżowała ręce na piersi w geście focha.
Sjan Jin - 2010-05-01, 10:12

Obok niej wynurzył się Sjan ze smutnym wyrazem twarzy:
-No nie... - stwierdził, dając dziewczynie lodowego kwiatka.

Inoue Inuzuka - 2010-05-01, 10:15

Ta tylko prychnęła i odwróciła głowę. A co...jak foch to foch.
Sjan Jin - 2010-05-01, 10:35

Sjan też prychnął odwracając głowę i zanurzył się ponownie w śniegu.
Inoue Inuzuka - 2010-05-01, 17:59

Westchnęła głośno
-Sjaaanie! Czy mógłbyś tak przestać się bawić w kotka i myszkę i wyjść tu na przeciw bez żadnych giereek? - Spytała słodko. Poczuła jednak dreszcze na swej skórze. Było jej zimno....
- Dobra mój królu bałwanów. Muszę się ulotnić. Dzięki za ten....mile spędzony czas - Pożegnała się po czym ruszyła....w jakieś cieplejsze tereny

Sjan Jin - 2010-05-02, 10:37

Sjan wychylił głowę i szybko zaczął energicznie i szaleńczo grzebać w torbie. To nie mogło się znowu stać... Te wizje... Nie chciał już... Już nie chciał być taki... Szybko wyjął swoją rurkę i rozpalił krzesiwo, oddychając głęboko.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group