Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Ranga C - "Dlaczego rybacy nie łowią już ryb?"

Minato Shushi - 2010-04-05, 19:35
Temat postu: "Dlaczego rybacy nie łowią już ryb?"
Opuściłem budynek Kage, a następnie udałem się w stronę wyjścia z wioski. Rozglądałem się wokół, patrząc jak latają słowiki. Chmury pięknie płynęły po błękitnym niebie, a ja szedłem w stronę Kraju Morza. Podróż trwała niedługo, a i nie napotkałem żadnych trudności ze strony innych ninja. Po zawitaniu na teren tego kraju, zapytałem pierwszą napotkaną osobę:
- Ohayou Gozaimasu. Czy jestem w kraju wody? Słyszałem, że rybacy już nie chcą łowić ryb, a moim zadaniem jest rozwiązać ten problem.
Czekałem na odpowiedź z jego/jej strony, a tymczasem rozmyślałem nad swoimi "wilczymi" cechami, które się tak rzadko objawiają. Wiem, że nie mam demona, ale czasami czuje się, jakbym posiadał w środku, duszę wilka. Czas pokaże, jak to się odbije na moim życiu. Przyszłość i przeszłość zostawiam innym. Liczę na teraźniejszość.

Potenżny EromeQ - 2010-04-05, 19:37

Ja nic nie wiem idź do rybaków ja tu tylko owoce sprzedaje Powiedział mężczyzna w podeszłym wieku.
Minato Shushi - 2010-04-05, 19:40

Wzruszyłem ramionami i kontynuowałem swoją wędrówkę poprzez podmokłe tereny. Jednak przez dłuższą chwilę nie widziałem nikogo, kto by przypominał rybaka. Usiadłem sobie pod omszałym drzewem, bawiąc się swoim tantou, które dostał od jego najlepszego przyjaciela w dawnym okresie. Podniósł głowę i ujrzał w oddali żagiel. Czy to łódź? - Pomyślał i wstał, chowając tantou za pas. Doszedł do rozstai i wybrał drogę bliższą łódce. Podążał tą drogą, mając nadzieję na spotkanie rybaków lub kogoś, kto będzie wiedział, gdzie ci się znajdują. Przecież nie mogę spędzić całej misji na banalnym szukaniu.
Potenżny EromeQ - 2010-04-05, 19:43

Twoje poszukiwania nie poszły na marne ponieważ twoim oczom ukazał się jakiś mężczyzna siedzący na brzegu z wędką w ręku.
Minato Shushi - 2010-04-05, 19:46

Zauważając go, uśmiechnąłem się do siebie. Nareszcie! Kierowałem się w jego stronę, myśląc, jakie pytania mu zadawać. W końcu doszedłem i zacząłem nieśmiało mówić:
- Witam pana... Jestem tu w sprawie problemu z połowami. Dlaczego rybacy nie łowią? Czy jest jakiś problem z morzem, jeziorem, rzeką? Ja się tym zajmę, spoko wodza. - Dalej ciągnąłem już pewniej, gdyż wiedziałem, co muszę zrobić, kiedy usłyszę odpowiedź. Mam nadzieję, że nie będzie to zbyt wymagająca misja, ponieważ minęło kupę czasu, odkąd brałem misję. Nie jestem w formie, a odzyskanie jej to kwestia kilku misji i treningów... Chyba.

Potenżny EromeQ - 2010-04-05, 19:49

Czy ja wiem oni według mnie po prostu gubią sieci i tak się tłumaczą władzą. Proszę spojrzeć ja mam pełne wiaderko ryb. Powiedział spod kapelusza
Minato Shushi - 2010-04-05, 19:52

Spojrzałem do wiadra i rzeczywiście - były ryby, lecz jedna jaskółka wiosny nie czyni, więc szybko spytałem:
- Mógłby pan mi powiedzieć, gdzie są ci rybacy? A dokładniej, gdzie mają siedzibę... jeśli mają jakieś koło rybaków lub coś podobnego, to proszę mi powiedzieć. - Po tej wypowiedzi włożyłem sobie kawałek słomy między zęby i zagryzałem, gdyż lubiłem często gryźć trawę, by się odstresować.

Potenżny EromeQ - 2010-04-05, 19:56

A po co ci ta banda tępaków oni na niczym się nie znają i jeszcze mnie wyrzucili z gildii rybackiej Tu zdjął kapelusz i ciągnął dalej jeśli chcesz im trochę potruć dupę są tam Tu wskazał palcem przeciwległy brzeg i kopkę niskich budynków.
Minato Shushi - 2010-04-05, 20:01

Dziękuje bardzo! - Odrzekłem, po czym ruszyłem do miejsca, wskazanego przez starego rybaka. Mam nadzieję, że tam znajdę rozwiązanie tej sprawy, gdyż ten tutaj zbyt rozmowny nie był. Szedł trochę czasu, a kiedy doszedł - rozejrzał się w koło. Na pewno był tu jakiś rybak, więc pierwszego lepszego zapytał:
- Przepraszam, ale jesteście rybakami tak? Hokage wysłał mnie z misją w celu rozwiązania problemu braku łowów... a dokładniej - Dlaczego nie łowicie? Czy coś się stało z wodą? Rybami? - Tym razem użył lekkiej perswazji słownej.

Potenżny EromeQ - 2010-04-05, 20:05

To naprawdę nie nasza wina to ktoś musi nam je kraść a ten durny kage naszej wioski każde nam zwiększyć poziom połowu Powiedział zrozpaczony już mu to tłumaczyliśmy a on nam nie chce dać żadnej obstawy w końcu sami musieliśmy się złożyć na takiego shinobiego jak ty
Minato Shushi - 2010-04-05, 20:10

Hmm... - Pomyślałem chwilę, spoglądając w chmury. Przymrużyłem oczy, myśląc nad jakąś sensowna odpowiedzią. Po chwili spojrzał znów na rybaka i się odezwał: To tak... Powiedz mi coś więcej o tych kradzieżach, a może będę mógł całkowicie wyeliminować ten problem... jak? To już zostaw mi. Zbadam sprawę u źródła, ale muszę wiedzieć, kiedy to się dzieję, czy są jakieś ślady, czy ktoś coś widział... - Po tym przekręcił głowę w lewo, spoglądając na niewielki budynek z odwróconym szyldem przy drzwiach. (Wiem, że świat przedstawiony należy do Mistrza Gry, ale też chciałbym go trochę opisać xD )
Potenżny EromeQ - 2010-04-05, 20:20

Wiesz co ? Najlepiej będzie jak z nami popłyniesz
Minato Shushi - 2010-04-05, 20:27

Musiałem się trochę namyśleć, nim zdecydowałem się na odpowiedź, lecz ostatecznie odrzekłem: Dobrze... Kiedy? - Trochę to zabrzmiało dziwnie, ale nie chciałem by misja niepotrzebnie się przedłużała. Zależy mi na czasie, gdyż czas to przedmiot, który umyka mi z palców jak mydło... mokre mydło. Słońce zaczynało powoli zachodzić, więc jednak będzie to dłużej trwało niż zamierzałem.
Potenżny EromeQ - 2010-04-05, 20:32

Po zachodzie słońca płyniemy na nockę bądź tu za 2h //po prostu napisz następnego posta//
Minato Shushi - 2010-04-05, 20:58

Za dwie godziny powiadasz? No to będzie ciekawie... Rozejrzę się, jeśli pozwolisz - Zapamiętałem miejsce, gdzie przesiaduje rybak, a następnie udałem się w gąszcz budynków. Może są tu nie tylko budynki mieszkalne? Robiło się chłodno, lecz miałem czas, dlatego chciałem go jakoś dobrze wykorzystać. Zauważyłem szyld nad drzwiami: "Pod koślawym haczykiem". Hmm... to jakaś knajpa. Nie miałem nic do stracenia, więc nacisnąłem na klamkę - zamknięte. Już miałem odchodzić, kiedy drzwi się otwarły i wyszła z nich młoda, wysoka kobieta z blond włosami.
- Hej... Chcesz coś kupić, czy po prostu pałętasz się tu i tam?
- A jeśli odpowiem "tak" na oba pytania, to wpuścisz mnie do środka?

Uśmiechnęła się, rozbawiona moją wypowiedzią.
- Właź.
Zawitałem do niewielkiego budynku, przypominającego gospodę. W rogach zalęgała się pajęczyna, a kubki i szklanki miały ślady śliny poprzednich użytkowników. Regał baru był ze spróchniałego drewna, pokrytego niby-farbą, która miała za zadanie zamaskować dziury w blacie.
- Napijesz się czegoś? - powiedziała, spinając włosy.
- Może raczej... Nie powinienem...
- Zanim odpowiesz, nie będziesz pił z tego kubka, przesiąkniętego mazią.
- Po tym wyciągnęła 2 czyste, niczym kryształ kieliszek i wino dobrej jakości. Nalała czerwonego grzańca i podała mi do ręki.
- Trzymaj... na koszt firmy
Wziąłem kieliszek i spojrzałem w głąb karmazynowego, niczym świeża krew wina. Łyk, po łyku kosztowałem i szczerze mówiąc, smakowało mi to. Miałem już wstawać, kiedy ona podała mi drugi pełny kieliszek mówiąc po cichu:
- Jeszcze?
Ten również wypiłem, lecz z lekkim oporem. Tak popijałem jeden kieliszek, za drugim, aż mi świat się zaczął rozmazywać.
- Miło się z tobą spędzało czas - powiedziała dziewczyna z tajemniczym uśmieszkiem. Ja, ledwo chodząc, kiwając się na lewo i prawo - doszedłem do drzwi, trzymając się czegokolwiek - skutki upojenia alkoholowego. Usiadłem na schodach i przeczekałem 15 minut. W tym wieku jednak nie powinienem pić czegokolwiek, co ma w sobie alkohol - mówiłem sobie w myślach. Kiedy już chodziłem w miarę normalnie - wróciłem do rybaka, lecz nadal widziałem podwójnie.

Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 11:58

No dobra dzieciaku wskakuj na łajbę zaraz odpływamy weź mi jeszcze te 2 wiadra na zanętę na pokład Powiedział podpierając się o poręcz
Minato Shushi - 2010-04-06, 14:11

Mam nadzieję, że wkrótce dotrze do sedna sprawy, bo wilkiem morskim nie jestem. Bynajmniej ciekawe, skąd się wzięło takie określenie jak "wilk morski". Mi się od razu kojarzyło inaczej, lecz byłbym zapomniał, po co tu naprawdę jestem. Zgodnie z rozkazem rybaka, wziąłem owe wiadra i zaniosłem je na pokład naszej łodzi. Jest przed zmrokiem, więc może być ciekawie, gdyż noc mi nie straszna. Właśnie odwrotnie - w nocy czuję, że żyję... jestem wtedy we własnym żywiole. Czas leci, więc powinienem go nadgonić.
Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 15:44

Wypłynęliście na taflę wody. Rybak zatrzymał się na środku jeziora. Dobrze widziałeś z jakim namaszczeniem przygotowywał się do połowu ponieważ dzisiaj była pełnia...

Gdy tylko zarzucił sieci i zanęty wyciągnął zza plandeki harpun nie mam zamiaru dawać zbirom moich sieci Powiedział wyniośle

Minato Shushi - 2010-04-06, 16:38

Od rozejrzałem się w koło i jak na razie nikogo nie zauważyłem. Zmrok coraz bliżej, a ja myślałem, czy uda mi się rozwiązać ten niecodzienny problem. W końcu dowiedziałem się od rybaka, że to jest robota zbirów, co wywołało u mnie lekki stres, jednak miałem nadzieję, że poradzę sobie z tak prostym zadaniem.
-Zbiry, tak? Proszę się nie martwić. Zajmę się nimi. - Po tych słowach zamknął oczy i po chwili z powrotem je otworzył, jednak już nie były normalne. Zmieniły się w czerwone, z dwoma przeciwległymi łezkami.
- Proszę łowić... ja się ukryję i poczekam... - Wtem wyskoczyłem na wodę i oddaliłem się trochę, po czym przykucnąłem z włączonym Sharinganem oraz wyciągnąłem kunai'a.

Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 16:43

kucałeś już tak przez jakąś chwilę zaczynałeś czuć mrowienie w nogach ale to co zdarzyło się za chwilę kompletnie rozchwiało twoje zmysły. Woda nagle zaczęła się burzyć a łódka zaczęła się przechylać w lewą stronę widocznie coś ciągnęło za sieci zarzucone po tamtej stronie. Rybak zaczął kuć harpunem wodę.
Minato Shushi - 2010-04-06, 16:51

Byłem ogromnie zadziwiony, co się działo z wodą oraz co tak właściwie ciągnęło łódź. Bez wahania zacząłem biec w tamtym kierunku, po czym rybak strzelił czymś w taflę wody. Ja rzuciłem w tamtą stronę kunai'a oraz wyciągnąłem drugiego. Zaczyna się akcja - pomyślałem sobie, rozglądając się Sharinganem po wodzie. Byłem pewny, że coś tam jednak jest.
Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 16:57

Nie widziałeś co się dzieje pod wodom ponieważ mim, że oda była klarowna była noc a czerń dna ogarnęła całą głębinę.
Minato Shushi - 2010-04-06, 17:03

Cholera... nic nie widać... - myślałem w duchu, po czym krzyknąłem:
- Hej, nic panu nie jest? - po tych słowach wskoczyłem znowu na jego łódź, będąc czujny na każdy ruch. Czekałem, aż coś się stanie, gdyż nigdy nie lubiłem robić pierwszego ruchu. Moją taktyką zawsze był kontratak, więc w tym przypadku również powinno to zdać egzamin. Obracał się o 360 stopni, by mieć widok na całą okolicę i wychwycić najdrobniejszą falę.

Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 17:05

łódka coraz bardziej przechylała się do wody
Minato Shushi - 2010-04-06, 22:16

Dobra, trza wziąć sprawy we własne ręce, nie mogę stać i się przyglądać - Pomyślałem, po czym wskoczyłem do wody, pozbywając się chakry spod stóp. Jest strasznie ciemno, ale może księżyc oświetli mi ostrze jakiejś broni, jeśli szłaby w moim kierunku. Poradzę sobie, na pewno. Muszę po prostu wierzyć w siebie. Miałem w ręku przygotowany kunai.
Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 22:18

Gdy wskoczyłeś do wody twoje kości przeszył straszliwy chłód w refleksie światła księżyca odbitego od twojego ostrza ujrzałeś jakieś ciemne kształty
Minato Shushi - 2010-04-06, 22:20

Brr... zimno. Nie myślałem, że kraj mórz jest taki lodowaty. Przecież to nie Yuki-gakure... Spoglądałem w kierunku tajemniczych kształtów, trzymając przy tym kunai przy sobie. Trzymałem się blisko linii wody, gdyż nie chciałem się za bardzo zanurzać. Z pływaniem nie idzie mi perfekcyjnie. Gdybym miał coś do oświetlenia...
Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 22:24

Ciemne kształty zaczęły płynąć ku dnie znikły ci z oczu
Minato Shushi - 2010-04-06, 22:29

Hm... - Zastanawiałem się co teraz robić, gdyż byłem dosyć narażony. Wynurzyłem się na chwilę i krzyknąłem do rybaka:
Proszę pana! Proszę tu zostać, ja za chwilę wracam! - Nabrałem powietrza w płuca i nadymany, niczym żaba zanurzyłem się głęboko w wodzie. Zacząłem płynąć w miejsce, gdzie ostatnio widziałem cień, czyli ku dnie. Starałem się nie myśleć o powietrzu i mieć świadomość jego oszczędności.

Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 22:31

//nadymany? ^^//

Dopłynąłeś do dna ponieważ nie było tu jakoś strasznie głęboko ale nigdzie nie widziałeś tajemniczych stworzeń. Może to dlatego, że było za ciemno

Minato Shushi - 2010-04-06, 22:35

//W sensie, że... nieważne zresztą xD //

Skupiłem się chwilę i zacząłem przypominać sobie, czy uczyłem się jakiegoś jutsu, adekwatnego do tej sytuacji, jednak pomimo, że moją naturą chakry jest Katon - nie znałem żadnego ognistego jutsu. Nie miałem jak rozświetlić sobie dna, więc wynurzyłem się na sekundę, nabrałem z powrotem powietrza i zacząłem uważnie penetrować każdy metr sześcienny wokół łodzi.

Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 22:38

Wokół łodzi znalazłeś tylko strzępki sieci
Minato Shushi - 2010-04-06, 22:41

Zrezygnowany postanowiłem wejść z powrotem na łódź, jednak nie traciłem czujności.
- Nic nie znalazłem proszę pana... muszę poczekać, aż znowu coś się zacznie dziać, bo dalsza ekspozycja nie ma sensu.
Zerknąłem w górę w stronę księżyca i wyciągnąłem figurkę wilka, którego dostałem w prezencie gwiazdkowym. Zacisnąłem ją mocno w ręku i powiedziałem do siebie
- Nigdy się nie poddawaj... Minato Shushi. - schowałem ją i przykucnąłem w celu zregenerowania energii.

Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 22:42

Wiesz co w dzień też kradną może jutro zobaczysz więcej ty masz jeszcze młode oczy Powiedział niby do siebie niby do ciebie i uśmiechnął się pod nosem To licho nie śpi
Minato Shushi - 2010-04-06, 22:49

Nie możemy teraz odpłynąć... W tą noc może dojść do większych kradzieży, a ja nie mogę zawieść Hokage-sama. Poczekam, choćby całą noc na tych zbirów... lub cokolwiek to było. - Powiedział pewny siebie, lecz ta cecha nie należała do jego mocnych cech, więc wyglądało to trochę sztucznie. Schował kunai'a i wyciągnął Tantou, które również dostał i był przygotowany na wszystko w pozycji siedzącej.
Potenżny EromeQ - 2010-04-06, 22:53

Nie wiem jak ty to zrobisz ale ja wracam nie chcę stracić łudki
Minato Shushi - 2010-04-06, 23:01

Spojrzałem na rybaka myśląc tylko: Ale tchórz.... Powiedziałem mu również, że ja zostaję, mimo wszystko i będę próbował rozwiązać ten problem, gdyż misja powierzona przez Hokage jest najważniejsza. To był zawsze mój priorytet - dobro dla wioski, poprzez wykonywanie misji. Tak niewiele trzeba zrobić, by pomóc... no dobra, są wyjątki. Właśnie jestem świadkiem jednego z nich, ale poradzę sobie.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 10:59

Zostawił Cię na wodzie sememu odpływając w stronę brzegu. nic się nie działa czułeś, że zaczyna ci ubywać chakry.
Minato Shushi - 2010-04-07, 14:47

Pomyślałem chwilę, co mógłbym w tej sytuacji zdziałać. Przecież nie jestem jakimś super niezniszczalnym człowiekiem, więc chyba będzie trzeba podejść do tego bardziej od strony taktycznej. Na razie muszę trzymać się brzegu i wypatrywać jakichś ruchów. Co mi ze stania na wodzie, jak tylko chakrę marnuję, a jeszcze niczego konkretnego nie zrobiłem. Wyszedłem na brzeg, od strony "wioski" rybaków, wpatrując się w wodę. Może to dziwne, ale z tego, co wiem... ludzie nie żyją w wodzie.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 14:52

Gdy przyglądałeś się wodzie twoją uwagę zwróciła łódka bez masztu. Wokół niej unosiła się mgła.
Minato Shushi - 2010-04-07, 14:56

Ziewnąłem sobie, gdyż byłem strasznie niewyspany, mimo że noc jest moją ulubioną porą dnia. Ciągłe wpatrywanie się w wodę nie przynosiło efektów, do czasu. W końcu zauważyłem jakąś dziwną łódź, która nie posiadała masztu... I dziwny mglisty krajobraz wokół niej. Postanowiłem po cichu do niej podejść, by ją obejrzeć z bliska. Być może naprowadzi mnie to w końcu na jakiś sensowny trop. Strasznie śmierdziało czymś, ale to chyba tylko ryby w beczkach... Nie powinienem się dekoncentrować.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 15:00

Łudź była to zwykła 2 czterowiosłówka na pokładzie były 2 osoby
Minato Shushi - 2010-04-07, 15:13

// *Łódź //

Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego misję nie mogę polegać na robieniu prostych rzeczy, typu wynoszenie śmieci... Aa... Zapomniałem, że od razu wziąłem misję rangi C. Może nie powinienem od razu wskakiwać na głęboką wodę, po takiej przerwie od pracy, jako shinobi. Jednak mus to mus, trzeba działać. Gdy zauważyłem tajemnicze dwie osoby, zacząłem chodzić na palcach, powoli. Postanowiłem przyglądać się na razie owej dwójce, ażeby niepotrzebnie spowodować hałas. Ja zazwyczaj wykonuję misje na "cichacza". Kiedy to zawiedzie... no cóż.

Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 15:17

//thx literówka//


//Po co na palcach jak idziesz po wodzie?//



te 2 osoby nie odkryły, że sie zblizasz

Minato Shushi - 2010-04-07, 15:21

//No, a "chlup chlup"? //

W chwili obecnej idzie po mojej myśli, jednak jeden błąd wszystko poleci. Chwyciłem się za głowę, gdyż miałem małe problemy z utrzymaniem Sharingana. Zbyt długie używanie tego Kekkei Genkai, zawsze wywoływało u mnie coś a'la migrenę. Może coś będą mówić? - Przykucnąłem na wodzie i próbowałem cokolwiek podsłuchać z ich strony, starając się nie wydawać żadnych odgłosów.

Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 15:24

mówili o jakiejś Minerne która coś miała zrobić na wyspie



//Wyspa, która znajdowała się kawałek od brzegu, nie da się dopłynąć wpław.//

Minato Shushi - 2010-04-07, 15:29

Ile człowiek może się dowiedzieć, przez zwykłe słuchanie. Nie przestawałem szpiegować owych osób, lecz starałem się na "kucaka" podejść bliżej łodzi, by słyszeć więcej szczegółów. Może dowiem się czego, co da mi pewność, że ci dwaj to sprawcy całej kradzieży ryb i innych rzeczy? Cierpliwość popłaca - tak mnie uczono... a raczej sam się tego nauczyłem.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 15:31

Niczego więcej się nie dowiedziałeś ponieważ łódka była za szybka i uciekła Ci .
Minato Shushi - 2010-04-07, 15:43

Z informacjami, które w tej chwili mam zostało mi tylko jedno wyjście - wyspa. Pomimo słabej chakry, próbowałem wrócić do wioski. Od razu obudziłem rybaka z zapytaniem o pożyczenie łodzi. Musiałem też przeprosić za obudzenie, ale ta sprawa jest ważniejsza niż sen jakiegoś staruszka. Mam nadzieję, że dostanę łódź, bo jak nie to będę zmuszony do nagięcia lekko prawa.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 15:51

Gdy dotarłeś do wioski wszyscy już spali zdziwiło Cię, że nikt ich nie pilnuje ale cóż to nie twoja sprawa. Gdy dotarłeś do chatki jakiegoś rybaka i go obudziłeś usłyszałeś tylko A weź sobie tą łódkę i tak mnie nie stać na razie na kupno nowych sieci
Minato Shushi - 2010-04-07, 15:56

- Dziękuje panu bardzo, miłej nocy, proszę pana. - Powiedziałem i zacząłem kierować się w stronę molo, czy czegoś podobnego. Włożył wiosła do środka i zacząłem mocno pchać ją w stronę wody. Kiedy już jej dół stykał się z powierzchnią wodną, wskoczyłem do środka i zacząłem wiosłować do przodu. Lubiłem pływać łodzią, za to nienawidziłem wpław, dlatego z reguły nie używam żadnych łajb, ani nic podobnego. Gdy tak płynąłem, pogwizdywałem sobie starą pieśń piracką, którą kiedyś słyszałem.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 16:06

Przed tobą rozciągała się sporych rozmiarów Wyspa. Mogłeś dopłynąć tylko od 1 strony
Minato Shushi - 2010-04-07, 16:14

Hmm... nie zapowiada się ciekawa sytuacja. Będzie trzeba jednak zaryzykować. Raz kozie śmierć, jak to mówią. - Zrobił wielki zamach wiosłami, by łódka popłynęła mocno do przodu i odłożył wiosła na bok. Wyłączył Sharingana, gdyż zaraz pękłaby mu głowa, a tymczasem rozglądał się po bokach uważnie, z wyciągniętym Tantou w pogotowiu. Przezorny zawsze ubezpieczony, jak to mówią.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 16:17

Powoli zbliżałeś się do wyspy na brzegu zauważyłeś grupkę jakiś żołnierzy.
Minato Shushi - 2010-04-07, 16:19

To może być ciekawe... Tym razem nie bałem się zamoczyć, wiec po cichu wskoczyłem do wody i zacząłem płynąć w ich stronę. Znowu wykorzystuję moją taktykę "cichej akcji", być może tutaj dowiem się czegoś więcej, gdyż wystarczy jedno słowo i zaczynam atak... Gdybym zaatakował nie tych, co trzeba... Hokage ukarałby mnie tak, że bym popamiętał, aż po chuunina. Musiałbym szczotkować głowy wielkich Hokage, czy coś podobnego.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 16:22

Udało Ci się po cichu podkraść do stanowiska żołnierzy. Rozmawiali oni o jakiejś "niezłej lasce" która coś hodowała w centrum wyspy
Minato Shushi - 2010-04-07, 16:39

Rozmawiają o kobiecie... czy tamci nie wspominali o tej Mire... Mine... nie ważne zresztą. - Postanowiłem zostawić żołnierzy w spokoju i przejść obok nich. Starałem się być cicho, lecz coraz gorzej mi to wychodziło. Teraz zamierzam kierować się do środka wyspy, może od niej uzyskam jakieś informacje. Jednak mój prawdziwy cel misji to zlikwidować problem kradzieży, więc czy to będzie miało jakiś sens?
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 16:51

Gdy tylko przeszedłeś obok posterunku ruszyłeś dalej wąską ścieżką. Po obu stronach piętrzyły się warstwy jakiejś roślinności.
Minato Shushi - 2010-04-07, 16:55

Od razu zrobiło mi się lżej, wiedząc że nikt mnie nie zauważył. Postanowiłem niczego egzotycznego nie dotykać, bo zawszę, gdy coś dotykałem, spotykało mnie nieszczęście. I to wiele razy. Nie chciałem się zgubić na tej wyspie, więc podążałem główną ścieżką, patrząc na przód, by nie natknąć się na kogoś przypadkiem. Jednak albo mi się po prostu wydawało, albo czymś ładnie zapachniało.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 16:58

Nie wydawało Ci się po lewej stronie rosły wielkie, piękne kwiaty które urzekały swoim słodkim zapachem.



//Skąd wiedziałeś, ze chciałem o kwiatach napisać ;p ? //

Minato Shushi - 2010-04-07, 17:04

// Zwierzęcy instynkt xD //

Mimo, że musiałem być skoncentrowany na mojej aktualnej misji, nie umiałem się oprzeć i musiałem podejść do tych kwiatów. Byłem trochę nie pewny, gdyż równie dobrze mógłby to być jakiś gatunek bluszczu trującego, bądź inna mniej znana roślina. Obwąchałem cały kwiatek, pamiętając że muszę zaraz ruszać dalej, bo ta misja trwa już zbyt długo, jak na mnie.

Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 18:23

//U mnie każda misja rangi C jest długa ;p //

Gdy zbliżyłeś się do rośliny wysunął się z niej mały kolec i ukuł Cię w rękę.

Minato Shushi - 2010-04-07, 18:38

Po ukłuciu, odruchowo dotknąłem miejsca, które zostało zranione. Ogarnął mnie stres, bo znając moje szczęście, w tych kolcach jest trucizna lub jakaś inna groźna substancja. Na wszelki wypadek "wyssałem" trochę krwi i wyplułem obok, by mieć pewność swojego zdrowia. Postanowiłem nie zajmować się kwiatami, bo nie jestem zielarzem. Kontynuował podróż po ścieżce, nie rozglądając się już nigdzie.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 18:41

//Kurcze to z kwiatami znając mnie było pewne ;p //



W oddali zobaczyłeś murowany dom obstawiony strażą.

Minato Shushi - 2010-04-07, 18:48

Hmm... nie dobrze. Myślałem, że to będzie łatwiejsze, jednak trzeba będzie narobić hałasu... chociaż nie. Można to zrobić po cichu. - Myślałem tak przez chwilę w krzakach i próbował znaleźć jakąś lukę, jakiś słaby punkt, który można wykorzystać: samotnego strażnika, mało strzeżone miejsce - cokolwiek, co by mi dało przewagę taktyczną. Podrapałem się tylko po głowię i zaczynałem szukać.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 19:14

zauważyłeś 1 miejsce które było wyjątkowo słabo strzeżone tylko 1 strażnik i to w dodatku śpiący.
Minato Shushi - 2010-04-07, 19:27

To może być moja szansa... jednak jeden błąd i całą misję szlak trafi... - Wziąłem głęboki oddech i zacisnąłem pięść. Starałem się jak mogłem nie narobić hałasu, co mi sprawiało naprawdę dużo trudności, a wokół tyle różnych roślinności, na które można się nadziać. Postanowiłem pomału przechodzić obok śpiącego strażnika, trzymając rękę w górze, by jak się obudzi - sprawnie go unieszkodliwić. Pot mi spływał po szyi, rękach i wszystkich innych częściach ciała, co sprawiało, że jeszcze bardziej czułem stres.
Potenżny EromeQ - 2010-04-07, 19:41

Strażnik spał jak kłoda nie przeszkadzało mu nawet kiedy poczuł jak coś mu się ociera o nogę. Byłeś już na terenie posesji. Byłeś na wylanym betonem "ogródku"
Minato Shushi - 2010-04-07, 22:21

Zadałem sobie bardzo kłopotliwe pytanie: "Co teraz?" Nawet jeśli odnalazłbym tutaj tą kobietę, to o co ja ją niby zapytam? To takie kłopotliwe, a mogłem zostać w Konoha, patrząc w błękitne niebo, siedząc pośród pól, lasów, jezior i rzek. Ile można działać na cichacza? Rozejrzałem się po ogródku i starałem się nie dotykać wszystkiego, co dziwnie wygląda. Miałem nadzieję na wejście do środka, bo być może trafię na trop. Rozwiązanie misji już niedługo.
Potenżny EromeQ - 2010-04-08, 12:31

Stałeś przed wejściem zastanawiając się czy wejść czy spróbować się dostać tyłem
Minato Shushi - 2010-04-08, 23:17

Moje życie jest niestety pełne dylematów, więc muszę powoli zacząć wybierać losowo decyzje. Będzie przynajmniej o wiele mniej stresu niż dotychczas. Postanowiłem zajrzeć przez okno, jeśli takowe jest i powoli wchodzić do środka. Serce waliło mi niczym rozjuszony nosorożec, pędzący za zwierzyną. Przełknąłem tylko ślinę i zajrzałem do środka...
Potenżny EromeQ - 2010-04-09, 09:08

W środku nie było niczego niezwykłego ów zwyczajny salon.
Minato Shushi - 2010-04-10, 00:23

Dobra, teraz trza się rozejrzeć trochę. Już mniej ostrożny wstałem i się wyprostowałem, a następnie obejrzałem się przed siebie, za siebie i na boki. Byłem ciekaw, czy tutaj znajdę rozwiązanie mojej długiej już misji. Środek nocy, a ja buszuję po jakichś wyspach w poszukiwaniu... no właśnie. Nawet nie wiem, po co tu jestem.
Potenżny EromeQ - 2010-04-10, 09:51

W pobliżu nic ciekawego nic widziałeś jedynie dom i jakaś szopa
Minato Shushi - 2010-04-10, 11:04

Ech... Usiadłem sobie w miejscu w pozycji tureckiej i zacząłem intensywnie myśleć. Nie miałem już żadnego pomysłu, jak dalej się posuwać oraz czy misja dobiega końca, czy też jest dopiero w połowie. Kilka myśli mi przemknęło, by się nawet poddać, lecz wiedziałem, że nie mogę. Wyciągnąłem moje tantou i przyglądałem mu się uważnie. Po chwili przypomniałem sobie, skąd tak naprawdę je miałem oraz co ta osoba dla mnie znaczyła. Nie mogę się poddać... - Wstałem, zacisnąłem rękojeść tak, że zaczęły mi się robić zadarcia na ręce i powiedziałem sobie w duchu, że jednak dotrwam do końca. Czas goni, a ja zamierzałem obejść całą okolicę, pókim coś nie znajdę.
Potenżny EromeQ - 2010-04-10, 11:18

Twoją uwagę zwróciła nadzwyczajnie wydeptana ziemia w okolicy szopy.
Minato Shushi - 2010-04-10, 11:21

Ta gleba się trochę różni od tej wokół. Może warto by to zbadać. Szedłem w tamtym kierunku, patrząc uważnie pod nogi, gdyż ciemność już całkowicie wypełniła kraj morza i nie tylko zresztą. Szopa... - powiedziałem w myślach. W końcu taka niepozorna szopa, a jednak może się zdawać więcej warta niż jest. Na pierwszy rzut oka to po prostu drewniany budynek, ale nie ocenia się książki po okładce. Postanowiłem się rozejrzeć w tamtych okolicach.
Potenżny EromeQ - 2010-04-10, 11:24

Gdy wszedłeś do szopy rzucił się na Ciebie jakiś zwierzak. Poczułeś ciepłą ciecz na skórze
Minato Shushi - 2010-04-10, 11:48

Na szczęście miałem tantou w ręce. Doznałem szoku, gdyż nie lubię, jak coś znienacka mnie atakuje i jeszcze nie wiem, czy poważnie. Próbowałem zrzucić to coś, a następnie skierować w jego stronę ostrze mojego tantou. Lepiej niech nie działam pochopnie, bo to się zawsze nie najlepiej kończy.
Potenżny EromeQ - 2010-04-10, 17:22

Zwierzak przebił swoim cielskiem ostrze rozchlapując wszędzie krew czułeś jak ciąży na twojej klatce piersiowej
Minato Shushi - 2010-04-10, 17:46

Cholera! - Pomyślałem, gdyż nie cierpiałem widoku krwi, a jeszcze nawet nie wiedziałem, co mnie tak właściwie zaatakowało. Szczęście, że jestem uzbrojony, bo nie wiadomo jakby się to skończyło, gdyby jednak miałem puste ręce. Zwierz chyba nie żyje, więc mogę czuć się bezpieczny.
Potenżny EromeQ - 2010-04-10, 19:44

Pierwszy raz widziałeś takie stworzenie trochę przypominało człowieka a trochę niedźwiedzia.
Minato Shushi - 2010-04-10, 22:40

Co to za cholerstwo? - Pomyślałem sobie, będąc w gotowości na kolejny atak, gdyby miałby być. Trochę mi się zaczęło nudzić, gdyż nie bardzo wiedziałem, co ja tak właściwie tutaj robię. Szopa, jak szopa, ale co mam tu znaleźć niby? Przewertowałem tylko dolną część szopy i kierowałem się w stronę wyjścia.
Potenżny EromeQ - 2010-04-10, 22:51

W szopie znalazłeś klapę w podłodze
Minato Shushi - 2010-04-11, 15:52

A jednak na coś trafiłem... - Rozejrzałem się tylko wokół, czy ktoś czasem mnie nie obserwuje, a następnie próbowałem otworzyć klapę i zejść w dół szopy. Nie wiem, gdzie idę, lecz na pewno wkrótce się dowiem i udowodnię staremu rybakowi, że jednak na coś się przydałem.
Potenżny EromeQ - 2010-04-11, 18:34

Gdy otwarłeś klapę w dole zauważyłeś drabinę. Po zejściu zobaczyłeś tunel ze światełkiem na końcu.
Minato Shushi - 2010-04-11, 18:42

Ponoć mówi się, by nie iść w stronę światła... Ale ja zawsze lubię igrać z losem. - Bez większego namysłu skierowałem się powoli przez tunel. Nie dotykałem lepiej ścian, gdyż tutaj wszystko może być niebezpieczne, a w tej sprawie lepiej naprawdę być ostrożnym. Nie wiem, gdzie idę... lecz idę.
Potenżny EromeQ - 2010-04-11, 18:45

gdy doszedłeś do końca ujrzałeś wielką halę i basen z wodą po pomieszczeniu kręciło się wielu ludzi w białych fartuchach.
Minato Shushi - 2010-04-11, 18:50

No nie no, czy ja jestem w niebie? Albo w zakładzie psychiatrycznym? Tego się nie spodziewałem, szczerze. - Myślałem, drapiąc się po głowie. Postanowiłem powoli iść do przodu, oglądając poszczególnych ludzi. Chyba to nie pierwszy raz będzie, kiedy wchodzę do dziwnych miejsc. Wiele jeszcze przede mną.
Potenżny EromeQ - 2010-04-11, 18:51

największy tłok był przy 2 kadziach wypełnionych jakimś płynem i czymś innym...
Minato Shushi - 2010-04-11, 18:56

No nie mogę stać, jak ten kołek i się przyglądać. Moim zadaniem jest w końcu rozwiązanie problemu kradzieży sieci. Już straciłem poczucie czasu... Może poranek nadchodzi? Tego nie wiem, bom pod ziemią. Podszedłem do kogoś i zapytałem, co to za miejsce. Szczerze nie interesowało mnie to, lecz musiałem mieć jakieś ogólne pojęcie o lokalizacji.
Potenżny EromeQ - 2010-04-12, 15:43

gdy podszedłeś do jakiegoś mężczyzny w fartuchu usłyszałeś krzyk INTRUZ


Gdy tylko zrozumiałeś c się stało w twoją stronę biegł jakiś mężczyzna z kunaiem w dłoni

Minato Shushi - 2010-04-16, 14:10

Nie dobrze! - Uruchomiłem szybko Sharingan, a następnie wyciągnąłem tantou zza pasa. Ustawiłem się w pozycji obronnej, jednocześnie oglądając, czy ktoś mnie nie atakuje od tyłu. Niech się dzieją rzeczy, przynajmniej podróż skończona.
Potenżny EromeQ - 2010-04-16, 14:17

Podłoga pod twoimi stopami zaczęła się zapadać.
Minato Shushi - 2010-04-16, 14:21

Co jest? - Pomyślałem i nagle nie zdążyłem zareagować i począłem spadać w dół z dosyć dużą prędkością. Próbowałem się nogami jakoś oprzeć o ściany, jednak nie udawało mi się to na początku i dodatkowo stopy strasznie paliły.
Potenżny EromeQ - 2010-04-16, 14:54

Wpadłeś do wody zauważyłeś, ze z przeciwnej strony pomieszczenia zaczyna się podnosić jakaś krata
Minato Shushi - 2010-04-16, 15:02

No nic. Nie mam za dużego wyboru, więc może spróbuję iść (płynąć?) tam, gdzie mnie los zaprowadzi. Wkrótce jednak przeczuwam, że to los będzie zależał w końcu od moich poczynań. Było trochę zimno, jak na późną porę. Właśnie - która była godzina...
Potenżny EromeQ - 2010-04-16, 15:18

krata już była uniesiona, poczułeś jak coś ociera ci się o podeszwę stopy




Nie czujesz dna

Minato Shushi - 2010-04-16, 15:55

Powoli zacząłem płynąć w tamtym kierunku, nie zwracając uwagi na absolutnie nic, gdyż praktycznie była tu sama woda. Ja nie lubię wody... a przynajmniej pływać w niej wpław.
Potenżny EromeQ - 2010-04-17, 18:38

Coś uderzyło Cię od tyłu w plecy poczułeś piekący płyn na swoim ramieniu.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group