Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Arena - Simeon vs Seiso

Taharii Yakimo - 2010-04-05, 14:13
Temat postu: Simeon vs Seiso
Piszcie
Seiso Senjuu - 2010-04-05, 14:29

Dość wysoki chłopak wszedł na pole walki. Na plecach sporej wielkości lekkie zawiniątko.
Oparłem się o drzewo i pokręciłem głową mówiąc.
-Dobrze mi się z Tobą współpracowało w lesie śmierci a teraz mam walczyć ze sobą...bez sensu

Simeon Kaguya - 2010-04-05, 14:34

Wchodzę na arenę. Patrzę na ludzi zgromadzonych, a potem się rozglądam.
Niestety, wyszło jak wyszło... - powiedziałem ze spuszczoną głową.
Powodzenia... - po tych słowach podałem mojemu "przeciwnikowi" rękę, po czym stanąłem naprzeciwko czekając na sygnał od sędziego.

Taharii Yakimo - 2010-04-05, 14:43

- Zaczynajcie, w razie czego zatrzymamy walkę.- Powiedział i zniknął.


Kolejka:

Simeon
Seiso
Ja

Simeon Kaguya - 2010-04-05, 14:48

Wypuściłem węże, które rozproszyły się po całej arenie. Dwa z nich bezpośrednio poleciały na Seiso, które starały się go związać i unieruchomić Hiruko. Ja odskoczyłem kilka metrów do tyłu.
Seiso Senjuu - 2010-04-05, 14:54

(Nie pisałem że jestem w Hiruko, więc nie miały co unieruchomić)
Zrobiłem kawarimi między drzewa. Nie widzisz co robię.

Taharii Yakimo - 2010-04-05, 15:00

Po chwili zza krzaków wyszedł Seiso.
Simeon Kaguya - 2010-04-05, 15:04

Wysłałem na niego wcześniej wysłanego tam, przyczajonego i gotowego do ataku węża. Podczas, gdy tamten go zajmował, sam użyłem Kirigakure no Jutsu.
Seiso Senjuu - 2010-04-05, 15:09

Coś robię.
Taharii Yakimo - 2010-04-05, 15:15

To był klon, Seiso zniknął, natomiast na arenie pojawił się Hiruko.
Simeon Kaguya - 2010-04-05, 15:23

Lekko uśmiechnąłem się zauważając Hiruko. A więc tu jesteś! - powiedziałem, po czym zacząłem, cały czas obserwując przeciwnika, powoli podchodząc w jego kierunku.
Seiso Senjuu - 2010-04-05, 15:39

Zastanawiając się co zrobić czekałem. Mój przeciwnik miał te cholerne kości i raczej preferował walkę w zwarciu. Ja natomiast jaką walkę lubiłem?! Sam do końca nie wiem. Jednak jak już wspominał Simeonowi w lesie śmierci nie zamierzam podchodzić do tego egzaminu drugi raz, więc byłem bardzo zmotywowany i skupiony na walce.
Taharii Yakimo - 2010-04-05, 15:42

Przed Simeonem pojawił się Seiso, patrzyliście sobie w oczy a Hiruko najwyraźniej był niezamieszkany.
Simeon Kaguya - 2010-04-05, 16:20

Odskoczyłem na drzewo. Nie lubię patrzeć nikomu w oczy - powiedziałem uśmiechając się.
Seiso Senjuu - 2010-04-05, 18:48

Czekałem nic nie robiłem. Czemu odskoczył miał mnie na wyciągnięcie ręki. Nie miałem planu a może miałem, sam nie wiem , to wszystko takie skomplikowane, czas na działanie-myśli wirowały mi w głowie.
Taharii Yakimo - 2010-04-06, 14:55

Simeon stojący na drzewie oberwał, ale zniknął w obłoku białego dymu- to był klon.
Hiruko wyleciał w powietrze. Lalka jeszcze się trzyma ale jest osłabiona. Simeon był pod ziemią i przyczepił notki do Hiruko, a Seiso zaatakował klona od tyłu lalką.

Simeon Kaguya - 2010-04-06, 15:22

Wyskakuję z podziemi i szybko atakuję Hiruko za pomocą Kurou Sei, próbując go "dobić". Wykonuję ten atak ponownie, ale tym razem na Seiso.
Seiso Senjuu - 2010-04-06, 15:31

Robię shunshina by uniknąć ataku. Hiruko ma wzmocniony pancerz więc chyba jest dosyć odporny na jutsu niskich rang(?). W każdym razie tworzę nici i za pomocą ogona Hiruko atakuję Simeona. Jeśli przeciwnik zrobi kawarimi lub shunshina od razu atakuję go Kuroari za pomocą zatrutych ostrzy, a jeśli zrobi doton no jutsu to ja wykonuję Kurou Sei aby "wykopać" go z pod ziemi.
Taharii Yakimo - 2010-04-06, 21:06

Hiruko zniszczył Simeona, to był kolejny klon. Hituko nic się nie stało po ataku, a Seiso przejrzał Simeona, który wyleciał spod ziemi wybity przez pal z ziemi.
Simeon Kaguya - 2010-04-06, 21:34

Heh, tego się mogłem po tobie spodziewać... Teraz zacznie się zabawa - powiedziałem, po czym wytworzyłem trzy klony. Każdy z nich użył Shunshin no Jutsu i pojawił się przy Seiso, tylko jeden z tych czterech był prawdziwy. Wszyscy atakowali Seiso, a ten nie mógł wiedzieć, który był prawdziwy. Każdy z nich używał Yamagi no Mai. Każdy z ciosów za pomocą tego ostrza mógł być śmiertelny. Jeżeli wszystkiego uniknął, to wtedy dwa "Simeony" odskoczyły i wytworzyły Kurou Sei na Seiso. Dzięki temu Seiso nadal nie wiedział, który z nich był prawdziwy. Kiedy Seiso uniknął, to Simeon i klony wytworzyły fukumi harii, atakując przeciwnika, wszystko po to, aby ten nadal nie mógł się domyślić, który jest prawdziwy. Simeon i jego klony stanęły gęsiego przed Seiso i klony zniknęły. Okazało się, że Simeon był tym drugim, a w rękach trzymał już dwa węże z atramentu, a dwa były obok niego. Te na ziemii próbowały oplątać nogi przeciwnika, a te w rękach służyły jako bicze.
Seiso Senjuu - 2010-04-06, 22:12

Kiedy zacząłeś składać pieczęci do Bunshinów również złożyłem swoje. Stałem spokojnie i czekałem. Klony nie mogą używać jutsu, więc po shunshinie ,którego wykonałeś tylko ty stanąłeś przede mną, a klony zostały na swoim miejscu. Pozwoliłem Ci się zaatakować byś znalazł się blisko mnie. Nawet nabiłem się na Twoje Yamagi no mai ,które ugrzęzły we mnie. Z pod płaszcz szybko objęły Cie 4 drewniane ręce i mocno ścisnęły. Nie mogłeś składać pieczęci ,bo byłeś przyciśnięty do marionetki i ściśnięty. Bandaże opadły z pleców marionetki i pojawiłem się ja. Prawą dłonią uderzam Cie w głowę aby ogłuszyć natomiast lewą steruję Kuroari, który wbija Ci w plecy 4 ukryte ostrza.
Taharii Yakimo - 2010-04-08, 14:04

Klony nic nie zrobiły, a Simeon przebił bok Seiso. Jednak była to marionetka, czego Simeon nie mógł zauważyć. Marionetka złapała Simeona, przebijając go ostrzami.

Seiso: Gratulację Chunnina, 2h do szpitala na wypoczynek.
Simeon: 24h szpital


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group