Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Archiwum - Toshiro i Jabba

Sjan Jin - 2010-02-23, 19:14
Temat postu: Toshiro i Jabba
Wbiegliście we właściwy las...
-No, dobra... Pierwsza część egzaminu zdana pozytywnie... - powiedział stary księgowy z biura ANBU. Po chwili przeszliście przez pewien most i na polanie ukazały się dwa tory przeszkód...
-Kto pierwszy dotrze do mety, wygrywa... - powiedział owy starzec a Wy obejrzeliście dokładnie tor... Najpierw był popiół z gorącymi kamieniami, nad którym unosił się most zrobiony z trzech lin. Dalej był metalowy, kwadratowy tunel 2 na 2 metry... W środku była masa przeszkód. Tunel posiadał dach. W środku były wypustki, zapadnie, wystające pręty a na samym końcu meta.

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-02-23, 19:26

Stanąłem na mecie i przygotowałem się do biegu. Kiedy bieg się zacznie zamieniam swoje ciało w piasek, aby żadne silniejsze pułapki mnie nie pozabijały w razie gdybym nie zdołał ich uniknąć i zaczynam bieg. Kiedy dobiegnę do mostu z trzema linami patrzę, czy za mostem jest jakiś patyk, kamień bądź jakaś inna rzecz, z którą mógłbym się podmienić. Jeżeli jest skaczę wysoko w gorę i lecę jak najdalej mogę, a kiedy będę już opadał używam Kawarimi na rzeczy, z którą mam zamiar się podmienić, a jeżeli niema to idę jak najszybciej, lecz również jak najbardziej ostrożnie po moście. Jeżeli będzie jakaś pułapka używam Kawarimi przenosząc się do tyłu w bezpieczne miejsce i idę dalej. Po przejściu mostu jak najszybciej biegnę w stronę kwadratowego tunelu. Zanim do niego wejdę rzucam na sam jego koniec jakiś mały kamyk, żeby móc użyć na nim Kawarimi. Kiedy już wejdę do tunelu używam Kawarimi na sam jego koniec z kamykiem cały czas będąc w postaci piasku. Kiedy wyjdę z tunelu jak najszybciej biegnę w stronę mety cały czas rozglądając się za jakimiś pułapkami.
Itami Kuragari - 2010-02-24, 15:55

Jabba przełknął ślinę na widok toru. To było dla niego bardzo ważne. Tak ważne, iż postanowił dyskretnie sabotować kolegę. Najpierw jednak przygotował się do biegu. Wziął dwie deseczki, wyjął Makabishi i trzy kunaie. Następnie, gdy rozpoczął się bieg szybko zbliżył się do pierwszej przeszkody. Następnie postawił na dwóch sznurkach nogi, podłożył pod nie deseczki i związał żyłką tworząc uchwyty na nogi. Następnie ruszył ku następnej przeszkodzie, gdy tylko pokonał pierwszą. Wcześniej jednak dyskretnie, gdy urzędnik nie patrzył rzucił kunaie tak, by przecieły liny oraz porozrzucał Makabishi po całym torze przeciwnika, by upewnić się, że to mu się nie uda. Gdyby liny nie utrzymały go to używa shunshin na koniec przeszkody. W tunelu Jabba używając dekata ki poruszał się po suficie i ścianach tak, by unikać wszelkich pułapek. W razie niebezpieczeństwa szybko używa shunshin na koniec tunelu. Następnie używając shunshin chłopak ruszył w stronę mety.
Sjan Jin - 2010-02-25, 23:56

Toshiro zamienił się w piasek, który przeniknął przez liny i shinobi pokrył się popiołem... Gdy jakoś udało mu się doczłapać do końca zauważył nadlatujący kunai który przeciął liny a młody Douhito wpadł w gorący popiół próbując biec dalej w postaci piasku, przy końcu tunelu zauważył, że Jabba jest już na miejscu, a on oberwał w nogi jakimś prętem potykając się o niego...
-Ehh... Marny z Ciebie pożytek Douhito Toshiro... Dobrze, Jabba zdobył 1 punkt, zdobądź chociaż jeden i zwycięstwo masz murowane... - powiedział uśmiechnięty a Wy po chwili, będąc na swoich metach znaleźliście się w genjutsu... Za stromymi skałami, cierniami zasłaniającymi niebo (byliście w dole) było widać Wasze pole treningowe, gdzie stał starzec:
-Dostańcie się w to miejsce jak najszybciej bez użycia Kawarimi i Shunshin no Jutsu... - powiedział starzec.

Itami Kuragari - 2010-02-26, 13:50

-Hmm bez użycia shunshin i kawarami. Dam rade- pomyślał Jabba i ruszył ku polu treningowemu. Wszedl na szczyt skał używając dekata ki. Dla pewności rzucił kunai z przyczepioną żyłką w stronę cierni na górze, i w razie utracenia kontroli chłopak by się za nią chwycił. następną przeszkodą były ciernie. To było trudniejsze. Musiał spróbować natychmiastowego treningu techniki katon. Gdyby Hikyuu no Jutsu się nie udało chłopak próbował spalić ciernie za pomocą wybuchowej notki, a resztę przeciąć. Następnie chłopak ruszy ku polu treningowamu. Jakby zauważył coś dziwnego natychmiast używa kai
Sjan Jin - 2010-02-28, 18:03

Wbiegałeś po skałach i cierniach paląc je rzez parę minut i robiąc wybuchy, Twoje ogniste jutsu utorowało Ci drogę. Gdy wyskoczyłeś z cierni one się zasklepiły. Parę sekund i byłoby po Tobie. Biegnący zaś za Tobą Toshiro wpadł w owe ciernie i spadł na dół.. Po chwili dziadek dezaktywował jutsu...
-Dobra maluszku, wypadasz... - powiedział ze złośliwym uśmiechem do Toshiro, po chwili zwracając się do Jabby...
-Chodź... - weszliście do jakiejś jaskini, gdzie było paru chłopaków, nie zdziwili się zbytnio na Twój widok.
-Ernest! - krzyknął starzec a przed Tobą stanął jakiś chłopak z długimi, białymi włosami.
-Uchiha kontra Kaguya, walczcie... - powiedział szybko lecz spokojnie a chłopiec zerwał się po chwili z kunaiem w ręce.

Itami Kuragari - 2010-02-28, 18:17

Jabba nie spodziewał się walki z Kaguyą. Wiedział jednak o nich to, iż nie ma co liczyć, że się połamie. Od razu aktywował sharingana z nadzieją, iż uda mu się sparaliżować przeciwnika saiminjutsu. Następnie włączył boufuu kikou [własne] i stworzył, będąc widocznym, dwa klony. Dla zmylenia przeciwnika on i jeden klon pobiegli, a klon pozostał w ukryciu. Gdy ten zignoruje prawdziwego uważając go za klona, Jabba zajdzie go od tyłu i uderzy kunaiem w szyje, lub przyklei mu notkę wybuchową
Sjan Jin - 2010-02-28, 18:20

Zabawa Sharinganem się nie udała, a on zablokował Twój cios robiąc kości na ręce, ale Twój klon kopnął go w nogę, podhaczył go Tym samym znikając z powodu uderzenia kunaiem. Twój drugi klon siedział za jedną ze skał parę metrów za nim, Ty zaś byłeś z metr od niego, on leżał.


/Jak masz jakieś własne, to pisz na czym to polega./

Itami Kuragari - 2010-02-28, 18:33

Jabba zastanowił się szybko nad swoją sytuacją. Gdyby podszedł i zaatakował po prostu ten by się obronił kośćmi. Użył więc kirigakure no jutsu tworząc bardzo gęstą mgłę. Następnie zaczął biegać w okół przeciwnika wykonując Hikyuu no Jutsu tworząc coś w rodzaju kręgu ognia. Następnie, nadal biegnąc, zaczął rzucać kunaie i shurikeny licząc, że któryś się przebije. Następnie wieńczy wszystko Hikyuu no jutsu umocnionym przez wcześniej wykonany krąg ognia
Sjan Jin - 2010-02-28, 19:53

Kunaie i shurikeny mijały shinobiego, który na Twoje kolejne ogniste jutsu zasłonił się tarczą z kości i z rękawów wysunęły mu się kościane kolce. Skoczył na Ciebie wykopując poza okrąg ognia.
Itami Kuragari - 2010-02-28, 20:14

"Pomożesz mi Zou?" zapytał się Jabba bijuu i odskoczył jak najdalej. Przeciwnik był sprytny, nawet za sprytny. Jednak niema kogoś, kogo nie dało by się przechytrzyć. Chłopak chwycił kunai do ręki, i dokładnie zbadał okolicę sharinganem. Gdy był gotowy użył Hikyuu no jutsu i szybko udał się za pomocą shunshin za przeciwnika wbijając mu kanai w szyję, i szybko unikając ognia.
Sjan Jin - 2010-03-01, 06:31

Nie udało Ci się trafić go kunaiem, ale pomysłowy klon, gdy Kaguya nie patrzył w Twoją stronę rzucił kunaiem, który wbił się w klatkę piersiową przeciwnika. Przeciwnik nadal nie widział klona, ale miał jeszcze chwilowo siły do walki.
Itami Kuragari - 2010-03-01, 16:33

Jabba wykorzystał sytuację, iż przeciwnik jest osłabiony i w nogi wbił mu kunaie, by nie mógł się ruszać. Następnie stanął przed nim i zaczął przygotowywać potężne Hikyuu no jutsu. Następnie dał klonowi znak by ten bardzo cicho podszedł do przeciwnika i wbił mu kunai w szyję, a wtedy Jabba użyje Hikyuu no jutsu
Sjan Jin - 2010-03-01, 17:44

Gdy Ty wbijałeś mu kunai w szyje on osłonił się kośćmi, po chwili stając na rękach i kopiąc z obrotu klona, gdy się obrócił oberwał ogniowym jutsu i cały popalony upadł parę metrów dalej, jednak wstając. Staruszek nie przerywał, czyli trzeba walczyć...
Itami Kuragari - 2010-03-01, 19:01

Jabba powoli zbliżył się do przeciwnika mając przygotowane kawarami. Poklepał przeciwnika po ramieniu, naprawdę przyklejając wybuchową notkę i odchodzi
-Lepiej się poddaj- powiedział. W razie ataku używa kawarami

Sjan Jin - 2010-03-01, 19:48

Poklepałeś go po ramieniu, a on próbował wtedy Cię zabić, notka źle przyczepiona wybuchła od razu, Tobie udało się uratować dzięki kawarimi... Popiół wzniósł się w powietrze, a z wroga został tylko trup bez ręki której nie było... Po chwili starzec podszedł wbijając w jego klatkę piersiową jakiś długi kolec:
-Nie nadawał się do ANBU... Dobrze to wykonałeś... Musicie wiedzieć, czego się podejmujecie... - przed Tobą stanął jakiś starszy chłopak z łysą głową i dziwnymi, fioletowymi oczyma... Za sobą trzymał w ręku coś na kształt srebrnego fletu... Z tyłu zauważyłeś, że leżało dwóch chłopaków, jeden był dobijany przez jakąś dziewczynę w różowej tunice i z kataną, a ten drugi miał powbijane jakieś fioletowe, świetliste kolce...
-Dobra... Teraz macie trafić przeciwnika czysto i dobrze, gdybyście spróbowali go zabić, ja pierwszy to zrobię... Nie używajcie zabójczych jutsu... Jedynie w przypadku Katon - wskazując na Ciebie - mniejszą kulę ognia... Dobra, Twój nowy przeciwnik... - przed Tobą stał gość z fletem, zaczął grać a Ty poczułeś, że w jaskini zrywa się wiatr...

Itami Kuragari - 2010-03-01, 20:03

Jabba słyszal kiedyś o technikach muzycznych. Były one powiązane z genjutsu, więc użył od razu kai. Następnie wykonał kirigakure no jutsu na całą jaskinię i wyjął kunai. Następnie rzucił go w stronę tętnicy szyjnej przeciwnika zachodząc go od tyłu, i wszystko zafiniszował małą kulą ognia
Sjan Jin - 2010-03-01, 20:46

Kirigakure no Jutsu... Ruszyłeś za niego, ale jego muzyka rozwiała mgłę, ponieważ gdy ją tworzyłeś on stworzył małe tornado, z powodu użycia Kai, co Cię spowolniło. Nie słyszałeś nic o tych technikach, nie miałeś skąd. Więc nie wiedziałeś co się teraz stanie, przed Tobą pojawił się fioletowy okrąg a on zaczął grać urywistą melodię jedną ręką grając na flecie, drugą z rękawa brzdąkając jakimś innym instrumentem strunowym, który mieścił się w jego rękawie. Kunai chybił przez jego unik. Wypuściłeś kulę ognia, która została zatrzymana przez szary wiatr, który przybrał postać koni i wojowników, którzy pomknęli w Twoją stronę. Starzec kiwnął głową, że możesz użyć silniejszego jutsu, z fioletowego okręgu coś zaczęło wychodzić spod ziemi...
Itami Kuragari - 2010-03-01, 20:55

Jabba nie spodziewał się takiej siły. Przeciwnik był bardzo silny, ale chłopak musiał być silniejszy. Skoncentrował dość spore ilości chakry, odrobinę biorąc od swojego bijuu, a następnie za pomocą fukumi hari wystrzelił kilka senbonów w przeciwnika, a następnie wykonał gigantyczne hikyuu no jutsu, które miało pochłonąć wietrzne stwory jednocześnie powiększając się. Gdyby przeciwnik to przetrwał Jabba zacznie rzucać w niego całym swym arsenałem broni.Gdyby jednak zauważył, ze to nie ma sensu przestaje i chowa się w cień
Sjan Jin - 2010-03-02, 18:04

Fukumi Hari przeleciało przez wietrzne jutsu, ale zmieniło kierunek. A sama sztuczka z ogniem się udała. Wieki płomień ognia buchnął w powietrzu, ale tylko jego drobne języki przedarły się do przeciwnika, trafiając go w nogę, przez co ją zgiął. Reszta ognia zatrzymała się wraz z wiatrem robiąc groźną chmurę, która po chwili zniknęła. Zacząłeś rzucać swoim całym arsenałem, ale po dymie, który pojawił się, gdy zauważyłeś, że z portalu wychodzi fioletowa ręka humanoida, zauważyłeś jego samego, chroniącego muzyka. Stał tam mężczyzna zrobiony z czarnej masy, która świeciła na fioletowo. W jego ciele były kunaie i shurikeny. Tak, Ty byłeś ich właścicielem... Wyjmował jeden po drugim robiąc niezręczne ruchy. Ale bronie leciały w Twoją stronę z ogromną siłą i mocą. Jednak rany, które świeciły się na fioletowo, powoli się powiększały, a on widocznie szybko tracił siły. Po chwili jednak kolejna melodia, która zatrzymała się gdy Ty schowałeś się w cień. Chłopak trzymał palec jednej ręki na strunie owego małego instrumentu muzycznego... Który wyglądał jak malutka harfa.
Itami Kuragari - 2010-03-03, 13:57

"to nie ma sensu. Muszę zniszczyć te instrumenty, gdyż na tym opierają się jego jutsu" pomyślał Jabba przyglądając się mu sharinganem. Zniszczenie tej małej harfy nie będzie problemem. Gorzej z tym fletem. Ale i to mu się uda pokonać. Grunt to wierzyć w siebie. Jabba chwycił kani do ręki i nerwowwo przełknął ślinę. Nie mógł się pomylić, ale w tym pomagał mu jego sharingan. Przygotował silne Hikyuu no jutsu i ruszył na przeciwnika unikając jego ataków. Gdy zbliżył się do niego, za pomocą kunaia spróbował przeciąć struny w harfie i ogólnie zniszczyć flet. Następnie wypuścił na niego gigantyczne Hikyuu
Sjan Jin - 2010-03-04, 19:05

Unikałeś jego ciosów, którymi był znowu ostry wiatr... Jednak mijając go obok Ciebie przemknął jego inny rodzaj, rozcinając ziemię i skałę tuż obok Twojej postaci. Udało Ci się trafić przeciwnika kunaiem w harfę, niszcząc ją... Ale kolejny wiatr odepchnął Cię... Teraz zaczął grać powolną melodię która wydawała się marszem żałobnym, a starzec chwilowo drgnął...
Itami Kuragari - 2010-03-04, 20:25

Jabba się przestraszył, Jego przeciwnik pewnie miał użyć śmiercionośnego jutsu, skoro starzec drgnął. Nie mogło być inaczej. Musiał więc coś wymyślić. Chwycił kunai do ręki i zrobił wiele klonów. Przelał więcej chakry do sharingana i zaczął mieszać się z klonami. To była jego ostatnia szansa na udany atak. Wszystko albo nic. Zmieszał całą swą energię cielesną, z całą swą energią umysłową tworząc gigantyczne pokłady chakry. Musiał je zużyć do tak silnego jutsu, które by z pewnością dało zwycięstwo. Ostatnim pomysłem, a jednocześnie najlepszym, było Hikyuu no jutsu. Przeciwnik używał technik fuutonu, które pochłonął by ogień stajać się tak potężnym uderzeniem, że Jabba zyskał by przewagę. A więc całą tą chakrę przelał do ust, zmieszał z najczystszym Katonem i wypuścił z wielką nadzieją.
Sjan Jin - 2010-03-05, 16:13

Ogromne języki czarnej chakry, pokrytej fioletowymi, emanującymi plamami poszybowały z jego stron po całej jaskini, zabijając jednego z kandydatów na członka ANBU, raniąc także poważnie dziewczynę. Starzec wykonał jakieś jutsu, zasłaniając Cię tarczą z Raiton. Umarłbyś, bo Twój ogień został wchłonięty przez owe języki i gdyby nie tarcza, to jutsu wroga najprościej by Cię zmiażdżyło. Starzec wysunął przed siebie laskę i wystrzelił z niej ładunek elektryczny prosto w górę, w małą dziurę na górze jaskini. Błyskawica rozpostarła się na boki tworząc wybuch... Z ciemności jaskini wypadło paru Shinobi w czarnych szatach i maskach podobnych do ANBU... Półksiężyc... Starzec zrobił zamach laską uderzając jednego z przeciwników idealnie w szyję i żyłę, powodując jego zdrętwienie. Shinobi rzucili się na starca a za Tobą stanął kandydat na ANBU, broniąc Cię przed językiem, odpychając. Uskoczyliście w bok, a on wyjął swój kunai mówiąc do Ciebie prędko:
-Musimy dać z siebie wszystko... Jak na Konohę przystało... Damy z nim radę... - gdzieś w oddali w lesie kuśtykał poraniony wojownik w białej szacie i w takiej samej masce jak przeciwnicy...

Itami Kuragari - 2010-03-05, 18:12

-Tak. Musimy go zatrzymać, bo on może wezwać posiłki. Pomóż staruszkowi, a ja spróbuję go złapać sam. W razie kłopotów cię wezwę, tak więc uważaj. - powiedział Jabba i ruszył z zamiarem wbicia kunaia w szyję uciekiniera. Uważał na wszystkie jego pułapki i jutsu. W razie kłopotów szybko używa kawarami
Sjan Jin - 2010-03-05, 19:08

Nie było nigdzie uciekiniera. Podbiegłeś do wroga, ale ten odkopał Cię zręcznym ciosem i zaczął grać kolejną melodię. Twój cios był zbyt banalny... Nad Tobą uniósł się masyw z chakry owego shinobiego... Zmiażdżyłby Cię... Tym razem była to interwencja owego kuśtykającego wojownika, który wskoczył do jaskini blokując cios własnym mieczem i rzucając się w wir walki z muzykiem... Zaś na Ciebie od boku wyskoczył shinobi z kosą Jashina w ręku. W jaskini rozległa się walka...
Itami Kuragari - 2010-03-06, 20:44

"Jabba weź się w garść!" powtarzał sobie w głowie chłopak. Nie mógł być taki słaby. Musiał udowodnić na co go stać. Musiał pobrać trochę chakry od demona. Nagle pojawił się w wielkim pomieszczeniu, a przed nim była brama z pieczęcią na środku. Nagle chłopak usłyszał głośne trąbienie słonia.
-Posłuchaj mnie. Potrzebuje twojej chakry. Bez ciebie nie dam rady.- Jabba nie czekał ani sekundę na odpowiedź, gdyż leciała na niego kosa Jashina. Szybko chwycił kunai, a następnie rzucił go w stronę kosy licząc, że zmieni trajektorie lotu. Chwilę potem użył shunshin by pojawić się za przeciwnikiem, a następnie użył fukumi hari zasypując przeciwnika gradem senbonów z chakry.

Sjan Jin - 2010-03-07, 10:48

Poczułeś, jak zaczyna przez Ciebie przepływać chakra. Rzuciłeś kunaiem w kosę shinobiego, ale ta nie zmieniła toru lotu, ponieważ była trzymana przez owego przeciwnika. Udało Ci się uniknąć ciosu dzięki Shunshin no Jutsu. Twoja szybkość była także większa dzięki chakrze Bijuu. Zaatakowałeś go masą senbonów z chakry, ale on zasłonił się w dziwnej pozycji kosą i tylko połowa z nich go trafiła, jednak chwilowo odsłonił lewym barkiem klatkę piersiową.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group